Zaloguj się, aby obserwować  
evilemot

Shogun II: Total War

1255 postów w tym temacie

Dnia 10.01.2012 o 23:42, dark_master napisał:

szczerze nie pamiętam, chyba normal, bo na innych komp nie jest ani krztynę mądrzejszy
tylko nieprzyzwoicie oszukuje i zachowuje się jakbyśmy zabili mu rodzinę, ząs my dostajemy
kary do wszystkiego, od kosztów produkcji po dyplomację.

Taa.. ja właśnie sobie gram.. Powiem tak, grałem dwoma rodami na poziomie ogólnym wysokim i bitew również wysokim i w sumie grało się bardzo fajnie. Teraz gram na bardzo wysokim zarówno ogólnym jaki i bitew (wyższego poziomu bitew nie ma) i to jest jakiś śmiech na sali. Co chwilę pożar, tsunami albo powodzie. Zabić ninją 1lvl, metsuke 1lvl to jest mission impossible. Dyplomacja prawie nie istnieje, mam jeden sojusz i umowę handlową, z rodem, który od początku jest mi przychylny i jeszcze trzy wielce ubłagane umowy. Niby w dyplomacji mam wszystko na plus, ale nikt nie chce ze mną handlować, a mam czym. A najlepsze przed nami. Jestem w stanie wojny z Shoni, sojusz mam z Sagami czy jakoś tak. I teraz klucz programu, Sagami dwie wielkie armie (ashigaru bo ashigaru, ale ze 4000 tys. ludzi będzie), przez ich terytorium przechodzi, do mojej stolycy, armia Shoni, też sami ashigaru, a mój sojusznik.. nic. Weszli na jego terytorium, koniec tury, Sagami nic, Shoni przechodzą obok obu armii i stolicy Sagami, koniec tury, Sagami nic, Shoni przeszli dalej, a ten burak jak stał, tak stoi. Na sam koniec zostawiłem perełkę. Bitwa, trzy odziały łuczników ashigaru, zwykli, bez żadnych bonusów, typu lepszy pancerz, atak czy celność. Tylko +1 morale od generała. Akcja właściwa, moich dwóch generałów szarżuje od frontu, kolejnych dwóch od tyłu, konnica oczywiście. Ashigaru na front oddali tylko jedną salwę, na tył nic. Po załatwieniu tych trzech oddziałów, zostało mi czterech generałów ze świtą.. po pięciu ludzi na generała.. To są jakieś jaja :O Samuraje z yari kompa vs. samuraje z katanami "twoje" - zwycięstwo yari.

Chyba wrócę do kombinacji tryb ogólny wysoki + wysoki bitew + realizm bitew, bo co teraz gram to się kupy nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I hate to be that guy, but...

Gra jest bardzo dobra, satysfakcjonująca, angażująca. Choć nie miałem póki co jakiejś specjalnie dużej styczności z serią Total War, to z miejsca muszę oddać Shogunowi 2, że jest jedną z moich ulubionych strategii. Szkoda jednak, że stabilność tej gry nie idzie w parze z gameplayem.

Gra crashuje. Bezustannie crashuje. Nie napotkałem jeszcze takich błędów w single, ale multi - który interesuje mnie bardziej - jest niegrywalny. Co zabawne, wg Steamu mam nabite póki co ok 18h, głównie właśnie na multi.
Najpierw jest tortura w postaci grzejącego 5 min silniki ekranu startowego. Samo przejście do kampanii w multi jest płynne, ale ubaw zaczyna się potem, o czym przekonałem się minimalizując raz grę, chcąc coś sprawdzić. Rzadko kiedy pozwala mi na powrót. Ok, wiernie już tego nie robię, ale co z tego, skoro gra potrafi crashnąć randomowo podczas dowolnej bitwy, podczas ładowanie ekranu przed/po bitwie, albo po prostu podczas oczekiwania na posunięcia klanów, którymi steruje SI? Przykład z wczoraj i dzisiaj - podjęliśmy z kumplem kampanię w co-opie (która miała kilkanaście h), ale po paru crashach w tym samym miejscu stwierdziliśmy, że w sumie sytuacja i tak nie jest najweselsza i jedziemy od początku. Zaczęliśmy wczoraj w nocy. Po ok 10 turach rozegraliśmy trudną bitwę, z której wyszliśmy zwycięsko - ale coś po mojej stronie walnęło i gra raczyla się wyłączyć. Dobra, było późno - podejmiemy od ostatniego zapisu dzisiaj. Podjęliśmy. Kumpel kończy turę i rozłącza mu grę podczas ruchu jednego z klanów. 5 min ekran. Wracamy. Ok. Luz. Ten sam klan - znowu crash. 5 min ekran. Wracamy - zaczynamy od początku, bo coś ewidentnie crashnęło na amen, a i tak nie byliśmy daleko. Doszliśmy w tym samym układzie do 4 tury, rozgrywam bitwę i nagle w pewnym momencie crash.

Ja już po prostu nie wiem co mam robić. Miałem styczność z dziesiątkami, a może i setkami gier, spora część miała swoje indywidualne zgrzyty, ale wszystko dało się naprawić. Mimo paru godzin poszukiwań z wujkiem google nie wpadłem na razie na nic sensownego, a wypróbowałem pełno solucji, i do Steamu, i do samej gry. Kumpel twierdzi, że faktycznie pochędożyli coś w jakimś patchu z grudnia. Czytałem zresztą, że faktycznie gra ostatnimi czasy czuje się gorzej. Na moim PC śmiga wszystko - śmigał nawet niezałatany Wiesiek 2 na ultra. Shogun 2 nie przepada za GTX 460 Cyclone OC? Albo Athlonem II X4? Nie wydaje mi się zresztą, by przyczyna leżała w sprzęcie, bo nawet zmiana detali graficznych na minimum nie poprawiła stabilności. Nigdy nie miałem takiego problemu z grą, ani nawet żadną steamową grą.

Ktoś ma jakąś nietuzinkową metodę na to? Czy mam skrobnąć pismo z zapytaniem i do CDP, i do developera, i do Valve?

Nie zrozumcie mnie źle, to jest gra z wysokiej półki, ale jak widzę rozcieńczony najwyraźniej kod, to po tylu godzinach prób trochę to frustrować zaczyna.

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wymiękam przy Shimazu. Moda na sukces made in jamato (tak się kiedyś nazywała Japonia :P). Śmiałem się przy moim dajmio i jego czterech synach, którzy mieli dzieci po pięcioro. Ale teraz to wymiękłem. Lolajny sługa zaproponował mi rękę swojej córki.. zaraz, przecież wszyscy moi synowie mają już żony, o co chodzi? Czytam kto co i jak.. niee.. to niemożliwe.. przyjąłem, sprawdzam drzewko rodu, tak.. a jednak.. Mój 63-letni dajmio poślubił 15-latkę.. Dzieci moich synów mają tyle i więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2012 o 17:23, paraGaladh napisał:

Szkoda jednak, że stabilność tej gry nie idzie w parze z gameplayem.


To raczej kwestia sterowników/konfiguracji systemu. U mnie gra działa praktycznie bezproblemowo, więc może warto przeinstalować, nie podkręcać karty graf., wyłączyć wszystko w tle, odinstalować zbędne programy, wyłączyć antywira na czas gry itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.01.2012 o 01:54, Volvox napisał:

To raczej kwestia sterowników/konfiguracji systemu. U mnie gra działa praktycznie bezproblemowo,
więc może warto przeinstalować, nie podkręcać karty graf., wyłączyć wszystko w tle, odinstalować
zbędne programy, wyłączyć antywira na czas gry itp.


K, w końcu znalazłem sposób - co prawda dopiero na fanowskim forum... Otóż od czasu Empire silnik serii lubi krzaczyć się na 32-bitowych systemach i musiałem pogrzebać, by zwiększyć nieco ilość pamięci wirtualnej. Od tego momentu problemów nie stwierdziłem - całe szczęście, bo zaczęły się też one pojawiać w single...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dyplomacja to ogólnie chyba najbardziej dziwny element tej gry. Nie chce ze mną handlować ród z pojedyńczą prowincją i otoczony przez wrogów mających po 4-6 prowincji :)

Czasami gra uprze się przy wojnie i nic tego nie zmieni. Datki, przymierze, zakładnik i umowa handlowa, a w następnej turze i tak wojna. Nie mówiąc, że spodziewając się tego mam w pełni obsadzone miasta przy granicy.

Ale to i tak bardzo dobra gra. Jedyne co naprawdę denerwuje, to jak ktoś w multi rozłączy się, by nie mieć zaliczonej przegranej. Komputer zalicza zwycięstwo, ale nie daje xp awatarowi. A może to bug?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2012 o 16:56, Boguslav4 napisał:

Dyplomacja to ogólnie chyba najbardziej dziwny element tej gry. Nie chce ze mną handlować
ród z pojedyńczą prowincją i otoczony przez wrogów mających po 4-6 prowincji :)

Oj, to prawda. I chyba nie ma sposobu na uczynienie jakiegoś kraju wasalem bez trwającej wojny i jego prośby o pokój, co jest o tyle głupie, że mam jakąś malutką enklawę w swoim imperium i za żadne skarby nie chce ona zostać wasalem, nawet mimo użycia groźby. Bzdura totalna.

Dnia 30.01.2012 o 16:56, Boguslav4 napisał:

Czasami gra uprze się przy wojnie i nic tego nie zmieni. Datki, przymierze, zakładnik
i umowa handlowa, a w następnej turze i tak wojna. Nie mówiąc, że spodziewając się tego
mam w pełni obsadzone miasta przy granicy.

A to chyba wynika z fabuły gry.

Spoiler

Jak nie podbijesz Kioto przed osiągnięciem legendarnego statusu rodu to szogun wprowadza w życie spisek przeciwko tobie i wszystkie rody się na ciebie rzucają, chyba że w momencie wypowiedzenia ci wojny przez szoguna przekonasz kilka z nich, aby stanęły po twojej stronie, przy czym wymaga to naprawdę wysokiego poziomu relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2012 o 17:09, Mercuror napisał:

A to chyba wynika z fabuły gry.

Spoiler

Jak nie podbijesz Kioto przed osiągnięciem legendarnego
statusu rodu to szogun wprowadza w życie spisek przeciwko tobie i wszystkie rody się
na ciebie rzucają, chyba że w momencie wypowiedzenia ci wojny przez szoguna przekonasz
kilka z nich, aby stanęły po twojej stronie, przy czym wymaga to naprawdę wysokiego poziomu
relacji.



Niestety chodzi o zwykłą chęć zdobycie przez przeciwnika nowych terenów. Szczególnie nie przestrzegają umów rody, które są otoczone tylko twoimi prowincjami - czasami nie chcąc po jednej wonie mieć drugiej z sąsiadem podbitego rodu opłaca się poczekać ze zdobyciem jego ostatniej prowincji.

Też was denerwuje, jak jakiś ród wypowiada wojnę i nie chce jej zakończyć, bo jest zbyt dużo powodów do wojny?
Powodów takich jak zerwanie umowy i atak sojusznika, co oczywiście jest winą wroga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2012 o 16:56, Boguslav4 napisał:

Dyplomacja to ogólnie chyba najbardziej dziwny element tej gry. Nie chce ze mną handlować
ród z pojedyńczą prowincją i otoczony przez wrogów mających po 4-6 prowincji :)


Ale nie chce handlować znaczy uparcie odrzuca prośby o handel czy w ogóle nie możesz takowej wysłać? :) Bo to jednak dwie różne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2012 o 16:56, Boguslav4 napisał:

Dyplomacja to ogólnie chyba najbardziej dziwny element tej gry. Nie chce ze mną handlować
ród z pojedyńczą prowincją i otoczony przez wrogów mających po 4-6 prowincji :)

Czasami gra uprze się przy wojnie i nic tego nie zmieni. Datki, przymierze, zakładnik
i umowa handlowa, a w następnej turze i tak wojna. Nie mówiąc, że spodziewając się tego
mam w pełni obsadzone miasta przy granicy.


Elementy o których piszesz są odwieczną piętą achillesową serii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.01.2012 o 17:31, Pitej napisał:

Elementy o których piszesz są odwieczną piętą achillesową serii.

ale pocieszmy sie, progres jest, w rome czy medievalu jak miało się 10 prowincji i nacje dookoła czuły się zagrożone to można było zapomnieć o podpisaniu pokoju na jakichkolwiek warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2012 o 18:55, dark_master napisał:

ale pocieszmy sie, progres jest, w rome czy medievalu jak miało się 10 prowincji i nacje
dookoła czuły się zagrożone to można było zapomnieć o podpisaniu pokoju na jakichkolwiek
warunkach.


Osobiście wydaje mi się, że dyplomacja jest lepsza w kampani z dodatku Narodziny Samurajów.

Rody bardziej zwracają uwagę na korzyści z paktów niż na punktowy stosunek do gracza. Ale to pewnie moja wyobrażnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2012 o 17:09, Mercuror napisał:

Oj, to prawda. I chyba nie ma sposobu na uczynienie jakiegoś kraju wasalem bez trwającej
wojny i jego prośby o pokój, co jest o tyle głupie, że mam jakąś malutką enklawę w swoim
imperium i za żadne skarby nie chce ona zostać wasalem, nawet mimo użycia groźby. Bzdura
totalna.

Bo ja wiem..? Gdyby spojrzeć z "historycznego" punktu wiedzenia to jest to prawda totalna. Wolą zginąć z honorem niż być twoim przydupasem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2012 o 17:27, Boguslav4 napisał:

Też was denerwuje, jak jakiś ród wypowiada wojnę i nie chce jej zakończyć, bo jest zbyt
dużo powodów do wojny?
Powodów takich jak zerwanie umowy i atak sojusznika, co oczywiście jest winą wroga.

Bo te powody nie są tylko wroga, to jest również nastawienie twojego rodu wobec nich. Zerwali umowę, więc twój ród ma z nimi na bakier :P Tak to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2012 o 23:29, Stalker69 napisał:

Bo ja wiem..? Gdyby spojrzeć z "historycznego" punktu wiedzenia to jest to prawda totalna.
Wolą zginąć z honorem niż być twoim przydupasem ;)

Duże klany owszem, trzymały się tradycji, ale te mniejsze niekoniecznie. W obliczu pewnej klęski daimyo mógłby się załamać i pójść na współpracę, aby ocalić życie i być może przyszykować zemstę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2012 o 23:48, Mercuror napisał:

Duże klany owszem, trzymały się tradycji, ale te mniejsze niekoniecznie. W obliczu pewnej
klęski daimyo mógłby się załamać i pójść na współpracę, aby ocalić życie i być może przyszykować
zemstę.

To fakt, że dla gry było by tak lepiej. Po podziale krainy gra niestety zawsze wygląda tak samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2012 o 23:48, Mercuror napisał:

Duże klany owszem, trzymały się tradycji, ale te mniejsze niekoniecznie. W obliczu pewnej
klęski daimyo mógłby się załamać i pójść na współpracę, aby ocalić życie i być może przyszykować
zemstę.


Też myślałem, że chodzi o honor. Rozumiem również, że mój klan raczej łatwo nie wybaczy przeciwnikowi łamania umów. Gra jest umowna, ale wypowiedzenie mi wojny przez klan z drugiej strony Japonii i zakończenie działań (nawet nie szkolą jednostek do desantu) nie jest zbyt honorowe ani logiczne :) Szczególnie, że za 4-5 tur zgadzają się na pokój za wszelką cenę, mimo że wokół ich prowincji nic się nie wydarzyło.

Gra jest genialna (można się nie zgodzić, to tylko moja opinia), ale pewne braki w dyplomacji psują zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2012 o 18:40, Miniu napisał:

Previewu nowego standalone dodatku. Niestety nie znam niemieckiego ale sporo mozna z
samego filmiku wywnioskowac
http://www.gamestar.de/index.cfm?pid=1589&pk=64694

W 01:25, podczas walki morskiej, tam jest: Szogunat (wróg), czyżby Szogunat cokolwiek robił na mapie poza siedzeniem w Kioto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2012 o 18:40, Miniu napisał:

Previewu nowego standalone dodatku. Niestety nie znam niemieckiego ale sporo mozna z
samego filmiku wywnioskowac
http://www.gamestar.de/index.cfm?pid=1589&pk=64694

Bardzo mi się to podoba, chociaż liczę, że działka Gatlinga będą trochę bardziej przydatne niż zdaje się było to pokazane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować