Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

-Pficie ni..ni...ni... - Zaczął się jąkać - NIC! Tu nie da. Fariot znikł. Skoda...I ja by...by...by...by...bym sie za...za..zaczął zastanawiać kto za...za...za to winny.
Tfo ja teraz nic już ni wim, mysli Sturnn, mjeli by rasfem wysfempowac a tfu taka rosbruba.
Nic co, trza byndzie lipiej patrzyc na runce reszcie cyrkowców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nad cyrkowym namiotem wstał nowy dzień, a słońce już dawno zadomowiło się na niebie w momencie, kiedy Heniek otworzył pierwsze oko. Ostre, kłujące promienie wdarły się brutalnie do soczewki, oślepiając Dadixa i zmuszając go do zaciśnięcia powiek jeszcze na chwilę. Drugie i trzecie podejście też nie było do końca udane, dopiero za czwartym pracownik cyrku był w stanie oswoić się ze światłem poranka i spojrzeć na budzący się po nocy świat. W ciągu kilku sekund zdołał ustalić, że leży na trawie tuż przed głównym namiotem, przytulony do wczorajszej butelki wina. Butelka była pusta. „Chyba czas wstawać” – genialna myśl przyszła mu do głowy kiedy drapał się niefrasobliwie po zadzie. Podjął próbę podniesienia się, jednak ziemia tego dnia wydawała się wyjątkowo śliska, gdyż ręce, którymi miał zamiar się podeprzeć, same zsunęły się na boki i sprawiły, że Heniek znów wylądował na glebie.
- Mamo, mamo! Co robi ten pan? – Robotnik usłyszał nad sobą wysoki głosik. Z trudem spojrzał w górę: zaciekawiony smarkacz przyglądał mu się, zajadając się przy tym watą cukrową czy innym świństwem. Tuż za nim zdążała wypucowana paniusia z błękitnoniebieską torebką w ręku, trzema tonami makijażu, w mieniącej się wszystkimi kolorami tęczy sukience wyglądającej jak strój zakupiony za 50zł na jarmarku (choć sukienka była zapewne ostatnim krzykiem mody i kosztowała dziesięć razy tyle).
- Chodź Jasiu, nie dotykaj tego pana. On na pewno jest brudny. To pewnie jakiś bezdomny zabłąkał się tutaj w nocy. – Mama po przeanalizowaniu sytuacji orzekła wyrok, po czym siłą odciągnęła dziecko w inną stronę, oby jak najdalej od Dadixa.
- A hufgh ham whupe. – Heniek zamruczał na pożegnanie nieproszonym gościom.

Czas może zdziałać cuda. Kolejne dziesięć minut prób sprawiło bowiem, że Dadix znalazł się wreszcie w pozycji stojącej i był zdolny do poruszania się, a co za tym idzie – do porannego obchodu. Powoli powracały wspomnienia z poprzedniego dnia, w tym jedno wyjątkowo ważne: aresztowanie Fetova. Niektórzy już zaczęli zastanawiać się mógł stać za nasłaniem służb na Rosjanina i komu następnemu w kolejce można by podłożyć świnię. Heniek był prostolinijny – on najchętniej z cyrku wypieprzyłby wszystkich pracowników i zostawił same zwierzęta. Niestety, takie rozwiązanie nie wchodziło w grę, należałoby więc poważnie przemyśleć, za kim Dadix najbardziej nie przepadał. Tylko nie teraz. Teraz jest za wcześnie. Musi nad tym pomyśleć, kiedy będzie zdolny do trzeźwego myślenia, na razie zaś zdolny jest tylko do karmienia zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Miałem sen... piękny sen... a w tym śnie... - zaczął mówić po przebudzeniu Kurt...
- a w tym śnie... była wizja... wizja w której dowiedziałem się czegoś o jednej osobie odpowiedzialnej za to zło... zło, które wyniszcza nasz cyrk... cyrk upada, a pomaga mu w tym zła osoba... osoba ta ma ksywę rozpoczynającą się na literę "S"... Ssssss... - wybąkał Kukowsky i usnął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wśród namiotów stojących na łące na której się rozbili wyróżniał się jeden.
Z zewnątrz błękitny, w środku czarny, tak czarny że wchodząc do niego nie widziało się nic.
I nawet po godzinie siedzenia w nim, wzrok nie przystosowywał się do niego, a był to namiot iluzjonisty.
Pomimo szumu wokoło, w namiocie panowała absolutna cisza, jakby namiot znajdował się w najcichszym miejscu na świecie. W nim właśnie siedział Sonskier, ćwicząc swoje iluzje i wymyślając nowe.

--------------------------------------------------------------------------------

Troszke analizy w moim wykonaniu:
Zginął Fiarot. Raczej nie dlatego że mafia chciała nas odciąć od spirytusu, tylko dlatego że Fiarot był najlepszym graczem poprzedniej edycji [nie ma tu upiordliwego więc nikt nie będzie się o to kłócił ;].
Ja tam myśle tak: jedna osoba z mafii jest wśród osób bardziej aktywnych, druga wśród tych mniej aktywnych.
I to by było na tyle mojej dennej analizy (nie ma specjalnie co analizować).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rrrrruszac siiię ! Przeeeedstawienie rrrrobic, booo was wyyywalą ! Kriii !- Wrzeszczał Dazzy, w swoim mniemaniu- dokuczając wszystkim. Ale kto, krii, mógł nasłać na tego ruskiego ps... policję, krii ?- pomyślał w czasie czerpania oddechu na kolejny krzyk. Ten iluzjonista z tym swoim krukiem wydaje się podejrzany...

*********************************

Sonic tutaj ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=26182 ) wspomina, że zna skylera, a biorąc pod uwagę to, iż to początkujący gracz, mógł się nieco w "fabularyzowaniu" zagalopować, i przez przypadek coś ujawnic, nie ? Krii ? :P

**********************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Darnok obudził się stosunkowo późno, "zmęczony" oglądaniem wczorajszego meczu. Wynik niespecjalnie go zadowolił, chociaż z drugiej strony patrząc czysto [ach, piękne słowo ;P] obiektywnie, to oglądaliśmy kapitalne spotkanie w wykonaniu graczy Milanu.
Na roztrząsanie wczorajszego spotkania nie było jednak czasu. W końcu na pierwszy plan wysuwał tragiczny wypadek, jaki spotkał Fiarota. Darnok spodziewał się, że dzisiejsze obserwacje nie przyniosą niczego konkretnego, jednakże jak widać poziom emocji był stosunkowo wysoki, zaś niektóre zachowania już teraz rzuciły się w oczy. Najpierw szybko z głosem wyskoczył skyler, w sumie się wytłumaczył, następnie dość specyficzna odpowiedź Kukowsky''ego, którą można w różny sposób tłumaczyć. Zresztą nie tylko jedna, bo jego poranne majaczenia też zwracały na siebie uwagę, chociaż może to raczej oryginalna próba przedstawiania swojego typu na dzisiejszy wieczór.

Darnok zebrał się szybko i udał na umówioną dyskusją z grupą gimnastyczek. Wiedział, że będzie musiał zamienić zdanie z każdą z osobna, bo dziewczyny były ostatnimi czasy niezwykle trudne do przekonania. Poza tym inne osoby w cyrku liczyły, iż uda mu się je przekonać. Zresztą, nie po to tyle czasu spędził na doskonaleniu formy... wyrażania myśli, żeby teraz tak nagle zostać zagadanym.

W drodze do namiotu usłyszał jednak opowieści Dadixa o armatach i innych różnego rodzaju broniach ze specyficzną formą uzbrojenia.
- Skąd masz pan takie dziwne informacje?- zagadał Heńka, zajętego zabawą swoimi orzeszkami. - Osobiście pilnowałem kondycji każdej z poszczególnych gimnastyczek, a pan tutaj sugeruje, że one zostawały po godzinach na dodatkowe treningi? Hmm, no cóż, przynajmniej dałeś mi powód do kolejnego tematu, jaki mogę poruszyć w dyskusji, zawsze to debata trochę mi się przedłuży. Podejrzewam również, że niektóre z nich będą musiały mnie osobiście przepraszać, że nie wykonywały dokładnie planu treningowego i ryzykowały obciążenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się przypadkiem złożyło, że Heniek przechodząc z workiem owsa obok namiotu iluzjonisty Sonskiera, usłyszał jego głośne myśli.

Dnia 03.05.2007 o 11:45, Sonic1575 napisał:

Troszke analizy w moim wykonaniu:


Ponieważ w wielu punktach nie zgadzam się z tą analizą, pozwoli pan, mości iluzjonisto, że rozpocznę polemikę.

Dnia 03.05.2007 o 11:45, Sonic1575 napisał:

Ja tam myśle tak: jedna osoba z mafii jest wśród osób bardziej aktywnych, druga wśród tych
mniej aktywnych.


Prawda jest taka, że w większości przypadków (przynajmniej wedle moich obserwacji) mafia działa zupełnie odwrotnie. Trafiają się co prawda ewenementy, które chcą pozostawać w cieniu lub są nadmiernie aktywne, ale praktyka uczy, że najlepiej jest trzymać się średniej tzn. nie przesadzać z ilością wypowiedzi, ale też nie siedzieć absolutnie cicho. W związku z tym ja jako wstępny model poszukiwań przyjąłbym grupę tych osób, które w rankingu aktywności znajdują się w środku stawki (tak, ja też tam jestem).

Dnia 03.05.2007 o 11:45, Sonic1575 napisał:

Zginął Fiarot. Raczej nie dlatego że mafia chciała nas odciąć od spirytusu, tylko dlatego
że Fiarot był najlepszym graczem poprzedniej edycji [nie ma tu upiordliwego więc nikt nie będzie
się o to kłócił ;].


Next, pozbycie się Fatova było bardziej niż prawdopodobne. Widząc na liście cyrkowców osoby, które na FM patrzą przez pryzmat kilku ostatnich edycji można było się spodziewać, że do piachu już na samym początku pójdzie Fiarot. Sądzę, że takie – do bólu schematyczne – działanie może być domeną jedynie graczy niezbyt doświadczonych, lub tych, którzy z jakiegoś powodu trzęsą portkami na myśl o tym, że SuperFiarot nagle pobierze energię z kosmosu i swoimi nadprzyrodzonymi zdolnościami już w drugim dniu zdoła wykryć obu zdrajców.

Dnia 03.05.2007 o 11:45, Sonic1575 napisał:

I to by było na tyle mojej dennej analizy (nie ma specjalnie co analizować).


Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem, iż materiał do analizy po pierwszym dniu jest wyjątkowo ubogi. Myślę, że już teraz jestem w stanie wybrać kilka osób, w stosunku do których podejrzenia mogę odłożyć na bok, przynajmniej na pewien czas. Oto i one:

Spider – Bo jego wypowiedzi są tak krótkie, tak pozbawione emocji, bezpłciowe, że nie mogą być pisane przez cyrkowca-zdrajcę. Mafiosi zazwyczaj przykładają się do gry i nie da się odczuć bijącej z ich postów ignorancji. Czytając posty Spidera odnoszę wrażenie, jakby były one pisane zupełnie od niechcenia, co oczywiście wstępnie usuwa go z listy moich podejrzanych.

Sturnn – Bo nie śledzi dostatecznie gry i nie czyta postów pozostałych graczy. Mafioso nie pozwoliłby sobie na takie zaniedbanie.

Dar, Lampek – Brak aktywności.

Darnok – Bo nie utłukłby Fiarota w pierwszym dniu. Darnok jako mafioso pozwoliłby sobie na większą kreatywność w doborze ofiary, jak sądzę ;).

Dawodos160 – Intuicja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2007 o 12:39, Daniel DazZy napisał:

Sonic tutaj ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=26182 ) wspomina, że zna skylera,
a biorąc pod uwagę to, iż to początkujący gracz, mógł się nieco w "fabularyzowaniu" zagalopować,
i przez przypadek coś ujawnic, nie ? Krii ? :P



To już byłby idiotyzm, nie zagalopowanie.
Chciałem dać mojej postaci ciekawy charakter i historie.
I myśle że mi się udało.
A co do początkującego, to że to dopiero moja 2 edycja nie znaczy że jestem idiotą, który pisze że zna skylera, a potem okazuje się że jest z nim w mafii.
Strasznie denerwujące jest to Twoje stwierdzenie, bo wychodze w nim na debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- K*&!@!! - zakrzyknął ktoś zza namiotu cyrkowego. Ci, którzy usłyszeli, mogli ze sporą dokładnością oszacować, któż to tak... - K*&!@!!!! - ...przeklina...

- Lampek, zamknij się!
- ...
- Dziadu, idź stąd. Straszysz gości.
- ...
- Dziadu, jesteś tam?
- K*&!@ jestem... kto...
- Spieprzaj dziadu!

Lampek pokręcił głową, po czym dostał się do swojego składziku. Chwilę przebierał w sprzętach. Łopata, motyka, szpadel, widły, szmaty, łopata, motyka, szpadel, widły, mop, łopata, motyka, szpadel, gracki, łopata, motyka, szpadel, widły... przebierał tak już dłuższą chwilę, gdy wreszcie dorwał łopatę. Podobno zwierzęta znowu dostały za dużo pokarmu.

- Ponieważ w wielu punktach nie zgadzam się z tą analizą, pozwoli pan, mości iluzjonisto, że rozpocznę polemikę. - usłyszał Lampek. Po zlokalizowaniu źródła dźwięku orzekł, że to Henio Dadix zagaił do Sonskiera. Lampek wysłuchał jego przemówienia, raz po raz zastanawiając się, czy uwagi Henia są trafne, czy nie.

> W związku z tym ja jako wstępny model poszukiwań przyjąłbym grupę tych osób, które w rankingu aktywności > znajdują się w środku stawki (tak, ja też tam jestem).
>

Hmm... - odezwał się Lampek, podchodząc do Dadixa. - No, wiesz Heniu, k*&!@, niby racja. Ale jest jeden mały problem. Ano taki, k*&!@, problem, że nie umiem dostrzec osoby która...w takim razie...wypowiada się bardzo często. Powiedziałbym nawet, że mamy tutaj 90% osób "średnich" no i dwie osoby mniej średnie, o których za chwilę zresztą...

> Dar, Lampek – Brak aktywności.

...no właśnie. - kontynuował Lampek. - Ja wiem, że, k*&!@, jestem mało widoczny, ale taka ma robota. Za*!&@! z tymi zwierzakami, bo coś mi się wydaje, że nie tylko nas chce ktoś wy*&!@ ale i zwierzęta. Bo sr!&ą na potęgę, nie wiem, k*&!@, kto to będzie potem sprzątał. To się znaczy wiem. No, nieważne... wracając do Twoich myśli:

Oczywista, jest mi to na rękę, żeś mnie w grupie niskiego ryzyka umieścił. Ale wolałbym się tam znaleźć dzięki innemu argumentowi. Do czego zmierzam? Ano do tego, że wczoraj był pierwszy dzień - wiadomo, dużo gadania, a ja byłem delikatnie zajęty. Więc czas na przeczytanie miałem dopiero wieczorem. A dzisiaj? Hmm...nie każdy ma tyle szczęścia, by wstawać z samego rańca i kłapać mordą. Ja się napracowałem wczoraj, więc dopiero przed chwilą wstałem. No i mówię, co myślę. A, i jeszcze jedno: jesteś niekonsekwentny Heniu. Bo do tej pory wypowiedziałęm się tyle razy co nasz Kleofas Bumber.

- A, no i jeszcze jedno od razu. Zwięrzęta strasznie zas*&!@, muszę teraz to sprzątać. Nie wim, czy wrócę przyd wieczorem...

--------
Niestety, rodzinny "odpoczynek" i nie mogę dać żadnej gwarancji, że wrócę przed 22.
--------

- Zastanowił mnie ten Kukowsky swoją reakcją na typ Skylera. Niby nic, ale od komentarza się nie powstrzymał. Dziwne! Czemu? No wiadomo, dzisiaj jest dzień mniejszych czy większysz "szczelań". No a później nasz Kukek się przechwala, że wie, kto zdrajcą jest. "Ssssss"... dziwne, o ile wiem, to papugę-kataniego dostaliśmy dopiero wczoraj. Więc po cóż to mącenie i mieszanie, Panie Kukowsky?

Więcej specjalnych typów nie mam. Nie wiem również, czy na Kuka zagłosuję. Doświadczenie uczy, że moje pierwsze typy zawsze są złe. - zaśmiał się Lampek. - A zachowanie Kuka, głupie i ryzykowne, nijak mafii przystoi. Ale z drugiej strony, cholera... po co takie kontrowersje pierwszego dnia Panie Kuk? Wprowadzasz mnie w stan konfuzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

******************************

E tam, debila, kazdemu moze sie przez przypadek cos powiedziec :P Ale czemu wlasnie skyler ? On nie bardzo pasuje do charakteru twojej postaci, jak to powiedzial Fiarot- on człowiek- guma, a Ty iluzjonista

***********************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2007 o 13:32, Lampek napisał:

Więc po cóż to mącenie i mieszanie, Panie
Kukowsky?

Bo chce Wam życie urozmaicić. Strzelanie, los, przeczucia i to wszystko co mamy pierwszego dnia, a dzięki mnie nam jeszcze wizje doszły. Jestem pewien, że teraz zrobi się o wiele ciekawiej.

Dzień póki co mijał cicho i spokojnie. Kurt nie chcąc tracić czasu postanowił, że w wolnym czasie potrenuje nowe sztuczki cyrkowe. Wiedział, że clowni chodzący na szczudłach są już przestarzali, więc postanowił, że nauczy się chodzić na obręczach. Żeby było jeszcze ciekawiej będą to płonące obręcze. W prawdzie poparzenia stóp są bardzo prawdopodobne, jednak czego się nie zrobi dla pieniędzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A, no i jeszcze jedno od razu. Zwięrzęta strasznie zas*&!@, muszę teraz to sprzątać. Nie wim, czy wrócę przyd wieczorem... - zakończył Lampek i poszedł w strone klatek, a za nim poszedł Heniek.
Magik znowu zasłonił otwór przez który przed chwilą wyszli dwaj panowie i zaczął myśleć nad ich słowami.
Żaden z nich, czy to ze strachu, czy z uprzejmości nie wypowiedział się na temat Sonskiera.
Chociaż jeden z nich wskazał aluzją na niego. Lampek. Uważał że skoro Peter jest niedoświadczony (w FM) to będzie się bał Fiarota.
Jednak nie jego podejrzewał Sonskier.

*****************************************************
Gdybym był mafią drogi Lampku, to zabiłbym najpierw Kukowskiego, który jest, z tego co słyszałem jednym z najlepszych.

Teraz troche na temat Kuka. Zamiast napisać lincz--->Skyler/Spider/Sonic to gada tu o zdrajcy na "S".
Zapewne Spiderman/Superman ;] Ale tak na serio to wygląda to troche jakby Kuk bawił się w cattaniego.


Dazzy---> Czy wyginanie się w każdą strone jest normalne? Dzięki temu mogłem stworzyć ciekawą historie.
Bo on też zdobył dzięki temu wybuchowi zdolności.
Z resztą masz napisane ileśtam postów wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2007 o 13:32, Lampek napisał:

co myślę. A, i jeszcze jedno: jesteś niekonsekwentny Heniu. Bo do tej pory wypowiedziałęm się
tyle razy co nasz Kleofas Bumber.


- O żesz pierunie! Rzeczywiście! Musiałem zatem pomylić się w liczeniu waszych wypowiedzi – Heniek spojrzał nieufnym wzrokiem na swe łapska, sprawdzając, czy rzeczywiście każde liczy po pięć palców. – Zauważyłem tylko jedno twoje kłapnięcie, podczas gdy wystąpiły wczoraj aż dwa!

Dnia 03.05.2007 o 13:32, Lampek napisał:

jest jeden mały problem. Ano taki, k*&!@, problem, że nie umiem dostrzec osoby która...w takim
razie...wypowiada się bardzo często. Powiedziałbym nawet, że mamy tutaj 90% osób "średnich"
no i dwie osoby mniej średnie, o których za chwilę zresztą...


Wiesz, to był taki wybieg z mojej strony. Ja też jestem szczwanym lisem i nie mogłem napisać po prostu, że wszyscy pozostają w grupie moich podejrzanych. Chciałem jednak zebrać jak największy podzbiór cyrkowców, abym mógł podczas głosowania dzisiejszego swobodnie wybierać bez bycia posądzanym o niekonsekwencję. Dlatego też ująłem więcej osób „z góry”, gdzie znajdują się moje główne dzisiaj typy, obciąłem zaś sporą część dołu, z Darem, tobą, Strunnem na czele (ale Bumbera jeszcze sobie zostawiam do analizy), jako że nie ciekawią mnie wasze osobistości w ogóle. Zbiór ten będzie - mam taką nadzieję przynajmniej - zawężany z każdym kolejnym dniem, więc nie martw się o zbyteczną nadmiarowość. Jest ona wynikiem moich egoistycznych podejrzeń w stosunku do pewnych osób.

Dnia 03.05.2007 o 13:32, Lampek napisał:

wiem, to papugę-kataniego dostaliśmy dopiero wczoraj.


Nasz katani jest małpą, nie papugą. Papugą jest Dazzy, który na kataniego nadaje się tak samo jak ja na czorta. Jeden zero dla mnie, kaprawcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2007 o 13:59, Kukowsky napisał:

> Więc po cóż to mącenie i mieszanie, Panie
> Kukowsky?
Bo chce Wam życie urozmaicić. Strzelanie, los, przeczucia i to wszystko co mamy pierwszego
dnia, a dzięki mnie nam jeszcze wizje doszły. Jestem pewien, że teraz zrobi się o wiele ciekawiej.


Ale wiesz, takie urozmaicanie może być dwuznacznie odebrane...Jak Sonic słuszenie zauważył, bawisz sie w kataniego co jednak nie jest zbyt dobre, zwłaszcza na początku...A może poprostu,chcesz byśmy uznali,że jesteś katanim by odwrócić od Ciebie podejrzenia co?

Sonic =>chyba,że razem z nim jesteś w mafii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Iiim.... k*&!@, jaką aluzją Panie Iluzjonisto? Gdzie wskazałem na Ciebie? Oh, jestem skonfundowany, k*&!@...

Po czym dziadek spojrzał na Dadixa.

- Oj Heniu, widzisz. Słaby z Ciebie kalkulator... - Lampek podrapał się po brodzie. - Mam nadzieję, że taka niekonsekwencja nie jest spowodowana niczym więcej, niż tylko słabą głową... Nie no, dobzie. Wybaczam Ci pomyłkie. A co do Twoich wyborów, to ni bardzo, k*&!@, rozumiem... czym tak na prawdę kierujesz się przy ocenie aktywności poszczególnych person. No nic, najpewniej jest tu jakaś wyższa idea, której ja nie mogę, k*&!@, zrozumieć. Może z czasem rozkminię, teraz zaś muszę wracać do roboty...

- Nasz katani jest małpą, nie papugą. Papugą jest Dazzy, który na kataniego nadaje się tak samo jak ja na czorta. Jeden zero dla mnie, kaprawcze. - dodał Heniek a Lampek obejrzał się na niego.
- Papuga, mapła, jeden czort. Ważne, że sr@ - zwierze więc. No nic... róbta dalej, co chceta a ja spydam.

...k*!@...


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2007 o 14:19, General Sturnn napisał:


Ale wiesz, takie urozmaicanie może być dwuznacznie odebrane...Jak Sonic słuszenie zauważył,
bawisz sie w kataniego co jednak nie jest zbyt dobre, zwłaszcza na początku...A może poprostu,chcesz
byśmy uznali,że jesteś katanim by odwrócić od Ciebie podejrzenia co?


Otóż, to tu siem zgodzem. I właśnie o to mi chodziło, Panie Kukowsky. Twoje zachowanie skłania do zadania sobie zbyt wielu pytań na początku i to wcale dobre nie jest. Choć szczerze wątpię, by Twój szalony umysł współpracował z małpką-katanim. Wnioskując z zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.05.2007 o 12:49, Dadix napisał:

Dar, Lampek – Brak aktywności.


Jest kilka powodów braku aktywności...
1. Jest majówka
2. Dziś jest święto Kostytucji 3 Maja
3. Byłem w Sejmie;p
4. Dostałem MTW II

Nie mam więcej argumentów za moją małą aktywnością.. a jest jeszcze jeden!
5. Dziś są tylko posty fabularne... Co z nich można wywnioskować? Nic albo jakieś wydumane argumenty na siłę...
Ja dziś będę losować typ do linczu i pojawię się później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.05.2007 o 14:44, Dar15 napisał:

3. Byłem w Sejmie;p

Nazwali Cię warchołem :p

Dnia 03.05.2007 o 14:44, Dar15 napisał:

4. Dostałem MTW II

Gratki, będe miał kogo przez neta rozwalać :D

Dnia 03.05.2007 o 14:44, Dar15 napisał:

Nie mam więcej argumentów za moją małą aktywnością.. a jest jeszcze jeden!
5. Dziś są tylko posty fabularne... Co z nich można wywnioskować? Nic albo jakieś wydumane
argumenty na siłę...
Ja dziś będę losować typ do linczu i pojawię się później...

Kuk wprowadził dosyć dużo zamieszania, ale faktycznie, z innych postów nie tak łatwo coś wywnioskować, bo są to posty fabularne.

---------------------------------------------------------------------------
Sonskier wyszedł z namiotu i poszedł w strone zgromadzonej grupy ludzi.
Siedzieli w kręgu, każdy próbował udowodnić swoją niewinność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2007 o 14:19, General Sturnn napisał:

Ale wiesz, takie urozmaicanie może być dwuznacznie odebrane...Jak Sonic słuszenie zauważył,
bawisz sie w kataniego co jednak nie jest zbyt dobre, zwłaszcza na początku...A może poprostu,chcesz
byśmy uznali,że jesteś katanim by odwrócić od Ciebie podejrzenia co?

Ta, a katani wkracza do akcji dopiero dzisiaj po linczu, więc nie wiem po co miałbym się teraz w Niego bawić. ;] Odwracam podejrzenia jak jasna anielka. Masz rację, słuchaj dalej Sonica...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kleofas Bumberczyk obudził się w klatce. Zasnął na sianie podczas treningu swoich małych przyjaciół. Kilka pchełek radośnie skakało mu po bujnym owłosieniu, jakie prezentował na klacie. Po chwilowym zawrocie głowy, jaki nastąpił po oględzinach klatki (obok niego leżała lwica...), Bumberczyk udał się do namiotu cyrkowego, aby trochę porozmyślać. Powoli przypominał sobie wczorajszy dzień. Siedział w kącie, samotnie, podczas gdy inni oglądali mecz. Czasem rzucił okiem, choć zawsze bardziej wolał futbol w wykonaniu swoich pcheł. Ot, takie tam zboczenie zawodowe...

***
Widzę, że już co niektórzy wzięli się za analizę. Nigdy nie jest za wcześnie, choć poziom niektórych argumentów jest, mówiąc delikatnie, niski...
Wczorajszy mord na Fiarotcie, to moim zdaniem objaw tchórzostwa mafiozów. Usunęli naprawdę dobrego gracza - dociekliwego, logicznie myślącego i aktywnego - który mógłby pokrzyżować im szyki w późniejszej grze. Skoro się go przestraszyli, to dalej będę eliminować tych lepszych, bo przecież jeszcze kilku ich zostało.
Teraz osoba Dadixa. Już dziś wyklucza niektóre osoby. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest na stałe, że te piorytety mogą się zmieniać, ale... Cóż, brak aktywności nie jest chyba najmocniejszym dowodem na czyjąłś niewinność (o ile w ogóle takie dowody są). Takie analizy wydają mi się na pokaz, żeby wszyscy widzieli, że ktoś nie próżnuje, że szuka, węszy... Moim zdaniem - strata czasu i energii. Nie żebym miał coś przeciwko temu, skądże. Po prostu nie na tym etapie i nie tak dalece posunięte wnioski.
Dalej, Kukowsky. Trochę dziwne zachowanie, choć w jego przypadku nic nie powinno dziwić. ;) Może chce w ten sposób zwrócić naszą uwagę? Możliwe, choć takie zachowanie nam nie służy dobrze. Pojawia się więcej pytań, wątpliwości, zamieszania... Gdy daje się graczom pole do domysłów, to może z tego wyniknąć wiele ciekawych, acz nie zawsze pomocnych rzeczy.
Na ostatek zostawiłem sobie Sonica. Sam w sobie jest dość... nietypowym graczem, jak na mój gust. Najbardziej zaciekawiło mnie jego powiązanie ze skylerem, o którym napisał. I nie tylko mnie, bo przecież Dazzy też to zauważył. Niby nic takiego, może chciał się podlizać, albo zwrócić w ten sposób swoją uwagę. Jednak to dość dziwne i wymaga odnotowania.

Nie będę rozpisywał się o podejrzeniach, bo te na tym etapie gry są nikłe. Można czepiać się szczegółów i domyślać się wielu rzeczy, analizować słowa, doszukując się drugiego kontekstu itd. Byle tylko nie przesadzić...
Dziś, nie będę oryginalny, oddam strzał, zapewne powodowany szczegółami i szczególikami, o czym wspomnę w odpowiednim poście. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się