Zaloguj się, aby obserwować  
evilemot

Shogun II: Total War

1255 postów w tym temacie

Dnia 06.03.2011 o 14:07, Darkstar181 napisał:

A to że historycznie nie byli ekspansywni ? Toż w samej grze tworzymy historię na nowo,
więc who cares ?


Ano właśnie, to główny kontrargument zwolenników rodu Hattori, natomiast niektórzy uważają, że do tej pory TW trzymało się wiernie realiów historycznych (to znaczy sytuacja początkowa w grze odpowiadała rzeczywistej w danym okresie), a to jest przegięcie. Cóż, ja na to patrzę inaczej - dla mnie to nie podręcznik historii, tylko dobra zabawa, a jeśli Hattori mają być klanem ninja, to pewnie otrzymamy do nich trochę ciekawych jednostek (ewentualnie jakieś bonusy dla naszych ninja).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.03.2011 o 15:06, Ring5 napisał:

Ano właśnie, to główny kontrargument zwolenników rodu Hattori, natomiast niektórzy uważają,
że do tej pory TW trzymało się wiernie realiów historycznych (to znaczy sytuacja początkowa
w grze odpowiadała rzeczywistej w danym okresie).


Ci "niektórzy" nie mają pojęcia o realiach historycznych. W niemal każdej grze CA daje mapę która ma sporo mankamentów, np. zły podział na prowincje. W niemal każdej grze odwzorowanie jednostek jest złe - vide unifikacja jednostek w grach wcześniejszych (grupki jednolicie uzbrojonych rycerzy, czy wojowników germańskich / celtyckich), czy parametry odstające od rzeczywistych (np. kiepskie zbroje husarzy, idiotyczne zmiany w statystykach okrętów - lekkie działa nie strzelały dalej i celniej!). Można by tak długo ...

CA od dawna poświęca realia na rzecz gameplay''u, lub tego co za taki uważają. Shogun2 nie będzie wyjątkiem - vide rozwój postaci (wydawanie punktów doświadczenia nie ma nic wspólnego z tym jak się je zdobyło - ninja zabił kogoś a zdobył doświadczenie w sabotażu. To tak jakby jazda na rowerze dawała doświadczenie w jeździe konnej.

Samo w sobie nie martwiło by mnie to zbytnio, ale brak rozwoju SI (nie zauważyłem w demie i historycznej bitwie) oraz fakt że podobnie jak Empire i Napoleon będzie to trudna do modyfikacji gra (dwa lata minęły od wydanie Empire a nie ma ani jednego modu total conversion, tylko małe mody poprawiające szczegóły) sprawiają że nie bardzo mi się podoba kierunek w którym seria TW idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 09:54, MarcusBrutus napisał:

np. zły podział na prowincje


A nie sądzisz, że to może czemuś służyć? Na przykład wprowadzeniu jakiegoś balansu w rozgrywce, poprzez zapobieżenie zyskaniu nadmiernej przewagi na starcie przez jakąś frakcję? Nie miałem przyjemności grać w poprzednie części Total War, więc nie wiem, jak to wyglądało wcześniej, przytaczam jedynie to, co wyczytałem na oficjalnym forum.

Dnia 07.03.2011 o 09:54, MarcusBrutus napisał:

vide unifikacja jednostek w grach wcześniejszych (grupki jednolicie
uzbrojonych rycerzy, czy wojowników germańskich / celtyckich)


Wiesz, naprawdę chciałbym zobaczyć kompa, który jest w stanie wygenerować losowo (bo inaczej raczej się nie da, praca byłaby zbyt żmudna) tysiące wzorów uzbrojenia (ten ma pałasz, tamten ma miecz półtoraręczny, jeszcze inny przyplątał się na pole bitwy z dwuręcznym monstrum pradziadka), umundurowania czy "przybrania" koni, a następnie nie doprowadzić do wybuchu komputera podczas jakiejś większej potyczki. Sorry, ale rzeczywistość jest brutalna - jeśli w armii mamy dwustu pikinierów, to będą oni klonami i kropka. Nikt nie pokusi się o nadawanie każdemu z nich indywidualnych cech, bo to oznaczałoby tworzenie osobnej animacji dla każdego elementu ich uzbrojenia.

Dnia 07.03.2011 o 09:54, MarcusBrutus napisał:

CA od dawna poświęca realia na rzecz gameplay''u, lub tego co za taki uważają.


Nie wiem, czy byłeś na wykładzie Jacka Komudy na temat gier, ale tam właśnie była poruszona kwestia realizmu w grach. Consensus był taki, że jest to coś praktycznie niemożliwe do uzyskania, przynajmniej na dzisiejszym poziomie techniki. Czemu? Z wielu przyczyn. W końcu zarządzanie królestwem to coś innego, niż "obniżmy podatki o 1%, to ilość niezadowolonych obywateli zmniejszy się o 3", pewne realia zawsze będą musiały być poświęcone na rzeczy innych rzeczy, w przeciwnym razie otrzymalibyśmy produkt, który oferowaną frajdą przypominałby arkusz kalkulacyjny. I zapewne podobnie wyglądał.

Dnia 07.03.2011 o 09:54, MarcusBrutus napisał:

ninja zabił kogoś a zdobył doświadczenie w sabotażu.


Nie wiem, jak to było rozwiązanie w jedynce, ale w dwójce zabójstwo jest aktem sabotażu.

Dnia 07.03.2011 o 09:54, MarcusBrutus napisał:

brak rozwoju SI (nie zauważyłem w demie i historycznej bitwie)


Może dlatego, że to tylko demo, będące niczym innym, jak tutorial?

Dnia 07.03.2011 o 09:54, MarcusBrutus napisał:

oraz fakt że podobnie jak Empire i Napoleon będzie to trudna do modyfikacji gra


Być może twórcy musieli decydować, czy wolą ułatwić zadanie modderom, czy trzymać się swojej wizji?

Dnia 07.03.2011 o 09:54, MarcusBrutus napisał:

nie bardzo mi się podoba kierunek w którym seria TW idzie.


Cóż, pożyjemy, zobaczymy. W każdym razie ja czekam na swoją EK Shoguna, a po cichu liczę, że kiedyś CA zdecydują się wydać coś podobnego, tylko poświęcone końcówce XVI i pierwszej połowie XVII wieku na obszarze Morza Karaibskiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 17:28, Ring5 napisał:

A nie sądzisz, że to może czemuś służyć? Na przykład wprowadzeniu jakiegoś balansu w
rozgrywce, poprzez zapobieżenie zyskaniu nadmiernej przewagi na starcie przez jakąś frakcję?
Nie miałem przyjemności grać w poprzednie części Total War, więc nie wiem, jak to wyglądało
wcześniej, przytaczam jedynie to, co wyczytałem na oficjalnym forum.


Nie jestem pewien czy jako osoba, która nie grała w poprzednie wydania tej serii, powinieneś zabierać głos. Stawia Cię to bowiem na nieco niekorzystnej pozycji. Osoba która grała np. w Empire: TW oraz zna historię może bowiem zadać dość oczywiste pytanie:

Jak to jest że Wielka Brytania jest taką potęgą od samego początku gry? Podobnie zresztą jak Prusy? Przecież w porównaniu z taką Francją oba te kraje były w 1700 roku w drugiej lidze. Przecież w Wojnie o Sukcesję Hiszpańską potrzeba było koalicji Wielkiej Brytanii, Austrii (a właściwie całej niemal monarchii Habsburgów), Prus, Holandii, Księstwa Savoy i Portugalii by nie tyle pokonać, ale właściwie tylko powstrzymać Francję wspieraną przez część Hiszpanów oraz Bawarię.

Odpowiedź jaką znalazłem na oficjalnych forach to „w imię równowagi właśnie”. Zadałem więc pytanie jaka to równowaga, skoro:
- Francja mająca w 1700 roku 21 milionów ludności (w Europie) ma dwie prowincje z których tylko Francja właściwa ma „dużą” stolicę (pozwalającą na lepszy rozwój i mającą lepsze możliwości rekrutacyjne) a Lotaryngia ma „małą” stolicę prowincji o mniejszych możliwościach;
- w przypadku Prus mających wtedy 1,5 miliona ludności są to dwie takie „duże” prowincje (z Berlinem i Królewcem), podobnie jak w przypadku wielkiej Brytanii mającej niecałe 6 milionów (Londyn i Edynburg, plus mały Dublin).

De facto więc w grze Prusy i Wielka Brytania mają większy potencjał rekrutacyjny wojska! Przypominam także że początkowy układ sojuszy jest mniej korzystny dla Francji – ma ona więcej potencjalnych wrogów. Podobnie zresztą jest w przypadku dochodów - Francja wcale nie ma przewagi w dochodach ani na początku, ani w przypadku maksymalnego rozwoju startowych prowincji.

Nie potrzeba wielkiej inteligencji by zauważyć że twórcy postawili Francją na mniej korzystnej pozycji niż Wielką Brytanię lub nawet Prusy. To jest niby ten balans?

Poza tym nie wiem jak się ma balans do tego że np. Poznań nie był nigdy w Zachodnich Prusach – nawet Prusacy nazywali do 1806 roku tę część ziem zabranych Polsce „Prusami Południowymi”. Ale CA ewidentnie ma inną, tajemną chyba, wiedzę na ten temat…

Dnia 07.03.2011 o 17:28, Ring5 napisał:

Wiesz, naprawdę chciałbym zobaczyć kompa, który jest w stanie wygenerować losowo (bo
inaczej raczej się nie da, praca byłaby zbyt żmudna) tysiące wzorów uzbrojenia (ten ma
pałasz, tamten ma miecz półtoraręczny, jeszcze inny przyplątał się na pole bitwy z dwuręcznym
monstrum pradziadka), umundurowania czy "przybrania" koni, a następnie nie doprowadzić
do wybuchu komputera podczas jakiejś większej potyczki. Sorry, ale rzeczywistość jest
brutalna - jeśli w armii mamy dwustu pikinierów, to będą oni klonami i kropka. Nikt nie
pokusi się o nadawanie każdemu z nich indywidualnych cech, bo to oznaczałoby tworzenie
osobnej animacji dla każdego elementu ich uzbrojenia.


Znów się kłania niewiedza wynikająca z tego że (jak wnoszę z twojej wypowiedzi) nie grałeś np. w Medieval 2: TW. Otóż tam dało się zastosować po kilka rożnych wzorów twarzy, nakryć głowy, tunik, tarcz itd. Wojownicy nie byli już klonami jednego rodzaju – było ich kilkanaście rodzajów w każdym oddziale. Wobec czego zrobienie kilku rodzajów mieczy czy włóczni (np. lekko różniących się długością, czy mających inny grot włóczni czy głownię/jelec miecza) nie powinno być wielkim problemem. Obciążenie dla komputera zaś będzie niewiele większe, bo i tak musi generować na polu bitwy od kilkuset do kilku tysięcy postaci, posiadających wszystkie te elementy – każdy wojak musi mieć jakąś twarz, tunikę czy właśnie broń. Wystarczy by różne wzory elementów nie wykraczały poza pewien format (tj. format danego pliku np. tekstury), między innymi właśnie ze względu na animacje.

Wtedy komputer będzie generował tę samą liczbę elementów, tyle że będzie miał kilkadziesiąt, góra kilkaset kombinacji tych elementów, których wcale nie musi generować tak losowo. Jest to jak najbardziej technicznie możliwe i do udźwignięcia przez PC-ty. Medieval 2 nie miał wygórowanych wymagań sprzętowych.

Mimo tego w Empire nie tylko nie wprowadzono większego zróżnicowania np. w jednostkach milicji miejskiej (bo w regularnych mundury powinny być jednego kroju w jednostce choc już mogłyby się różnić w różnych pułkach), ale zmniejszono dywersyfikację twarzy. I mamy powrót do „wojen klonów”.


Jak widzę pominąłeś pozostałe zastrzeżenia: te co do Husarii i okrętów. Czy to oznacza że się z nimi zgadzasz?

Dnia 07.03.2011 o 17:28, Ring5 napisał:

Nie wiem, czy byłeś na wykładzie Jacka Komudy na temat gier, ale tam właśnie była poruszona
kwestia realizmu w grach. Consensus był taki, że jest to coś praktycznie niemożliwe do
uzyskania, przynajmniej na dzisiejszym poziomie techniki. Czemu? Z wielu przyczyn. W
końcu zarządzanie królestwem to coś innego, niż "obniżmy podatki o 1%, to ilość niezadowolonych
obywateli zmniejszy się o 3", pewne realia zawsze będą musiały być poświęcone na rzeczy
innych rzeczy, w przeciwnym razie otrzymalibyśmy produkt, który oferowaną frajdą przypominałby
arkusz kalkulacyjny. I zapewne podobnie wyglądał.


Byłem na różnych wykładach, prelekcjach i spotkaniach autorskich Jacka Komudy na wielu konwentach. Tego wykładu zaś mogłem wysłuchać on-line dzięki uprzejmości ekipy gram.pl.

Jeśli będziesz miał okazję, to zapytaj Pana Jacka, w końcu autora „Galeonów wojny” i „Czarnej bandery” czy warto poświęcić realia bitew morskich XVIII wieku, wręcz zaprzeczyć prawom fizyki, by osiągnąć cel nazwany „improving the overall game play of the battles” (cytat za postem http://shoguntotalwar.yuku.com/sreply/777301/The-Update ).
Pomysł że najmniejsze statki (sloopy i barki) nie tylko osiągają większe szybkości, ale strzelają najcelniej i najdalej jest idiotyczny z tego prostego powodu, że mniejszy statek jest bardziej podatny na ruch wody i stanowi mniej stabilną platformę artyleryjską, niż większe i o wiele cięższe okręty. Działa o mniejszym kalibrze zaś na ogół miały również mniejszy zasięg. Co więcej w tych zmianach zwiększono efektywność amunicji typu chain shot, co w połączeniu z tym że w grze zasięg strzału i celność amunicją typu chain shot jest taka sama jak dla strzału pełnymi kulami armatnimi (również idiotyzm) daje bitwę gdzie sloopem można kilkoma salwami pozbawić ship of the line ożaglowania i go zdobyć – czyli nagminnie osiągać rezultat który w otwartej bitwie się nie zdarzał. Po kilku takich bitwach starcia morskie w Empire mnie po prostu nudzą.

Wydaje mi się, że Pan Komuda powiedziałby Ci że poświęcanie realizmu powinno jednak mieć granice. Czemu zresztą wyraźnie daje wyraz w tym wykładzie z października ubiegłego roku, mówiąc w pierwszych minutach o dwóch grach z serii TW: Medieval 2 i Empire. Zwróć uwagę na pierwszych parę minut kiedy mówi o podejściu do problemów socjalnych. Zwróć uwagę, że w tym aspekcie krytykuje nieco serię TW. Zwróć także uwagę, że chwali za to serię EU.

Mały przykład w tym zakresie, a mianowicie zarządzanie prowincją:
- W Medievalu 2 gracz miał do rozwiązania oprócz przyrostu populacji (potrzebnego do osiągnięcia następnego poziomu rozwoju miasta/zamku) również problem przeludnienia. W tym celu musiał budować z jednej strony farmy i budynki sanitarne a z drugiej budynki poprawiające rządy prawa i inne zmniejszające ten problem, lub musiał się liczyć z rebelią. Oprócz tego oczywiście był wpływ podatków i ew. gubernatora. W tej grze dochód z podatków był także związany z poziomem ludności.
- W Empire problem przyrostu ludności prowincji nadal występuje (bo w ten sposób gracz uzyskuje nowe osady do zabudowy, więc trzeba budować farmy), ale nie ma problemu przeludnienia. Odpadł jeden z poziomów zarządzania. Ba, w momencie kiedy w prowincji uaktywnią się wszystkie osady można sprzedać wszystkie porty rybackie i farmy, czyli doprowadzić do głodu, a populacja nadal będzie szczęśliwa! Co więcej wpływy z podatków nadal najprawdopodobniej będą rosły, a na pewno nie spadną – bo rzeczywisty poziom ludności w żaden sposób na nie wpływa.
- W Shogunie 2 uproszczenie tego elementu idzie dalej – poziom populacji w ogóle się w demie nie pojawia, co więcej mamy pełną kontrolę nad tym czy on rośnie czy nie. Budujemy farmę = więcej żywności = „wzrost ludności” ( czyli możliwa rozbudowa zamku lub możliwość zwiększenia handlu). Nie budujemy = pełna stagnacja. Nic się nie zmieni na gorsze, nie martw się graczu … tak na marginesie osiągnąłeś graczu perfekcję (o której marzył niejeden dyktator) czyli pełną kontrolę procesu prokreacji ludności. A najlepsze jest to że nic w tym celu nie musiałeś specjalnie robić. Może komuś się mniej myślenia w grze strategicznej podoba (dokładniej w jej części turowej). Mnie nie.

Cały proces zarządzania z gry na grę się upraszcza. Już w Empire i Napoleonie nie miałem problemu buntu ludności (występowały w Empire tylko przy zajmowaniu stolicy całego Państwa, a i to z rzadka oraz były takie słabe, że nie warte niemal wspomnienia). Przy Shogunie 2 pewnie zapomnę, że możliwość czegoś takiego w ogóle istnieje.

Dnia 07.03.2011 o 17:28, Ring5 napisał:

Nie wiem, jak to było rozwiązanie w jedynce, ale w dwójce zabójstwo jest aktem
sabotażu.


Przepraszam, ale na jakiej podstawie napisałeś powyższe stwierdzenie? W demie, z którego screeny załączam, widać wyraźnie że „assassination” jest oddzielną czynnością, nie nazywającą się np. „sabotage of a person” oraz że umiejętności agenta ninja dzielą się na trzy oddzielne grupy: szpiegostwa, sabotażu i zabójstwa właśnie. Ewidentnie zabójstwo nie jest w tej grze aktem sabotażu.

Dnia 07.03.2011 o 17:28, Ring5 napisał:

Może dlatego, że to tylko demo, będące niczym innym, jak tutorial?


Bitwa historyczna nie jest tutorialem – ty masz wolną rękę. Podobnie jak ostatniej bitwie z kampanii dema. SI nie do końca ma wolną rękę, ale można próbować co nieco się dowiedzieć, powtarzając te bitwy kilkukrotnie i zmieniając pewne rzeczy we własnej taktyce.

Poza tym od wydania dema Empire (bo nie grałem w dema poprzednich wydań serii, nie wiem nawet czy istnieją) pracownicy CA, w tym głównie Keiran Bridgen zapewniali graczy jakie to SI będzie sprytne, jak to się będzie uczyć od gracza i jakie to skomplikowane taktyki będą jego chlebem powszechnym. Z gry na grę bitwy miały być większym wyzwaniem, a w rzeczywistości okazuje się że nie są, nawet po 6 patchach Empire i kilku poprawkach Napoleona.

Zarówno dema Empire jak i Napoleona były silnie oskryptowane, podobnie jest z demem Shoguna 2. W obu poprzednich demach SI nie było zachwycające, a potem się okazywało że w pełnej grze było albo gorsze (Empire do patchu 1.3) albo podobnie nieciekawe (Napoleon). Dlaczego mam wierzyć, że Shogun2 będzie wyjątkiem? Bo twórcy mówią, że w demie wypuścili stary build SI, a w grze będzie nowy build? Przepraszam, ale to już słyszałem i to od tych samych Panów. Jak to mówi przyslowie: Fool me once, shame on you; fool me twice, shame on me.

Dnia 07.03.2011 o 17:28, Ring5 napisał:

Być może twórcy musieli decydować, czy wolą ułatwić zadanie modderom, czy trzymać się
swojej wizji?


Nie być może – na pewno. Spróbuj znaleźć wywiady z grudnia 2009 roku z Keiranem Bridgenem, w których dobitnie mówi, że po to by dopieścić Napoleona zatrzymano plany wydania narzędzi moderskich do Empire (oraz do Napoleona – bo to niemal identyczny silnik). Dlatego mówię o fakcie. Kiedy (ew. jeśli) moderzy sami sobie zrobią narzędzia, wtedy zaczną może pojawiać się mody „total conversion”, do tej pory możliwości Moderskie w tych grach są znacznie ograniczone.

Zapewnienia Pana Bridgena że CA współpracuje z moderami nie zmieniają faktów. Przed wyjściem i kilka miesięcy po wyjściu Empire:TW CA zapewniała że narzędzia będą, a pod koniec roku 2009 zostawiono to własnemu losowi. W między czasie wydano dodatkowe kampanie do Empire i Napoleona, dodatkowe jednostki do tych kier, a teraz pojawia się Shogun2. Co mi po zapewnieniach i współpracy skoro nie widać jej efektów, a zamiast nich CA i SEGA wydaje płatne dodatki nie usuwające np. problemów z SI, czy z ekonomią, dyplomacją?

I nie chodzi o to że mam im za złe zarabianie w ten sposób pieniędzy. To normalne w każdym biznesie – zarobić jak najwięcej, robiąc jak najmniejszymi kosztami. Ale mogliby przestać zapewniać jak im leży na sercu sprawa modyfikalności ostatnich gier TW, bo fakty mówią same za siebie.

Dnia 07.03.2011 o 17:28, Ring5 napisał:

Cóż, pożyjemy, zobaczymy. W każdym razie ja czekam na swoją EK Shoguna, a po cichu liczę,
że kiedyś CA zdecydują się wydać coś podobnego, tylko poświęcone końcówce XVI i pierwszej
połowie XVII wieku na obszarze Morza Karaibskiego...


Każdy ma swoją opinię. Ja się po prostu podzieliłem swoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to i głupie pytanie ale czy ktoś się orientuje czy polskie wydanie Shogun 2 będzie wymagało steam''a?
W przypadku Warhammer 40k Retribution i Homefront wyraźnie jest to zaznaczone na wizualizacji natomiast na Shogunie nic takiego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2011 o 15:39, Jarden napisał:

Może to i głupie pytanie ale czy ktoś się orientuje czy polskie wydanie Shogun 2 będzie
wymagało steam''a?
W przypadku Warhammer 40k Retribution i Homefront wyraźnie jest to zaznaczone na wizualizacji
natomiast na Shogunie nic takiego nie ma.


Potrzeby będzie steam. Jak SEGA to tylko steam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.03.2011 o 14:08, MarcusBrutus napisał:

Francja


Wiesz, jeżeli chodzi o Francję to na pewno nie mogła być to mega uber silna frakcja. Wszystkie europejske państwa sa zbalansowane, tak aby nie było sytuacji w których jedno państwo po klikunastu turach na vh/vh ma pół mapy. A jeżeli chodzi o ich pozycję startową, wydaje mi się, że może to wynikać z prostego faktu. Twórcy gry są Brytolami, więc pewnie troche nagięli rzeczywistośc na swoją korzyść.

Dnia 10.03.2011 o 14:08, MarcusBrutus napisał:

Poznań nie był nigdy w Zachodnich Prusach


Podobnie jak Warszawa w NTW jest w Wielkopolsce. Trudno, że mają takie pojęcie o geografii Polski, ale co zrobić.

Dnia 10.03.2011 o 14:08, MarcusBrutus napisał:

Cały proces zarządzania z gry na grę się upraszcza. Już w Empire i Napoleonie nie miałem problemu buntu ludności


Lol. Ja na poziomie hard, jak grałem Francją i zajmowałem stolice państw to zawsze miałem bunt i to dość duży. 1-2 pełne armie rebelianckie się pojawiały w okolicy stolicy :P Ale faktycznie się troche uprościł, wg mnie wynika to z epoki w której gra się toczy.


Zresztą troche przesadzasz. Seria TW idzie w dobrym kierunku wg mnie.

Empire wniósł pełno nowości:
- okno dyplomacji (wysyłanie dyplomatów w Medievalu bylo wkurzajace, bo jak to możliwe, że np. Francja nie znała żadnego swojego sąsiada??)
- zniknęli buntownicy (najbardziej wkurzająca część gry w Medievalu)
- bitwy morskie (osobiście raczej nie gram w nie, ale fajnie że są)
- technologie (fajny patent na odskoczenie swoim rywalom)
- miejsca handlowe na mapie (super sprawa, urozmaica rozrywkę)

Napoleon ulepszył wszystko co pojawiło się w ETW, dodatkowo sam pare rzeczy ulepszył:
- armie ulegają wyniszczeniu
- tryb wizytacji (idealne dla osób narzekających na SI)
- rozgrywanie kampanii online

Widzę, że Shogun również będzie miał silne akcenty na multi co mnie strasznie cieszy. Demko bardzo mi się spodobało. AI radziła sobie bardzo dobrze. Jestem ciekaw jak to będzie na mapie całej Japonii :)

I jeżeli ktoś sie zastanawia nad zakupem to polecam zajrzeć do najnowszego CDA, podobno ma tam być jakiś sposób opisany na zakup gry za 50% ceny. Pewnie jakiś kupon albo coś takiego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.03.2011 o 08:53, Smooqu napisał:

Wiesz, jeżeli chodzi o Francję to na pewno nie mogła być to mega uber silna frakcja.
Wszystkie europejske państwa sa zbalansowane, tak aby nie było sytuacji w których jedno
państwo po klikunastu turach na vh/vh ma pół mapy. A jeżeli chodzi o ich pozycję startową,
wydaje mi się, że może to wynikać z prostego faktu. Twórcy gry są Brytolami, więc pewnie
troche nagięli rzeczywistośc na swoją korzyść.


Problem w tym że w historii nie było tak, że kilkanaście Państw w Europie i poza nią (czyli w grze frakcje startowe) "były zbalansowane" co do siły i możliwości rozwoju. Paradox podszedł do tematu lepiej, w mojej opinii oczywiście - warunki zwycięstwa są po prostu różne dla frakcji (bardziej niż to jest w serii TW) szczególnie w przypadku HoI Semper Fi, gdzie gracz może ustalić sobie dodatkowe warunki zwycięstwa. W ten sposób każda kampania nawet tą samą nacją może iść w innym kierunku.

Dnia 12.03.2011 o 08:53, Smooqu napisał:

Podobnie jak Warszawa w NTW jest w Wielkopolsce. Trudno, że mają takie pojęcie o geografii
Polski, ale co zrobić.


To co ja zrobiłem - po ogłoszeniu Napoleona wysłałem do Mike Simpsona PMa z notką na podział administracyjny Polski. Oczywiście zostało to zignorowane. Poprawienie tego nie wymagało dużo zachodu, ale tego nie zrobiono. Co więcej nie ma możliwości (bez narzędzi) zmiany mapy, więc moderzy (ani ja sam) nie mogą tego poprawić.

Dnia 12.03.2011 o 08:53, Smooqu napisał:

Lol. Ja na poziomie hard, jak grałem Francją i zajmowałem stolice państw to zawsze miałem
bunt i to dość duży. 1-2 pełne armie rebelianckie się pojawiały w okolicy stolicy :P
Ale faktycznie się troche uprościł, wg mnie wynika to z epoki w której gra się toczy.


Screenshot, or it did not happen ;)
Czasem znajduje takie opisy na forach i zachodzę w głowę, jak to jest możliwe, że u mnie do czegoś takiego nie dochodzi. W załączeniu screen z mojej Kampanii Prestiżowej VH/VH - rebelia austriacka po zajęciu Wiednia. Śmiesznie łatwa do rozbicia i uzyskania dodatkowych punktów zastraszenia ludności. Na marginesie zauważ że w 1733 roku osiągnąłem cele kampanii.

Miło że się zgadzasz co do uproszczenia.

Dnia 12.03.2011 o 08:53, Smooqu napisał:

Zresztą troche przesadzasz. Seria TW idzie w dobrym kierunku wg mnie.


W czym przesadzam? Czy jakiś fakt przeinaczyłem? Może nie dostrzegłem plusów dla gry strategicznej? Pamiętaj tylko że dla mnie "gra strategiczna" to coś gdzie mam sporo kombinować jak wygrać, zaskakiwać przeciwnika i być przez niego zaskakiwanym. Nie zaś gra, gdzie po pierwszych 20 turach rozpoczynam walec i nic mnie nie jest w stanie powstrzymać / zaskoczyć.

Dnia 12.03.2011 o 08:53, Smooqu napisał:

Empire wniósł pełno nowości:
- okno dyplomacji (wysyłanie dyplomatów w Medievalu bylo wkurzajace, bo jak to możliwe,
że np. Francja nie znała żadnego swojego sąsiada??)
- zniknęli buntownicy (najbardziej wkurzająca część gry w Medievalu)
- bitwy morskie (osobiście raczej nie gram w nie, ale fajnie że są)
- technologie (fajny patent na odskoczenie swoim rywalom)
- miejsca handlowe na mapie (super sprawa, urozmaica rozrywkę)


Stałe ambasady to wiek XVII i XVIII, co prawda republiki włoskie miały stałe przedstawicielstwa w różnych krajach już w XV wieku, ale nazwałbym je raczej konsulatami, ze względu na wykonywane typy działalności (głównie związanej z handlem) często nie konsultowanej z krajem rodzinnym.
Wprowadzenie ambasad w Medievalu było by ahistoryczne - wtedy władca zazwyczaj wysyłał posła wtedy kiedy chciał osiągnąć konkretny cel. Nie chodzi więc o to że władcy nie znali sąsiadów.
Co więcej w Empire nagle nie można w oknie dyplomacji dawać samych pieniędzy - mimo że przekupstwo oficjeli innego Państwa wtedy było na porządku dziennym (vide losy Rzeczpospolitej). Można dawać upominek władcy, ale to skopano - jego "wartość" dyplomatyczna jest śmiesznie niska i co więcej ograniczona do stałej wartości - nie można uzyskać więcej niż bodajże 27 punktów, nawet dając go co turę.

Zniknięcie buntowników to głupota - zawsze były osoby / grypy żyjące na bakier z prawem a w XVIII wieku było ich w Europie nadal sporo. W epoce wielkich wojen byli to np. dezerterzy z różnych armii (rekrutowani przecież na ogól przymusowo i traktowani brutalnie).
Ich usunięcie upraszcza rozgrywkę co jest dla mnie dodatkowym minusem. Lepszym rozwiązaniem byłoby ściślejsze powiązanie częstotliwości ich pojawiania się z poziomem zadowolenia populacji.

Pozostałe trzy punkty to same w sobie plusy, ale zmiany w statystykach statków o których pisałem skutecznie obrzydziły mi bitwy morskie. Porty handlowe zastąpiły po prostu kupców z Medievala 2 z dwoma zastrzeżeniami: - zmniejszyła się ilość surowców / przedmiotów handlu przy czym nagle okazało się że Europa niczego nie eksportuje, a tylko importuje (i jeszcze na tym zarabia - ekonomiczna zagadka);
- import jest możliwy tylko do głównego portu, po jego blokadzie całkowicie ustaje, a żeby w ogóle zarabiać potrzebni są zewnętrzni odbiorcy- co jest również głupie, bo np. Anglicy nie zaprzestali kupowania herbaty po tym jak pobili / zhołdowali Indie (i założyli tam plantacje) - po prostu nagle zniknął handel wewnątrz państwa. Upraszcza to rozgrywkę, ale nie ma sensu ekonomicznie i historycznie.

Dnia 12.03.2011 o 08:53, Smooqu napisał:

Napoleon ulepszył wszystko co pojawiło się w ETW, dodatkowo sam pare rzeczy ulepszył:
- armie ulegają wyniszczeniu
- tryb wizytacji (idealne dla osób narzekających na SI)
- rozgrywanie kampanii online


Attrition to coś o co gracze dawno prosili, dobrze ze się pojawił ten element kampanii. Tryb wizytacji i kampania online ma zaś jedną wadę, przynajmniej dla mnie :( - zbyt często mnie wywala w trakcie bitew. I nie jest to sprawa mojego łącza, bo w MMO gram bez problemów. Zgłaszałem problem, ale support nie przyjmuje do wiadomości że problem może leżeć po ich stronie, nawet mimo że wszystkie testy stwierdzają że u mnie jest wszystko w porządku.

Jak mówiłem, każdy ma swoją opinię - ja się tak nie cieszę na wyjście nowej odsłony serii, szczególnie że w demie nie miałem problemów ze zwycięstwem na VH w bitwie historycznej. przynajmniej nie miałem ich z SI (bardziej z UI i wstawką filmową).

20110313101947

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

Problem w tym że w historii nie było tak, że kilkanaście Państw w Europie i poza nią
(czyli w grze frakcje startowe) "były zbalansowane" co do siły i możliwości rozwoju.


Nie ma gry całkowicie zgodnej z historią, poza tym Total Wary to kompromis między grywalnością a historią. Całkiem udany wg mnie.

Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

Paradox podszedł do tematu lepiej, w mojej opinii oczywiście


Nie wątpie, ale gry Paradoxu są dla mnie zwyczajnie nudne :( Parę razy próbowałem siąść do EU, które były dołączone do jakiś czasopism ale się odbiłem.

Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

Screenshot, or it did not happen ;)


Chyba się nie zrozumieliśmy :P Silne bunty miały miejsce w NTW po zajmowaniu stolic mocartstw (Austrii, Rosji, WB), w Empire bunty były faktycznie banalne do rozbicia. Ze śmiesznych sytuacji pamiętam że grając Wielką Brytanią zbuntowały mi się Irlandczycy i Szkoci i utworzyli własne państwo, nie zwracałem uwagi na te miasta, będąc zajęty podbojem Ameryki i nie utrzymywałem tam żadnych garnizonów. A skrinów nie mam.

Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

Nie zaś gra, gdzie po pierwszych 20 turach rozpoczynam walec i nic mnie nie jest w stanie powstrzymać / zaskoczyć.


Tak było w kazdym Total Warze (gram w tą serie od Rome). Początki są trudne, ale po kiludziesięciu turach nic nie jest w stanie nas pokonać. W demku Shoguna zdarzyło mi się pierwszy raz w serii żebym został pokonany ;p Pokonał mnie ten czarny klan. Więc może AI będzie lepsze ;) Chociaż szkoda że nie dało się rozegrac bitew samemu. Wtedy pewnie bym się odkuł.

Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

Stałe ambasady...


Point for you.

Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

Zniknięcie buntowników to głupota


Buntownicy sami w sobie - dla mnie ok. Rozumiem, że kiedyś było pełno raubritterów, pomysł z dezercjami oddziałów bez generała też ciekawy i uciążliwy. Ale do k*** nędzy kto to widział, żeby w jednej prowincji było ich więcej niż liczebność całej armi danego państwa? Pamiętam że czasami miałem po 2 armie liczące kilkanaście oddziałów tych jełopów. Miałem słabsze armie i nie mogłem nic im zrobić ;/ Patologia, zwłaszcza że pojawiali się w prowincjach gdzie nie miałem jakiś wielkich armi i nie było ich widać na mapie ;/

Chociaż gorszym bugiem w M2TW były dezercje krzyżowców na środku morza. To mnie tak wkurzało @#$%!!!

Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

Pozostałe trzy punkty to same w sobie plusy, ale zmiany w statystykach statków o których
pisałem skutecznie obrzydziły mi bitwy morskie.


W ogóle nie gram w bitwy morskie, dla mnie nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudaaaaaaa.

Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

Porty handlowe zastąpiły po prostu kupców z Medievala 2


Dla mnie genialna zamiana. Utrzymywanie szlaków handlowych i odpieranie ataków piratów/wrogów jest o wiele ciekawsze niż system z kupcami. No jasny szlag mnie trafiał, jak grałem KAŻDYM PAŃSTWEM to komputer zawsze przejmował stanowiska moich kupców. Nigdy nie miałem z tego więc prawie żadnych dochodów.

Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

- import jest możliwy tylko do głównego portu, po jego blokadzie całkowicie ustaje, a żeby w ogóle zarabiać potrzebni są zewnętrzni odbiorcy


W Empire faktycznie tak było, ale wydaje mi się że w NTW zmienili ten system. Pewny nie jestem ale z tego co pamiętam, handel towarami drogą morską jest ulepszony.

Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

zbyt często mnie wywala w trakcie bitew.


Mi się to nie zdarzyło póki co na szczęscie, ale grałem takie bitwy kilka razy ledwie.

Dnia 13.03.2011 o 10:20, MarcusBrutus napisał:

Jak mówiłem, każdy ma swoją opinię - ja się tak nie cieszę na wyjście nowej odsłony serii, szczególnie że w demie nie miałem problemów ze zwycięstwem na VH w bitwie historycznej.


Daj skrina ;P Ja się męczyłem okrutnie z tą bitwą, za 2 razem prawie wygrałem tylko mi generała zabiły ostatki armi tego zdrajcy i miałem dezercje. Zresztą w demko długo nie grałem żeby mieć większy apetyt we wtorek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2011 o 18:07, Draco-PNC napisał:

Hmmm, jakiś pomysł dlaczego nie mogę włączyć wygładzania krawędzi w grze? >C2DE7200;2GB;HD4850;Win7<

W wersji demo ucięto tekstury żeby paczka ważyła 6 giga zamiast powiedzmy 12 stąd brak możliwości włączenia niektórych ostawień w grafice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2011 o 19:00, Szalony_Max napisał:

> Hmmm, jakiś pomysł dlaczego nie mogę włączyć wygładzania krawędzi w grze? >C2DE7200;2GB;HD4850;Win7<
W wersji demo ucięto tekstury żeby paczka ważyła 6 giga zamiast powiedzmy 12 stąd brak
możliwości włączenia niektórych ostawień w grafice.

Patrz panie co za głupota. I oczywiście nie da się tego "dociągnąć"? Wolałbym poczekać ok. 20 min ściągając te brakujące gigabajty i nie patrzeć na tą poszarpaną, graficzną mizerność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2011 o 19:44, Draco-PNC napisał:

Patrz panie co za głupota. I oczywiście nie da się tego "dociągnąć"? Wolałbym poczekać ok. 20 min ściągając te brakujące gigabajty i nie patrzeć na tą poszarpaną, graficzną mizerność.


To nie graj. Strategie to nie FPSy, grafika nie jest tu na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Fajnie, że u Ciebie brakujące gigabajty ściągną się w 20 minut, ale nie każdy ma tak dobrze. CA wydając demo chciałoby trafić z nim do jak największego grona odbiorców, więc nie mogą sobie pozwolić na wydanie dema ważącego ponad 10GB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.03.2011 o 19:44, Draco-PNC napisał:

Patrz panie co za głupota. I oczywiście nie da się tego "dociągnąć"? Wolałbym poczekać
ok. 20 min ściągając te brakujące gigabajty i nie patrzeć na tą poszarpaną, graficzną
mizerność.

To jest demo, mające zapoznać ludzi zainteresowanych kupnem gry jej mechaniką, a nie grafiką, którą spokojnie możesz się raczyć ze screenshotów, bądź zwiastunów. Cel był taki, by demko dotarło do jak najszerszej publiki, i Sega całkiem dobrze pomyślała że spora część osób nie ściągnęło by go właśnie przez te 20 gb które by zajmowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2011 o 19:58, Smooqu napisał:


To nie graj. Strategie to nie FPSy, grafika nie jest tu na pierwszym miejscu.

Dziękuję za radę i odkrywcze stwierdzenie. Nie skorzystam.
Wybacz ale nie rozumiem, czemu CA tworząc taką świetną oprawę graficzną zepsuła ją wycinając wygładzanie krawędzi.

Cierpik182
Argument "mało kto ma szybkie łącze pozwalające na bezstresowe ściągniecie 12 gb" do mnie nie trafia bo jakim problemem byłoby wrzucenie na steama 2 wersji gry - normalnej i dla ubogich w transfer. Demo Napoleona jakoś egzystowało z wygładzaniem krawędzi.

Darkstar181
A wpadłeś na taki pomysł, ze ktoś chciałby przypadkiem przetestować płynność rozgrywki na swoim sprzęcie przed kupnem "pełniaka"? Bez wygładzania nie bardzo jest to jak sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować