Zaloguj się, aby obserwować  
Magok

World Of Tanks

13349 postów w tym temacie

j.w.
ale zwykły Tygrys z zamontowanym najlepszym motorem i gąskami jest o wiele bardziej mobilny od tego Tygrysa Porsche.
EDIT:
wracając na chwilę do tych dział:
W niemieckich armatach, w nazwie, masz dwa numerki np. 75/70l - pierwszy oznacza kaliber, drugi długość armaty. Czyli, im dłuższa lufa, tym najczęściej większa penetracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak już ktoś wytłumaczył...

105ka ma nie dość że nędzny ROF, to i zdecydowanie gorszą celność, tym bardziej na dalekie dystanse, niż L70.
Aby cokolwiek sensownego ugrać nawet gdy jest się na topie za pomocą 105ki, trzeba się mocno namęczyć, a i w ogóle jest to wyczyn czysto fartowny, bowiem PzIV to jeżdżący papier dla swoich rówieśników i zbyt wiele nie zdziałamy z tak beznadziejną celnością i ROFem.
Mając L70 jesteśmy dla rówieśników w tym i KW śmiertelnym zagrożeniem i pomimo lekkiej toporności mobilnej czołgu, to zestaw L70 i objeżdżanie przeciwnika, daje znacznie lepsze rezultaty niż te same manewry z 105ką.

Wiem co piszę, w końcu w becie miałem ponad 1000 bitew na PzIV i tylko kilkadziesiąt z 105ką na pokładzie, która okazała się żenująca alternatywą dla L70.
Aktualnie na PzIV mam coś lekko ponad 900 bitew i tez nie licząc początkowego grindowania części, znakomita większość tych bitew, odbyła się z L70.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdziele. Jak mnie niemiłosiernie wkurza ten system bonusów za pierwszą wygraną bitwę. Cholera jasna, kolejny raz zmarnowało mi się potrójne doświadczenie przez niedo****ne losowane. Gdy jestem w czołowce i mam dużo fragów - banda debili przegrywa mecz, gdy jestem na samym końcu i nie mam jak kogo ustrzelić - wtedy wygrywają. No normalnie, szlag jasny może człowieka strzelić. Czy tak ciężko dać system do gry, który pytałby się po wygranej bitwię, czy chcę wykorzystać bonus? Oni pewnie nawet o tym nie pomyśleli. Coraz bardziej odechciewa mi się w to grać. I tak chyba zrobię, że przestanę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2012 o 12:00, Darkstar181 napisał:

(... )


Jeżdżę tym klasycznym i szczerze go polecam. Nawet z działem 88/L56 potrafi narobić sporo szkód, a długa 88-ka, to czysta poezja. Potem już tylko siedzieć na tyłach na przyczajce i zamieniać pojawiające się na horyzoncie maszyny w dymiące kupy złomu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2012 o 22:26, Kazak napisał:

Ja pierdziele. Jak mnie niemiłosiernie wkurza ten system bonusów za pierwszą wygraną
bitwę. Cholera jasna, kolejny raz zmarnowało mi się potrójne doświadczenie przez niedo****ne
losowane. Gdy jestem w czołowce i mam dużo fragów - banda debili przegrywa mecz, gdy
jestem na samym końcu i nie mam jak kogo ustrzelić - wtedy wygrywają. No normalnie, szlag
jasny może człowieka strzelić. Czy tak ciężko dać system do gry, który pytałby się po
wygranej bitwię, czy chcę wykorzystać bonus? Oni pewnie nawet o tym nie pomyśleli. Coraz
bardziej odechciewa mi się w to grać. I tak chyba zrobię, że przestanę.



Też tak mam przez większość czasu dlatego bardziej opłaca się grać w kompaniach i plutonach z bardziej ogarniętymi ludźmi bo tak jak piszesz, miałem dziś 5 fragów a co team zrobił, oczywiście większość jechała na pałę by tylko rushem zdobyć bazę przeciwnika reszta bała się jechać lub nie ogarniali co się wokół nich dzieje. Nawet 1 typ w IS-3 bał się wyjechać na przeciw PzIV. Cały team został zezłomowany w ciągu 5 minut, a ja jako ostatni zginąłem bohaterską śmiercią jako jedyny broniący bazy przed brutalnym kontratakiem..
Tym samym mój niezły wynik nic nie dał, bo co mi po trzykrotnym pomnożeniu XP jak po przegranej bitwie otrzymałem w sumie 550 xp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2012 o 22:26, Kazak napisał:

Ja pierdziele. Jak mnie niemiłosiernie wkurza ten system bonusów za pierwszą wygraną bitwę.

Raz wyjdzie super podwójny, a raz zły, więc nie narzekaj. Równie dobrze mogłoby go nie być wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale się (...) zdenerwowałem... Fajna bitwa, ja w KW z 152. 5 zabitych i raczej nic nie mogliby mi zrobić, bo zostały same lekkie i średnie czołgi oraz artyleria. Myślę, że to było kwestią czasu, aż zwycięstwo było by nasze. Ale tak się nie stało? Dlaczego? Bo gdy wyjechał na mnie M3 Lee z 52hp (miałem załadowane działo, więc powinien paść) straciłem połaczenie. Ot tak, zwyczajnie... Z racji, że miałem prawie pełne hp szybki restart gry i próba ponownego połączenia, ale co to? Nie da się... Wczytuje bitwę i nic dalej... Internet działa, a ja musiałem jeszcze raz grę zamykać i się łączyć. Efekt- przegrana, bo ja byłem jedynym ciężkim czołgiem i pewnie tylko ja mogłem coś tam zrobić...
Już kilka razy miałem takie coś, że połączenie tracę, gdy na mnie wyjeżdża jakiś przeciwnik. Jest to bardzo, bardzo denerwujące i tu mam pytanie- macie coś takiego? Dlaczego ja mam takiego pecha? Lagi mam, owszem, czasami bardzo irytujące, ale mijają po kilku sekundach (2-3 max.), jest to jednak do przeżycia, ale wywalenie z serwerów, gdy prawie wygrywasz i w czasie nie spokojnego kampienia, tylko jak przeciwinik wyjeżdża Ci pod lufę to już przesada...
Musiałem gdzieś smutki wylać, bo jednak przy grze powinienem się relaksować, a tu taki cyrk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja czasami tracę czy to podczas wczytywania bitwy, czy podczas niej.
raz miałem dobrą akcję, gdy zerwało połączenie, gdy byłem chyba w E-75, ewentualnie w Minimausie. Nie mogłem się połączyć przez dłuższy czas,a le w końcu się udało, patrzę a tu u nas nikogo nie ma nie licząc mnie, a jakieś trzy wrogie czołgi zajmują bazę na Ensku. Z racji ze wysypało mnie blisko bazy, zdążyłem dojechać i mając 100% pojechałem wszystkich capujących. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ładnie :)
Dzisiaj WoT mnie chyba nie chce... Kolejna sytuacja- również bitwa raczej wygrana, bo im zostały resztki... Hetzer zajmujący bazę i nasz średni, który pojechał go dobić (raczej wygrał) oraz ja pędzący na KW-3, który ma ponad 300hp. Ja siedzę sobie w IS''ie z coś ok. 700hp, jestem blisko, szczęśliwy, że sobie zniszczę 4 czy 5 czołg w tej walce i bum... Prądu nie ma w całym domu (i zapewne miejscowości) :) To już mnie jednak nie zdenerwowało, bo patrząc na poprzedni wypadek jest już śmieszne... Ładnie to musiało wyglądać- IS przeleciał z sporą prędkością obok KW-3... Ciekawe co mnie zatrzymało...
Nie wiem czy znów przez moje problemy zespół wygrał, bo raportu nie mam...
Ciekawe co jeszcze mnie spotka- aż strach grać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.02.2012 o 11:10, GUNNER napisał:

Jeszcze tylko 2500 xp do T29. W końcu.


To dopiero początek ;p
Później bęziesz expił na lepsze działo, drugą wieżę i gąski. Sporo przed tobą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2012 o 15:00, Blackbird napisał:

Piękny wynik i to w dodatku na The 1 HiT :) Gratulacje.


dziękuję bardzo :)
również jestem dumny z tego, co mi się osiągnąć udało na T1HT. teraz jedynie pozostało mi dogrindować jakieś 30k exp do M6, a potem do T29 (szkoda, że internet mi słabo działa, bo być może nawet i w ten łikend z pomocą premki wsiadłbym już do ''uszatego'', który zresztą za połowę ceny obecnie jest.. no ale niestety. życie bywa brutalne ;))

w tym momencie pracuję nad zdobyciem VK3601H oraz VK3001P (do jednego z nich zostało mi już niecałe 6k expa, więc może do 6 -7 rano uda się go odblokować i zakupić ;)). planuję wpierw odblokować tego drugiego (P), co by podszkolić nieco lepiej załogę z mojego Panzera 4 i nieco lepiej wyuczoną wsadzić do VK3601H, a następnie do Tygryska.

a poza tym powoli zbieram na ISa, aczkolwiek dłużej mi to zejdzie niż zakładałem. a to wszystko dlatego, iż zrobiłem głupi błąd.. w pośpiechu, zamiast odblokować działo 122mm (na którym w KW-3 na serwerze amerykańskim grało mi się po prostu rewelacyjnie), odblokowałem setkę. a co za tym idzie, muszę jeszcze jakieś 16k expa zdobyć, by móc zakupić wymienioną wyżej dużą armatę :D

bawię się również Stugiem III (SU-85B na razie poszedł w delikatną odstawkę. używam go jedynie raz dziennie do zdobycia podwójnego expa, podobnie, jak i A-20 - bardziej mi zależy na czołgach wymienionych wcześniej ) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.02.2012 o 03:50, lygy napisał:

a poza tym powoli zbieram na ISa /.../


Niestety nawet z 122mm Is jest jeżdżąca kupą gówna z racji marnej celności.
Bitwy gdzie jest się na topie są niestety nieliczne, bo dopiero wtedy można coś nim ugrać, gdyż większość TV jest na strzał, ewentualnie dwa.

Mnie w tym tygodniu tak wymęczył grind na T34, że wczoraj głównie zająłem się daily na totalnie wszystkim co posiadam 924 aktualnie pojazdów) zamiast gry na T34. :F
Do T30 jeszcze 50k expa, ale niestety i ponad 3mln kredek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.02.2012 o 03:59, meryphillia napisał:

Niestety nawet z 122mm Is jest jeżdżąca kupą gówna z racji marnej celności.


Nie przesadzaj, ja bardzo lubiłem grać IS-em. Faktem jest że przez pół mapy nie ma co strzelać ale za to w zwarciu IS jest bardzo mocnym prezciwnikiem i tak trzeba nim grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.02.2012 o 16:16, PsyhoSpider napisał:

Nie przesadzaj, ja bardzo lubiłem grać IS-em. Faktem jest że przez pół mapy nie ma co
strzelać ale za to w zwarciu IS jest bardzo mocnym prezciwnikiem i tak trzeba nim grać.


Zgadza się, walka w zwarciu to zdecydowanie domena IS''a. Z daleka moim Tygrysem zdejmuję go bez problemu, ale gdy dochodzi do bliskiego spotkania, mogę już tylko celować mu w gąsienice i modlić się, że pomoże mi ktoś z mojej drużyny. Dobry czołg, o ile lubi się taki agresywny i ryzykowny styl gry. Ale fakt faktem, że matchmaking mam na nim nieporównywalnie gorszy niż na Tygrysku. Zawsze mecze z T8-T9, nierzadko z T10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzam...
Czołg na tyle nędzny, że dotychczas jeździłem nim może tylko paręnaście bitew poza daily.
Nie mam praktycznie żadnej satysfakcji z grania ta padliną, bo nie licząc KW, prawdziwe i zdatne do komfortowego granie radzieckie HT, zaczynają się dopiero na w pełni wyposażonym Is-3.

Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.02.2012 o 20:13, meryphillia napisał:

Taka prawda.

prawda jest też taka, że na E-75 strzelając w trybie snajperskim na max przybliżeniu z max focusem nie trafiłem w obiekta stojącego 5 metrów ode mnie. Ba, żeby było śmieszniej, na malinówce czy el halluf szansa trafienia z ultracelnej niemieckiej długiej 10.5 jest proporcjonalna do szansy trafienia z meganiecelnego derpa KV, więc te statstyki dział to traktuję tylko jako ciekawostkę przyrodniczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że na max przybliżeniu praktycznie nigdy się nie strzela...
Zarówno na bliskim, jak i dalekim czy pośrednim zasięgu.
Szansa na trafienie celu jest wtedy dość mała, jedynie jeśli już trafimy, to wybraną strefę w która celowaliśmy, ale i tak na pośrednim zasięgu czyli 100-200 metrów, bardziej opłaca się strzelanie na widoku zewnętrznym, gdzie kółeczko celowania jest najbardziej precyzyjne, a i celować można w tracki, czy konkretna sekcję kadłuba lub wieży, gdzie istnieje szansa krytyka na ammo rack, czy zbiornik paliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować