Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Two Worlds II ocenione - będzie hit

87 postów w tym temacie

Dnia 13.10.2010 o 21:46, Bambusek napisał:

Bzdurą to było to, że nagle Bioware stwierdziło, że ME to nie jest cRPG (chociaż jeszcze
przy jedynce mówili co innego), wszyscy powiedzieli "aha, to ok" i się posypały same
super oceny dla dwójki. Dwójki, która w kilku miejscach powtarza grzechy jedynki i dokłada
kilka swoich.

Kwalifikacja gatunkowa gry nie zmienia jej jakości. Ludzie mają jakość trudność z rzeczami których nie potrafią zaszufladkować.
To czy ME jest RPG czy nie już mnie prawie wcale nie obchodzi, jakości gry to nie zmienia.

Dnia 13.10.2010 o 21:46, Bambusek napisał:

Chyba krótko siedzisz w tym hobby, skoro jeszcze nie pojąłeś, że pewne firmy mają taką
renomę, że od nich nawet Tetris by dostawał 9 i 10, a recenzenci by widzieli w tym objawienie
i nową jakość. Bioware jest jedną z nich. Studio, które od lat jedzie na jednym schemacie
fabularnym tylko zmieniając scenerie, a oceny ich gry zbierają niezmiennie wysokie.

Bzdura wg. mnie. W życiu czegoś takiego nie widziałem, nie wiem skąd taki wniosek wysnułeś.

Dnia 13.10.2010 o 21:46, Bambusek napisał:

Niezbyt. Ostatnio z hypowanych gier to chyba tylko MoH oberwał (chociaż to raczej kwestia
czasów, że wszystko co nie ma najmniej 85% na metacritic to już słabo). Co ciekawe, to
co w MW 2 nikogo nie raziło, w MoH nagle przeszkadza. Ot magia. Chociaż poczekajmy do
Duke forever. Tutaj albo będzie epic win albo epic fail.

No właśnie, czemu MW2 nie wypadało dać niskiej noty, a MoH nie dali też wysokiej, skoro była reklamowana, robiona przez renomowane studia i w ogóle. To się kupy nie trzyma.

Dnia 13.10.2010 o 21:46, Bambusek napisał:

Modern Warfare 2 (zwłaszcza), Fable, Dragon''s Age, Assassin''s Creed 1. Gry z ocenami
zdecydowanie za wysokimi, które zbierały za tytuł albo za firmę, która je robiła. I przy
MW 2 już nie chodzi o brak dedyków, chrzanić to. Chodzi o to, jak zrobiono ludzi w balona
sprzedając drugi raz to samo, dodatkowo psując fabułę, a wszyscy to kupili i się oblizali
ze smakiem.

Co o MW2 to środowisko graczy ogarnęła jakaś paranoja. Myślę, że jeśli gra nadal jest najpopularniejszą strzelanką sieciową (albo jedną z nich) to wystarczy za dowód tego że po prostu musi być fajna i dawać radochę z rozgrywki. Dragon Age jest bardzo fajny, pod pewnymi względami genialny, ale obiektywnie (mówię o wersji na X360) nie zasłużył na więcej niż >90 i nie dostał tyle, więc nie ma problemu.

Dnia 13.10.2010 o 21:46, Bambusek napisał:

Trudno będzie, ale pewnie dlatego, że ostatnią jedyną dużą, hypowaną grą w jaką grałem
był StarCraft 2. Tak raczej bawię się albo grami ze sporo mniejszą reklamą jak The Settlers

A SC2 zasłużyło czy też "nie wypadało" dać niskiej noty? Przecież Blizzard jakby nie patrzeć jest jednym z najlepszych studiów na świecie, z całym katalogiem kultowych, nieśmiertelnych produkcji.

Zastanów się ty jak i reszta graczy, czy zrzucanie winy na hype nie jest próbą dowartościowania się i obrony swojego światopoglądu za wszelką cenę. Bo czyjeś ulubione gry (jak wspomniane przez ciebie FW, czy KB) nie są tak cenione, a inne, których nie lubisz/lubicie są szalenie popularne. Zrozumienia trochę, trzeba pojąć, że nie ma czegoś takiego jak zły gust i zła gra. Tylko różne produkcje trafiają do różnych osób. Wymyślacie te teorie bo nie mieści wam się w głowie, że ktoś się mógł przy tych grach dobrze bawić.
To bardzo prosty ale zamaskowany mechanizm, ludzie nie lubią być odrzucani i jeśli oni nie potrafią się dostosować, np. polubić jakiejś gry albo chociażby Justina Biebera, to stwierdzą, że fani są głupi albo naiwni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2010 o 16:51, TheAbsurd napisał:

Kwalifikacja gatunkowa gry nie zmienia jej jakości. Ludzie mają jakość trudność z rzeczami
których nie potrafią zaszufladkować.
To czy ME jest RPG czy nie już mnie prawie wcale nie obchodzi, jakości gry to nie zmienia.


Oczywiście, że zmienia. Czego innego się oczekuje od cRPG, a czego innego od strzelanki, to jest oczywiste. Jako cRPG Mass Effecty, oba, są przeciętne. Jako strzelanki pierwsza jest nadal przeciętna (brak hit boxów w 2007 roku...), dwójka już lepsza, ale nie na 96% z ocen.

Dnia 14.10.2010 o 16:51, TheAbsurd napisał:

Bzdura wg. mnie. W życiu czegoś takiego nie widziałem, nie wiem skąd taki wniosek wysnułeś.


Bo to fakt :) Smutny, ale fakt. Są po prostu developerzy uchodzący za geniuszy i mający niemalże własne religie. Bioware uchodzą za mistrzów gatunku cRPG, chociaż tak na dobrą sprawę samotnie udanie zrobili tylko KotORa. Przy Baldurach pomagało im Black Isle, a Jade Empire to KotOR w innych realiach. Grałem we wszystkie ich gry i tylko do starych Baldurów chce się wracać.

Dnia 14.10.2010 o 16:51, TheAbsurd napisał:

No właśnie, czemu MW2 nie wypadało dać niskiej noty, a MoH nie dali też wysokiej, skoro
była reklamowana, robiona przez renomowane studia i w ogóle. To się kupy nie trzyma.


Bo to Modern Warfare, bo to Infinity Wards. Nie ważne, że fabuła była tak dziurawa, że obrażała inteligencję dziesięciolatków. Nie ważne, że od skryptów bolały zęby, a w multi były bugi jak super snajperskie zabijanie nożami. Przecież to MW, musi być genialne i super oceniane, nawet jeśli widać, że coś tu nawala.

Dnia 14.10.2010 o 16:51, TheAbsurd napisał:

Co o MW2 to środowisko graczy ogarnęła jakaś paranoja. Myślę, że jeśli gra nadal jest
najpopularniejszą strzelanką sieciową (albo jedną z nich) to wystarczy za dowód tego
że po prostu musi być fajna i dawać radochę z rozgrywki.


Wiesz, Guild Wars też jest fajne i daje kupę radości, mimo iż od premiery minęły już lata i druga część nadchodzi. Ale takich ocen nie zbierała, ba, wręcz obrywała za to, że nie była jak WoW (zresztą to akurat klasyczny przykład, jak dwie gry zbierają różne noty ze względu na pochodzenie). Tymczasem MW 2 jest po prostu MW 1 z nową, bzdurniejszą fabułą.

Dnia 14.10.2010 o 16:51, TheAbsurd napisał:

Dragon Age jest bardzo fajny,
pod pewnymi względami genialny, ale obiektywnie (mówię o wersji na X360) nie zasłużył
na więcej niż >90 i nie dostał tyle, więc nie ma problemu.


Tylko to miał być duchowy spadkobierca Baldur''s Gate, a do tego to mu daleko.

Dnia 14.10.2010 o 16:51, TheAbsurd napisał:

A SC2 zasłużyło czy też "nie wypadało" dać niskiej noty? Przecież Blizzard jakby nie
patrzeć jest jednym z najlepszych studiów na świecie, z całym katalogiem kultowych, nieśmiertelnych
produkcji.


Tylko wbrew krzykom hejterów, przy SC 2 widać, że nad tym siedziano. Widać, że to nie jest "ej, chopaki, SC jest taki popularny, walnijmy sequel, to się wszyscy rzucą". Jest rozbudowana kampania ze zróżnicowanymi misjami, jest znane i lubiane multi. Blizzard ciągle coś zmienia, eksperymentuje. Diablo 3 zapowiada się na sporo inne niż poprzednie odsłony, a przecież to gra, gdzie dosłownie wystarczyłoby walnąć nową grafikę i rzucić na półki. A też nie jestem jakimś ślepym wyznawcą wszystkiego co da Blizzard: w WoWa grałem w betę, potem nieco jak brat kupił i tyle. Znudził mnie po prostu i nie wciągnął.

Dnia 14.10.2010 o 16:51, TheAbsurd napisał:

Zastanów się ty jak i reszta graczy, czy zrzucanie winy na hype nie jest próbą dowartościowania
się i obrony swojego światopoglądu za wszelką cenę. Bo czyjeś ulubione gry (jak wspomniane
przez ciebie FW, czy KB) nie są tak cenione, a inne, których nie lubisz/lubicie są szalenie
popularne.


Nie chodzi o popularność. Popularność to tylko kwestia ilości sprzedanych egzemplarzy. Dla wydawcy to ważne, dla graczy powinno być tylko w przypadku MMO i gier z naciskiem na multi. Wtedy ok - więcej graczy = więcej pojedynków i lepsza zabawa, jasne. Ale dlaczego ludzie się podniecają ile to nie zeszło np. Mass Effectów czy Mafii to nie rozumiem.

Chodzi o jakąś uczciwość. A tej nie ma, jeżeli gra X zbiera 9 i 10, bo to FPS od znanego studia z mega kampanią marketingową, a inna 6 i 7, bo to turówka "od jakichś tam Ruskich" bez większej reklamy. Fantasy Wars to przykład świetnie zrobionej, taktycznej turówki w stylu serii Generals. To, że obecnie ta seria jest już zapomniana nie oznacza, że można FW poniewierać.

Dnia 14.10.2010 o 16:51, TheAbsurd napisał:

Zrozumienia trochę, trzeba pojąć, że nie ma czegoś takiego jak zły gust i
zła gra.


Jasne. Ale może być zawyżona ocena. W końcu ocena to tylko cyferki, już nie raz widziałem recenzje, gdzie na 10 000 znaków 9k to było narzekanie, a potem w ramce widniało 7 czy 8. No bez jaj.

Dnia 14.10.2010 o 16:51, TheAbsurd napisał:

Tylko różne produkcje trafiają do różnych osób. Wymyślacie te teorie bo nie
mieści wam się w głowie, że ktoś się mógł przy tych grach dobrze bawić.


Ależ ja też się dobrze bawiłem przy Mass Effect 2. Ale to nie jest gra zasługująca na tak wysokie oceny. 96% na metactritic to już ocieranie się o ideał, bo wymaga sporej ilości dyszek w sieci. Ale gra z miejsca miała +2 punkty za to, że to Bioware zrobił. Naprawdę gwarantuję, że gdyby gra była od jakiegoś małego, wschodniego studia i wydana "po cichu" to oceny by w najlepszym razie oscylowały w okolicach 8/10. Wtedy by się nagle okazało, że fabuła płytka, wątek główny krótki, misje poboczne powtarzalne, broni mało, system rozwoju postaci słaby.

Dnia 14.10.2010 o 16:51, TheAbsurd napisał:

To bardzo prosty ale zamaskowany mechanizm, ludzie nie lubią być odrzucani i jeśli oni
nie potrafią się dostosować, np. polubić jakiejś gry albo chociażby Justina Biebera,
to stwierdzą, że fani są głupi albo naiwni.


Hm, ale dlaczego mam być kolejną owcą w stadzie, która ślepo podąża za baranem-przewodnikiem? Jak coś mi się nie podoba to o tym mówię, bez sensu jest chwalić ślepo, bo inni chwalą. Większość naprawdę niekoniecznie musi mieć rację, co zresztą demokracja już wielokrotnie pokazała. Zwłaszcza w naszym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2010 o 17:59, Bambusek napisał:

Oczywiście, że zmienia. Czego innego się oczekuje od cRPG, a czego innego od strzelanki,
to jest oczywiste. Jako cRPG Mass Effecty, oba, są przeciętne. Jako strzelanki pierwsza
jest nadal przeciętna (brak hit boxów w 2007 roku...), dwójka już lepsza, ale nie na
96% z ocen.

Ja tam oczekuję jedynie dobrej zabawy. Jako RPG była słaba, tak, jako strzelanka też. Nie zmienia to faktu, że ogólnie jest czymś nadzwyczajnym. Mam nadzieję, że granice między gatunkami będą się coraz bardziej rozmywać, będzie ubaw.

Dnia 14.10.2010 o 17:59, Bambusek napisał:

Bo to fakt :) Smutny, ale fakt. Są po prostu developerzy uchodzący za geniuszy i mający
niemalże własne religie. Bioware uchodzą za mistrzów gatunku cRPG, chociaż tak na dobrą
sprawę samotnie udanie zrobili tylko KotORa. Przy Baldurach pomagało im Black Isle, a
Jade Empire to KotOR w innych realiach. Grałem we wszystkie ich gry i tylko do starych
Baldurów chce się wracać.

Ja nie uważałem BW za żadnych mistrzów a i tak wystawiłem ME i DA:O wysokie noty. Czy ty w ogóle potrafisz się po prostu dobrze bawić przy grach, czy musisz analizować je pod nieistotnymi aspektami? Tak, jeśli gra jest kopią czegoś co już jest, to raczej nie zasługuje na maksymalne noty, bo to powielanie istniejących schematów. Np. ME to na papierze KotOR z innymi rasami obcych i bez mieczy świetlnych, ale ma swój unikalny styl i klimat.

Dnia 14.10.2010 o 17:59, Bambusek napisał:

Wiesz, Guild Wars też jest fajne i daje kupę radości, mimo iż od premiery minęły już
lata i druga część nadchodzi. Ale takich ocen nie zbierała, ba, wręcz obrywała za to,
że nie była jak WoW (zresztą to akurat klasyczny przykład, jak dwie gry zbierają różne
noty ze względu na pochodzenie). Tymczasem MW 2 jest po prostu MW 1 z nową, bzdurniejszą
fabułą.

GW? Jest taki jaki jest. Znudził mi się szybko. Zasługuje w pełni na takie a nie inne oceny.
A wracając do MW2 - jakby nie było bardzo dobre to by ludzie nie grali.

Dnia 14.10.2010 o 17:59, Bambusek napisał:

Tylko to miał być duchowy spadkobierca Baldur''s Gate, a do tego to mu daleko.

Ale jakie ma znaczenie czym on miał być? Ocenia się produkt taki jakim jest w rzeczywistości, finalną, sklepową wersję. Zburzyli twoje wyobrażenia i masz do nich żal? Czy pretensje o reklamę? Mnie np. Baldur szybko odrzucił, a Dragon Age przeciwnie - wciągnął jak lotne piaski i bardzo się cieszę, że "mu daleko".

Dnia 14.10.2010 o 17:59, Bambusek napisał:

Nie chodzi o popularność. Popularność to tylko kwestia ilości sprzedanych egzemplarzy.

O to mi też chodziło.

Dnia 14.10.2010 o 17:59, Bambusek napisał:

Chodzi o jakąś uczciwość. A tej nie ma, jeżeli gra X zbiera 9 i 10, bo to FPS od znanego
studia z mega kampanią marketingową, a inna 6 i 7, bo to turówka "od jakichś tam Ruskich"
bez większej reklamy. Fantasy Wars to przykład świetnie zrobionej, taktycznej turówki
w stylu serii Generals. To, że obecnie ta seria jest już zapomniana nie oznacza, że można
FW poniewierać.

Właściwie każdy z moich znajomych którzy grali w MW2 wypowiada się bardzo pozytywnie o tej grze. Może to dlatego, że nie wnikają, tylko grają i odbierają grę taką jaka jest, po prostu. A ci co marudzą na MW2 nawet konkretnie nie wytkną błędów tylko bezmyślnie hejtują.
Nie czaję tego. Przecież było wiele niszowych i mało reklamowanych gier, które zebrały dobre noty. I wciąż nie powiedziałeś mi jakim cudem setki serwisów jest tak zgodnych jeśli przychodzi do chwalenia np. ME2. Przecież pracują tam różni ludzie, o różnych doświadczeniach i gustach. I to co napisałem o własnym przypadku, że prócz kilku recenzji to prawie nic o ME nie wiedziałem i kupiłem je bo było tanie a potrzebowałem RPG albo chociaż action-RPG starczącego na kilkadziesiąt godzin. I mimo wielu obaw okazała się świetną produkcją.

Dnia 14.10.2010 o 17:59, Bambusek napisał:

Jasne. Ale może być zawyżona ocena. W końcu ocena to tylko cyferki, już nie raz widziałem
recenzje, gdzie na 10 000 znaków 9k to było narzekanie, a potem w ramce widniało 7 czy
8. No bez jaj.

Jeśli mniejsze bugi nie odbierają ogólnej przyjemności, to dlaczego nie?

Dnia 14.10.2010 o 17:59, Bambusek napisał:

Ależ ja też się dobrze bawiłem przy Mass Effect 2. Ale to nie jest gra zasługująca na
tak wysokie oceny. 96% na metactritic to już ocieranie się o ideał, bo wymaga sporej
ilości dyszek w sieci. Ale gra z miejsca miała +2 punkty za to, że to Bioware zrobił.
Naprawdę gwarantuję, że gdyby gra była od jakiegoś małego, wschodniego studia i wydana
"po cichu" to oceny by w najlepszym razie oscylowały w okolicach 8/10. Wtedy by się nagle
okazało, że fabuła płytka, wątek główny krótki, misje poboczne powtarzalne, broni mało,
system rozwoju postaci słaby.

Ja nie uważałem BW za kogoś szczególnego i podchodziłem do ME z dużą ostrożnością, bo prócz niechęci do Baldura, z recenzji, opinii i filmików wynikało, że jest podobna do KotORa który mi się za bardzo nie spodobał. I gra zamiotła? Zamiotła. Oczywiście, jeśli rozłożę takie ME2 na części pierwsze to wyjdzie na to, że największym plusem są chyba szczegółowe i zróżnicowane miejscówki i ładne krajobrazy. Ale jak siedziałem przy niej 32 godziny bez przerwy, kiedy nigdy nie przekroczyłem ~12h to o czymś świadczy. :D
Gra jest klimatyczna i BioWare zbudowało ciekawy, bogaty, tętniący życiem świat. To jest wg. mnie wyznacznik.

Dnia 14.10.2010 o 17:59, Bambusek napisał:

Hm, ale dlaczego mam być kolejną owcą w stadzie, która ślepo podąża za baranem-przewodnikiem?
Jak coś mi się nie podoba to o tym mówię, bez sensu jest chwalić ślepo, bo inni chwalą.
Większość naprawdę niekoniecznie musi mieć rację, co zresztą demokracja już wielokrotnie
pokazała. Zwłaszcza w naszym kraju.

Ja też zazwyczaj podążam swoją drogą, mimo że właściwie zawsze wiąże się to z odrzuceniem i niezrozumieniem. Tylko swoją amatorską teorię przedstawiłem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2010 o 18:39, Sejf napisał:

I kolejna obsuwa, teraz na 9 listopada.

http://www.facebook.com/pages/Two-Worlds-II/184217726115


Po prostu,super ...
skoro nie potrafią wydać gry w terminie to może niech nie bałamucą graczy i niech nie podają oficjalnej daty premiery? ...
17 wrzesień,8 październik / ta data też chodziła /,22 październik,29 październik a teraz 9 listopad ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować