Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Mafia ... dla mnie prawie że oczywistym jest że kryje się pod którymś z nicków głosujących wczoraj na ariwedercziego .
A więc :

Fiarot - Jak dla mnie na dzień dzisiejszy główny podejrzany , ari ciągle lizał mu dupe , cytuje :

Kilka osób już wzięło się za porządne analizy (Fiarot, Shudo, dem, VBone) - i bardzo dobrze.

Na obu listach pojawia się Fiarot, ale prawda jest taka, że żadnych innych argumentów przeciw niemu nie mam. Nawet dem, który na niego zagłosował, nie miał żadnych.


Może być też, jak napisał Fiarot, zwykłym krzykiem pozbawionym treści (czyli mąceniem - czymś, co sprzyja mafii).


Następnie
Ewidentnie pisze że Fiarot jest na jego obu "listach" lecz co robi ?! Linczuje dema uzasadniając to tym że nie ma na Fiarota żadnych argumentów , miało by to jakiś sens gdyby na dema miał jakiś argument , ale również nie posiada żadnego , chyba że jestem w błędzie to mnie poprawcie ...

Lećmy dalej

Raczej nic mnie już nie uratuje, więc wykorzystam tę okazję na napisanie kilku ostatnich słów...
Za chwilę część z Was przekona się, jak bardzo się myliła.
Koniec zabawy. Po moim linczu weźcie się za porządną grę.
Powodzenia, Fiarot!



Nie wiem co to było , albo jakieś zassanie ze strony ariego , albo celowe wkopanie swojego towarzysza albo próba odciągnięcia nas od niego. ??

Później napisze coś wiecej na razie tyle .


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się by Shudo był w mafii (cóż za niespodziewany zwrot akcji!). Chociaż to "wrabianie" (mord głosującego i oskarżającego go VBone''a) może być tak perfidne właśnie dlatego, że wskazuje na mafię, ja jednak skłonię się ku przeciwnej opinii. Z wczorajszej eliminacji zostali mi Shudo i ari. Nie uważam żeby byli w mafii, a skoro jeden okazał się winny - drugi jest niewinny. Swoje przekonanie o braku współpracy między tą dwójką wywodzę z wczorajszych linczów. Gdyby byli razem wczorajsza taktyka mafii (imo) powinna wyglądać tak - ari głosuje na Shuda i stara się doprowadzić do remisu, ew. zlinczowania Shuda. Bez względu na to, który padnie, drugi ma alibii, bo przecież jego przeciwnik był mafiozem. No i ten który przeżył ratował swoją skórę.


Ponadto nie uważam, by linczowanie dziś Shuda było pomysłem dobrym w ogóle. Dlaczego?
Mafiozo padł pierwszego dnia, więc licząc skrupulatnie mamy (wariant pesymistyczny): 9 - 2 (1 lincz) - 2 (1 lincz) - 2 (1 lincz) - 1 (1 lincz) = 2, czyli 4 lincze do przegranej. Nawet bez wliczania kataniego jest to spora zaliczka.
Mając teraz jakiegokolwiek zdecydowanego faworyta do linczu (przypuśćmy, że dziś dzień kręciłby się wokół Shuda - vide pierwsze słowa Fiarota i Caela), który okaże się niewinny - następnego dnia startujemy prawie od początku. Dlatego warto dziś Shuda zostawić (nawet jeśli mafią jest) i zastanowić się nad szerszym gronem podejrzanych.

Słowa ariego pod koniec dnia uznaję, za standardowe mieszanie mafii - godził się powoli z odpadnięciem (bo ratowanie przez wspólnika na tym etapie byłoby samobójstwem), więc pisał różne rzeczy, żebyśmy nad nimi dywagowali i roztrząsali. Prawdę mówiąc nie sposób wywnioskować czy pisał prawdę czy chciał przewrotnie skierować obserwacje w stronę niewinnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podmyło mi ostro dnia wczorajszego dom i nie miałem większych szans na popołudniową rozgrywkę. Przepraszam (nie jest to żaden dowód, iż nie jestem w mafii, jak coś ;P).

Przez ostatnie pół godziny czytałem... i krystalizują mi się kandydatury Shuda (nic nowego, wszystko powiedziane przez poprzedników) i wciąż... Fiarota. Argumenty Pheleli niby nic nie znaczą (choć z drugiej strony takie wrabianie "miastowego" Fiarota byłoby zbyt banalne dla wyjadacza-ariego, mogła tu zajść podwójnie odwrócona psychologia ;>), ja dodam od siebie to, iż to Fiarot ostatecznie zadał śmierć ariemu, oddalając od siebie zarzuty.

Jeszcze słówko - Fiarot, gdy jest w mieście, gra śmiertelnie poważnie, do końca, z niesamowitą determinacją. Gdy natomiast zdarzy mu się mafiowanie - zawsze jest "a zabijcie mnie, proszę, mi nie zależy". Zwróciłem mu toteż na to uwagę podczas pewnej Ircowej Mafii, Fiarot zrozumiał i zmienił się. Tym niemniej potem zaczął stosować tę taktykę na powrót, tym razem w wersji "light", tj. podawanie argumentów na własną działalność w mafii.

I co zrobił wczoraj o 22:38? A no:
- o zabieranie się do oddania głosu jak pies do jeża (pewnie kontrolowałem sytuację do końca),
- o podpinanie się pod głosy innych (pewnie idę na łatwiznę),
- o ratowanie własnej skóry (zanim zlinczowałem ja miałem 1 głos, ari co prawda 3, ale jak dobrze to owiniesz w bawełnę - np. że windows coś tam o mnie przebąkiwał - to jakoś ten argument przejdzie ;P).
Wolę Tobie pomóc tak a priori, żeby te twoje zarzuty pod moim adresem wyglądały jakoś w miarę logicznie.
Poza tym jak widzisz nie głosowałem w oparciu o posty fabularne, co mnie zarzucałeś zanim cokolwiek w tej kwestii zrobiłem, ale mniejsza z tym...


Absurdalizacja, wybicie mi z rąk całkiem rozsądne argumenty. Sprytnie zagranie mafijne.
***
LINCZ -> Fiarot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miały być dzisiaj moje dwie kandydatury do linczu. Oto one:

1. Mam wrażenie, że to całe potakiwanie Fiarotowi przez Ari''ego oraz posypywanie głowy popiołem przez samego Fiarota to taka gra z nami w głupiego Jasia. Jeszcze zanim zagłosował na Ari''ego już się tłumaczył z tego głosu. Chyba mafia zagrała vabanque. Może być tak, że widząc, iż ma trzy głosy Ari umówił się z Fiarotem, że ten drugi się uwiarygodni głosując na niego, a Ari dodatkowo narobi wokół Fiarota zamieszania pisząc jaki to jest dobry gracz itp. Zazwyczaj mafioso, jeśli już coś pisze w ostatnich słowach przed powieszeniem, to próbuje kogoś wrobić.A w tym przypadku może to być takie podwójne, czy nawet potrójne uwiarygadnianie Fiarota. Ari, jak sam wspomniał, znany jest z niekonwencjonalnych zagrań. Może i wyszedł nieco z wprawy, ale widać, że od początku chciał zamotać pisząc długie posty (to go, swoją drogą, zgubiło :)). Fiarot też od początku trzaska strasznie długie posty. I w tym szaleństwie może być metoda. Często bywało tak, że gracze dzielili mafię na pół: bardzo aktywny mafioso i mało aktywny mafioso. A tutaj od początku możemy mieć dwóch bardzo aktywnych i w dodatku próbujących nas koncertowo rozegrać. Fiarot nie wskazywał na Ari''ego dopóki ten nie zebrał już trzech głosów. To wtedy mogła się pojawić ta koncepcja. No i Ari, w poście, w którym oddawał głos, napisał, że mafia na pewno nie oddała jeszcze głosu. Ari zagłosował na demerena dając sobie cień szansy, bo gdyby ktoś dorzucił na niego głos, to byłby remis. Ale nie mógł tego zrobić Fiarot, bo wtedy sprawa stałaby się ewidentna: ratowanie kumpla. Mogli postanowić, że Fiarot dołączy się do głosujących na Ari''ego uwiarygadniając się. Dodatkowym argumentem przeciw takiemu zagraniu mafii byłyby słowa Ari''ego o tym, że uwielbia FM i zawsze chce jak najdłużej grać. No i Fiarot polecił pozostałym graczom przyjrzeć się mi. Dlaczego? A może dlatego, że wiedział, że nie zginie i chciał dodatkowo się uwiarygodnić. Zaraz po linczu na Ari''m napisał, że jestem na 99,9~ niewinny. Przed chwilką byłem podejrzany, a teraz nie jestem? :) Gdyby Ari okazał się niewinny, to pewnie byłbym wg Fiarota głównym podejrzanym :) Ale nie on, który przeważył szalę.
Może to trochę chaotyczne co napisałem, ale Fiarot jakoś pasuje mi na kompana Ari''ego.

2. Shudo, kolejny stary wyjadacz :) Podejrzane jest to, że już na początku wykluczał Ari''ego. Dlaczego? No powód był istotnie poważny: napisał Ari postów mnożko ;P
Pozwolę sobie zacytować:

"Dzisiaj wyjątkowo często zdarzają się argumenty typu „wiem jak grałeś w edycji tysiąc pięćset sto dziewięćset” co moim zdaniem może być bardzo mylne. Aczkolwiek zaprzeczę w tym momencie samemu sobie że brakuje mi ogrania z wieloma graczami z tej edycji bo to mimo wszystko jest pomocne.
Co do głosów argumentów w dniu dzisiejszym mamy mało lub nawet wcale. Nie sądzę aby najbardziej narażony ariwederczi był mafiosem. Skoro już przyszło do odwoływania się do doświadczenia mało który kiler był najaktywniejszym z graczy w dniu początkowym. Nie był naciskany przez nikogo do wypowiedzi (teraz już jest bo się broni ale to naturalne). Żadna mafia nie rzuca na siebie cienia w pierwszym dniu. Taka jest moja opinia i obym się nie mylił."


Wyjątkowo często? Na 11 graczy w dniu wczorajszym: ile razy padło takie sformułowanie? Tylko ja napisałem, że głosuję na Ari''ego przez wzgląd na dawne czasy, bo wiem jaką wredną mafią potrafi być i jak potrafi mieszać. I właśnie ilość jego postów słaniała mnie do zupełnie innych wniosków, niż te wyciągnięte przez Shudo... diametralnie różnych :) Za to odwoływanie się do przeszłości "oberwało mi się" od VBone''a i od Shudo, a i Ari tez odpowiednio to skomentował. Zatem znacznie częściej pojawiały się kontrataki na moje odwoływanie się do przeszłości, niż podobne do moich stwierdzenia.
Shudo do końca bronił Ari''ego. Delikatnie wprawdzie, ale przecież przy tylu głosach otwarcie nie mógł. Mógł próbować się uwiarygodnić zabiciem VBone''a (bo przecież oddał na niego głos). Do takich podejrzeń skłania mnie ten post:

"WOW. Jestem w szoku. Wszystkie moje dzisiejsze założenia legły w gruzach. Nigdy w życiu nie spodziewałbym się takiego odsłonięcia mafiosa w pierwszym dniu. Dodatkowo osoba którą podałem do linczu została ubita. Zastanawiające"

No jasne, że szok... Jaki wielki :) Shudo ma tak krótką pamięć? Nie raz i nie dwa się zdarzało, że mafioso odkrywał się w pierwszym czy drugim dniu w jakiś głupi sposób. I to nawet nie była często jego wina: po prostu ktoś się do niego, jak to czasem bywa, przyczepił (np. fabularnie). I od takiego głupstwa już leciało.
Dlatego to ogromne zadziwienie jest dla mnie mocno podejrzane. O zaskoczeniu śmiercią VBone;a nie musze już chyba pisać. Shudo jest generalnie... zaskoczony. Może dlatego, że został sam, a już sporo osób go podejrzewa ;P

Co do pozostałych... nie przyglądałem się nikomu poza tą dwójką jakoś szczególnie. Phelela wpada na chwilę, rzuca jakimś bluzgiem, coś napisze i znika. Spider pomógł wczoraj ubić Ari''ego (raczej w mafii nie jest). Cael podobnie (bardzo ładnie przyparł Ari''ego do muru, brawo!). Zurris pisał w miarę sensownie (podobnie jak VBone). Windows chciał wczoraj oddać głos na Shudo lub Ari''ego (ostatecznie oddał na Shudo).
No i Demeren, który... no właśnie, mam co do niego mieszane uczucia... Zobaczymy jak to będzie. Może już dzisiaj uda się ubić mafię do końca i nie będę miał podobnych rozterek.

Dzisiaj zagłosuję albo na Fiarota, albo na Shudo. Zobaczymy co jeszcze do wieczora wysmażą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Post ariego:
> I w tym miejscu mogę napisać kolejną rzecz, której jestem pewny. Na pewno obaj mafiosi nie oddali jeszcze > głosów. To byłoby zbyt ryzykowne z ich strony i nie pozwoliło w żaden sposób wpłynąć na dzisiejsze > głosowania. Jeden z nich (jeśli nie obaj) na pewno czeka na rozwój sytuacji. W końcu i tak do decyzji o > mordzie mają jeszcze trochę czasu. Mafioso (jeden lub dwóch) może więc wstrzymać się z głosowaniem...
Tu jest typowe zagranie mające na celu wrobienie Fiarota (lub w dalszej kolejności, w zależności od rozwoju wypadków: Pheleli i Windowsa). Shudo zagłosował już trochę wcześniej, więc Ari mógł coś takiego napisać, odwracając za razem od swojego kompana uwagę innych.

> Nie zagłosowali jeszcze: Fiarot, Phelela, windows i ja (ale ja jestem niewinny :)). To już druga lista, którą > dzisiaj sporządziłem.
Jak wyżej.

> Jak pisałem w południe, uważam, że jeden z członków mafii na pewno był wśród tych, którzy jako pierwsi > wzięli się za głębokie analizy sytuacji. Przypomnę listę: Fiarot, Shudo, dem, VBone.
A więc kolejna próba zwrócenia uwagi na Fiarota, udowodnienie swojej niewinności w przypadku zlinczowania Shuda (na którego już wtedy padały pierwsze oskarżenia), jest jeszcze dem i martwy VBone.

> (A ci, co chcą, niech myślą, że nie podejrzewam go po to, aby zdobyć jego przychylność i uniknąć kolejnego > głosu ;))
Jakby nie było, to właśnie Ari usiłował wkupić się w łaski Fiarota, by potem przyczynić się do jego śmierci, w późniejszym etapie gry (w najdogodniejszym do tego czasie, np. w momencie, gdy Fiarot wysnułby swoją teorię nt. tego, że Shudo jest w mafii).

> Do tej pory najbardziej podpali mi Blackbird, Caelethi i dem. Z tej trójki tylko dem pojawia się na jednej z moich > dwóch list. W tej chwili jestem najbardziej skłonny zagłosować na niego, co niniejszym czynię (chociaż wciąż > się waham)...
To już zupełne odwrócenie kota ogonem, najpierw przez większość posta pisze o tym, że podjerzewa Fiarota, by pod koniec zagłosować na Dema. Myślę, że to było właśnie jedno z tych niekonwencjonalnych zagrań, które - kiepsko uargumentowane - miały doprowadzić do śmierci Dema. Dem skupił się na Fiarocie, więc potem mafii łatwo byłoby wmanewrować graczy tak, by sądzili, że to Fiarot nawoływał do jego śmierci (czy coś w ten deseń).

> PS. Decyzja nie jest ostateczna. Zmienię zdanie, jeśli ktoś podpadnie mi bardziej lub jeśli dem wybroni się w > dyskusji. Zrobię to także, jeśli będę zmuszony ratować moją skórę. :)
Rzeczywiście Ari napisał coś merytorycznie konkretnego na Dema, by ten mógł się z tego w racjonalny sposób wybronić. Litości :P

@demrenfarsz
Rozumiem, że chcesz się sugerować poprzednimi edycjami, ale miała tu miejsce wielomiesięczna przerwa, więc i Fiarot mógł co nieco zapomnieć, zmienić swój styl gry. A nie?

@Phelela
Łatwo jest coś wyrwać z kontekstu. Te słowa Ariego - Kilka osób już wzięło się za porządne analizy (Fiarot, Shudo, dem, VBone) - i bardzo dobrze. - dotyczyły grupy osób, w której był pewien, że znajduje się jeden mafiozo. Rzeczywiście, lizanie dupy!

Przejdźmy do następnej rzeczy... Naprawdę uważasz, że Ari nie załatwił sobie planu B? W przypadku, gdy on ginie pozostaje jego wierny towarzysz Shudo, a mieszkańcy rzucają się właśnie na Fiarota myśląc tym tokiem myślenia, co Ty. Czyli niezbyt przełomowym, jedynie kilka średnio trafnych cytatów zebranych do kupy i ubranych w garść własnych słów. Jak już mówiłem, może to działać na zasadzie stopniowego wrabiania Fiarota. A Ari wiedział, że Fiarot jako mieszkaniec może być niebezpieczny dla mafii, dlatego próbował pierwej wkupić się w jego łaski. Skoro raz już ta podwójna odwrócona psychologia NIE zadziałała, to Ari musiał zmienić taktykę i zrezygnować z tej taktyki. To takie trochę naiwne, że wierzysz we (prawie) wszystko to, co piszą. A już w szczególności, że wierzysz w słowa Ariego, który okazał się być mafiozem.

A i słowa Powodzenia, Fiarot! miały oznaczać to, że Fiarot (któremu Ari próbował wkupić się w łaski) jest mieszkańcem i żeby doprowadził do wytropienia mafii. Tylko Ari wiedział, że kiedy tylko się dowiemy o tym, kim był naprawdę, to wszelkie gromy spadną na Fiarota, którego nam niemalże wystawił jak na dłoni. To jest kiepska próba mafii wykolegowania jeszcze jednego mieszkańca, a jak zauważył windows - czasu nie mamy nie wiadomo ile.

Tak gwoli ścisłości to miło by było, gdyby katani ruszył swój zadek i dał znać o sobie i swoich sprawdzeniach (o ile nie był nim rob lub VBone). To by nam mogło zdecydowanie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejże ! Jakim bluzgiem ?! Z tego co przeczytałem mamy pretensje do Fiarota o to samo , te ich rozmowy wydają mi się strasznie sztuczne stąd moje podejrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze to http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=49967 i to http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=50005 kwestią przypomnienia i uzupełnienia moich postów. Myślę, że Fiarotowi należałoby (jeśli nie dojdzie do niczego przełomowego) dzisiaj odpuścić. A Shudo w ogóle stał się jakiś niemrawy, nie udziela się w ogóle. Pewnie kiedy zacznie się tu produkować, to już mnie nie będzie na forum. Nie dajcie się jednak zwieść jego słowom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Cael
Zasadniczo to wcześniej, gdy odbywały się edycje co tydzień (czasów mafii ciągłej nie pamiętam), Fiarot nie grał co tydzień i mimo miesięcznych (lub dłuższych przerw) grał zasadniczo tak samo. Choć więcej wspomnień dot. jego mafiowania - ew. bycia Indianinem lub bandytą - mam z IRC-a.
Jedno jest pewne - z Fiarotem nie zamierzam dyskutować inaczej, jak poprzez analizę - w dyskusji ''argument za argument'', muszę to przyznać, jestem zbyt cienki by go pokonać. Dlatego wyjmuję wosk i wkładam go sobie w uszy.

Swoje racje już przedstawiłem, odezwę się popołudniu (o ile znów nad Warszawę nie zawita burza).

Errata:
A i słowa Powodzenia, Fiarot! miały oznaczać to, że Fiarot (któremu Ari próbował wkupić się w łaski) jest mieszkańcem i żeby doprowadził do wytropienia mafii. (...) To jest kiepska próba mafii wykolegowania jeszcze jednego mieszkańca, a jak zauważył windows - czasu nie mamy nie wiadomo ile.
Nie spodziewałbym się po arim takiej cepowatej retoryki. IMO było to raczej finezyjne odwrócenie podejrzeń od partnera, odwrócona psychologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od czego by tu zacząć... :)
Chyba najpierw od ustosunkowania się na niektóre posty skierowane do mnie, gdyż trochę się już ich nazbierało.

Yarr

Dnia 04.06.2010 o 12:46, Blackbird napisał:

Jeszcze zanim zagłosował na Ari''ego już się tłumaczył z tego głosu.


Bo nie byłem do końca przekonany, że czynię słusznie. Co więcej tuż po 23:00 i ostatnich słowach ariwedercziego układałem sobie wstępny zarys na dzisiejszy dzień w oparciu o założenie, iż jest on jednak niewinny - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=49996. Tak się jakoś wczoraj złożyło, że spora grupka osób zaczęła tworzyć argumenty przemawiające za winą poszczególnych osób, mimo że punktów zaczepienia prawie w ogóle nie było. Część bardziej wytrawnych graczy (Ty, spider), spojrzała na całą sprawę chłodnym okiem, oddała głos, poszła. Ja, jako że miałem więcej czasu, aby siedzieć przed kompem i dumać, nie chciałem oddać głosu ot tak (przyznam, że nie chciałem być gorszy od tych, którzy na coś tam wpadli ;P), tym bardziej, że długo nie miałem wykrystalizowanego kandydata, więc myślałem, rozważałem, błądziłem, zastanawiałem się... System eliminacji graczy do linczu też posuwał się do przodu wyjątkowo topornie. Dodam też, iż zapewne - zgodnie z końcową argumentacją - gdyby to windows00 miał wówczas 3 głosy, zaś ari 0 to pewnie dołożyłbym się do linczowania windowsa.

Dnia 04.06.2010 o 12:46, Blackbird napisał:

Chyba mafia zagrała vabanque.


Gdybym faktycznie był partnerem ariego i chciał zagrać va banque to zamiast go dobijać zagłosowałbym na Shudo, coś tam wymyślił, aby wyglądało tak, że w moim oczach ari jednak jest bardziej prawdopodobnym mieszkańcem aniżeli Shudo właśnie, udawał namówienie go na forum na zmianę głosu z demrena na Shudo, zaś ten ''w imię ratowania skóry'' ostatecznie by się do tego przyłączył. Wówczas: Shudo - 4, ari - 3, na koniec wszedłby Phelela, który nie chcąc doprowadzać do remisu dobiłby lidera, Shudo by poleciał, mafia w komplecie by ocalała. Pewnie wtedy dziś i ja i ari bylibyśmy na wietrzniku, ale przynajmniej obaj byśmy żyli. To bardziej wpisałoby się w schemat ''va banque'', aniżeli obecna sytuacja, gdzie ari nie żyje, a pozostałe Sherlocki gromadnie uderzają we mnie jako jego rzekomego partnera. Aha, przypominam - wszystko to w oparciu o założenie, że byłbym partnerem ariego, którym w rzeczywistości nie jestem.

Dnia 04.06.2010 o 12:46, Blackbird napisał:

Zazwyczaj mafioso, jeśli już coś pisze w ostatnich słowach przed powieszeniem,
to próbuje kogoś wrobić.


No patrz, jednak to dostrzegasz :) . A mimo to cały czas interpretujesz inaczej niż należałoby.

Dnia 04.06.2010 o 12:46, Blackbird napisał:

Fiarot też od początku trzaska strasznie długie posty.


Gdybym miał od początku pisać mało i krótko to bym się nie zgłaszał do edycji. Póki mi się chce i ''jestem w ofensywie'' to odpowiednio się angażuję, to chyba normalne.

Dnia 04.06.2010 o 12:46, Blackbird napisał:

Często bywało tak, że gracze dzielili mafię na pół: bardzo aktywny mafioso i mało aktywny mafioso.


To może być problem, gdyż wcale bym tego nie wykluczał i w tej edycji, a wówczas jesteśmy w... ciemnym tunelu. Jak już pisałem o swoich podejrzanych - Ty, spider i Caelethi kompletnie wypadacie z tego grona, ale zostają: Shudo - do wczoraj włącznie całkiem aktywny, windows - średnio aktywny, Zurris, demerenfarsz, Phelela - w porównaniu z innymi milczki. No i ja podejrzewany przez resztę też całkiem aktywny. I teraz: zlinczujecie mnie - mieszkaniec, zlinczujecie Shudo - jeśli mafia to O.K., jeśli zaś mieszkaniec - to robi się mroczno, gdyż z 4 pozostałych 3 to milczki, zaś - jeśli nie zadziała katani i nam jakoś tej gry udanymi sprawdzeniami nie wydłuży - pozostaną już tylko 2 lincze do końca. Także niby na tę chwilę miasto jest w dobrym położeniu, ale wystarczą dwie nieudane próby i zacznie się nerwówka.

Dnia 04.06.2010 o 12:46, Blackbird napisał:

Fiarot nie wskazywał na Ari''ego dopóki ten nie zebrał już trzech głosów.


http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=49969 - ostatni akapit, ari znajduje się w szerokim gronie 7 osób cały czas branych pod uwagę - wszystkich poza lekko uniewinnionymi VBone''m, Caelethim i demem. Fakt, że jest to mało konkretne, jednak zaznaczam, że ariwederczi nie wziął mi się z nieba dopiero wtedy, gdy miał już na koncie trzy głosy. Poza tym Ty miałeś intuicję, spider świetny wzrok, ja musiałem radzić sobie bez tego, w związku z czym nieco inaczej.

Dnia 04.06.2010 o 12:46, Blackbird napisał:

Ari zagłosował na demerena dając sobie cień szansy, bo gdyby ktoś dorzucił na
niego głos, to byłby remis. Ale nie mógł tego zrobić Fiarot, bo wtedy sprawa stałaby
się ewidentna: ratowanie kumpla.


A teraz sprawa jest taka, że jestem obok Shuda głównym kandydatem do linczu :D . Jak już pisałem - gdybym był partnerem ariego i chciał go ratować to tak bym wszystko rozegrał, aby wczoraj padł Shudo. Gdybym z kolei chciał go dobić na wyrobienie sobie alibi to nie czaiłbym się z tym grubo ponad godzinę, bo to się za bardzo w oczy rzuca, tylko zadziałał jeszcze przed głosem Caelethiego.

Dnia 04.06.2010 o 12:46, Blackbird napisał:

No i Fiarot polecił pozostałym graczom przyjrzeć się mi. Dlaczego? A może dlatego, że wiedział, że
nie zginie i chciał dodatkowo się uwiarygodnić. Zaraz po linczu na Ari''m napisał, że
jestem na 99,9~ niewinny. Przed chwilką byłem podejrzany, a teraz nie jestem? :)


Ehhh, chciałem to sobie zostawić do wyjaśnienia po zakończeniu edycji, lecz widzę, że muszę zrobić to teraz. Ale skoro sam przy linczu na ariego odwoływałeś się do przeszłości to pewnie nie będziesz miał większych pretensji. Otóż była to pułapka przyszykowana na Ciebie, gdybyś był mafią. O co chodzi? Jestem niewinny, więc w każdej chwili mogę zostać wskazany do mordu. Ty nie raz i nie dwa obiecywałeś mi, że gdybyś był mafią to sprzątnąłbyś mnie na początku, abym Tobie nie bruździł. Pierwszy mord - nieaktywny rob006. Mogła to być taktyka mafii (i pewnie była, tyle że nie twoja), abyśmy zostali pierwszego dnia z niczym, więc tu mogło mi się jeszcze upiec (swoją drogą miałeś z robem ''na pieńku'', ale to tak na marginesie). Dlatego też mając to na uwadze gdybyś był mafią padłbym najpóźniej w drugim mordzie. Zaznaczam, że jako mieszkaniec nie mogłem wiedzieć, że ari okaże się mafią. W związku z czym zasygnalizowałem, iż jeśli zostanę zabity to zgodnie z tą dedukcją jest spora szansa, że maczałeś w tym łapki. Tymczasem ariwederczi okazał się być zdrajcą, ja przeżyłem, więc opcja z Tobą w mafii w moich oczach całkowicie upadła (a że 99,999999999999999% zamiast 100% to dlatego, że nie jestem ani MG, ani drugim zdrajcą, ani katanim). Chyba wystarczająco dokładnie to wyjaśniłem.

Dnia 04.06.2010 o 12:46, Blackbird napisał:

Może to trochę chaotyczne co napisałem, ale Fiarot jakoś pasuje mi na kompana Ari''ego.


:)
Ale nim nie jestem, tyle.

C.D.N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2010 o 10:51, demerenfarsz napisał:

Argumenty Pheleli niby nic nie znaczą


:)
Hiper-mózg dem sugeruje się argumentami Pheleli, warte odnotowania.

Dnia 04.06.2010 o 10:51, demerenfarsz napisał:

mogła tu zajść podwójnie odwrócona psychologia ;>


Człowieku, niemal w każdym poście zahaczasz o tę odwróconą psychologię! Na terapii u lekarza to usłyszałeś i spodobało Ci się, czy jak? I co to w ogóle znaczy ''podwójnie odwrócona psychologia''. Na chłopski rozum jak coś jest podwójnie odwrócone - co to za zwrot w ogóle ;P - to znaczy, że nie jest odwrócone wcale, no ale ja nie jestem demem, on tu jest specem od dziedzin odwróconych.
Napisałbyś szczerze - ''chcę uwalić Fiarota za wszelką cenę, nieważne czy argumenty pasują czy nie, bo jak nie pasują, to zastosuję zwrot o odwróconej psychologii, a jak i to zbytnio nie pomoże, to się dopowie, że ta psychologia jest odwrócona podwójnie nawet'' - przynajmniej byłbyś bardziej autentyczny.

Dnia 04.06.2010 o 10:51, demerenfarsz napisał:

od siebie to, iż to Fiarot ostatecznie zadał śmierć ariemu, oddalając od siebie zarzuty.


Był jeszcze głos Pheleli ale rozumiem przekaz. Zarzutów od siebie nie oddaliłem za to, gdyż gdyby tak było, to dziś nie byłbym w czołówce podejrzanych. Ale to pewnie znowu odwrócona psychologia - dobijając gościa, który ostatecznie okazuje się mafiozem oddaliłem od siebie zarzuty, choć tak naprawdę tylko je spotęgowałem. Chyba już wreszcie zrozumiałem znaczenie tego terminu. Albo zastosowanie miał tu jednak podwójnie odwrócona psychologia... Nie wiem, dem, pomóż...

Dnia 04.06.2010 o 10:51, demerenfarsz napisał:

Jeszcze słówko - Fiarot, gdy jest w mieście, gra śmiertelnie poważnie, do końca, z niesamowitą
determinacją. Gdy natomiast zdarzy mu się mafiowanie - zawsze jest "a zabijcie mnie,
proszę, mi nie zależy".


Odwołujesz się do przeszłości jak Yarr, pozwól więc, że i ja zrobię to samo - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&tpage=2387. Masz tu link do edycji, w której będąc mieszkańcem pomyliłem się przy zmianie linczu w pierwszym dniu, reszta uznała to za wpadkę mafioza i kolejnego dnia chciała mnie zlinczować. I co się wówczas stało? Na mniej więcej dwie godziny przed końcem głosowania napisałem tak: "Ale tak szczerze powiedziawszy chyba faktycznie lepiej będzie dla miasta, jeżeli dzisiaj zostanę zlinczowany". Ostatecznie poleciałem w remisie, w dodatku sam się do niego przyczyniając autolinczem na sobie. Masz tu grę śmiertelnie poważną, z determinacją do końca? Nie. Podkreślę też, że była to moja 39 edycja w FM, ta jest 41. Ma to znaczenie, gdyż prawdę powiedziawszy z biegiem czasu zatraciłem gdzieś tę swoją wewnętrzną niekończącą się energię do gry. W 2007 czy 2008 roku pewnie biłbym się do końca o swój żywot. Teraz póki sam jestem w natarciu czuję wielkie zaangażowanie i motywację, natomiast gdy przychodzi mi się bronić przed oskarżeniami innych, zwłaszcza gdy mają one charakter nawałnicy jak dzisiaj - póki co jedynie Caelethi i windows00 nie postawili mnie w stan oskarżenia - gdzieś to zanika i zaczynam odpuszczać. Wiem, smutne to, ale niestety tak jest. Dlatego jeśli przyjdzie zostać zlinczowanym nie będę jakoś specjalnie panikował i walczył zażarcie o życie - ja już generalnie swoje w tej edycji zrobiłem, udało mi się szczęśliwie zlinczować jednego mafioza, pozostawiłem wam przemyślenia co do drugiego (jeszcze zapewne później do nich wrócę), co więcej moja śmierć dodatkowo uwiarygodni moje słowa, więc i tu pewne korzyści można wyłapać. Ponadto zastanawiam się nad autolinczem dzisiaj - skoro i tak pozostanę w czołówce podejrzanych i miałbym zginąć dzisiaj lub jutro (jeśli Shudo okazałby się niewinny) to z dwojga złego wolałbym chyba już dziś, żeby się dłużej nie męczyć ;P.

Dnia 04.06.2010 o 10:51, demerenfarsz napisał:

I co zrobił wczoraj o 22:38? A no:
(...)
Absurdalizacja, wybicie mi z rąk całkiem rozsądne argumenty. Sprytnie zagranie mafijne.


:D
Argumentacja dema przy linczu ze wczoraj: "Blablabla, nie przegadam cię"
Argumentacja dema przy linczu dzisiejszym: "Absurdalizacja, wybicie mi z rąk całkiem rozsądne argumenty".

Jak widać argumenty masz porażające :D . Przynajmniej się pośmiałem trochę, pewnie nie ja jedyny ;P.

Dnia 04.06.2010 o 10:51, demerenfarsz napisał:

Jedno jest pewne - z Fiarotem nie zamierzam dyskutować inaczej, jak poprzez analizę - w dyskusji ''argument
za argument'', muszę to przyznać, jestem zbyt cienki by go pokonać. Dlatego wyjmuję wosk i wkładam go
sobie w uszy.


To jest tylko potwierdzeniem tego, o czym już pisałem wcześniej. Od początku edycji się od mnie doczepiłeś i idziesz w zaparte. Pewnie liczysz na to, że okażę się mafią, a Ty po zakończeniu rozgrywki będzie się puszył jak paw, że od początku wiedziałeś o moim mafiozowaniu, wyczułeś mnie, przejrzałeś na wskroś i teraz możesz podbudować swoje ego. Niestety, ten wspaniałomyślny scenariusz się nie ziści (i swoją drogą bardzo dobrze :]).
Kwitując - robisz z siebie bohatera, lecz wyglądasz na... Leppera.

Dnia 04.06.2010 o 10:51, demerenfarsz napisał:

IMO było to raczej finezyjne odwrócenie podejrzeń od partnera


Tak finezyjnie odwróciło to ode mnie podejrzenia, że dzisiaj jestem zagrożony linczem, świetna dedukcja.
No ale to zapewne koniec mojej jednostronnej rozmowy z demem, on ze mną na argumenty ''niet'', to ja na jego słowa od teraz też ''niet'', żebyśmy byli kwita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2010 o 10:31, Phelela napisał:

Mafia ... dla mnie prawie że oczywistym jest że kryje się pod którymś z nicków głosujących
wczoraj na ariwedercziego .


Hmmm... W takim razie z mojego punktu widzenia oczywiste jest, że możesz nią być tylko Ty :) . Ja jestem niewinny, Yarr, spider i Caelethi patrząc na okoliczności oddania przez nich głosu również są zapewne niewinni, tak na 99,999999999999999% (a jeśli któryś z nich jakimś cudem jest jednak partnerem ariego to dla mnie osobiście jest nie do wykrycia).

Dnia 04.06.2010 o 10:31, Phelela napisał:

Fiarot - Jak dla mnie na dzień dzisiejszy główny podejrzany , ari ciągle lizał
mu dupe , cytuje :


Ari, Ty niedobry, od mojego zadka to z daleka ;P.

Dnia 04.06.2010 o 10:31, Phelela napisał:

Kilka osób już wzięło się za porządne analizy (Fiarot, Shudo, dem, VBone) - i bardzo
dobrze.


Chciałbym zaznaczyć, że oprócz mnie wymienia on tam jeszcze trzy inne osoby.

Dnia 04.06.2010 o 10:31, Phelela napisał:

Na obu listach pojawia się Fiarot, ale prawda jest taka, że żadnych innych argumentów
przeciw niemu nie mam. Nawet dem, który na niego zagłosował, nie miał żadnych.



Wygląda na to, że częściowo chciał się mnie przypodobać (nie oddałem jeszcze wówczas głosu), zaś częściowo wystawiać mnie na dziś, gdyby ostatecznie poleciał (bo wiadomo jak to brzmi).

Dnia 04.06.2010 o 10:31, Phelela napisał:

Może być też, jak napisał Fiarot, zwykłym krzykiem pozbawionym treści (czyli mąceniem
- czymś, co sprzyja mafii).


Cóż mogę napisać, przytoczył moje słowa na temat dema.

Dnia 04.06.2010 o 10:31, Phelela napisał:

Następnie
Ewidentnie pisze że Fiarot jest na jego obu "listach" lecz co robi ?! Linczuje dema uzasadniając
to tym że nie ma na Fiarota żadnych argumentów , miało by to jakiś sens gdyby na dema
miał jakiś argument , ale również nie posiada żadnego , chyba że jestem w błędzie to
mnie poprawcie ...


Przypuszczenie - dem miał 1 głos, dem głosował na mnie, być może więc ari liczył, że ostatecznie z zemsty zrewanżuję się demowi tym samym, co dałoby remis dem-ari 3:3. Gdyby pozostałe wydarzenia potoczyły się bez zmian to wówczas twój głos byłby decydujący.

Dnia 04.06.2010 o 10:31, Phelela napisał:

Lećmy dalej

Raczej nic mnie już nie uratuje, więc wykorzystam tę okazję na napisanie kilku ostatnich
słów...
Za chwilę część z Was przekona się, jak bardzo się myliła.
Koniec zabawy. Po moim linczu weźcie się za porządną grę.
Powodzenia, Fiarot!



Nie wiem co to było , albo jakieś zassanie ze strony ariego , albo celowe wkopanie swojego
towarzysza albo próba odciągnięcia nas od niego. ??


Albo najprostsze w świecie skierowanie światła na mieszkańca, żeby reszta pomyślała, że jest to partner linczowanego mafiozy. Zagranie banalne i stare jak świat - gdybym był Yarrem napisałbym, że to standard - a jednak, nomen omen, działa!

Dnia 04.06.2010 o 10:31, Phelela napisał:

Później napisze coś wiecej na razie tyle .


Cóż, czekam i powoli szykuję się na głos od Ciebie w moim kierunku. Mimo wszystko nie będę mieć do Ciebie o to większych pretensji, ciekawe tylko kogo - idąc twoim tokiem myślenia szukania wśród linczujących ariwedercziego - zlinczujesz jutro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z moimi wcześniejszymi wyliczeniami do przegranej "trzeba by" spudłować cztery razy. Co za tym idzie, dobrym pomysłem jest wybranie czwórki najbardziej podejrzanych, do wyboru z ośmiu osób.
Na czym się opierać podczas tego wyboru? Oprócz zachowania, relacje z arim z uwzględnieniem, że pod koniec dnia jego słowa nie mają wartości, gdyż nie ma możliwości realnej oceny czy wrabiał czy pisał prawdę.

1) Ogólne
2) Związane z arim

Caelethi
1) Obiecał, że coś napiszę, więc z ogólną oceną poczekam na to.
2) Cael wysuwa ariego na prowadzenie, dodając mu 3. głos. Na tym etapie przemawia to na jego korzyść.

demrenfarsz
1) Wczoraj "rzucił się" na Fiarota, dziś kontynuuje ten atak, lecz dziś jest on już bardziej przemyślany. Sądzę, że wczorajsze słowa miały być zaczepką i wstępem do dalszej dyskusji dzisiaj.
2) Na niekorzyść dema wskazuje teoria, którą wysnułem odsuwając od podejrzeń dziś Shuda - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=50009. Zagranie mafii z wystawieniem obojga, przy śmierci jednego na horyzoncie jest bardzo kuszącą i ciekawą (tu: trudną do wykrycia) opcją.

Fiarot
1) Przemyślenia na łożu śmierci ze wskazaniem na innego? Blah. Brzydko mi to wygląda i sztucznie. Nawet wyprzedzenie zarzutów wypisaniem ich nie umniejsza ich mocy i każe nad nimi zastanawiać.
2) Tu już zauważyli inni - ari wymienia go w obu listach, lecz nie linczuje (ale można to poniekąd zrozumieć brakiem perspektyw zlinczowania go). Na koniec dokłada gwóźdź do trumny ariego (nie oszukujmy sie, że głos Phełki takiej wagi nie miał...), lecz nawet będąc w mafii nie miałby tu dużego wyboru.

Phelela
1) Wpadł, dobił ariego, nie przejął się. Niestety z Phełką jest taki problem, że zachowuje się tak niezależnie od roli. Jednak jeśli jest zdrajcą, to później zdradzi się innymi zachowaniami.

Shudo
1) & 2) Post: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=50009

PsyhoSpider
1) Nie było go wiele, więc z oceną ogólną poczekam na jego słowa.
2) Oddał głos na ariego jako drugi, ale też uargumentował go i w świetle dzisiejszej wiedzy, nie wygląda to podejrzanie.

Blackbird
1) Nie bawił się wczoraj w wielkie analizy, co liczę na plus, mimo że sam takowe czyniłem.
2) Wytypował go na samym początku (niemal z rzyci), bez kombinowania i przypuszczania. Nie wygląda mi to na mafijne wystawienie partnera pierwszego dnia, żeby mieć alibi.

Zurris
1) Nie pisał nic od mojego linczu, więc tamte słowa pozostają w mocy.

Na tej podstawie kolejność podejrzeń (dla przypomnienia - ważna jest pierwsza czwórka) wygląda tak:
Fiarot, dem, Phelela, Shudo, Blackbird, Cael, Zurris, Psyhospider (z czego tył listy wynika z braku materiału, więc trzy ostatnie osoby z dużym prawdopodobieństwem zmienią położenie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm... nareszcie w domciu.

Mafia już została uszczuplona o jednego członka, to bardzo dobrze. No ale do konkretów, zacznę od wyeliminowania kilku osób, które jak dla mnie nie pasują do roli mafii. Mianowicie Yarr, spider i <suprise> Fiarot. Dlaczego? Ano dlatego, że nie uwierzę, że którykolwiek mafiozo zaryzykowałby na początku głos na drugiego, gdyż to może zwrócić się przeciwko nim. Prędzej ktoś z pozostałych osób. A Fiarot... Fiarot zagłosował jako czwarty ostatecznie przechylając szalę na stronę Ariwedercziego, zamiast doprowadzać do remisu. Niegłupie no i szczęśliwe w ostatecznym rozrachunku. Co więcej do niewinności Fiarota przekonuje mnie post samego ariego, mowa oczywiście o życzeniu powodzenia Fiarotowi. No już litości, chęć wrobienia najaktywniejszego z mieszkańców przez mafię to stara i ograna taktyka, a Fiarot stanowi dla mafii ogromne zagrożenie. Ok spójrzmy więc kto został:

1. Cael
2. Dem
3. Phelela
4. Shudo
5. windows

1. Cael

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=49967
W miarę wczesny atak na ariego, spowodowany jego wypowiedzią cytując Cael
"Mówisz to tak, jakbyś obawiał się, że to Ty możesz zginąć. Z resztą najprawdopodobniej czekałeś na posta Furra i dodałeś komentarz najszybciej, by oczyścić się z ewentualnych zarzutów. Dotego mówiąc dwuznaczne nas identyfikujesz się z mieszkańcami, czyli odsuwasz od siebie wszelkie podejrzenia."
Nie jestem pewien co to mogło znaczyć w kontekście tego, że ari jest w mafii, może celowe asekurowanie się, na wypadek gdyby ari zginął, no ale to troszkę zbyt wcześnie...
Dalej, w kolejnym poście piszesz, że ari nie zdoła się dobrze wykręcić z twoich zarzutów, co spowodowało twój głos na niego. Muszę przyznać że w dość dogodnym momencie, gdy ten miał już 2 głosy trzeci był już praktycznie pewnikiem, że dojdzie do linczu na arim.
Inna rzecz to post z 1:30 http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=50006
Zastanawiająca jest jak dla mnie chęć linczowania Shudo bez względu czy jest mieszkańcem, czy też nie.
To by było na tyle... Cael jest dla mnie podejrzany z dwóch powodów, głos który praktycznie zdecydował o zlinczowaniu ariego (świetne alibi dla mafii) oraz z powodu chęci do linczowania Shuda. A z drugiej strony wyrażał chęć do atakowania nieboszczyka bardzo szybko, póki co nie jest on na szczycie mojej listy podejrzanych.

2.Demren

Już wczoraj zwracałem uwagę na niego w kontekście niemożności przegadania Fiarota, co spowodowało mój głos na niego. Ale to opisałem wczoraj więc nie będę się powtarzał. Ciekawe jest to że oddał na niego głos nasz mafiozo ariwederczi... możliwe, że zrobił to w celu krycia drugiego mafioza, no bo dlaczego niby miał głosować na swojego? Ano właśnie dlatego żeby go kryć. Zaskakuje mnie również argument demrena przeciwko Fiarotowi, mianowicie to w jaki sposób gra nasz analityk (no offence), czyli taktyka luźniejszego odpowiadania innym graczom. Wydaje mi się to trochę szukaniem argumentów na siłę, gdyż z jakiegoś powodu uwziął się na Fiarota... Ponadto posiłkuje się pozdrowieniem ariego, co odczytuje jako chęć odwrócenia uwagi od partnera. Demren jak dla mnie jest jednym z najpoważniejszych kandydatów dzisiaj do linczowania, gdyż stara się atakować innych w sposób niezwykle agresywny, chaotyczny i IMO odrobinkę nieprzemyślany. To tyle o demrenie,

3.Phelela

Głos oddał na ariego jako ostatni... ale jak sam napisał nie zauważył posta Fiarota, który wyprzedził go o 4 minuty z linczem. W tym momencie oddawania głosu chciał uniknąć remisu, który byłby na rękę mafii, gdyż z losowaniem może być różnie. Lećmy dalej, phelela twierdzi, że Fiarot jest jednym z jego głównych podejrzanych, co jest spowodowane obecnością na obu litach ariego no i prawdopodobnie tym pozdrowieniem. Niewiele więcej można napisać o Pheleli... jest on dla mnie osobą którą watro uważnie obserwować...

4. Shudo

Pierwszy wyrwał się z analizą aktywności graczy w pierwszym dniu, w której już na początku wyeliminował ariwedercziego z grona podejrzanych, już na samym początku wyeliminował z analizy mafię. Jego głos poleciał na Vbone''a który padł w mordzie... przypadek, czy też może celowa zagrywka? Jak dla mnie bardziej to drugie, no ale kontynuujmy, zapowiedział że dzisiaj weźmie na celownik osoby głosujące na ariego po drugiej osobie... niegłupie, ale hmm... to by było na tyle.
Co do Shudo, jeżeli jest mafią to gra albo dość nieostrożnie albo ssąco... Póki co zamierzam go obserwować...

5. Windows

Pomijam to co wczoraj pisałem odnośnie jego wypowiedzi o mordzie na milczku, a spojrzę dalej. Podał dwie grupy ludzi którzy mogą rzekomo należeć do mafii. No i jedna z tych osób rzeczywiście była w mafii a druga zginęła w mordzie. <BTW fajny link :D> Z jego wypowiedzi gdy dokonywał linczu wynika że podejrzewał Caela, ciekawi mnie co spowodowało te podejrzenia, zagłosował na Shudo z powodów które między innymi opisałem powyżej.
Fajnie opisał dzisiaj możliwą taktykę mafii, http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=50009,
napisał również że według niego Shudo jest raczej niewinny. Hmm... w sumie argument o braku współpracy ma w sobie coś, jednak dla mnie to troszkę za mało by nie uwzględniać Shuda.
Podsumowując, na windowsa nie mam póki co za wiele argumentów, więc dzisiaj raczej mu odpuszczę... no chyba że mu się nóżka powinie, ale to już tylko od niego zależy :D.


Noo nareszcie koniec tej przydługiej (jak na mnie) analizy. Lista podejrzanych przedstawia się następująco:

1. Demren
2. Cael
3. Shudo
4. Phelela
5. Windows

Jeżeli nic się nie zmieni do wieczora, to głos mój pójdzie na kogoś z pierwszej dwójki (a może i trójki). Tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2010 o 17:32, Zurris napisał:

5. Windows
[...]
Z jego wypowiedzi gdy dokonywał linczu wynika że podejrzewał Caela, ciekawi mnie co
spowodowało te podejrzenia, zagłosował na Shudo z powodów które między innymi opisałem
powyżej.

"Nie mam jednoznacznego kandydata do linczu (a perspektywa strzału mnie nie cieszy), więc przeprowadzę selekcję negatywną. "
Jedyny zarzut w stronę Caela na tamtym etapie, to brak okoliczności wykluczającej z grona osób do linczu.

Dnia 04.06.2010 o 17:32, Zurris napisał:

Podsumowując, na windowsa nie mam póki co za wiele argumentów, więc dzisiaj raczej mu
odpuszczę... no chyba że mu się nóżka powinie, ale to już tylko od niego zależy :D.

Mhm. To może nie będę dziś podskakiwał :P

Dnia 04.06.2010 o 17:32, Zurris napisał:

<BTW fajny link :D>

Do usług ;D
A na poprawienie humoru podejrzewanym i odsapnięcie podejrzewającym: kurs pierwszej pomocy, który naprawdę uczy pierwszej pomocy: http://supersexycpr.com/cpr.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i mam niezły ból głowy. Moja lista jest krótsza od waszych, gdyż eliminuję osoby które jakoś mi nie pasują, aby na razie nie zaprzątać sobie nimi głowy. Moje dwa typy to Zurris i Shudo.
Najpierw Shudo. Po pierwsze lincz na Vbone. Nie możemy wykluczyć, że to dość typowe podejście mafii na alibi. Kolejna rzecz to ten cytat:
"Ari od samego początku za bardzo się rzuca w oczy więc w moim mniemaniu niewinny."
No i to na Shudo głosował Vbone.
Śmierdzi mi to na odległość, tylko czy nie za bardzo? Jeśli okaże się mafią, to powinien dostać tytuł ssacza edycji.
Podejrzany nr.1

No i Zurris.
Po pierwsze coś co mnie uderzyło. Jeśli Fiarot się nie obrazi to go zacytuje gdyż bardzo fajnie to wyciągnął na światło dzienne.

to zostanie nam jeszcze jedna osoba, która - co ciekawe - nie została ani razu poruszona w analizowanym przeze mnie poście ariego -> mianowicie Zurris.

Przyznam że nie zwróciłem na to uwagi, ale jest to dość mocna podstawa.
Druga rzecz to podstawa względem już wspomnianego Fiarota.Od wczoraj próbuje większość swych wypowiedzi podporządkować Fiarotowi, broni go, powołuje się przy linczu że Dem właśnie na niego oddał głos. Wiem jak gra Fiarot i jakim może być przeciwnikiem, dlatego więc jest to także dla mnie podejrzane.

Jeszcze tak na marginesie jedna sprawa. Po pierwsze moja aktywność. Niestety sprawy zawodowe nie pozwalają mi przeznaczyć na grę tyle czasu ile bym chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.06.2010 o 16:35, Fiarot napisał:

Jak widać argumenty masz porażające :D . Przynajmniej się pośmiałem trochę, pewnie nie
ja jedyny ;P.

No i dobra, ale różnica między nami jest taka, że Ty jesteś w mafii (najprawdopodobniej).

Dnia 04.06.2010 o 16:35, Fiarot napisał:

Teraz póki sam jestem w natarciu czuję wielkie zaangażowanie i motywację, natomiast gdy przychodzi mi się > bronić przed oskarżeniami innych, zwłaszcza gdy mają one charakter nawałnicy jak dzisiaj - póki co jedynie Caelethi i > windows00 nie postawili mnie w stan oskarżenia - gdzieś to zanika i zaczynam odpuszczać.

Czyli co robisz teraz pisząc trzy posty z rzędu?

Po za tym jak zwykle dążysz do chaotycznej (powiedział to mistrz chaotyczności, wiem) dyskusji, która ma stworzyć pozory twojej niewinności. Wszystko zwieńczone emotkami (":D" jako najczęściej występujące) oraz narzucaniem innym swojej opinii - vide: Przynajmniej się pośmiałem trochę, pewnie nie ja jedyny ;P.

Marnie, lincz zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, wczoraj przedstawiłem potężną analizę - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=50004 - w oparciu o jeden, dosyć istotny post ariwedercziego - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=49984 - dziś pora ją powiększyć o poszlaki z ogółu edycji.

Najpierw demerenfarsz (znany też jako spieniony dem):
- pieni się w moim kierunku od początku edycji już wczoraj o 10:33 widząc we mnie głównego kandydata do linczu,
- zarzuca mi, że chcę oddać lincz fabularny, mimo że nigdy w pierwszej osobie tak nie powiedziałem, co więcej ostatecznie tak nie czynię,
- używa niezwykle głębokich argumentacji przy samym linczowaniu mojej osoby ("Blablabla, nie przegadam cię", "Absurdalizacja, wybicie mi z rąk całkiem rozsądne argumenty"),
- wczoraj wśród jego podejrzanych byłem ja i Shudo, dziś - mimo, że doszły nowe okoliczności - ta dwójka nie uległa zmianie - brak chęci do zmiany poglądów i wygodne trwanie przy swoim?
- coś mało aktywny jak na starego dobrego(?) dema, - mi wypomina, że walczyłbym z determinacją do końca, to ja wypomnę mu, że sam również zawsze był głośny przez cały dzień, a nie tylko 1-2 razy na całą dobę,
MIMO TO:
- nie wiem, czy dobrze robię, ale przez cały dzisiejszy dzień utwierdzałem się w przekonaniu, że tak maniakalne obstawianie mnie jako mafii od początku ma raczej czysto ambicjonalne pobudki - jak już napisałem wcześniej: "Pewnie liczysz na to, że okażę się mafią, a Ty po zakończeniu rozgrywki będzie się puszył jak paw, że od początku wiedziałeś o moim mafiozowaniu, wyczułeś mnie, przejrzałeś na wskroś i teraz możesz podbudować swoje ego", z czego wynika, że dem to zaślepiony moją osobą mieszkaniec,
- ariwederczi ostatecznie zagłosował na niego, a ja w przeciwieństwie do windowsa00 nie sądzę, aby partnerzy mafijni już na tym etapie próbowali tworzyć alibi poprzez ratowanie się jeden kosztem drugiego. O tym pisałem wcześniej Pheleli: "Przypuszczenie - dem miał 1 głos, dem głosował na mnie, być może więc ari liczył, że ostatecznie z zemsty zrewanżuję się demowi tym samym, co dałoby remis dem-ari 3:3". Jeżeli ariwederczi chciał się ratować to moim zdaniem zapewne kosztem mieszkańca - jest to w każdym razie o wiele bardziej prawdopodobne rozwiązanie.
DLATEGO TEŻ na demerenfarsza nie mam dzisiaj zamiaru głosować, gdyż w jego przypadku widzę najmocniejsze przesłanki uniewinniające.

Następnie Phelela:
- podobnie jak u dema tutaj również bardzo słaba aktywność,
- wpadł wieczorem, rzucił coś do mnie, stwierdził: "Nie mam pojęcia kogo podejrzewać o to , nie sądze żeby ktokolwiek był podejrzany po pierwszym dniu fabularnym", wypadł,
- potem wpadł ponownie pod koniec głosowania, zrobił coś w stylu analizy - jak na Phelelę to całkiem składną, albo sam się tak rozwinął, albo ktoś mu pomagał - uznał, że: "Linczuje Ariwedercziego , jest on na prowadzeniu a remisu rozumiem że nikt nie chce", mojego głosu zapewne nie widział, z jego perspektywy był więc to głos nr 4 na ariego,
- powstaje więc pytanie, czy przy założeniu jego wspólnego mafiozowania z arim nie dostał czasem ''prikazu'', aby go dobić - inna sprawa, że ja byłem w podobnej sytuacji, a żaden ''prikaz'' do mnie nie dotarł, zrobiłem to sam,
- po ogłoszeniu wyników kieruje się powoli w moją stronę, gdyż ma ''dziwne przeczucie'', dzisiaj zostało to pogłębione dłuższym wywodem pod moim adresem,
- uznaje, że drugi mafiozo prawie na pewno wczoraj głosował na ariego - ari też swoją drogą był wczoraj pewny wielu rzeczy - choć atakuje tylko mnie, ciekawe więc kogo z trójki: Yarr, spider, Caelethi, zaatakuje po zlinczowaniu mnie i na jakiej podstawie,
PODSUMOWUJĄC jest to postać niejednoznaczna i z powodu niewielkiej aktywności ciężko stwierdzić, czy jest bardziej winny czy bardziej niewinny, w związku z czym generalnie tak pół na pół, co na dziś nie stanowi odpowiednio mocnych podstaw, aby go linczować.

Zostają więc Shudo, Zurris i windows00 - TOP 3 na dzisiejszy wieczór. O nich za chwil kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety muszę oddać już teraz głos. Właśnie teraz musieliście się obudzić ;/
Postaram się jeszcze wpaść koło 22 więc powinienem jeszcze zdążyć przeczytać co się zdarzyło.

**********************************************

Lincz ------> Shudo

**********************************************

Powody podane wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mała przerwa, ponieważ niemowa przemówił do mnie.

Dnia 04.06.2010 o 19:30, demerenfarsz napisał:

No i dobra, ale różnica między nami jest taka, że Ty jesteś w mafii (najprawdopodobniej).


Dream on, dream on...

Dnia 04.06.2010 o 19:30, demerenfarsz napisał:

Czyli co robisz teraz pisząc trzy posty z rzędu?


Nie moja wina, że całe towarzycho jest dziś zajęte i stąd aktywność słaba, ja mam czas, więc piszę, ale za wszelką cenę życia się nie trzymam. Wczoraj byli VBone i ariwederczi, dziś ich brakuje - zwłaszcza tego drugiego pod względem częstotliwości pisania postów - więc wygląda tak, jakbym pisał sam ze sobą.

Dnia 04.06.2010 o 19:30, demerenfarsz napisał:

Po za tym jak zwykle dążysz do chaotycznej (powiedział to mistrz chaotyczności, wiem)
dyskusji, która ma stworzyć pozory twojej niewinności.


???
Ciężko dyskutować, jak każdy powie swoje i znika.

Dnia 04.06.2010 o 19:30, demerenfarsz napisał:

Wszystko zwieńczone emotkami (":D" jako najczęściej występujące) oraz narzucaniem innym swojej opinii -
vide: Przynajmniej się pośmiałem trochę, pewnie nie ja jedyny ;P.


Ciężko traktować poważnie ludzi, którzy od 10:33 pierwszego dnia głosowania są już całkowicie pewni, żem mafia.

Dnia 04.06.2010 o 19:30, demerenfarsz napisał:

Marnie, lincz zostaje.


Generalnie niczego innego się nie spodziewałem, więc zaskoczony nie jestem.
I jak już pisałem wcześniej: "Od początku edycji się od mnie doczepiłeś i idziesz w zaparte. Pewnie liczysz na to, że okażę się mafią, a Ty po zakończeniu rozgrywki będzie się puszył jak paw, że od początku wiedziałeś o moim mafiozowaniu, wyczułeś mnie, przejrzałeś na wskroś i teraz możesz podbudować swoje ego. Niestety, ten wspaniałomyślny scenariusz się nie ziści (i swoją drogą bardzo dobrze :])".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lecimy dalej:

Shudo:
- dosyć aktywny, podobnie jak ariwederczi, co rodzi również pytanie, czy obaj zdrajcy wybijaliby się na piedestał pod tym względem,
- mało istotne, ale jednak - ariwederczi i Shudo w fazie fabularnej wdali się w dialog i zamienili ze sobą kilka postów. Znowu można postawić sobie pytanie czy dwaj mafiozi już na starcie zwracaliby na siebie uwagę. Pewnie niektóre Sherlocki wśród obecnych powiedzą, że to zapewne było perfidne i zaplanowane lub też to przykład odwróconej psychologii czy innego dziwactwa, jednak ponieważ te same osoby uważają pozdrowienia ariego pod moim adresem jako przekaz mafioza do mafioza, toteż pozostanę przy swoim, że to raczej przeczy, aniżeli potwierdza istnienie duetu ari-Shudo,
- potem Shudo dokonuje naiwnej eliminacji podejrzanych - wyklucza najbardziej i najmniej aktywnego. Fakt, można się doczepić, że jest to dziwne, jednak znowuż jedną z tych osób jest ariwederczi - jak dla mnie jest to już trochę nazbyt dużo takich wzajemnych powiązań między nimi. Rozumiem, wyrabianie alibi i takie tam, ale to wszystko aż za bardzo rzuca się w oczy, a że towarzycho pozostałych uczestników edycji wrażliwe na najprostsze sygnały, toteż takie zagrania byłyby chyba za bardzo ryzykowne jak dla mafii,
- potem Shudo przechodzi na jakiś czas do obrony i jedynie odpowiada na podejrzenia innych względem swojej osoby (ataki dema, VBone''a, Zurrisa, mój),
- następnie uznaje za najbardziej podejrzanego VBone''a, bredzi coś że to nie on, a dem był prowodyrem jego linczu - co ciekawe VBone jeszcze wówczas na niego nie zagłosował - i - UWAGA! - cytat: "Jak już się wcześniej ari wypowiadał na temat mafii i prawdopodobieństwa jej wystąpienia w omawianej grupie Fiarot, Shudo, dem, VBone potwierdziłem że mam pewność że ma racje i nadal tak twierdze". Znowu ten ari! Shudo powołuje się na jego słowa jak gdyby nigdy nic. Aż tak jawna współpraca mafiozów? Mam nadzieję, że nie tylko ja widzę tę zbyt częstą obecność ariego w postach Shudo,
- później zgodnie z zapowiedzią głos na VBone''a, ari ma wówczas 2 głosy i jest nieznacznym liderem,
- pojawiają się kolejne głosy, zaś następny post Shudo datuje się na 22:40, między głosem moim a Pheleli. Ponieważ był on stosunkowo rozbudowany należy założyć, że Shudo pisząc go nie widział już mojego głosu na ariego. Co on zawiera? Po pierwsze: "Nie sądzę aby najbardziej narażony ariwederczi był mafiosem. Skoro już przyszło do odwoływania się do doświadczenia mało który kiler był najaktywniejszym z graczy w dniu początkowym. Nie był naciskany przez nikogo do wypowiedzi (teraz już jest bo się broni ale to naturalne). Żadna mafia nie rzuca na siebie cienia w pierwszym dniu. Taka jest moja opinia i obym się nie mylił". Broni ariego do upadłego w sytuacji, gdy ten ma już 3 głosy i jest jedną nogą zlinczowany. Mocne. Po drugie: "Fierot’a nie kojarzę i nie znam stylu ale podoba mi się od początku. Podejście Ok., zaangażowanie OK., analiza OK. Myśli za dużo i moim zdaniem niewinny". Wspomina o mnie, nie wiem po co. Albo ot tak, bo akurat się udzielałem, albo - tu kwestia interpretacji - w jakiś sposób chciał mnie podprogowo nakłonić do niegłosowania na ariego, tym bardziej, że sam cały czas trzyma jego stronę i nie widział jeszcze mojego głosu,
- potem odpowiada na post windowsa, zaś o 23:19 smaży takie coś - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=49998. Pytanie, czy mafioza, który przed chwilą stracił partnera, rozkoszowałby się dobrą reklamą dla FM. Ja na jego miejscu obgadywałbym w tym czasie na gg z arim szczegóły taktycznego planu rozegrania rozgrywki na najbliższe kilka dni,
- potem zgrywa zaskoczonego, próbuje stworzyć coś na kształt zarysu przemyśleń na dzisiejszy dzień, po czym znika... tu trzeba przyznać, że niezależnie od rzeczywistych przyczyn nagłe i trwałe zamilknięcie po wcześniejszym, dość aktywnym dniu, jest niepokojące, tym bardziej, że n sam nawoływał przecież o bana dla roba006 z powodu jego zerowej aktywności. Poddał się?
PODSUMOWUJĄC przy tak przedstawionej charakterystyce Shudo i zwróceniu uwagi na pewne szczegóły, w których raz po raz pojawia się ariwederczi, zaczynam mieć poważne wątpliwości co do ich wspólnego mafiozowania. Na pewno wskutek tego nie jest on na tę chwilę moim głównym podejrzanym i raczej skłaniam się do oddania głosu na kogoś innego.

C.D.N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się