Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

- Gdybym miał czekać z tym do śmierci Zurrisa, który okazałby się niewinnym, to przedstawianie mojej teorii nie miałoby wtedy najmniejszego sensu, a tak mogłem się chociaż podzielić moimi spostrzeżeniami z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli po prawdzie przedstawiałeś swoją teorię dla samej teorii. Że chciało ci się tracić czas na to. Niemniej jednak można było jakąś analizę poczytać co się wyróżniało na tle tradycyjnego chaosu forumowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tja, to mi zrobił niedźwiedzią przysługę.

Główne spostrzeżenie z wczoraj - teoria Wayzina. Co mu do łba strzeliło wyskakiwać z czymś takim? Mógł poczekać do dzisiaj, kiedy rola Zurrisa zostanie ujawniona. A może nie mógł?
1) Nie miał na dziś żadnych ciekawszych spostrzeżeń.
2) Rzucił teorią mafii kindziuk-Zurris, bo tylko wczoraj mógł na nią kogokolwiek nabrać! Dostrzegł szansę wkopania kindziuka praktycznie żadnym kosztem - dziś powiedziałby, że się pomylił, ale skąd mógł wiedzieć - Zurris się nie odzywał, nie było jak tego zweryfikować.
W ten sposób mógłby tanio wykpić się z odpowiedzialności za lincz, uratować partnera, który miał już jedno wskazani i z pewnością nie był ulubieńcem reszty oraz pokazać, że się stara coś wymyślając.
Poza tym wcześniej musiał spierać się z argumentem, że jest neutralny - takie zachowanie z pewnościąneutralne nie jest, więc wytrąca kolejny zarzut skierowany ku sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.03.2011 o 23:03, filip29 napisał:

Po mojej zmianie na qrexa widzi szanse na uratowanie kolegi, więc także głosuje na niego,
chociaż wcześniej podejrzewał tylko Kindziuka i mnie. Łatwe i proste.

Taaaaaaaaaak, jesteeeeeeeeeeeeeeeem aaaaaaaaaaaaaaż taaaaaaaaaaaak głuuuuuuuuuuuupi. Może jeszcze Caps Lockiem, co?

Co nie zmienia faktu, że to będzie ciekawe. Windows jest niewinny, Caela narazie zostawiam, Kindziuka też z racji głosowania na Vernia, zostaje Qrex i Filip, i obaj głosują już na mnie ;>
Pytanie, czy to Qrex zwęszył szanse udupienia mnie po uwadze Filipa czy to Filip zwęszył szanse po moim linczu.

To będzie ciekawe ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stratą czasu jest moim zdaniem przedstawianie teorii opierających się stricte na aktywności lub bazujących na tym, kto jak grał w poprzednich edycjach.

@win0
Dzielenie się sensownymi spostrzeżeniami, gdy nie do końca wiadomym było czy Zurris ponownie oleje głosowanie, to wariactwo?
Brak na dzień dzisiejszy ciekawszych spostrzeżeń mogę wytłumaczyć tym, że... Poszedłem spać? Czasem tak trzeba. Jeśli pijesz do wczoraj, to co rozumiesz poprzez "ciekawe spostrzeżenia"? Nie rozumiem też, czemu atakujesz moją teorię, podczas gdy sam przyczyniłeś się do śmierci mafioza dzięki prawie że ślepemu trafowi, bo postanowiłeś odpuścić maurrasowi po długiej i trochę zbędnej z mojego punktu widzenia dyskusji (ale zastrzegam, że tylko z mojego, bo ja nie miałem problemu z uwierzeniem w tłumaczenia tego pierwszego - inaczej na niego również pojawiłyby się oskarżenia z mojej strony).
Nagle moje teorie mają na celu nabieranie na nie innych? Gdybym był pewny winy kindziuka, to w poście z analizą jego zachować dodałbym lincz na niego i przekonywałbym innych, że należy na niego właśnie zagłosować. Podzieliłem się moimi spostrzeżeniami, bo uznałem, że są ciekawe.
Zapomniałeś o tym, że jeden głos na dziewięć nie przesądza sprawy, więc wnioskuję, że zadajesz mi głupie pytania i wysuwasz przeciwko mnie marne oskarżenia tylko po to, by się przekonać czy powinie mi się noga w zeznaniach lub czy jestem niewinny. Takie trochę to naiwne, nie?
Tak, Vernio nie był wtedy ulubieńcem reszty, bo miał jeden głos, a drugi doszedł na jego konto dopiero o 21:52 (tj. Twój głos). Nagonka jak się patrzy. Szczególnie mając na uwadze te liczne argumenty przemawiające o jego winie - rozpracowaliście go wszyscy, podziwiam.
Tak, moim drugorzędnym celem w zamieszczaniu charakterystyki kindziuka było pokazanie się mieszkańcom jako aktywny mieszkaniec. Najwyraźniej nie udało mi namieszać się wszystkim w głowach, bo kilka osób tego nie kupiło.
Nic nie musiałem, ale ja z zasady nie olewam najgłupszych zarzutów kierowanych w moją stronę, bo samo przemilczenie sprawy inni mogą uznać za przyznanie się do winy. Tak jak w tym przypadku - nie podjęcie rękawicy skończyłoby się pewnie nieciekawie dla mnie.
A co do neutralności, to te określenie pasuje do mojego wczorajszy głosu (a raczej próba linczu - choć Ty i qrex potwierdzacie moją tezę, jakoby godzina wysłania tamtego posta była na początku regulaminowa, dopiero po odświeżeniu błąd systemu dodał jedną minutę), który wysłałem na odczepne, nie będąc nazbyt pewnym winy Vernia.
Reasumując: gdybym opublikował analizę wszystkich, w której powtórzyłbym argumenty innych (bo jak już pisałem nieraz: po pierwszym dniu nie było wiele do analizowania, mafiozi słabo się odkryli - gdyby tak nie było, to powody linczowania Vernia byłyby mocniejsze), to uznałbyś to za ciekawe, bo nie wyróżniające się na tle reszty? Poza tym tak bardzo Cię boli to, że kindziuk Cię wcale nie uratował, a jedynie ocalił przed śmiercią Zurrisa? To są fakty, a ja wszelkie kłamstwa/niedopowiedzenia ze strony innych staram się wyjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Dzielenie się sensownymi spostrzeżeniami, gdy nie do końca wiadomym było czy Zurris ponownie
oleje głosowanie, to wariactwo?

Naprawdę w to wierzysz? Myślisz, że wszyscy przyjęliby nagłe wpadnięcie Zurrisa i uratowanie się od drugiego autolinczu bez żadnych zastrzeżeń?

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Brak na dzień dzisiejszy ciekawszych spostrzeżeń mogę wytłumaczyć tym, że... Poszedłem
spać?

Nie o to mam pretensje i nie o tym napisałem w poście. Napisałem, że nie miałeś ciekawszych spostrzeżeń wczoraj, więc wymyśliłeś teorię, żeby zatrzeć złe wrażenie.

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Jeśli pijesz do wczoraj, to co rozumiesz poprzez "ciekawe spostrzeżenia"?

Na pewno nie wydumane teorię, których prawdziwość można sprawdzić bez linczowania kogokolwiek niepotrzebnie.

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Nie rozumiem też, czemu atakujesz moją teorię, podczas gdy sam przyczyniłeś się do śmierci
mafioza dzięki prawie że ślepemu trafowi, bo postanowiłeś odpuścić maurrasowi po długiej
i trochę zbędnej z mojego punktu widzenia dyskusji (ale zastrzegam, że tylko z mojego,
bo ja nie miałem problemu z uwierzeniem w tłumaczenia tego pierwszego - inaczej na niego
również pojawiłyby się oskarżenia z mojej strony).

Ponieważ z łatwością mogła poczekać do dzisiaj. A maksymalnie - 22.16 (żeby nie wpłynęła na działanie mafii), co zauważyłem nie tylko ja. Oczywiście z punktu widzenia mieszkańca. Jako mafii zależałoby na ujawnieniu i naciągnięciu na te teorię kogoś już wczoraj.

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Nagle moje teorie mają na celu nabieranie na nie innych?

W tym przypadku i w mojej ocenie - tak miało to na celu nabranie innych.

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Zapomniałeś o tym, że jeden głos na dziewięć nie przesądza sprawy

W sensie jeden hipotetyczny głos wczoraj na kindziuka? Nie przesądza, ale nadaje wiarygodności teorii. Bez tego wygląda to tak - a macie teorię, pomyślcie nad nią, ale ja się nie będę angażował, bo jeszcze ktoś zacznie mnie o coś podejrzewać.

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

więc wnioskuję, że
zadajesz mi głupie pytania i wysuwasz przeciwko mnie marne oskarżenia tylko po to, by
się przekonać czy powinie mi się noga w zeznaniach lub czy jestem niewinny.

Oskarżenie nie jest marne, bo z punktu widzenia mieszkańca Twoje zachowanie wczoraj było całkowicie pozbawione sensu. A pytania są logiczną konsekwencją powstania podejrzenia i chęci zweryfikowania go.

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Tak, Vernio nie był wtedy ulubieńcem reszty, bo miał jeden głos, a drugi doszedł na jego
konto dopiero o 21:52 (tj. Twój głos).

"uratować partnera, który miał już jedno wskazani i z pewnością nie był ulubieńcem reszty"
Kwantyfikator i oznacza, że oprócz tego głosu były chociażby osoby, które uznają go za ważnego podejrzanego:
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=57851 - maurras
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=57818 - ja
(oraz nie było nikogo, kto go stanowczo uniewinniał)
To posty przed Twoją teorią, więc mogły mieć (i z pewnością miały) wpływ na Twoje zachowanie.

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Nagonka jak się patrzy. Szczególnie mając na uwadze
te liczne argumenty przemawiające o jego winie - rozpracowaliście go wszyscy, podziwiam.

Bez reductio ad absurdum proszę.

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Tak, moim drugorzędnym celem w zamieszczaniu charakterystyki kindziuka było pokazanie
się mieszkańcom jako aktywny mieszkaniec. Najwyraźniej nie udało mi namieszać
się wszystkim w głowach, bo kilka osób tego nie kupiło.

A jaki jest cel drugorzędny mafii (prócz zabicia wszystkich mieszkańców)? Sprawić wrażenie, że jest się mieszkańcem, żeby zapewnić sobie spokój ;>

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

A co do neutralności, to te określenie pasuje do mojego wczorajszy głosu (a raczej próba
linczu - choć Ty i qrex potwierdzacie moją tezę, jakoby godzina wysłania tamtego posta
była na początku regulaminowa, dopiero po odświeżeniu błąd systemu dodał jedną minutę)

Wręcz przeciwnie. Oddanie głosu na wspólnika w ostatniej minucie, kiedy nie ma już szans jego wybronienia. Ponadto tekst, że "to w praktyce nasz wybór" ma działać na podświadomość - jako mafia nie odcinałby się od tego wskazania.

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Reasumując: gdybym opublikował analizę wszystkich, w której powtórzyłbym argumenty innych
(bo jak już pisałem nieraz: po pierwszym dniu nie było wiele do analizowania, mafiozi
słabo się odkryli - gdyby tak nie było, to powody linczowania Vernia byłyby mocniejsze),
to uznałbyś to za ciekawe, bo nie wyróżniające się na tle reszty?

Nie wiem jak bym to uznał, bo to się nie wydarzyło. Stało się to co się stało i na tej podstawie wnioskuję.

Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Poza tym tak bardzo
Cię boli to, że kindziuk Cię wcale nie uratował, a jedynie ocalił przed śmiercią Zurrisa?

A skąd taki wniosek? Chyba tylko, żeby mnie zdyskredytować w oczach pozostałych. Skoro Zurris nie był zdrajcą to kindziuk nie mógł ratować wspólnika, koniec historii. Reszta to Twoje wymysły mające na celu mieszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 10:51, Wayzin napisał:

Stratą czasu jest moim zdaniem przedstawianie teorii opierających się stricte na aktywności
lub bazujących na tym, kto jak grał w poprzednich edycjach.

Widzę że pijesz do minie więc przemilczeć tego nie mogę. Nie twierdzę że moje analizy był światłe, odkrywcze czy specjalnie głębokie ale miał jakikolwiek sens dla samej gry(dałem 3 podejrzanych jeden był winny a drugi katanim przez co zmienił się rodzaj jego gry. Ostatni jest aktualnie jednym z moich podejrzanych) Czego nie można powiedzieć o twojej teorii, bo w niczym nie ułatwiała wczorajszego głosowania(co nam po niej skoro najsensowniej poczekać z nią do następnego dnia) Innymi słowy ty nie dałeś wczoraj kompletnie miastu nic i nawet jeśli uznać że ja również to jednak w ostatecznym rozrachunku więcej niż ty. Nasuwa się pytanie. Po co tworzyłeś teorię która w niczym nie pomaga miastu? Odpowiedź nasuwa się jedna. Chciałeś dać wrażenie że angażujesz się w grę i zależy ci na losach mieszkańców. Jednak pomocnej treści było zero. Inną możliwą opcją mogło by być tylko to, że gdyby rzeczywiście Zuris i kindziuk okazali by się być mafią ty mógł byś powiedzieć że przewidziałeś to wcześniej. Innymi słowy żadnych realnych korzyści dla miasta, ewentualnie dla ciebie ale ani o krok nie przybliżą nas do do wygranej. Kręcisz coś i to mocno. Trzeba realnie rozważać twoją kandydaturę.
Avalon
Prosiłbym o jakieś analizy i typy albo o jakąś obronę i dlaczego głosowałeś na mnie. O ile się nie mylę specjalnie poza stwierdzeniem że albo ja, albo filip jesteśmy w mafii nie padło, a przydało by się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę częściowo jeszcze raz to co wcześniej, ale chce dostatecznie podsumować sytuację na chwilę obecną. Po pierwsze chce z 99% stanowczością stwierdzić że windows i kindziuk to gracze niewinni i zostawiam ich w tej edycji. Windowsa bo uniewinnił go katani(po co mauras jako mieszkaniec miałby kłamać)A kindziuka bo rozpoczął lincz na Vernim który przewijał się w propozycjach na głosowanie wcześniej. Był więc potencjalnie zagrożony, a takiej sytuacji potencjalny partner nie zaognia. Siebie uniewinniam ze względów oczywistych. Zostaje 3 graczy, czyli Avalon,Cael i Filip.

Filip -Jest aktualnie moim 3 podejrzanym. Gra typowo jak dla siebie. Znalazł się w tej grupie z dość oczywistego powodu jakim jest nie głosowanie na Vernia. Innych dowodów winy specjalnie nie ma. Traktuje go w chwili obecnej tylko jako potencjalną możliwość. Zamierzam zostawić jego kandydaturę na rzecz bardziej podejrzanej dwójki . Jeśli jest mafią to raczej nie grozi mu niebezpieczeństwo z mojej strony.

Przechodząc do sedna. Zostały nam dwa dni i zamierzam skupić się na na pozostałej dwójce,czyli Caelu i Avalonie. Jeśli dzisiaj jeden z nich padnie i okaże się niewinny skupie się na drugim(poza jakimś nieoczekiwanym zwrotem akcji)

Cael- Mimo że gra dość podobnie to jednak nie stanowi żadnej pomocy dla miasta w tej edycji. Podczas pierwszego głosowania jako jedyny zagłosował na trzecią opcję będąc na uboczu od reszty głosujących. Następnego dnia poczęstował nas analizą nie mająca żadnego znaczenia i de facto nie oddał głosu na nikogo(zgodzę się że prawdopodobnie czas się przestawił, jednak w tamtym momencie los Vernia i tak był przesądzony) Usiłował przepchać kandydaturę kindziuka opierając się na jego rzekomym ratunku partnera Zurisa. Jednocześnie przekonywał nas że to on idzie właściwym torem a my(ten fragment pewnie kierował do mnie) robimy głupie analizy osobowe. Pomocy z jego strony żadnej. Pytanie tylko czy może być na tyle ślepy by nie zauważyć swojej prawie zerowej efektywności?(to nie to samo co aktywność) Moim zdaniem nie. Chodzi więc zatem o jakąś formę zaparcia(nie przyznanie się do głupoty) albo jest mafią. Innych opcji nie ma.

Avalon-kolejny gracz który gra, ale jego posty nie są w niczym pomocne. Zagłosował jak do tej pory dwa razy na mnie(co nie jest z definicji złe) ale nie podał żadnych argumentów. Wcześniej dawał wygodne kandydatury winy kindziuka i filipa. Ostateczną okolicznością jest to że nie oddał głosu na Verniego. Pisze mało a treści w jego postach jeszcze mniej. Jego postawa niezależnie od roli jest bardzo niesatysfakcjonująca. Gdyby był innym graczem taki rodzaj gry by przeszedł i wymagał bym mniej.Tutaj czuje ogromny zawód.

Do Caela i Avlona
Cześć skierowana do tego z was który nie jest mafią(lub teoretycznie do was obu jeśli jesteście niewinni)
Jako miastowy jeden z was zassał. Mafia ma kręcić i to jest logiczne, jednak w przeciwnym wypadku powinniście być pomocni. Dodatkowym argumentem jest to że obaj jesteście doświadczonymi graczami. W praktyce jeden z was nie zrobił prawie nic(Avalon) a drugi stworzył i broni swoją bezużyteczną teorię(Cael). Mam nadzieję że przynajmniej dobry z was się spręży na koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Naprawdę w to wierzysz? Myślisz, że wszyscy przyjęliby nagłe wpadnięcie Zurrisa i uratowanie
się od drugiego autolinczu bez żadnych zastrzeżeń?

Nigdzie tak nie napisałem, więc łatwym do odgadnięcia jest, że nie, nie myślę tak. Skoro już gdybamy, to nie sądzę, by ktoś prócz mnie w takim przypadku zwrócił uwagę na to, że kindziuk uratował Zurrisa.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Nie o to mam pretensje i nie o tym napisałem w poście. Napisałem, że nie miałeś ciekawszych
spostrzeżeń wczoraj, więc wymyśliłeś teorię, żeby zatrzeć złe wrażenie.

Złe wrażenie wynikające z czego właściwie? Z mojej pseudo-neutralności? Czy może z tego, że zabrałem się za analizę postów dopiero wieczorem?

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Na pewno nie wydumane teorię, których prawdziwość można sprawdzić bez linczowania kogokolwiek
niepotrzebnie.

To nie jest nawet odpowiedź na moje pytanie.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Ponieważ z łatwością mogła poczekać do dzisiaj.

A skoro nie zaczekała, to miała ona na celu zamieszanie w umysłach biednych mieszkańców? Trafna uwaga.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

A maksymalnie - 22.16 (żeby nie wpłynęła
na działanie mafii), co zauważyłem nie tylko ja.

Świadczy to z pewnością o tym, że macie rację.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Oczywiście z punktu widzenia mieszkańca.

Skoro to oczywiste, to po co o tym wspominasz? Przecież nie urządzę na Ciebie nagonki za to, że nie napisałeś, że jesteś mieszkańcem.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Jako mafii zależałoby na ujawnieniu i naciągnięciu na te teorię kogoś już wczoraj.

Zapewne godzina dodania mojego posta z teorią świadczy na moją niekorzyść, w końcu dodałem to pół godziny przed końcem głosowania. Jednakże ani razu nie zachęciłem innych, by poszli tym tropem - sam zaniechałem głosowania na kindziuka, bo uznałem za słuszne przeczekanie z takimi decyzjami do jutra. Najwidoczniej chciałem po drugim samobóju Zurrisa powiedzieć "a nie mówiłem?...", gdybym miał rację. A na poważnie - jeśli Zurris okazałby się winnym, to moja teza miałaby więcej racji bytu jako, że dostrzegłem to stosunkowo wcześnie i przyczyną jej powstania nie było szukanie partnera Zurrisa, a dojście do pewnej nieprawidłowości.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

W tym przypadku i w mojej ocenie - tak miało to na celu nabranie innych.

A więc musiała być to bardzo żałosna próba nabrania kogokolwiek na cokolwiek.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

W sensie jeden hipotetyczny głos wczoraj na kindziuka? Nie przesądza, ale nadaje wiarygodności
teorii. Bez tego wygląda to tak - a macie teorię, pomyślcie nad nią, ale ja się nie będę
angażował, bo jeszcze ktoś zacznie mnie o coś podejrzewać.

Co? Jaki głos na kindziuka? Miałem na myśli jeden głos na Vernia, bo tyle ich miał w momencie, gdy dodałem moją teorię, która miała rzekomo uratować mu tyłek.
Nie zaangażowałem się w nią, bo - jak słusznie zwrócono mi uwagę - można z tym zaczekać do dnia następnego, kiedy wszystko będzie jasne. Miałem, na przekór wszystkiemu, zagłosować na kindziuka, byś potem mógł mnie obwinić za to, że - o z grozo! - nawet nie zagłosowałem na osobę, która okazała się być zdrajcą, a więc próbowałem go ocalić?

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Oskarżenie nie jest marne,

Ty masz prawo do oceny mojej teorii, a ja oceny Twoich oskarżeń. Simple.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

bo z punktu widzenia mieszkańca Twoje zachowanie wczoraj było
całkowicie pozbawione sensu.

Uczepiłeś się mnie jak rzep psiego ogona. Nie, żebym zmieniał temat, ale czy postawa takiego Filipa była mniej pozbawiona sensu dnia wczorajszego czy jeszcze wcześniejszego? Jeśliś taki praworządny mieszkaniec, to mierz wszystkich jednakową miarą, a nie dopatruj się zdrady tam, gdzie jej nie ma.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

A pytania są logiczną konsekwencją powstania podejrzenia
i chęci zweryfikowania go.

Moja teza też była logiczną konsekwencją powstania podejrzenia i chęci zweryfikowania go. W istocie - mogłem zaczekać, wolałem jednak dowiedzieć się, co kindziuk ma do powiedzenia na ten temat. Chciałem poznać pobudki, dla których uratował Zurrisa i wmówił sobie, że ratuje Ciebie. Stwierdził, że będzie interweniował wtedy, gdy będzie remis, a remisu nie było. Może jestem niepotrzebnie ciekawski, ale lepiej przecież dowiedzieć się czy kindziuk kłamał, czy po prostu źle podliczył głosy. Kłamstwo nie byłoby już wydumanym tropem, nieprawdaż?

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

"uratować partnera, który miał już jedno wskazani i z pewnością nie był ulubieńcem reszty"

A więc, biorąc pod uwagę tamten głos na Verniego oraz Twoje poniższe słowa - Ty, maurras oraz kindziuk stanowiliście wtedy resztę? Trzy osoby z dziewięciu to nadal trochę mało, szczególnie, że Ty na pierwszym miejscu wśród swoich podejrzanych postawiłeś maurrasa, nie Vernia.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Kwantyfikator i oznacza, że oprócz tego głosu były chociażby osoby, które uznają
go za ważnego podejrzanego:
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=57851 - maurras
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=57818 - ja
(oraz nie było nikogo, kto go stanowczo uniewinniał)

A czy wszyscy wyrazili pisemnie swoje zdanie o wszystkich? Nie. Nikt też stanowczo nie uniewinniał maurrasa z tego co pamiętam, był też oskarżany przez kilka osób - czemu więc on nie poleciał? Akurat przyczyna tego stanu rzeczy jest powszechnie wiadoma, jednak doczepianie do tego na siłę argumentu, że nikt stanowczo nie uniewinniał Vernia, jest bezsensowne.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

To posty przed Twoją teorią, więc mogły mieć (i z pewnością miały) wpływ na Twoje zachowanie.

Te posty mogły mieć wpływ na moje zachowanie wtedy i tylko wtedy, gdybym był zdrajcą, partnerem Vernia. Pisząc "z pewnością miały" zakładasz z góry, że nim jestem, co świadczy z kolei o tym, że ta dyskusja jest bezsensowna.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Bez reductio ad absurdum proszę.

Ujmijmy to tak: nie jestem w mafii, więc nie zwróciłem na to większej uwagi - sądziłem raczej, że maurras jest głównym kandydatem do odstrzału, co jest przecież prawdą, a przynajmniej przez większą część wczorajszego dnia tak było. Gdybym był w mafii, to załóżmy, że zainterweniowałbym pisząc tą teorię. Napisanie jej jednak zajęło mi jednak około pół godziny, a wcześniej analizowałem materiał (w końcu musiałem mieć z czego wysnuć tą teorię). Albo więc miałem ją przygotowaną wcześniej, albo pisałem ją w czasie, gdy Vernio był tylko trochę podejrzany, biorąc na wzgląd ogólne nastroje graczy. To, jak będziesz postrzegał moje działania i motywacje zależy od tego, w co wierzysz bardziej: że przygotowałem to wcześniej czy że pisałem to na bieżąco, wraz z rozwojem sytuacji. A więc idąc dalej tym tropem: jeśli moja teoria była wydumana, to jakie są Twoje oskarżenia? Nadal podtrzymuję tezę, że chcesz jedynie ocenić czy powinie mi się noga w zeznaniach lub upewnić się w mojej niewinności.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

A jaki jest cel drugorzędny mafii (prócz zabicia wszystkich mieszkańców)? Sprawić wrażenie,
że jest się mieszkańcem, żeby zapewnić sobie spokój ;>

Masz mnie. Problem tkwi w tym, że ciężko znaleźć gracza, który nie starałby się wypaść w oczach innych jako mieszkaniec. Jeśli nie intencjonalnie, to podświadomie, poprzez swoje czyny.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Wręcz przeciwnie. Oddanie głosu na wspólnika w ostatniej minucie, kiedy nie ma już szans
jego wybronienia.

Podważasz neutralność głosu, który nie miał wpływu na losy Vernia?

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Ponadto tekst, że "to w praktyce nasz wybór" ma działać na podświadomość
- jako mafia nie odcinałby się od tego wskazania.

Kombinujesz jak koń pod górkę. To jedynie stwierdzenie faktu i podkreślenie tego, że to tylko neutralny głos, który oddałem tylko po to, by nie linczować samego siebie. Zupełnie nie zależało mi na tym, by go uśmiercić. Jako mafiozo uwzględniłbym to, że "podejrzane są głosy pierwsze i ostatnie" i ustosunkowałbym się na mieszczańskich nastrojów odpowiednio wcześnie, oddając głos na partnera (a wiedziałbym, że nie uda się już przeforsować kandydatury kindziuka, czego nawet nie próbowałem proponować). Gdybym był zdrajcą, to po co miałbym się odcinać od śmierci współtowarzysza w ostatnich chwilach? By podkreślić, że nie podoba mi się jego śmierć i tym samym się odkryć? Jak widzisz Twoja teoria opiera się na założeniach, że działałem nerwowo i idiotycznie jak na mafioza, a zapominasz o tym, że jako mafiozo skleiłbym tezę odnośnie kindziuka i Zurrisa, po czym nie analizowałbym materiału dalej, gdybym nie chciał opublikować potem moich przemyśleń, które nie różniłyby się niczym innym od przemyśleń reszty, a myślę, że byłbym w stanie napisać to tak, że nikt nie uznałby tego za podczepianie się. To podważa Twoją tezę, jakoby moje działania miały bardziej na celu wypaście w oczach reszty jako mieszkaniec, niżeli szukanie mafiozy. Zaoszczędziłem reszcie czasu, co w istocie może być podejrzane - większość zwykle się z tym nie liczy. Jak sobie zdajesz zapewne sprawę, Twoja teoria ma sporo niedociągnięć i opiera się na kilku założeniach, względem których jako mafiozo musiałbym być bardzo impulsywny (na co nie ma żadnych poszlak czy dowodów), działający chaotycznie i bez składu. To tylko moja opinia, ale nie sądzę, by ten opis pasował do mojej gry w tej edycji.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Nie wiem jak bym to uznał, bo to się nie wydarzyło. Stało się to co się stało
i na tej podstawie wnioskuję.

Sugerujesz jednak, że gdybym wmieszał się w tłum dzięki takiej analizie, to nie zwróciłbyś na mnie aż takiej uwagi?

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

A skąd taki wniosek? Chyba tylko, żeby mnie zdyskredytować w oczach pozostałych.

Napisałem to dla zgrywu, bo dyskredytować Cię nie zamierzam. Nie mam prawdopodobnie nawet takiej siły przebicia, w końcu jesteś niewinny i Twoje zdanie liczy się w takim wypadku trochę bardziej.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Skoro
Zurris nie był zdrajcą to kindziuk nie mógł ratować wspólnika, koniec historii.

Wtedy nie wiedziałem, dlaczego miałby ratować milczka, którego sam wskazywał do linczu. Stwierdził, że będzie interweniował w przypadku remisu na Twoją korzyść, skoro więc zmienił głos, to albo byłeś zagrożony i mówił prawdę, albo nie byłeś i kłamał. Nie policzył dokładnie głosów i wyszło jak wyszło - sam tego nie zauważyłeś, więc racz nie mieć do mnie pretensji o to, że próbowałem "namieszać". Sam w takiej sytuacji zainteresowałbyś się sprawą.

Dnia 16.03.2011 o 15:08, windows00 napisał:

Reszta
to Twoje wymysły mające na celu mieszanie.

Albo to tylko Twoje (i nie tylko) zakrzywione postrzeganie rzeczywistości.
Co miałem, to udowodniłem. Jeśli masz jeszcze coś konstruktywnego do powiedzenia na temat mojej osoby, to kontynuujmy dyskusję, ale w przeciwnym razie wolę oszczędzić czas i darować sobie odpisywanie; najwyżej zostanę zlinczowany, a jutro utłuczecie Avalona czy co tam Wam chodzi po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 16:40, qrex napisał:

Widzę że pijesz do minie więc przemilczeć tego nie mogę.

Napisałem jedynie coś antagonistycznego do słów win4 - w końcu każdy może stwierdzić, że ta czy inna teoria jest słaba lub nie ma sensu i wszystko jest w związku z tym w porządku, gdy takie słowa są uzasadnione. Słowa win4 nie do końca były, stąd cała ta dyskusja. Nie bronię swojej teorii, bo w jakim niby celu - okazałą się błędna. Tłumaczę jedynie niedowiarkom, że nie miałem na celu namieszać. Także wobec powyższych słów musisz zrozumieć, że odpowiadanie na Twoje żale jest mi zupełnie nie po drodze; przytoczenie Twoich działań miało mi posłużyć za punkt odniesienia. Na chwilę obecną kierujesz się nazbyt emocjami, a nie rozumem. Przeczytaj to, co napisałem win0wi, w zasadzie to Twoje przemyślenia są kopią jego wniosków i nie będę odpowiadał każdemu z osobna na to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 18:19, Wayzin napisał:

Przeczytaj to, co napisałem win0wi, w zasadzie to Twoje przemyślenia są
kopią jego wniosków i nie będę odpowiadał każdemu z osobna na to samo.

Nie proszę cię o odpowiadanie mi w tej chwili. Skierowałem moje słowa, być może do ciebie w ostatniej akapicie moje poprzedniego posta. Daj jakąś analizę, wytypuj winnych i zacznij być pomocny dla miasta. Nie wymagam od ciebie obrony na moje zarzuty tylko konkretów. Co z tym zrobisz to już tylko twoja sprawa. A to że moje wnioski pokrywają się z windowsem jest tylko następstwem twoje gry. Gry bez efektów(radzę nie łapać mnie teraz na słówka tylko brać się do roboty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Po pierwsze chce z 99% stanowczością stwierdzić że windows i kindziuk
to gracze niewinni i zostawiam ich w tej edycji.

A ten 1% to tak na wszelki wypadek, gdybyś się mylił? Po prostu powiedz, że ich na dziś uniewinniasz, a nie bawisz się w jakieś procentowe podchody.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Windowsa bo uniewinnił go katani(po
co mauras jako mieszkaniec miałby kłamać)

A po co kindziuk miałby kłamać?
1) powiedział, że jeśli będzie remis, to zmieni głos na korzyść win4;
2) choć remisu nie było (zagłosował o 22:00, kiedy było już w zasadzie pewne, że Zurris nie wyskoczy jak diabeł z pudełka ze swoim linczem), to zagłosował na Asthariela ratując tym samym Zurrisa;
3) zainterweniował więc, pomimo braku remisu i względnego bezpieczeństwa win4.

To są suche fakty. Jeśli nie potrafisz dopatrzyć się w tym kłamstwa, to zagłosuj na mnie, a potem bij się w pierś za swoją głupotę.
Kontynuując: po co "uniewinniona na 99%" przez Ciebie osoba miałaby kłamać?
A może kindziuk nie kłamał, a jedynie się pomylił i w wyniku tej pomyłki nieintencjonalnie skłamał?
Dlaczego w takim razie w przypadku maurrasa nie mogło być tak samo - dlaczego w wyniku pomyłki nie mógł okłamać innych?

No ale przecież to katani, jemu zawsze będziesz bezgranicznie ufał, nie?

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

A kindziuka bo rozpoczął lincz na Vernim który
przewijał się w propozycjach na głosowanie wcześniej. Był więc potencjalnie zagrożony,
a takiej sytuacji potencjalny partner nie zaognia.

To jest dobra pobudka do uniewinnienia. Zważ na to, że kindziuk z jednej strony przyczynił się do śmierci mafioza, a z drugiej - skłamał (z jego słów wynika, że nieświadomie). A więc można skłamać i być mieszkańcem, ale zwykle jest to dopuszczalne tylko wtedy, gdy jest to kłamstwo niezamierzone. Maurras może się więc mylić, a Ty uniewinniasz win4 na założeniu, jakoby katani nie mógł skłamać.

Nie twierdzę, że win4 należy zlinczować - ale uniewinnianie go na podstawie Twoich pobudek jest nielogiczne, co wykazałem. Ze względu na to, że przyczynił się w znacznej mierze do śmierci Vernia za to jak najbardziej.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Siebie uniewinniam ze względów oczywistych.

Po co więc o tym piszesz?

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Filip -Jest aktualnie moim 3 podejrzanym. Gra typowo jak dla siebie. Znalazł
się w tej grupie z dość oczywistego powodu jakim jest nie głosowanie na Vernia. Innych
dowodów winy specjalnie nie ma. Traktuje go w chwili obecnej tylko jako potencjalną możliwość.
Zamierzam zostawić jego kandydaturę na rzecz bardziej podejrzanej dwójki . Jeśli jest
mafią to raczej nie grozi mu niebezpieczeństwo z mojej strony.

A więc idąc Twoim tokiem myślenia, jeśli zdrajca zagłosował na swojego partnera i przyczynił się do jego śmierci, to musi być niewinny? To takie bardzo... Szablonowe. Jestem pewien, że się na tym nieraz przejedziesz, a prawdopodobnie już się na tym przejechałeś, ale człowiek to taka istota, która zwykle woli pamiętać o swoich zwycięstwach, o błędach i porażkach zaś stara się zapomnieć.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Przechodząc do sedna. Zostały nam dwa dni i zamierzam skupić się na na pozostałej dwójce,czyli
Caelu i Avalonie. Jeśli dzisiaj jeden z nich padnie i okaże się niewinny skupie się na
drugim(poza jakimś nieoczekiwanym zwrotem akcji)

Jeśli masz rację i nie ma sensu głosować na win4, Filipa i kindziuka, to miasto wygrało. Zaskoczę Cię - możesz tej racji nie mieć, na co zwróciłem uwagę nieco wyżej. Oczywiście możesz olać kandydatury reszty, to jest Twoje święte prawo, jednak w przypadku, gdy Twoja teoria okaże się błędna, a miasto przegra przez m.in. Twoje lenistwo i niewybiegający poza najprostsze rozwiązania tok myślenia, to mam nadzieję, że tego tak szybko nie zapomnisz.
Niemniej jednak prawdopodobnie tą rację masz, więc na chwilę obecną również jestem przychylny skupiać się na Avalonie i być może na Tobie, bo skoro mamy dwa dni, to lepiej mieć dwóch podejrzanych - tak na wszelki wypadek.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Cael- Mimo że gra dość podobnie to jednak nie stanowi żadnej pomocy dla miasta
w tej edycji.

Mówisz to na podstawie mojej teorii, o której zdanie wyrobiłeś sobie na podstawie słów innych, jednocześnie nie mogąc uzmysłowić sobie tego, że dowiodłem kłamstwa kindziuka i mimo tego, że sama teza, według której w mafii jest para kindziuk-Zurris okazała się błędna, to samo kłamstwo świadczy na jego niekorzyść i powinien to być dla Ciebie lepszy argument od Twoich wczorajszych wypocin, w końcu nie widzisz powodu, dla którego miastowy miałby kłamać, a skoro kindziuk to uczynił, to według tego toku myślenia powinien być winny. Albo więc powinieneś zmienić swoje pierwotne założenia dotyczące tej gry i zacząć myśleć, albo zagłosować na kindziuka. Polecam to pierwsze z tego względu, że kindziuk w znacznej mierze przyczynił się do śmierci zdrajcy, a więc zapewne jest niewinny. W zasadzie tylko to pierwsze Ci pozostaje.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Podczas pierwszego głosowania jako jedyny zagłosował na trzecią opcję będąc
na uboczu od reszty głosujących.

To kłamstwo, które powtarzasz po innych (w myśl zasady: kłamstwo powtórzone wiele razy staje się prawdą). Nie rozumiem Cię - udowodniłem Ci, że mój lincz podczas pierwszego głosowania nie był neutralny, a sam spór między Astharielem, a win3m był wydumany, sztuczny - Ty uparcie się tego trzymasz, co jest nieprawdą. Udowodniłem Ci to, ale najwyraźniej nie ogarniasz tego, co się do Ciebie pisze. Możliwe też, że po prostu nie czytasz postów osób, z którymi dyskutujesz.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Następnego dnia poczęstował nas analizą nie mająca
żadnego znaczenia

W tym poście jak i w kilku innych przedstawiłem sens moich przemyśleń i ich praktyczne znaczenie. Jeśli nie dociera, to linczuj mnie w pierwszej kolejności, bym nie musiał się z Tobą użerać przez jeszcze jeden dzień, jeśli Avalon okaże się być niewinnym.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

i de facto nie oddał głosu na nikogo(zgodzę się że prawdopodobnie czas
się przestawił, jednak w tamtym momencie los Vernia i tak był przesądzony)

Czyli oddałem na kogoś głos, a więc nie masz racji. Tak, los Vernia był przesądzony, a o tym, że nie utożsamiam się z tym linczem również wspominałem, więc nie potrzeba tu geniusza do wyciągnięcia takich wniosków.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Usiłował przepchać
kandydaturę kindziuka opierając się na jego rzekomym ratunku partnera Zurisa.

Skończ waść pan, wstydu oszczędź. Z tego co widzę, to poświęcam tej edycji kilkakrotnie więcej czasu niż Ty, bo nie piszę konkretnych bzdur wyssanych z palca na temat innych. Usiłowałem przepchać kandydaturę kindziuka? Nie chcę Cię obrażać, bo Twoje słowa mówią same za siebie. Ani razu nie wspomniałem choćby słowem, że chcę, by ktokolwiek głosował na kindziuka. Jeśli podzielenie się spostrzeżeniami na temat kindziuka oceniasz jako próbę przepchania jego kandydatury, to jesteś w błędzie. Mógł Cię zmylić czas dodania moich przemyśleń, ale dlaczego dodałem analizę przed dowiedzeniem się prawdziwej roli Zurrisa, pisałem w bodajże odpowiedzi na post win4. Zaniechałem jakichkolwiek działań, mających doprowadzić kindziuka do śmierci, a Ty twierdzisz coś zupełnie odwrotnego. Litości.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Jednocześnie
przekonywał nas że to on idzie właściwym torem a my(ten fragment pewnie kierował do mnie)
robimy głupie analizy osobowe.

Wyraziłem swoją opinię. Ciekaw jestem czy Ty zawsze jesteś stuprocentowo pewien swoich analiz i zawsze potem okazuje się, że miałeś rację? Raczej nie, więc to słaby argument. Na tej podstawie musiałbyś linczować każdego, kto Cię przekonuje, że ma rację, a potem okazuje się, że jej nie ma.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Pomocy z jego strony żadnej.

Za to Twoja analiza mojej osoby, która opiera się na wklejeniu przemyśleń innych lub wysnuwanie przeciwko mnie oskarżeń, które dalece mijają się z prawdą, jest pomocne. Śmierdzi mi to hipokryzją. Zacznij od siebie, potem pouczaj innych, co do których nie masz racji.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Pytanie tylko czy może być
na tyle ślepy

To teraz ja jestem ślepy?

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

by nie zauważyć swojej prawie zerowej efektywności?(to nie to samo co aktywność)

Uważasz, że Twoja efektywność nie jest zerowa tylko dlatego, że przyczyniłeś się (w małym stopniu) do śmierci zdrajcy na podstawie argumentów innych lub tych swoich, które były słabe. To tak, jakbyś strzelał na teście wielokrotnego wyboru i trafił dobrze - co z tego, że zdobyłeś punkt, skoro to tylko kwestia szczęścia?

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Moim zdaniem nie. Chodzi więc zatem o jakąś formę zaparcia(nie przyznanie się do głupoty)
albo jest mafią. Innych opcji nie ma.

Jest jeszcze jedna: sam jesteś ślepy, nieefektywny, Twoje analizy nie są pomocne, jesteś w błędzie, wklejasz argumenty innych względem mnie, żadne argumenty do Ciebie nie docierają, a kwestie - zdawałoby się - wyjaśnione, przytaczasz tutaj z niezwykłą zuchwałością twierdząc przy tym, że masz rację, choć w tej edycji dałem kilkadziesiąt razy świadectwo tego, że jednak jej nie masz.

Jeśli uważasz, że tak mocna i czasopochłaniająca próba ocalenia swojego tyłka kłócąc się (bo dyskusja wymaga obustronnych argumentów, Ty zaś wypisujesz na mój temat kłamstwa, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości (w końcu to kłamstwa)) z Tobą TYLKO PO TO, by w razie czego dać miastu jeszcze jeden dzień (bo jestem na tyle trzeźwo myślący, że potrafię wyobrazić sobie sytuację, w której Avalon okazuje się niewinny) jest zbędna i zupełnie miastu niepomocna, to zaczynam się zastanawiać czy albo nie jesteś skończonym ignorantem, albo hipokrytą, który dobro miasta ma za nic, albo zdrajcą, który ma zapewnione zwycięstwo dzięki wątpliwemu poświęceniu partnera, bo Twój wkład w jego śmierć do ogromnych nie należał.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Jako miastowy jeden z was zassał.

Jeśli mnie zlinczujesz, a następnie pod stryczek trafi Avalon, który okaże się niewinny, to największym ssaczem ze wszystkich graczy będziesz Ty.

Dnia 16.03.2011 o 17:38, qrex napisał:

Mafia ma kręcić i to jest logiczne, jednak w przeciwnym
wypadku powinniście być pomocni.

Nie udowodniłeś mi ani, że kręcę, ani, że jestem niepomocny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 18:25, qrex napisał:

Nie proszę cię o odpowiadanie mi w tej chwili. Skierowałem moje słowa, być może do ciebie
w ostatniej akapicie moje poprzedniego posta. Daj jakąś analizę, wytypuj winnych i zacznij
być pomocny dla miasta. Nie wymagam od ciebie obrony na moje zarzuty tylko konkretów.
Co z tym zrobisz to już tylko twoja sprawa. A to że moje wnioski pokrywają się z windowsem
jest tylko następstwem twoje gry. Gry bez efektów(radzę nie łapać mnie teraz na słówka
tylko brać się do roboty)

To po co piszesz? Od tego jest dyskusja, by odeprzeć zarzuty innych i uratować swój tyłek, co w moim przypadku i ostatecznym rozrachunku (jeśli Avalon okaże się niewinny) może być dla miasta największym zbawieniem. Czy o to nie warto się starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 07:17, Avalon67 napisał:

Taaaaaaaaaak, jesteeeeeeeeeeeeeeeem aaaaaaaaaaaaaaż taaaaaaaaaaaak głuuuuuuuuuuuupi.
Może jeszcze Caps Lockiem, co?


Coś więcej? Czy się już poddajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Złe wrażenie wynikające z czego właściwie? Z mojej pseudo-neutralności? Czy może z tego,
że zabrałem się za analizę postów dopiero wieczorem?

Z tego, że nie mogłeś napisać nic wnoszącego cokolwiek do trwającej sytuacji.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

To nie jest nawet odpowiedź na moje pytanie.

Jest. Co najwyżej można ją nazwać niepełną.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

> A maksymalnie - 22.16 (żeby nie wpłynęła
> na działanie mafii), co zauważyłem nie tylko ja.
Świadczy to z pewnością o tym, że macie rację.

Ciekawa taktyka. Zaczynasz ugłaskiwanie.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

> Oczywiście z punktu widzenia mieszkańca.
Skoro to oczywiste, to po co o tym wspominasz?

Już to przerabiałem z maurrasem - dla jasności przekazu.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Zapewne godzina dodania mojego posta z teorią świadczy na moją niekorzyść, w końcu dodałem
to pół godziny przed końcem głosowania.

Raczej, to, że została rzucona kiedy głosy oddały dopiero trzy osoby, więc reszta mogła być podatna na sugestię.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Jednakże ani razu nie zachęciłem innych, by poszli
tym tropem - sam zaniechałem głosowania na kindziuka, bo uznałem za słuszne przeczekanie
z takimi decyzjami do jutra.

Czyli napisałeś jakąś teorię, ale jej nie ciągnąłeś, bo nagle zdałeś sobie sprawę, że można z jej sprawdzeniem poczekać? Fajnie, mógłbym Ci uwierzyć, gdybyś jakoś taką zmianę zdania wczoraj zasygnalizował. A Ty nawet w linczu na Vernim napisałeś, że nadal trzymasz się swojego pomysłu.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Najwidoczniej chciałem po drugim samobóju Zurrisa powiedzieć
"a nie mówiłem?...", gdybym miał rację.

To samo uzyskałbyś wrzucając posta o 22:16, jak pisałem wyżej ;>

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

A na poważnie - jeśli Zurris okazałby się winnym,
to moja teza miałaby więcej racji bytu jako, że dostrzegłem to stosunkowo wcześnie i
przyczyną jej powstania nie było szukanie partnera Zurrisa, a dojście do pewnej nieprawidłowości.

Co to za różnica? Jeżeli teoria jest dobra, to nie ma znaczenia w jakich okolicznościach powstała.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

A więc musiała być to bardzo żałosna próba nabrania kogokolwiek na cokolwiek.

Jakbym się nie starał - jestem tylko jeden i nie liczę się za wszystkich graczy ;>

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Co? Jaki głos na kindziuka? Miałem na myśli jeden głos na Vernia, bo tyle ich miał w
momencie, gdy dodałem moją teorię, która miała rzekomo uratować mu tyłek.

To trzeba było to zaznaczyć, bo zastanawiałem się o jaki głos Ci chodzi...
A wracając do meritum - a kiedy bezpieczniej zacząć ratować partnera? Gdy ma już na koncie kilka głosów i realne szanse na padnięcie czy gdy ma jeden i można dorzucić podejrzanych, którzy szybko zarobią głosy?

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Nie zaangażowałem się w nią, bo - jak słusznie zwrócono mi uwagę - można z tym zaczekać
do dnia następnego, kiedy wszystko będzie jasne. Miałem, na przekór wszystkiemu, zagłosować
na kindziuka, byś potem mógł mnie obwinić za to, że - o z grozo! - nawet nie zagłosowałem
na osobę, która okazała się być zdrajcą, a więc próbowałem go ocalić?

Skoro się w nią nie zaangażowałeś, to czemu ciągle byłeś na niej skupiony (post z 22:01) i nie było słychać żadnych wątpliwości, zająknięcia się, że może warto poczekać?

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Ty masz prawo do oceny mojej teorii, a ja oceny Twoich oskarżeń. Simple.

I ja mam prawo do repliki na Twoją ocenę (i vice versa).

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Uczepiłeś się mnie jak rzep psiego ogona.

Bo uważam Cię za wspólnika Vernia.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Nie, żebym zmieniał temat, ale czy postawa
takiego Filipa była mniej pozbawiona sensu dnia wczorajszego czy jeszcze wcześniejszego?

Jak już pisałem - te zachowania są bez sensu dla mieszkańca, ale dla mafioza są całkiem zrozumiałe.
Jednak odpowiadając na Twoje pytanie - nie, nie sądzę, że były one bardziej bezsensowne.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Moja teza też była logiczną konsekwencją powstania podejrzenia i chęci zweryfikowania
go. W istocie - mogłem zaczekać, wolałem jednak dowiedzieć się, co kindziuk ma do powiedzenia
na ten temat.

Po co? Gdyby Zurris był zdrajcą - masz odpowiedź, gdyby był mieszkańcem - również. Nie potrzeba tu zdania kindziuka.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

> "uratować partnera, który miał już jedno wskazani i z pewnością nie był ulubieńcem
reszty"
A więc, biorąc pod uwagę tamten głos na Verniego oraz Twoje poniższe słowa - Ty, maurras
oraz kindziuk stanowiliście wtedy resztę? Trzy osoby z dziewięciu to nadal trochę mało,
szczególnie, że Ty na pierwszym miejscu wśród swoich podejrzanych postawiłeś maurrasa,
nie Vernia.

I znowu nad interpretujesz jak Ci jest wygodnie. Skoro ktoś jest podejrzewany przez kilku graczy i nie jest stanowczo uniewinniany przez nikogo, to nie jest bezpieczny i nie ma pewności przeżycia.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Ujmijmy to tak: nie jestem w mafii, więc nie zwróciłem na to większej uwagi - sądziłem
raczej, że maurras jest głównym kandydatem do odstrzału, co jest przecież prawdą, a przynajmniej
przez większą część wczorajszego dnia tak było.

Z mojej perspektywy? To że z nim rozmawiałem nie znaczy, że na niego poleci mój głos, co wystarczająco wyjaśniłem w poście z głosem.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Podważasz neutralność głosu, który nie miał wpływu na losy Vernia?

Najpierw musisz zdefiniować jednoznacznie pojęcie neutralności.
Dla mnie żadne zachowanie nie jest neutralne, bo mówi coś o graczu.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Kombinujesz jak koń pod górkę. To jedynie stwierdzenie faktu i podkreślenie tego, że
to tylko neutralny głos, który oddałem tylko po to, by nie linczować samego siebie. Zupełnie
nie zależało mi na tym, by go uśmiercić.

Teraz musisz podążać tym tokiem myślenia, bo inny by Cię demaskował.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Jako mafiozo uwzględniłbym to, że "podejrzane
są głosy pierwsze i ostatnie" i ustosunkowałbym się na mieszczańskich nastrojów odpowiednio
wcześnie, oddając głos na partnera (a wiedziałbym, że nie uda się już przeforsować kandydatury
kindziuka, czego nawet nie próbowałem proponować).

Na pół godziny przed końcem linczu nie mogłeś być pewny jego wyniku. Stąd moim zdaniem zwłoka.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Gdybym był zdrajcą, to po co miałbym
się odcinać od śmierci współtowarzysza w ostatnich chwilach? By podkreślić, że nie podoba
mi się jego śmierć i tym samym się odkryć?

By zagrać na podświadomości - "on nie jest taki głupi, nie mógłby się tak odkryć".

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Jak widzisz Twoja teoria opiera się na założeniach,
że działałem nerwowo i idiotycznie jak na mafioza

Przeciwnie.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Sugerujesz jednak, że gdybym wmieszał się w tłum dzięki takiej analizie, to nie zwróciłbyś
na mnie aż takiej uwagi?

Jak napisałem - nie wiem jak bym zareagował, bo nie jestem postawiony w takiej sytuacji.

Dnia 16.03.2011 o 18:07, Wayzin napisał:

Napisałem to dla zgrywu, bo dyskredytować Cię nie zamierzam. Nie mam prawdopodobnie nawet
takiej siły przebicia, w końcu jesteś niewinny i Twoje zdanie liczy się w takim wypadku
trochę bardziej.

O rly? Bo kilka postów niżej już moją niewinność podważasz ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 19:48, filip29 napisał:

Coś więcej? Czy się już poddajesz?

To naprawdę nie dociera? Zacznij sobie od tego - http://pl.wikipedia.org/wiki/Ryzyko
Potem się zastanów czy chcę wygrać jako mafia.
Zestaw sobie dwa powyższe i pomyśl.

Qrex
Nad moim pierwszym głosem na Ciebie nie będę się rozwodzić, co do drugiego to proszę bardzo. Ze względu na zachowanie Kindziuka uznałem, że w mafii jest albo on, albo Vernio, obaj na pewno nie. W momencie w którym oddałem głos leciał Vernio (miał 3 głosy). Zagłosowałem na Ciebie bo miałeś już głos, a byłem ciekaw ("pobawię się, może coś wyjdzie") reakcji. Dwie minuty to wbrew pozorom całkiem dużo i można było swobodnie się ratować, więc korzyści w ratowaniu kompana bym nie odniósł żadnej, więcej, sam bym się wkopał jako jego ewentualny kompan.

Na dzień dzisiejszy mamy niewinnego według maurrasa windowsa. Do tego wykreślam siebie i Kindziuka, który zaczął głosowanie na Vernia. Wayzin gra "czysto" (nie wiem czy będzie to zrozumiałe ;P) i przegrać z taką mafią to nie wstyd i nie widzę sensu w doszukiwaniu się na siły zarzutów przeciwko niemu, jeśli wystrzeli w finale to wtedy będzie można działać.

Pozostaje dwóch. Qrex i Filip.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeglądam sobie tak grę Filipa i stwierdzam, że on płynie jak ta Wisła po polskiej krainie.

Pierwszy dzień linczowania: najpierw głosuje fabularnie na Kindziuka, potem wjeżdża ze spóźnioną zmianą na Windowsa argumentując to... eee... no tym, że nie chciał by zginął Asthariel, a tak poza tym to tym, no, eee... no niczym.

Drugi dzień linczowania: o 19:17 nie ma żadnych pomysłów, potem coś tam skrobnął do mnie, ale tak jakby nie było tam nic... ("Czyli podejrzewasz, że w mafii są tylko ci zmieniający głos na styk (tj. ja i kindziuk)?"). Potem oddaje głos na Qrexa o 21:43 (do tego sugeruje, że "Wiele może się jeszcze zmienić. :)", o jaaa, to zawoalowana groźba, na pewnooooooooo). A potem owszem, coś zmienia się, bo Filip zmienia głos ni z gruchy ni z pietruchy na mnie poproszony o argumentacje przez Qrexa. Po jakichś 10 minutach skumał, że nie zagłosowałem na niego ani na Kindziuka i od tego czasu tylko mi mówi, że lecę, lecę, lecę...

Ogólnie tej całej analizy jego postaci jest chyba więcej niż jego postów. Teraz grzebnę w pamięci, jak to byłem z Filipem w mafji (edycja z intuicją Prida) to został wyeliminowany ni stąd ni zowąd przez pospolite ruszenie (może pamiętacie), booo... nie rzucał się w oczy i był taki cichawy. Znajome?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Win0 – jako drugi zagłosował na Vernia, a wyprowadzanie kandydatury kompana 8 minut przed końcem głosowania to albo próba uzyskania świetnego alibi do końca gry (co win0wi potrzebne nie było), albo skuteczne wyrwanie chwastu, jakim jest zdrajca dla miasta. Pierwsza opcja odpada ze względu na swoje małe prawdopodobieństwo i brak sensu, a więc win4 uniewinniam.

Kindziuk – przez rzekomy błąd w podliczeniu głosów dopuścił się kłamstwa, aczkolwiek Zurris okazał się być niewinny, więc argument o ratowaniu kompana odpada. Zapoczątkował lincz na Vernim – sprawa ma się tu podobnie jak u win4, a co za tym idzie, kindziuka też uniewinniam.

Qrex – wyłonił trzech podejrzanych dnia wczorajszego: maurrasa, Avalona oraz Verniego. Maurras trafił do tego grona z powodu różnic w zachowaniu w ubiegłej i obecnej edycji, Avalon – gdyż zaniedbał grę, odnośnie Verniego zaś – za jego niską aktywność. Wpierw zagłosował na Avalona, choć po pewnym czasie sobie go odpuścił (z bliżej nieznanych przyczyn), maurrasowi dał kredyt zaufania pomimo tego, że najchętniej właśnie jego by wyeliminował, pozostał więc Vernio, na którego zmienił swój głos, dokładając na niego czwartą cegiełkę w przedostatniej minucie linczu. Zaskakujące odstawienie na bok Avalona usprawiedliwiam tym, że przecież qrex jako mafiozo nie miałby interesu chronić go kosztem Verniego – zdrajcy. Vernio tuż przed zmianą głosu qrexa miał 3 głosy na koncie, Avalon – dwa (o czym qrex mógł nie wiedzieć, gdyż stało się to minutę wcześniej). Widząc więc, że kandydatura Avalona nie przejdzie, dobił Verniego, który i tak by odpadł, wnioskując z żonglerki linczami w tamtych minutach. Co skłoniło qrexa do tej zmiany? Biorąc pod uwagę jego analizy czy resztę wypowiedzi, głosowanie na Verniego było nieracjonalne. Przyczynę takiego zachowania upatruję w tym, że chciał być nieco mniej podejrzany dnia dzisiejszego. Nie mógł przewidzieć takiego obrotu sprawy, więc nie zagłosował odpowiednio wcześnie na Verniego, by wypaść w oczach innych jako sprawca tego, co i tak nieuniknione. Wymienił jednak uprzednio Verniego jako podejrzanego, więc zmiana została mu poczytana jako ryzykowny ruch, który okazał się sukcesem miasta. Niemniej okoliczności tej zmiany są bardzo zastanawiające i to moim zdaniem główny zarzut, jaki można postawić qrexowi.

Filip – na jego niekorzyść świadczy bezsensowna (nieudana) próba zmiany głosu na win4 pierwszego dnia linczu. Uzasadnił to jako litość nad mocno produkującym się Astharielem. Gdyby był jednak mafiosem, to nie raczej nie wystawiłby się tak ryzykownym ruchem, który w dodatku zawiódł swoją nieakuratnością. Cierpi na niską produktywność, jego lincze są nieuzasadnione. Twierdzi, że jeśli Vernio jest w mafii, to następny powinien odpaść qrex, co brzmi rozsądnie. Po ogłoszeniu wyników linczu zmienia zdanie i głosuje z marszu na Avalona. Kandydat do linczu trzeciego stopnia, czyli raczej jest to nieprzykładający się do gry/nie mający weny mieszkaniec, niżeli słaby mafiozo. Nie głosował wczoraj na Vernia, jednakże rola tego ostatniego nie była niczym zbyt pewnym, więc lepiej odbieram jego zupełnie nieuzasadniony lincz na Avalona od podczepienia się qrexa (miał słabe argumenty, a z jego analiz wynikało, że w mafii prędzej jest maurras lub Avalon, na których nie zagłosował) pod lincz na Vernim.

Avalon – sprawia wrażenie lekkomyślnego; jego stosunek do gry wygląda na nieco lekceważący. W jego przypadku to dosyć naturalne. Nie dobija Vernia w przeciwieństwie do qrexa, co jest mu poczytane za chronienie partnera. Z resztą, powtórzę się, ale na Verniego nie było mocnych argumentów, a Avalon nie skleił dłuższej analizy zapewne z tego względu, że materiału było stosunkowo mało. Obecnie jednak się rehabilituje, więc z powodu braku mocnych argumentów przeciwko niemu jak i jego aktualnej postawy, zostawiam go i Filipa na ewentualny jutrzejszy lincz.

=====================================================

Co jak co, ale muszę Ci przyznać qrex, że grałeś świetnie. Skończyła się jednak zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Qrex natomiast, pierwszego dnia głosuje na Asthariela, bo ten jest aktywny (!). Potem przeprowadził analizę wszystkich graczy, podyskutował trochę z maurrasem, ale też w miarę neutralnie. Najpierw głosuje na mnie, potem zmienia na Vernia. Po poznaniu roli Vernia oddaje wczesny głos na mnie wiedząc także, że zrobi to Filip (wyczaił skąd wieje wiatr) i przedstawia drugą kandydaturę Caela. Do tego nie wymaga od nas obrony (!), a analizowania i "przydawania się". Drogi panie, same analizy bez dyskusji nic nam nie dadzą, oj nie.

Poważna zagwozdka mi się tu jawi. Filip mógłby być typowym płynącym-milczącym mafiozem, a Qrex takim bardziej ogarniętym wpływającym na rozgrywkę. Obu jako mafiozów posądzałbym o taką grę jaką właśnie prowadzą znając mniej więcej ich styl, ale obaj w mafii być nie mogą. Czyżby dziś jeden, jutro drugi? Ale który?

To będzie bliskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się