Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Już się odzywam, mecz oglądałem :D

Budo narazie rzucił mi się w oczy tym, że aktywnie działa i dyskutuje, szuka mafii, więc narazie nie podejrzewam go o mafiowanie.


Oj, LifaR w ciężkiej sytuacji się postawił. Te jego wyjaśnienia strasznie naciągane i trochę splątane. Niby logiczne, że oddał głos tak, żeby mafia nie miała szans odpowiedzieć, ale cała ta sytuacja jest dziwna. Wygląda na to, że jam to w sumie sprawił oddając głos na Ariego co potem LifaR wykorzystał waląc ten głos bez żadnego ostrzeżenia. Przeciwko linczu na LifaRze punktuje niecodzienność i brak logiki (przynajmniej na pierwszy rzut oka), natomiast argumenty za linczowaniem LifaRa:
1. to feralne zremisowanie Shuda i Ariego
2. mafia była do przodu po remisie, może postanowili zaryzykować, teraz najważniejsze jest wychwycić coś z postępowania innych, bo w razie winy LifaRa drugi mafiozo musi sobie jakoś zapewnić spokój, bez tego ta strategia byłaby bez sensu.
Tak więc musi się ta dyskusja wieczorkiem rozkręcić, może coś uda się wywęszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2010 o 18:41, Budo napisał:

Odkręcasz kota ogonem. Jak pokazałeś wczoraj nawet jedna osoba może skutecznie, poprzez głos wpływać na wynik linczu. Co dopiero dwie. Nikt nie mówi o sytuacji, gdy dostajesz 8 głosów.

- Nie tyle odkrecam kota ogonem, co staram sie pokazac, ze byc moze moja wina, nie jest tak oczywista jak sadzisz. Bo gdyby byla, to mialbym na koncie te 8 glosow. A opinie o mojej niewinnosci pokazywaly sie, zanim sam zaczalem sie bronic, ba, sam przeciez (choc zmieniles zdanie) napisales z wlasnej inicjatywy ze raczej nie jestem winny. Sam mogles tak uwazac, a innych tak myslacych bedziesz bral za moich pomocnikow (tzn. jedna z tych osob, przeciez zdrajcow jest tylko dwoch) - wskazuje jedynie, ze uwazam to za dziwne.

Dnia 29.06.2010 o 18:41, Budo napisał:

- Przepraszam- napisał coś w stylu "głosujcie na Buda, to mój testament"?

- A jakby napisal to by to cos zmienilo ? Ari nie byl/nie jest wyrocznia, pelna wiedze o mojej winie/niewinnosci wczorajszego dnia mieli jedynie zdrajcy, a ari zdrajca jak wiemy nie byl.

Dnia 29.06.2010 o 18:41, Budo napisał:

- Matematyka się kłania. Dwóch niewinnych w linczu < jeden niewinny w linczu. Dla mieszkańców, dla mafii sytuacja odwrotna.

- Rozumiem, przesadzilem faktycznie z tym gdybaniem.

Dnia 29.06.2010 o 18:41, Budo napisał:

- Mogło. Ale my tego nie wiemy. Lista została ujawniona zbyt wcześnie i mafiosi mogli sobie dowolnie uzgodnić nowy schemat działania.

- Tak samo nie wiedzilibysmy tego, jakby nie bylo listy. Byc moze wystarczylaby teoria o zabijaniu malo aktywnych, by malo aktywny zdrajca (zdrajcy) stal sie (stali sie) aktwny (aktywni). To wszystko o czym mowimy to tylko teorie i nie ma pewnosci, ze taka lista zachowana na pozniej, bylaby lepsza niz ujawniona wczesnie.

Dnia 29.06.2010 o 18:41, Budo napisał:

- Fail, dyskusja i tak by się rozpoczęła. Widziałeś kiedyś obóz bez dyskusji?

- Widzialem oboz z dyskusja oparta o fabularke, podobnie jak Kalenos ktory przyczepil sie mojej wypowiedzi, ze z Furrem mam juz spokoj. Uwazam ze moja lista, a jeszcze bardziej Shudo swoimi wypowiedziami, sprawila, ze dyskusja nawet nie jesli w ogole rozpoczela sie, to rozpoczela sie wczesniej.

Dnia 29.06.2010 o 18:41, Budo napisał:

- A Ty ciągle swoje. Skończ z tą alternatywną rzeczywistością. Dzień bez linczu, za to z mordem to dzień straty dla mieszkańców.

- To nie alternatywna rzeczywistosc tylko moja opinia. Zeby byla jasnosc - nie uwazam ze ciagle doprowadzania do bezkrwawego remisu, bylo dobra opcja. Po prostu - jest do dyspozycji remis i mozna z niego skorzystac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2010 o 18:37, LifaR napisał:

> Poza tym po tym co mówisz wnioskuję, że uważasz za coś złego, że ktoś zaczyna więcej
mówić?
- Nie. Uwazam, ze im wiecej ktos mowi tym lepiej.


- Jeszcze przed chwilą słyszałem od Ciebie, że to jest takie "dziwne" czy "podejrzane", że ktoś więcej zaczyna mówić... Teraz znowu, że to lepiej? Może zdecyduj się na jedną opcję.

Dnia 29.06.2010 o 18:37, LifaR napisał:

- Nie podoba mi sie to co mowisz. Wskazujesz, ze byc moze Ari byl katanim i celowo o
tym nie powiedzial (CELOWO !), po czym sam wywlekasz taka mozliwosc na wierzch, jakby
robiac mu na zlosc, co nie wiem jaki mialoby sens, jesli jestes mieszkancem. Strzelasz,
ze rozumiesz intencje kataniego (chec ukrycia swojej tozsamosci), po czym je wyjawniasz
zdrajcom ?


- Zwyczajnie głośno wypowiadam swoje myśli. Może niektórym warto otworzyć oczy. To, że to może pomóc zdrajcom to prawda. Jednak równie dobrze może im zaszkodzić. Póki co schemat mamy ten sam - usuwamy milczków pomimo mojej wczorajszej prowokacji.

Dnia 29.06.2010 o 18:37, LifaR napisał:

Prawdopodobnie moj glos dzis poleci wlasnie na Ciebie. Z jednego powodu o jakim napisalem
wyzej, a z drugiego przez Twoje opanowanie. Druga z osob ktora wymienilem, czyli Budo,
wydaje mi sie byc mieszkancem, zbyt zywo reaguje na sytuacje z jaka mamy do czynienia,
zarowno dzis, jak i zywo zareagowal wczoraj (chocby na post Kalenosa), a Ty jestes zbyt
spokojny i opanowany, jakby wiedzac, ze skoro nic Ci na razie nie grozi, to nie musisz
sie za bardzo przejmowac.


- Litości LifaRze... Czy to, że ktoś jest opanowany wskazuje na to, że jest zdrajcą? Może miałem już wczoraj nawjeżdżać na Shudo czy kogokolwiek innego i krzyczeć wszem i wobec? Wtedy "na pewno" nie poleciały by na mnie głosy. Zaraz by się zaczęło, że nerwowo reaguję i w ogóle na pewno jestem zdrajcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2010 o 18:56, Ninja_Seba napisał:

- Jeszcze przed chwilą słyszałem od Ciebie, że to jest takie "dziwne" czy "podejrzane", że ktoś więcej zaczyna mówić... Teraz znowu, że to lepiej? Może zdecyduj się na jedną opcję.

- Jestem zdecydowany - co innego bycie aktywnym ciagle, a co innego stawanie sie aktywnym, gdy wymaga tego sytuacja.

Dnia 29.06.2010 o 18:56, Ninja_Seba napisał:

- Litości LifaRze... Czy to, że ktoś jest opanowany wskazuje na to, że jest zdrajcą?

- To nie jest zaden dowod - po prostu moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


- Drodzy panowie, ja już swoje powiedziałem. Teraz idę medytować do lasu, proszę nie przeszkadzać. Ostrzegam, że jak ktoś się będzie zakradał to zarobi kołkiem między oczy, żebra, nerki, nogi*. LifaR i Matiz niech szczególnie trzymają się z dala.

*- niepotrzebne skreślić

******
lincz----> LifaR. Nie chcę mafiosa, ani nie chcę mieszkańca, który przeszkadza swoim. Wychodzę i prawdopodobnie nie wrócę do linczu.
******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2010 o 18:54, LifaR napisał:

Po prostu - jest do
dyspozycji remis i mozna z niego skorzystac.


- No i zgarnąć dwóch mieszkańców za jednym linczem. Dziękuję, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Budo postępuje nieco pochopnie. Nie pochwalam tego co zrobił Lifar, ale jestem w stanie zrozumieć dlaczego to zrobił i nie uważam, że takie myślenie jest głupie. Nierozważne raczej, ale posiadające pewne sensowne uzasadnienie. Część graczy podejrzewała, że winny jest Shudo. Lifar podejrzewał Ariego i chciał się przekonać, czy to Ari jest zdrajcą. Zginęło trzech niewinnych: Shudo, Ari i Spider (w nocy). Załóżmy, że pierwszego dnia linczujemy Shudo, a drugiego Ariego. Jaki mamy wynik? Dwóch niewinnych w linczach i dwóch niewinny zamordowanych przez zdrajców. Czyli ta opcja byłaby chyba mniej korzystna, choć byłyby może większe przesłanki do wskazania prawdziwych zdrajców w dniach kolejnych.
Nie zapominajmy, że o niewinności obu dowiedzieliśmy się post factum. Pytałem już: czy krzyczelibyście na Lifara, gdyby Ari okazał się zdrajcą? Nie, wtedy Lifar dostałby immuniuniu i byłby chwalony za ryzykowne acz świetne zagranie.
Jeśli Lifar jest mieszkańcem, to wydał na siebie tym remisem wyrok śmierci. Ale przecież wydał go dokładnie tak samo, jeśli jest w mafii. Dlatego nie byłbym taki pewny co do jego winy jak Budo.

Zachowawcze reakcje Matiza i Avalona. Ninja dość spokojny i wyważony. Kalenos zdecydowany od razu głosować na Lifara... nie za szybko? Tak bez dania racji i głębszego zastanowienia?
Gumiś unika w ogóle rozmów (jeśli jest w mafii to może tak przetrwać do końca). Lampek generalnie jak Ninja, raczej spokojny i zwrócił uwagę na bardzo istotną rzecz w kontekście Lifara: gdyby Lifar był w mafii to wiedziałby co oznacza podwójny lincz. Oczywiście mógł grać, ale nie jestem co do tego przekonany.
Bardzo wcześnie (z tego co napisał z powodów niezależnych od siebie) głos oddał również Keroth na Lifara. Mamy więc już w zasadzie 3 niemal pewne głosy na Lifara i być może to on dzisiaj padnie w linczu. Ja nie jestem co do jego winy przekonany i myślę, że mafia ładnie wykorzystuje jego ryzykowne zagranie na swoją korzyść. Dzisiaj w gronie podejrzanych są, moim zdaniem, osoby głosujące na Lifara i Gumiś. A głos oddam na Kalenosa albo unikającego rozmowy Gumisia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Seba usiadł i ponownie zaczął głośno myśleć:
- Cała ta sytuacja jest wyjątkowo śmierdząca. Niektórzy na domiar złego ewidentnie olewają całą zaistniałe wydarzenia, a tego nie znoszę najbardziej. Kieruję tutaj moje słowa między innymi do Gumisia. Ok rozumiem, że jesteś ze mną w jednym namiocie, ale to nie znaczy, że nie patrzę Ci na ręce. Jeżeli jesteś z nami, zwykłymi obozowiczami to kompletnie nie wnosisz nic do rozgrywki. Ponadto jeżeli zdrajcy dalej będą usuwać milczków to będziesz kolejną ofiarą, a takie zagranie zdrajców znowu niewiele nam powie. Jeżeli jesteś zdrajcą to doskonała przykrywka. Siedzieć, nic nie mówić, nie komentować, wpaść oddać głos i tyle mnie widzieli. Sytuacja z wczoraj. Nie chciałem do tego wracać, ale może bezpośrednie zarzuty zmuszą Cię do jakiejkolwiek formy wypowiedzi. Pojawiasz się oddajesz głos z niewiadomej listy (gdybyśmy się nie dopytali pewnie do teraz nic byśmy nie wiedzieli). Na liście oczywiście znajduję się też ja bo wówczas byłem w niewygodnej sytuacji więc można było łatwo się przyczepić do głosu Shuda czy Matiza. Jednak żeby to nie wyglądało na dobicie mojej osoby czy pójście z syndromem lawiny (o czym mówił Ari) to wybierasz LifaRa zasłaniając się, że to nie jest zemsta...
Coś mi w Twojej osobie zaczyna się nie podobać. Albo nam pomagasz albo zapewne podzielisz los Ariego, Shuda, VBone''a czy Spidera (dlaczego wspominałem wcześniej). No chyba, że jesteś pewien swojego bo masz powody...
A obozowicz nic nie wnoszący nie jest nam specjalnie potrzebny. Być może będę za to skrytykowany, ale jak mówiłem może to Cię trochę uruchomi...

Seba był dosyć zdenerwowany całą tą sytuacją chociaż nie dawał specjalnie po sobie tego poznać. Nawet nikt mu nie odpowiedział czy ma ten zakichany olejek do opalania.

- No i weź tu kogoś o coś poproś - pomyślał podirytowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Głupim zagraniem ze strony MG byłoby obsadzenie w roli mafiosa nowego w FM. Z jednej strony mogłaby być to dobra zmyłka, bo kto by się spodziewał, że newbie dostanie taką rolę, a z drugiej ten właśnie newbie mógłby rozwalić całą rozgrywkę poprzez mordowanie losowo wybranych osób lub tych, którzy mają co do niego jakieś podejrzenia, co szybko przeniosłoby oskarżenia na niego. Chyba że pozostałby pod całkowitą dominacją drugiego mafiosa, lecz w przypadku szybkiego wykrycia drugiego zdrajcy, on padłby niedługo później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2010 o 20:14, Gumisiek2 napisał:

Głupim zagraniem ze strony MG byłoby obsadzenie w roli mafiosa nowego w FM. /ciach/


- O rany, rozumiem, że mojej wypowiedzi jeszcze nie słyszałeś, ale głupszej (bez obrazy) niż Twoja w tej chwili to nie słyszałem. Co to ma być za linia obrony? Każdy ale to KAŻDY ma takie same szanse na dostanie roli. W przeciwnym wypadku wypaczałoby to rozgrywkę. Z góry byłoby wiadomo kto kim może być a kto nie. Taki argument do mnie kompletnie nie trafia, zresztą trudno to nawet nazwać argumentem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Krótko z mojej strony. Nic nie pisałem, ale los pozwolił mi na bieżąco obserwować - kto patrzył na zielone kółeczka ten wie ;-).

1. Z Lifarem jest o tyle trudno, że to albo cwana zagrywka mafii (zrobię tak głupi ruch, że mnie w końcu nie zabiją, bo uwierzą, że tylko totalny głupek by to zrobił a nie mafia) albo po prostu błąd - luka w regulaminie - wiadomo o co chodzi;

2. Z innych typów - zadziwia mnie:
a) Ninja_Seba (piszę ksywkami nie nickami z obozu dla jasności) - ktoś już to podkreślił, ale spokój z jakim ty się odnosisz do całej tej sytuacji jest niepokojący. I nie chodzi mi tu o to, że nie krzyczysz fabularnie jaki wielki dramat, tylko raczej o to, że twoja chłodna kalkulacja wygląda tak jakbyś był pewny, że z rąk mafii nie zginiesz.

b) Budo - Tu to już mi w ogóle kopara dzisiaj opadła że tak brzydko powiem, jeśli chodzi o to jak pewnie wskazujesz na Lifara i te wstawki o oczywistej winie... rany :).

Krótko mówiąc - dla mnie sprawa wygląda w następujący sposób. Dziś pada Lifar - jeśli Lifar jest biedny i niewinny, to Ninja albo Budo są winni. Proste. Jeśli jest winny, to dla nas wszystkich dobrze.

I w taką grę mogę zagrać:
*****************************
Lincz => Lifar
*****************************

I małe OT na koniec do Blackbirda:
Yarr - masz absolutną racę we wszystkim co napisałeś w swoim OT do mnie! Aczkolwiek wszyscy świetnie też wiemy, że jesteś jednym z NAJLEPSZYCH graczy w tą grę. Jeśli byłbyś w mafii miałbyś pewne prawo, a wręcz obowiązek by wykorzystać taką sytuację na waszą korzyść. A sprawa jednak była warta świeczki, bo mój głos zmieniał remis. Stąd choć świetnie wiem, że masz zasady i na 90% twoja wypowiedź wynikała właśnie z nich, to biorąc pod uwagę twój "skill" muszę pamiętać o pozostałych 10% :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kalenos spał bardzo długo, a potem czytał do późna książkę.
No cóż dziś Linczuje Lifara, powody napisałem dziś rano.
****
Lincz---> Lifar
****
OT
Przepraszam, że byłem dziś tak mało aktywny, ale mi net siadł i ciągle szwankuje, dlatego nie wiem czy się jeszcze dziś odezwę, lecz jak będę mógł to oczywiście coś napiszę.
EOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

_______________________________

Lincz -> Kalenos

Głównie z powodu tego posta: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=50794
Jego nie interesowały wyjaśnienia Lifara, ani analiza sytuacji. Moim zdaniem wykorzystał zamieszanie. W dodatku już w zasadzie wczoraj, a dzisiaj już o 8:25 potwierdził, wiedział na kogo dzisiaj odda głos. No i ''''miał przeczucie'''' że Shudo i Ari są niewinni. Ciekawe przeczucie... zwłaszcza po linczu. Lifara linczował fabularnie. Jeśli Lifar jednak jest zdrajcą, to Kalenos staje się równocześnie wyjątkowo mało podejrzany i osobiście uznam go za niemalże pewnego mieszkańca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po rozpatrzeniu całej sytuacji i aktywności graczy pod wczesny wieczór doszedłem do kilku wniosków, trochę bardziej rozwiniętych i podbudowanych niż wcześniej.

Pierwszy do linczu LifaRa wskazał Keroth, który odezwał się raptem dwa razy od czasu postu MG wskazując właśnie LifaRa ze względu na zmianę głosu. Wspomniał również o chłodzie i spokoju Seby, z tego co pamiętam kogoś już to zaintrygowało, więc pierwszy nie jest.

Drugi zrobił to (wyznaczył LifaRa do linczu) Kalenos również powołując się na zmianę owego głosu. Odezwał się ponownie teraz nie dodając nic poza swoim głosem (problemy z netem zdarzają się, zrozumiałe).

Matiz i Gumiś cichutko, do tego ten drugi wypisuje jakieś dziwne dyrdymały, całkowicie bez sensu.


Osobiście uważam, iż jeśli LifaR jest niewinny to obaj mafiozi głosują prawdopodobnie właśnie na niego, osoby z tym zamiarem to narazie Budo, Seba, Keroth i Kalenos. Przy czym Kerotha odrzucam narazie z kręgu moich podejrzeń. Nadal przy domniemaniu niewinności LifaRa zostają Kalenos i ktoś z pary Budo-Seba, bo obaj raczej w mafii nie są, to nie pasuje by obaj mafiozi aktywnie atakowali mieszkańca przez cały dzień.
Kalenos natomiast pierwszy zaatakował LifaRa od razu zakładając, że jest w mafii i umilkł przez problemy z netem. Pewniejszy jednak jeden Kalenos o którym już pisałem, że byłby tym cichszym, a jego aktywnym partnerem byłby ktoś z pary Budo-Seba.

Głos na Kalenosa jest jak dla mnie pewniejszy i mniej kontrowersyjny niż na LifaRa.

***

Lincz --> Kalenos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

***
lincz -> Ninja Seba
Za: za to co wypisalem wczesniej - nagly wzrost aktywnosci, dziwna jak na mieszkanca gadka o katanim (chcial sie ukryc, wiec wyjawie jego plan) i dziwny spokoj.

Ninja Seba: wiem, ze juz na te zarzuty odpowiedziales, przyjmuje Twoje odpowiedzi do wiadomosci, ale nie przekonuja mnie one, stad moj glos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- ...hah... pięknie, Gumiś, pięknie... - ironiczne spojrzenie Lampmeistera obdarzyło najmłodszego (stażem) wśród nich. - Uważasz, że skoro jesteś młody, to Cię nie wybiorą na mordercę? Hę? I sądzisz, że takim argumentem przekonasz kogokolwiek z nas? Nawet jeśli, to pamiętaj, że Rybicki powiedział jasno: morderców jest dwóch. A skoro morderców jest dwóch, to jak najbardziej jednym może być ktoś doświadczony, a drugim młodziak. To żaden argument. I jeszcze jedno: dla własnego dobra, zacznij się wypowiadać O INNYCH, nie tylko o sobie. Taktyka nie wdawania się w konflikty z reguły nie jest zbyt opłacalna, uwierz mi...

- Przyznam szczerze, że nie mam na kogo głosować dzisiaj. Bo kurna, spójrzcie jak wygląda sytuacja...

1. "Nagonka na Lifara" - ciekaw jestem, ile osób zagłosuje na Lifara. Nie trzeba być geniuszem, by domyślać się, że sporo - jeśli jest winny, to osoby głosujące na niego zyskają lekkie alibi i będą traktowani lepiej. Jeśli jest niewinny, to co wtedy? Rzucimy się na tych, którzy go najbardziej atakowali? To też nie wydaje mi się wcale dobre i pewne... i tak dochodzimy do kwestii Kerotha:
2. "Hipokryzja Kerotha" - tak nazwałem jego wypowiedź tutaj: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=50818. Wyjaśnij mi jedno - jak to jest, że najpierw się bulwersujesz, kopara Ci opada, że Budo jest taki pewny winy Lifara, a sam za chwilę mówisz coś takiego: "Dziś pada Lifar - jeśli Lifar jest biedny i niewinny, to Ninja albo Budo są winni. Proste. Jeśli jest winny, to dla nas wszystkich dobrze." I to jest właśnie hipokryzja dla mnie. Najpierw czepiasz się Budweissera, że jest pewny, a później sam mówisz, że będziesz pewny, jak Lifar okaże się niewinny...
...na jakiej podstawie, można wiedzieć?
3. "Tyrady Gumisiowe"... jak już mówiłem wcześniej, śmierdzi mi on szarą eminencją, która na dodatek teraz próbuje przekonać wszystkich, że mordercą być nie może, bo Rybicki by go nie wybrał. Tia, świetny argument. Jeśli ktoś by się Ciebie posłuchał na serio, to masz alibi do końca gry. Nie wiem, czy naprawdę w to wierzysz, czy to sobie obmyśliłeś, czy może wypaliłeś taką głupotę, bo masz mały staż. Ale mi się to wydaje podejrzane, SZCZEGÓLNIE, że unikasz zupełnie wdawania się w dyskusje z innymi.
4. "Cała reszta" - i tutaj jest problem:

Nie wiem, kogo podać do dzisiejszego linczu z mojej strony. Budo namawia, by linczować Lifara lub Matiza. Tego pierwszego linczować zwyczajnie nie chcę i nie zamierzam, pisałem dlaczego. Co do Matiza sprawa otwarta, ale i tutaj znajduję jakieś pozytywne aspekty: zareagował trzeźwo na wypowiedź Seby o katanim, co oznacza, że skupia się na naszym show. A skoro się skupia i jest bystry, to nie chcę go linczować - może się przydać.

Seba podpadł mi tymi swoimi wywodami o katanim. Nie podobają mi się nigdy takie teksty, bo mogą wywołać dyskusję w stylu: "Hej, pogadajmy o katanim! Kto by nim mógł być? A może się ktoś ujawni, co? By mafia mogła go kropnąć sialalala". A to śmierdzi. Katani - świętość, więc wszystkie próby zaczęcia dyskusji o nim wzbudzają u mnie podejrzliwość. Z drugiej strony, Seba ma bardzo podobne poglądy jak ja, dotyczące Gumisia. To go w moich oczach wybiela na tyle, bym również nie oddał na niego mojego głosu dzisiaj.

Mało do dyskusji wnosi Votcheck (Avalon). Tutaj nie mam argumentów za tym, by na niego nie głosować. Jest mało widoczny, a jego przemyślenia - nieoryginalne. Coś tam się wypowiada, coś tam zwraca uwagę i sugeruje, że chce wdać się w konfrontację, ale jednak niewiele z tego wynika. Więc taka dość "zrównoważona gra". Może to chłodna kalkulacja i planowanie? Granie zachowawcze, by później z czymś wyskoczyć? Zastanawiam się nad głosowaniem nad nim dzisiaj.

Blackbird ma podobne poglądy jak ja w kwestii Lifara, choć inaczej to argumentuje, oraz Gumisia. Ogólnie to wydaje mi się to trzeźwym myśleniem, na późniejszych etapach na pewno się przyda mieszkańcom, bo raczej nie należy do siedzących w cieniu i unikających konfrontacji. Tacy osobnicy dają pole do dyskusji. Nie czuję jednak tego spokoju, mówiąc o nim, więc pewne podejrzenia są - konkretnych nie mam, a są wśród nas osoby, które bardziej zwracają uwagę.

Kalenos to inna para kaloszy. Dzisiaj bardzo mało aktywny, wczoraj aktywny bardzo. Ma co prawda dobry argument na wytłumaczenie swej absencji, ale jego głos mi się zwyczajnie nie podoba. Ja rozumiem, że można głosować dzisiaj na Lifara, ale tak od razu? Nie dając mu żadnej szansy na wytłumaczenie? Skąd ta pewność (ponownie, wszyscy jacyś pewni są dzisiaj...) znowu? Zachowajmy jednak trochę racjonalizmu - wczoraj był PIERWSZY dzień.

Budweisser - o nim już trochę mówiłem. Nie zgadzam się z Kerothem, który uważa, że jeśli Lifar jest niewinny, to na bank winny jest Bud. Bo to mi się kupy trochę nie trzyma. Jeśli krytykujemy Lifara za jego postępowanie, to równie dobrze możemy krytykować zbytnią pewność niektórych osób, wśród nich Budweissera. Ale to nie jest przesłanka. Jeśli Lifar okaże się niewinny, to moim zdaniem Bud wcale nie będzie bardziej podejrzany - atakował go zacięcie. Czy morderca tak by ryzykował? Przewodząc atakowi na Lifara?
A jeśli Lifar okaże się winny, to co wtedy? Okrzykniemy Budweissera niewinnym "z urzędu" i zostawimy go do końca w spokoju? Też nie. NIE MA pewności. Bud jednak nie wzbudza wielu moich podejrzeń. Jak już mówiłem, irytuje mnie jego pewność siebie, ale nie widzę w tym pretekstu do podejrzewania go dzisiaj.

I to wszystko chyba, napisałem chyba o każdym. Ufff... moim typem na dzisiaj będzie Avalon. Dlaczego on, a nie kto inny, napisałem już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się chciał jeszcze zastanowić nad argumentem LiFaRa, że oddał głos tak późno, żeby mafia nie zdążyła zareagować. Cóż, to niby jest prawda, ale w sumie po co mafia miałaby reagować, jeśli LiFaR doprowadził swym głosem do remisu, w którym na dodatek nie znajduje się żaden winny? Przecież takie rozwiązanie było mafii jak najbardziej na rękę. Poza tym istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że jeśli mafia chciałaby oddać głos w ostatnich sekundach, to by to zrobiła i pojawiłyby się dwa głosy moment przed wybiciem 23:00. Te dwa argumenty świadczą o winie naszego "głównego podejrzanego".
Z drugiej strony na korzyść LiFaRa przemawia to, że on tym zagraniem nie obronił swojego domniemanego partnera (jeśli uznamy, że jest w mafii). Bo jak się okazało, nie było kogo bronić - obaj ubici okazali się niewinni, ale on swoim głosem nie sprawił, że ktoś uniknął śmierci. LiFaR w ten sposób sprawił tylko (lub aż), że zginęła jedna osoba więcej. Fakt, było to zagranie bardzo ryzykowne i budzące kontrowersje, ale, tak jak powiedział Beer Grills, da się to zrozumieć.
Inna rzecz, że teraz LiFaR ma już 3 głosy, więc jego sytuacja jest nieciekawa. Swoją drogą, Kalenos ma 2. Hm, w sumie z liczby pozostałych przy życiu osób wynika, że możemy (a nawet powinniśmy) zrobić jeszcze jeden remis. Chociaż nie wiem, czy teraz jest odpowiedni moment na takie zagranie, czy może lepiej jeszcze poczekać. Ja co do winy LiFaRa mam wątpliwości, z drugiej strony Kalenos też nie zwrócił jakoś szczególnie mojej uwagi. Prawdę mówiąc, poza LiFaRem mało kto się w oczy rzuca i nie jestem pewien, na kogo oddać dzisiaj głos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Hmm... a to ciekawe Votcheck, ciekawe. Już miałem na Ciebie głosować, a tutaj nagle wyskakujesz z głosem na Kalenosa. A to jest oryginalne dość z Twojej strony, wbrew temu, co napisałem wcześniej o Twoim braku własnego zdania. Skoro nastąpiła zmiana sytuacji, to ja głosuję na kogoś innego, mojego podejrzanego numer dwa, czyli Gumisia.

=========================

LINCZ -> Gumiś
UZASADNIENIE: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=50804 , http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=50823

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muszę sam przyznać, że nie jestem do końca pewien mafiozowania Lifara, ale zachowuje się tak. Już dzisiaj rano oskarżyłem Lifara, a on się tym nie przejął, więc mi nie mów, że nie dałem mu szansy wytłumaczenia się.
@ Yarr

Dnia 29.06.2010 o 21:47, Lampek napisał:

Jeśli Lifar jednak jest zdrajcą, to Kalenos staje się równocześnie wyjątkowo mało podejrzany i osobiście uznam go za niemalże pewnego mieszkańca.

A co jeśli dziś zginę w linczu i okażę się niewinny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2010 o 22:05, Kalenos napisał:

Muszę sam przyznać, że nie jestem do końca pewien mafiozowania Lifara, ale zachowuje
się tak. Już dzisiaj rano oskarżyłem Lifara, a on się tym nie przejął, więc mi nie mów,
że nie dałem mu szansy wytłumaczenia się.


- Wybacz, ale swoje zdanie podtrzymuję. Mogłeś się bardziej postarać, tylko o to mi chodzi. Twoje argumenty wydają mi się miałkie w porównaniu z argumentami na przykład Budweissera. - wyjaśnił Lampmeister. - ...z którymi zresztą też ciężko mi się zgodzić. W każdym razie, nie jest to szczyt Twoich analitycznych zdolności chyba, prawda? Czepiać się tego, że "Lifar ma XXX z głowy". Jednak, nie głosuję dzisiaj na Ciebie, więc - no hard feelings. Nie byłeś nawet w kręgu moich podejrzanych na dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się