Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 15.08.2007 o 22:07, Aldarion napisał:


>
Szerszeń -> ''w pomieszczeniu zrobiło się chłodniej z powodu braku okien.''
Od kiedy jedno wynika z drugiego? ;]


No faktycznie musiałeś się przyczepić właśnie tego. A od kiedy to ma związek z poszukiwaniem zdajców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ratunku! Obcy atakują...

''A od kiedy to ma związek z poszukiwaniem zdajców?''
Na dzisiaj starczy mi szukania zdrajców - do zmiany przeze mnie zdania nic mnie raczej nie skłoni więc można się wyluzować i poczekać spokojnie na wyniki. Stąd to moje ''czepianie się'' :P

'' siedz cicho :}'' - oj, bo Cię jeszcze posłucham :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.08.2007 o 17:14, windows00 napisał:

Możesz mi wytłumaczyć dlaczego najpierw piszesz, że Belmundo jest niewinny, a potem go linczujesz?
;>
Pewnie mój umysł jest zbyt ograniczony by to zrozumieć.


Chyba ktoś musi się poświęcić, jeżeli Belmudo okaże się niewinny, to zacznę oskarżać tego, kto wskazał pierwszy palcem na Belmuda, dla mnie to jest jasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2007 o 22:22, Seqiu napisał:

Chyba ktoś musi się poświęcić, jeżeli Belmudo okaże się niewinny, to zacznę oskarżać tego,
kto wskazał pierwszy palcem na Belmuda, dla mnie to jest jasne...

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie...
Zapytam jeszcze raz:
czemu linczujesz Belmunda skoro sądzisz, że jest niewinny ("Nie czaje dlaczego się rzucacie na Belmuda, zdaje mi się że on jest niewinny")?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.08.2007 o 22:22, Seqiu napisał:


Chyba ktoś musi się poświęcić, jeżeli Belmudo okaże się niewinny, to zacznę oskarżać tego,
kto wskazał pierwszy palcem na Belmuda, dla mnie to jest jasne...


Przeczytaj jeszcze raz post windowsa. Jemu nie chodzi o to że na belmunda głosujesz lecz o nagłą zmianę zdania: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=30653 i http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=30654

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Seqiu widząc, że zrobiło się zamieszanie, postanowił sobie wszystko pięknie to poukładać...
- A więc tak, na początku Skyler oskarżył Belmuda, Bumbereti Spidera, Phelela Spidera, Aldarion Belmuda, Matrix Spidera, Kukowsky Belmuda, Szerszeń Belmuda, Windows Damiana14BO, a na końcu Spider i Renegade mnie...
Seqiu już wiedział, że jeżeli Belmudo okaże się winny, to jego podejrzenia spadną na Skylera, bo to on zapoczątkował tą lawinę głosów, natomiast jeszcze dodatkowo, ciekawią go Spiderini i Renegade.
- Jeżeli Belmudo okaże się winnym, to głosy Seqiu będą przeciwko tym dwóm alkoholikom na końcu, być może Belmudo jest kompanem jednego z tamtych i nie chcący wzbudzać podejrzeń, bo i tak Belmudo zginie, głosują na mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skyler popatrzył dziwnym wzrokiem na Seqiu
- Nie dawajcje mu więcej alkoholu bo bredzi niemiłosiernie. Czy ktoś zrozumiał sens tego co on mówi?
Skylerowicz rozejrzał się po zebranych, nikt jednak nie spieszył z odpowiedzią.
Usiadł więc znowu i czekał na rozwój wydarzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A czy to ważne kogo podejrzewasz? I tak potem oddasz głos na osobę mającą najwięcej głosów, tak jak dzisiaj. Mówisz, że Belmudo jest niewinny, a jednak na Niego głosujesz. Znając los gdy Belmudo okaże się niewinny jutro Ty będziesz oskarżał linczujących Belmudo, a przecież sam w tym brałeś udział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2007 o 22:55, Kukowsky napisał:

A czy to ważne kogo podejrzewasz? I tak potem oddasz głos na osobę mającą najwięcej głosów,
tak jak dzisiaj.

- Od kiedy to umiesz przewidywać przyszłość - odparł Seqiu, słysząć co mówi Kukowsky - widocznie mnie nie zasz, albo gadasz po pijaku

>Mówisz, że Belmudo jest niewinny, a jednak na Niego głosujesz. Znając los

Dnia 15.08.2007 o 22:55, Kukowsky napisał:

gdy Belmudo okaże się niewinny jutro Ty będziesz oskarżał linczujących Belmudo, a przecież
sam w tym brałeś udział...


Mój głos i tak by niczego nie zmienił, więc nie potrzebnie robicie tyle zamieszania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2007 o 22:59, Seqiu napisał:

- Od kiedy to umiesz przewidywać przyszłość - odparł Seqiu, słysząć co mówi Kukowsky - widocznie
mnie nie zasz, albo gadasz po pijaku

- Ktoś z naszej dwójki z pewnością na trzeźwo nie gada, a ja dzisiaj trzeźwy jestem... Jakie z tego wnioski?

Dnia 15.08.2007 o 22:59, Seqiu napisał:

Mój głos i tak by niczego nie zmienił, więc nie potrzebnie robicie tyle zamieszania...

Ta, lepiej jest przyklasnąć na linczowanie Twoim zdaniem niewinnej osoby. ;] Jak oddawałeś głos mogło się jeszcze wiele wydarzyć, bo to była stosunkowo młoda pora, jednak Ty bez walki postanowiłeś przyłożyć rękę do zlinczowania Belmuda... Dla mnie taka zagrywka jest niezrozumiała i takimi argumentami na pewno mnie nie przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2007 o 22:59, Seqiu napisał:

Mój głos i tak by niczego nie zmienił, więc nie potrzebnie robicie tyle zamieszania...

Nie prawda , każde uzasadnienie może wnieść coś nowego .Atakując inną osobę praktycznie zmuszasz ją do obrony a tylko w ten sposób można znaleźć winnego .Inaczej wszyscy co wieczór linczowali by według listy w odpowiedniej kolejności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Cały dzień spędzili na licytowaniu się, czy to nie zabawne?
- Może trochę. Dobra, ktoś idzie... znikaj, znikaj, już. - rzuciła postać skryta w cieniu. Druga umknęła za róg i przyspieszonym krokiem ruszyła korytarzem. Nastała noc. Tymczasem, z prostopadłego korytarza nadchodził Kamil Kukowski. Zatrzymał się przy postaci w cieniu i zagadał, spoglądając na nią podejrzliwie.
- Słyszałem głosy. Jesteś sam?
- Co Ci do tego, Pikusiu? - mężczyzna dosadnie zaakcentował ostatnie słowo.
- To mi do tego, że wyglądasz cholernie podejrzanie i...
Słowo ugrzęzło mu w gardle. Jego brzuch oblała fala ciepła, mrowienie w całym ciele targnęło nim, po czym osunął się na ziemię, z nożem sprężynowym wbitym po rękojeść w żołądku. Morderca kopnął go, po czym dobył pistoletu i strzelił dwa razy. W głowę i serce. Gdy huk wystrzałów ucichł, pędem zawrócił, wbiegł na górę. Gdy upewnił się, że nikt go nie obserwuje, przemknął przez korytarz, zwolnił i pchnął drzwi do łazienki. Zdjął rękawiczkę z dłoni, po czym spuścił ją w toalecie. Załadował następny magazynek, a broń schował w olstrze.

--II--

Mafiosi rozchodzili się do swoich sypialni, wyraźnie zmęczeni całym dniem dyskusji. I wtedy właśnie usłyszeli dwa ciche wystrzały z broni małokalibrowej. W podświadomej potrzebie złapania zamachowcy, wszyscy mafiosi pomknęli tam, skąd słyszeli strzały. Po drodze mijali innych, dołączali się do nich. Utworzył się całkiem duży pochód, wspólnie skierowany do podziemi, skąd niedawno umykał morderca. Nikt jednakże nie wiedział, że zamachowiec zbiegł...nikt również nie wiedział, że jest wśród nich. A nawet dwóch.

Dostrzegli leżącego w kałuży krwi Kukowskiego, nieruchomo wpatrzonego w sufit. Bez wskazówek, bez poszlak, z dwoma kulami pistoletu, który nosiła zdecydowana większość osób w ośrodku. Natychmiast zaczęły się spekulacje, krzyki i licytacje. Podczas jednej z nich, ktoś popchnął mocno Belmundo. Ten zatoczył się, lecz jeszcze zanim odzyskał równowagę, dobył broni z olstra i wycelował w bliżej nieokreśloną osobę w tłumie. Większość osób w tymże dobyła swoich pistoletów oraz pistoletów maszynowych, po czym skierowała je w Belmundo. Ten drgnął, zawahał się i jęknął:
- To nie ja...przecież...co Wy...
- Wielu Cię podejrzewa. - oznajmił ktoś z głosem zimnym, niczym stal.
- Mhm... - potwierdził ktoś.
Przed szereg wyszedł Szerszeń.
- Oddaj mi broń. - nakazał Belmundowi. Ten jęknął ponownie, po czym zabezpieczył pistolet. Szerszeń odebrał go, po czym wycelował w czoło Belmunda.
- Najprawdopodobniej nie przekonamy się o Twojej winie, jeśli nie zginiesz.
- Ja napraw...
Huk rozległ się w korytarzu. Głośny, spotęgowany dźwiękiem odbitym od ścian. Na ziemię upadł Belmundo, z brakującym niewielkim kawałkiem głowy. Krew trysnęła na ściany, podobnie jak strzępy czaszki i mózgu. Ktoś krzyknął głośno. Był to Ryszard, nadbiegający z drugiej strony.
- Kogoście zabili! - warknął, przyglądając się martwemu. - Belmundo był zaufaną osobą Jareckiego! Nie mógł zdradzić!

--III--

Mafiosi siedzieli w sali konferencyjnej, w której brakowało kilku miejsc. Samozwańczym przywódcą stał się dotychczasowy consigliere Jareckiego - Windows. Jednakże nie miał ochoty przemawiać. Siedzieli w ciszy, jak jeden mąż. Azboras mruczał pod nosem wyzwiska i klątwy, Skylerowicz wpatrywał się bezustannie w szklankę z wodą. Seqiu, Spiderini i Don Phelelo wymieniali spojrzenia między sobą. Reszta zaś siedziała w ciszy i spokoju, którą przerwał Ryszard.
- Umówcie się, co robić... trzeba podjąć odpowiednie kroki. Wyłońcie spośród siebie osobę, która zaplanuje Wasze poczynania... nie ma kto rozkazywać, a rodzina musi trwać nadal.

Tak zakończył się ten dzień, pełen wrażeń. Mafiosi rozejrzeli się po sobie, znów zapadła nieprzyjemna konsternacja.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- -------------
Rozkład głosów.
1. Kukowsky -> Belmundo
2. skyler -> Belmundo
3.
4. Belmundo -> -
5. windows00 -> Damian14BO
6. Seqiu -> Belmundo
7. Spider -> Seqiu
8. Phelela -> spider88
9. Reneg4de -> Seqiu
10. Szerszeń -> Belmundo
11. matix00 -> spider88
12. Bumber -> spider88
13.
14. Aldarion -> Belmundo

Belmundo - 5 głosów. -> Wiesz, czego Ci nie wolno. Niewinny.
Spider - 3 głosy.
Seqiu - 2 głosy.
Damian 14BO - 1 głos.
Kukowsky -> Mord mordowników, wiesz, czego Ci nie wolno. Niewinny.
Damian14BO został wykluczony z gry, w związku z układem zawartym przed edycją (jeśli się nie pojawi, to mam go po 1. linczu skreślić. Nie ma internetu).


Pozostali w grze:

1.
2. skyler
3.
4.
5. windows00
6. Seqiu
7. Spider
8. Phelela
9. Reneg4de
10. Szerszeń
11. matix00
12. Bumber
13.
14. Aldarion

Phelela - nie ma w regulaminie nic o czasie ogłoszenia wyników. Natomiast jest coś o spamowaniu, polecam lekturę...

Proszę mnie nie poganiać z postami. Mam problemy z siecią, raz jest, raz jej nie ma. W dodatku napisanie posta również zajmuje trochę czasu, ponieważ chcę, by edycja była w stylu tych starszych. Zachęcam do podejmowania większej ilości wątków fabularnych, bo trudno mi Wami zarządzać samemu i rzucać to tu, to tam, w postach fabularnych wzoruję się na Waszych poczynaniach.

Pozdrawiam serdecznie,
Wasz MG.
Lampek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- No to nieharaszo. Ale nie załuję decyzji odnośnie Belmundo. To był cienias i tyle....- ciągnął Skylerowicz - za to jutro też jest dzień i mam nadzieję że następna swołocz nam nie umknie. Prawda Spiderku?
Po tych tajemniczych słowach Skyler postanowił się położyć - za dużo wrażeń jak na jeden wieczór. Jutro dodatkowo mieli się zjawić "przyjaciele" ze wschodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Kolejne zabójstwa... A zdrajcy wciąż pozostali w ukryciu." - Takie myśli gnębiły Matixa w tej chwili. Miał w głowie pełno myśli i podejrzeń nie mógł jednak pozbierac ich do kupy.

- Idę spać. Jutro wszystko przemyśle. - po czym udał się do swojego pokoju i usiłował zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2007 o 23:30, skyler napisał:

Skylerowicz - za to jutro też jest dzień i mam nadzieję że następna swołocz nam nie umknie.
Prawda Spiderku?
Po tych tajemniczych słowach Skyler postanowił się położyć - za dużo wrażeń jak na jeden wieczór.


Spider wstał rano i jak zawsze zaczął od tych samych czynności .Prysznic , pastowanie butów i czyszczenie broni .Następnie śniadanie .

Co ten Skyler miał na myśli ?? Kolejnym mam być ja ?? Na jakiej podstawie rzuca na mnie oskarżenia ?? Czy dlatego że mu się nie podporządkowałem .Coś to jest nie tak .Dość jawnie próbuje sterować innymi .Ja się tak łatwo nie dam , czekam na bardziej konstruktywną dyskusję mój wschodni przyjacielu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2007 o 23:17, Lampek napisał:

Lampek.

cfaniaku ;] Co to jest :
Plan godzinowy:

Głosowanie do: 22.
Mordownicy i katani oddają swoje typy do: 22:15
Na wyniki oraz posta fabularnego należy czekać prawdopodobnie do: 23:30
Jeśli się nie pojawi, to znaczy, że pojawi się później w nocy a MG miał problemy, za które przeprasza.

Wczoraj zmieniłeś godzine bo pisało tam 22:30 i chyba dopisałeś ostatnią linijke ;]
*********************************************************************
Belmundo tak się wystarszył że sam sie znominował 5 razy :P:P........ No szkoda że chłopak był niewinny ;]
Dzisiaj będę się przyglądał spiderowi i skylerowi ;];]Może pod koniec dnia wyprowadze jakieś sensowne argumenty przeciwko nim ;0
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Phelela jak zwykle rano wstał i odrazu poszedł pod prysznic który jak zwykle był wolny ,bo inni mafiozi się nie myli a jak już to musiała to być jakaś złota wanna ....Po przysznicu , Phelela poszedł na miasto , bo nikt mu niepowiedział zostań jasno ... Gdy tak błądził wśród tego ulicznego zamętu , zobaczył jakąś kawiarenke , gdy wszedł tam , siedział tak i siedział , nic sie niedziało więc już po pół godziny całe gremium chciało wiać stąd , on również wyszedł ,] Po drodze spotkał jeszcze swojego starego kumpla , i poszedł z nim na piwo..... po południu wrócił do domu , lecz i tam nic ciekawego się nie działo , więć krzyknął halo , chodzmy może wszyscy na piwo bo normalnie się tu zanudzim na śmierć ludzie , dzisiaj niemamy zleceń prywatnych comone !..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2007 o 21:40, Kukowsky napisał:

- Mhm? Niedawno jeszcze mówiłeś, że ja i Szerszeń nie wydajemy Ci się podejrzani, a teraz gdybyś
miał szukać zdrajców na podstawie przeczuć to pozbyłbyś się nas? Czegoś tu nie rozumiem...


To była ironia na słowa Skylerowicza - powiedział Joe w patrząc na nieruchome i zbroczone krwią ciało Pikusia. Czuł potrzebę odpowiedzenia na to pytanie, chociaż nie mógł wyjaśnić dlaczego - Ciebie nie podejrzewałem - spojrzał jeszcze raz odszedł szybko czując, że niezdrowa trzeźwość zaczyna do niego wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Windows usiadł przy stole w swoim gabinecie. Musiał przemyśleć sytuację. Jarecki nie żyje, w grupie mamy dwie wtyki, które nas po kolei usuwają, wywołuje to w grupie nerwowość i sprzyja pochopnym decyzjom. Trzeba na spokojnie przyjrzeć się współpracownikom.
- Dobrze, że przynajmniej w interesach idzie nieźle - pocieszył się Windows. - Dopóki wieści o chaosie w Rodzinie nie dotrą do szerszego grona.
Trzeba będzie ograniczyć kontakt ze światem zewnętrzym, bo zdrajcy z pewnością będą chceli pochwalić się przełożonym... O ile już tego nie zrobili...


Consigliere wrócił do przemyśleń na temat podejrzanych:

Skyler Skylerowicz (skyler) - szybko skoczył do Belmunda i chciał go zabić. Jego zachowanie dało początek dyskusjom dnia następnego. Obserwowałuważnie rozmowę i nie włączał się do niej zbytnio. Później podzielił się z nami spostrzeżeniami. Po zamordowaniu Kukowskiego uczynił podobny (choć mniej spektakularny) ruch jak dzień wcześniej. Jak na razie nie widzę go w roli zdrajcy.
Seqiu (Seqiu) - nie napisał nic konstruktywnego. Zaciekawienie wywołuje ta kombinacja - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=30653 i http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=30654 - sądzie, że Belmundo jest niewinny, ale go linczuje... Na moje pytanie o sens linczu ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=30656) nie odpowiedział ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=30676). Na koniec zupełnie dziwna argumentacja co do Spideriniego i Nietrzeźwego Joe''a ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=30679). I jeszcze jedno - napisał, że jego głos "i tak by niczego nie zmienił". Stan głosów przed jego linczem - 4:3 dla Belmunda - dlatego uważam, że jego głos był decydujący, a przynajmniej mógł pozostawić sprawę otrwartą. Bardzo podejrzany.
Spiderini (Spider) - wspomina o jakichś "wskazówkach Skylerowicza". Nie do końca zrozumiałem jego sens, ale nieważne. Atakuje Seqia za niekonsekwencję, co uważam za słuszne. Póki co nie wydaje mi się, że to zdrajca.
Don Phelelo (Phelela) - napisał wczoraj pięć postów (na dobrą sprawę cztery), z których żaden nic nie wniósł. Jeden post mnie zastanowił - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=30668. Niby nic, ale coś mi w nim nie pasuje. Bardziej podejrzany niż nie podejrzany.
Nietreźwy Joe (Reneg4de) - pierwszy post to lincz na Seqiu, później mała utarczka słowna ze Skylerinim. IMO nic wielkiego. Z powodu linczu na Seqiu wydaje mi się niewinnym, na razie...
Arturo Szerkowski (Szerszeń45) - najpierw "lekko" oskarża Skylerowicza, potem uważa, że to może być katani. Błąd nowicjusza czy specjalny ruch zdrajcy? A może specjalny błąd nowicjusza, by oddalić od siebie podejrzenia? Dwa razy zaznaczył lincz na Belmundzie... Dlaczego? Kolejny błąd czy specjalne działanie dla zamieszania sytuacji? Podobnie jak Phelela - bardziej podejrzany niż nie podejrzany (tylko, że tutaj przesłanki są wyraźniejsze niż u Pheleli).
Matteo Sycyliano (matix00) - dużo pisze, co wskazuje na zaangażowanie w grę. Nie wiem czy nie nazbyt gorliwy. Nie napisał nic kontrowersyjnego, więc przyjrzę mu się dnia dzisiejszego.
Antonio Bumbretti (Bumber) - nie było go wczoraj przez dłuższy czas w willi. Jednak przed wyjściem poinformował nas o tym, więc na razie odsunę go od podejrzeń, zobaczymy co zrobi dzisiaj.
Pit Azboras (Aldarion) - "Nawrócił" szerszenia na poprawne myślenie w stosunku do kataniego i jego działania. Głosuje wcześnie w obawie o późniejszą obecność. Po uwadze Kukiego na temat Damiana, daje listę - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=30662. Po co? Na razie go poobserwuję.

No to tyle. Windows udał się do salonu.
- Musimy przedyskutować pewną sprawę - zaczął gdy znalazł się w salonie. - Mamy kryzys, nie da się tego ukryć. Na szczęście póki co tylko my o nim wiemy. Jednak wieści szybko rozchodzą się po świecie. Dla dobra Rodziny powinniśmy trzymać nasze problemy w tajemnicy. Wiążę się to z separacją od świata. Wiecie, że nasze interesy są najważniejsze. Więc jak będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Matix wstał dziś później niż zwykle. Po myciu udał się na salę i usłyszał podejrzenia windowsa. Według Matixa najbardziej podejrzany był Seqiu z wyżej podanych powodów. Również Skylerowicz wydawał mu się dziwny. Najpierw od razu rzuca się na Belmunda a potem gdy tamten okazuje się niewinny ten jakby cieszy się ze zdarzenia. Za wcześnie oczywiście na lincz, ale Matix postanowił obserwować tych dwóch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się