Zaloguj się, aby obserwować  
GRAMy

Konsul odpowiada - zadaj pytanie Wiktorowi Cegle z gram.pl!

324 postów w tym temacie

Dnia 12.05.2013 o 03:03, Sigu napisał:

To chyba już dziwi tylko w Polsce... A nie powinno.


Ja bym napisał odwrotnie: "To chyba już nie dziwi nigdzie poza Polską. A powinno". Nie wiem, dlaczego tak nisko ustawiać etyczną poprzeczkę, tylko dlatego, że jest to powszechne.

Natomiast małe objaśnienie do posta powyżej, aby nikt mnie źle nie zrozumiał. Ja NIE rzucam tutaj żadnym oskarżeniem, NIE podejrzewam o nic Gramu czy żadnego innego portalu. Po prostu uważam, że gdy taka sytuacja staje się coraz głośniejsza, jest to najwyższy czas, by portale się na ten temat jasno i publicznie wypowiedziały, skomentowały całą rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj mnie. To jest trochę skomplikowana sprawa z tą etyczną poprzeczką. Sądzę, że Rome 2 może się udać. Fani chyba byli zadowoleni z kierunku w którym idzie seria. Z zagrywek PR-owych nie powinien się nikt potem tłumaczyć.

Robienie takich rzeczy jest powszechne. A tutaj akurat ma małe znaczenie. Mi się Medal of Honor: Warfighter bardzo podoba. Większości recenzentom się nie podobał. Kto jest mniej wiarygodny? Facet napisał, że gra jest dobra jako chwyt PR, a inny napisał, że gra jest dobra bo jest dobra. Kto jest mniej wiarygodny?

To trochę jak dwóch matematyków. Jeden oblicza za pomocą kalkulatora, a drugi w pamięci. Jeśli oba wyniki są takie same, do komu należy zaufać? Jeśli wynik matematyka z kalkulatorem jest dokładniejszy, to trzeba go odrzucić bo używał kalkulatora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 12:26, Sigu napisał:

Posłuchaj mnie. To jest trochę skomplikowana sprawa z tą etyczną poprzeczką.
Sądzę, że Rome 2 może się udać. Fani chyba byli zadowoleni z kierunku w którym idzie seria.
Z zagrywek PR-owych nie powinien się nikt potem tłumaczyć.

CDP.pl jak najbardziej ma obowiązek tłumaczyć się z takich zagrywek. To był po prostu ordynarny "przetarg na dziennikarza", który pojedzie na event. Licytacja kto zaoferuje więcej świadczeń wydawcy. Żenada po prostu. Przyjmuję tłumaczenie, że autor maila jest niedoświadczonym marketingowcem, ale niestety mleko już się rozłało. Teraz trzeba to posprzątać...

Dnia 12.05.2013 o 12:26, Sigu napisał:

Robienie takich rzeczy jest powszechne.

Nawet jeśli coś jest powszechne, ale etycznie naganne, trzeba takie sprawy nagłaśniać. Dla dobra branży, a także dla dobra czytelników. Gdyby czytelnicy częściej dowiadywali się o tego typu zagrywkach, może bardziej by bojkotowali niektóre firmy oraz tytuły... Niektóre media też zaczęliby omijać szerokim łukiem. :)

Dnia 12.05.2013 o 12:26, Sigu napisał:

To trochę jak dwóch matematyków. Jeden oblicza za pomocą kalkulatora, a drugi w pamięci.
Jeśli oba wyniki są takie same, do komu należy zaufać? Jeśli wynik matematyka z kalkulatorem
jest dokładniejszy, to trzeba go odrzucić bo używał kalkulatora?

Nie porównuj dziennikarstwa do wyników równania. Dziennikarstwo zawsze było subiektywne. Ktoś ocenia dną rzecz tak, inny inaczej. A 2x2 zawsze będzie wynosić 4. Nietrafione porównanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po tym jak wszyscy cytują namiętnie IGN, Kotaku czy Famitsu można spokojnie mówić o nagannej etyce. Takie coś w mediach nie istnieje. TV, Radio, prasa, co za różnica.

Jeszcze raz zapytam: dlaczego ludzi nie burzy artykuł sponsorowany, a wprowadza w furię takie coś? A z tego co widziałem, to była po prostu przekazana dalej wiadomość od developera...

I jeszcze zgadnijcie kto tam pojedzie. GameSpot, Kotaku, Famitsu, IGN, Gaiant Bomb, Rock Paper Shotgun. Dlaczego? Bo oni mają głęboko oburzenie. Oni robią to od dawna i i tak mają wielką rzeszę czytelników.

Moje porównanie było dość trafne, bo to taki sam problem. Mi nie pozwalają używać kalkulatorów, bo uznawane są za swojego rodzaju oszustwo. Tak samo jest z zaproszeniami na eventy, a przynajmniej ten event.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 12:52, Sigu napisał:

Po tym jak wszyscy cytują namiętnie IGN, Kotaku czy Famitsu można spokojnie
mówić o nagannej etyce. Takie coś w mediach nie istnieje. TV, Radio, prasa, co za różnica.

Takie sprawy są nagłaśniane i chwała nagłaśniającym za to, jak chociażby zeszłoroczna "Doritos-gate" czy sprawa GameSpotu sprzed kilku lat.

Dnia 12.05.2013 o 12:52, Sigu napisał:

Jeszcze raz zapytam: dlaczego ludzi nie burzy artykuł sponsorowany, a wprowadza w furię
takie coś? A z tego co widziałem, to była po prostu przekazana dalej wiadomość od developera...

Artykuły sponsorowane są prawnie i etycznie dopuszczalne, jeśli są odpowiednio wyróżniane. Mówią o tym kodeksy: "etyki mediów" oraz "etyki PR." Dziennikarz nie może jednak gwarantować przychylnej publikacji firmie w zamian za jakieś korzyści, które zaoferuje firma. To poprostu korupcja mediów. Mniej lub bardziej zawoalowana.

Dnia 12.05.2013 o 12:52, Sigu napisał:

I jeszcze zgadnijcie kto tam pojedzie. GameSpot, Kotaku, Famitsu, IGN, Gaiant Bomb, Rock
Paper Shotgun. Dlaczego? Bo oni mają głęboko oburzenie. Oni robią to od dawna i i tak
mają wielką rzeszę czytelników.

A może wydawca światowy czyli SEGA poważnie traktuje wymienione przez Ciebie media? Dla SEGI polskie media znaczą pewnie, tyle co nic i stąd tylko jeden slot na wyjazd (wg słów Michała Gembickiego z CDP.pl). Brałeś pod uwagę i taką możliwość?

Dnia 12.05.2013 o 12:52, Sigu napisał:

Moje porównanie było dość trafne, bo to taki sam problem. Mi nie pozwalają używać kalkulatorów,
bo uznawane są za swojego rodzaju oszustwo. Tak samo jest z zaproszeniami na eventy,
a przynajmniej ten event.

Redaktorzy Gramu też wyjeżdzają na takie eventy, ale założę się, że do tej pory nikt nie wymagał od Myszastego czy Lucasa gwarancji pozytywnego artykułu, bo następnym razem nici z zaproszenia... Są embarga prasowe, są NDA, ale na wspomniane przez AntyWeb i Jawne Sny zagrywki mam nadzieję, że Gram się nie godzi. A może to tylko ja jestem taki naiwny i wierzę, że tak postępują redaktorzy tego serwisu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że jesteś generalnie naiwny, jeśli chodzi o sposób działania mediów.
Nie zależy się rozdrabniać, bo każdy przypadek jest wyjątkowy, ale ta "korupcja mediów" jest powszechnym zjawiskiem. Niemalże każdy się w to bawi. Jeśli ktoś to nagłaśnia i jest oburzony, to tylko i wyłącznie dlatego, że nie dano mu wystarczająco dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 13:16, Sigu napisał:

Sądzę, że jesteś generalnie naiwny, jeśli chodzi o sposób działania mediów.
Nie zależy się rozdrabniać, bo każdy przypadek jest wyjątkowy, ale ta "korupcja mediów"
jest powszechnym zjawiskiem. Niemalże każdy się w to bawi. Jeśli ktoś to nagłaśnia i
jest oburzony, to tylko i wyłącznie dlatego, że nie dano mu wystarczająco dużo.

Czyli media growe i media lajfstajlowe to chłopcy na posyłki działów PR i marketingu dużych firm? Mogę się zgodzić, że coś takiego ma miejsce w przypadku mniejszych redakcji, czy mniej opiniotwórczych blogerów, ale nie na miłość boską w przypadku serwisów pokroju Gramu, GoL-a, Polygamii czy Gamezilli!

A jeśli jest tak jak piszesz, to nic tylko załamać ręce i spuścić kurtynę milczenia... Brak słów po prostu.

Ja wiem, że wspólpraca na linii: wydawca - media są potrzebne. Wspominał o tym Martinez w komentarzach pod artykułem na Jawnych Snach. Jednak jest coś takiego jak etyka i rzetelność dziennikarska. Pewnych propozycji się po prostu nie przyjmuje, a ich autorów się po prostu "wysyła na drzewo." A gwarantowanie jakiejś pozytywnej publikacji w zamian za jakieś drobne, ale ładne "świecidełka" jest po prostu niedopuszczalne. Taka jest moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz zrobię bitch move.
Czyli media growe i media lajfstajlowe to chłopcy na posyłki działów PR i marketingu dużych firm? Mogę się zgodzić, że coś takiego ma miejsce w przypadku mniejszych redakcji, czy mniej opiniotwórczych blogerów, ale nie na miłość boską w przypadku serwisów pokroju Famitsu, Kotaku, IGN i RPS!
Sorry, za to.
Sprawa jest taka: nie wiem jak jest w Polsce. Swojego czasu miałem pewien kontakt z ludźmi z byłego 1UP (nie wiem gdzie teraz się wszyscy podziali) i oni opisywali różne śmieszne rzeczy jak to wspomniane przeze mnie uzależnianie oceny od ilości reklam. Wszyscy niby się w naszym kraju oburzają, przez wszyscy mam na myśli Polygamię i IG, ale nikt nie wie jak jest za kulisami.

Jeśli nie ufasz mediom ogólnym, to możesz się skierować do niezależnych blogerów. Jednak z autopsji wiem, że z nimi jest inny problem (sam sobie kupujesz gry, chcesz usprawiedliwić przed sobą zakup, więc dajesz dobrą ocenę i nie zauważasz wad; jak już ktoś tobie da grę do recenzji to nie czujesz obowiązku a swojego rodzaju wdzięczność, więc może nie pomijasz wszystkie błędy, ale starasz się sprawdzić je do banału). Tak w ogóle zaskakująco dużo indie developerów pozwoliłoby opublikować recenzję z gry pirackiej... To jest zaskakujące.

My, w miarę normalni ludzie, nigdy się nie dowiemy jak jest na prawdę.

Jeśli gram.pl* napisze, że są przeciw, a dzień po pokazie gry pojawi się artykuł, to stracisz do redakcji zaufanie? Może, ale na jak długo? Moim zdaniem szybko zapomnisz.

~
* - lub jakakolwiek inna redakcja. Użyłem takiego przykładu, bo było najbliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozwól, że odpowiem Ci wklejając wypowiedź Martineza (Marcina Przasnyskiego - chyba każdy kto interesuje się branżą, wie kto to) na Jawnych Snach:

"Dziennikarz jest narzędziem PR-owca, a PR-owiec dziennikarza. Co nie znaczy, że bezwolnym. Bez symbiozy nie ma życia, takie są prawa natury. Ale symbiozy, a nie pasożytowania. Problem w tym, że słabiutkie przez ostatnie lata media mają dziurawy system immunologiczny i infekcja advertorialami/sponsoringami/… przybrała rozmiar epidemii. W ten sposób gnije ciało, którego kilka zdrowych tkanek nie zmieni tempa rozkładu. Może jest szansa ratunku w dotkliwej chemioterapii. Może to się właśnie dzieje, katastrofa modelu ekonomicznego mediów, i jeszcze więcej dziennikarzy przechodzi do PR-u, a nikt pod prąd."

Bardzo dobra jest także wypowiedź DeZoo, uczestnika tej samej dyskusji:

"(...) szlag mnie trafia, kiedy czytam o tym jak coraz bardziej przesuwane są granice przyzwoitości w mediach, a tak mało osób bije na alarm, bo różni ‚guru’, modni blogerzy i ober-redaktorzy twierdzą, że tak trzeba. I zaprasza się ich np. na wykłady dla adeptów dziennikarstwa, którzy to przyjmują za prawdę objawioną. Przez wiele lat patrzyłem zażenowany jak kumple-dziennikarze biorą jakieś gówniane prezenty od pr-owców, piją stawianą przez nich wódę, a potem udają, że to nic takiego. Wtedy jeszcze nie było wcale tak źle… marketing jeszcze był dosyć powściągliwy, wisiał u klamki i co najwyżej korzystał z okazji. Teraz… wystarczy trochę popracować w PR, żeby usłyszeć na własne uszy, czym są dla marketingu media, szczególnie nowe. Będzie jeszcze gorzej, ta fala słuchaczy wykładów, wywiadów i wyznawców guru’s dociera już powoli do każdej redakcji, teraz kurwa my! ;)"

http://jawnesny.pl/2013/04/jestes-tylko-narzedziem-pr-u-dziennikarzu/

A co się tyczy blogerów, szczególnie tych mniej wpływowych, to oni o wiele łatwiej sprzedadzą się za przysłowiowe "świecidełka" od wydawców niż media mainstreamowe. Na takiej zasadzie działają blogi lajfstajlowe, modowe czy kulinarne. Sad but true...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, tak jest ze wszystkim co jest indie. Piosenkarze są indie, bo nie mogą znaleźć sobie wytwórni. Game devowie są indie, bo nie mogą znaleźć sobie wydawcy. A indie blogerzy żyją z tego co dostają w zamian za teksty. Ale to akurat chyba nie w Polsce. A przynajmniej nie w gierkach... Ja i tak nikogo nie czytam, więc tak prawdę powiedziawszy mi to wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 15:43, Sigu napisał:

Wiesz, tak jest ze wszystkim co jest indie. Piosenkarze są indie, bo nie mogą
znaleźć sobie wytwórni. Game devowie są indie, bo nie mogą znaleźć sobie wydawcy. A indie blogerzy
żyją z tego co dostają w zamian za teksty. Ale to akurat chyba nie w Polsce. A przynajmniej
nie w gierkach... Ja i tak nikogo nie czytam, więc tak prawdę powiedziawszy mi to wisi.

Ok, to zawsze jakieś wytłumacznie.

Z tego co ja wiem, to blogerzy lajfstajlowi, modowi czy kulinarni masowo sa obdarowywani przez marketingowców różnymi "świecidełkami" i nie widzą w tym nic złego.

Nie odniosłeś się jednak do tych dówch cytatów, które wkleiłem, zwłaszcza do tego autorstwa Martineza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem ten pierwszy i muszę przyznać, że odnosi się on do idealnego świata. Reklamy i marketing są po to, żeby wpływać na publikę. Media wpływają na publikę. Nic mnie nie dziwi więc, że media są sprowadzane do narzędzia PR-u. Jednak sami do tego doprowadzili.

Wiesz, kiedyś czytałem jeden z blogów mojej znajomej (tak, jeden Z), w którym akurat pisała o ubrankach. Opisała jaki to cudowny ciuszek, wystawiła go w konkursie i... uwaga... do tych wspaniałych spodni możesz dobrać idealną bluzkę za 230zł. A do tej bluzki pasuje torebka za 120zł. Cały wpis był przygotowany pod konkurs, a konkurs pod reklamę.

Wiesz, ja od początku moje blogowj kariery (z różnym skutkiem od kilku(nastu?) miesięcy dostałem jedną gierkę (Receiver) i odpowiedzi od 2 studiów na moje maile z zapytaniami (nie o gry; Klei i Firefly)

Duzi nie mają tego problemu. Oni zazwyczaj dostają wersje recenzenckie za free. Na nich nie możesz wpłynąć większą ilością gier (lub ciuszków... lub czegokolwiek innego). Tutaj trzeba dać materiał, albo kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 17:13, Sigu napisał:

Przeczytałem ten pierwszy i muszę przyznać, że odnosi się on do idealnego świata.
Reklamy i marketing są po to, żeby wpływać na publikę. Media wpływają na publikę. Nic mnie nie
dziwi więc, że media są sprowadzane do narzędzia PR-u. Jednak sami do tego doprowadzili.

Nie zgadzam się. Reklama, PR i marketnig to narzędzia do zwiększania sprzedaży danego produktu oraz zwiększania rozpoznawalności marki. Natomiast miedia (także te internetowe) ty jeden z KANAŁÓW KOMUNIKACJI z obecnymi i potencjalnymi klientami. Media nie są "chłopcem na posyłki" działów marketingu i PR dużych firm. Ale zgadzam się, że częśc mediów ulega tej presji i to jest niedopuszczalne.

To chyba George Orwell napisał: "Jak raz się sku**isz, ku**ą zostaniesz..." Kwintesencja obecnych patologii na styku: wydawcy - media. Sad but true. :(

Dnia 12.05.2013 o 17:13, Sigu napisał:

Wiesz, kiedyś czytałem jeden z blogów mojej znajomej (tak, jeden Z), w którym akurat
pisała o ubrankach. Opisała jaki to cudowny ciuszek, wystawiła go w konkursie i... uwaga...
do tych wspaniałych spodni możesz dobrać idealną bluzkę za 230zł. A do tej bluzki pasuje
torebka za 120zł. Cały wpis był przygotowany pod konkurs, a konkurs pod reklamę.

Bo autor/autorka bloga, który/która te ciuszki i gadżety wystawił(a) do konkursu, dostał(a) pewnie odzielne egzemplarze dla siebie...

Dnia 12.05.2013 o 17:13, Sigu napisał:

Wiesz, ja od początku moje blogowj kariery (z różnym skutkiem od kilku(nastu?) miesięcy
dostałem jedną gierkę (Receiver) i odpowiedzi od 2 studiów na moje maile z zapytaniami
(nie o gry; Klei i Firefly)

Jak zdobędziesz odpowiedni zasięg, liczbę odsłon, liczbę UU, a Twoi czytelnicy będą atrakcyjną grupą docelową pod względem behawioralnym (single, DiNKy, KIDULTy itd.), to zrobisz to samo co Kominek i reszta. Skomercjalizujesz swojego bloga.

Dnia 12.05.2013 o 17:13, Sigu napisał:

Duzi nie mają tego problemu. Oni zazwyczaj dostają wersje recenzenckie za free. Na nich
nie możesz wpłynąć większą ilością gier (lub ciuszków... lub czegokolwiek innego). Tutaj
trzeba dać materiał, albo kasę.

Ale duże media, choć nie wszystkie (najjaskrawszym przykładem są wszelkie przedpremierowe wyjazdy redakcji CDA), potrafią się bronić przed nachalnym PR-em i marketingiem wydawców. Albo znowu jestem taki naiwny i jest zgoła inaczej...

Szkoda, że nikt z branży nie weźmie udziału w naszej dyspucie. Wielka szkoda... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może ja zabiorę głos, skoro Wiktor tego nie zrobił.

Odpisałem CDP, że możemy im zrobić standardową relację z tego pokazu (wrażenia z gry + podpięcie na polecanych) i jeśli to nie wystarczy, to nam przykro, ale niczego więcej nie będziemy oferować.

Mógłbym bić pianę jak niektórzy moi koledzy po fachu, ale korzyści z takiego działania były w mojej ocenie zerowe - afera jest i tak, akcja już się pewnie nigdy nie powtórzy, a tak zawsze istnieje szansa, że Lucas zobaczy tego Rome''a wcześniej i podzieli się wrażeniami z innymi gramowiczami, a to jest już plus.

I jeszcze odnośnie bycia „chłopcem na posyłki PR-u” - gram ma bardzo mocną pozycję na rynku i jest chyba najatrakcyjniejszym miejscem do reklamowania gier w Polsce. Wszystko przez tą synergię ze sklepem, która czasem nam przeszkadza (bo podkopuje naszą wiarygodność w oczach niektórych użytkowników, choć tak naprawdę nie powinni mieć ku temu żadnych podstaw po głębszym zapoznaniu się z serwisem), ale w tym konkretnym pomaga, bo firmy myślą sobie „wydamy x, ale to się nam zwróci ze sprzedaży gry u nich”.

Przekraczające granice propozycje zdarzają się w każdej branży, naszej również, ale nigdy nie mamy problemu, by się takiemu działaniu sprzeciwić – mamy świetną pozycję na rynku i naprawdę nie musimy łamać naszego wewnętrznego kodeksu żeby przeżyć, czego o wielu mniejszych polskich portalach powiedzieć nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za Twoją wypowiedź, Krzyśku. Dobra puenta na koniec tej dyskusji.

Co się zaś tyczy zdrowych relacji na styku: wydawca - media, mam tylko nadzieję, że Wasze logo nigdy nie pojawi się na stronach wydawcy w podobnym kontekście jak logo dwóch konkurencyjnych portali w tym miejscu:

http://muve.pl/metroll

Zaznaczę tylko, że oba konkurencyjne portale także mają swoje e-sklepy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2013 o 13:16, Janek_Izdebski napisał:

Co się zaś tyczy zdrowych relacji na styku: wydawca - media, mam tylko nadzieję, że Wasze
logo nigdy nie pojawi się na stronach wydawcy w podobnym kontekście jak logo dwóch
konkurencyjnych portali w tym miejscu:

http://muve.pl/metroll

Zaznaczę tylko, że oba konkurencyjne portale także mają swoje e-sklepy.

A co widzisz złego w cytatach z tekstów? Są w branży od zawsze, pierwszy raz widzę, żeby ktoś miał z nimi problem :>

Co do sklepu - to ten sam, GZ jest obsługiwana przez GOL-a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2013 o 13:52, Krzysiek_Ogrodnik napisał:

A co widzisz złego w cytatach z tekstów? Są w branży od zawsze, pierwszy raz
widzę, żeby ktoś miał z nimi problem :>

GoL wystawił wczoraj "Metru: Last Light" pełną 9-tkę i dziwnym trafem obrandowany cytat z ich wypowiedzi na temat gry trafił na podstronę sklepu wydawcy dotyczącą tejże gry. Pachnie mi tutaj jakąś formą korupcji niestety. IMHO takie wzajemne przenikanie się mediów i marketingu wydawcy nie powinno być aż tak oczywiste, a nawet bezczelne.

Naiwny ze mnie idealista, co? ;D

Dnia 14.05.2013 o 13:52, Krzysiek_Ogrodnik napisał:

Co do sklepu - to ten sam, GZ jest obsługiwana przez GOL-a

Tak, masz rację. Zapomniałem o tym. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2013 o 14:00, Janek_Izdebski napisał:

> A co widzisz złego w cytatach z tekstów? Są w branży od zawsze, pierwszy raz
> widzę, żeby ktoś miał z nimi problem :>
GoL wystawił wczoraj "Metru: Last Light" pełną 9-tkę i dziwnym trafem obrandowany cytat
z ich wypowiedzi na temat gry trafił na podstronę sklepu wydawcy dotyczącą tejże gry.
Pachnie mi tutaj jakąś formą korupcji niestety. IMHO takie wzajemne przenikanie się mediów
i marketingu wydawcy nie powinno być aż tak oczywiste, a nawet bezczelne.

Nie dorabiałbym do tego aż takiej polityki :D Po prostu cytat pasował Cenedze i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2013 o 15:52, Krzysiek_Ogrodnik napisał:

Nie dorabiałbym do tego aż takiej polityki :D Po prostu cytat pasował Cenedze
i tyle ;)

Tylko, że w tym kontekście to ta 9-tka w ich recenzji aż kłuje w oczy. ;)

Chyba jednak przemawia przeze mnie zbytnia naiwność oraz idealizm... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2013 o 15:56, Janek_Izdebski napisał:

Tylko, że w tym kontekście to ta 9-tka w ich recenzji aż kłuje w oczy. ;)


Janek, tutaj też mi się wydaje, że nieco przesadzasz z podejrzliwością. Takie serwisy jak GZ czy GOL (zresztą Gram.pl również) są na tyle znane, że nie muszą wtryniać wszędzie swojego loga, czy tym bardziej wystawiać laurkowych recenzji, aby znaleźć się na stronie gry.

Co więcej, rozpiętośc ocen w necie jest dośc duża - od siódemek po dziewiątki. Inna sprawa by była, jakby zdecydowana większośc dawała 7, a jedynie GOL i GZ dały 9. Nie mówiąc o tym, że Metro LL wygląda na grę, która trafi do jednej grupy, a inną odrzuci. Co sprawia, że ocena 9 nie wygląda jakoś specjalnie podejrzanie.

Tak więc, reasumując, nie wyciągałbym aż tak daleko idących wniosków.

PS. Robimy mega offtop, czas chyba oddać ten wątek do użytku takiego, do jakiego jest przeznaczony - pytań do Wiktora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
Zaloguj się, aby obserwować