Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Bioware: Old Republic to "gra marzeń" naszych fanów

59 postów w tym temacie

Na podstawie tych 2 zdań od twórców miałem odnieść wrażenie, że to gra marzeń? Porównywanie wielkości naramienników i "aspekt społecznościowy"? I czym to się niby różni od innych gier?

A nie, zaraz, brak rajdów i mierzenie w ludzi grających 1h dziennie. Czyli contentu na większą skalę nie będzie, bo mogłoby ciężko być się zmieścić w takim limicie czasu. Czy my tu aby na pewno o MMO mówimy, a nie jakimś single playerze? Toż nawet Blizzard, maksymalnie kaziualizujący WoWa ma jakieś wyzwania dla "hardkorów", a tu mi póki co wygląda na rozbudowany czat w świecie SW.

Na razie ewentualny sukces bazuje na marce Star Wars, a nie założeniach gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.07.2010 o 14:15, Henrar napisał:

Dwa pytania:
1. Od kiedy ilość sprzedanych egzemplarzy określa to, czy dana gra jest dobra?
2. Co ty masz z tymi cyckami? Kompleksy?

Pewnie mu urosły kobiece piersi i teraz kolega crpgfan ma problemy natury psychicznej....
A sam chyba zapomniał, że to gry BioWare są reklamowane seksem i gołymi kwadratowymi piersiami komputerowych bohaterek. Ot maleńki nic nieznaczący szczegół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@crpgfan--> Przeciez mowiles, ze masz Radeona 4850, a w DA masz 5 fps?? Czy ty dzieciaku wogole wiesz co piszesz?.. Apropos cyckow- skoro kobiety cie oniesmielaja, to Piotrus M. ma dla ciebie niespodzianke: http://www.gram.pl/news_8Q7rGui5_Gameplay_z_Fable_III_prezentujacy_interakcje.html Tutaj moze sie bardziej odnajdziesz w "temacie" :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli struktura grania z ludźmi ma wyglądać jak w DDO to niestety ta nisza jest na tyle mała, że jest już obawiam się pełna. Ponadto jest Guild Wars, w dodatku pozbawiony abonamentu, również gra multiplayer z rozbudowanym czatem, jak to ktoś określił.

Ciekawi mnie, czy gra wprowadzi cokolwiek nowego i nie mam na myśli nowości pokroju "mmorpg bez raidów i pvp, świeży powiew. Założenia są niepokojące, szczególnie że wiele naprawdę dobrych produkcji było gnojone właśnie za brak jednego spójnego świata, za instancje, za ekrany wczytywania, itd.

Moim zdaniem dobra warstwa fabularna zawsze była i będzie domeną singli, a w nawet totalnie typowym pełnym "powtarzających się czynności", grindu i raidów można stworzyć choćby ciekawe dialogi, czy ładnie oskryptowane instancje/raidy.

Nie chcę krakać, ale gadanie Bioware brzmi jakby coś im nie wyszło po drodze od idei do realizacji, a w międzyczasie sypnęło się coś technologicznie. I teraz panicznie zaczynają budować hype. Niestety argumenty są bzdurne - choćby przykład z naramiennikami. Mi miasto kojarzy mi się ze zbieraniem ekip do raidów, czy wspólnego grindu, handlu, lub oczekiwania na pvp minigames/battlegrounds. Czy ci ludzie w swojej przygodzie mmo zatrzymali się w pre TBC WoW Ironforge?

PS: Co do abonamentu - nie ma się co łudzić, będzie na pewno, po to produkuje się dziś mmorpg, żeby zarabiać nie tylko na premierze.

edycja: chciałem zaznaczyć, że grałem we wszystkie produkcje bioware od czasów baldur's gate, a zarazem poginam co chwilę w inne mmorpg i tego typu reklama strasznie mnie dziwi. Nie wiem, czy chcą ściągnąć single playerów do sieci, czy sieciowców nawrócić na single.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.07.2010 o 10:51, Piotrbov napisał:

> Taki fan i nawet nie wie że Icewind Dale nie jest Bioware tylko Black Isle Studios...


Ale na silniku Bioware''a, więc na jedno wychodzi. Ja stawiam Icewind Dale''a i Baldura
na jedna półkę.


A co to za dziwny tok rozumowania? Co z tego że na jednym silniku? To w takim razie Mass Effect twojego ukochanego Biowaremożna powiedzieć że jest firmy Epic bo przecież to na ich Unreal Engine działa gra więc na jedno wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do silników i producentów, tak różnicę czuć i to bardzo. Wystarczy porównać fabułę Baldur''s Gate 2 (Black Isle) z Neverwinter Nights 1 (Bioware) - skok jakościowy, niestety w dół, jest bardzo odczuwalny. Nie odejmuję oczywiście walorów multiplayerowych NwN, bo sam kilka lat spędziłem na różnych polskich serwerach, ale mówimy o fabule "podstawki".

Podobnie sytuacja się ma, gdy wydany został drugi (HotU) dodatek do NwN 1 - z tego co wiem maczali w nim palce jacyś eks pracownicy Black Isle i fabularnie gra dość mocno pociągnęła w stronę Tormenta (nie bić! wiadomo, że Tormenta nic nie przebije i nic nie dorównało nawet do tej pory!).

Znów Neverwinter Nights 2 (obsidian?) - podstawka fatalna, płytka i liniowa, a dodatek... ostro pokręcony - pozytywnie! Jak widać twórcy niezłych engine pod gry nie muszą być koniecznie twórcami świetnej zawartości na tym silniku postawionej.

O ile jestem jednym z zażartych obrońców Mass Effect 1 i Jade Empire, tak już mimo świetnej zabawy w Dragon Age (no bo cholernie solidna i spójna gra!), nie jestem w stanie powiedzieć nic dobrego o warstwie fabularnej, nie mówiąc już o sztampowym i pozbawionym polotu świecie. No, może te krasnoludzkie krainy, świetna wizualizacja tolkienowskiej Morii.

Bioware chyba zaczął mylnie definiować ogólną ideę warstwy fabularnej w swoich grach. To nie ma być tylko dużo NPC, dużo dialogów i ogólnie tekstu i niuansów. Musi być POMYSŁ na scenariusz wątku głównego, może być nawet liniowy do bólu ale rewelacyjny (Torment - nie oszukujmy się).

Ale zaraz... rozpędzam się w dywagacjach i wirtualnych wspomnieniach, a tymczasem mowa o grze mmorpg! Ja nie wierzę, że coś takiego jest możliwe, nie chcę być fałszywym prorokiem, ale podejrzewam klon/miks Guild Wars z Dungeons and Dragons Online i po prostu dużo długich questów, z czego każda klasa będzie miała inne. No i będzie można razem. Obym się mylił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2010 o 03:30, MazuroV napisał:

Co do silników i producentów, tak różnicę czuć i to bardzo. Wystarczy porównać fabułę
Baldur''s Gate 2 (Black Isle) z Neverwinter Nights 1 (Bioware)...


Akurat oba Baldury są Bioware... Czemu nagminnie ludzie się mylą który tytuł jest Bioware a który Black Isle Studios?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.07.2010 o 04:56, Fang napisał:

Akurat oba Baldury są Bioware... Czemu nagminnie ludzie się mylą który tytuł jest Bioware
a który Black Isle Studios?

prawdopodobnie dlatego, że loga obu firm były na większości erpegów z tamtego okresu, nawet jeśli współpraca ograniczała się do wskazówek "jak właściwie ten silnik działa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2010 o 03:30, MazuroV napisał:

Znów Neverwinter Nights 2 (obsidian?) - podstawka fatalna, płytka i liniowa,

o, tu się nie zgodzę - na NWN2 należy patrzeć jako następcę NWN1 i BG (czyli epic heroic fantasy z trzypoziomowym lochem przy każdym zadaniu, nawet takim jak "kup chleb"), a w tej roli, przynajmniej imo, bije obie produkcje na głowę: fabuła, choć opowiada o pokonaniu pradawnego zła, jest niekiedy mocno pokręcona i z kilkoma niezłymi zwrotami akcji. Gdyby tylko tej walki było mniej i gdyby łatwiej wybaczała błędy przy tworzeniu i lvlowaniu postaci (przez to grę ukończyłem tylko raz) byłaby znacznie lepsza.

Dnia 11.07.2010 o 03:30, MazuroV napisał:

a dodatek...
ostro pokręcony - pozytywnie! Jak widać twórcy niezłych engine pod gry nie muszą być
koniecznie twórcami świetnej zawartości na tym silniku postawionej.

>
a przypadkiem NWN2 nie działał na aurorze by Bioware?

Dnia 11.07.2010 o 03:30, MazuroV napisał:

O ile jestem jednym z zażartych obrońców Mass Effect 1 i Jade Empire, tak już mimo świetnej
zabawy w Dragon Age (no bo cholernie solidna i spójna gra!), nie jestem w stanie powiedzieć
nic dobrego o warstwie fabularnej, nie mówiąc już o sztampowym i pozbawionym polotu świecie.
No, może te krasnoludzkie krainy, świetna wizualizacja tolkienowskiej Morii.

>
nie chcę robić offtopu, ale ME1 jest grą dokładnie o tym samym co Dragon Age, tylko zamiast statku masz obóz, zamiast gethów masz plagę, zamiast Suzerena jest smok a zamiast zdrajcy wśród lordów masz zdrajcę wśród widm, a zamiast pełnych walki czterech planet masz pełne walki cztery lokacje na mapie. I oba światy są zdecydowanie sztampowe i bez polotu (bramy/akceleratory to już w pierwszym X były, jak nie wcześniej). Tylko walki mniej i jest ciekawsza, przez co gra aż tak się nie dłuży.
A co gorsza, w ten sam schemat można wpisać NWN1, JE czy KOTORa1

Dnia 11.07.2010 o 03:30, MazuroV napisał:

Bioware chyba zaczął mylnie definiować ogólną ideę warstwy fabularnej w swoich grach.
To nie ma być tylko dużo NPC, dużo dialogów i ogólnie tekstu i niuansów. Musi być POMYSŁ
na scenariusz wątku głównego, może być nawet liniowy do bólu ale rewelacyjny (Torment
- nie oszukujmy się).

ano właśnie. A z tym jak jest u BW, napisałem wyżej.

Ale już nawet nie o scenariusz chodzi, tylko o ich ogólną impotencję twórczą. 6 lat temu rebelianci byli armią gości w błękitnych kurtkach z łezkowatymi hełmami, imperium armią w białych pancerzach a ikoną Vader- jak przedstawiono to w KOTOR1? Republika to goście w łezkowatych hełmach i czerwono-granatowych uniformach (pewnie tak dla zmyłki), sithowie w złotych zbrojach, malak miał rozwaloną szczękę, revan hełm i alter ego, a jakby tego było mało flota republiki wyglądała jak łamacze blokad, a sithów jak gwiezdne niszczyciele.
Teraz z kolei królują tandetne wojny klonów, więc armia republiki wygląda jak dzielni marines w białych pancerzach, sthowie korzystają z droidów i w ogóle nazywani są imperium, by nikt nie miał wątpliwości (choć i tak dobrze, że nie Separatystycznym Imperium, by już na 110% ich nie było) kto jest tym złym. O tym że statki złej strony są trójkątne a ich szef ma rozwaloną twarz i mówi przez syntezator, to już nawet nie wspominam.
Zresztą, klon WoW czy GW, i tak się sprzeda. Wobec Bioware recenzenci byli zawsze bardzo usłużni, gracze mniej wymagający, a większość i tak przyciągnie uniwersum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nwn2 na pewno nie działał na Aurorze - byłem jednym z tych świrów co spędzali cały wolny czas na serwerach NwN, podobnie jak co nieco w edytorze pobudowałem i byłem zmuszony poznać wszystkie "tricki" optymalizacyjne edytora, które powodowały, że serwer nie krztusił się od modułu mającego dużo lokacji. Śledziliśmy razem ze sporą społecznością Krain Cienia wszystkie newsy odnośnie dwójki i nowy engine... no w dużym skrócie gorzej.

A Baldur''s Gate 2 na pewno nie Black Isle? Mówię o grze, nie o silniku!

A co Me1 i Dragon Age - już prowadziłem długą dyskusję na ten temat w wątku o Me2 albo DA, nie pamiętam, w każdym razie w końcu podsumowałem swoje poglądy w prosty sposób - oczywiście, że się nie różni cały "trzon" fabuły, ale bardzo różni się sposób w jaki jest ona serwowana. Me1 kręcił się wokół pościgu za oczywistym czarnym charakterem, po drodze pojawiały się tajemnicze przekaźniki, później dziwna rasa, później... i tak się odkrywało kolejne tajemnice.

A w Dragon Age? Dziedobry! Tu wielkie zło! Jestem wielkim smokiem i nadchodzę. No to jedziemy. Jakieś zaskoczenie po drodze albo na końcu? Że ten biedny człeczyna co zdradził na początku chciał dobrze? No pomylił się, ale i tak ma czyste sumienie. Porównajmy go z takim Sarenem, który z biegiem czasu zatracił poczucie dobra i zła - walczył zarówno z graczem, jak i z reaperami, jak i współpracował z nimi, próbując się w tym wszystkim odnaleźć. A to tylko jeden przykład, jeden NPC.

Może i to wszystko nie jest mega ambitne, ale moim zdaniem o głowę lub dwie przekracza Dragon Age. I mówi to człowiek, który konwencji S-F naprawdę nie lubi, ale zniesie jeśli produkt jest tego warty.

O NwN2 nawet nie wspominam, bo znów wystarczy wziąć ten główny czarny charakter (ale mi się argument trafił, ale że się sprawdza to wałkujemy) jako przykład i stary dobry BG2 gniecie tę gierkę z palcem ... na myszce ;)

Podstawka - gniot! Za to Maska Zdrajcy - czołówka jeśli chodzi o dzisiejszą generację singli. Jak już w wadach wymienia się "za krótka" (a taka krótka to nie była), to znaczy że musi być dobrze.

Zboczyłem z tematu, ale wciąż trzymamy się +/- Bioware więc chyba OK, nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co tak narzekacie?
Po premierze pewnie nie jeden będzie zbierał szczękę z podłogi.
Jak na razie Bioware jeszcze nigdy niczego nie schrzaniło, więc skąd te podejrzenia, że gra na którą taka firma ma jeden z największych budżetów miałaby być słaba?
A to co jest pokazywane to zazwyczaj nie więcej niż 10-20% tego co gra naprawdę oferuje.
Jeżeli nie będzie to schrzanione, to możliwe, że budowa własnej latarki zajmie jakiś rok grania. ;)
Mnie tylko zastanawia jaki będzie zakres interakcji między postaciami graczy...
Bo to jest w MMO dość istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.07.2010 o 23:37, MazuroV napisał:

A Baldur''s Gate 2 na pewno nie Black Isle? Mówię o grze, nie o silniku!

już teraz dokładnie nie pamiętam jak to wyglądało, ale devem na pewno był Bio.

Dnia 12.07.2010 o 23:37, MazuroV napisał:

A co Me1 i Dragon Age -

jak dla mnie, napisałeś o obu grach dokładnie to samo, a różnica sprowadza się do tego, że w ME wszystkie karty na stole mamy po 45 minutach gry, a w DA tylko po 15.
Tak samo motyw zdrajców jest nietrafionym przykładem - obaj chcieli dobrze, a wyszło jak wyszło.

Dnia 12.07.2010 o 23:37, MazuroV napisał:


Dnia 12.07.2010 o 23:37, MazuroV napisał:

O NwN2 nawet nie wspominam, bo znów wystarczy wziąć ten główny czarny charakter (ale
mi się argument trafił, ale że się sprawdza to wałkujemy) jako przykład i stary dobry
BG2 gniecie tę gierkę z palcem ... na myszce ;)

o tak, zły czarodziej który ukradł nam moc (z niewielkim wyjaśnieniem jego motywów na sam koniec) jest lepszy od: rasy zabójców, złego ambitnego czarodzieja i demona, który okazuje się nie być demonem, a w końcu i nieumarłego maga któremu próba kłamstewka nie bardzo wyszła.
Jednak mimo wszystko będę uważał, że BG2 stoi klasę niżej ;)

Dnia 12.07.2010 o 23:37, MazuroV napisał:

Podstawka - gniot! Za to Maska Zdrajcy - czołówka jeśli chodzi o dzisiejszą generację
singli. Jak już w wadach wymienia się "za krótka" (a taka krótka to nie była), to znaczy
że musi być dobrze.

a to już inna sprawa.

Dnia 12.07.2010 o 23:37, MazuroV napisał:

Zboczyłem z tematu, ale wciąż trzymamy się +/- Bioware więc chyba OK, nie? ;)

indeed ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.07.2010 o 00:30, Olamagato napisał:

Co tak narzekacie?

polecam filmiki i zapoznanie się co najmniej z cliche card

Dnia 13.07.2010 o 00:30, Olamagato napisał:

Po premierze pewnie nie jeden będzie zbierał szczękę z podłogi.

"omg widziałem już wiele crapów SW ale ten bije wszystkie" ;)

Dnia 13.07.2010 o 00:30, Olamagato napisał:

Jak na razie Bioware jeszcze nigdy niczego nie schrzaniło, więc skąd te podejrzenia,
że gra na którą taka firma ma jeden z największych budżetów miałaby być słaba?

ponownie polecam zapoznać się z cliche card czy ostatnim dorobkiem lucasartsu - no chyba że jakość mierzymy ilością sprzedanych pudełek, ale to raczej wyznacznik sprawności działu marketingu.

Dnia 13.07.2010 o 00:30, Olamagato napisał:

A to co jest pokazywane to zazwyczaj nie więcej niż 10-20% tego co gra naprawdę oferuje.

ostatnimi czasy pokazuje się równe 100% (gra nie zaskoczy niczym więcej niż zapowiedziano, nawet zwroty akcji już się mówi), a czasem nawet 120% (w tym wypadku zapowiada sie wiecej niż faktycznie jest).

Dnia 13.07.2010 o 00:30, Olamagato napisał:

Jeżeli nie będzie to schrzanione, to możliwe, że budowa własnej latarki zajmie jakiś
rok grania. ;)

to nie galaxies w swej początkowej fazie, tylko kreskówkowa gra w stylu clone wars. Zresztą starczy spojrzeć na dowolny filmik to widać ilu jest latarkowców.

Dnia 13.07.2010 o 00:30, Olamagato napisał:

Mnie tylko zastanawia jaki będzie zakres interakcji między postaciami graczy...
Bo to jest w MMO dość istotne.

na razie wygląda na to, że sprowadzi się do chata lub wykonywania misji w co-opie.

no ale każdy może mieć swoje zdanie, mnie BW impotencją twórczą i infantylnością przez ostatnie kilka lat dość do siebie zniechęciło, tak samo jak lucasarts. Niby "-" i "-" daje matematycznie "+", ale to raczej nie tyczy się branży gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.07.2010 o 22:13, Quandor napisał:

Mam nadzieje, że tego nie skopią jak z to było z Galaxies:D

Galaxies było grą bardzo dobrą do czasu aż wszyscy mogli zostać jedi i co drugi zaczął latać z latarką :)

Ale ja tam Bioware ufam, jakby nie patrzeć każda ich gra nie schodzi poniżej pewnego poziomu co oznacza że gra w najgorszym przypadku będzie przeciętna, ale zła na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.07.2010 o 10:29, kindziukxxx napisał:

> Mam nadzieje, że tego nie skopią jak z to było z Galaxies:D
Galaxies było grą bardzo dobrą do czasu aż wszyscy mogli zostać jedi i co drugi
zaczął latać z latarką :)

Ale ja tam Bioware ufam, jakby nie patrzeć każda ich gra nie schodzi poniżej pewnego
poziomu co oznacza że gra w najgorszym przypadku będzie przeciętna, ale zła na pewno
nie.

Zobacz newsy o Dragon Age 2. Z prawie (robi wielką różnicę) następcy Baldursa robią... no robią. Z cRPG robią grę akcji dla półgłówków (to nie atak na gry akcji, tylko kolorowe ikonki dobra i zła), a z mmorpg próbują wystrugać singla. Może coś im się tam po prostu pokiełbasiło, u nich też takie upały? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować