Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 06.08.2011 o 14:54, Winry napisał:


No wybacz, ale gdybyśmy z Avalonem byli mafią, to byśmy raczej nie pisali w tym samym
czasie na ten sam temat, trochę za bardzo rzuca się w oczy :D poza tym, jak pisał zdaje
się Fiarot, mnie i Avalona nie było pierwszego dnia głosowania, a ktoś musiał wskazać
osobę do zamordowania. Łączenie go więc ze mną nie ma najmniejszego sensu. Aczkolwiek
mafiozowania Avalona nie wykluczam :)


Albo możecie być parą mafiozów, która posiłkuje się argumentem, że są za mądrzy na takie zagrywki ;-P Wszystko ma swoją drugą stronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

Nie prawda. Proszę twój post trzecia linijka, kiedy wyjaśniasz możliwe powody na linczu
windowsie.
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=58798
Nie wiem dlaczego się wyparłeś tego ale padło to stwierdzenie. Nawet przed tym co napisał
Zendemion.


Cóż, zgadza się, bardzo dobrze, że mi to przypomniałeś.
Wyjaśnienie tego faktu jest bardzo proste - po prostu o tym zapomniałem. Dlaczego? Gdyż nie przywiązywałem do tej wypowiedzi aż tak dużej wagi. Nie napisałem bowiem autorytarnie: ''windows zginął w mordzie, gdyż mafia morduje według listy'', tylko, cytuję: "jednak przyczyny takiego, a nie innego mordu mogą być przeróżne: fabuła, doświadczenie denata, próba wrobienia kogoś, mordowanie według listy". Widzisz różnicę? Nie podjąłem jednoznacznej oceny, czemu się tak stało, gdyż skąd ja mam to niby wiedzieć? Wypisałem chyba wszystkie możliwe opcje po dwukropku, między innymi jak widać także tą.

Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

Wspominałeś o takiej możliwości jako pierwszy w tej edycji. Przed Zendemionem. W przypadki
nie wierzę. Kwestia tylko tego, czy zrobiłeś to celowo, czy ktoś to wykorzystał przeciw
tobie.


Między wypowiedzią moją a Zendemiona jest jednak znacząca różnica - on stwierdził, cytuję: "Z tego co zauważyłem mafia leci z góry do dołu", więc z automatu uznał, że mafia ma właśnie taką strategię mordów. Ja nigdy nie napisałem w tej edycji, iż zdrajcy kierują się tylko i wyłącznie mordowaniem według listy.
Swoją drogą przy okazji wyszedł bardzo dobry argument na moją korzyść - gdybym faktycznie jako mafia mordował według listy, to na pewno świetnie pamiętałbym o tamtej wypowiedzi, gdyż przecież niejako przez całą edycję bym się nią posiłkował. Wypadła mi ona z pamięci, co mówi samo za siebie. Dlatego masz już na tej podstawie gotową odpowiedź, czy ktoś mógł to w kolejnych dniach wykorzystać przeciwko mnie.

Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

Starasz się akurat niefortunnie zepchnąć mój argument, że to Prido sugerował tą możliwość
jako pierwszy. W rzeczywistości jednak to byłeś ty. Podałeś to co prawda jako możliwość
i pewnie, teraz będziesz się tym bronić. Fakt jednak pozostaje faktem. Wspomniałeś o
tym jako pierwszy.


Powtarzam, u mnie w przytoczonym przez Ciebie poście była ona jedną z wielu równie prawdopodobnych, a nie jedną jedyną, jak teraz u Prida, czy wcześniej u Zendemiona.

Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

Wybacz, ale to akurat zagranie wypadło sztucznie. Twoja interakcja z nim do tej pory
jest stosunkowo najsłabsza (w porównaniu, do interakcji z innymi graczami) . To nie jest
przekonywujący argument.


Czy sztucznie to już kwestia subiektywnej oceny, ja swoje powiedziałem.
Wcześniej założyłem sobie - zresztą nadal się tego trzymam - że podczas pierwszego głosowania przynajmniej jeden mafiozo musiał być obecny, żeby wysłać mord do MG. Avalona wtedy nie było, nie dziwne więc, że innych czepiałem się bardziej. Swoją drogą, z tego samego powodu, do tej pory moje interakcje z Winry również nie należały do najbardziej intensywnych i były na stosunkowo zbliżonym poziomie.

Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

Bzdury. Gdybym był w mafii Zendemion, bardziej przydał by mi się żywy. Był moim kandydatem
z pierwszej linii. Dzisiaj go nie ma. Obnażyło to moją wpadkę i zmniejszyło moją wiarygodność,
względem miasta. Sensowniej było by zostawić go przy życiu w takim przypadku.


Tyle, że z kim byś go ewentualnie mógł powiązać po zlinczowaniu XSky0? Z Avalonem i ewentualnie z Winry? Chyba, że tak.
Skoro twierdzisz, że nie miałbyś żadnego interesu w ubijaniu Zendemiona jako mafia, to zapytam się w takim razie, jaki ja miałbym interes będąc zdrajcą? Jak już stwierdziłem też korzystniej byłoby mi go na dziś zostawić.

Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

Wiem że jesteś dobrym graczem. Mam w tej chwili dwie opcje do wyboru. Dostałeś chwilowego
zaćmienia i dlatego wyciągasz błędne wnioski bądź jesteś w mafii. Spraw bym był, raczej
skłonny uwierzyć w pierwszą opcję.


Eh, Ty i Tobie podobni mają jeden zasadniczy problem - twierdzą, że jeśli ktoś jest doświadczony, to musi być niemal ideałem, przykładowo musi każdą swoją wypowiedź znać na pamięć słowo w słowo, czy też nie może lekko i jakby nie było niecelowo namieszać z ewentualną możliwością zmiany głosu, jak w przypadku pierwszego linczu. Tymczasem ja nie jest robotem, tylko człowiekiem i może - że tak to nazwę - umiejętności polegają głównie na wnikliwej analizie tekstu. Wyciągam wnioski, zastanawiam się, pytam, rozmawiam, jeśli stwierdzę, że się myliłem to informuję o tym, bądź też koryguję swoją wcześniejszą opinię na dany temat. Jak w przypadku twojego możliwego duetu z Astharielem - dziś, z powodu mordu akurat na Zendemionie oraz ponownego przeanalizowania wczorajszej postawy Asthariela, nie uważam, że jest to jedyna możliwa na tę chwilę opcja, zakładam alternatywną drugą teorię i coraz bardziej się ku niej skłaniam. Przemyśl to.

Odnośnie jego kolejnego posta:

Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

Dodatkowo nie podobały mi się argumenty na rzekomą współpracę między mną i Asthariela.


Ty masz chyba do mnie żal o to, że Ciebie na tej podstawie podejrzewałem. Zrozum, że ja nie znam ról innych osób, szukam więc jakichkolwiek przesłanek, by na ich podstawie wyrobić sobie opinię o możliwej frakcji pozostałych. Przykładowo taki Prido wczoraj najpierw szybko rzucił się na XSky0, potem przez długi czas nikogo dodatkowo nie podejrzewał, aż w końcu wynalazł sobie Avalona na podstawie ''metody nachamowej eliminacji''. On więc na tym poletku jest ''cacy'', gdyż nic do Ciebie nie miał, ja natomiast jestem ''ble'', gdyż śmiałem zasugerować, że ''nad-aktywny'' qrex może być w mafii z Astharielem. Sorry, za drobną złośliwość, ale to jest trochę denerwujące, że jak ktoś szuka i się czepia, to potem zwraca się to przeciwko niemu. Gdybym był w mafii to zapewne starałbym się nie robić sobie zbyt wielu wrogów, natomiast wczoraj - mniej lub bardziej - doczepiłem się o coś chyba do wszystkich.

Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

Nie założył też wczoraj kandydatury Prida, co dodatkowo świadczy na jego niekorzyść.


Aha i znowu - jak wczoraj przykładowo Winry, czy później również Asthariel stwierdzili, że na tę chwilę lepiej Prida oszczędzić, to jest dobrze. Gdy napisałem o tym ja - to już jest źle.

Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

Dzisiaj szczególnie nie podoba mi się to że wyparł się swojego wcześniejszego stwierdzenia o tym że mafia
może mordować według listy


Powtarzam - nie wyparłem się, a zapomniałem. Ty oczywiście nie będziesz chciał mi uwierzyć na słowo i twoja wola, ja jednak jeszcze raz powiem, że tamta wyliczanka odnośnie możliwej śmierci windowsa nie była dla mnie aż tak istotna, żeby ją ''wykuć na blachę'', gdyż nie wybrałem sobie wówczas jednej jedynej przyczyny mordu mafii na nim (bo niby jak miałbym to stwierdzić?).

Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

dołożył moją kandydaturę popierając ją moim wygodnym mordem na Zendemionie a wygodna w
rzeczywistości nie jest


Dołożyłem, gdy znowu powtórzę - nie znam twojej roli, dla mnie możesz być równie dobrze mafią jak i mieszkańcem. Tym bardziej, że napisałeś wcześniej coś takiego, cytuję: "Inne możliwe opcje to specyficzna gra doświadczonych graczy, takich jak Fiarot i Prido", oraz: "Na kogo oddam swój głos? Najpewniej po pierwsze na Zendemiona i XSky(idealnie wpasowują się pod kilkoma względami) , po drugie na Prido i Fiarota" ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=58884). Mogłem więc przypuszczać, iż tego typu mordem definitywnie odpuszczasz sobie jako mafia pierwszą opcję i przechodzisz do realizowania kolejnej, czyli uderzenia we mnie i Prida, czyż nie?

Dnia 06.08.2011 o 13:21, qrex napisał:

Dlatego z tej pary wybieram Fiarota. Pewny nie jestem i możliwe że Prido świetnie wykorzystał sytuację.
Muszę jednak zaryzykować.


Wcześniej piszesz: "Spraw bym był, raczej skłonny uwierzyć w pierwszą opcję", a 26 minut później mnie jednak linczujesz. Rozumiem, że możesz mieć dzisiaj słabszy dostęp do kompa, ale przed oddaniem linczu mógłbyś chociaż dać szansę na obronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, przeczytałem i być może faktycznie coś w tym jest. Ja chyba cały czas nie biorę poważniej pod uwagę, że kogo jak kogo, ale Prida stać byłoby na bardziej niekonwencjonalną zagrywkę, z możliwym poświęceniem swojego kompana w linczu włącznie. Fakt - Avalon był wczoraj poza wszelkimi podejrzeniami, dopóki Prido nie wyskoczył ze swoją ''metodą nachamowej eliminacji''. Avalon, jako jego partner, mógł się specjalnie nie opierać takiemu posunięciu, gdyż szanse na jego lincz były niewielkie. W dodatku Prido był właściwie przekonany, iż XSky0 na pewno się odezwie w temacie, więc zdecydowana większość i tak rzuci się na naszego nowicjusza.
Poza tym wybór przez niego Avalona jako podejrzanego wiąże się też z innym aspektem - nie musiał wraz z resztą ''babrać się'' w dotychczasowych argumentach. Skrzętnie nad tym przeskoczył, uznał wygodnie, że: "Rozumiem, że Wasze argumenty przeciwko innym są w pełni uzasadnione i logiczne. Niemniej w zdecydowanej większości wynikają jedynie z punktu widzenia" i wymienił Avalona, na którego poza ''metodą nachamowej eliminacji'' właściwie nic innego nie było.
Mamy dzień dzisiejszy, Prido zostaje przy Avalonie, ale musi mu dobrać partnera i to w dodatku na tyle możliwie wiarygodnego, żeby przy okazji wytłumaczyć dotychczasowe mordy - wcześniej w mordowaniu windowsa wszyscy widzieli rękę nowicjusza, z biegiem czasu wyszło na jaw, iż zapewne chodziło o coś innego. Stąd też moja kandydatura. Już wczoraj Prido tuż przed końcem głosowania nieśmiało zwraca się przeciwko mnie - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=59029 - choć wówczas można to było odebrać jeszcze bardziej żartobliwie, ze względu na końcową emotkę, lecz gdy stało się pewne, iż Zurris i Alexei wypadają z gry z powodu nieaktywności, wali już z grubej rury - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=59095.
Generalnie w istnieniu możliwej pary Prido-Avalon zaczyna powoli utwierdzać mnie post tego drugiego - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=59103. Wygląda trochę na to, jak gdyby obaj panowie zaczynali grać we własną grę i wyrabiają sobie wzajemnie alibi. Wczoraj Prido właściwie bez argumentów wymienił Avalona, teraz ''w rewanżu'' ten drugi kieruje na dobrą sprawę cały post przeciwko niemu. Jeżeli obaj są w mafii i dzisiaj zostanie zlinczowany jeden z nich to drugi miałby świetną wymówkę na jutro, dlaczego w żadnym wypadku nie może być drugim zdrajcą.
Biorąc to wszystko pod uwagę stwierdzam, że teoria Winry ma szansę być tą właściwą, choć oczywiście pewien tego nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2011 o 13:34, Asthariel napisał:

Fiarot - po tym, co zaobserwowałem w jedynej edycji, kiedy graliśmy razem, wydaje mi
się, że nie pokazuje nam pełni możliwości.


To oczywiście subiektywne odczucie, w razie czego przypominam jednak o swoich 8 miesiącach przerwy od gry w FM - może trochę wypadłem z wprawy.

Dnia 06.08.2011 o 13:34, Asthariel napisał:

Wybrał sobie mnie na ostrzał, z moim zdaniem słabych przyczyn, i przekonał do tego Zendemiona.


A Ty podobnie jak qrex też masz do mnie o to żal. Odpowiem Tobie tak jak jemu, że nie znam waszych ról i poruszam się generalnie po omacku. Poza tym wczoraj brałem mocno pod uwagę twoje współmafiozowanie z XSky0, a przez długi czas - gdyby on po raz drugi nie oddał głosu - była możliwość upieczenia dwóch pieczeni na jednym ogniu. Dziś, po ponownym przeanalizowaniu twoich wszystkich wczorajszych wypowiedzi oraz okazaniu się, że XSky0 był jednak niewinny, wypadłeś z mojego kręgu głównych podejrzanych. Co prawda nadal nie jestem w stanie zupełnie wykluczyć twojego współmafiozowania z qrexem, ale na tę chwilę są chyba zdecydowanie bardziej prawdopodobne pary zdrajców.

Dnia 06.08.2011 o 13:34, Asthariel napisał:

No i co dziwne, jeszcze nie zaczęła się żadna wielka debata Fiarot vs. Prido...


Nie z mojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Doskonale. Moja metoda sprawdzania Was i prowokowania na każdym kroku przyniosła efekty. Zgodnie również z początkowymi założeniami, ściągnęła na mnie wiele podejrzeń, co jest oczywiście zrozumiałe. Jedynym niedociągnięciem jest ilość linczów, jaką ma miasto. Okazuje się bowiem, że dzisiejszy, a zarazem dopiero trzeci lincz, może okazać się być kończącym edycję, w przypadku naszej pomyłki.

Wszystkie moje półsłówka (Albo raczej półzdańka) miały na celu wywołanie dyskusji, pewnego niedosytu, a może wręcz irytacji u niektórych graczy. Wydaje mi się, że niejako udało mi się to osiągnąć. Przed chwilą ukończyłem powtórne czytanie Waszych postów aż od początku edycji. Jedyne co pozostaje mi do zrobienia, to wyciągnięcie właściwych wniosków i własne wybronienie się, a możliwe, że mimo ciężkiego położenia uda nam się zwyciężyć.

Potrzebuję jednak trochę czasu na dokładną analizę każdego z Was, mimo że zarys już poczyniłem przy niedawnym czytaniu Waszych postów. Stąd kluczowe pytanie: Asthariel, czy naprawdę masz czas tylko do 18:30? Osobiście zrobiłbym chwilę przerwy i wtedy napisał wszystkie swoje spostrzeżenia w jednym poście, ale w obecnych okolicznościach mogę zabrać się do pracy natychmiast i wysyłać post po zakończeniu analizy każdego z graczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2011 o 15:17, Asthariel napisał:

Albo możecie być parą mafiozów, która posiłkuje się argumentem, że są za mądrzy na takie
zagrywki ;-P Wszystko ma swoją drugą stronę...

Przyczajony tygrys, ukryty smok. Rozszerzasz krąg podejrzanych, albo bardzo się starasz, albo chcesz, żeby podejrzenia się rozmyły. Jak zauważyłeś, wszystko ma swoją drugą stronę...

Fiarot
Geeez, wzajemne alibi? Równie dobrze, możnaby powiedzieć, że robisz z nim to samo i obaj razem wkręcacie całe miasto w ziemię używając mnie jako swojego narzędzia. Ale ja widzę to inaczej, popatrz co by mi się nasunęło gdybym był takim wyznawcą naszego mafiowania, "wielki Fiarot spanikował i teraz będą się nawzajem okładać", a w tym czasie mafia tylko siedzi z boku ewentualnie dorzucając chrustu do ognia. Prido podłożył ogniem i teraz milczy...

Edit: Nie milczy, widzę już Twojego posta, sorry, moja mea culpa. Ja ciągle obecny będę do 17:30, potem jak warunki dadzą czasami postaram coś dopisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2011 o 15:57, Prido napisał:



Naprawdę. Przykro mi, czynniki niezależne ode mnie.

Skoro mnie nie będzie, i Avalona moze nie być, to może nagiąć trochę zasady, i linczować dopiero jutro wieczorem? W końcu wiele wskazuje na to, że to może być ostatni dzień edycji, jak źle pójdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2011 o 16:07, Asthariel napisał:

>

Naprawdę. Przykro mi, czynniki niezależne ode mnie.

Skoro mnie nie będzie, i Avalona moze nie być, to może nagiąć trochę zasady, i linczować
dopiero jutro wieczorem? W końcu wiele wskazuje na to, że to może być ostatni dzień edycji,
jak źle pójdzie...


Osobiście jestem jak najbardziej za. Gdyby większość graczy wyraziła zgodę, lub też wskazała, że jest to dla nich obojętne, wydaje mi się, że nie będzie problemu ze strony MG. A im więcej czasu na rozmowę, tym lepiej dla miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tym linczu dużo się decyduje, więc może być dyskusja do ostatnich minut, zresztą ostatnio jest tak za każdym razem, więc może MG się zgodzi.

Swoją drogą zabawne, że mój wczorajszy drugi podejrzany i człowiek na mnie napinający z niewiadomych przyczyn (teraz okazuje się, że to prowokacja!) są tak bardzo za takim pomysłem. Czujemy, że tracimy dobrą pozycję? :>

Asthariel
Mała poprawka, mnie tylko może nie być, Ciebie nie będzie na stopro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do przełożenia głosowania na jutro - jestem raczej za, głównie z tego względu, że jutro wieczorem będę miała więcej czasu niż dziś. No i chcę na spokojnie zapoznać się z analizami graczy przygotowywanymi przez Prida :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko się nie przeszarżujcie, MG może okazać się twardym i nie popuścić ;P

Na tę okoliczność zostawię mój głos na Pridzie na wszelki wypadek (nie obraź się :P), argumenty miałeś podane tu: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=59103

Cały ten bajzel z prowokacją wygląda jak próba ładnego uwalenia miastowych, na moje oko jesteś gorszym gagatkiem niż Asthariel nad którym też myślałem. Postaram się jeszcze zajrzeć mimo przeciwności losu i ewentualnie odpowiedzieć jakby coś do mnie wyskoczyło, wychodzę za 10 minut więc jeszcze chwilę pokrążę w okolicy.

***

Lincz ---> Prido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za opóźnienie, ale w międzyczasie miałem obiad.

Qrex

Po pierwszym głosowaniu mocno przyczepia się mnie i Fiarota o nieogarnięcie czasu. Ponadto przez 3 kolejne posty tłumaczy kindziukowi głupotę jego zagrywki. To wszystko wskazuje na to, że jest niewinny. Wątpię, by jako mafii chciałoby mu się bawić w taką grę.

Kolejnym argumentem jest fakt, że pierwszy zginął win0. Osobiście odnoszę wrażenie, że Qrex będąc w mafii, podobnie jak ja, nie wykonałby takiego posunięcia już w pierwszym linczu (Potwierdzenie możemy znaleźć w tym poście http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=58884 ).

Wszystkiego posty Qrexa przeciwko Zendemionowi wskazują raczej na przynależność do miasta tego pierwszego. Ponadto Qrex chętniej wolał zlinczować Zendemiona, aniżeli xSky''a. Czy mafia aż tak by obstawiała przy swojej kandydaturze? W końcu gdyby był mafią, wiedziałby dokładnie, że nie ma to większego znaczenia, a po zabiciu xSky''a, następnego dnia mógłby forsować kandydaturę Zendemiona.

Jego słowa :"Możesz uzasadnisz przynajmniej. Wywieranie presji na forumowej społeczności, tylko poprzez jedno słowo jest takie, jakieś no... słabe. Tak to dobre słowo. " wraz z kolejnym postem, w którym stwierdza, że z pewnością w mafii jestem ja lub Fiarot, wskazują na niejaką frustrację sytuacją, w której się znalazł. Wydaje mi się, że szczerze uważa, że cała gra jest przez jednego z nas sterowana. Ponadto nie zakłada innych kandydatur. Ja lub Fiarot, nie ma innej możliwości. Czy tak postąpiłaby mafia? Mafia raczej dąży do możliwie maksymalnego poszerzenia grona podejrzanych, aby wygodnie móc przeskakiwać między osobami. Co prawda dzisiejszy lincz jest dość szczególny i powyższa zasada nie do końca obowiązuje, ale Qrex nie tylko ten jeden raz upierał się przy swoich kandydatach. Można to zachowanie odnaleźć w całej jego grze.

Chwilowo kończę opisywanie (i tak bardzo skrótowe, aby również zdążyć wypowiedzieć się na temat innych graczy) Qrexa, który w moim uznaniu jest niewinny.


Tutaj poczynię pewne spostrzeżenie. Ta edycja jest niesamowicie do bani. Praktycznie nie ma z czego wysnuwać logicznych wniosków. Mieliśmy zaledwie dwa lincze - jeden spowodowany autolinczem kindziuka, a drugi tym, że xSky w ogóle się grą nie interesował. I nagle po takim badziewiu, okazuje się, że dzisiaj jest wręcz ostatni dzień -.-''

Tym samym wnioski wysnuć z czegokolwiek jest naprawdę ciężko, a moje zaufanie niektórym z Was jest mocno okrojone i możliwe, że po prostu mylne. Niemniej w wielkim stopniu wynika to z kształtu obecnej edycji. Nie powiem, abym sam wybitnie przyczyniał się do zmiany jej wyglądu, ale wynika to z faktu, że już od początku czegoś w tym stylu się spodziewałem. W mojej debiutanckiej edycji, zanim zwyciężyła mafia, miasto bodajże linczowało 5 albo 6 razy jeśli się nie mylę. W obecnej edycji mamy całe dwa razy . . .

Pomimo tych trudności, abyśmy mieli jakiekolwiek szanse na wygraną miasta, muszę dokonać pewnych uproszczeń. Dlatego właśnie już na tym etapie gry dokonam mocnych uniewinnień.

Pierwszą uniewinnioną przeze mnie osobą jest tym samym Qrex, w którego szczere intencje muszę zaufać.


Asthariel

Liczenie prawdopodobieństwa i szczera niechęć do linczowania kindziuka są postrzegane jak najbardziej na plus. Czy jako mafii, chciałoby mu się tak dokładnie liczyć i bawić w te klocki? Załóżmy, że Asthariel jest w mafii. Po jaką cholerę zmieniał głos z kindziuka na Zurrisa, kolejnego niewinnego? Oczywiście, wytłumaczeniem może być, że tamtego dnia zabilibyśmy Zurrisa, a następnego wrócili do kindziuka, ale wydaje mi się, że po wcześniejszych postach Asthariela, on sam nie oddałby na niego głosu, a tym samym ten plan nie miałby sensu (Chociaż ten post pozostawia cień wątpliwości http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=58864 ).

Jego kolejny post ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=58868 ) nie ma wydźwięku typowego dla mafii. Wydaje się szczerze zdziwiony moim nieogarnięciem i staje się w stosunku do mnie podejrzliwy. Używa stwierdzenia: "Na razie najmocniej podejrzewam Prido, i, z braku laku Zendemiona. Qrex wydaje mi sie póki co bardziej niewinny niż winny, a Fiarota żal ubijać tak prędko, skoro tak rzadko gra ;-)", mimo że dzień wcześniej powiedział: "Moim zdaniem śmierć win0 wskazuje raczej na mafię mniej doświadczoną - Fiarot albo prido wykazaliby się troszkę większą ambicją, i nie wybijali najlepszych graczy na samym początku.". Taka nagła zmiana zdania i jednocześnie niekonsekwencja nie powinna wystąpić u mafii, która uważa na każde swoje słowo i stara się nie popełniać błędów.

Dalej, jego szczera(?) niechęć i dezaprobata moim wyskoczeniem z Avalonem. Na tej podstawie przynajmniej mogę jasno stwierdzić, że nie są parą, bo z pewnością Asthariel nie ryzykowałby takich tekstów w moim kierunku. Ponadto może to być rozczarowanie brakiem argumentów z mojej strony przeciwko kandydaturze Avalona, co również wskazuje, że Asthariel jest miastowym.

Również był za kandydaturą Zendemiona do zlinczowania i jakoś nie widzi mi się, aby sensownym posunięciem była eliminacja go w mordzie. Ponadto jego wymiana zdań z Zendemionem wskazuje na szczere emocje, a nie ustawioną grę.

Asthariela również uniewinniam.

Napiszę teraz coś o sobie, czyli:

Prido

Od samego początku postanowiłem podejść do tej edycji z przymrużeniem oka. Zamiast potężnych analiz postanowiłem grać "na wariata" (pozdrawiam M.J. z UW, Winry wie o kogo chodzi :D) i dzięki temu sprowokować Was do różnych zachowań. Liczyłem na to, że będę potrafił odróżnić realne irytacje, niechęć albo zdziwienie graczy moim zachowaniem, od ustawionego i przemyślanego działania (W mafii na żywo nie mam z tym problemów). Niestety, moje plany w sporej mierze zostały pokrzyżowane przez długość tej edycji. Nie spodziewałem się, że pierwsze dwa lincze będą nic nie warte, a przy trzecim będą się ważyły losy gry. Mimo przypuszczeń, że tak to może wyglądać po pierwszym dniu gry, okazało się jeszcze gorzej :P

Od samego początku wiedziałem, że przyjdzie dzień, w którym za swoje zachowanie będę musiał zapłacić wybranianiem się. Spójrzcie jednak na moje poprzednie edycje. Praktycznie w każdej z nich, nie musiałem tego robić. Albo gracze uznawali mnie za niewinnego, albo szybko ginąłem z rąk mafii, albo też byłem katanim lub sprawdzonym przez kataniego. Praktycznie ani razu nie musiałem udowadniać w przekonujący sposób swojej niewinności. Tym samym postanowiłem wypróbować taktykę, którą widzieliście w tej edycji, licząc na pozytywne efekty typu znalezienie mafii oraz rozrywkę z bronienia się przed Waszymi podejrzeniami.

Szczerze nie żałuję, że podjąłem taką decyzję, choć przyznam, iż efektów wiele nie przyniosła. Nie będę tutaj jednak winił zbytnio siebie. Mogę śmiało stwierdzić, że prawie połowa graczy albo w ogóle nie uczestniczyła w tej edycji, albo praktycznie nic do niej nie wniosła. Jedynymi osobami, które się udzielają są Fiarot, Asthariel, Qrex i od niedawna Winry. Sorry Avalon, ale od Ciebie praktycznie nic nie uzyskałem.

Niezależnie co o mnie myślicie i jak oceniacie moje postępowanie, spójrzcie na sam początek tej gry. Mord na winie... Winry, grasz ze mną w realną mafię 2 lata. Wiesz, że nigdy przez ten czas nie zabiłem gracza pokroju wina, niezależnie jak zwariowane taktyki wprowadzałem w życie. Stąd dziwią mnie Twoje oskarżenia w moim kierunku, bo akurat po Tobie spodziewałem się, że szybko uwierzysz w moją niewinność. Czyżbyś skorzystała ze sposobności, aby pierwszy raz w życiu mnie uwalić w legalnym linczu, skoro inni są do tego chętni :D?

Dalej, całe moje miotanie z czasem. Naprawdę nie uważacie, że sprawdził mnie wtedy katani? Wątpię, by katanim był akurat win0, i że udało się mafii akurat go uwalić. Jestem niemal przekonany, że zostałem przez niego sprawdzany już pierwszej nocy. A skoro nikt nie powiedział wtedy o mnie złego słowa, znaczy, że jestem niewinny.

Napisałbym więcej i bardziej szczegółowo, ale co chwilę zerkam na zegarek w obawie, że Asthariel nie zdąży tego przeczytać i głupio odda na mnie głos. Wtedy, jeśli HBG nie zgodzi się na przesunięcie głosowania do jutra, może powstać nieciekawa sytuacja.

Osobiście podejrzewam trójkę graczy w kolejności następującej: Avalon, Winry, Fiarot

Uzasadnię tę decyzję w następnym poście, bo obecny wolę pokazać Astharielowi (Głównie ze względu na końcówkę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Well, nie uzyskałeś czy nie chciałeś uzyskać? Właściwie to pytanie dla zastanowienia się nad nim dla innych.

A argument, że "Naprawdę nie uważacie, że sprawdził mnie wtedy katani?" to już szczyt czy jeszcze nie? Bo jeśli nie to jeszcze bym się ubawił bardziej.

Well, cya.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.08.2011 o 17:22, Prido napisał:


Asthariel

Dnia 06.08.2011 o 17:22, Prido napisał:

(Chociaż ten post pozostawia cień wątpliwości http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=58864
)

A mylę się w nim? Osoby, które cudem uratowały się przed linczem są niemal zawsze podejrzewane na drugi dzień.

Dnia 06.08.2011 o 17:22, Prido napisał:


Jego kolejny post ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=58868 ) nie ma wydźwięku
typowego dla mafii. Wydaje się szczerze zdziwiony moim nieogarnięciem i staje się w stosunku
do mnie podejrzliwy. Używa stwierdzenia: "Na razie najmocniej podejrzewam Prido, i,
z braku laku Zendemiona. Qrex wydaje mi sie póki co bardziej niewinny niż winny, a Fiarota
żal ubijać tak prędko, skoro tak rzadko gra ;-)
", mimo że dzień wcześniej powiedział:
"Moim zdaniem śmierć win0 wskazuje raczej na mafię mniej doświadczoną - Fiarot albo
prido wykazaliby się troszkę większą ambicją, i nie wybijali najlepszych graczy na samym
początku.
". Taka nagła zmiana zdania i jednocześnie niekonsekwencja nie powinna wystąpić
u mafii, która uważa na każde swoje słowo i stara się nie popełniać błędów.

Zawsze miło przeczytać, że dowodem mojej niewinności jest niekompetencja i niekonsekwencja ;-)

Dnia 06.08.2011 o 17:22, Prido napisał:

Dalej, jego szczera(?) niechęć i dezaprobata moim wyskoczeniem z Avalonem. Na tej podstawie
przynajmniej mogę jasno stwierdzić, że nie są parą, bo z pewnością Asthariel nie ryzykowałby
takich tekstów w moim kierunku. Ponadto może to być rozczarowanie brakiem argumentów
z mojej strony przeciwko kandydaturze Avalona, co również wskazuje, że Asthariel jest
miastowym.

Wciąż jestem rozczarowany. Piszesz, że trudno coś wywnioskować po takich dwóch linczach, jakie mieliśmy, ale chyba stać cię na więcej?

Dnia 06.08.2011 o 17:22, Prido napisał:


Prido

Od samego początku postanowiłem podejść do tej edycji z przymrużeniem oka. Zamiast potężnych
analiz postanowiłem grać "na wariata" (pozdrawiam M.J. z UW, Winry wie o kogo chodzi
:D) i dzięki temu sprowokować Was do różnych zachowań. Liczyłem na to, że będę potrafił
odróżnić realne irytacje, niechęć albo zdziwienie graczy moim zachowaniem, od ustawionego
i przemyślanego działania (W mafii na żywo nie mam z tym problemów).

Ale czy na serio wiele ci z tego przyszło? Moja reakcja na twój post była podobna do tej Avalona, a mnie uniewinniasz, podczas gdy jego podejrzewasz. Jak to jest? I wcale tak nie grasz na wariata - już we wcześniejszych edycjach czasem "szczułeś" graczy na innych dlatego, że tak ci podpowiadała intuicja.

Dnia 06.08.2011 o 17:22, Prido napisał:

Od samego początku wiedziałem, że przyjdzie dzień, w którym za swoje zachowanie będę
musiał zapłacić wybranianiem się. Spójrzcie jednak na moje poprzednie edycje. Praktycznie
w każdej z nich, nie musiałem tego robić. Albo gracze uznawali mnie za niewinnego, albo
szybko ginąłem z rąk mafii, albo też byłem katanim lub sprawdzonym przez kataniego. Praktycznie
ani razu nie musiałem udowadniać w przekonujący sposób swojej niewinności. Tym samym
postanowiłem wypróbować taktykę, którą widzieliście w tej edycji, licząc na pozytywne
efekty typu znalezienie mafii oraz rozrywkę z bronienia się przed Waszymi podejrzeniami.

Eh, Prido, Prido. Istny Dr. Doom z ciebie. Nawet, jak ci nie idzie karta, to tłumaczysz. że to właśnie twój plan ;-P

Dnia 06.08.2011 o 17:22, Prido napisał:

. Sorry Avalon, ale od Ciebie praktycznie nic nie uzyskałem.

Tu się zgadzam, ale ten typ tak zawsze ma.

Dnia 06.08.2011 o 17:22, Prido napisał:

Niezależnie co o mnie myślicie i jak oceniacie moje postępowanie, spójrzcie na sam początek
tej gry. Mord na winie... Winry, grasz ze mną w realną mafię 2 lata. Wiesz, że nigdy
przez ten czas nie zabiłem gracza pokroju wina, niezależnie jak zwariowane taktyki wprowadzałem
w życie. Stąd dziwią mnie Twoje oskarżenia w moim kierunku, bo akurat po Tobie spodziewałem
się, że szybko uwierzysz w moją niewinność. Czyżbyś skorzystała ze sposobności, aby pierwszy
raz w życiu mnie uwalić w legalnym linczu, skoro inni są do tego chętni :D?

W mafii chodzi o to, żeby wygrać za wszelką cenę. Poza tym, sam wcześniej stwierdziłeś, że miałeś zamiar grać nietypowo jak na ciebie ;-P

Dnia 06.08.2011 o 17:22, Prido napisał:

Dalej, całe moje miotanie z czasem. Naprawdę nie uważacie, że sprawdził mnie wtedy katani?
Wątpię, by katanim był akurat win0, i że udało się mafii akurat go uwalić. Jestem niemal
przekonany, że zostałem przez niego sprawdzany już pierwszej nocy. A skoro nikt nie powiedział
wtedy o mnie złego słowa, znaczy, że jestem niewinny.

Śmierć mafii w pierwszym mordzie nie jest niczym niecodziennym. I przykro mi, ale NIE MOŻEMY mieć pewności, że akurat ty zostałeś sprawdzony. Mogłem to być ja, za zmianę głosu. Albo Fiarot, za bycie Fiarotem, lub Avalon za bycie Avalonem.

Dnia 06.08.2011 o 17:22, Prido napisał:


Osobiście podejrzewam trójkę graczy w kolejności następującej: Avalon, Winry,
Fiarot

Czekam na twój kolejny post, i wyjaśnienie, czemu Fiarota podejrzewasz najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kontynuacja:

Fiarot

We wszystkich jego postach aż do dzisiaj nie znalazłem żadnych nieścisłości, albo błędów. Stąd wynikła moja prowokacja, podczas której wrzuciłem Fiarota jako parę Avalona. Liczyłem, że dojrzę w jego poście coś, co mi jednoznacznie powie, czy jest on dobrym miastowym, czy wrednym mafiozą. Niestety, nie potrafię dostrzec tam niczego niepokojącego. Praktycznie cień wątpliwości pozostaje tylko dlatego, że jest to dobry i szanowany gracz oraz niewiele można wywnioskować po tak krótkim czasie z jego postów. Niemniej wydaje mi się, że jako mafia nie potrafiłby pisać w stylu, w jakim to robi i nie byłby w stanie znajdować aż tak dobrych argumentów. Możliwe, że po prostu prowadzi idealną grę. Osobiście mógłbym go wręcz uniewinnić, bo nawet jeśli jest w mafią, to w pełni zasłużył na zwycięstwo (Choć mordowanie wina na samym początku jest lipne ^ ^)

Winry

Na samym początku myślałem, że jesteś niewinna. Jednak im dłużej trwa gra, tym jestem coraz mniej do Ciebie przekonany. Już pomijając aspekt tego, że praktycznie nikt Cię nie podejrzewa, tak jak Magwisienki w poprzedniej edycji, to po prostu grasz dziwnie. Z jednej strony się udzielasz, a z drugiej nie robisz praktycznie nic. Pierwszego dnia Cię nie było, więc nie można Cię za nic winić, drugiego natomiast po prostu przyłączyłaś się do linczowania xSky. Jeden z Twoich ostatnich postów z niejaką analizą po prostu mi się nie podoba. Pisałem już o tym, ale powtórzę. Ty akurat doskonale powinnaś wiedzieć, że nie zabiłbym wina. Z czego to wynika? Ano z tego, że tłumacząc akcję na Winie "strzelaniem w kataniego", można zawsze zabijać najlepszych graczy uzasadniając, że celowało się w kataniego, bo cośtam na to wskazywało. Nie. Ty wiesz, że tak nie postępuję, jeśli nie da się poznać, czy ktoś jest katanim czy nie. Tym samym nie zamordowałbym wina.

Kolejną sprawą jest to, że zakładam, iż w obecnej sytuacji mafia woli nie ryzykować i wskazuje swojego partnera jako potencjalnego mafiozę. Ot tak, na wypadek, gdyby coś poszło nie tak i miasto się ogarnęło. A Ty w tym momencie wskazujesz Avalona, co bardzo pod moją wcześniejszą teorię pasuje :) Co prawda we wcześniejszych postach nijak nie można znaleźć powiązania między Wami, ale chyba o to chodzi, prawda? :)

Avalon

Jego gra praktycznie rozpoczyna się od tego posta http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=58893 , w którym... nie ma praktycznie nic. Ot przyczepił się do Asthariela, jako jednego z głównych aktywnych ludzi na forum i stwierdza, że zastanowi się nad nim lub nad xSky. Szczerze najbardziej niepodobającą mi się rzeczą w grze Avalona, jest praktyczny brak gry z jego strony. Aż do dzisiaj nie zrobił NIC. Jedynie gdybał nad winą xSky, przebąkiwał o Astharielu i ostatecznie przyczynił się do zlinczowania pierwszego.

Dzisiaj już zdecydowanie nakierowuje swoje podejrzenia na mnie, co jest dość zrozumiałe w świetle mojej wczorajszej prowokacji i ilości osób, które deklarują się zrobić to samo.

Nie mam mocnych argumentów na jakąkolwiek osobę. Nigdy nie kierowałem się sensownymi wypowiedziami, albo logicznymi czynami. Wynika to niejako ze spojrzenia na mój własny styl. Gdy jestem mafią, staram się grać perfekcyjnie, co stwierdziło bodajże dwóch graczy w mojej debiutanckiej edycji. Nikt nie potrafił się do mnie o nic przyczepić i dlatego zwyciężyłem. Ciekawe wtedy było zachowanie HBG, obecnego MG. Widziałem szczerość bijącą z jego postów. Właśnie tego się obawiałem, że przez nią przegram. Na moje szczęście pozostali gracze kierowali się logiką. Miałem bardziej przekonującą "historię" i dlatego zwyciężyłem.

Do teraz zwracam większą uwagę na emocje płynące z postów. W poprzednich edycjach poprawnie potrafiłem to wszystko zinterpretować. Miałem dość czasu na to. Stąd moja całkowita dezorientacja, gdy Shudo wykręcił mi numer i pozostałem w finale z Initem i Insomem, których obu całkowicie uniewinniałem. W obecnej edycji zabrakło czasu. Zarówno mojego czasu, aby poświęcić się FM, jak i ilości dni i materiału do analizy.

Na podstawie tej niewielkiej ilości informacji, którą od Was uzyskałem, postanowiłem ułaskawić Asthariela i Qrexa. Mogę się mylić, bo i ich niewinności nie jestem przekonany tak jak innych graczy w poprzednich edycjach. Niemniej wydaje mi się, że maksymalnie zwiększa to nasze szanse powodzenia w tej edycji.

Oczywiście oceniam posty pod względem merytorycznym i ilości sensu zawartej w nim. Niemniej głównie patrzę na wydźwięk z nich płynący. Stąd powyższe wnioski.


Również nie do końca widzę parę Avalon - Winry. Wiele rzeczy na to nie wskazuje i po prostu nie pasuje. Dlatego na dzień dzisiejszy zlinczowałbym Avalona, który według mnie ma największe szanse na bycie mafią, a następnego dnia ponownie byśmy przeanalizowali informacji, wzbogacając je o nowe, które wypłyną dzisiaj. Mówię oczywiście o dniu forumowym, bo jeśli HBG będzie łaskawy i przesunie głosowanie do jutra, wszyscy na tym skorzystamy.

Gdybym kierował się czysto logicznymi argumentami i analizą, nigdy nie doprowadziłbym do sytuacji, w jakiej się znalazłem. Grałbym w stylu Fiarota, ładnie i uporządkowanie, wytykając błędy i nieścisłości innych oraz czepiając się błędów merytorycznych. Co by nam to dało? Ano pewnie podobną sytuację do tej, którą mamy teraz, z tą tylko różnicą, że podejrzewalibyście mnie i Fiarota na równi, bo prezentowalibyśmy identyczny styl gry.

Uniewinniając siebie, Qrexa i Asthariela pozostało mi 3 graczy. Nie jestem w stanie wykluczyć, że nie popełniłem błędu i przypadkiem nie ułaskawiłem mafii. Niemniej jestem gotów zaryzykować i postawić na osobę, która ma największe szanse na bycie złą. Jeśli uda nam się trafić, z chęcią odbędę dłuższą rozmowę nie tylko z Winry i Fiarotem, ale ze wszystkimi graczami.

==================

Lincz ==> Avalon

==================

Post pisałem trochę na szybko, więc przepraszam za błędy i literówki. Powinienem się zjawić w okolicach 19:30 - 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny piszę - naprawdę wolałbym, gdyby właściwe głosowanie odbyło sie jutro. Na wszelki wypadek zostawiam jednak głos, gdyby MG się na to nie zgodził.

Dzień był nudny, właściwa akcja jest zawsze po 20, więc trudno mi wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski. Widzę dwie prawdopodobne pary mafijne: Prido - Fiarot i Fiarot - Avalon.

Prido, wciąż uważam cie za bardziej podejrzanego niż Fiarota. Sęk w tym, iż pojawia sie w obu moich teoriach, więc mój głos idzie na niego. Z drugiej strony, tak naprawdę niewiele dziś napisał, a ja spadam, wiec nie moze mnie przekonać do zmiany zdania. Daltego jeszcze raz apeluję - przedłużmy głosowanie o jeden dzień.

Głos ''na wszelki wypadek''

Lincz -> Fiarot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2011 o 18:09, Prido napisał:

Pierwszego dnia
Cię nie było, więc nie można Cię za nic winić, drugiego natomiast po prostu przyłączyłaś
się do linczowania xSky.


A Ty za to wyskoczyłeś na godzinę przed końcem głosowania z hasłem "hajda na Avalona lub Sky''a", tłumacząc, że wyszli Ci z eliminacji. Rzeczywiście, diametralna różnica. Szukałeś mafii aż kurzyło. Przez połowę dnia dyskutowałeś z Qrexem na temat zegarka forumowego.

Dnia 06.08.2011 o 18:09, Prido napisał:

Jeden z Twoich ostatnich postów z niejaką analizą po prostu
mi się nie podoba.


No ja myślę :D

Dnia 06.08.2011 o 18:09, Prido napisał:

Pisałem już o tym, ale powtórzę. Ty akurat doskonale powinnaś wiedzieć,
że nie zabiłbym wina.


Oj przestań, jak byłeś katanim, sprawdziłeś Kerotha, choć grał po raz pierwszy od dawna i też miał renomę dobrego gracza. A do sprawdzania osób przez kataniego, księdza, kurtyzanę (nieco inne zasady mafii, te z reala) masz taki sam stosunek jak do zabijania ich - wiesz, że to psuje zabawę dobrym graczom, którzy mogliby wyprowadzić wszystkich w pole. Dlatego Twoje tłumaczenie, że przecież Ty nie zabiłbyś Wina mnie nie przekonuje, bo już zdarzało się, że odstępowałeś od tej reguły.

Dnia 06.08.2011 o 18:09, Prido napisał:

Kolejną sprawą jest to, że zakładam, iż w obecnej sytuacji mafia woli nie ryzykować i
wskazuje swojego partnera jako potencjalnego mafiozę.


No patrz, o tym samym pisałam :D Wskazałeś Avalona, wiedząc, że nie zginie ani wczoraj, ani dzisiaj. A nawet jeśłi - to Ci tylko pomoże w wyrobieniu alibi.

Dnia 06.08.2011 o 18:09, Prido napisał:

Ot tak, na wypadek, gdyby coś poszło
nie tak i miasto się ogarnęło. A Ty w tym momencie wskazujesz Avalona, co bardzo pod
moją wcześniejszą teorię pasuje :)


Ja wskazuję przede wszystkim Ciebie, a Avalon może Ci partnerować. Ciekawe, że używasz przeciwko mnie dokładnie tych samych argumentów, które ja wytoczyłam przeciw Tobie ;]

Dnia 06.08.2011 o 18:09, Prido napisał:

Co prawda we wcześniejszych postach nijak nie można
znaleźć powiązania między Wami, ale chyba o to chodzi, prawda? :)


I vice versa. Avalon pisał niewiele, więc zasadniczo z nikim nie można go powiązać. Taki jego urok :P

Dnia 06.08.2011 o 18:09, Prido napisał:

Również nie do końca widzę parę Avalon - Winry. Wiele rzeczy na to nie wskazuje i po
prostu nie pasuje.


To ja już nie rozumiem... Uniewinniasz Qrexa i Asthariela. Fiarot "pozytywnie przeszedł test na bycie miastowym", więc też go na razie odsuwasz. Ja Ci na partnerkę Avalona nie pasuję. To z kim on u diaska wg Ciebie jest? Bo jak tak patrzę, to już nie ma więcej możliwości... Kto wg Ciebie jest partnerem Avalona?

Dnia 06.08.2011 o 18:09, Prido napisał:

Uniewinniając siebie, Qrexa i Asthariela pozostało mi 3 graczy. Nie jestem w stanie wykluczyć,
że nie popełniłem błędu i przypadkiem nie ułaskawiłem mafii.


A tu jednak aż tak ich nie ułaskawiasz... No tak, w końcu trzeba będzie jutro kogoś Avalonowi dorobić, sam nie może być w mafii.

Dnia 06.08.2011 o 18:09, Prido napisał:

Powinienem się
zjawić w okolicach 19:30 - 20.


Ja również, wtedy jeszcze pogadamy ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze. Zabijałem lepszych graczy, gdy uważałem, że są księdzem/policjantem, ale powiedz mi, ile razy się wtedy pomyliłem? Bo ja jakoś nie kojarzę ani jednej takiej sytuacji :D Zdarzało się to wybitnie rzadko i tylko wtedy, gdy byłem pewien swojej racji.

Ciężko byś mi pasowała na partnerkę Avalona, skoro w tej grze polega na tym, aby niczego nie ujawniać. Stwierdzam jednak, że Avalon jest najbardziej prawdopodobną opcją na bycie mafią, a Ty zaraz po nim. Nie jestem w stanie doszukać się Waszych jawnych powiązań (a na siłę nigdy tego nie robię), ponieważ oboje wnieśliście do tej gry niewiele, więc i ciężko byśmy coś na Was znaleźli.

To oczywiste, że im ktoś jest bardziej aktywny, tym więcej osób wysuwa podejrzenia w jego kierunku. Ot choćby zeszłe dni i podejrzenia Asthariela i Qrexa przez innych graczy.

Piszesz :"A tu jednak aż tak ich nie ułaskawiasz... No tak, w końcu trzeba będzie jutro kogoś Avalonowi dorobić, sam nie może być w mafii.". To żart? Wydaje mi się, że jeśli dziś ustrzelimy mafię, to jutro znajdzie się więcej materiału niż przez wszystkie dni do tego czasu. Jeśli Fiarot lub Ty (Choć teraz znowu straciłaś na wiarygodności) przekonacie mnie bardziej niż oni lub też w drodze dyskusji wyjdą nowe rzeczy, zostawiam otwartą furtkę na zmianę głosu. Wątpię, by tak się stało i mafii raczej będę upatrywał w Twojej osobie lub Fiarota, niemniej wszystko się może zdarzyć.

Ponadto moje słowa wynikały z całkowicie innej sytuacji, niż tej z zeszłych edycji. Tam byłem pewien niewinności graczy i mogłem za nich ręczyć - całkowicie mnie przekonywali. Tutaj niestety nie mam sposobności ku temu, bo gra trwa za krótko.

Martwi mnie trochę post Asthariela, ponieważ jeśli nie uda się przekonać Qrexa do zmiany zdania, Fiarot będzie miał na swoim koncie dwa głosy. Jeśli nie jest zły, z pewnością mafia skrzętnie wykorzysta okazję do usunięcia go. Naprawdę przedłużmy głosowanie do jutra i dajmy równą szanse wszystkim graczom bycia do końca głosowania, a nie oddawania głosu 3 godziny przed końcem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Powtarzam, u mnie w przytoczonym przez Ciebie poście była ona jedną z wielu równie prawdopodobnych,
a nie jedną jedyną, jak teraz u Prida, czy wcześniej u Zendemiona.

Masz rację i to stanowi dla ciebie ''''ratunek''''. Przecież nigdy nie stwierdziłeś że tak jest, a dałeś nam możliwość wyboru jaką jedną z opcji. Prido już tylko stwierdził fakt. Kwestia tego czy po to żeby zwrócić na ciebie moją uwagę, czy dlatego że sam to zauważył i nie omieszkał nas o tym poinformować.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Czy sztucznie to już kwestia subiektywnej oceny

Kontaktu z Avalonem nie miałeś praktycznie żadnego. Nagle jednak zaczynasz go poganiać rzucając jednocześnie aluzje że może być mafią. W przypadku Winry taka sytuacja nie zaistniała.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Tyle, że z kim byś go ewentualnie mógł powiązać po zlinczowaniu XSky0? Z Avalonem i ewentualnie
z Winry? Chyba, że tak.

Gracz nieaktywny puszczony samopas. Winry i Avalon idealnie się do tego nadają, bo byli nieaktywni pierwszego dnia. Sam sobie odpowiedziałeś.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Skoro twierdzisz, że nie miałbyś żadnego interesu w ubijaniu Zendemiona jako mafia, to
zapytam się w takim razie, jaki ja miałbym interes będąc zdrajcą?

Żadnego. Po prostu mogłeś obrać strategię bicia według listy i dlatego on umarł. Siłą tej techniki, jest właśnie brak logiki w linczach. O jej istnieniu wspominałeś ty, Prido i Zendemoin. Ten ostatni już nie żyje. Wy obaj tak. Poza innymi argumentami jakie dałem na wasze mafiowanie dochodzi właśnie ten. Zendemiona nie mogę już o to podejrzewać, więc zostajecie wy. Nie wierzę także by ktokolwiek inny mógł ją zastosować, albo że to przypadek. Co do twojej kandydatury jeszcze nie będę się upierał. Ale nie zagłosuje na nikogo innego niż wasza dwójka.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Jak już stwierdziłem też korzystniej byłoby mi go na dziś zostawić.

Ja ci nie zarzucam, jak ty mi że lincz na Zendemionie byłby dla ciebie korzystny. Udowodniłem żę tak nie jest.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Eh, Ty i Tobie podobni mają jeden zasadniczy problem - twierdzą, że jeśli ktoś jest doświadczony,
to musi być niemal ideałem

Widziałem jak grasz w innych edycjach. Wiele razy nie zostawiałeś po nawet mafii suchej nitki i to już w drugim linczu, a jak już to padałeś na wczesnym etapie. Naglę cię jakaś niemoc dopadła? I Prido też? Czyżby apokalipsa miała nadejść o świcie? Ja w takie przypadki nie uwierzę. Może doprowadzi mnie to do zguby.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

(...) Przemyśl to.

Przemyślałem. Stwierdzam że nie musisz być w mafii. Ale jeden z waszej dwójki jak najbardziej. Kogoś wybrać muszę.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Ty masz chyba do mnie żal o to, że Ciebie na tej podstawie podejrzewałem.

Nie nie żal. Te przesłanki to wzajemnie się uniewinnienie. To idiotyczny powód. W przypadku śmierci jednego z nas, obnażamy się jak na dłoni. Nigdy bym tak nie postąpił gdybym grał po złej stronie mocy. Uznaje że argument tego typu jest dziwny i śmieszny w twoich ustach. A to siłą rzeczy kwalifikuje się do zagrań podejrzanych.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Przykładowo taki Prido wczoraj najpierw
szybko rzucił się na XSky0, potem przez długi czas nikogo dodatkowo nie podejrzewał,
aż w końcu wynalazł sobie Avalona na podstawie ''metody nachamowej eliminacji''.

Problem w tym że zarzuty w moją stronę, mogę bez problemu zweryfikować (czy są prawdziwe czy nie) W przypadku innych osób, nie mam takiej możliwości. Ty czepiałeś się mnie on nie. Dodatkowo twoje argumenty na mnie odbieram jako słabe. Prido nie dał żadnych argumentów(co i tak świadczy na jego niekorzyść) i nie zamierzam go uniewinniać. Jednak nie napisał ''''oczywistych głupot'''' (czyli oczywistych dla mnie) tak jak ty w moim kierunku. W przypadku wszystkich innych graczy przymknął bym na to oko. Od waszej dwójki wymagam perfekcji. Kwestia wyrobionej renomy.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

On więc na tym poletku jest ''cacy'', gdyż nic do Ciebie nie miał, ja natomiast jestem ''ble'',
gdyż śmiałem zasugerować, że ''nad-aktywny'' qrex może być w mafii z Astharielem.

Ano, bo akurat moje mafiowanie z Astharielem odbieram jako absurdalne. Z nikim inny nie dałem się tak połączyć jak z nim. W przypadku winy jednego z nas poleciał by drugi na wszelki wypadek.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Sorry, za drobną złośliwość, ale to jest trochę denerwujące, że jak ktoś szuka i się czepia,
to potem zwraca się to przeciwko niemu.

To wynika zasadniczo z dwóch faktów o których wcześniej wspominałem. Moim zdaniu na temat twojej dotychczasowej gry ( głównie w innych edycjach) i możliwości weryfikacji prawdziwości twoich wniosków, na mój temat . Pod obydwoma względami, wypadło to słabo. Prosta kalkulacja.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Aha i znowu - jak wczoraj przykładowo Winry, czy później również Asthariel stwierdzili,
że na tę chwilę lepiej Prida oszczędzić, to jest dobrze. Gdy napisałem o tym ja - to już jest źle.

Jest to typowe zagranie dla graczy ''''średniej półki'''' (mam nadzieję że was nie obraziłem :P) Oszczędzanie potencjalnie mocnych graczy, żeby mieć na czym się oprzeć. Ciebie to nie dotyczy i odbieram to jako podejrzane. Czyli dokładnie porywa się to z twoim podsumowaniem :P

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Powtarzam - nie wyparłem się, a zapomniałem. Ty oczywiście nie będziesz chciał mi uwierzyć
na słowo i twoja wola

W tej grze nie można tego robić. Wiem też że nie może być przypadku między tamtą wypowiedzią, a sytuacją jaka zaistniała później. Ciekawe też, że wspomniałeś o tym na tak wczesnym etapie tylko po jednym mordzie.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Dołożyłem, gdy znowu powtórzę - nie znam twojej roli, dla mnie możesz być równie dobrze
mafią jak i mieszkańcem.

Owszem mogę, ale nie przez argumenty które podałeś wcześniej.
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=58938
Już tutaj Zendemion podał logiczniejsze powody :P Gdyby jeden z nich przeżył a ja bym się dalej upierał do linczu na nim byłby to ostatni dzień. Niezbyt ambitna strategi jak na mafie ale wystarczająca na wygranie edycji.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Mogłem więc przypuszczać, iż tego typu mordem definitywnie odpuszczasz sobie jako mafia
pierwszą opcję i przechodzisz do realizowania kolejnej, czyli uderzenia we mnie i Prida, czyż nie?

I tak i nie. Miał bym wtedy wybór między wami i dodatkowo nowicjusza z pierwszego rzędu podejrzanych. Ba, moje wcześniejsze teorie mogły by się sprawdzić . Czyste konto względem miasta i większy wybór.

Dnia 06.08.2011 o 15:18, Fiarot napisał:

Wcześniej piszesz: "Spraw bym był, raczej skłonny uwierzyć w pierwszą opcję",
a 26 minut później mnie jednak linczujesz. Rozumiem, że możesz mieć dzisiaj słabszy dostęp
do kompa, ale przed oddaniem linczu mógłbyś chociaż dać szansę na obronę.

Daję i nie jest to mój ostateczny głos. Acz waszej dwójce i tak nie odpuszczę. Zdecydowałem się podążać tym tropem i nie zmienię zdania. Sam się wtedy pogubię we własnych wnioskach a to tylko może doprowadzić mnie do upadku. Ta opcja pozostawia mi jeszcze szanse na zwycięstwo.

!!!!!!!!!!!!Do Winry i Avalona!!!!!!!!!!!!

Prosił bym was o podanie kolejności waszych ewentualnych podejrzanych. Chcę wiedzieć na co się zdecydujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie no, jak człowiek widzi takie coś, to mu po prostu ręce opadają -_-''.
W swoim ostatnim poście piszesz: "Widzę dwie prawdopodobne pary mafijne: Prido - Fiarot i Fiarot - Avalon", a tymczasem jeszcze pięć godzin temu pisałeś: "Jeśli Prido jest w mafii, to z Fiarotem lub Avalonem". Co się takiego stało przez ten czas, że nagle ja i Prido zamieniliśmy się w twoim mniemaniu miejscami jako potencjalny partner Avalona? Rozmowa z Prido tak bardzo zakręciła Ci w głowie?
Niemniej paradoksalnie działa to w moim odczuciu na twoją korzyść, gdyż faktycznie po raz drugi już w tej edycji zachowujesz się jak ta przysłowiowa ''chorągiewka na wietrze''. Mógłbym więc założyć nawet twoją niewinność, sęk w tym, że niewiele mi to daje, gdyż w razie coraz bardziej możliwego linczu na mnie edycja już dzisiaj niechybnie się skończy.

Podsumowując dotychczasowe wydarzenia, ze szczególnym uwzględnieniem tych dzisiejszych, sytuacja na szczęście już nieco bardziej mi się klaruje, choć dalej nie wszystko jest jasne.
Definitywnie odpuszczę więc już dzisiaj:
=> Astharielowi - ze względu na to, co napisałem powyżej,
=> Winry - gdyż wskazywanie jej do linczu byłoby kompletnym strzałem w ciemno, choć co prawda nadal - jakkolwiek dziwnie to zabrzmi - dziwi mnie, czemu mafia nie zlikwidowała jej jako jedynej będącej poza wszelkimi oskarżeniami.

Zostaje więc trójka graczy. W oparciu o to, co pisałem jeszcze późno w nocy oraz rzeczy, które wyszły już za dnia, moich podejrzanych sklasyfikowałbym w następującej kolejności: Prido, Avalon, qrex. Czyli najchętniej zlinczowałbym dzisiaj mimo wszystko Prida, jeśli nie jego, to Avalona, zaś qrex to już ''ostateczna ostateczność'' ;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się