Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Obóz aż wrzał od kłotni. Nikt nie siedział a krzyki odbijały się echem od gór.
katjapestka chyba nie wyszła z szoku po katastrofie i oddaliła się od kłucącej się grupy nie okazując żadnych podejrzeń. Widać było, że żyje w swoim wyimaginowanym świecie i nie dopuszcza do siebie nikogo.

W pewnym momencie w obozie napięcie sięgnęło zenitu i dwie 4-ro osobowe grupy rzuciły się na swoich podejrzanych. Z pewnościa obawiając się o swoje życie noc bowiem nadchodziła nieubłagalnie.

Fariot, kalenos, Kindziuk i Ponury rzucili się na Booddiego przewracając go na ziemię i kopiąc.

Ponury chyba nie zauważył, że jest celem innej grupy pragnącej zemsty.
Booddy leżąc dał mu solidnego kopniaka, Zandemion, Avalon i ka_le dołączyli. Zaskoczony Ponury padł niefortunnie na pobliski głaz rozbijając sobie głowę. Krew przy skroni i ostatnie agonalne drgnienie zakończyło życie Ponurego.

Booddy umierał wolniej. Skopane narządy wewnętrzne i głowa spowodowały powolną śmierć w męczarniach.

Uru siedząc obserwował zajście. Nie wytrzymał i podbiegł do kopiących.
- Dajcie spokój! On już nie żyje.

Osłupiali cofneli się w przerażeniu. Dopiero do nich docierało to co zrobili.

uru przejrzał dokumenty ofiar. Sprawdził kieszenie.
Odwrócił się do obserwujących go ludzi.
- Obaj wyglądają na niewinnych. Właśnie zmiejszylismy nasze sznase na przeżycie.

------------------------------------------------------------------------------------- ------------------------------------------
Offtop
Obaj - Ponury666 i Booddy byli niewinni.

Głosowanie wyglądało tak:

Fiarot - Booddy
Zandemion - Ponury666
Avalon67 - Ponury666
kalenos - Booddy
Kindziuk - Booddy
Ponury666 - Ka_le (zmienil na Booddy) - raz edytował post ale jako, że już nie żyje pouczanie nie ma sensu.
Booddy - Ponury666
Magi - Kindziuk
Garrincha - Wayzin
Rob006 - Ka_le
ka_le - Ponury666
Buscetta - Wayzin
katjapestka - brak glosu
Wayzin - brak głosu

Booddy - 4
Ponury666 - 4
Wayzin - 2
Kindziuk - 1
ka_le - 1


Co do godziny linczu przesuwam na 22:00. Mordercy zabijają 22:15 katani tez sprawdza o 22:15
Buscetta ledwie się wyrobiła z głosem 21:31. Ponury zmienil swój typ o 21:34 jako, że uznałem głos Buscetty przychyliłem się i do tej zmiany i mamy remis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.04.2012 o 22:29, Ziemas napisał:

Co do godziny linczu przesuwam na 22:00. Mordercy zabijają 22:15 katani tez sprawdza
o 22:15
Buscetta ledwie się wyrobiła z głosem 21:31. Ponury zmienil swój typ o 21:34 jako, że
uznałem głos Buscetty przychyliłem się i do tej zmiany i mamy remis.


****
mg powinien być nieustępliwy, bo 4 min po terminie to auto lincz,

i czy mi się wydaje czy brakuje głosowania mafii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Druzgocząca informacja o zabiciu niewinnych wstrząsnęła grupą a za chwilę przyszło im zmierzyć się z kolejnym ciosem.
Tuż za namiotem Uru chciał odizolować się od zabójczej grupy i natrafił na zwłoki.

Zwłoki Katjipestki jak się po chwili okazało. Zabito ją bezceremonialnie wbijając ostre patyki prosto w serce. Morderca tym razem nawet nie próbował maskować zbrodni. Ofiara leżała z wbitym patykiem w serce a jej martwe oczy wpatrywały się w niebo.

--------------------------------------------------------------
Offtop
Zabójcy uderzyli w katjapestka.



Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.04.2012 o 22:41, kindziukxxx napisał:

****
mg powinien być nieustępliwy, bo 4 min po terminie to auto lincz,

i czy mi się wydaje czy brakuje głosowania mafii?


-------------------------------------------------------
Skoro podarowałem Busceccie spóźnienie nie mogłem nie uznać zmiany 3 minuty później. Teraz głosujemy do 22 i ani minutę nie popuszczam.

Odp.2 Mafia uderzyla zgodnie z planem ale nie nadążylem. Cały dzien mnie nie było za co przepraszam mam nadzieję, że mi wybaczycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dobra, pierwsza rzecz zauważona na szybko i być może użyję jej jutro
Avalon oddaje bezpieczny głos o 20:54, na ponurego i znika, co mu sie prawie nigdy nie zdarzało za wyjątkiem jak był mafią i wolał siedzieć, ostatnią edycję właśnie przez takie zniknięcie wygrał, a jako że ludzie często stosują sprawdzone metody należy mieć na uwadze możliwość takiego samego działania.
co do reszty to na spokojnie jutro postaram się wszystko ogarnąć i coś skleić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.04.2012 o 21:23, Fiarot napisał:

Ja z tego forum nie kojarzę ani ka_le, ani Buscetty, zakładam więc, że w tym temacie
są całkiem nowe (chociaż niewykluczone, że grały już w mafię gdzie indziej, ale nie jestem
w posiadaniu tego typu informacji).


-------------------------
Grały to za dużo opowiedziane. Raz przez 2 dni (bo potem mnie zabili) kilka ładnych lat temu, więc brak mi Waszego doświadczenia. Dlatego dopiero teraz jestem w stanie wypowiedzieć się na temat godziny głosowania i dziękuję za mianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siostra Kale upadła na kolana. Boże mój, czemu nas nie powstrzymałeś?! - wołała w myślach. Z jej oczu płynęły łzy - Ten wielki umięśniony człowiek nienawidził kościoła, a ją samą nazywał fanatyczką. A przecież nie była fanatyczką, była zwykłą siostrą zakonną szukającą ukojenia w Bogu, pragnącą nieść pomoc innym ludziom. A teraz zamiast mu pomóc, rzuciła się na niego uznając za winnego śmierci Lewkonia. Co w nią wstąpiło? Bóg wystawił ją na próbę, a ona Go zawiodła... Przyczyniła się do śmierci niewinnej osoby. I jeszcze ta młoda tajemnicza dziewczyna, która z nikim nie rozmawiała została zamordowana. Ktoś wbił jej patyk w samo serce. Kto miał tyle siły i odwagi, aby to zrobić? Musi poobserwować dłonie współtowarzyszy, może znajdzie na nich jakieś ślady zbrodni? Może ktoś będzie skarżył się na drzazgę w ręce? Chyba, że nosi skórzane rękawiczki...

Zakonnica postanowiła przyjrzeć się dokładnie krzykaczom, którzy z taką żarliwością podżegali do zabójstwa...

------------------------------------
Ja brałam udział w FM dwukrotnie jeszcze za czasów cd projektu:) Stare dzieje, więc można powiedzieć, że jestem nowicjuszem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tak krótkim czasie tyle się wydarzyło. Śmierć aż 3 osób. Co to się działo? Na dodatek dalej nie wiedzieli, kto zabija.
Buscetta była w szoku. Nie, to mało powiedziane. Była przerażona. Co będzie dalej? Tyle słów i skarżeń padło, a oni usmiercili 2 niewinnych ludzi. Do tego dokonano kolejnego mordu.

Trzeba będzie sobie wszystko przemyśleć i już konkretnie ze wszystkimi to przedyskutowac, bo inaczej wszyscy zginą. Tymczasem postanowiła trzymać się blisko innych ludzi i nigdzie nie oddalać, by poczuć się choć odrobinę bezpieczniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczesny ranek okazał się całkiem znośny. Pogoda jeszcze nie była tragiczna ale zbierające się kłęby chmur zwiastowały kłopoty. Może nie tragedię, ale na pewno kłopoty.
Pozostanie na kolejna noc w tym felernym obozie nie napawała optymiznem, a nastroje już i tak były skrajnie niekorzystne. Grupa potrzebowała odmiany a więc Uru podjął decyzję zwinięcia obozu i ruszenia dalej.
Rob patrzył na Uru spod byka. Widać, że nie zgadza się z wieloma jego poglądami. Nie ukrywał też tego chodząc po obozie i manifestując swoje niezadowolenie. Uru podszedł do rosłego faceta na mała pogawędkę.

- Chłopie to, że nie podobają Ci się moje decyzje nie oznacza, że są złe. Zapewniam Cie, że z twoim przywództwem zwiedzilibysmy całe góry ale do celu byśmy nie dotarli. Za kilka lat może ktoś odnalazłby nasze szczątki i tyle by z tego było.
- Nie twierdzę, że jestem znawcą tego terenu, ale bywałem już w tych okolicach - nie dokładnie tu, ale się orientuję gdzie jesteśmy - a po drugie jestem traperem i nie jedno w życiu widziałem i przeżyłem więc rób co mówię albo idź w swoją stronę i nie narażaj grupy na stracenie.

Uru odwórcił się do grupy, która zebrała się z zapakowanym dobytkiem gotowa do drogi, i przysłyuchiwała kolejnemu monologowi Uru Ukbe.
- Może nie wzbudzam w Was zaufania, ale wierzcie mi, że wy we mnie również. Na pewno nie wszyscy mają złe zamiary. Wśród nich mnie nie ma, i pewnie wielu z Was, ale licho nie śpi, i jest tuż obok nas.
- Ruszajmy w dół póki pogoda na to pozwala. Będziemy szli ile sił nam wystarczy. Po drodze rozglądającie się za jakąś zwierzyną. Zaspasy się kończą i zaczynamy głodować a droga przed nami długa i kręta.

Rob jako, że się nudzisz zbierz śnieg do pustych pojemników. Potrzebujemy wody na drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 08:30, Ziemas napisał:

Rob jako, że się nudzisz zbierz śnieg do pustych pojemników. Potrzebujemy wody na drogę.


- Co?!? Ale... To przecież jawne prześladowanie opozycji! Ludzie, czy wy nie widzicie, że uznaliście za przywódcę zwykłego tyrana? - Rob rozejrzał się dokoła i ze zdziwieniem zauważył, że jego przemowa na nikim nie zrobiła nawet najmniejszego wrażenia. Niektórzy tylko dziwnie na niego spoglądali, reszta kompletnie go ignorowała. "Ech, bezmyślny motłoch..." pomyślał i ruszył na zbieranie tego nieszczęsnego śniegu, w myślach kombinując jak by tu podważyć autorytet Uru...

***

Ech, będę musiał jeszcze raz wszystkie posty z grubsza przejrzeć, bo jak wyróżniłem 3 grupy osób z podejrzanymi zachowaniami, okazało się że są w nich niemal wszyscy. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Genialne, dwuosobowy remis pierwszego dnia linczu + kolejny mord na nowicjuszu-milczku. Nie jestem pewien na ile doświadczeni są Booddy i Ponury, aczkolwiek obaj trafili na listę podejrzanych Fiarota, czyli osób mu nieznanych. Sugeruję, że zabójcy Lewkona i katjapestki cechują się niezwykłą butą i zuchwalstwem. A do takich osób, osób będących najaktywniejszymi, "rozgrywających" ubiegłego dnia i czujących się najbardziej pewnie w towarzystwie są ofc Fiarot i rob006, notabene samozwańczy lider rozbitków. Uważam, że mafia musi być doświadczona kierując grę na takie tory - gdzie odpadają najmniej pewne elementy (jeśli chodzi o doświadczenie/aktywność). Rob miał mały wpływ na wynik wczorajszego głosowania (odciął się od głównych typów - co go prowizorycznie odkreśla grubą kreską od Fiarota -- to dobrze wygląda na papierze, ciężko ich wtedy połączyć jako intrygujących zdrajców, co jest taktyką dość sensowną i oczywistą, biorąc pod uwagę ich ogranie). Właściwie nie byłoby większym problemem wyeliminować wczoraj mnie, ale wtedy co niektórzy urządziliby pewnie polowanie na czarownice :P Wszystko zmierza ku temu, by gra była jak najciekawsza, bo i edycje są tu ostatnimi czasy rzadkością, a to też jest typowe dla takich graczy jak Fiarot i Rob.

Z kręgu podejrzanych nie wykluczam też Magi, kindziuka i Avalona, bo i możliwa jest opcja, że Fiarot i Rob zostali celowo ukazani w takim świetle, czytaj: wrobieni w taką sytuację (co byłoby korzystne dla mafii, bo i nietrudno znaleźć coś na najaktywniejszych, mających największy wpływ na grę graczy). Należałoby przeanalizować wzajemne korelacje pomiędzy tą piątką i wysunąć słuszne wnioski. Nie mam pewności czy wczorajszy remis to wynik przypadku, ślepego trafu, ale trzeba skupić się na nim i na powyższym, czego nie omieszkam zrobić, znalazłszy chwilę wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

... trzeba skupić się na nim i na powyższym, czego nie omieszkam zrobić,

Dnia 23.04.2012 o 12:34, Wayzin napisał:

znalazłszy chwilę wolnego czasu.


---------------------------------------------------------------
offtop
Proszę też o znalezienie chwilki czasu na oddanie głosu w dzisiejszym linczu gdyż kolejny jego brak spowoduje autodestrukcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zauważ że największy wpływ na wczorajszy wynik miał ktoś nieosiągalny dla nas - MG. Naciągając regulamin właściwie wypaczył wynik głosowania, wątpię aby ktokolwiek mógł w takiej sytuacji cokolwiek zaplanować, więc przyhamowałbym z oskarżeniami argumentowanymi w ten sposób.
Poza tym... kurde, kim ty jesteś żeby tu tak wpadać i komentować to co się wczoraj stało? Nawet nas nie zaszczyciłeś swoją obecnością i zero wyjaśnień! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 13:14, rob006 napisał:

Zauważ że największy wpływ na wczorajszy wynik miał ktoś nieosiągalny dla nas - MG.
Naciągając regulamin właściwie wypaczył wynik głosowania


----------------------------------------------------------------------------------
Pisałem już na ten temat. Buscetta spóźniła się o minutę z głosowaniem. Na GG dostałem zapytanie czy ten głos będzie brany pod uwagę. Miała chęci ale siły wyższe nie pozwoliły jej oddać głosu wczesniej. Przesunęliśmy godziny głosowania. 3 minuty po niej głos zmienił Ponury. Dlaczego miałem jego potraktować gorzej skoro jeszcze nie napisałem posta "Linczowego". Może i powinienem olać obu i nie zaliczyć Buscetcie i Ponuremu nie zmieniać, ale nie dajmy się zwariować.
Od dzisiejszego linczu godziny się przesuneły do 22 i ani minuty spóźnienia nie podaruję.
Jeśli ktoś czuje się urażony moją decyzją przepraszam, ale tak uznałem wczortaj za słuszne. Gdyby nie Buscetta głosu Ponurego już bym nie zmieniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dobra po 1. MG postanowił jak postanowił i nie kłóćmy się już co do tego, stało się.

w dniu wczorajszym wytworzyło się kilka grup.
atakująca Boodiego:
Fariot, Kalenos i ja
atakująca Ponutego:
Zandemion, Avalon i ka_le
te dwie w dniu dzisiejszym chciałbym uniewinnić, gdyż przez wczorajsze małe zamieszanie nie było do końca wiadomo co i jak się stanie i które głosy zaliczy MG, więc pierwotnie powinien polecieć, boodi, który jak wiadomo okazał się mieszkańcem.

mamy i 3 grupę w której każdy głosował bezpiecznie na osobę (prawie) bez głosu i zacznijmy:
Magi
głos oddany na mnie za to że oddałem na boodiego. Cóż dopytywała się ludzi i starała się prowadzić dyskusję z naszymi nowymi, ale niestety strona przeciwna jej nie odpowiedziała, myślę że raczej niewinna.
Rob
i tutaj zaczynają się schody, bo niby zrobił wszystko jak należy, ale oddał bezpieczny głos i nie zmieniał do samego końca mógł przeważyć szalę, ale nikt (chyba się nie spodziewał remisu)

katjapestka
brak mi słów :)

Wayzin
znając tego gracza mogę śmiało stwierdzić że nie jest mafią, na podstawie braku aktywności bo jest to zbyt ambitny gracz aby uciekać się do takich sztuczek, chyba że faktycznie coś go zatrzymało i nie miał możliwości śledzenia dnia wczorajszego, przyjmijmy że dzisiaj dajemy mu spokój.

No i piękna analiza wszyscy niewinni...
ale
przyjmując za parę graczy Avalon - Rob, mielibyśmy dobrze doświadczoną mafię, która eliminuje graczy bez możliwości powiązania w dobry sposób. Rob jak to rob, gra dyskutuje otwarcie, nawet fabularnie określa się liderem, głosuje bezpiecznie, no i mamy Avalona na którego zwróciłem wczoraj uwagę, oddanie głosu i cisza, brak jego podliczeń głosów, jakby czekanie na bieg wydarzeń.
na chwilę obecną nie widzę nic innego sensownego i skłaniam się w pierwszej kolejności do oddania głosu na Avalona.
***
Głos oddam około godz. 16 bo mogę się nie wyrobić z powrotem przed 22,
***
no i czekamy na wyjaśnienia Caela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoko, nie piję do tego - po prostu stwierdzam fakt. Przed Ponurym przecież nawet Kindziuk napisał coś w stylu, że zmieniłby głos, ale już za późno. Wynik głosowania był po prostu inny niż można było się spodziewać, stąd moje stwierdzenie że nie doszukiwałbym się w tym ukrytego planu mafii.

@Kindziuk
Akurat pod koniec głosowania rozważałem przebicie remisu, ale okazało się że go nie ma, po co więc miałem zmieniać głos i komplikować bajzel, od którego się wcześniej odciąłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Tu odpoczniemy - zadecydował Uru.
W tych ostatnich chwilach grupa miała non stop pod górkę, więc ten mały potok górski był jak zbawienie. Nareszcie normalna czysta woda.
- Proponuję rozejrzeć się za jakimiś rybkami. Potok jest całkiem spory więc mamy realną szansę coś złowić na kolację.
- Możecie rozbić szałasy. Zjemy coś w spokoju i przenocujemy tu. Niestety nie po drodze nam będzie schodzić z potokiem więc rano się z nim rozstaniemy.

Droga od obozu do potoku zajęła grupie kilka godzin. W tym czasie niektórzy cały czas rozprawiali o oststanich wydarzeniach inni w skupieniu myśleli kto wodzi ich za nosy.

------------------------------------------------------------------------------------- -----------------------------------------------
Przypominam, że od dziś lincz do 22:00, Mafia równoczesnie z katanim działa o 22:15
W związku z wczorajszym nieporozumieniem Żaden spóźniony głos nie będzie brany pod uwagę!
Przypominam też o nieedytowaniu postów z typem. Zmieniamy w oddzielnym poście RAZ na głosowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam bardzo wszystkich, ale dzisiaj nie będę miał szansy uczestniczyć w głównej dyskusji. Dokładniej zniknę stąd o 17:50 i do jutra się nie pojawię. Pytanie techniczne - czy lepiej żebym nie oddał żadnego głosu, gdyż nie będę uczestniczył w głównej części dyskusji czy powinienem raczej wysnuć swoje podejrzenia tu i teraz i zostawić głos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ojej, przepraszam, że nie mam xxx wolnego czasu, nie podliczam co chwila głosów oraz czekam na bieg wydarzeń w efekcie nie robiąc nic...

***

Andrzej po raz kolejny zwymiotował w krzaki. Cała wczorajsza akcja była dla niego szokiem, który starał się odsunąć gdzieś w kąt świadomości. Śmierć Ponurego i Booddy''ego skopanych między innymi przez niego, a którzy okazali się niewinni była naprawdę gigantycznym szokiem. "A co gdyby okazało się, że oni są zabójcami?" - zadał sobie w myślach pytanie. Usiadł i odkaszlnął patrząc w strumień.
- Wszystko jest względne. - odpowiedział sam sobie nabierając wody w dłonie by przepłukać twarz.

***

Jeden, co zauważył już Wayzin, istotny jest mord na katjapestce. I, wybacz Rob, po zobaczeniu kto padł w mordzie moja pierwsza myśl to jednak: Fiarot! Tak niekonwencjonalne zagranie ewidentnie pasuje najbardziej do niego (albo do szalonej fabularnej postaci Roba, co też ciekawe, tacy zawodnicy lubią takie smaczki xp).
Może i teraz sam podstawiam siebie za x w teorii Wayzina o wystawieniu Fiarota i Roba, ale, come on folks! Po kiego innego mafii było zabijać katjapestkę jak nie po to aby uatrakcyjnić rozgrywkę? A skoro już to robią to niech ten dzień przynajmniej będzie ciekawy ;>

Kindziuk
Dwa, skoro traktuję sprawdzone metody to wyjaśnij mi: a) dlaczego nie podliczałem głosów skoro to też sprawdzona metoda? b) po kiego mi było zabijać katjapestkę, gdy było widać, że będzie miała już jeden autolincz, zerową aktywność i prawdopodobnie poleci nazajutrz? c) czemu na początku swojej dzisiejszej analizy z 13:59 uniewinniasz mnie ze względu na to, że "atakowałem Ponurego" by jednak mnie potem podejrzewać? Twoją wypowiedź opatrzę tezą: "Jak coś rzec by nic nie rzec."

Trzy, duet Ka_le-Buscetta narazie trzymał się fabularek, w związku z tym nic konkretnego do powiedzenia nie mam i oczekuję na rozwój wydarzeń jak to ładnie ujął kindziuk.

Cztery, Magwisienka i Rob, krążyli na obrzeżach sceny pod panowaniem Fiarota wtrącając co jakiś czas swoje kwestie. Do obserwacji, bo na skromnego partnera byliby jak narazie nieźli.

Pięć, Kalenos i Garrincha, za cisi, to niedobrze dla dyskusji, może z tego wychynąć też coś niedobrego jeśli dożyją do dalszego etapu rozgrywki. Wayzin też spokojniutki wczoraj, ale dzisiaj mam nadzieję zobaczyć go w dobrej formie.

Zendemion
Sześć, wypowiedz się póki masz czas, może dyskusja się rozwinie choć trochę, a zdecyduj się sam pod koneic swojej obecności dziś.


Żeby to krótko podsumować i by było w miarę jasne. W tym momencie na dzień dzisiejszy w obserwowanych mam: Fiarota, Roba, Magi i Kalenosa (coś cicho). No i oczekuję więcej ze strony Buscetty, Ka_le i Kalenosa. Zapowiadam przy tym swą nieobecność w godzinach 19-21, tak mniej więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Wreszcie czysta woda !! - krzyknął Kalenos.
Nalał sobie do butelki, usiadł na kamieniu i zaczął rozmyślać.
-Szkoda, że zginęły nam aż trzy osoby... to było trochę niekorzystne dla nas - pomyślał student.

Moją uwagę przykuł trochę Zendemion, który się w nic nie miesza, oddaje fabularny głos na ponurego i zaczyna się drażnić z Fiarotem po czym od razu kończy. Ale musze się jeszcze zastanowić nad wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się