Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Retrogram - Odcinek specjalny, rocznicowo-urodzinowo-wspomnieniowy

118 postów w tym temacie

Nie da się jednak ukryć, że coraz rzadziej trafiam na takie, które byłyby jakimś większym wyzwaniem. Takie, które zmuszą mnie do ciągłego zmieniania taktyki, kombinowania, szukania nowych rozwiązań, jakiejkolwiek kreatywnej gry.

Amen.

Pamiętam dłuuuuuugie godziny spędzane nad kolejnymi częściami genialnej Battle Isle. Teoretycznie prosta turóweczka na standardowej, podzielonej na heksy mapie, a jednak miała w sobie coś, co nie pozwalało się oderwać. Tekst "jeszcze tylko jedna tura i idę spać" idealnie tu pasował (szczególnie, że na większych mapach, tura mogła trwać i kilkadziesiąt minut). To była jedna z niewielu gier, które brały pod uwagę takie niuanse, jak chociażby fakt, iż bez paliwa i amunicji żadna armia wiele nie zwojuje. Samobójcze rajdy kilku jednostek, mające na celu odcięcie przeciwnika od jego zaopatrzenia, samoloty, spadające na ziemię, bo zapomnieliśmy ich cofnąć na lotnisko, zanim skończyło im się paliwo, czołgi, padające ofiarami zwykłej piechoty, bo zabrakło jednej tury na dostarczenie im amunicji... Ech, takich gier już teraz się nie robi...

O właśnie, może jakiś Retrogram poświęcony serii Battle Isle? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2010 o 21:14, sdaniel napisał:

Szacun dla tekstu pisanego, ale gdzie pr0gram?


Niestety, nadal mam "niegrywalny" głos. :( Właśnie próbuję się wykaraskać z zapalenia oskrzeli, jest szansa, że w tygodniu jakoś to nadrobimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2010 o 21:15, Ring5 napisał:


O właśnie, może jakiś Retrogram poświęcony serii Battle Isle? ;)


Czyli ogólnie Blue Byte, które teraz zostało połknięte przez Ubi? Czemu nie. :) Swoją drogą muszę nadrobić zaległości, bo grałem tylko w 2 i 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2010 o 21:29, Myszasty napisał:

Czyli ogólnie Blue Byte, które teraz zostało połknięte przez Ubi? Czemu nie. :) Swoją
drogą muszę nadrobić zaległości, bo grałem tylko w 2 i 3.


Dokładnie. Ostatnio była jeszcze czwórka (The Andosia War), ale to już był wypadek przy pracy... Miałem gdzieś oryginał BI2, ale niestety, podczas przeprowadzki kilkanaście lat temu gdzieś zaginął :(

W każdym razie seria była naprawdę zacna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2010 o 21:29, Scorpio100 napisał:

Myszasty, co dziwne widziałem Ciebie lub kogoś BARDZO podobnego do ciebie w Saturnie
w Arkadii O_O


W Saturnie w Arkadii nie byłem ani razu w życiu. Zresztą, mieszkając na Zaciszu mam tam bardzo nie po drodze i chyba z pięć razy raptem to miejsce odwiedziłem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2010 o 21:32, Ring5 napisał:

Dokładnie. Ostatnio była jeszcze czwórka (The Andosia War), ale to już był wypadek przy
pracy... Miałem gdzieś oryginał BI2, ale niestety, podczas przeprowadzki kilkanaście
lat temu gdzieś zaginął :(

W każdym razie seria była naprawdę zacna :)


Andosia War też pamiętam, ale nie wymieniałem nawet, bo jakoś mnie nie przekonało. Taki ni pies, ni wydra. A przyznam, że pierwszych screenach byłem podjarany początkowo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sam należę do pokolenia dla którego Fallouty i Tormenty były już stare kiedy zaczynałem grać. Jak byłem młodszy nie potrafiłem czerpać z takich gier radości bo były dla mnie za trudne a fabuła mało mnie obchodziła wtedy. Teraz dopiero potrafię docenić takie gry. Ostatnio po przeczytaniu pewnego artykułu postanowiłem zagrać w Deus Ex''a. Gra po prostu świetna tylko wystąpił jeden problem trafiłem na buga który uniemożliwiał dalsze granie a jednym wyjściem było granie od nowa. Odpuściłem :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2010 o 21:33, Scorpio100 napisał:

To dziwne, tamten typek był aż tak podobny, że aż chciałem podejść i zapytać czy to ty
:o.


Było mu zdjęcie zrobić. :D Już nie pierwszy raz słyszę, że mam w Wawie sobowtóra. A nawet o dwóch słyszałem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też czasami po prostu już zmęczeni tym gnającym światem nie ma się ochoty na gry trudne. Co niestety nie zmienia faktu, że gier trudnych to właściwie już nie ma. Nie w proównaniu do, np. Deus Exa czy pierwszego - najlepszego - Diablo.
I oczywiście też gra łatwa, nie musi od razu oznaczać złą. Dla przykaldu, nowy Kirby.
Nie można zginąć, ale gra jest wyśmienita, widać, że twórcy ruszyli makówami przy produkcji i stworzyli coś czemu bliżej do sztuki nawet, ale wciąz jest świetną rozgrywką.
Problem też w tym, że im my bardziej dorastamy tym ciężej nas zaskoczyć. Wystarczy dać komuś kto nie jest zaznajomiony w naszym stopniu z grami pada i nie będzie tak szybko jak my kojarzyć faktu lub przejść danego etapu. Przykre również jest to, że oryginalne studia upadają, bo strzelają bankruta. W tym roku taki los spotkał Cing, twórców Another code czy Hotel Dusk i Last Window. Te dwa ostatnie tytuły nie tyle graficznie się wyróżniały co pomysły były świetne. NIe istnieje bowiem w tych grach notatnik jako taki. Samemu trzeba go tworzyć wprowadzając własnoręcznie notatki.
NIestety coraz mniej zdarza się takich perełek ja SotC czy Mad World, a nawet Eternal Sonata, Heacy Rain.
Szkoda, ale mamy goga... i Wiedźmina ;D

Choć fajnie by było gdyby kiedyś coś znów dostarczało tyle emocji co opening do Shogo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2010 o 21:35, masterHADES napisał:

Ja sam należę do pokolenia dla którego Fallouty i Tormenty były już stare kiedy zaczynałem
grać. Jak byłem młodszy nie potrafiłem czerpać z takich gier radości bo były dla mnie
za trudne a fabuła mało mnie obchodziła wtedy. Teraz dopiero potrafię docenić takie gry.
Ostatnio po przeczytaniu pewnego artykułu postanowiłem zagrać w Deus Ex''a. Gra po prostu
świetna tylko wystąpił jeden problem trafiłem na buga który uniemożliwiał dalsze granie
a jednym wyjściem było granie od nowa. Odpuściłem :P.


Spróbuj z System Shock 2. Jakbym nie kochał Deus Ex, tak SS2 od zawsze uważałem za absolutne mistrzostwo wśród klimatycznych FPS-ów z lekką nutką erpega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ciągu tego roku jedyna trudna gra w jaką z przyjemnością grałem było Demon Souls.... Załamał mnie min. Supreme Commander 2 (wciąż pamiętam jak nie mogąc zasnąć myślałem jak położyć to pole barrier w SC1), nie mówię o FPS jako, że sam nie jestem jakimś pro-wymiataczem by to oceniać. Czasami cieszą mnie z tego powodu MMO gdzie jeżeli znajdziesz łatwego przeciwnika prawie zawsze wiesz, że gdzieś za rogiem/dzrzwiami/zamkiem/krainą/ miesiąc jest coś lub ktoś trudniejszy nad kim spędzisz wraz z kolegami lub często nawet przyjaciółmi trochę czasu by doszlifować taktykę na tyle by go położyć [mam na myśli ICC w WoWie gdzie taktyka >>>>>>>>>>> sprzęt na późniejszych bossach). Teraz zaczynam częściej szukać gier z światem który może mnie zauroczyć, bo często na gameplay tak bardzo nie mogę liczyć (Enslaved - piękny świat, ale wyzwanie na Normalu zbyt duże nie było). Osobiście jestem z "późnego pokolenia" i mogę docenić gry takie jak Thief czy Deus Ex, ale jednak patrząc bezstronnie one teraz często się bronią tym czego wiele osób przestało dostrzegać, by móc ponarzekać na ułatwienia w gameplayu. Świat, klimat, postacie. Czemu coraz rzadziej o nich słyszę mimo, że często to one są esencją gry, nie gameplay (niechętnie muszę przyznać, że taki Fable mnie zauroczył, tak samo jak Oblivion na którego wiele osób narzekało, ale świat był po prostu zbyt.... sam nie wiem.) Przepraszam za ścianę tekstu ale chciałem o tym napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2010 o 22:01, mik999 napisał:

jak Thief czy Deus Ex, ale jednak patrząc bezstronnie one teraz często się bronią tym
czego wiele osób przestało dostrzegać, by móc ponarzekać na ułatwienia w gameplayu. Świat,
klimat, postacie. Czemu coraz rzadziej o nich słyszę mimo, że często to one są esencją

Nie tylko to, te gry poza klimatem, fabuła, gameplayem jarają, bo... Są okropnie trudne. Umiera się często, ale wkurzają człowieka w taki sposób jak jRPGi - motywująco. "Myslisz durna gro, że mnie załatwiłaś? HĘĘĘĘ?!?!" i gra się dopóki się danej lokacji nie wygoli do zera.
W takim Deusie łażąc po Hong Kongu aż się czuje jak Deckard w Blade Runnerze(czy w książkowym pierwowzorze "Czy androidy śnią o elektronicznych owcach"). Miodzio. Liczę w związku z tym bardzo na nowego Deusa i niech wreszcie wyjdzie jeszcze Beyond Good and Evil 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myszasty
"(...) i spędzić znów kilkadziesiąt godzin w świece o rozdzielczości 640 na 480 pikseli? "
Niekoniecznie. Społeczność graczy skupiona wokół jakiegoś tytułu nieraz już udowodniła na co ją stać. Do gier na silniku Infinity przychodzą z pomocą specjalne mody np. widescreen (aktualna wersja 2.60) umożliwiające granie w wyższych rozdzielczościach (niekoniecznie tylko panoramicznych).
Wczoraj zacząłem grać w Planescape Torment z tym właśnie modem oraz Ghostdog's PST UI (v2.01), który pierwszego moda poprawia sprawiając, że obraz zamiast w lewym górnym rogu jest ładnie wyśrodkowany, a brakujące miejsca uzupełnione o specjalne grafiki, dodatkowo można sobie ustawić rozmiar czcionki w dialogach.

PS. Jeśli ktoś chce poznać opinię (podobną zresztą do tej imć Myszastego) na temat stanu dzisiejszego rynku gier osoby, która w tej branży zajmuje się ich tworzeniem, odsyłam do ciekawego wywiadu z Michałem Kicińskim: http://www.redakcja.newsweek.pl/Tekst/Pop-Sztuka/535128,Trad-pod-lsniacym-pazlotkiem.html

20101017222235

20101017222320

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować