Zaloguj się, aby obserwować  
SHADOW-XIII

EVE Online

930 postów w tym temacie

Dnia 06.05.2014 o 20:17, Dark_Assasin napisał:

.do czego właściwie służy ten najdroższy mining barge (Covetor) ?


Głównie do miningu drużynowego. Gdy latasz jako część floty, na pewno będzie ktoś, kto będzie miał Orcę albo innego Rorquala (ewentualnie po prostu coś z dużą ładownią). Wtedy Twoim jedynym zadaniem jest zbieranie rudy (lub lodu/gazu), przerzucanie go do zewnętrznych kontenerów, skąd zostanie zabrany właśnie przez jednostkę transportową.

Można też bawić się solo, tylko wtedy musisz opanować JetCan mining. Ogólnie polega to na tym, że lecisz sobie Covetorem, zaczynasz zbierać rudę, a gdy napełni Ci się ładownia, robisz Jettison (czyli opróżniasz luk). Przy Twoim statku pojawi się Cargo Container o pojemności 27500 m3. Wtedy przerzucasz do niego całą zebraną rudę, a gdy się zapełni, wracasz na jakąś stację, zostawiasz Covetora, bierzesz coś transportowego (polecam Miasmosa, jest tani jak barszcz, a ma sporą ładowność na rudę - 42000m3, dodatkowo zwiększaną przez odpowiednie skille). wracasz do Cargo Containera, zabierasz rudę i odwozisz ją na stację. Spłukać, czynność powtórzyć. Pamiętaj jednak o kilku rzeczach:

1) Cargo Container w przestrzeni wytrzyma około 2 godziny. Po tym czasie wybucha, niszcząc całą zawartość. Dobrze jest pamiętać, o której się go utworzyło (możesz mu np. zmienić nazwę na godzinę utworzenia) i odpowiednio wcześniej opróżnić.

2) CC jest ogólnodostępny, czyli każdy może podlecieć i zabrać Ci z niego rudę. W takiej sytuacji osoba ta może zostać przez Ciebie zaatakowana, ale NIE RADZĘ TEGO ROBIĆ! Po prostu pogódź się z utratą rudy i na kilka godzin/dni zmień system. To normalna podpucha - gość zabiera Ci rudę, Ty się wpieniasz i rzucasz na niego z jakimś jednym mizernym działkiem, a w pobliżu znajduje się 20 jego kolegów, którzy od tej pory mogą Cię bezkarnie atakować.

3) proponuję przeczytać poradniki https://wiki.eveonline.com/en/wiki/Mining_guide oraz https://wiki.eveonline.com/en/wiki/Advanced_mining , tam jest sporo informacji (ale część jest już nieaktualna, dotyczy wcześniejszych wersji gry).

Dnia 06.05.2014 o 20:17, Dark_Assasin napisał:

2 - Przymierzam się do zakupu 30 dniowego konta i tu pojawia się moje pytanie - czy w
ciągu 30 dni da się zarobić na kolejny miesiąc gry jednocześnie nie siedząc nad EVE''em
24h/7d i praktykując mining z użyciem mining barge''y?


W pierwszym miesiącu - absolutnie nie. Dopóki nie wytrenujsze odpowiednich umiejętności, kokosów na tym nie zrobisz, szczególnie przez 2 godziny dziennie. Obecnie na miningu zarabiam jakieś 6-8 milionów na godzinę. Biorąc pod uwagę fakt, że PLEX kosztuje jakieś 730-750 millionów, potrzebowałbyś poświęcić jakieś 100 godzin w miesiącu TYLKO NA MINING. 100/30=3,3333333 i tak dalej, czyli tyle godzin dziennie musiałbyś tylko kopać. Dodaj do tego czas, jaki zeżre Ci dolatywanie ze stacji do asteroidów, nieprzewidziane wydatki (kolejne skillbooki, statki gdybyś jakiś stracił) i robi się trochę więcej czasu. Właściwie dopiero od 2-3 miesiąca, gdy masz już wiele odpowiednich skillów, dobry sprzęt (Mackinaw/Hulk, Strip Minery II z kryształami) zaczniesz zarabiać tyle, by stać Cię było na PLEXa. Ale i wtedy większość czasu gry poświęcisz tylko na mining, co może być nudne.

Pomóc tu może znalezienie odpowiedniej korporacji, która zajmuje się miningiem. Wtedy masz spore szanse na to, że dostaniesz do ekipy zawodowców ze skillami, implantami, Orcę, Rorquala, które zwiększają wydobycie... W tej sytuacji kasa zacznie płynąć szerszym strumieniem.

Dnia 06.05.2014 o 20:17, Dark_Assasin napisał:

3 - W jakim przedziale Sec najbardziej oplaca się uprawiac samotny mining z użyciem mining
barge''y? Czy polecacie jakieś konkretne minerały/rudy/surowce do wydobywania?


HiSec. O LoSecu na razie zapomnij, nie wspominając o Null. Nie masz doświadczenia, nie masz umiejętności i nie stać Cię na utratę statków, a zysk wcale nie jest aż tak wysoki (biorąc pod uwagę koszty wymiany utraconych jednostek). Najlepiej znajdź coś w HiSecu, jakiś system na uboczu z przynajmniej 5-8 pasami asteroid i tam się przenieś z Mining Barge i Miasmosem.

Jeśli idzie o surowce, to z HiSecu w tej chwili najbardziej opłaca się Scordite (stosunek wydobywanej ilości do ceny). Pamiętaj, by mining zaczynać od Massive Scordite, potem Condensed Scordite i dopiero zwykły. Jak już będziesz miał Mining Barge i Strip Minery (których cykl zajmuje 3 minuty), zainwestuj w skaner i skanuj asteroidy, w których będziesz kopał. Nie ma sensu tracić 3 minut na asteroid, w którym jest tylko 300m3 rudy, lepiej wtedy przenieść się na kolejny. Ale wszystko jest w przewodnikach.

Dnia 06.05.2014 o 20:17, Dark_Assasin napisał:

4 - Zasłyszałem na czacie o czymś zwanym planet miningiem oraz moon miningiem - czy warto
dowiedzieć się na ten temat więcej na początku gry czy dopiero gdy będe doświadczonym,
zatwardziałym mistrzem kosmicznego gruzu?


To już zabawa dla korporacji, bo zarówno wymagania skillsów, jak i nakład kosztów/materiałów jest taki, że solo się praktycznie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2014 o 18:57, Ring5 napisał:

A ja cały czas się miotam między robieniem misji a miningiem, dobijam powoli do L3 (może
być ciężko w Thoraxie), ale czasem nachodzi mnie na odmóżdżające farmienie asteroidów.

Fakt, nie gram od dłuższego czasu, ale to się raczej nie zmieniło - mining w high-secu się nie opłaca. Prawda o EVE dwa lata temu była taka, że cokolwiek z przychodem poniżej 100mil ISK/h to strata czasu. Jedyna zmiana jaką jestem w stanie sobie wyobrazić przez ostatnie dwa lata to jedynie podwojenie tej kwoty ;)
Jestem trochę nie na czasie oczywiście, ale zarobek to:
1. Handel
2. Moon/planet-mining w null (konieczne zaplecze dużego ally)
3. Produkcja T2/T3 (konieczny jak najpełniejszy łańcuch produkcyjny - od surowców, po sprzedaż w Jita)
4. WH exploration - nie tylko klepanie ratów ale pełen wyzysk ze stawianiem POSów, produkcją, ryciem planet etc.
5. Faction Warfare - misje FW dla low-secowych agentów, najlepiej solo z altem
6. Misje w null/low (koniecznie Q20).
Oczywiście optymalne jest połączenie kilku powyższych metod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2014 o 21:47, Graffis napisał:

Fakt, nie gram od dłuższego czasu, ale to się raczej nie zmieniło - mining w high-secu
się nie opłaca.


Przepraszam, że zadam chamskie pytanie, ale czy przeczytałeś chociaż posta, na którego odpowiadam? My tu mówimy o koncie, które ma KILKA DNI! W takiej sytuacji mining w hi-secu jest jak najbardziej opłacalny. Głównie dlatego, że:
a) darmowy
b) bezpieczny (mało kto będzie gankował teraz w hi-secu, na uboczu)

Dnia 06.05.2014 o 21:47, Graffis napisał:

Prawda o EVE dwa lata temu była taka, że cokolwiek z przychodem poniżej
100mil ISK/h to strata czasu.


I znowu - mówisz o tym, jak wygląda sytuacja u doświadczonych graczy! Chciałbym zobaczyć kogoś, kto na koncie mającym mniej, niż tydzień, robi 100kk ISK/h.

Kolega wyżej zadał pytanie dotyczące początkującego konta, a Ty wyjeżdżasz z produkcją T2/T3 i stawianiem POSów. Trochę nie ta liga. Za parę miesięcy, pewnie tak, do tego czasu zostaje mining i misje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2014 o 20:17, Dark_Assasin napisał:

Na chwile obecną mam plan by zajać się miningiem w celach
zarobkowych, jednocześnie widząc w dalszej perspektywie gre PVP.

EVE to gra w której niebagatelne znaczenie ma psychika - niestety typowy mind-set górniczy nie nadje się do PVP. Wiele razy widziałem ludzi, którzy przez dwa lata inwestowali sój czas w działalnośc przemysłową, a potem za setki milionów kupowali wypasiony statek i lecieli na PVP. Historie te konczyły się tragicznie. Jeśli widzisz dla siebie rolę w PVP to zaczynaj od tego właśnie - znajdź piracki lub policyjny corp, zapisz się do dużego ally w null. Nie masz nic i myślisz, że cie na to nie stać? To świetnie, bo znaczy to, że i tak nie masz nic do stracenia. Jak się dorobisz 2bil ISK to zawsze będziesz czekał na kolejną dużą bańkę jako zabezpieczenie. A potem dwie, pieć, dziesięć... Podstawa EVE to dobry corp, który ci pokaże co i jak. Jeśli jesteś ambitny to mogę cię od razu skierować do ludzi, którzy rzucą cie w wir walki i pracy zarobkowej by się utrzymać - na poziomie odpowiednim do startu w EVE.

Dnia 06.05.2014 o 20:17, Dark_Assasin napisał:

4 - Zasłyszałem na czacie o czymś zwanym planet miningiem oraz moon miningiem - czy warto
dowiedzieć się na ten temat więcej na początku gry czy dopiero gdy będe doświadczonym,
zatwardziałym mistrzem kosmicznego gruzu?

Moon i planet mining nie mają nic wspólnego z miningiem jakim teraz sie zajmujesz.
Planet mining - znajdujesz planetę odpowiedniego typu i na niej budujesz infrastukturę wydobywającą pół produkty z których potem możesz w odpowiednich planetarnych reaktorach tworzyć kolejne elementy potrzebne do zasilania POSów i produkcji T2. Najlepsze planety są w null, gorsze w low. To znaczy, że jesli gospodarze danej okolicy nie chcą ci udostępnić tych złóż (do których militarnie roszczą sobie prawo) to nie masz tam czego szukać.
Moon-mining - znajdujesz księżyc, który zawiera pewne produkty, umieszczasz na jego orbicie stację (POS) która wydobywa te materiały i w sepcjalnych reaktorach przekształca je w rzeczy potrzebne do produkcji T2. Nie ma jednak tak dobrze, że na jednym księżycu masz dostepne wszystko czego chcesz - najczęściej to co wykopiesz musisz zawieźć gdzie indziej, a do tego POSa przytachać coś z innego, żeby wyprodukować coś, co w trzecim POSie zmieni sie stateczny produkt. Oczywiscie jeśli komuś nie spodoba sie twoja działalnośc to ci tego POSa zaatakują i zniszczą.
Nie jest tak, że planet i moon miningiem zajmują się korporacje - robią to pojedynczy ludzie, którzy sie na tym znają, mają do tego czas, ISKi i zapał. Robota jest ciężka i czasochłonna - ale można na tym zarobić, szczeólnie łącząc to z produkcją i handlem. Moim zdaniem na każdym etapie jest to coś do czego korporacji lub sojuszu potrzeba nie jako wykonawcy roboty, a siły militarnej zabezpieczającej czyjąś pracę. Przez kilka lat zajmowałem się takimi rzeczami w sojuszu, momentami kontrolując ''naście'' POSów i prowadząc produkcję na ok. 120 slotach. W ten sposób zasilałem portfel mój, kilku inwestorów i młodych korpowiczów których ''wynajmowałem'' do pracy w tej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2014 o 22:01, Ring5 napisał:

Kolega wyżej zadał pytanie dotyczące początkującego konta, a Ty wyjeżdżasz z produkcją
T2/T3 i stawianiem POSów. Trochę nie ta liga. Za parę miesięcy, pewnie tak, do tego czasu
zostaje mining i misje.

I zapytał o moon-mining, więc dostał jak najbardziej rzeczową odpowiedź na temat. Zwróć też uwagę na to, że odpowiadałem tobie nie jemu ;)
A co do wieku konta - jeśli teraz szybko i z odpowiednim zacięciem (czyt. odpornością na nieuniknione straty i porażki) przeprowadzi się do low lub null to szybko zacznie dużo zarabiać i aktywnie uczestniczyć w tym co w EVE najbardziej wyjątkowe. Większość społeczności EVE mieszka w high-secu, właśnie dlatego, że na początkowym etapie nie zdecydowali się na ten ruch. Utknęli w high przekonani, że kiedyś, gdy nadejdzie ''święte-nigdy'' dokonają skoku cywilizacyjnego i się wyrwą z Jita, Penirgman, Motsu, Amarr, czy innego huba.
Jeśli takeigo młodego pilota interesuje choćby trochę PVP to powinien sie właśnie za to zabrać - w low lub null, pod okiem doswiadczonych nauczycieli. Trzy tygodnie i lata na zorganizowane opy statkami wartymi jakieś 400k ISK, może się sam utrzymać, a po 6-9 miesiącach gry albo jest efektywnym industrialistą mającym swoją niszę w PVP (ceptor, covert, e-war, dic) albo zapalonym PVPerem zarabiającym na misjach lub w WH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2014 o 22:17, Graffis napisał:

I zapytał o moon-mining, więc dostał jak najbardziej rzeczową odpowiedź na temat. Zwróć
też uwagę na to, że odpowiadałem tobie nie jemu ;)


To było tylko jedno pytanie z kilku, w tym momencie pisanie o multimilionowych zyskach z handlu jest mocno przedwczesne, bo żeby tę kasę zarobić, trzeba najpierw zainwestować grubsze kwoty. Dlatego uważam, że wymienianie tego, na czym kasę trzepią doświadczeni gracze jest po prostu nie na miejscu. Pomińmy tu też fakt, że nie wszyscy grają dla zarabiania miliardów, dla niektórych zabawą jest właśnie np. rozwinięcie postaci zajmującej się miningiem. M. in. dlatego tak ciężko mi się zdecydować, w którą stronę iść, bo równie dobrze bawię się Retrieverem między asteroidami, jak Thoraxem na misjach.

Dnia 06.05.2014 o 22:17, Graffis napisał:

Jeśli takeigo młodego pilota interesuje choćby trochę PVP


Jak to już kiedyś powiedzieli Spartanie - JEŚLI ;). Nie każdy chce iść w PvP (ja, na przykład, już w tej chwili wiem, że nie chcę, bo to nie dla mnie, i albo zostanę przy PvE, albo przy miningu, powoli dodając do tego też przetwórstwo, bo Standings z misji tu pomagają w ograniczeniu strat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Graffis i Ring5 - przede wszystkim WIELKIE dzięki za uwagi, opinie, wyjaśnienia i ogólne zainteresowanie.

Z waszych wypowiedzi wynika, że w EVE bycie samotnym wilkiem jest z góry skazane na zabawy w HighSec & MidSec, bo wszędzie poniżej dostanie się zwyczajnie przysłowiowy "szybki wpi***** ". Do tego dochodzi dużo dłuższy czas na ogólne zrozumienie gry + znacznie wolniejsze tempo rozwoju zarobkowego.
Osobiście wolę sam zdobywać doświadczenie we wszelakim zakresie, jednak uwaga o rozwoju finansowym jest dla mnie przekonująca. Tu jednak pytanie o korporację i jej sposób działania - konkretniej;

1 - Czy istnieją korporacje łączące w sobie ludzi z zamiłowaniem do PVP oraz przykładowo górnictwa? Czy też muszę zdecydować się na jedną prawdziwą ścieżkę i się jej trzymać? Wybrałem EVE głównie z powodu pogłosek o bardzo "brutalnym" i różnorodnym (osobiście powiedziałbym że życiowym) systemie gry i walki. Możliwości wymuszania haraczu na górnikach? Płatne konwojowanie? Kontrakty z innymi graczami jako inna forma zarobkowania? Tak jest! Właśnie taka różnorodność jest dla mnie bardzo pociągająca i choć przyznam szczerze, że 19 euro czyli 80zł za 30 dni gry to według mnie dosyć drogo (jestem pracującym studentem i bynajmniej nie - nie utrzymują mnie rodzice) zamierzam spróbować swoich sił ALE...no właśnie ALE. Jestem całkowicie pewien, że nie będe miał ochoty ciągle zarabiać rzucając się w wir walki PVP / PVE. Mówiąc krótko ciągłe strzelanie do innych staktów stałoby się dla mnie po pewnym czasie najzwyczajniej nudne, stąd mój pomysł by połączyć pokojową formę dochodu z bardziej agresywną. Różnorodność i brak stagnacji, a dodatkowo relaks podczas okresowego prucia asteroid.
Nawiązując do wypowiedzi Graffis''a odnośnie bezsensownego tracenia statków za grube miliony z powodu złego nastawienia do PVP. Nie mam złudzeń co do konieczności zaczynania PVP na najniższym poziomie z możliwych czyli fregatach. Kupowanie okrętu za miliony bez podstawowej wiedzy o prawdziwym wyglądzie PVP jest jak kupowanie fabrycznie nowego samochodu z okazji "zrobienia" pierwszy raz w życiu prawa jazdy - idiotyzm.

2 - Czy grając w korporacji jestem zmuszony poświęcać grze określoną liczbę czasu? Traktuje gry jako formę zabawy gry jestem zmęczony, albo zwyczajnie nie mam nic innego do zrobienia, ale definitywnie nie jest to dla mnie rzecz priorytetowa. Mam ambicje co do mojego miejsca w EVE, ale z pewnością nie kosztem mojego normalnego życia, pracy uczelni...okej uczelni może tak, bo wiele się tam nie dzieje poza sesją :) Stąd też pytanie Graffis - co rozumiesz przez bycie osobą ambitną?

3 - zabieram się za zrobienie pierwszych misji z serii Security. Czy w EVE zarówno strona piratów, czyli tych złych jak i hmm..."strażników teksasu", czyli tych dobrych jest tak samo rozwinięta? Wolałbym nie stawać po stronie ładu, dobroci, ogólnego piękna i dziewictwa tylko po to by odkryć, że z przyczyny zwykłej przewagi liczebnej czeka mnie brutalny gwałt mentalno-analny na każdym kroku przy użyciu laserów, rakiet, torped i czego tam można jeszcze można użyć waląc do innego statku. Po pewnym czasie nawet asteroidy w Sec 1.0 zaczełyby wyglądać podejrzanie złowrogo.

4 - tak z czystej ciekawości jak wygląda średnia wieku w EVE?

Jak zawsze dzięki za odpowiedzi i pomoc
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Z waszych wypowiedzi wynika, że w EVE bycie samotnym wilkiem jest z góry skazane na zabawy
w HighSec & MidSec, bo wszędzie poniżej dostanie się zwyczajnie przysłowiowy "szybki
wpi***** "


I tak, i nie... Na początkowym etapie gry, bycie "samotnym wilkiem" rzeczywiście mocno uprzykrza życie, choć w teorii jest możliwe i niektórzy w ten sposób egzystują. Ba, nawet na tym nieźle zarabiają (patrz wspomniany przeze mnie wcześniej Greedy Goblin). Problem polega na jednym - są to osoby, które mają już ogromne doświadczenie w grze, znają ją na wylot, oraz dysponują gigantycznymi majątkami (Goblin w tej chwili praktycznie samotnie finansuje wojnę z Goonswarm, wynajmując w tym celu korporacje najemników). Tyle tylko, że on prawie całkowicie odpuścił sobie "normalne" granie (czyli latanie stateczkiem, strzelanie do ratów i innych graczy itp), skupiając się głównie na handlu, i to na ogromną skalę. Natomiast jeśli chcesz, by gra rzeczywiście była grą, a nie atrakcyjnym arkuszem kalkulacyjnym, potrzebujesz korporacji.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

1 - Czy istnieją korporacje łączące w sobie ludzi z zamiłowaniem do PVP oraz przykładowo
górnictwa?


Raczej większość. Nie wszystkie, niektóre żyją tylko z PvP, ale górnictwo jest niezłym sposobem na darmowy zarobek.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Czy też muszę zdecydować się na jedną prawdziwą ścieżkę i się jej trzymać?


Z czysto praktycznego punktu widzenia, tak jest najlepiej. Nie tracisz wtedy czasu na uczenie się umiejętności, których nie wykorzystujesz cały czas. Przyswajanie skilli do miningu i PvP jednocześnie jest mało efektywne. Tyle teoria. Tak naprawdę, niewielu graczy od razu wie, czym chcą się zajmować, dlatego ich główna postać zawsze jest "do wszystkiego, czyli do niczego". Dopiero alty robione są z myślą o konkretnych profesjach i tylko na nich się skupiają (ale do tego potrzeba PLEXów).

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

przyznam szczerze, że 19 euro czyli 80zł za 30 dni gry to według mnie dosyć drogo


A kto Ci każe kupować suba bezpośrednio od nich?! O_o wejdź np. na keye.pl, tam pre-paid na 30 dni kosztuje 56 zł, a na 60 - 105. Sklep zaufany, sam u nich od paru lat biorę karty do różnych gier (m.in. LotRO, EVE właśnie, TOR, wcześniej WoW, kupowałem też u nich Diablo 3 i dodatek), żadnych problemów, kod przychodzi w ciągu minuty od wykonania przelewu. Po 2-3 miesiącach gry powinieneś już być na tyle rozwiniętą postacią, że spokojnie przejdziesz na formułę f2p, kupując PLEXy w grze za ISK. A potem zaczniesz rozwijać alty, zarabiając jeszcze więcej.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Jestem całkowicie pewien, że nie będe miał ochoty ciągle zarabiać rzucając
się w wir walki PVP / PVE.


I nie ma w tym nic dziwnego. Wielokrotnie widziałem ludzi z kilkuletnimi kontami, siedzącymi samotnie w Hulkach/Mackinawach w hisecu i bawiących się w mining. To normalne, każdy czasem ma ochotę sobie odpocząć, zrelaksować się, puścić jakiś filmik w tle, jednocześnie zarabiając parę groszy.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

2 - Czy grając w korporacji jestem zmuszony poświęcać grze określoną liczbę czasu?


Zależy od korporacji. W większości przypadków - nie. Natomiast istnieją korporacje, które mają z góry zaplanowane eventy (niezależnie od tego, czy to raidy, czy wypady na mining), w których dobrze jest brać udział. Niektóre korporacje stosują regułę trzech fauli (czyli nieobecności na eventach), po których grzecznie proszą o opuszczenie ich szeregów, ale to raczej rzadkość. Przytłaczająca większość zdaje sobie sprawę z tego, że to jest gra, a ludzie mają własne życie.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

3 - zabieram się za zrobienie pierwszych misji z serii Security. Czy w EVE zarówno strona
piratów, czyli tych złych jak i hmm..."strażników teksasu", czyli tych dobrych jest tak
samo rozwinięta?


Nie bardzo rozumiem pytanie. Misje Sec robisz bez NPCów po Twojej stronie, więc siła CONCORDu (bądź innych stróżów prawa) jest tu mało istotna. Poziom ratów w misjach zależy od poziomu samej misji. Na L1 w misji będą same fregaty, na L2 - fregaty i cruisery, i tak dalej.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

4 - tak z czystej ciekawości jak wygląda średnia wieku w EVE?


Szczerze mówiąc, nie sprawdzałem, ale podejrzewam, że są to raczej w większości osoby dorosłe. Dla tzw. "gimbazy" (przepraszam za to określenie, ale nie chodzi mi tu o wiek, lecz o mentalność) EVE jest po prostu zbyt złożonym tytułem i szybko z niego rezygnują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem na to, czego nie dopowiedział Ring5, albo z czym się nie do końca zgadzam;)

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Z waszych wypowiedzi wynika, że w EVE bycie samotnym wilkiem jest z góry skazane na zabawy
w HighSec & MidSec, bo wszędzie poniżej dostanie się zwyczajnie przysłowiowy "szybki
wpi***** ".


Dodam tylko, że solowanie utrudnia życie graczom młodym. Na starość, to da się tak żyć także low sec czy null (przynajmniej w npc null bo w sov bez załatwienia sobie standów nie wlecisz do stacji, a POSa Ci zaorają) napierniczając sie z miejscową hołotą. Inna sprawa, czy szybko się to Ci nie znudzi (to juz zależy od konkretnego gracza) ale się da. Ale nowy poza HS sam ma moocno pod górkę. Też da się nauczyć grac w ten sposób, ale w porównaniu do hi, bedzie to nie tylko czasochłonne, ale i kosztowne (duuużo więcej statków i jajek wtopisz)

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

1 - Czy istnieją korporacje łączące w sobie ludzi z zamiłowaniem do PVP oraz przykładowo
górnictwa?


Istnieją, ale musisz pamiętać, że co do zasady im większa różnorodnośc profesji, jaką zajmuje sie korporacja, tym gorsza jej jakość. Ten, który gra wyłącznie dla pvp zdecydowanie lepiej Cie nauczy pvp, niż mieszanka górnika, zabijaki i czego tam jeszcze. W druga stronę w sumie jest podobnie. Choć różnica w wiedzy już raczej mniejsza. Nawet pvperzy żyć z czegoś muszą. A jak chcą głównie strzelać do innych, to muszą nauczyć sie dobrze i szybko zarabiać. Inaczej pół życia spędzą na anomalkach i paskach, albo będą się bawić w pvp wyłącznie w rifterach i trasherach ;)

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Czy też muszę zdecydować się na jedną prawdziwą ścieżkę i się jej trzymać?


Pierwsza postać ma skile do wszystkiego, ale im szybciej pójdziesz wyłącznie w to, w czym w grze chcesz sie zajmować, tym lepiej. Z czasem dochodzą alty, które specjalizujesz w tym, co bedzie Ci potrzebne, a czego nie masz i nie możesz mieć (przez konieczność wyuczenia się innych skili) na mainie (np. main idzie w pvp, a robisz alta do klepania isków - choć jak to ma być alt specjalnie do zarabiania, a nie relaksu, to nie będzie to miner:P)

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Możliwości wymuszania haraczu na górnikach?


Możliwe. W ogóle istnieją korporacje pirackie, które w przypadku złapania delikwenta w czymkolwiek wartym więcej niż grosze, jeżeli mają pewność, że gość nie ma już drogi ucieczki, najpierw proponują ransom (ten Twój haracz), a dopiero w przypadku odmowy rozwalają statek. Oczywiście są i tacy co proponują ransom, po jego zapłaceniu i tak rozwala Ci statek. W każdym razie jeżeli ktoś proponuje Ci ransom, a nie jest czerwony (ss większy niż -5.0), to uważaj. On prędzej Cie w takiej sytuacji wyroluje, niż typowy pirat :P

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Płatne konwojowanie?


O tym zapomnij. Nikt chyba tego nie praktykuje. Dawno, dawno, daaawno temu, gdy w grze nie istniało cos takiego jak cyno, czy jump bidże, robiło sie konwoje z hi do null z transportami tego, co było potrzebne. Teraz nie ma takiej potrzeby.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Kontrakty z innymi graczami jako inna forma zarobkowania?


To samo co handel. Przy czym teraz niewiele jest rzeczy, których nie ma na markecie i mozna je kupic tylko na kontraktach (sam pamiętem czasy, gdy market udostępniał jedynie itemy t1 i t2, cała frakcja, storyline, deadspace i officerskie były tylko na kontraktach). No chyba, że chcesz baranów scamować w hibach handlowych. Do tego dobrze służą kontrakty ;)

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Jestem całkowicie pewien, że nie będe miał ochoty ciągle zarabiać rzucając
się w wir walki PVP / PVE. Mówiąc krótko ciągłe strzelanie do innych staktów stałoby
się dla mnie po pewnym czasie najzwyczajniej nudne, stąd mój pomysł by połączyć pokojową
formę dochodu z bardziej agresywną. Różnorodność i brak stagnacji, a dodatkowo relaks
podczas okresowego prucia asteroid.


Hmm, idź do Unseen Academy, co by przerobić wszystkie profesje. Może wtedy Ci ochota na kopanie przejdzie :) Potem w takim zestawieniu pewnie najpierw zastanowiłbym sie nad korporacją wormholową. Tam zazwyczaj i zarobek i pvp wymaga współpracy, bo samemu trudno (za młody w niskolewelowych wh też). Tyle że kopanie nie będzie relaksujące. Nie ma locala i nigdy nie wiesz, czy ktoś nie siedzi obok Ciebie w cloaku i ci zaraz skóry nie złoi. Za to na lokacjach możesz spotkac wszystkie dostępne w grze skałki.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

2 - Czy grając w korporacji jestem zmuszony poświęcać grze określoną liczbę czasu? Traktuje
gry jako formę zabawy gry jestem zmęczony, albo zwyczajnie nie mam nic innego do zrobienia,
ale definitywnie nie jest to dla mnie rzecz priorytetowa. Mam ambicje co do mojego miejsca
w EVE, ale z pewnością nie kosztem mojego normalnego życia, pracy uczelni...okej uczelni
może tak, bo wiele się tam nie dzieje poza sesją :) Stąd też pytanie Graffis -
co rozumiesz przez bycie osobą ambitną?

3 - zabieram się za zrobienie pierwszych misji z serii Security.


Może od razu tym co będą Ci ustalać grafik dnia codziennego podziękuj, bo potem będzie jeszcze gorzej. Te wymogi bynajmniej nie sprawiają, że przyłączenie się do takich jest tego warte. I jak pisał Ring5 raczej większość takich szopek nie odstawia.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:


4 - tak z czystej ciekawości jak wygląda średnia wieku w EVE?


Dawno temu obiło mi sie o uszy 26 lat. Ale nie wiem ile w tym prawdy. Większość, których spotkałem naukę miała za sobą i pracowała. Może nawet łatwiej jest o tego, co nie może się zalogować przez dzieci, niż takiego, co nie może tego zrobić, bo się uczy do egzaminu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Z waszych wypowiedzi wynika, że w EVE bycie samotnym wilkiem jest z góry skazane na zabawy
w HighSec & MidSec, bo wszędzie poniżej dostanie się zwyczajnie przysłowiowy "szybki
wpi***** ".

W high-secu nie masz żadnej gwarancji bezpieczeństwa. Już wiele frachtowców zginęło na high-secowej zanim CONCORD doleciał na miejsce. Takie życie.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

1 - Czy istnieją korporacje łączące w sobie ludzi z zamiłowaniem do PVP oraz przykładowo
górnictwa?

Każdy corp i ally na poważnie traktujące swoje działania (np. trzymanie sov w jakims regionie) ma sztab ludzi odpowiedzialnych za sprawy ekonomiczne i finansowanie tego cyrku. Sam się tym zajmowałem i rzyszeł moment, gdy każdy stracony na sojuszniczych operacjach statek był zwracany pilotowi (tzn. jeśli ten statek był odpowiednio wyposażony, pilotowany i pilot korzystał z niego odpowiedzialnie - na misji sojuszu i bez wygłupiania się). W moim doświadczeniu jednak nie ma korporacji lub sojuszy, które skupiają się na aspekcie ekonomicznym i jednocześnie stanowią jakakolwiek istotną siłę militarną. Zasada w EVE jest prosta - handel, produkcja, górnictwo etc. to wszystko narzędzia prowadzenia wojny.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Czy też muszę zdecydować się na jedną prawdziwą ścieżkę i się jej trzymać?

Tak i nie. Trzeba być wszechstronnym, ale w w każdym aspekci doskonałym. Pilot Guardiana bez wymaksowanych skilli jest bardzo daleki od tego czego potrzeba na polu walki, tak samo ceptor, covert, command ship etc.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Jestem całkowicie pewien, że nie będe miał ochoty ciągle zarabiać rzucając
się w wir walki PVP / PVE.

Na PvP zarobić się nie da. Od czasu do czasu ustrzelisz coś bardzo cennego, ale to nie jest (nigdy nie była i nie będzie) metoda zarobkowa w tej grze. Każdy jest zmuszony z czegoś żyć i za coś kolejne statki kupować - dlatego istnieje PvE, handel, produkcja i takie tam. Niektóre mają w sobie spora komponente PvP - rywalizacja z innymi na polu technologicznym, ekonomicznym lub produkcyjnym to też potrafi być niezła zabawa.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

2 - Czy grając w korporacji jestem zmuszony poświęcać grze określoną liczbę czasu?

Jeśli zamierzasz osiągnąć w EVE coś na kształt kontrolowania korporacji, sojuszu lub po prostu dowodzenia w jakikolwiek sposób to zdecydowanie tak. Jeśli zamierzasz być szeregowcem, który żyje sobie w jakimś corpie lub ally i czerpie z tego pewne profity a co jakiś czas zgłosi się na opa to nie. Po raz kolejny jest to kwestia ambicji. Większość sojuszy w null i wiele organizacji w low-secu ma coś co nazywa się CTA - call to arms. Jeśli jakaś operacja dostaje od dowództwa pieczątkę CTA to jeśli jesteś zalogowany to masz być na tym opie w odpowiednim sprzecie i robić co do ciebie należy. Ofc jeśli nie możesz w tym momencie grać z jakiegoś powodu (praca, nauka, chory chomik, zalane mieszkanie etc.) to nikt cię nie zmusi. U nas na przykład na ten czas był wprowadzany jak najwyższy podatek - jeśli ktoś leciał robić misje w czasie CTA to wiedzieliśmy o tym i delikwent był karany.

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Stąd też pytanie Graffis - co rozumiesz przez bycie osobą ambitną?

Jak wyżej - co jest twoją ambicją? Dla mnie było to latanie capitalami/super-capitalami, tworzenie prywatnego ekonomicznego konsorcjum, zabawa w działalnośc wywiadowczą i kontrwywiadowczą, bycie w 100% wyspecowanym pilotem Logistic''a. Osiagnąłem wszystkie cele i gdy okazało się, że z powodów... polityczno-etycznych gra nie ma mi nic do zaoferowania wysubboałem konta ;)

Dnia 08.05.2014 o 00:47, Dark_Assasin napisał:

Wolałbym nie stawać po stronie ładu, dobroci, ogólnego piękna i dziewictwa
tylko po to by odkryć, że z przyczyny zwykłej przewagi liczebnej czeka mnie brutalny
gwałt mentalno-analny na każdym kroku przy użyciu laserów, rakiet, torped i czego tam
można jeszcze można użyć waląc do innego statku.

Zupełnie nie wiem o co ci chodzi... ale w jednym już poczyniłeś słuszną obserwację - w EVE nie ma czegoś takiego jak ład, dobro etc. Niczym w WH40k - there is no innocence, only degrees of guilt. Zresztą to wynika już z wzajemnych relacji imperiów.
No i jeszcze to, że high-sec jest możliwie najbardziej niebezpiecznym i niepokojącym miejscem w całym New Eden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie patrzę na naszą rozmowę, czytam sobie też inne fora, na których ludzie mówią, że mining jest be, że liczy się tylko PvP (bo nawet PvE jest dla n00bów), jednocześnie porównuję sobie wyniki "promocji" z okazji 11 urodzin, polegającej na odblokowywaniu kolejnych dronów za konkretne osiągnięcia (mining, PvE, PvP, research). Wychodzi na to, że to właśnie mining najszybciej odblokował drona (i jest na najlepszej drodze do odblokowania drugiego), natomiast pozostałe kategorie zostały daleeeeeeko w tyle i pewnie nie uda się ich ukończyć. Trochę szkoda, bo darmowy dron jest dobry, bo jest dobry i darmowy, ale z drugiej strony - pokazuje to, jak ważny (i popularny) jest mining ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2014 o 08:01, Ring5 napisał:

Trochę szkoda, bo darmowy dron jest dobry, bo jest dobry i darmowy,
ale z drugiej strony - pokazuje to, jak ważny (i popularny) jest mining ;)

Nikt nie twierdzi, że mining jest zły - jest niezbędnym elementem przemysłu. Ale ilość ISK na godzinę pracy jest śmieszna, jeśli jest to co proces samodzielny bez dodatku produkcji.
Co do odblokowywania rzeczy z użyciem miningu - podobnie było w początkach Sov 2.0. Mining nie wymaga ani tyle pracy ani nakładu czasu co inne metody zarobkowe. Niby zasady teraz ograniczają afk-mining, ale w high-secu nadal jestto opcja, ty bardziej na alcie (tak, też to robiłem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2014 o 13:34, Graffis napisał:

Nikt nie twierdzi, że mining jest zły - jest niezbędnym elementem przemysłu.


Wspomniałem o tym, bo parę razy już widziałem na różnych forach komentarze o tym, że trzeba być noobem, żeby zajmować się miningiem, że to zajęcie dla upośledzonych umysłowo itp. Mnie to dziwi, bo przygodę z EVE zaczynałem w sumie trzykrotnie (raz tylko na trialu, dwukrotnie na płatnych kontach) i zawsze wydawało mi się, że jest to świetne źródło gotówki dla początkującego gracza, który leży i kwiczy, jeśli idzie o skille, a tak, to przynajmniej może sobie spokojnie przyswajać nowe umiejętności, jednocześnie zarabiając trochę gotówki. Jasne, nie jest to zarobek poważny, PLEXów się za to w pierwszym miesiącu nie kupi, ale od czegoś zacząć trzeba.

Dnia 12.05.2014 o 13:34, Graffis napisał:

Niby zasady
teraz ograniczają afk-mining, ale w high-secu nadal jestto opcja, ty bardziej na alcie
(tak, też to robiłem).


Chyba każdy to robił, jeśli ktoś bawi się w mining solo, to siedzenie wtedy w grze jest równie pasjonujące, co zawody w schnięciu farby. A tak, to przynajmniej odkurzyłem pudło Star Trek: Deep Space Nine i przypominam sobie stare, dobre czasy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znowu pytanie ode mnie, a właściwie trzy;

1 - Ktoś wspomniał o kupowaniu 30dni gry poprzez serwis Keye.pl. Możecie podzielić się jakimiś doświadczeniami z tym serwisem? Zamierzam zabawić się z Eve nieco dłużej, a więc czas zapłacić, a ich oferta jest dużo lepsza od tej rodem ze strony oficjalnej Eve Online.

2 - Rozważam zakup Covetera i Retrievera. Jednocześnie zamierzam dołączyć do korporacji zajmującej się zarówno miningiem jak i PVP/PVE działajacej w LowSec i NullSec. Planuje zakup obu, aby Covetera używać kopiąc drużynowo, a Retrievera zostawić jako solo mining w bardziej bezpiecznych terenach lub w razie potrzeby drużynowego miningu. Jakieś opinie co do tej idei? Porady?

3 - Jako, że ma podróż zabiera mnie wkrótce do czerwonych systemów czy macie jakieś wskazówki czego unikać lub na co uważać? Nie mam ochoty spędzać czasu ciągle w HighSec czy MidSec, bo....nuda + małe zarobki. Po 14 dniach udało mi się zebrać wystarczającą ilość ISK, by dorwać w swe ręce 2 mining barge + jakiś okręt ofensywny, ale bez szału bo nic nie umiem więc fregata w planie (max ciężka za 10kk).

Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi + pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2014 o 21:21, Dark_Assasin napisał:

1 - Ktoś wspomniał o kupowaniu 30dni gry poprzez serwis Keye.pl.


Jam to, nie chwaląc się, sprawił.

Wrażenia bardzo pozytywne. Jak pisałem, kupuję u nich od paru lat. Brałem klucze do LotRO, do TORa, kupiłem u nich Diablo 3 i Reaper of Souls. Jeśli opłacasz zamówienie przelewem, klucz dostajesz w ciągu kilkunastu-kilkudziesięciu sekund. Raz chyba tylko miałem problem, nie dostałem klucza od razu, ale okazało się, że wina leżała po stronie banku, mieli jakieś problemy techniczne. A sam serwis zaliczył wtopę przy premierze RoS, ale zachowali się bardzo w porządku, każdemu "pokrzywdzonemu" dali do wyboru jeden z kilku tytułów (m.in. Black Ops, klucze do EVE Online).

Dnia 14.05.2014 o 21:21, Dark_Assasin napisał:

2 - Rozważam zakup Covetera i Retrievera.


Drogie nie są, ale zdecyduj, co jest dla Ciebie priorytetem w danym momencie. Covetor solo za bardzo Ci się nie przyda, bo po prostu się zamęczysz przerzucając rudę do kontenerów co 3 minuty. Do AFKowania się nie nadaje, więc będziesz musiał przy nim cały czas siedzieć. Dopóki nie dołączysz do porządnej korporacji, bierz Retrievera. Yield po wszystkich bonusach jest niewiele mniejszy, ale ma naprawdę sporą ładownię (która na dodatek rośnie z każdym poziomem Mining Barge).

Dnia 14.05.2014 o 21:21, Dark_Assasin napisał:

3 - Jako, że ma podróż zabiera mnie wkrótce do czerwonych systemów czy macie jakieś wskazówki
czego unikać lub na co uważać?


Ale... tak solo? Bez statku, sprzętu i umiejętności? O_o Nie wiem, jak inni, ale ja bym to odradzał. Podszkol się trochę, dochrap się przynajmniej destroyerów (a najlepiej cruiserów), kup np. Thoraxa, wrzuć mu trochę railgunów, parę Hobgoblinów (ok, założyłem, że latasz jako Gallente, ale możesz znaleźć odpowiedniki w swej "rasie") i dopiero kombinuj. Choć i tak bez "pleców" będzie Ci ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2014 o 21:21, Dark_Assasin napisał:

Jakieś opinie co do tej idei? Porady?

Napisałeś że dolaczasz do jakiejś korporacji działającej w low i null - jeśli jest to poważna instytucja to mają swoje własne setupy. Zapytaj się jakie masz statki przygotować i jak to je wyposażyć oraz oczywiście gdzie je umieścić. Ja jestem przyzwyczajony do tego, że jeśli corp ma swoje operacje zorganizowane to rolą dowództwa jest powiedzieć wiecej niż kiedy i gdzie się zgłosić. Powinni mieć swoją bibliotekę fittów dla statków jakie wykorzystują.
Oni też najlepiej znają swoją okolicę i mogą cinajlepiej doradzić jaki sprzęt w okolicy najlepiej się sprawdza. Tak naprawdę powinni ci też podać informacje i konkretnie pomóc w przeprowadzce. Samotna podróż takimi statkami do low a szczególnie do null to pewny zgon. Potrzebujesz scouta który odpowiednio skontroluje dla ciebie trasę - statki transportuj w adown akiegos industriala wstawiając wje low-sloty odpowiednio dużo expanderów, a resztę zapełnij inertia lub warp core stabami. W ładowni wieziesz cargo cointainery (zajma 3k miejsca a w środku mieszczą 3,9) idopiero w nich statki i reszta fittingu. Ale najważniejszy jest scout i pomoc corpa, solo to szaleństwo.

Tak jak napisał Ring5 najlepiej byloby sie podszkolić w walce, nawet PVE. W null nie mając umiejętności do obrony będziesz musiał stale liczyć na to że w okolicy bedzie ktoś chetny ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2014 o 13:17, zerohunter napisał:

Może się wykosztuje, choć nie wiem, czy ogarnę :D. Z tego co sobie okazjonalnie czytam w tym wątku to EVE wydaje się najbardziej rozbudowanym MMO ever.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś serio chce w to grać, to mie ma sensu się pitolić z jakimis pseudoprzedłuzanymi trialami. !4 dnia i aktywacja do pełnego konta. Przynajmniej nie ma blokady na pewne skile.
BTW. A czy przypadkiem buddy invite nie dawało wydłużonego do 30 dni triala? Za darmo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2014 o 21:55, Dux napisał:

BTW. A czy przypadkiem buddy invite nie dawało wydłużonego do 30 dni triala? Za darmo?


Jeśli jakiś gracz wysyła zaproszenie, to trial trwa 21 dni.

To co? Ktoś chce dostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować