Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Szef Codemasters też ma pomysł na walkę z piractwem

145 postów w tym temacie

Dnia 19.07.2010 o 16:32, Bitewniak napisał:

Pomysl logicznie skoro jedna gra teraz wdniu premiery kosztuje 120 pln i stac mnie na jedna taka gre w miesiacu to logiczne ze gdyby gry kosztowaly
w dniu prmiery 40 zł to kupoil bym sobie 3 gry w miesiacu a nie 1


I mi mówisz że moje wypowiedzi są poniżej krytyki i że nie używam mózgu, a sam dajesz przykład który jest przeciwny twojej tezie. Wydawca gry chce ZAROBIĆ jak najwięcej, a nie SPRZEDAĆ jak najwięcej. Jakbyś czytał dokładniej wcześniejsze posty dokładnie to byś wiedział, że zwiększenie sprzedaży NIE jest równoznaczne ze zwiększeniem DOCHODU. Zapewniam cie że każdy wydawca wolałby sprzedać 1 grę po 120 PLN niż 3 gry po 40 PLN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi ten pomysł nie przypadł do gustu, tak samo jak płatne DLC. Darmowe dodatki do ściągnięcia dla graczy - ok. Tak jak w przypadku Wiedźmina powstały 2 oficjalne przygody. Kiedyś ktoś użył pewnego zdania z, którym się teraz zgodzę: "Gra to nie serial, żeby ją kupować w odcinkach."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2010 o 18:42, Volvox napisał:

> Pomysl logicznie skoro jedna gra teraz wdniu premiery kosztuje 120 pln i stac mnie
na jedna taka gre w miesiacu to logiczne ze gdyby gry kosztowaly
> w dniu prmiery 40 zł to kupoil bym sobie 3 gry w miesiacu a nie 1

I mi mówisz że moje wypowiedzi są poniżej krytyki i że nie używam mózgu, a sam dajesz
przykład który jest przeciwny twojej tezie. Wydawca gry chce ZAROBIĆ jak najwięcej, a
nie SPRZEDAĆ jak najwięcej. Jakbyś czytał dokładniej wcześniejsze posty dokładnie to
byś wiedział, że zwiększenie sprzedaży NIE jest równoznaczne ze zwiększeniem DOCHODU.
Zapewniam cie że każdy wydawca wolałby sprzedać 1 grę po 120 PLN niż 3 gry po 40 PLN.


nie m,osisz mnie uczyc podstaw ekonomii, chodzi tylko o to ze ceny gier w polsce sa calkowicie wyciete z naszych realiow a potem ktos narzeka ze sa piraci, nie jestem za piractwem ale tez nie dam sie okradac bo producenci gier ciagle tylko lamentuja zeby szanowac ich prace i kupowac orginaly to moze oni niech zaczna szanowac graczy i zaczna wydawac normalne gry jak kiedys i w przystepnych cenach adekwatnych do danego rynku, bo nie oszukumy sie przy grach jedynym relanym kosztem jest ich dystrybucja i koszt stworzenia, EA Blizardowi nic by nie szkodzilo wypuscic gry w dniu premiery po kwocie 60-70zł i zaczac tworzyc realna spolecznosc graczy ktorzy beda kupowac orginaly, a jak im tak zle by bylo t niech w polsce sprzedaja gry na raty powiedzmy 10 zł za gre rata miesieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2010 o 19:37, Bitewniak napisał:

nie m,osisz mnie uczyc podstaw ekonomii, chodzi tylko o to ze ceny gier w polsce sa calkowicie
wyciete z naszych realiow a potem ktos narzeka ze sa piraci


A ceny telewizorów, komputerów, konsol, samochodów, AGD, paliwa itp. są dostosowane do "naszych realiów"? Nie? A jednak nikt nie tłumaczy, że można kraść bo producenci tych rzeczy nas nie szanują.

Dnia 19.07.2010 o 19:37, Bitewniak napisał:

a jak im tak zle by bylo t niech w polsce sprzedaja gry na raty powiedzmy 10 zł za gre rata miesieczna


Tak StarCraft będzie sprzedawany w Rosji i podobne rozwiązanie oferuje właśnie pani z artykułu do którego to są komentarze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

Ponieważ:
- Mówisz że gry za drogie ale nie podałeś sam ile miałyby kosztować aby za drogie nie
być


A wystarczyło przeczytać tekst... Pisałem o spadku cen z okolic 150-180 PLN do 80-100 PLN.

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

- Zaproponowałem 50% bo to znacząca kwota i taką obniżkę się zauważy


20-30% obniżkę też się zauważy. 20% z obecnej ceny SC2 to naprawdę sporo.

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

- 50% powoduje że obliczenia na potrzeby przykładu są łatwiejsze


Oczywiście, tyle tylko, że 50% obniżka jest raczej mało prawdopodobna. 30% jest już bardziej realne. Równie dobrze możemy próbować obliczyć 100% obniżkę, będzie jeszcze łatwiej ;)

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

- Jakbym dał 40%, albo 35% albo nawet 30 to prawidłowość którą chciałem wykazać(*) nadal
by tam była
(*) - taka, że mały spadek ceny wymusza duży wzrost sprzedaży aby utrzymać (a co dopiero
podnieść) dochód. Producenci/dystrybutorzy chyba jednak stwierdzili, że wzrost sprzedaży
nie będzie wystarczająco duzy aby zrównoważyć straty z powodu niższej ceny.


Mały spadek ceny wymusza PEWIEN wzrost sprzedaży, ale jednocześnie ten wzrost ZAPEWNIA, gdyż towar nagle staje się dostępny dla większej ilości osób. Stąd też ogromna popularność wszelkiego rodzaju wyprzedaży - ludzie, którzy normalnie danego towaru by nie kupili, rzucają się na niego, gdyż ich stać. Gdyby tak nie było, wyprzedaże nie byłyby tak popularne. Zresztą wystarczy popatrzeć np. na Giermasz.

Producenci raczej mają niewiele do powiedzenia w kwestii ceny. Już prędzej wydawca. A co do opłacalności... Czemu w dniu premiery gra się "opłaca" za np. 120 zł, ale po 3-4 miesiącach ta sama gra "opłaca" się za 60 zł? Proste: bo za 60 mogłaby być sprzedana już pierwszego dnia i to z zyskiem, tylko chodziło o zwiększenie zarobku.

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

Nie "Waszą", bo nie jestem pracownikiem: Gram.pl, grupy Action, grupy CDProjekt, BSA
ani Ministerstwa Kultury.


Co nie zmienia faktu, że unikasz odniesienia się do treści, przeczącej temu, co napisałeś wcześniej...

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

Przeczytałeś coś więcej niż tylko tytuł? Artykuł nie mówi jaka jest skala piractwa, tylko
o tym, że Polskie władze starają się mu przeciwdziałać.


I że piractwo owo się zmniejszyło, w przeciwnym razie nie zdjęto by nas z Watch List. To chyba logiczne i proste, prawda?

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

Jak wolisz to proszę bardzo. Oto raport ESA (organizacji zajmującej się przemysłem rozrywkowym):
http://gry.wp.pl/wiadomosci/piractwo-w-polsce-wciaz-silne,44889,1.html (artykuł)
http://www.iipa.com/rbc/2009/2009SPEC301POLAND.pdf (raport)
W tym raporcie masz wyszczególniony poziom piractwa w Polsce osobno dla filmów, muzyki,
gier. Wychodzi na to że w przypadku gier sytuacja ma się GORZEJ, a nie lepiej niż w przypadku
prorgamów.


Czyżby? Nie mam w tej chwili czasu na czytanie raportu, ale z tego co widzę, to mamy raczej tendencję spadkową: 94% -> 60% -> (wzrost) 75% -> 60% -> brak danych, zresztą w dolarach również widać podobną tendencję, w 2004 było 109.3 mln $ straty, w 2007 już "tylko" 76. W tym samym czasie straty oprogramowania biznesowego wzrosły ponad dwukrotnie (2004 - 197 mln, 2008 - 438 mln). To tak z pierwszych stron raportu dane.

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

Jak sam piszesz, gdy mieszkałeś u rodziców to gry miały dość wysoki prorytet i sobie
je kupowałeś. Teraz inne rzeczy maja wyższy prorytet (AGD, samochód, pies) i dlatego
gier nie kupujesz.


Tak naprawdę, to napisałem, że gdy mieszkałem z rodzicami, to stać mnie było na te gry. Priorytet nie zmniejszył się o tyle, że ani wtedy nie były, ani dziś nie są dla mnie najważniejszym wydatkiem. Różnica polega jedynie na tym, że - jak napisałem - wtedy mogłem sobie pozwolić na wydatek rzędu 100-150 zł na grę miesięcznie, obecnie nie mogę.

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

Nie mów jednak, pieniędzy na gry NIE MASZ, bo zarabiasz pewnie więcej
niż wcześniej, ale co innego jest dla ciebie ważne.


Jeśli nie masz nic przeciwko, to jednak wolałbym, abyś nie wysnuwał zbyt daleko idących wniosków na temat mojej pracy. Robię to samo (od rodziców wyprowadziłem się raptem rok temu), zarabiam tyle samo, jedynie ilość wydatków znacznie wzrosła.

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

Spróbuj takiego rpostego eksperymentu.[ciach]


Widzę, że nie czytasz tego, co piszę... Kiedy mieszkałem z rodzicami, miałem pieniądze na to, by iść do kina, kupić grę, wymienić kartę graficzną. Po prostu nie miałem takich wydatków. Oczywiście, dorzucałem się do domowego budżetu, ale i tak nie były to wydatki tego rzędu, co teraz. W tej chwili, jeśli kupię sobie grę, to muszę zrezygnować z kupna np. szynki na rzecz parówek (bo przecież na czymś zaoszczędzić trzeba). Nie pamiętam już, kiedy ostatni raz ze znajomymi wyszliśmy do kawiarni, przykładowo. Eksperymentowanie jest tu zbędne. Jasne, zaoszczędzić na czymś zawsze się da. Można jeść gorsze wędliny, ograniczyć ich ilość na rzecz nabiału, nie kupować owoców/soków tylko pić wodę/herbatę/kawę itp. Wtedy bez problemu będzie mnie stać na gry.

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

Zatem brak pieniędzy nie jest wytłumaczeniem dla piractwa.


Pokaż mi miejsce, w którym napisałem że jest. Wprost przeciwnie, zawsze twierdziłem, że to, iż nie stać mnie na mój wymarzony samochód (Mitsubishi Eclipse), nie jest powodem do tego, bym go ukradł. Podobnie z grami - nie stać mnie, to nie kupuję, gram w to, co mam.

Natomiast napisałem coś innego: zmniejszenie cen powoduje zmniejszenie piractwa. Jestem gotów się założyć o każde pieniądze, że skala piractwa od zeszłego roku (czyli od momentu, gdy ceny ponownie zaczęły rosnąć) powiększa się, co więcej - będzie nadal rosnąć. Nie dlatego, że społeczeństwo biednieje, ale dlatego, że ceny gier wracają do wartości sprzed dekady lub więcej. Oczywiście, na krótką metę to da twórcom ogromne zyski. Na dłuższą będzie już mniej opłacalne, bo osoba, która wcześniej kupowała 5-6 gier rocznie (przykładowo), teraz kupi 2-3. A pewnie wkrótce jeszcze mniej. Czy lepiej sprzedać 5-6 gier po 80-100 zł, czy 2-3 za 150 - 180, te obliczenia pozostawię już Tobie.

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

Tak długo jak gry są łatwo dostępne za darmo to będą się znajdować rzeczy ważniejsze.


Tak długo, jak gry są drogie, ludzie będą wybierali tańszą alternatywę. Niestety, taka rzeczywistość, myślenie życzeniowe (czyli anglosaskie "wishful thinking") tego nie zmieni. Osób takich, jak ja jest naprawdę sporo - gracze od ponad ćwierć wieku, którzy przez politykę wydawców/dystrybutorów zmuszeni są nagle do poważnego ograniczenia swojego hobby. Jedni, jak ja, godzą się z tym, wracają do starych tytułów i tyle. Inni sięgają do przepastnych czeluści netu i ściągają wersje legalne inaczej. Rezultat? Tak naprawdę tracą wszyscy zainteresowani:
1) wydawca/dystrybutor - bo nie sprzedał gry;
2) osoby grające w stare tytuły - bo nie mogą sobie pozwolić na nowości;
3) osoby grające w piraty - bo często nie mają dostępu do pełnej zawartości.

Jeśli jesteś w stanie wytłumaczyć mi logikę takiego postępowania osób, dyktujących ceny (a potem wylewających krokodyle łzy, że ich gierki są ściągane z netu), zamieniam się w słuch.

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

A wracając do artykułu który w sumie komentujemy: Pomysł tego gościa odnośnie sprzedawania
gry w częściach powinien być dla osób mówiących o "braku kasy" dobrym pomysłem, ponieważ
gry będą sprzedawane na raty.


I tu pojawia się kolejny zonk - idę o zakład o każde pieniądze, że przy wprowadzeniu tego schematu, ceny gier wzrosną o co najmniej 25-30%. Czemu? Bo ludzie są ślepi i niedorozwinięci. 120 zł jednorazowo nie wyda, bo go nie stać, ale bez szemrania zapłaci 5 rat po 40 zł ("bo przecież płacę po 40 zł, a nie 120").

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

Zatem jeśli teoria mówiąca że piractwo to wina "braku kasy"
jest prawdziwa, to rozwiązanie zaproponowane przez tego pana powinno spowodować jego
spadek (piractwa znaczy się :))


Z powodu wymienionego powyżej - nie. Będzie wprost przeciwnie. Zauważ, że w naszym kraju rynek legalnego oprogramowania jeszcze w połowie lat 90tych tak naprawdę raczkował. Owszem, były sklepy, oferujące gry, ale było ich niewiele, oferta była mizerna a ceny wzięte z księżyca. Wraz z kolejnymi obniżkami, gry legalne zaczęły stawać się coraz powszechniejsze. W tej chwili nawet w supermarketach masz stoiska z grami.

Zresztą żeby nie szukać długo - wracając dziś z roboty wysiadłem pod Dworcem Wileńskim, żeby zrobić małe zakupy. Przechodziłem obok "stoiska" (stolik turystyczny i krzesełko), na którym leżał kartonik z napisem "Filmy DVD - 10 zł) i segregator z tytułami. Z ciekawości (oraz ze względu na prowadzoną przez nas dyskusję) przystanąłem i zapytałem, czy ma też jakieś gry. Facet odpowiedział, że gier to raczej się nie opłaca. Zbyt mało kupujących. To chyba jednak o czymś świadczy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakiś gramcarz kiedyś zażartował w związku z DLC, że będziemy dostawać zwykłego gołego ludka, a potem będziemy musieli mu odblokowywać (kupując DLC) broń, i takie tam. Czyżby ktoś z Codemasters był wśród nas?

Dla mnie pomysł na walkę z piractwem beznadziejny. Od razu pojawią się jakieś unlock cracki generatory i będzie jeszcze gorzej niż było. Ktoś zassa grę "demo" z sieci, a potem ściągnie z torrentów te dodatki, które pozwolą mu ukończyć grę.

Piractwo zawsze było, jest i będzie, nic tego nie zmieni, niestety. A próby zwalczenia tego to alka z wiatrakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

A wystarczyło przeczytać tekst... Pisałem o spadku cen z okolic 150-180 PLN do 80-100 PLN.
20-30% obniżkę też się zauważy. 20% z obecnej ceny SC2 to naprawdę sporo.


I ty mi zarzucasz demagogię? 20%-30%? To dlaczego sugerowany przedział który podałeś to nie 20%-30%, ale 45%-47%?

Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

Stąd też ogromna popularność wszelkiego rodzaju wyprzedaży - ludzie, którzy normalnie danego towaru by nie kupili,
rzucają się na niego, gdyż ich stać.


Wyprzedaże to osobna sprawa bo bardziej kwestia marketingowa. Gdyby jednak były tak wspaniałe dla sprzedawców to zawsze i wszędzie mielibyśmy tylko wyprzedaże. Jak sam zauważyłeś mamy wyprzedaże okazyjne gier więc argument o zbyt wysokich cenach odpada.

Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

Proste: bo za 60 mogłaby być sprzedana już pierwszego dnia i to z zyskiem, tylko chodziło o zwiększenie zarobku.


Czy z zyskiem to kwestia dyskusyjna. Gdyby ModernWarfare sprzedawano w dniu premiery za 20 PLN (a kiedyś tyle będzie kosztował), to na pewno nie zarobiłby tyle co obecnie.

Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

I że piractwo owo się zmniejszyło, w przeciwnym razie nie zdjęto by nas z Watch List.
To chyba logiczne i proste, prawda?


Nie. Artykuł mówi, że zdjęto nas z listy ze względu na: "udało się zamknąć Stadion Dziesięciolecia, a ponadto do sukcesu przyczyniły się rozmaite akcje policji.". Nie ma ani słowa o wpływie spadku piractwa, a jedynie o tym, że zdjęto nas z listy ze względu na aktywne PRZECIWDZIAŁANIE.

Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

Czyżby? Nie mam w tej chwili czasu na czytanie raportu, ale z tego co widzę, to mamy
raczej tendencję spadkową: 94% -> 60% -> (wzrost) 75% -> 60% -> brak danych,


Napisałeś wcześniej "piractwo nagle prawie przestało istnieć.", a ja ci pokazałem, że nawet parę lat później mimo spadku piractwa, te nadal było duże, zatem określenie "przestało istnieć" jest DUŻYM nadużyciem.
Hmmm... Skoro gry drożeją, a poziom piractwa spada, to chyba za tym wszystkim kryje się coś więcej niż "gry są za drogie", nie sądzisz?

Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

Widzę, że nie czytasz tego, co piszę...


Niestety działa to widać w obie strony.

Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

Pokaż mi miejsce, w którym napisałem że jest. Wprost przeciwnie, zawsze twierdziłem,
że to, iż nie stać mnie na mój wymarzony samochód (Mitsubishi Eclipse), nie jest powodem
do tego, bym go ukradł. Podobnie z grami - nie stać mnie, to nie kupuję, gram w to, co mam.


Skoro uważamy, że kogoś nie stać to niech nie kupuje, a nie kradnie, to dlaczego uważasz, że wysokie ceny odpowiadają za piractwo?
Dlaczego ludzie kradną gry, a nie kradną Mitsubushi Eclipse? Czyżby dlatego, że grę ukraść łatwo i nie ma za to właściwie żadnej kary?

Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

Na dłuższą będzie już mniej opłacalne, bo osoba, która wcześniej kupowała 5-6 gier rocznie (przykładowo),
teraz kupi 2-3. A pewnie wkrótce jeszcze mniej. Czy lepiej sprzedać 5-6 gier po 80-100
zł, czy 2-3 za 150 - 180, te obliczenia pozostawię już Tobie.


Zanim zabiorę się za wyliczenia zapytam, z ciekawości, dlaczego gdy gry są tanie to człowiek znajdzie 400-600 na gry, a jak są drogie to ten sam człowiek znajdzie w swojej kieszeni tylko 300-540?

Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

Jeśli jesteś w stanie wytłumaczyć mi logikę takiego postępowania osób, dyktujących ceny
(a potem wylewających krokodyle łzy, że ich gierki są ściągane z netu), zamieniam się w słuch.


Każdy ustala ceny wg. własnego pomysłu i to jego wolna wola. Producenci samochodów, telewizorów czy AGD też tak robią i nikt ich za to jakoś nie gani.
Jak ludzie uznają że dana gra jest za droga (np. StarCraft2) to producent pewnie obniży cenę, ale skoro tego nie robi, to pewnie warto podwyższyć (taki mechanizm to podstawa działania kapitalizmu, ale wyjątkowo w przpadku rzeczy które łatwo ukraść staje się mocno rozchwiany)

Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

I tu pojawia się kolejny zonk - idę o zakład o każde pieniądze, że przy wprowadzeniu
tego schematu, ceny gier wzrosną o co najmniej 25-30%. Czemu? Bo ludzie są ślepi i niedorozwinięci.
120 zł jednorazowo nie wyda, bo go nie stać, ale bez szemrania zapłaci 5 rat po 40 zł
("bo przecież płacę po 40 zł, a nie 120").


No i o to chodzi. Zadowolony jest producent (zarobi więcej) i klient (bo gra kosztuje mniej). Dokładnie tak samo działają raty które tak sobie tu wszyscy chwalą. Nie masz kasy to bierz na raty, ale licz się z tym, że ostatecznie zapłacisz więcej (nawet w magicznych ratach "0%").
Sam wcześniej sugerowałeś, że wolałbyś aby gry były tańsze bo wydanie 5-6 razy po 80-100 jakoś mniej boli niż 2-3 razy po 150-180 mimo iż w rzeczywistości to większa kwota.
Zatem kupując grę w 3 częściach po 60 PLN brzmi ona korzystniej niż gdyby kosztowała na starcie 160 PLN.

Dnia 19.07.2010 o 20:20, Ring5 napisał:

Z powodu wymienionego powyżej - nie. Będzie wprost przeciwnie. Zauważ, że w naszym kraju
rynek legalnego oprogramowania jeszcze w połowie lat 90tych tak naprawdę raczkował.


Jest jeszcze jeden mały szczegół - wtedy nie miał kto tych gier kupować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2010 o 20:25, Markush napisał:

Dla mnie pomysł na walkę z piractwem beznadziejny. Od razu pojawią się jakieś unlock
cracki
generatory i będzie jeszcze gorzej niż było. Ktoś zassa grę "demo" z sieci,
a potem ściągnie z torrentów te dodatki, które pozwolą mu ukończyć grę.


Na początku pomyślałem podobnie jak ty. Po dyskusji w tym wątku sądzę jednak, że pomysłem na piractwo w tym przypadku nie jest rozwiązanie techniczne (ściąganie kawałków gry przez internet), ale rozwiązanie ekonomiczne (rozbicie ceny gry na raty). Część ludzi woli kupić coś na raty, bo jednorazowo mniejsza (bardziej przystępna) kwota. Dla kogo zatem obecnie gry są za drogie to mógłby wybrać takie rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.07.2010 o 18:36, Volvox napisał:

BINGO! O to właśnie chodzi. O dokonywanie wyborów konsumenckich. Każdy z nas ma miesięcznie
jakąś kwotę do rozdysponowania i zawsze musimy zdecydować z czego jesteśmy w stanie zrezygnować,
aby móc kupić co innego. Każdy wg. własnego pomysłu ustawi priorytety którymi się kieruje.
Jak sam piszesz, gdy mieszkałeś u rodziców to gry miały dość wysoki prorytet i sobie
je kupowałeś. Teraz inne rzeczy maja wyższy prorytet (AGD, samochód, pies) i dlatego
gier nie kupujesz. Nie mów jednak, pieniędzy na gry NIE MASZ, bo zarabiasz pewnie więcej
niż wcześniej, ale co innego jest dla ciebie ważne.

Skoro gry można bardzo łatwo dostać za darmo to zawsze ustąpią "ważniejszym" potrzebom,
by na końcu zostać dopisanym do listy "kupie z tego co zostanie na koniec miesiąca".


Ehh i znowu, znowu pozostaje nam mentalność, jestem studentem i na garnuszku rodziców tez miałem taka sytuacje, ze multum pieniędzy tylko gry wybierać, a teraz posiadając 900 zł na miesiąc i odkładając nawet do 300 z tego ( po opłaceniu rachunków za media, kupno żywności itd) zwyczajnie gry której w demie nie sprawdzę albo nie jestem pewny kupna sobie nie sprawiam. Gier nie ściągam, gram podobnie > w te które już nabyłem albo z takiego CDA lub free ze steama, to wina mentalności i musu "ściągnąć giere bo fajna ", a potem się tłumaczyć ze nie ma kasy. Piractwo to nie tyle złodziejstwo, co w znacznej mierze sukces na polu oszukiwaniu samego siebie, tyle ze taki pirat jest zadowolony, firma wydająca grę zła że zabezpieczenia nie pomagają a legalni gracze w^%$#eni ze przez złodzieji maja gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2010 o 20:07, Volvox napisał:

> nie m,osisz mnie uczyc podstaw ekonomii, chodzi tylko o to ze ceny gier w polsce
sa calkowicie
> wyciete z naszych realiow a potem ktos narzeka ze sa piraci

A ceny telewizorów, komputerów, konsol, samochodów, AGD, paliwa itp. są dostosowane do
"naszych realiów"? Nie? A jednak nikt nie tłumaczy, że można kraść bo producenci tych
rzeczy nas nie szanują.

> a jak im tak zle by bylo t niech w polsce sprzedaja gry na raty powiedzmy 10 zł
za gre rata miesieczna

tylko ze jak kupujesz telwzior czy co kolwiek innego to posiada on dana specyfikacje rozwiazania technologiczne ktore po kupieniu nie okarza sie czyms innym , a kupujac gre pojdziesz do sklpeu i zwrocisz ja mowiac ze nie spelnila twoich oczekiwan? pozatym telewzior dziala 10.000tys H przykladowo a gra jest na 20 -30 np kampania .
pozatym wczesnieje zaleznosc ekonmiczne opisane pasuja do rynku kiedy jest nasycony , a w polsce to wyglonda tak ze czesc ludzi nie robi tak nie kupue tej gry to kupie inna tylko nie kupie gry to kupie sobie np: nowa koszulke czy cos w tym stylu u nas gra nie konkuruje z gra tylko gra vs wyjscie do kina itp wiec taki blizard wydajac SCII w cenie 180zł sam sobie tworzy liczne gorono piratow bo za ta cene ktos bedzie mial i gre i wyjscie do kina, pozatym najwiecej piraca ludzie ktorzy nie maja swoich dochodw wiec taki dzieciak jak dostanie 100zł od rodzicow na miesiac nawet nie bedzie wstanie kupic praktycznie obecnie zadnej gry w dniu premiery wiec co zrobi? sciagnie pirata, producenci wydawacy gier najpierw niech obniza ceny gier w dniu premeiry do 60-70 zł a potem po 2-3 latach ocenimy sprawe jak wyglonda sytuacja, w polsce nie ma zadnej strategi marketingowej bo jak nazwac to ze np sims 3 wyszly juz dawno temu a na polkach leza dalej sims 2? kto to kupi? tak blizard sprzedajac SCII w cenie 180zl w dniu premiery ile tego sprzeda 1000 sztuk?2000? gdyby SCII kosztowal 100zł to ile by go sprzedali 4000 ,10000 sztuk? Mnie osobiscie stac na kupno SCII i wersji podstawowej i jak i EK ale to trzeba by bylo byc szalnom by kupic w tej cenie 2/4 gry (1 kampania i multiplayer) i potem cholera wie w jakiej cenie dokupywac 2 pozostałe kmpanie

Dnia 19.07.2010 o 20:07, Volvox napisał:

Tak StarCraft będzie sprzedawany w Rosji i podobne rozwiązanie oferuje właśnie pani z
artykułu do którego to są komentarze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.07.2010 o 11:55, Bitewniak napisał:

tylko ze jak kupujesz telwzior czy co kolwiek innego to posiada on dana specyfikacje
rozwiazania technologiczne ktore po kupieniu nie okarza sie czyms innym , a kupujac gre
pojdziesz do sklpeu i zwrocisz ja mowiac ze nie spelnila twoich oczekiwan?


Oczywiście, że tak. Nie kupowałeś nigdy w Empiku?

Dnia 20.07.2010 o 11:55, Bitewniak napisał:

pozatym telewzior
dziala 10.000tys H przykladowo a gra jest na 20 -30 np kampania.


Dlatego telewizor kosztuje 3.000 zł a gra 150 zł.

Dnia 20.07.2010 o 11:55, Bitewniak napisał:

pozatym wczesnieje zaleznosc ekonmiczne opisane pasuja do rynku kiedy jest nasycony ,
a w polsce to wyglonda tak ze czesc ludzi nie robi tak nie kupue tej gry to kupie inna
tylko nie kupie gry to kupie sobie np: nowa koszulke czy cos w tym stylu u nas gra nie
konkuruje z gra tylko gra vs wyjscie do kina itp wiec taki blizard wydajac SCII w cenie
180zł sam sobie tworzy liczne gorono piratow bo za ta cene ktos bedzie mial i gre i wyjscie
do kina, pozatym najwiecej piraca ludzie ktorzy nie maja swoich dochodw wiec taki dzieciak
jak dostanie 100zł od rodzicow na miesiac nawet nie bedzie wstanie kupic praktycznie
obecnie zadnej gry w dniu premiery wiec co zrobi? sciagnie pirata,


No genialnie. A to nie może kupić innej gry, która już nie jest full-price? Wystarczyło poczekać pół roku i takiego Mass Effecta 2 czy DA:O można kupić zamiast za 130 zł to za 50 zł. Myślę, że gdybyś pokazał swoim dzieciom (jak będziesz je miał) taką możliwość zamiast usprawiedliwiać piractwo/złodziejstwo, to tak by właśnie robiły.

Dnia 20.07.2010 o 11:55, Bitewniak napisał:

producenci wydawacy
gier najpierw niech obniza ceny gier w dniu premeiry do 60-70 zł a potem po 2-3 latach
ocenimy sprawe jak wyglonda sytuacja,


Od razu powiedz, żeby wydawali je za darmo. Robienie gier to biznes jak każdy inny i producenci też muszą zarabiać. Ceny w Polsce i tak są niższe niż na całym świecie i za to możesz dziękować CDP i Cenedze.

Dnia 20.07.2010 o 11:55, Bitewniak napisał:

w polsce nie ma zadnej strategi marketingowej bo
jak nazwac to ze np sims 3 wyszly juz dawno temu a na polkach leza dalej sims 2? kto
to kupi?


To właśnie pokazuje jak dobrze znasz polski rynek software''owy. Takie Simsy 2 kupi baaaardzo dużo ludzi. Dlaczego? Bo są tańsze od Simsów 3.

Dnia 20.07.2010 o 11:55, Bitewniak napisał:

tak blizard sprzedajac SCII w cenie 180zl w dniu premiery ile tego sprzeda
1000 sztuk?2000? gdyby SCII kosztowal 100zł to ile by go sprzedali 4000 ,10000 sztuk?
Mnie osobiscie stac na kupno SCII i wersji podstawowej i jak i EK ale to trzeba by bylo
byc szalnom by kupic w tej cenie 2/4 gry (1 kampania i multiplayer) i potem cholera wie
w jakiej cenie dokupywac 2 pozostałe kmpanie


Ty lepiej, zamiast oglądać się na SC2 pójdź proszę do sklepu/księgarni i zaopatrz się w słownik języka polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.07.2010 o 11:55, Bitewniak napisał:

tylko ze jak kupujesz telwzior czy co kolwiek innego to posiada on dana specyfikacje
rozwiazania technologiczne ktore po kupieniu nie okarza sie czyms innym ,

Wygląda na to, że nie kupujesz zbyt często sprzętu. Wiedziałbyś wtedy, że np. 2 telewizory o identycznych parametrach mogą wyświetlać obraz zupełnej innej jakości (albo np. 2 zestawy głośnikowe grać zupełnie inaczej). Tak samo jest z grami masz specyfikację: "FPS rozgrywający się w czasach drugiej wojny światowej", a dwie gry o takim opisie będą zupełnie różne. Bardzo dużo rzeczy posiada pewne ukryte właściwości, które widoczne są dopiero przy bliższym zapoznaniu się z nią (ba, te właściwości mogą być nawet charakterystyczne dla danego egzemplarza).

Dnia 20.07.2010 o 11:55, Bitewniak napisał:

a kupujac gre
pojdziesz do sklpeu i zwrocisz ja mowiac ze nie spelnila twoich oczekiwan?

A telewizor zwrócisz?

Dnia 20.07.2010 o 11:55, Bitewniak napisał:

a w polsce to wyglonda tak ze czesc ludzi nie robi tak nie kupue tej gry to kupie inna
tylko nie kupie gry to kupie sobie np: nowa koszulke czy cos w tym stylu u nas gra nie
konkuruje z gra tylko gra vs wyjscie do kina itp

Volvox 10 razy już pisał: to jest kwestia technicznych możliwości, jeśli możesz mieć coś za darmo to czemu masz za to płacić.

Dnia 20.07.2010 o 11:55, Bitewniak napisał:

pozatym najwiecej piraca ludzie ktorzy nie maja swoich dochodw wiec taki dzieciak
jak dostanie 100zł od rodzicow na miesiac nawet nie bedzie wstanie kupic praktycznie
obecnie zadnej gry w dniu premiery wiec co zrobi? sciagnie pirata,

A jak taki dzieciak pali fajki - jedną paczkę dziennie za 8 zł i tylko 100 zł od rodziców dostaje to co? Resztę paczek ma ukraść (piractwo) czy może kupować tańsze fajki (tanie serie gier)? Piraci są bezkarni a sam proceder jest banalnie prosty i to są źródła piractwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.07.2010 o 12:09, Phobos_s napisał:

> tylko ze jak kupujesz telwzior czy co kolwiek innego to posiada on dana specyfikacje

> rozwiazania technologiczne ktore po kupieniu nie okarza sie czyms innym , a kupujac
gre
> pojdziesz do sklpeu i zwrocisz ja mowiac ze nie spelnila twoich oczekiwan?

Oczywiście, że tak. Nie kupowałeś nigdy w Empiku?


Wow, to w Empiku tak można? Przyjmują zwroty bez żadnego "ale"? Dziwna to by była polityka, ale cóż ich sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.07.2010 o 15:18, maniekk napisał:

Wow, to w Empiku tak można? Przyjmują zwroty bez żadnego "ale"? Dziwna to by była polityka,
ale cóż ich sprawa :)


Nie wszystkie produkty, np. gier które musisz aktywować przez net typu AC2, CS, DoW2 itp. nie zwrócisz, ale na pozostałe gry, filmy, muzykę, książki jest okres do 30 dni na zwrot (chyba, że ostatnio się coś zmieniło).
To się nazywa "Bezpieczne zakupy".
Przychodzisz, mówisz, że ten produkt nie spełnia Twoich oczekiwań i dostajesz zwrot kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.07.2010 o 12:40, Namaru napisał:

> tylko ze jak kupujesz telwzior czy co kolwiek innego to posiada on dana specyfikacje

> rozwiazania technologiczne ktore po kupieniu nie okarza sie czyms innym ,
Wygląda na to, że nie kupujesz zbyt często sprzętu. Wiedziałbyś wtedy, że np. 2 telewizory
o identycznych parametrach mogą wyświetlać obraz zupełnej innej jakości (albo np. 2 zestawy
głośnikowe grać zupełnie inaczej). Tak samo jest z grami masz specyfikację: "FPS rozgrywający
się w czasach drugiej wojny światowej", a dwie gry o takim opisie będą zupełnie różne.
Bardzo dużo rzeczy posiada pewne ukryte właściwości, które widoczne są dopiero przy bliższym
zapoznaniu się z nią (ba, te właściwości mogą być nawet charakterystyczne dla danego
egzemplarza).


Tutaj zgadzam się i jednocześnie nie:) Telewizory w sklepie przeważnie są podłączone do jednego źródła obrazu, pomijam różne prezentacje bo tam już przeginają :/ Można zobaczyć jak dany telewizor zachowuje się na danym sygnale i teoretycznie wybrać lepszy. Jednak co z tego skoro w domu dany człowiek ma badziewne kable o kto wie jakiej długości, a do tego podłączone przez X liczbę złączek, które degradują sygnał.

Najlepszym wyjściem byłoby zabranie danego telewizora do domu i tam jego testowanie, jednak na to żadna firma nie pójdzie.

Niestety gry też nie sprawdzi się w ten sposób, co z tego że na sklepowym komputerze działa, jak w domu na sprzęcie o podobnej wydajności niestety już nie. Powiedzmy, że gra ma problem z jakimś sprzętem zainstalowanym w komputerze, tego niestety nie wiemy dopóki jej nie odpalimy w domu.

Cóż, życie czasem jest figlarne heheh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.07.2010 o 15:23, Phobos_s napisał:

> Wow, to w Empiku tak można? Przyjmują zwroty bez żadnego "ale"? Dziwna to by była
polityka,
> ale cóż ich sprawa :)

Nie wszystkie produkty, np. gier które musisz aktywować przez net typu AC2, CS, DoW2
itp. nie zwrócisz, ale na pozostałe gry, filmy, muzykę, książki jest okres do 30 dni
na zwrot (chyba, że ostatnio się coś zmieniło).
To się nazywa "Bezpieczne zakupy".
Przychodzisz, mówisz, że ten produkt nie spełnia Twoich oczekiwań i dostajesz zwrot kasy.


No proszę :) będę musiał wypytać ludzi w Empiku jak następnym razem będę na zakupach. Niestety to rodzi gigantyczne pole do nadużyć. Co stoi na przeszkodzie, abym kupił książkę za 50pln przeczytał, a po 20 dniach wrócił po pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować