Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Wiedźmińska ekipa szuka testerów. W Polsce!

83 postów w tym temacie

"Zdaje się, że to nie tylko szansa na podłapanie interesującej pracy, ale także okazja poznania arkanów Wiedźmina 2 kilka miesięcy przed premierą!"
Tak. I dojście do takiego stopnia obrzydzenia tytułem, że od samego patrzenia na niego, będzie się nam zbierać na wymioty. Nie mówiąc już, o późniejszym przejściu go. Ale cóż, taka praca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co takiego fajnego jest w ogrywaniu jednej walki w kółko przez 12 godzin dziennie albo w poznawaniu fabuły przed premierą. Zero frajdy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2010 o 13:03, szypek26 napisał:

Nie wiem, co takiego fajnego jest w ogrywaniu jednej walki w kółko przez 12 godzin dziennie
albo w poznawaniu fabuły przed premierą. Zero frajdy :P

Praca to praca. Ma dawać przede wszystkim pieniądze, nie frajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety, tester gier jest w branży traktowany jak kuchcik w McDonaldsie. Jak podejdziesz poważnie do tematu, to masz szansę awansować i stać się pełnoprawnym członkiem ekipy i wtedy będziesz kimś. Jednak większość traktuje to jako tymczasowe zajęcie aby zapewnić sobie trochę kasy. Co ciekawe - David Jaffe zaczynał jako tester gier i jak sam przyznał, był do bani i sobie nie radził tam. Patrzcie jak chłopak skończył. Twisted Metal, God of War.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takie życie, ale szczerze mówiąc, tester jest dość żmudną pracą, w kółko to samo robić to nie dla mnie. Można porządnie zarobić, awansować itp., ale nie chciałbym się akurat zrazić na Wiedźminie 2.;] Z drugiej strony jeśli miałbym zarobić to kto wie. :D Może i nawet szkoła odeszłaby na bok. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówi Zaitsev, niektórzy wielcy z branży gier zaczynali właśnie w ten sposób. Niestety nie mam jeszcze 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2010 o 13:08, Zaitsev napisał:

Niestety, tester gier jest w branży traktowany jak kuchcik w McDonaldsie. Jak podejdziesz
poważnie do tematu, to masz szansę awansować i stać się pełnoprawnym członkiem ekipy
i wtedy będziesz kimś. Jednak większość traktuje to jako tymczasowe zajęcie aby zapewnić
sobie trochę kasy. Co ciekawe - David Jaffe zaczynał jako tester gier i jak sam przyznał,
był do bani i sobie nie radził tam. Patrzcie jak chłopak skończył. Twisted Metal, God
of War.


Tak, z drobną różnicą, że tu jest Polska a tam USA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2010 o 13:07, Darkstar181 napisał:

> Nie wiem, co takiego fajnego jest w ogrywaniu jednej walki w kółko przez 12 godzin
dziennie
> albo w poznawaniu fabuły przed premierą. Zero frajdy :P
Praca to praca. Ma dawać przede wszystkim pieniądze, nie frajdę.



Ale gdy człowiek pokombinuje to można jedno połączyć z drugim. Przeważnie takie połączenie składa się w dużej mierze na sukces. Poza tym nie przesadzajcie z tymi 12h przy jednej walce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2010 o 13:20, Skwarek_pl napisał:

Tak, z drobną różnicą, że tu jest Polska a tam USA ;)



A tacy np. goście od kleju ATLAS? Na początku wyrabiali go w betoniarce. Dzisiaj pewnie śpią na kasie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować