Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 06.09.2010 o 17:03, Caelethi napisał:

Wszystko jest możliwe, pytanie tylko, zakładając że masz rację, na którą z tych grup?


Właśnie dlatego nie skonkretyzowałem tego zagadnienia w poprzednim poście - bo ciężko powiedzieć. Filip głosował na Zurrisa. Czy mord miał na celu odwrócenie uwagi od tej właśnie grupy? Tak sądzę. Gdyby mafiozi byli w, heh, Ruchu Oporu, to po co mieliby zabijać jedną z "Owieczek", na którą przecież zawsze można zrzucić podejrzenie. Poza tym jest to swego rodzaju pokręcona psychologia - jedna z Owieczek była niewinna, więc reszta też musi być. ;]

Dnia 06.09.2010 o 17:03, Caelethi napisał:

To po co ja głupi produkowałem się twierdząc, że nie istnieje coś takiego jak "mafia
by zrobiła, mafia by nie zrobiła"? No chyba sam był zaprzeczał swoim słowom, a ku temu
mi nie spieszno.


To co mówisz, a to jakie mogą być Twoje intencje - to dwie różne sprawy. Nie możesz zaprzeczyć, że wyraźne wybijanie się (przez różne ekwilibrystyczne zagrania), choć ryzykowne, w większości przypadków pomaga zbudować wiarygodność w oczach reszty mieszkańców. Szczególnie, jeśli zagranie nie wyrządziło jakiejś wielkiej krzywdy miastu - bo przecież "w pierwszym linczu i tak nie trafilibyśmy zdrajcy"... A może jednak? ;]

Dnia 06.09.2010 o 17:03, Caelethi napisał:

Mafia mogła się łatwo ukryć poza tą grupą. Przecież teraz większość zwraca uwagę na osoby
związane z samym ruchem "zabijmy Zurrisa", inteligentna mafia zapewne przewidziałaby
to, ale nie jestem na ich miejscu, więc za nich wypowiadać się nie będę ;)


Mogła, równie łatwo jak w Zurrisowej. Ale trzeba jakoś zawęzić grupę podejrzanych. Więc czemu, na dzień dzisiejszy, nie miałbym się skupić na tylko jednym, eee, stronnictwie? Szczególnie, że obecność w jego szeregach chociaż jednego zdrajcy jest wielce prawdopodobna.

Dnia 06.09.2010 o 17:03, Caelethi napisał:

Wmawiacie mi głupotę? Drugiego dnia linczu wystawić siebie i partnera
- chyba po czymś takim zmuszony byłbym do zmiany nicka lub nie pokazywanie się w temacie
przez pół roku :P


Czemu od razu głupotę? Potężnych dział się przeciwko Tobie na razie nie wytacza; wybronisz się dzisiaj, to prawdopodobnie zostaniesz odsunięty na dalsze miejsce na listach podejrzanych; masz gotową niezłą linię obrony zaprezentowaną powyżej... Aż tak źle nie jest.

Dnia 06.09.2010 o 17:03, Caelethi napisał:

A tak poważniej mówiąc - nie wydaje Ci się, że to zbyt daleko posunięty wniosek? Na jeden
dzień, by zawęzić grono podejrzanych - ok, ale na dłuższą metę?


A kto tu mówi o dłuższym wykorzystywaniu tego wniosku? Moja intencją było właśnie zawężenie grona podejrzanych na dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz czas przyjrzeć się reszcie...

Furrbacca - jak dla mnie niewinny raczej. Najpierw głosował na Ariego, głos Caela na siebie przyjął spokojnie i z uśmiechem. Prowadzi bardzo stonowaną grę - jak to na Furra przystało. :D Wyróżnił się z grona głosujących na mnie tym, że otwarcie sprzeciwił się idei spontanicznego zlinczowania Zurrisa. Możliwe, że po prostu ja wydawałem mu się bardziej podejrzany - jego sprawa, ale jakby tak założyć, że Zurris okazałby się winny to Furr wówczas byłby mocno ugotowany. Możliwe, że pod tą maską spokoju i rozwagi kryje się zło, jednak póki co czuję, że to nie jego szukamy.

Avalon - pojawia się nagle i wali Caela znienacka. Potem coś tam przybączył o Zurrisie i Astharielu, potem zagłosował na tego drugiego. W sumie za wiele o nim powiedzieć na obecną chwilę nie mogę, nie mam też tyle czasu ile bym chciał by jeszcze raz prześledzić jego grę.

VBone - wartym odnotowania szczegółem jest to, że po śmierci windowsa00 był obecny na forum. To żaden argument, jednak ciekawy fakt, bo po śmierci windowsa tylko 3 osoby zdążyły się wypowiedzieć nim wzeszło słońce (jeszcze Keroth i paweldomar - który to znowu okazuje się być obecny w decydujących godzinach :P). W chwili zagrożenia ratuje swoje dupsko wysuwając mnie na prowadzenie - bardzo rozsądne rozwiązanie, jednak ukłuło mnie w oczy to próba wytłumaczenia się z tego. Próba idealizowania swojej nędznej próby ratowania dupska jest warta odnotowania. :D

Prido - w sumie jego gra nie wyróżnia się niczym specjalnym. Wygląda mi na mieszkańca, jego gra miejscami wygląda mi na trochę chaotyczną i spontaniczną. Na dzień dzisiejszy jestem mu skłonny odpuścić, choć niewykluczone, że jeszcze kiedyś wrócę do jego osoby.

ariwederczi - wartym odnotowania jest fakt, że dwukrotnie postanowił oddać głos jako pierwszy. Ciekawa by to była gra na mafiosa, jednak nie zapominajmy, że mamy tutaj do czynienia z samym Arim - czy jest tym dobrym czy też złym to on zawsze stara się grać możliwie nietypowo. Jedyne co mnie uderza po oczach to fakt, że Ari stara się tłumaczyć ze swoich zachowań - "Oddałem głos jako pierwszy, bo chciałem ożywić dyskusję, nie dlatego, że mam coś przeciwko Kukowsky''emu - to chyba jasne dla wszystkich." Skoro to takie jasne to dlaczego nam to jeszcze dodatkowo tłumaczy? :D "Tymczasem ja nadal będę tym, który głosuje jako pierwszy. Przede wszystkim dlatego, że lubię grać kontrowersyjnie." O rly? Naprawdę dziwnie mi to wygląda. Jego świeża reakcja na wczorajsze wydarzenia zamknęła się w dwóch słowach - "Posrało was :)". Zwykłe stwierdzenie faktu... Ariwederczi ani nie skrytykował nas za to zachowanie, ani go nie pochwalił. Naprawdę coś mu tu śmierdzi i to nie są moje skarpetki. Na korzyść Ariego przemawia fakt, że wkleja na bieżąco rozkłady linczy - stara się być naszym przyjacielem i w sumie mu to wychodzi, bo jako jedyny z nas ogarniał wczoraj ten burdel. :D

* * *

Teraz takie małe podsumowanie... Z grupy ludzi niegłosujących na Zurrisa moim głównym podejrzanym jest ariwederczi, dlatego też póki co nie zmieniam swojego głosu z wczoraj. Jeśli chodzi o grupę Zurrisobójców to w sumie najbardziej skłaniałbym się w kierunku pawładomara, który wczoraj linczował asekuracyjnie, bo potem mógł się nie pojawić, a ostatecznie pojawił się w decydującym momencie. Wiem, że z tego już się tłumaczył, ale jakoś po prostu nie mogę obdarzyć go w obecnej chwili zaufaniem.

Smutne też jest to, że przez swoją roczną przerwę straciłem całkowicie swojego nosa. Pamiętam swoje dawne edycje, że już po pierwszym mordzie miałem przeczucia co do konkretnych osób i potem te przeczucia często spełniały się w chociażby 50%, tym razem nie przeczuwam nic. Nie podobają mi się Ariwederczi i paweldomar, ale nie jest to tak silne przeczucie jak dawniej. Straciłem swój szósty zmysł, który sprawiał, że dopiero na podstawie swojego przeczucia starał się znajdować argumenty na konkretne osoby by poprzeć w jakiś racjonalny sposób swoje przeczucia. Powalone. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 17:03, Caelethi napisał:

Trochę hiperbolizuję, ale to przecież ma sens.

Wiem misiu kolorowy, bo ze swojego doświadczenia wiem, że jak grałem w mafii to najczęściej moje działania były całkowicie chaotyczne i raczej nie bawiłem się ze swoimi partnerami w wymyślne taktyki, po prostu poddawaliśmy się chwili i na tej naturalnej grze starałem się zbudować wizerunek mieszkańca. Nie wiem jak robią to inni, ale ja raczej nigdy nie bawiłem się w takie rozdzielanie - Ty głosuj tak, a ja tak, a w sumie sukcesy jako mafia miałem, bo porażki nie odniosłem (+10 do lansu, +3 do długości penisa).

Ja w tej chwili mykam i nie wiem czy zdołam wrócić do stanowiska pracy przed godziną 22. Możliwe, że pojawię się przed 22 i wtedy ponownie w razie czego będę starał się uratować swoje dupsko, a jak nie to i tak raczej na pewno pojawię się nim Shudo strzeli posta, tak więc zdążę się z wami pożegnać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cael
To był lincz oddany, bo nie wiedziałem, czy później będę mógł coś więcej napisać, a najbardziej Furr właśnie wpadł mi w oko. A wracając już do samej rozgrywki, to ten pomysł z Zurrisem to nie wydaje się mafijny. Powstało niezłe zamieszanie, zamierzone czy nie, raczej nie mafijne. Poza jednym faktem - najpierw o godzinie 21:23 piszesz"OSTATNIA, ale tym razem sensowna ZMIANA. Lincz ==> Asthariel", zaś później ta akcja z Zurrisem. Trochę dziwnie, nieprawdaż? Ja w swoich osądach co do Ciebie jednak na razie się wstrzymam.

Kuk - ratował się przed śmiercią, toteż zmieniał głos kilka razy. Natomiast przyczepił się do mnie za to, że zagłosowałem na Zurrisa, tym samym powodująć, że byłoby losowanie między Ś.P. Zurrisem a Nim właśnie. Trochę to dziwne, ratując Cię czepiasz się mojej aktywaności, choć wczoraj naprawdę nie było mnie prawie cały dzień w domu, a jak tłumaczyłem wcześniej, wolę zaryzykować i jakoś zapaść w pamięć, niż być bezbarwnym, szarym graczem - założę się jednak, że jakbym nie zmienił linczu, to byłoby podejrzenie typu "milczek, nie wtrącał się do gry, wywinął się, że nie mógł być przy kompie". Słowem - Kuk, albo nie lubisz milczków (chociaż jak mówię po raz enty, wczoraj być przy kompie w dzień nie mogłem, więc ten "milczek" to tak trochę na wyrost, o czym się przekonacie, jak będę miał szansę dłuższego przeżycia w tej edycji) tak bardzo, że nawet jak ratują Ci dupę to i tak jesteś niezadowolony, albo coś kręcisz.

Furr - wyraźnie odciął się od głosowania Zurissa, zarazem głosując na Kuka, który był niejako zagrożony. W sumie jak teraz czytam Jego wypowiedzi, w których jest "ale ja osobiście zawsze starałem się ograniczyć element "losu", "przeczucia", "fabuły" do minimum w oddawaniu głosów. Nawet marnie uzasadniony głos będzie bardziej przydatny w dalszej analizie, niż głos oddany fabularnie.", zaś linczuje ariwedercziego tylko dlatego, że oddał swój głos pierwszy. Rzeczywiście, jest to racjonalne wytłumaczenie linczu. Też mi za ciekawie to nie wygląda.

ariwederczi - oddał głos pierwszy, co dla mnie nic nie znaczy. Robił rozpiski, co "może" stwarzać pozory aktywności. I w sumie dużo więcej nie można powiedzieć po Jego wczorajszej grze, poza tym, że był przeciwny zmianom głosów. Tyle - może nie pasuje do Niego określenie "milczek"(choć poniekąd tak jest), ale na pewno uważnie obserwuje rozgrywkę. Dzisiaj po raz drugi głosował jako pierwszy. Jakaś zagrywka taktyczna/psychologiczna?

Ostatniemu, któremu się przyjrzę, bo jako tako mi w oko wpadł, jest VBone, czyli naszemu Francuzowi. Wczoraj jako pierwsze, to riposta na temat "Francuz=pedał". Fabularny post, nic nadzwyczajnego. Potem, jako że miał remis z Kukiem, oddał na Niego głos, by się ratować. Tak samo jak ari był przeciwny głosowaniu na Zurrisa, kwitując to słowami "dajcie mi jakiś dobry powód..." - zazwyczaj 1 dnia nie ma dobrych powodów, żeby na kogoś zagłosować. I z tamtego dnia byłoby to wszystko - nie za dużo. Ale Jemu nikt nie zarzuca małej aktywności - jaki z tego wniosek?

(To już poza "Vbonem")Napisać 3 posty w dzień, wcześniej nie informując o tym, że nie będzie się w domu - nikt tego nie zauważy, ale jak o tym wspomnisz, to będą Ci to wypominać. Genialne!

Tak więc na razie moja lista podejrzanych to:

1.Furr
2.Kuk

A reszcie na razie dam spokój, chyba że któryś wyskoczy z czymś, czego się nie będzie dało nie wziąćpod uwagę. Najprawdopodobniej jednak lincz pójdzie na kogoś z tej dwójki - chyba, że będziecie chcieli mnie zlinczować, wtedy jak obiecałem, nie będę Wam przeszkadzał i sam na siebie też zagłosuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 17:49, Kukowsky napisał:

Ja w tej chwili mykam i nie wiem czy zdołam wrócić do stanowiska pracy przed godziną
22. Możliwe, że pojawię się przed 22 i wtedy ponownie w razie czego będę starał się uratować
swoje dupsko, a jak nie to i tak raczej na pewno pojawię się nim Shudo strzeli posta,
tak więc zdążę się z wami pożegnać. ;)


Oooo, a to podejrzane! Jak nagle Jaśnie Pan przyjdzie wieczorem i coś powie, będzie moim głównym podejrzanym następnego dnia!

Durne, nie? Jednak tak samo było wczoraj ze mną. Cóż, nie mogłem się powstrzymać, żeby tego nie napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 17:34, VBone napisał:

Właśnie dlatego nie skonkretyzowałem tego zagadnienia w poprzednim poście - bo ciężko
powiedzieć.

Stąd pytanie: czy oby na pewno poprzedni wniosek jest słuszny i wartościowy? Skoro ciężko jednoznacznie stwierdzić, na którą z tych grup miałoby to nakierować podejrzenia, to i nie mamy o czym mówić. Sam miałem w niedalekiej przeszłości podobne zagwozdki, ale musiałem porzucić potem te przemyślenia, bo niewiele z nich wynikało. Nie musi być tak w tym przypadku, z resztą co ja się tu rozwodzę...

Dnia 06.09.2010 o 17:34, VBone napisał:

Filip głosował na Zurrisa. Czy mord miał na celu odwrócenie uwagi od tej
właśnie grupy? Tak sądzę. Gdyby mafiozi byli w, heh, Ruchu Oporu, to po co mieliby zabijać
jedną z "Owieczek", na którą przecież zawsze można zrzucić podejrzenie.

Pomyślmy: może to był ukłon w kierunku miastowych? W Ruchu Oporu są głównie dosyć doświadczeni gracze, więc coby nie zabijać gry, zamordowali kogoś nieco mniej aktywnego i ogranego. Z drugiej strony co miało znaczyć w takim razie zabójstwo Win4? Tu jest mocna niespójność w działaniu zdrajców, możliwym jest, że jeden jest nowicjuszem (qrex?), a drugi niemal profesjonalistą (Fiar... Kuk?). Qrex wybierałby w takiej konfiguracji swoją ofiarę dnia pierwszego, kiedy to jego partner był zapewne niedysponowany (Kuk zniknął o 17.30), a jego partner wybrałby następnego kandydata, starając się odwieść podejrzenia miastowych od grupy linczującej Zurrisa. Nie mówię, że to musi być Kuk - równie dobrze można na jego miejsce wybrać Asthariela czy Ciebie, choć to on wygląda w roli kompana qrexa najbardziej przekonująco w moim mniemaniu. Co ciekawsze, sam Kuk wstawia się za mną prawdopodobnie licząc na moją dalszą obronę jego osoby... To z rzeczy, które rzuciły mi się ostatnio w oczy. Co o tym sądzisz?

Dnia 06.09.2010 o 17:34, VBone napisał:

Poza tym jest
to swego rodzaju pokręcona psychologia - jedna z Owieczek była niewinna, więc reszta
też musi być. ;]

Nie przesadzajmy, z tego grona pozostało jeszcze sześć osób, co jest chyba trochę zbyt dużym gronem do uniewinnienia ;>

Dnia 06.09.2010 o 17:34, VBone napisał:

To co mówisz, a to jakie mogą być Twoje intencje - to dwie różne sprawy. Nie możesz zaprzeczyć,
że wyraźne wybijanie się (przez różne ekwilibrystyczne zagrania), choć ryzykowne, w większości
przypadków pomaga zbudować wiarygodność w oczach reszty mieszkańców. Szczególnie, jeśli
zagranie nie wyrządziło jakiejś wielkiej krzywdy miastu - bo przecież "w pierwszym linczu
i tak nie trafilibyśmy zdrajcy"... A może jednak? ;]

Jeśli była rzeczywiście taka możliwość, to biję się w pierś. Dla mnie jednak na tamtą chwilę wina Kuka była czymś nie dość, że absurdalnym, to jeszcze niesprawiedliwym (jak to tak ubić go, skoro gra pierwszy raz od dłuższego czasu :P). A chciałem być konsekwentny, bo Ty z Astharielem również nie graliście podejrzanie, dlatego posunąłem się do tak ostrych środków. Ja się kierowałem w swoim postępowaniu tym, w którym przypadku miasto bardziej ucierpi i kto wie - może w ostatecznym rozrachunku się myliłem, jednak nie znając waszych ról nie mogę tego orzec. A ja zapewne w ten czy inny, również ryzykowny sposób, doprowadziłbym do czyjejś śmierci i wyszłoby na to samo. Czy przez to buduję swoją wiarygodność? Może i tak, ale nie ma rzeczy, której nie da się zmienić. Równie dobrze za dwie-trzy godziny mogę być głównym obiektem nacisków i podejrzeń, nigdy nie wiadomo.

Dnia 06.09.2010 o 17:34, VBone napisał:

Mogła, równie łatwo jak w Zurrisowej. Ale trzeba jakoś zawęzić grupę podejrzanych. Więc
czemu, na dzień dzisiejszy, nie miałbym się skupić na tylko jednym, eee, stronnictwie?
Szczególnie, że obecność w jego szeregach chociaż jednego zdrajcy jest wielce prawdopodobna.

Dobra, nie będę powtarzał moich cytowanych przez Ciebie słów :D Chodzi tylko o to, że lepiej skupić się na wszystkich i stopniowo odrzucać kolejne typy, na które obecnie nie da się nic sensownego znaleźć.

Dnia 06.09.2010 o 17:34, VBone napisał:

Czemu od razu głupotę? Potężnych dział się przeciwko Tobie na razie nie wytacza; wybronisz
się dzisiaj, to prawdopodobnie zostaniesz odsunięty na dalsze miejsce na listach podejrzanych;
masz gotową niezłą linię obrony zaprezentowaną powyżej... Aż tak źle nie jest.

Wiem, że nie jest źle, największym dla mnie zagrożeniem są w tej chwili niedzielni gracze, którzy wpadną zmęczeni godzinę czy pół przed linczem, rzucą jakiegoś suchara, że praca/szkoła/bla bla bla i pójdą "za głosem serca", biorąc pierwszego z brzegu, a raczej tego najbardziej rzucającego się w oczy (sami mi to wciskacie, żeby nie było, że coś wymyślam).

Dnia 06.09.2010 o 17:34, VBone napisał:

A kto tu mówi o dłuższym wykorzystywaniu tego wniosku? Moja intencją było właśnie zawężenie
grona podejrzanych na dzisiaj.

To ja póki co powiem, że poszukam czegoś konkretniejszego na Kuka i qrexa, choć zapewne mój głos niezależnie od efektów poszukiwań padnie na któregoś z nich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 17:59, paweldomar1 napisał:

Oooo, a to podejrzane! Jak nagle Jaśnie Pan przyjdzie wieczorem i coś powie, będzie moim
głównym podejrzanym następnego dnia!

Spoko, jeśli tylko będzie mi dane przeżyć to możesz sobie mnie jutro podejrzewać do woli, i tak to robisz. ;)

Dnia 06.09.2010 o 17:59, paweldomar1 napisał:

Durne, nie? Jednak tak samo było wczoraj ze mną. Cóż, nie mogłem się powstrzymać, żeby
tego nie napisać.

Po prostu - wczoraj pojawiłaś się znienacka, a jednak swoim głosem na Zurrisa wyszedłeś jakby na zorientowanego w sytuacji. Może po prostu ktoś Ci streszczenie całego zamieszania na GG podesłał i stąd żeś tak szybko zadziałał? :D Od Twojego posta z linczem do tej 21:57 dużo się w tym temacie wydarzyło, a jakoś dałeś radę się zorientować w tym bałaganie. Brawo. Mam nadzieję, że jak ja dziś wrócę to też dam radę. ;)

Dobra, teraz serio spadam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 18:06, Kukowsky napisał:

Spoko, jeśli tylko będzie mi dane przeżyć to możesz sobie mnie jutro podejrzewać do woli,
i tak to robisz. ;)


Jednak nie z powodu nagłego obudzenia się na pół godziny przed końcem głosowania, a z tego, co napisałem wcześniej ;)

Dnia 06.09.2010 o 18:06, Kukowsky napisał:

Po prostu - wczoraj pojawiłaś się znienacka, a jednak swoim głosem na Zurrisa wyszedłeś
jakby na zorientowanego w sytuacji. Może po prostu ktoś Ci streszczenie całego zamieszania
na GG podesłał i stąd żeś tak szybko zadziałał? :D Od Twojego posta z linczem do tej
21:57 dużo się w tym temacie wydarzyło, a jakoś dałeś radę się zorientować w tym bałaganie.
Brawo. Mam nadzieję, że jak ja dziś wrócę to też dam radę. ;)


Jak już mówiłem, zacząłem ogarniać to, co się działo (zwłaszcza pod koniec dnia) od 21:33, zaś lincz oddałem o 21:57. W między czasie wyszła sprawa z Zurrisem, na co już spokojnie spojrzałem z racji tego, że wcześniejsze rzeczy przejrzałem, a jak odświeżyłem stronę, dopiero co się pojawiła ta propozycja. Zaś całe to zamieszanie z Zurrisem nie było na tyle długie (do momentu oddania przeze mnie linczu), żeby nie móc na to szybko spojrzeć. Zresztą, jak mówiłem, nie chcę być cichutką owieczką, skoro się zapisałem do rozgrywki, wypadałoby pograć tak, by inni mogli to zauważyć;) Ale dobra, następnym razem, jak będę mógł przyjść na pół godziny przed końcem linczu, odpuszczę sobie i przyjdę po końcu głosowania - ciekawe, co mi wtedy zarzucicie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 17:57, paweldomar1 napisał:

Tak samo jak ari był przeciwny głosowaniu na Zurrisa, kwitując to słowami
"dajcie mi jakiś dobry powód..." - zazwyczaj 1 dnia nie ma dobrych powodów


Dajcie mi dobry powód, aby zmienić głos na prawie losową osobę. Szczerze mówiąc, wolałbym już poznać rolę Kuka. Zwróć zresztą uwagę, że dzisiaj co najmniej kilka osób przygląda się z uwagą Kukiemu. Jeśli on miałby dzisiaj polecieć, to ten pierwszy lincz wydaje się, hm, stracony.

Dnia 06.09.2010 o 17:57, paweldomar1 napisał:

Ale Jemu nikt nie zarzuca małej aktywności - jaki z tego wniosek?


Nie wiem, jaki? Jestem w mafii ze wszystkimi oprócz Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 18:22, VBone napisał:

Dajcie mi dobry powód, aby zmienić głos na prawie losową osobę. Szczerze mówiąc, wolałbym
już poznać rolę Kuka. Zwróć zresztą uwagę, że dzisiaj co najmniej kilka osób przygląda
się z uwagą Kukiemu. Jeśli on miałby dzisiaj polecieć, to ten pierwszy lincz wydaje się,
hm, stracony.

To takie gdybanie, gdybyśmy ubili Kuka pierwszego dnia i okazałby się niewinny, to nie mielibyśmy tyle materiału do analizy (i nie byłoby w sumie tych podziałów na Ruch Oporu i Owieczki). Co więcej, nie wiemy jak zachowałby się Zurris.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 18:22, VBone napisał:

Dajcie mi dobry powód, aby zmienić głos na prawie losową osobę. Szczerze mówiąc, wolałbym
już poznać rolę Kuka. Zwróć zresztą uwagę, że dzisiaj co najmniej kilka osób przygląda
się z uwagą Kukiemu. Jeśli on miałby dzisiaj polecieć, to ten pierwszy lincz wydaje się,
hm, stracony.


Stracony czy nie - nie mnie osądzać. Może byłby problem z Zurrisem decydującego dnia, kiedy na przykład miastowy nie wiedziałby, czy zagłosować na Zurrisa, czy kogo innego? Wszsytko wyjdzie w trakcie gry.

Dnia 06.09.2010 o 18:22, VBone napisał:


> Ale Jemu nikt nie zarzuca małej aktywności - jaki z tego wniosek?

Nie wiem, jaki? Jestem w mafii ze wszystkimi oprócz Ciebie?


Wniosek jest troszkę pod moim pytaniem, za nawiasem, w którym zaznaczam, że ten wniosek nie odnosi się do Ciebie, a tylko milczenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 18:26, Caelethi napisał:

To takie gdybanie, gdybyśmy ubili Kuka pierwszego dnia i okazałby się niewinny, to nie
mielibyśmy tyle materiału do analizy (i nie byłoby w sumie tych podziałów na Ruch Oporu
i Owieczki). Co więcej, nie wiemy jak zachowałby się Zurris.


Połowa moich (i nie tylko) postów to gdybanie. ;]
Nie da się ukryć, materiału byłoby mniej. Chociaż... wprowadzony przez Twoja zagrywkę sztuczny podział, nie musi wcale przysłużyć się mieszkańcom.

Co do wcześniejszego posta i możliwej pary (Kuk? + qrex)
Właśnie ta niespójność w sprawie mordów jest interesująca i utrudnia jakieś jednoznaczne ich zinterpretowanie. Twoja teoria jest ciekawa, jednak... Nie wiem, ciężko mi podejrzewać qrexa (to zapewne przez moje podejście do nowicjuszy), choć to co mówisz ma sens.
Tak hipotetycznie: którego z tej pary wolałbyś dzisiaj wykopać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czuję zobowiązany wyjaśnić, że moja niska aktywność to skutek trochę przypadku, trochę strategii. :)

Uwziąłem się na Kukowsky''ego - to fakt. Jak dotąd, nikt mi jeszcze nie podpadł, więc nie mam żadnych podejrzanych, przeciwko którym mógłbym wytoczyć jakieś porządne argumenty. Trzymam się więc przeczucia, że Kuk powinien trafić do piachu.

Nie wierzę w ani jedno jego słowo. Zagłosował na mnie w ramach odwetu - i to rozumiem. Śmieszą mnie jednak jego późniejsze wywody i analizy, które sprowadzają się do myśli: "...czyli jednak wypada na ariego, bo jest najbardziej podejrzany w moich oczach" (parafraza).

PS. O ile nic mi nie wyskoczy, dzisiaj także służę pomocą w zliczaniu głosów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 18:34, paweldomar1 napisał:

Wniosek jest troszkę pod moim pytaniem, za nawiasem, w którym zaznaczam, że ten wniosek
nie odnosi się do Ciebie, a tylko milczenia;)


Och, wybacz. Zasugerowałem się nawiasem.
Za innych graczy nie odpowiadam, ale ode mnie wyrzutów na temat braku aktywności nie usłyszysz. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

HeyBabyGirl
Moje "pogaduchy z Caelem" (jak to określiłeś) mają miejsce od bodajże dwóch edycji i zwykle służą lekkim podbechtom i drobnym prowokacjom (też fakt, że ja się nie angażuję i nie wysilam, bo jestem wrednym asekurantem szkodzącym miastu).

Kukowsky
Walnąłem w drania dla draki (prowokacja, więcej postów-więcejmożna wywnioskować, to napisał sam Cael), ale mnie olano, mogłem tego dochodzić wtedy, ale po co? Sam mówiłem, że zabijanie Caela na pierwszy rzut jest nieodpowiednie, dziś mogę się już o to czepiać.

Coś więcej nabazgrzę później, bo teraz mam nawał zajęć (niekoniecznie ważnych. Szkoła, potem robota, teraz jeszcze ze znajomymi coś załatwiam, a i wieczorem nie wiem jak. Strasznie narwany dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 18:42, VBone napisał:

Połowa moich (i nie tylko) postów to gdybanie. ;]
Nie da się ukryć, materiału byłoby mniej. Chociaż... wprowadzony przez Twoja zagrywkę
sztuczny podział, nie musi wcale przysłużyć się mieszkańcom.

Ja jestem przeciwny podziałom, wasza broszka co Wy z tym zrobicie.

Dnia 06.09.2010 o 18:42, VBone napisał:

Co do wcześniejszego posta i możliwej pary (Kuk? + qrex)
Właśnie ta niespójność w sprawie mordów jest interesująca i utrudnia jakieś jednoznaczne
ich zinterpretowanie. Twoja teoria jest ciekawa, jednak... Nie wiem, ciężko mi podejrzewać
qrexa (to zapewne przez moje podejście do nowicjuszy), choć to co mówisz ma sens.
Tak hipotetycznie: którego z tej pary wolałbyś dzisiaj wykopać?

Qrexa, gdyż mało się udziela i jest nowicjuszem, coś mu się należy od życia. Kukowsky za to dawno nie grał, poza tym sam powiedział, żebyśmy zostawili go do jutra, a potem możemy się na niego rzucić. Mi taki układ pasuje. Oczywiście zakładając, że moja teoria jest prawdziwa, a to pewnie wątpliwe, skoro kieruję się tak błahymi wnioskami. Niemniej jednak chyba będę się dziś tego trzymał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cael, ja bym na Twoim miejscu uważał na układy i różne deale ;]

Przyznaję, że wczorajszy atak na Zurrisa był bez sensu (próba czasu to pokazuje). Pierwszy lincz to mało materiału, bo tego najwięcej zyskuje się przy ostatnich minutach linczowania, potem z tego materiału wychodzi dalsza dyskusji, to on jest bazą. Dziś już ją mamy.

Cael - jak zawsze niekonwencjonalnie, dostarcza nam ton materiałów, aktywnie, typowo dla mieszkańca, aż się prosi o zwrócenie uwagi i dlatego lepiej go zostawić, póki co. Gdyby był mafią grałby tak samo jak gdyby był mieszkańcem, więc jego zachowań nie uważam za koniecznie jakoś wnikliwie interpretować. Na atak frontalny nie czuję się na siłach i nie mam na to ochoty, bo jest kilka innych osób, również ciekawych.

Paweldomar
Wspomniałem o nim rano. Uważam, że na wstępnym etapie gry (wczoraj) mafia raczej dba o to by oddać głos bezpieczny, łopatologiczny (kontrowersyjne działania pierwszego dnia są zbyt niebezpieczne wg mnie, nawet jeśli prawie pewne jest, że takie kontrowersje zrażą innych od głosowania na delikwenta to zawsze znajdzie się jakiś miastowy który to będzie drążyć). O 21:33 się pojawił obiecując nadrobienie, potem oddał głos na Zurrisa ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=53343). Jako mafiozo rozegrał to idealnie, zaznaczył, że się pojawił i jakiś czas potem oddał głos z kosmosu dobijając całkiem Zurrisa. Po całym dniu milczenia głosy takich milczków oddawane na 3 minuty przed końcem są zwykle podejrzane, tu się kolega zabezpieczył. Potem napisał analizę i pokazał Furra jako swojego pierwszego podejrzanego nie wyciuągając wymyślnych argumentów, ot takie coś, "żebym ja mógł się przyczepić, ale oni do mnie nie".

HeyBabyGirl
Podobna sytuacja do powyższego, ale nie do końca, też zaznaczył swoją obecność, przy czym wcześniej też trochę pogadał z Caelem. Głos oddał na samym końcu. Ten się tak nie zaznaczył, tu trzebaby go jeszcze poddać pod obserwację i zastanowić się nad jego potencjalnym partnerem. Podobnie chcę zrobić z Astharielem, który w oczy rzucił się dziś jeszcze mniej (już nie manipulował zza kotary ;>)

Tyle na razie, uważam, że póki co na Kuka, Caela czy Furra nie warto głosować. Z innych graczy jeszcze Ari zostaje. Też taki cichy, sam przyznaje, że tak część przypadku jak i strategii. Nie można tego zlekceważyć. Mądrze zagrał pierwszego dnia zauważając trzeźwo co nieco na temat dyskusji ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=53264) ładnie odcinając się od powstałego później bałaganu (którego można się było spodziewać! patrząc na to co się działo w ostatnich edycjach). Należy pamiętać, że to doświadczona bestia!

Podejrzewam głównie Pawla, a Ariwederczi z racji bycia Ariwederczim będzie pod obserwacją. Jakieś znaczące zdarzenie w dyskusji z Jego wyraźnym udziałem na pewno da wiele do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Powiem szczerze - nie rozumiem, dlaczego ''chcieliście zlinczować'' Vbone''a, Kukowskiego
i Asthariela.


Mój lincz na Kuku był odpowiedzią w prostej linii na Twoją zagrywkę. To chyba było jasne, szczególnie że to zaznaczyłem później jeszcze dwa razy.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Chyba jestem zbyt tępy, ale ja nie widzę w ich głosach niczego, co miałoby ich oskarżać.


Patrz, ja też nie, ale ja ich nie oskarżam, a Ty ich uniewinniasz.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Czyli jakie? Mówisz o wczorajszym, koncertowym finale?


Tak.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Litości, wszystko starasz się interpretować na własną korzyść. Nie uniewinniam ich, tylko
jak sam stwierdziłem (zapewne sztuka czytania ze zrozumieniem to twoja pięta achillesowa),


Zurrisa jak rozumiem za to nie uznałeś za winnego (w końcu nic takiego nie wynika z Twoich postów), ale to nie przeszkodziło Ci go zlinczować
Dam Ci dobrą radę. W tej grze chodzi o to, by wyeliminować mafię, a nie przypadkowe osoby.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

> Nie rozumiem więc też wczorajszego linczu.
To tłumaczyłem, odesłałem do moich poprzednich postów Ariego, a on był w stanie znaleźć
część z nich. Jak czujesz taką potrzebę, to też sobie poszukaj.


Nie, nie rozumiem, po jaką cholerę zmieniać głos. To było dla mnie debilne. Tyle. Żadne posty tego nie zmienią - to zagranie było po prostu głupie.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

No tak, lepiej w pierwszym dniu wylosować jednego z trójki osób, które miałem na tamtą
chwilę za raczej niewinne, na Asthariela chciałem zagłosować przez wzgląd na moje przeczucie.
To jest dopiero nieporozumienie.


Ja nikogo nie musiałem wylosowywać przy linczu. Ty nie miałeś natomiast żadnej innej alternatywy, niż głosować na osoby, za którymi nie miałeś żadnych argumentów...
Chyba już wolę, gdy ludzie głosują zgodnie z przeczuciem, niż ot tak, dla zabawy. Przeczucie jest do pewnego stopnia przewidywalne.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Ciebie chyba tak boli serce, że tym nieszczęśnikiem równie dobrze mogłeś być Ty.


Nie, Ty chyba nie rozumiesz, że równie dobrze to mogłeś być Ty.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

To z pewnością dobry argument, dlaczego takie niestandardowe
zagrywki przydają się dla miasta - mafia nie może czuć się bezpieczna, spokojna o swoje życie.


Mafia nie może czuć się bezpieczna nie tylko dlatego, że banda oszołomów na pół godziny przed końcem dnia zmieni swoje głosy...

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Mieszkańcy również, aczkolwiek spośród graczy przy tego typu zrywam starałem się
wytypować możliwie bardziej podejrzanego, nie wyróżniającego się, milczącego. W ostatecznym
rozrachunku i tak wyszło na korzyść miasta, bo jest materiał do analizy i pozbyliśmy
się jednego potencjalnego małomównego gracza.


Materiał do analizy. Jest, owszem. A poza tym pozbyliśmy się też jednego potencjalnie bardzo aktywnego gracza. Ewentualnie kataniego, który na początku nie chciał zwracać sobą uwagi.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

W pierwszym linczu szansa na zabicie zdrajcy
jest porażająco mała, dlatego z dwojga złego takie rozwiązanie było moim skromnym zdaniem najlepsze.


W pierwszym linczu szansa na zabicie zdrajcy losując jest porażająco mała. I nie wiem, co masz na myśli pisząc "z dwojga złego".

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Niewątpliwie manewr był ciekawy. Poza tym może będę trochę niesprawiedliwy, ale Kukowsky
rzadko grywa w forumową mafię, więc jego postanowiłem oszczędzić.


Forumowa mafia rzadko się odbywa, nikt tutaj nie gra zbyt często. Poza tym to jest argument z kosmosu. "On może być mafiozą, ale niech sobie jeszcze parę dni pogra."

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Poza tym jako mafioso nie porywałbym się na coś
takiego, bo pozostaję wraz z ewentualnym partnerem w gronie czteroosobowym, co kończy
się szybką porażką.


To jest jedyny sensowny kontrargument za Twoją niewinnością.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

No nie wiem, to dobry sposób na pobudzenie innych do większej aktywności i mniej asekuracyjnej
gry - jeśli trzymasz się z boku i mało mówisz, to musisz wziąć pod uwagę to, że może
spotkać Cię przykra niespodzianka. A jak mafia jest aktywniejsza, to i łatwiej o pomyłkę,


Jeśli mafia nie jest aktywna, to koniec końców i tak zostanie zjechana za brak ambicji.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Spoko, myśl sobie o mnie co chcesz. Sam podburzasz teraz nastroje przeciwko mnie i tak
wczesny głos może tylko spowodować reakcję łańcuchową.


...? Uważam Cię za winnego, to chyba jasne, że staram się przekonać resztę do moich racji.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Myślę, że w takiej sytuacji, jaka miała miejsce
wczoraj (niedługo przez moją inicjatywą lawina różnych głosów, często broniących własny
tyłek), należało COŚ zmienić.


Ty tak uważasz. To wcale nie oznacza, że jest to konieczna prawda.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Chyba mi nie powiesz, że byłeś wtedy choć w 1/10
przekonany o winie Kuka czy na kogo Ty tam głosowałeś.


Głosowałem na ariego. I tak dla Twojej informacji, byłem przekonany w co najmniej 10/65

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Teraz co innego, możesz wywnioskować
coś na podstawie większej ilości tekstu i to twój interes czy z tego skorzystasz. Myślisz,
że następne tego typu akcje miałyby rację bytu? Śmiem wątpić, na pewno nie na taką skalę.


Ależ właśnie korzystam z tej możliwości.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

No tak, nie mogłeś pozostawić swojej analizy i oddać głosu o tej 19 (wymówka: "bo nie
wiedziałem czy zdążę"?), musiałeś zrobić to o wiele wcześniej.


Po co? Jeśli byś mnie przekonał, bądź wydarzyłyby się inne ciekawe zdarzenia w ciągu dnia, to zmieniłbym głos. Chwilowo nie mam zamiaru.

Dnia 06.09.2010 o 16:43, Caelethi napisał:

Gdybym sam nie miał czasu
zareagować do 20, to pewnie mój los byłby przesądzony, a tak mam jeszcze czas na wskóranie
czegoś


...? O.O Jesteś pewien, że to chciałeś napisać? Masz jakąś manię prześladowczą, czy coś podobnego...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ehh późno wróciłem dziś do domu. Do tego zmęczony po całym dniu. Odpaliłem forum i zacząłem czytać Wasze posty. W pewnej chwili, musiałem się upewnić czy aby na pewno nie pojechałem zbytnio w górę, bo... Czemu ciągle mam wrażenie, że piszecie w kółko o tym samym?!

Macie różne podejścia i analizy. Jednak według mnie kręcicie się wokół tego samego. Osobiście twierdzę, że mafia, a nawet dwie, są wśród graczy nieangażujących się obecnie w dyskusji. Wiem, że trochę komicznie to wygląda, gdy tak nieaktywna osoba jak ja, to stwierdza, ale czytając Wasze posty, mam jakieś dziwne wrażenie, że mafii tutaj nie znajdziemy. Nie popierałem głosu na Zurrisie, ale zmusiłbym osoby mniej aktywne do dyskusji, ponieważ według mnie, to tam ukrywa się mafia.

Ogarnę jeszcze parę spraw i wrócę do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się