Zaloguj się, aby obserwować  
Ninja_Seba

Tajemniczy rok 2012, czyżby zagłada ludzkości?

1605 postów w tym temacie

żywiołową" dla paru mld istnień. Ewakuacja... i po problemie.

Dnia 19.06.2008 o 18:03, Kalejdoskop86 napisał:

Ja również się interesuję od dziecka astronomią jak i światem sci-fi, aczkolwiek według
mnie skolonizowanie innej planety będzie prawdopodobne, ale ewakuacja nie. Ogólnie to
za parę miliardów lat to według mnie ludzkości nie będzie, bo zniszczy samą siebie, a
samo wymyślenie technologii, która pozwoliłaby kolonizować inne planety zajęłoby dużo
czasu. Czerwony olbrzym, a potem biały karzeł, a więc odpada nasz układ słoneczny. :)

A może do tego czasu znajdziemy jakies inne planety na których bedzie można się osiedlic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 18:03, Kalejdoskop86 napisał:

Ja również się interesuję od dziecka astronomią jak i światem sci-fi, aczkolwiek według
mnie skolonizowanie innej planety będzie prawdopodobne, ale ewakuacja nie. Ogólnie to
za parę miliardów lat to według mnie ludzkości nie będzie, bo zniszczy samą siebie, a
samo wymyślenie technologii, która pozwoliłaby kolonizować inne planety zajęłoby dużo
czasu. Czerwony olbrzym, a potem biały karzeł, a więc odpada nasz układ słoneczny. :)

Powiedziałeś, że coś w tym jest. My tu mamy niezłą polewkę z elektronicznych kalendarzy, a być może właśnie zabiliśmy wielu ludzi, którzy w 2099 przeczytają archiwum w czymś, co kiedyś nazywaliśmy "PC"... i uwierzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 18:05, Patryk Mogilno napisał:

A może do tego czasu znajdziemy jakies inne planety na których bedzie można się osiedlic.

Samo dolecenie na nią potrzebowało by dosyć długiego czasu nawet z lepszym napędem. Prędkość światła i tym podobne odpadają z kilku względów:
-podobna prędkość po prostu rozsadziłaby statek
-prędkość światła (jej osiągnięcie) oznacza cofanie się w czasie
-nie da się takiej prędkości osiągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 18:08, HELMOOT1 napisał:

Powiedziałeś, że coś w tym jest. My tu mamy niezłą polewkę z elektronicznych kalendarzy,
a być może właśnie zabiliśmy wielu ludzi, którzy w 2099 przeczytają archiwum w czymś,
co kiedyś nazywaliśmy "PC"... i uwierzą :)

Dlatego jest to śmieszne, a zarazem przerażające. Może do kogoś trafiły nasze słowa bądź sam obserwował i założył jakąś sektę?
btw. w przyszłości, w tym roku o ile ludzie siebie nie zniszczą i ogólnie będą istnieć to będą mieli takie sprzęty pewno, że będą się dziwowali, że ktoś w ogóle grał na naszym ukochanym PC.
Ciekawe, czy będą grali w Baldur''s Gate''a? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 18:03, Kalejdoskop86 napisał:

Ja również się interesuję od dziecka astronomią jak i światem sci-fi, aczkolwiek według
mnie skolonizowanie innej planety będzie prawdopodobne, ale ewakuacja nie. Ogólnie to
za parę miliardów lat to według mnie ludzkości nie będzie, bo zniszczy samą siebie, a
samo wymyślenie technologii, która pozwoliłaby kolonizować inne planety zajęłoby dużo
czasu. Czerwony olbrzym, a potem biały karzeł, a więc odpada nasz układ słoneczny. :)


Wiesz, patrząc tak bardziej...eeem... "globalnie", to rozwój technologiczny od pierwszego silnika na parę po obecne LHC jest tak błyskawiczny, że przy zachowaniu tego tempa (co jest de facto niemożliwe, no ale załóżmy ;) w tym milenium możemy przekroczyć granice tego układu. W sensie lotów załogowych, bo Voyager już tego dokonał. Może nie jest to tak szybko jak niektórzy pisarze nam wróżyli, ale i tak jest dobrze. Świetnie by było, gdybyśmy jeszcze umieli z tego korzystać... ;) W każdym razie, ja tam 3mam kciuki za zakładanie baz na Księżycu.

A jeśli już bawimy się w dalekosiężną futurologię, to czemu by nie pomarzyć o skonstruowaniu "promu ewakuacyjnego"?? :] Kłania się Warhammer i Homeworld - skoro już piszemy na gramie, nawiążmy do gierek. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 18:09, Kalejdoskop86 napisał:

> A może do tego czasu znajdziemy jakies inne planety na których bedzie można się
osiedlic.
Samo dolecenie na nią potrzebowało by dosyć długiego czasu nawet z lepszym napędem. Prędkość
światła i tym podobne odpadają z kilku względów:
-podobna prędkość po prostu rozsadziłaby statek
-prędkość światła (jej osiągnięcie) oznacza cofanie się w czasie
-nie da się takiej prędkości osiągnąć

Kto wie może za pare tys lat zrobimy taki statek. Wtedy może nasze umysły będa wieksze i bardziej pomysłowe:)
HELMOOT1
Kto wie czy tak nie bedzie:) W odległych czasach takie kompy jakie my mamy będą jako pamiątka w muzeach (jak oczywiscie bedzie takie cos jak muzeum)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 18:13, Dexter McAaron napisał:

Wiesz, patrząc tak bardziej...eeem... "globalnie", to rozwój technologiczny od pierwszego
silnika na parę po obecne LHC jest tak błyskawiczny, że przy zachowaniu tego tempa (co
jest de facto niemożliwe, no ale załóżmy ;) w tym milenium możemy przekroczyć granice
tego układu. W sensie lotów załogowych, bo Voyager już tego dokonał. Może nie jest to
tak szybko jak niektórzy pisarze nam wróżyli, ale i tak jest dobrze. Świetnie by było,
gdybyśmy jeszcze umieli z tego korzystać... ;) W każdym razie, ja tam 3mam kciuki za
zakładanie baz na Księżycu.

Voyager, tak tak, ale wygodniej jest szybciej podróżować np. 4 układy dalej, nie? Zresztą wygoda doprowadziła głównie do np. rozwoju statków morskich, a więc miejmy nadzieję, że doprowadzi do rozwoju statków kosmicznych również.
Ja chcę kolonię na Marsie i bazę na Księżycu. :)

Dnia 19.06.2008 o 18:13, Dexter McAaron napisał:

A jeśli już bawimy się w dalekosiężną futurologię, to czemu by nie pomarzyć o skonstruowaniu
"promu ewakuacyjnego"?? :] Kłania się Warhammer i Homeworld - skoro już piszemy na gramie,
nawiążmy do gierek. ;)

Gdybyśmy umieli korzystać z technologii, to teleportacja i paliwo deutorowe byłoby dostępne, ale jak na razie jesteśmy trochę na niższym poziomie technologicznego zaawansowania, żeby coś takiego zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2008 o 18:17, Kalejdoskop86 napisał:

Voyager, tak tak, ale wygodniej jest szybciej podróżować np. 4 układy dalej, nie? Zresztą
wygoda doprowadziła głównie do np. rozwoju statków morskich, a więc miejmy nadzieję,
że doprowadzi do rozwoju statków kosmicznych również.
Ja chcę kolonię na Marsie i bazę na Księżycu. :)

Na 2030 rok zaplanowano pierwszy lot na Marsa. A zresztą można osiągnąć prędkość podświetlną, więc nie musimy bawić się czasem.

Dnia 19.06.2008 o 18:17, Kalejdoskop86 napisał:

Gdybyśmy umieli korzystać z technologii, to teleportacja i paliwo deutorowe byłoby dostępne,
ale jak na razie jesteśmy trochę na niższym poziomie technologicznego zaawansowania,
żeby coś takiego zrobić.

Paliwo deuterowe jest już prawie dostępne, teraz szukają tylko efektywnego rozwiązania problemów cieplnych. (100000000 stopni Celsjusza - miłego szukania). Zaś teleportacja... jest sprzeczna z obecnymi prawami fizyki (poza losowym zjawiskiem tunelowania, którego prawdopodobieństwo zajścia jest tak małe, że praktycznie nie ma szans, aby zaszło gdzieś we wszechświecie - to dopiero bajer!) I co tu technologia może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 18:32, HELMOOT1 napisał:

Na 2030 rok zaplanowano pierwszy lot na Marsa. A zresztą można osiągnąć prędkość podświetlną,
więc nie musimy bawić się czasem.

Podświetlna również jest niebezpieczna.
Co do podróży to 2030 na Marsa, a wcześniej, bo w 2025 na Księżyc. ;)

Dnia 19.06.2008 o 18:32, HELMOOT1 napisał:

Paliwo deuterowe jest już prawie dostępne, teraz szukają tylko efektywnego rozwiązania
problemów cieplnych. (100000000 stopni Celsjusza - miłego szukania). Zaś teleportacja...
jest sprzeczna z obecnymi prawami fizyki (poza losowym zjawiskiem tunelowania, którego
prawdopodobieństwo zajścia jest tak małe, że praktycznie nie ma szans, aby zaszło gdzieś
we wszechświecie - to dopiero bajer!) I co tu technologia może?

Prawie to nie znaczy na pewno. :)

Poza tym teleportację mamy już w łapskach, ale tylko na poziomie molekularnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 18:36, Kalejdoskop86 napisał:

Poza tym teleportację mamy już w łapskach, ale tylko na poziomie molekularnym.


Ale wiesz, tyle to myśmy już potrafili ponoć w latach 80, jak chcą teorie spiskowe o potędze KGB i CIA... ;> Problemem nie jest tu przerzucenie cząsteczki o jakąś odległość. Problemem jest tu przerzucenie bilionów cząsteczek, a potem złożenie ich w całość po drugiej stronie tak, aby dalej wszystko działało... :P

IMHO to już paliwo deuterowe jest bliższe realizacji. I z tego powodu cieszę się, że narastają napięcia na linii Chiny -Jewropa - USA, które skutkują wznowieniem wyścigu w kosmosie. A jak wiadomo, wzajemna rywalizacja w duchu wzajemnej niechęci jest najszybszym sposobem na dostanie w łapcie nowych nowinek technologicznych :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 18:46, Dexter McAaron napisał:

Ale wiesz, tyle to myśmy już potrafili ponoć w latach 80, jak chcą teorie spiskowe o
potędze KGB i CIA... ;> Problemem nie jest tu przerzucenie cząsteczki o jakąś odległość.
Problemem jest tu przerzucenie bilionów cząsteczek, a potem złożenie ich w całość po
drugiej stronie tak, aby dalej wszystko działało... :P

I dlatego mówię, że jesteśmy jeszcze trochę na niskim poziomie na teleportację np. człowieka, a o podróżach bezpiecznych w czasie to nie powiem, bo przy tym to jesteśmy na etapie embrionalnym. xD

Dnia 19.06.2008 o 18:46, Dexter McAaron napisał:

IMHO to już paliwo deuterowe jest bliższe realizacji. I z tego powodu cieszę się, że
narastają napięcia na linii Chiny -Jewropa - USA, które skutkują wznowieniem wyścigu
w kosmosie. A jak wiadomo, wzajemna rywalizacja w duchu wzajemnej niechęci jest najszybszym
sposobem na dostanie w łapcie nowych nowinek technologicznych :>

No właśnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje,że za kiladziesiąt lat ktoś wynajdzie wehikuł czasu(może dożyjemy)i będziemy mogli się przenieść w np.2200 rok.To byłby bajer;)Przecież jest coraz głośniej o tym,a zawsze znajdzie się ktoś,kto zrobi coś takiego.Ale gdyby jakiś głupek poszedł w 966 i zabił Mieszka I z karabinu,który by ze sobą wziął to wtedy...no właśnie.Co wtedy?Naruszone by zostało kontinuum czasoprzestrzenne i...No właśnie.To jedna z tez,jak sobie w przyszłości ktoś rozwali świat.

Albo III wojna światowa.Przy ówczesnej technologii wojna miałaby tragiczne skutki.Pomysł dobry jak każdy inny.

Lub znajdzie się jeszcze ktoś gorszy od Hitlera albo Stalina i pozabija wszystkich.


Wydaje mi się,że wszystko jest możliwe w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 20:56, pan m. napisał:

A mi się wydaje,że za kiladziesiąt lat ktoś wynajdzie wehikuł czasu(może dożyjemy)i będziemy
mogli się przenieść w np.2200 rok.To byłby bajer;)Przecież jest coraz głośniej o tym,a
zawsze znajdzie się ktoś,kto zrobi coś takiego.Ale gdyby jakiś głupek poszedł w 966 i
zabił Mieszka I z karabinu,który by ze sobą wziął to wtedy...no właśnie.Co wtedy?Naruszone
by zostało kontinuum czasoprzestrzenne i...No właśnie.To jedna z tez,jak sobie w przyszłości
ktoś rozwali świat.

A mnie się nie wydaje, żeby kiedykolwiek zbudowano wehikuł czasu - właśnie ze względu na niszczycielskość skutków zmiany czasu. Zresztą już bym się witał z kimś z przyszłości, nie? A jakbym zabił własnego ojca, zanim się urodzę? Kto zabije ojca? Paradoks temporalny, który "W najlepszym razie doprowadzi do zniszczenia tylko naszej galaktyki" - E. Brown, Powrót do Przyszłości

Dnia 19.06.2008 o 20:56, pan m. napisał:

Albo III wojna światowa.Przy ówczesnej technologii wojna miałaby tragiczne skutki.Pomysł
dobry jak każdy inny.

Dlatego mało kto jej chce.

Dnia 19.06.2008 o 20:56, pan m. napisał:

Lub znajdzie się jeszcze ktoś gorszy od Hitlera albo Stalina i pozabija wszystkich.

Takie ryzyko istnieje cały czas.

Dnia 19.06.2008 o 20:56, pan m. napisał:

Wydaje mi się,że wszystko jest możliwe w przyszłości.

Właśnie dlatego nie powinniśmy wierzyć w te wszystkie "przepowiednie", bo wszystko może się wydarzyć w przyszłości. I po co zaprzątać sobie tym głowę? Cieszyć się życiem ew. myśleć co zrobić, aby ten świat był lepszy, a nie na durne końce świata czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 20:56, pan m. napisał:

A mi się wydaje,że za kiladziesiąt lat ktoś wynajdzie wehikuł czasu(może dożyjemy)i będziemy
mogli się przenieść w np.2200 rok.To byłby bajer;)Przecież jest coraz głośniej o tym,a
zawsze znajdzie się ktoś,kto zrobi coś takiego.Ale gdyby jakiś głupek poszedł w 966 i
zabił Mieszka I z karabinu,który by ze sobą wziął to wtedy...no właśnie.Co wtedy?Naruszone
by zostało kontinuum czasoprzestrzenne i...No właśnie.To jedna z tez,jak sobie w przyszłości
ktoś rozwali świat.

Cóż, nie wróciłby do naszego czasu, ale do równoległego. Jest wiele czasów, np. w tym teraz piszę na komputerze, w innym jestem np. w szpitalu, a jeszcze w innych dopiero się zabieram do napisania posta bądź jestem na wojnie.

Dnia 19.06.2008 o 20:56, pan m. napisał:

Albo III wojna światowa.Przy ówczesnej technologii wojna miałaby tragiczne skutki.Pomysł
dobry jak każdy inny.

No cóż, IIIWŚ to byłaby samozagłada ludzkości i wyniszczenie ziemi.

Dnia 19.06.2008 o 20:56, pan m. napisał:

Lub znajdzie się jeszcze ktoś gorszy od Hitlera albo Stalina i pozabija wszystkich.

Antychryst... :/

Dnia 19.06.2008 o 20:56, pan m. napisał:

Wydaje mi się,że wszystko jest możliwe w przyszłości.

Oczywiście. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2008 o 21:09, Kalejdoskop86 napisał:

Cóż, nie wróciłby do naszego czasu, ale do równoległego. Jest wiele czasów, np. w tym
teraz piszę na komputerze, w innym jestem np. w szpitalu, a jeszcze w innych dopiero
się zabieram do napisania posta bądź jestem na wojnie.

Hehe, ciekawe skąd to wiesz? Bo filmy science-fiction chyba nie są najlepszym źródłem informacji. :P Poza tym, żeby przenieść się w czasie trzeba poruszać się szybciej niż światło, według Einsteina jest to niemożliwe. Na tym opiera się dzisiejsza fizyka, z tego co się orientuje między innymi po to "wymyślono" czynnik Lorenza (wzór relatywistyczny dla prędkości zbliżonych prędkości światła zawiera ten czynnik). Podsumowując: teoretycznie jeśli przekroczysz prędkość światła cofniesz się w czasie, praktycznie jest to najprawdopodobniej niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 21:08, HELMOOT1 napisał:

Właśnie dlatego nie powinniśmy wierzyć w te wszystkie "przepowiednie", bo wszystko
może się wydarzyć w przyszłości. I po co zaprzątać sobie tym głowę? Cieszyć się życiem
ew. myśleć co zrobić, aby ten świat był lepszy, a nie na durne końce świata czekać.


Właśnie.Ale fajnie by tak było się przenieść do np.dnia,kiedy wynaleziono 1 auto czy dnia,kiedy wynaleziono pociąg.Albo zobaczyć,jaki jest świat w 2200 roku.

Przyszło mi jeszcze coś fajnego na myśl:Przeludnienie.Ok.2150 roku,biorąc pod przykład obecną ilość narodzin i zgonów na dzień,w połowie 22 wieku ziemia się przeludni.Będzie tyle ludzi,że nie będzie dla nich miejsca.Rozwinie się bieda itp.Kiedyś to oglądałem na TVP1.Wydaje się realne.A wam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2008 o 21:26, pan m. napisał:


Przyszło mi jeszcze coś fajnego na myśl:Przeludnienie.Ok.2150 roku,biorąc pod
przykład obecną ilość narodzin i zgonów na dzień,w połowie 22 wieku ziemia się przeludni.Będzie
tyle ludzi,że nie będzie dla nich miejsca.Rozwinie się bieda itp.Kiedyś to oglądałem
na TVP1.Wydaje się realne.A wam?


Hmm..W sumie to jest możliwe, o ile by wszystko było tak samo jak dzisiaj, a to wątpię. Na pewno wybuchnie jakaś wojna, gdzie zginą miliony ludzi i już nie będzie przeludnienia. A do tego czasu, ludzie zdążą pewnie odkryć sposób na zaludnienie innych planet. A zauważyłeś to, że kiedyś ludzie mieli po 3-4 dzieci, a teraz najczęściej 1-2? Czyli coraz mniej będzie urodzin, a coraz więcej zgonów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 21:26, pan m. napisał:

na TVP1.Wydaje się realne.A wam?


Nie sądzę, aby przeludnienie było problemem. Gdy nasza Ziemia się przeludni my już dawno będziemy eksploatować Marsa i Księżyc :)
Jeśli tylko pojawi się kłopot z przeludnieniem, to szybko wykorzystamy przestrzeń na innych planetach:) Spokojnie, to akurat jest do zrobienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2008 o 21:26, pan m. napisał:

> Właśnie dlatego nie powinniśmy wierzyć w te wszystkie "przepowiednie", bo wszystko

> może się wydarzyć w przyszłości. I po co zaprzątać sobie tym głowę? Cieszyć się
życiem
> ew. myśleć co zrobić, aby ten świat był lepszy, a nie na durne końce świata czekać.


Właśnie.Ale fajnie by tak było się przenieść do np.dnia,kiedy wynaleziono 1 auto czy
dnia,kiedy wynaleziono pociąg.Albo zobaczyć,jaki jest świat w 2200 roku.

Przyszło mi jeszcze coś fajnego na myśl:Przeludnienie.Ok.2150 roku,biorąc pod
przykład obecną ilość narodzin i zgonów na dzień,w połowie 22 wieku ziemia się przeludni.Będzie
tyle ludzi,że nie będzie dla nich miejsca.Rozwinie się bieda itp.Kiedyś to oglądałem
na TVP1.Wydaje się realne.A wam?

Będę wredny. Wtedy przyda sie III wojna światowa.
Nie czepiajcie się mnie o to co napisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mnie się. Wtedy może być taka technologia, że jak wybuchnie III WŚ, to może z Ziemi nic nie zostać. Jak to mawiał Einstein: ,,Nie wiem na co będzie 3 Wojna Światowa, ale czwarta będzie na maczugi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować