Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

\

Dnia 23.04.2012 o 16:25, Avalon67 napisał:

Kindziuk
Dwa, skoro traktuję sprawdzone metody to wyjaśnij mi: a) dlaczego nie podliczałem głosów
skoro to też sprawdzona metoda? b) po kiego mi było zabijać katjapestkę, gdy było widać,
że będzie miała już jeden autolincz, zerową aktywność i prawdopodobnie poleci nazajutrz?
c) czemu na początku swojej dzisiejszej analizy z 13:59 uniewinniasz mnie ze względu
na to, że "atakowałem Ponurego" by jednak mnie potem podejrzewać? Twoją wypowiedź opatrzę
tezą: "Jak coś rzec by nic nie rzec."

uniewinniam, jednak brak dowodów na każdego, a do Ciebie jako jedynego coś znalazłem pasującego do klucza, fakt fariot gra inaczej bo dał dużo krótkich postów, co do zabicia katjapestk-i może jesteście ambitną mafią, sam bym nie zabijał dobrych graczy aby tylko wygrać kosztem dobrej rozgrywki, bo za rzadko grywamy aby móc pozwolić sobie na spłycenia rozgrywki. Na siebie nie będę głosował. na razie najbardziej widzę Ciebie w parze z Robem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 16:15, Zendemion napisał:

Przepraszam bardzo wszystkich, ale dzisiaj nie będę miał szansy uczestniczyć w głównej
dyskusji. Dokładniej zniknę stąd o 17:50 i do jutra się nie pojawię. Pytanie techniczne
- czy lepiej żebym nie oddał żadnego głosu, gdyż nie będę uczestniczył w głównej części
dyskusji czy powinienem raczej wysnuć swoje podejrzenia tu i teraz i zostawić głos?

pisz i oddaj głos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 16:15, Zendemion napisał:

dyskusji czy powinienem raczej wysnuć swoje podejrzenia tu i teraz i zostawić głos?


Oddaj głos przed zniknięciem, ale jeśli uważasz, że to Ci zaszkodzi RAZ możesz wagarować ale kolejny będzie psztyczkiem więc rozważ to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zenon stał po kolana w wodze używając plecaka do wyłapywania pojedynczych rybek. Nie szło mu to zbyt dobrze. Właściwie w ogóle mu nie szło, bo tylko stał. Zbyt pogrążył się w myślach o dniu poprzednim.
-Całą noc nie spałem, wątpię czy kiedykolwiek uda mi się zasnąć. - myśli galopowały przez jego głowę z prędkością kulawego na jedną nogę ślimaka. -I ten głód. Nic nie złapię. Dobrze, że przynajmniej woda jest, bez jedzenia można dłużej żyć.
Zaśmiał się. -Jak gdyby to to miało być przyczyną mojej śmierci. Jeśli nie wykończy mnie morderca zrobią to w końcu pozostali. W tym tempie nie przejdziemy nawet połowy drogi skoro Ukbe twierdził, że droga może nam zająć nawet 2 tygodnie.
-To bez sensu zaraz zamarznę, pora stąd wyjść.
Znalazł sobie jakiś nasłoneczniony i osłonięty od wiatru w miarę możliwości zakątek, by zapewnić sobie jak najlepszy komfort i postanowił się zdrzemnąć wbrew wcześniejszym myślom.
=============================================================

Z wymienionych przez was powodów nie zajmę się Buscettą, Kale ani Wayzinem. Magi też jakoś tak mi się nie widzi jako zdrajczyni. Zamieszała się trochę przy wytykaniu Robowi bezpiecznej gry. Nieudana próba pogrążenia kogoś w oczach reszty?

Przeważnie mafia stara się nie wchodzić w interakcje ze swoim partnerem w zabijaniu. Może to być jednak bardziej nieszablonowa rozgrywka. W końcu to jakże dumnie nazwana I edycja roku 2012 :P (tak na marginesie Ziemas, jestem ZEndemion nie ZAndemion ;]) (Do Kindziuka to samo! właśnie zauważyłem!).

Do pierwszego modelu podciągnąć mogę Roba z Kindziukiem.
Kindziuk:
"Rob
i tutaj zaczynają się schody, bo niby zrobił wszystko jak należy, ale oddał bezpieczny głos i nie zmieniał do samego końca mógł przeważyć szalę, ale nikt (chyba się nie spodziewał remisu)"

Jedyne słowa o Robie, dobrze wyważone. Nic nie znaczą co podkreślił już Avalon.

W drugą stronę nie było nic poza odpowiedzeniem na nic nie znaczącą zaczepkę o przebiciu remisu.

O drugi podejrzewałbym Fiarota + ktoś. A że akurat wykluczyłem resztę z rozmyślań to tutaj postać Avalona wpasowuje się najbardziej.
Co mam powiedzieć? Avalon próbuje przycisnąć Fiarota w myśl teorii Wayzina. Odpowiedzi Fiarota jeszcze nie znam i zapewne nie będzie mi dzisiaj dane także zostawiam to jak jest.


No i umknął mi Kalenos : /. Ale go też jest za mało by o czymś decydować.
============================================================
Dzięki wszystkim za wyrozumiałość - przynajmniej wydaje mi się, że ją dostrzegam w Waszych postach ;]
Nie codzień świętuje się swoją osiemnastkę. Jeśli dożyję jutra moja frekwencja będzie odtąd 100%.
=============================================================
A to, że wątek Avalon + Fiarot jest dla mnie o wiele bardziej niejasny dziś zagłosuję na kogoś z pary Rob i Kindziuk. Jakoś tak głupio znowu przyczyniać się do powieszenia Roba, który ostatnio też się trochę wygłupiał i okazał się katanim. Poza tym obiecałem mu, że mu to wynagrodzę.

Lincz -> Kindziuk


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 16:35, kindziukxxx napisał:

uniewinniam, jednak brak dowodów na każdego, a do Ciebie jako jedynego coś znalazłem
pasującego do klucza, fakt fariot gra inaczej bo dał dużo krótkich postów, co do zabicia
katjapestk-i może jesteście ambitną mafią, sam bym nie zabijał dobrych graczy aby tylko
wygrać kosztem dobrej rozgrywki, bo za rzadko grywamy aby móc pozwolić sobie na spłycenia
rozgrywki. Na siebie nie będę głosował. na razie najbardziej widzę Ciebie w parze z Robem

Zostałem uniewinniony, ale z braku dowodów na kogokolwiek innego i tego, że na mnie jako jedynego znalazło się jednak coś pasującego do klucza skłaniasz się do mnie i Roba. Roba przyjmujesz, żebym miał towarzystwo czy z jakiegoś głębszego powodu? Bo nie wyczytałem nic na tyle konkretnego bym to zrozumiał.
Plus, mówiąc o niechęci do zabijania dobrych graczy (analizuję w kontekście następnego zdania o głosowaniu na siebie) masz na myśli lincze, czy tak?

Czy dobrze zrozumiałem? Odpowiedz proszę jeszcze jeśli masz chwilę teraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 16:25, Avalon67 napisał:

Jeden, co zauważył już Wayzin, istotny jest mord na katjapestce. I, wybacz Rob,
po zobaczeniu kto padł w mordzie moja pierwsza myśl to jednak: Fiarot! Tak niekonwencjonalne
zagranie ewidentnie pasuje najbardziej do niego (albo do szalonej fabularnej postaci
Roba, co też ciekawe, tacy zawodnicy lubią takie smaczki xp).


Tak, tak, niekonwencjonalne zagranie należy z miejsca bezzwłocznie powiązać z Fiarotem. Sorry Avalon, oraz sorry Wayzin, ale krótko mówiąc mogę w tej kwestii napisać dokładnie to samo, co Avalon w swoim poście:

Dnia 23.04.2012 o 16:25, Avalon67 napisał:

b) po kiego mi było zabijać katjapestkę, gdy było widać, że będzie miała już jeden autolincz, zerową
aktywność i prawdopodobnie poleci nazajutrz?


Owszem, mam nadzieję na ciekawą rozgrywkę, ale nie sądzicie chyba, że jako mafia strzelałbym sobie w kolano i nakierowywał od początku graczy na mój trop? To pierwsza sprawa. Druga sprawa polega na tym, że jako mafia nigdy tak nie grałem i zapewne nie będę grał - mam na myśli ułatwianie gry innym i pozbywanie się w mordzie nieaktywnych graczy. Mogę przytoczyć przykłady z moich wcześniejszych mafiozowań, gdy takich właśnie osobników celowo zostawiałem przy życiu, dzięki czemu droga do zwycięstwa wydatnie mi się skracała. Bo jednak grając jako mafia człowiekowi zależy w pierwszej kolejności na tym, aby wygrać. Porozmawiajcie sobie na ten temat chociażby z Yarrem ;]. Trzecia sprawa, że chyba przy okazji znaleźliście kolejny możliwy motyw takiego, a nie innego mordu. Ja myślałem nad dwoma:
- uatrakcyjnienie rozgrywki poprzez eliminację milczków za pomocą mordu (najpierw Lewkon, potem katjapestka)
- robota stałych bywalców, którzy - co pokrywa się jakimś stopniu z moimi pobudkami przy wczorajszym linczu - chcą grać przede wszystkim we własnym gronie już sprawdzonych osób.
Teraz dochodzi trzeci możliwy motyw, wskazany wcześniej przez Wayzina:
- próba zwrócenia uwagi na osoby uchodzące za najbardziej doświadczone/najbardziej rzucające się w oczy (czyli głównie na mnie oraz roba006).
To również należy mieć na uwadze, niemniej jednak mając taki rozrzut motywów, w dodatku nie będąc pewnym niczego, mordów nie wskazywałbym jako główny punkt wyjścia do formułowania oskarżeń. Fakt faktem, że punktów zaczepienia jest niewiele, więc można pójść tropem rozumowania kondziukxxxa i uniewinnić wszystkich dookoła. Pewne założenia z tych okruchów można chyba jednak poczynić, co mam nadzieję zaraz szybko zrobić (dziś brakuje mi trochę czasu na spokojne myślenie, więc niestety odbędzie się to kosztem fabuły).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uru kazał im wyruszyć w dalszą drogę. Nareszcie! Zakonnica nie chciała dłużej siedzieć w miejscu, w którym zeszłego wieczora padły aż trzy trupy, zwłaszcza, że ona sama przyczyniła się do śmierci jednego z nich. Wciąż była tym zdruzgotana. Miała być przecież duchową ostoją dla pozostałych rozbitków, a nie rzucać się z łapami na jednego z nich. Odmówiła modlitwę za duszę zmarłych współtowarzyszy i zatopiona w myślach wyruszyła w drogę razem z pozostałymi.

Kiedy znaleźli się przy potoku, zdjęła buty i z radością weszła do lodowatej wody. Zaczerpnęła dłońmi trochę wody o podniosła do ust gasząc pragnienie. Nagle zauważyła podpływającą do niej wielką tłustą rybę. Nachyliła się złapawszy w dłonie dół swego habitu, po czym wykonując zamaszysty ruch w górę wyłowiła rybę z wody! Przycisnęła suknię do brzucha uniemożliwiając rybie ucieczkę i wyszła na brzeg. Wyrzuciła rybę na ziemię ze słowami: "Wygląda na to, że przynajmniej nie umżemy z głodu!". Do patroszenia ryby natychmiast zabrał się Zenon Sowa.

Patrząc jak wdowiec patroszy rybę siostra analizowała wczorajsze zachowanie współtowarzyszy, wszyscy byli według niej podejrzani, jedni mniej inni bardziej… Jednak najbardziej ci, którzy zrobili wokół siebie tyle szumu, którzy tak się rozkrzyczeli i to na chwilę przed dokonaniem morderstw. Po zabójstwie znów siedzieli cicho ze spuszczonymi głowami… Ich zachowanie było co najmniej dziwne…

Myślała o Pierwszy z nich - Garrincha -?? mógł wspomnieć o znajomości z Lewkoniem właśnie po to, aby odsunąć od siebie podejrzenia. Wskazując sam siebie jako osobę, która miała związek ze zmarłym i która mogła mieć ewentualny motyw, aby go zabić, wiedział, że może ściągnąć na siebie podejrzenia. Chyba, że liczył na to, że inni pomyślą, że nie może być na tyle głupi, żeby tak otwarcie się wystawiać i mimo wszystko nie będą go brali pod uwagę. Taki tok rozumowania przyjął Alberto da Fari - stwierdził, że Garrincha nie mógł być na tyle niemądry, aby podawać im motyw śmierci Lewkonia. A jeśli się mylił? Podobnie myślał Andrzej. Hmm...

Magi, to taki lisek-chytrusek, wypytuje innych, sama zaś nie miała konkretnego typu, niby coś tam jej nie pasowało w Ponurym, mówiła o kobiecej intuicji, a w końcu rzuciła się na Kindziuka bez podania jakiejkolwiek przyczyny swoich podejrzeń (to również był bezpieczny głos). I ta nic nie wnosząca do sprawy dyskusja z Robem o Rosjanach… Po co? Aby odwrócić od siebie uwagę? Pod tym względem podpadają oboje. Jakoś to wszystko nie trzyma się kupy…

*****
Najbardziej podejrzaną osobą wg mnie jest Magi. Nie spodobało mi się podejście Avalona zakładającego, że tylko na doświadczonych graczach nie można się zawieść (kółko wzajemnej adoracji?). To daje podstawy by sądzić, że być może wśród starych wyg skrywa się wspólnik Avalona i dlatego robi wszystko, aby odwrócić od nich uwagę innych. Jeśli będę typować, to na pewno nie pod kątem bardziej czy mniej doświadczonych graczy, a tego, co wnoszą do gry i czy ich zachowanie nie wydaje m się w jakiś sposób dziwne, podejrzane. I myślałam, że rozwój fabuły jest równie istotny co rzucanie oskarżeń:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

---------------------------------------------
Przykro mi, ale mam problem z netem i nawet nie dam rady przeczytać tematu. Wbiłem u kumpla na chwilę, aby oddać głoś. Mój głos otrzyma ponownie Wayzin, gdyż nie mam czasu myśleć. Mam nadzieję, że uda mi się naprawić usterkę jak najszybciej, lecz póki co:
---------------------------------------------
lincz --> Wayzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O mordach już się wypowiedziałem, warto trochę czasu poświęcić wczorajszemu linczowi. Jakby tego nie rozpatrywać trzeba przyznać, że MG trochę namieszał. Uznane głosy po czasie, remis 4:4, lecą zarówno Ponury i Booddy. Jakkolwiek nie tęsknię za Booddy''m, który, gdyby żył, stałby się zapewne jednym z głównych bohaterów moich dzisiejszych oskarżeń (;P), tak jednak żałuję, że odbyło się to w ten sposób. Remis w pierwszym linczu nie był pożądany, w dodatku nikt nie mógł przewidzieć, że w ogóle do niego dojdzie, wszak o 21:30 było 4:3 dla Ponurego!
Remis nie był więc dziełem mafii, inna sprawa, że wiedziała ona, iż większość głosów rozkłada się pomiędzy dwóch niewinnych. Mafiozi podążyli w komplecie za tłumem (głosy na Booddy''ego i/lub Ponurego), czy też któryś z nich świadomie oddzielił się i wskazał osobę niespecjalnie zagrożoną linczem? To już moim zdaniem ciekawe pytanie. Podobną podziałkę stworzył sobie kindziukxxx (choć zrobił to trochę niedokładnie, ale o tym później). Z wciąż żywych osób na kogoś spoza duetu Booddy-Ponury głosowali: rob006, Magwisienka, Buscetta oraz Garrincha.
Zacznijmy od roba006. Wczoraj poczynał sobie dosyć spójnie. Grał trochę inaczej niż wszyscy, konsekwentnie trzymał się fabuły (teksty o Rosjanach, głosowaniu na lidera). Głosuje na ka_le - tłumaczy to enigmatycznie męską intuicją, ale później dodaje, że po prostu nie chciał uczestniczyć w nagonce na Ponurego i Booddy''ego. Tłumaczy więc swoje motywy wprost, głos też nie jest do końca stracony - wcześniej na ka_le wskazał również Ponury. Do tej pory wszystko O.K. Pewien problem zaczyna się dzisiaj - rob stwierdza, że dokonał wstępnej analizy dzieląc graczy na trzy grupy. Po pierwsze nikt się od niego nie dowiaduje, co to za grupy, po drugie ma to zostać poddane modyfikacji, gdyż w owych trzech grupach mieli się zamknąć prawie wszyscy gracze. Czas mija, konkretów nie widać. Czekam.
Co innego Magwisienka - wczoraj w moim odczuciu była spóźniona o pół kroku w stosunku do niektórych wydarzeń. O co mi chodzi? Po pierwsze próba włączenia Buscettę w wymianę zdań na temat podejrzanych. Miało to podtekst fabularny, niemniej mimo pewnych nieścisłości ze strony Buscetty Magwisienka przeszła nad nimi wpierw do porządku dziennego, zwracając na nie uwagę dopiero ponad godzinę później (m.in. gdy ja już to zrobiłem). Po drugie brak spójności odnośnie podejrzeń - najpierw Magi zwraca uwagę na Buscettę oraz Ponurego, aby później zagłosować na... kindziukxxxa. Wprost nie jest napisane dlaczego, można się domyślać, iż z powodu podczepienia się kindziukxxxa pod głosy innych. Tyle, że głos Magi na kindziukxxxa był już ósmym oddanym linczem, przy stanie 3:3 w rywalizacji Booddy-Ponury. Możliwe więc, że celowo znalazła sobie ''zaczepkę'', aby sprytnie ominąć linczowanie Ponurego, będącego jednym z liderów głosowania. Czemu wobec tego nie wróciła do Buscetty? Może kindziukxxx nawinął się na bieżąco, a Magi, zajęta rozmową z robem, mogła uczynić to bardziej naturalnie? Po trzecie pytanie się Magi o głos roba na ka_le, chwilę potem tłumaczone pomyłką. Gdyż niby ka_le została uznana za mało aktywną, choć tak nie było. Nie wiem jednak, skąd ten wątek, rob przecież kwestii aktywności nie poruszał. Dziś póki co Magi nie ma.

C.D.N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejne dwie osoby to ''nowi bywalcy''. Zarówno Garrincha jak i Buscetta wskazali do linczu nieaktywnego Wayzina. Mimo wszystko da się wyłapać pewne różnice w postępowaniu. Garrincha wyraźnie przymierzał się w kierunku Wayzina dwa lub trzy razy, wzywał go do uaktywnienia się, groził linczem, wreszcie to uczynił. Dziś ponownie oddał głos na Wayzina, informuje o problemach z kompem, więc dziś już go może nie być. Dużo w związku z tym o nim nie powiem. Na tę chwilę mogę go odsunąć gdzieś na margines. Co innego Buscetta. Najpierw zaczepiana przez Magwisienkę niewyraźnie próbuje rozwinąć swoje myśli na temat ''z góry'' uniewinnionych oraz podejrzewanych osób. Potem znika. Wpada minutę po czasie. Lustruje prawie wszystkich, głosuje na Wayzina. Wygląda to trochę w ten sposób, że było jej najwygodniej wskazać właśnie jego. Bo nie wiadomo, kto on jest i mało pisał. W oczy rzuca się jednak, że w poście z 21:31 nie mamy opisanych liderów głosowania + głos idzie na Wayzina, a nie na równie milczącą katjapestkę. To daje do myślenia. W dodatku Buscetta, mimo że nieco uaktywnia się późnym wieczorem i daje sygnały, iż zaznajomiła się z lekturą wcześniejszych postów (wypowiedź z 23:37), w żaden sposób nie odnosi się do mojego posta z 18:56. Nie chce robić szumu wokół siebie? Chyba właśnie przyniosło to wręcz odwrotny skutek.

C.D.N.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 13:14, rob006 napisał:

Zauważ że największy wpływ na wczorajszy wynik miał ktoś nieosiągalny dla nas - MG.
Naciągając regulamin właściwie wypaczył wynik głosowania, wątpię aby ktokolwiek mógł
w takiej sytuacji cokolwiek zaplanować, więc przyhamowałbym z oskarżeniami argumentowanymi
w ten sposób.

Haha, nie zauważyłem że nasz szef tak przeinaczył wynik głosowania. Mnie mimo wszystko bawi sytuacja, w której jest remis Booddy-Ponury (3 głosy każdy), a Fiarot nic z tym nie robi. Potem po "desperackiej" próbie wybronienia się Booddy''ego o 21:28 i głosie ka_le na Ponurego (4 do 3 dla tego ostatniego) postanawia "uratować" Ponurego dodając post z zachętą do zmiany głosu na Booddy''ego o 21:[b31. Nie jestem naiwny, Fiarot na 100% pilnował czasu, post napisał wcześniej, czekał z wysłaniem. Nie chciał mieszać pod sam koniec, bo i remis był już wtedy mało prawdopodobny, a chciał wyjść na pozytywnego bohatera wieczoru, próbując uratować tyłek niewinnemu (jednemu z dwóch notabene). Ni to aktywnie, ni to pasywnie... No cóż, ja to w każdym razie tak widzę. Może nie miałem zbyt wiele czasu na analizę, ale teraz przeglądam ponownie te posty, z większą dokładnością i wnioski płyną te same. Co, tylko ja to widzę?

Rob, Ty tu pasujesz na partnera Fiarota, choć nie wynika to z tego, że próbowałeś jakoś wpłynąć na ten remis, bo z tego co widzę to się od tego zupełnie odciąłeś. Nie jesteś cichym partnerem Fiarota, raczej grasz "drugie pierwsze skrzypce", byście potem mogli drzeć ze sobą koty o jakiś typ do linczu, jeden z Was odpada za zasługą drugiego, a drugi dostaje immunitet przy dobrych lotach. Oczywiście to jeden z możliwych scenariuszów, zrobicie jak Wam będzie wygodniej/ciekawiej.

Dnia 23.04.2012 o 13:14, rob006 napisał:

Poza tym... kurde, kim ty jesteś żeby tu tak wpadać i komentować to co się wczoraj stało?

Ima boss i wpadam do pracy o której mi się podoba. Deal with it.

Dnia 23.04.2012 o 13:14, rob006 napisał:

Nawet nas nie zaszczyciłeś swoją obecnością i zero wyjaśnień! :D

dsfjdosfhydagsioqewakjdfasjldgfsf4335635gflkl; tak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ka_le
Że jak? Odniesienie się do postaci popularnej Roba i skojarzenie mordu z Fiarotem to już zakładanie, że "tylko na doświadczonych graczach nie można się zawieść" i ukrywanie partnera? lol. Ładna prowokacja.

Pozwolę sobie też zauważyć, że moje "oczekiwanie na więcej" z Twojej m.in. strony nie miało być naganą, a jedynie stwierdzeniem faktu. Z fabularek w dalszym etapie gry ja raczej nie wnioskuję, może to mój błąd, ale tak jest ;)

Fiarot
Jakaś mafia musiała sobie strzelić w kolano jak to ładnie ująłeś... W końcu ktoś zamordował katjapestkę. I musisz przyznać, że jest to działanie niecodzienne. Zestawiając ze sobą trzy podane przez Ciebie motywy wychodzi, że mordu dokonał ktoś kto już grał przynajmniej z częścią z nas (by móc myśleć o zwróceniu podejrzeń na Ciebie/Roba jako doświadczonych graczy raczej musiał Was znać, i pozostanie w gronie "stałych bywalców" też wymaga bycia jednym z nich) i ktoś kto już trochę jako mafia wygrał (zakładam, że grając po raz pierwszy jako mafia chce się raczej wygrać).
Rozjeżdżają mi się ramy czasowe, ale jeśli mi się dobrze wydaje to zgodnie z wspomnianymi warunkami najbardziej pasujesz Ty, Rob, Magwisienka i Wayzin (Twoja pierwsza pozycja wcale nie jest przypadkowa xp). W dalszej kolejności milczący Kalenos, kindziuk czy Zendemion. I mniej ważne czy rozpatrzy się czy liczyły się wszystkie motywy naraz, czy tylko po jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozostałe osoby:
=> Wayzin - wczoraj cisza, dziś jeden post ze ''złotymi myślami'', za mało danych, aby wyrobić sobie na jego temat opinię.
=> ka_le - podobnie jak Buscetta wpadła w okolicach godziny zero, oddała głos na Ponurego. Nie wiem za bardzo, czym się kierowała głosując akurat na niego. Gdyby Booddy przeżył mógłbym podejrzewać, że działała na korzyść drugiego wczorajszego denata. Ten jednak okazał się mieszkańcem, więc ratowanie kumpla z mafii to nie było. Dziś napisała post z oskarżeniami. Na razie odsuwam na margines.
=> Zendemion - trochę boję się, że stosuje on taktykę na ''zagłaskanie'' mnie. Wczoraj niby dużo rozmawialiśmy, ale dosyć przyjacielsko, niewiele brakowało, abyśmy w końcu wpadli sobie w ramiona ;]. Dzisiaj już tak miło nie jest, gdzieś tam się u niego przewijam w mglistych podejrzeniach. Nie wiem jednak, jakim cudem mam współmafiozować według niego z Avalonem :P. Głosuje na kindziukxxxa, jako pierwszy dzisiaj. Na razie odsuwam na margines, boję się ''głaskania'', ale póki co poczyna sobie logicznie, choć trochę go mało.

Zostaje trzech osobników. Niestety, są lub byli oni niezbyt aktywni, dużo się na ich temat nie da powiedzieć, z drugiej strony nie milczeli tak jak Wayzin czy katjapestka, możliwa jest więc ''cicha mafia'':
=> kindziukxxx - wczoraj przemknął niepostrzeżenie, dorzucił się niejako do głosowania na Booddy''ego, co wypomniała mu Magi, po mordzie rzucił trop Avalona, potem trochę to rozwinął, wyszło mu, że wszyscy niewinni, dziwnie pominął Buscettę oraz Garrinchę, wrócił do tropu Avalona (para z robem), oddał na niego głos, jako drugi tego dnia.
=> Avalon - kindziukxxx stwierdził, że Avalon gra podobnie, jak wówczas, gdy był mafią. Fakt, że wczoraj jego podejrzenia oraz sposób eliminacji był zaskakująco zbieżny z moim, przepisał po części zadanie domowe? Dziś zdecydowanie wali we mnie - w innych może też, ale to ja jestem na pierwszym miejscu. Bo według niego to ja zabiłbym katjapestkę. Na ten temat już się wypowiadałem, nie wiem, czy mam coś jeszcze do dodania.
=> Kalenos - ten to się dopiero przesypuje przez edycję. Wczoraj jeszcze jako tako to wyglądało - podał swój sposób myślenia, wziął na tapetę najmniej aktywnych - Booddy''ego oraz katjapestkę, choć nie wiem, czemu zapomniał o równie niewiele piszących Wayzinie czy Ponurym? Zagłosował na Booddy''ego, w mordzie padła katjapestka - czy wymieniałby ją wcześniej, gdyby miał zamiar później zamordować? Sam pewnie nie, ale jako ''skromniejszy partner'' liderującego mafioza... Dziś lakonicznie pisze o podejrzewaniu Zendemiona i tyle. Bardzo mało go w grze, chyba najbardziej pasowałby na cichego mafioza nr 2 w duecie.

Podsumowując na tę chwilę chyba najbardziej w oko pod względem negatywnym rzucają się Magwisienka raz Buscetta. Warto w drugiej kolejności pamiętać o mniej aktywnych - kolejność nieprzypadkowa: Kalenos, Avalon, kindziukxxx. No i gdzieś między tymi grupami przewija się jeszcze rob, w którego wypowiedziach dzisiaj brakuje konkretów.
Strasznie duże to grono, ale trzeba było spróbować to jakoś poukładać. Z biegiem czasu powinno być łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 18:24, Wayzin napisał:

Haha, nie zauważyłem że nasz szef tak przeinaczył wynik głosowania...

------------------------------------------------------------------------------------- -----------------------------
Pofatygowałeś się przeczytać mój post czy nawet 2 powyżej gdzie opisałem tę sytuację? Raczej nie bo nie zadałbyś tego pytania :)
Zarzut przeinaczenia można by odczytać tak, jak bym komuś dorobił inny typ. Ja po prostu dałem szansę komuś kto nie wyrobił się, a zapytał na GG czy głos będzie ważny minute po czasie. Możliwe, że pisany równo o czasie. Jak zaliczyłem ten to i ten 3 minuty później jako, że sam nadrabiałem zagległości po całodniowej nieobecności. Wszystko dla mych zacnych gości :) Aby było już na maxa do rymu.
Nie sądziłem, że taką aferę z tego zrobicie, ale więcej się to nie powtórzy i biję się w pierś.
Mea culpa


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 18:08, Fiarot napisał:

Czekam.

No to masz! :D
3 grupy są proste:
1. Osoby, które bardzo chętnie przystały na twoje 2 typy podejrzanych i zagłosowały na jednego z nich - jakoś tak szybko się to potoczyło. Te osoby to:
Zendemion
Avalon
Kalenos
Kindziuk
2. Druga grupa to osoby które się od twoich podejrzeń odcięły, i zagłosowały na kogoś innego. Są to:
Magi
Garrincha
no i ja :)
3. Trzecia grupa to osoby, które z oddaniem głosu czekały do samego końca, a nawet i dłużej. Poza tym są to osoby które ostro cisną fabularkę :P
ka_le
Buscetta

Brakuje chyba tylko ciebie i Wayzina, który praktycznie nie gra. Na dziś sobie was odpuszczę. Najmniej podejrzana wydaje mi się grupa 3, pomimo że początkowo wydawało się odwrotnie - w końcu czekanie do samego końca daje dużo możliwości. Ale jesli się dokładniej przyjrzeć, to trudno znaleźć motyw - jedyny jako taki interes mogła mieć ka_le - w końcu przebiła remis, za co należy jej się plus, ale z drugiej strony była tylko o głos za prowadzącą dwójką, może po prostu ratowała swój tyłek. Głos oddany praktycznie bez uzasadnienia.

O drugiej grupie ciężko mi coś powiedzieć. Siebie odrzucam, Garrincha to jak dla mnie zagadka, zachowawcze głosy, sygnalizowane wcześniej, bardzo wygodne. Wspominał coś o Katjapestce, możliwe że przez jej śmierć chciał się odciąć, ale to tylko domysły. Najbardziej podejrzana wydaje mi się Magi - chodzi i się czepia, a jednocześnie sama nic nie robi, co już zauważyła ka_le. Jak nic się nie odmieni, to pewnie na nią powędruje mój głos.

Pierwsza grupa jest za to najciekawsza. Pierwszy podpiął się Zendemion, całkiem sensownie to wytłumaczył, choć jak to pierwszego dnia - żadnych konkretów. Później jest Avalon, który właściwie całkowicie zwolnił się z myślenia, i tylko pokrętnie wytłumaczył czemu akurat Ponury. Kalenos już całkiem uznał że wybór sam się dokonał - wcześniej sygnalizował że zagłosuje na Booddiego bądź Katjapestkę. Później dochodzi jeszcze Kindziuk, który swoim głosem wyprowadza Booddiego na prowadzenie właściwie bez konkretnych powodów (uzasadnieniem była aktywność, ale w tym wypadku Ponury wypadał podobnie). Chętnie bym się dowiedział czemu tak.
Ogólnie jedna wielka zagadka. :P Jak dla mnie 2 główne typy to Magi i kindziuk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 17:37, Fiarot napisał:

Tak, tak, niekonwencjonalne zagranie należy z miejsca bezzwłocznie powiązać z Fiarotem.
Sorry Avalon, oraz sorry Wayzin, ale krótko mówiąc mogę w tej kwestii napisać dokładnie
to samo, co Avalon w swoim poście:

> b) po kiego mi było zabijać katjapestkę, gdy było widać, że będzie miała już jeden
autolincz, zerową
> aktywność i prawdopodobnie poleci nazajutrz?


Blablabla. Żeby potencjalnie przedłużyć grę/nadać jej większą żywotność, aktywność. Paradoksalnie, chciałeś doprowadzić do remisu (= eliminacja dwóch graczy), ale odpadli mało doświadczeni, więc idea zachowana. Upierać się przy tym nie będę, bo to argument "jak każdy inny" (w tym wypadku: taki jak twój powyżej).

Dnia 23.04.2012 o 17:37, Fiarot napisał:

Owszem, mam nadzieję na ciekawą rozgrywkę, ale nie sądzicie chyba, że jako mafia strzelałbym
sobie w kolano i nakierowywał od początku graczy na mój trop?

Reductio ad absurdum ;p Czyli że czego konkretnie byś nie robił? No bo rzeczywiście strasznie się odkryłeś. Taka nagonka na Ciebie, że ho ho ;)

Dnia 23.04.2012 o 17:37, Fiarot napisał:

To pierwsza sprawa. Druga
sprawa polega na tym, że jako mafia nigdy tak nie grałem i zapewne nie będę grał - mam
na myśli ułatwianie gry innym i pozbywanie się w mordzie nieaktywnych graczy.

Z pewnością jako mafia na samym początku wyeliminowałbyś Roba czy Avalona (gdybyś nie był z którymś z nich w mafii) -- bo uwierzę. Nie ma sensu, żebym opierał się w analizie na tym, w jaki sposób grałeś w poprzedniej edycji czy 5 lat temu.

Dnia 23.04.2012 o 17:37, Fiarot napisał:

Mogę przytoczyć
przykłady z moich wcześniejszych mafiozowań, gdy takich właśnie osobników celowo zostawiałem
przy życiu, dzięki czemu droga do zwycięstwa wydatnie mi się skracała. Bo jednak grając
jako mafia człowiekowi zależy w pierwszej kolejności na tym, aby wygrać.

Jest też coś takiego jak złoty środek - można i trochę zaryzykować, i tylko trochę utrudnić sobie grę.

Dnia 23.04.2012 o 17:37, Fiarot napisał:

Trzecia sprawa, że chyba przy okazji znaleźliście
kolejny możliwy motyw takiego, a nie innego mordu. Ja myślałem nad dwoma:
- uatrakcyjnienie rozgrywki poprzez eliminację milczków za pomocą mordu (najpierw Lewkon,
potem katjapestka)
- robota stałych bywalców, którzy - co pokrywa się jakimś stopniu z moimi pobudkami przy
wczorajszym linczu - chcą grać przede wszystkim we własnym gronie już sprawdzonych osób.
Teraz dochodzi trzeci możliwy motyw, wskazany wcześniej przez Wayzina:
- próba zwrócenia uwagi na osoby uchodzące za najbardziej doświadczone/najbardziej rzucające
się w oczy (czyli głównie na mnie oraz roba006).

Haha, no nieźle ;D Wykorzystujesz teraz jedną z moich teorii jako swoją obronę. Może tak być. Tak czy inaczej zawęża to grono poszukiwanych do 5 osób (siebie nie liczę).

Dnia 23.04.2012 o 17:37, Fiarot napisał:

To również należy mieć na uwadze, niemniej jednak mając taki rozrzut motywów,

Dwa pierwsze zdaje się pokrywają się ze sobą, więc nie taki znowu duży. A poza tym rozrzut podejrzanych jest mały, co wydaje się in plus jako, że nie chcemy chyba głosować dzisiaj na 10 różnych osób, nie?

Dnia 23.04.2012 o 17:37, Fiarot napisał:

w dodatku
nie będąc pewnym niczego, mordów nie wskazywałbym jako główny punkt wyjścia do formułowania
oskarżeń.

No akurat mordy wydają się być bardziej pewne i mówić więcej niż nic, więc nie wrzucałbym ich do jednego worka ze "wszystkim", jak to zrobiłeś.

Dnia 23.04.2012 o 17:37, Fiarot napisał:

Fakt faktem, że punktów zaczepienia jest niewiele, więc można pójść tropem
rozumowania kondziukxxxa i uniewinnić wszystkich dookoła.

Jestem za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2012 o 18:24, Wayzin napisał:

Haha, nie zauważyłem że nasz szef tak przeinaczył wynik głosowania. Mnie mimo wszystko
bawi sytuacja, w której jest remis Booddy-Ponury (3 głosy każdy), a Fiarot nic z tym
nie robi. Potem po "desperackiej" próbie wybronienia się Booddy''ego o 21:28 i głosie
ka_le na Ponurego (4 do 3 dla tego ostatniego) postanawia "uratować" Ponurego dodając
post z zachętą do zmiany głosu na Booddy''ego o 21:[b31. Nie jestem naiwny, Fiarot
na 100% pilnował czasu, post napisał wcześniej, czekał z wysłaniem. Nie chciał mieszać
pod sam koniec, bo i remis był już wtedy mało prawdopodobny, a chciał wyjść na pozytywnego
bohatera wieczoru, próbując uratować tyłek niewinnemu (jednemu z dwóch notabene). Ni
to aktywnie, ni to pasywnie... No cóż, ja to w każdym razie tak widzę. Może nie miałem
zbyt wiele czasu na analizę, ale teraz przeglądam ponownie te posty, z większą dokładnością
i wnioski płyną te same. Co, tylko ja to widzę?


Co niby widzisz? Czekałem spokojnie na forum obserwując sytuację i udzielając się na bieżąco, w tym licząc głosy, nie musiałem więc za wszelką cenę zbyt szybko przełamywać remisu, tym bardziej, że jeszcze nie wszyscy zdążyli zagłosować (w tym Ty). O 21:28 ka_le przełamała remis, jednak doszedłem do wniosku, że chyba nie do końca po mojej myśli - wolałbym zlinczować Booddy''ego zamiast Ponurego. Chwila na pomyślenie, przejrzenie jeszcze raz sytuacji, napisanie posta i wysłanie, niestety trochę za późno, niż bym tego chciał. I o czym to niby świadczy? Że jestem mafią (biorąc dodatkowo pod uwagę mord mafii na katjapestce)?

Avalon

Tylko, że jakby się dokładnie przyjrzeć podczas zestawieniu wszystkich trzech motywów - dla przypomnienia:
- uatrakcyjnienie rozgrywki poprzez eliminację milczków za pomocą mordu (najpierw Lewkon, potem katjapestka)
- robota stałych bywalców, którzy - co pokrywa się jakimś stopniu z moimi pobudkami przy wczorajszym linczu - chcą grać przede wszystkim we własnym gronie już sprawdzonych osób
- próba zwrócenia uwagi na osoby uchodzące za najbardziej doświadczone/najbardziej rzucające się w oczy (czyli głównie na mnie oraz roba006)
,
do mnie pasuje w najlepszym razie tylko drugi z nich. Stałych bywalców pozostało jednak w grze aż 8, więc nie wskazuje to od razu i tylko wyłącznie na mnie.
Inna sprawa, że ja jako mafia z dużą pewnością szukałbym mordami kataniego. Czy katjapestka mogła nim być przy takiej aktywności? Sądzę, że swoje wyjaśnienia w tej kwestii wyczerpałem, nie jestem mafią, kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się