Zaloguj się, aby obserwować  
Strange101

,,Tawerna" - reaktywacja

267 postów w tym temacie

Jam zwiedził już wiele skutych lodem gór i dolin, mrozy doskwierały mi gdym podróżował ze wschodu na zachód i z południa na północ. Yamoamoto mój drogi kompanie, widziałem wczoraj twe oddanie w walce i wiedz iż jeśli potrzebujesz towrzysza do wyprawa to jestem z tobą. I nie robie tego z chęci wzbogacenia się... me życie to wyprawy i bitwy... inego nie znam.

(dobra Łowco Gier cisze się że gra toczona będzie wświecie fantasy, musze jednak Ci się przyznac iz zboczyłem od twojego regulaminu... moja postać nie jest przypisana jedynie jednej gry... narazie jest ona wzięta z gry Dungeon Siege 2 lecz jej historia bedzie opowiadan wraz z przebiegiem wydarzeń w tawernie oraz poza nią... Jam jest Bezimieny Czarny Rycerz...skąd pochodze tego nikt nie wie...jak się nazywam - tego nikt nie wiem (jeszcze :P)A oto moja broń..narazie Dwa półtoraręczne barbarzyńskie miecze:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na mieczu będącym darem od karczmarza odczytano elfie pismo:
"Ten, Który Niszczy To Co Pozostało
Życie Odebrał Razy Niemało
Po Tym Wszystkim Twórca Przeklął Go
I Zniszczył Całe Zło
Teraz Potęgę Jego Posiądzie.
Ten Co Na Tronie Sprawiedliwości Zasiądzie"

Na rękojeści był też znak:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gorfin slyszac slowa Bezimiennego usmiechnal sie. A zdarzalo sie to rzadko, mimo tego iz byl to z natury spokojny, wesoly czlowiek... i powiedzial:
- bardzo przykro mi z powodu smierci Twojego kompana wojowniku... moze moje moce przydaly sie w Twojej druzynie? Rozwaz prosze moja propozycje, a tymczasem musze wyjsc na zewnatrz, poniewaz moj zwierzecy towarzysz powrocil...
wypowiadajac te slowa wstal i wyszedl po swojego wiernego kompana. Aizeer, bo tak zwal Jastrzebia, przyniosl mu wiele ciekawych informacji... zdziwiony druid znowu wyszeptal nieznane zdanie do ptaka, ktory odlecial, a Gorfin wrocil do srodka... stanal w przejsciu i rzekl:
- Tworzysze, mam dla was zla wiadomosc... moj zwierzecy towarzysz doniosl, ze na trakcie na poludnie stad pojawilo sie kilka tuzinow orkow i goblinow, a za nimi stal tuzin ogrow. czyzby znowu te zbutwiale istoty chcialy powstac z glebin??
Zamyslony bohater postanowil usiasc i napic sie piwa... zastanawial sie, jak sie wszystko potoczy... czy te potwory z jaskin rzcezywiscie planuja cos wiecej, czy to tylko sporadyczny pokaz sily, aby przestraszyc kupcow?

(ja juz swoja postac przedstawilem lowco.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Celitrar wsłuchując się w słowa Gofrina rzekł - Tak powiniśmy szturmować te bestie nim będzie za póżno ale musimy się dobrze przygotować i trzeba łyknąć
dobrego i zwalającego z nóg trunku i wrzucić coś na ząb ale pieczony goblin też dobrze smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Widze że zewsząd nadchodzą złe informacje. Nie dośc że w okolicy grasóją nieumarli to do tego te hordy orków i goblinów. Tu nie chodzi już o jakośc tam bitwe... na horyzoncie wiedze nadejście wielkiej wojny. Tak jak rzekł Celitrar - do tej batali musimy dobrze sie przygotować. Gorfinie wiedz że w walce ze złem każda pomocna para rąk sie przyda, ale z tego co podpowiada mi moje doświadczenie wnioskuje iż łatwo nie będzie... musimy sie liczyc iz wielu z nas zostanie rannych a może nawet zginie... ale czymż jest śmierć w porównaniu z życiem w świecie któym rządzą plugawe istoty pokroju orków czy też ogrów. Będę walczył do ostatniego tchu i przeleje tyle krwi moich przeciwników ile tylko zdołam - tak przyżekam Ja - Bezimienny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Dzięki Ci karczmarzu. Twój dar jet dla mnie bardzo cenny, postaram się go wykorzystać w słusznej sprawie.-
Yamamoto wyszedł przed karczme i oglądał swoją nową broń. Był to najpiękniejszy miecz jaki widział podczas
swojego walecznego życia. Były na nim runy których odczytanć nie umiał. Po krótkiej chwili wrócił do swojego pokoju i przygotowywał się do wyprawy jaka w krótce miał nadejść.
- Musimy zabrać ze sobą dużo eliksirów uzdrawiających, niewiadomo co nas tam czeka. - powiedział Isoroku do swojich kompanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Yamamoto wiedział że jego nowy miecz ma magiczne właściwości. Podcza s gdy wrogowie byli w pobliżu miecz świecił własnym światłem na lekko zielony kolor. Mioecz ten musiał być wykuty bardzo dawno przez doskonałego
kowala.
Z drugiej strony rękojeści (tam gdzi nie było czaszki miecz wyglądał tak):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Karczmarzu... postwa kolejke elfickiego piwa wszystkim bywalcom tawerny, chce aby przed nadchodzącymi ciężkimi dniami mieli okazje napić się tego wspaniałego trunku..oczywiście płace ...złotymi monetami - nie mam ich za wiele lezc powinno wystarczyć.
Po czym Bezimienny wręcza Karczmarzowi 3 złote monety starej daty nie używane od wielu pokoleń.
- Czy to wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gorfin podziekowal za piwo... wzial swoj kufel i usiadl w lawie. Poczal mowic:

- Dziekuje za piwo, z pewnoscia nasze rozmowy przy piwie spraiwa, ze bedziemy lepiej sobie ufac... poznamy takze swoje zdolnosci, dzieki czemu bedziemy lepiej sie porozumiewac. Dodam takze, ze do wyprawy przygotuje moja najsilniejsza magie uzdrawiajaca, aby w razie potrzeby mozna bylo z niej zrobic uzytek, a takze czary natury, dzieki ktorym bede mogl ropraszac jednostki nieprzyjaciela.
Aizeer powrocil ze zwiadu... przyniosl jeszcze gorsze wiesci... jak sie okazalo ta horda podziemnych plemion to tylko namiastka tego, co szykuje sie w jaskiniach u podnozy gor 3 dni marszu stad. Mysle ze bedziemy musieli zwolac starych przyjaciol do druzyny, ktora zaczelismy tworzyc...

Po tych slowach druid napil sie piwa, po czym oparl reke na ramieniu i czekal na reakcje towarzyszy o jego zlych wiesciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drzwi tawerny otworzyły się na oścież. Tajemnicza postać stała nieruchomo w progu wejścia. Wzrok bywalców oderwał się na chwilę od trunków przenikając skrytą w cieniu sylwetkę. Przybysz zrobił pewnie krok do przodu. Czarny kapelusz, długa peleryna tego samego koloru i wyhaftowany na piersi srebrny, połamany krzyż.
- Jestem Mordimer Madderdin, licencjonowany inkwizytor Jego Ekscelencji biskupa Hez-hezronu. Przybyłem tu, gdyż prowadzę śledztwo w sprawie czarnoksiężnika imieniem Gorfin, Gorfin Dessa. Jest oskarżony o szerzenie herezji w tych okolicach - na twarze gości wdarło się zdziwienie, a ich spojrzenia w jednej chwili skierowały się na elfa. Gorfin przybity ostatnimi wieściami zwiadowców powstał, a na jego twarzy mimo wszystko pojawił się uśmiech. Mordimer wolnym ruchem ręki zdjął kapelusz.
- Witaj, przyjacielu! Sporo czasu minęło od naszego ostatniego spotkania - mówiąc to zbliżył sie do stołu, przy którym siedział druid i wyciągnął na stół dwie butelki ale.


Pragnę dołączyć do gry. Moją postacią jest bohater książek Jacka Piekary - dobrze znany wielu osobom inkwizytor:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w tym momencie w drzwiach tawerny pojawił się elf o jasnych włosach, można by nawet powiedzieć, że wyglądał na siwego. Jednak już z daleka można było w nim rozpoznać jednego z osławionych Mistycznych Łuczników. Niespiesznie podszedł do karczmarza, w między czasie rozglądając się po karczmie.
- Witaj karczmarzu. Mam nadzieję, że znajdą się jeszcze dwie butelki wina z Marsember. Po ostatniej wędrówce po Dolinie szybko postawi mnie na nogi. Strasznie tam przemarzłem, takiej zimy nie było tam odkąd pamiętam. To była chyba już moja ostatnia wyprawa po tamtych pustkowiach. Chyba już czas wybrać się gdzieś indziej. Może w okolice pustyni Anauroch ? Hmm...no więc jak będzie z tym winem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Yamamoto właśnie zszedł do pokoju głównego i zoaczył nowe twarze. Postanowił więc powiedzieć :
-Witam wszystkich. Stałych bywalców, jak i nowych śmiałków, którzy zawitali do tawerny. Jak już pewnie wiecie szykujemy się na wielką wyprawę. Potrzebny jest nam zarówno mag, łucznik czy zaprawiony w bojach wojownik.
Nie którzy z nas ruszają pod Mrożną Góre po zdobycie bogactw inni zaś ruszają tam z żądzy przygód. Ja ruszam z obydwóch powodów. Niech się zgłosi każdy. Pamiętajcie jedna że droga będzi trudna i czekają na nas wielkie niebezpieczństwa. - powiedział Isoroku po czym jednym łykiem wypił kieliszek sake.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Mordimer! Ile to juz faz ksiezycowych minelo?! - krzyknal, z jego akcentu mozna bylo spostrzec, ze byl szczesliwy z tego spotkania, a takze zdziwiony.
- Niezmiernie milo, ze pomyslales o starym przyjacielu i przyniosles 2 butelki Ale. Siadaj tutaj, a opowiem Ci o wszystkim, co sie w tych stronach szykuje. - Na twarzy Druida znow pojawilo sie zmartwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Ale, gdzie moje maniery karczmarzu. Zapomniałem się przedstawić: jestem Serafin Sunstorm. Chętnie przyłącze się do was jeśli potrzebujecie dobrego łucznika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Glowa Gorfina od razu wynurzyla sie spod kufla, gdy uslyszal slowa Serafina. Podniosl sie i pewnym krokiem zmierzal w strone obcego.
- Wlasnie kogos takiego jak Ty potrzebujemy do naszej misji! - krzyknal uradowany, ze wreszcie zjawil sie lucznik.
- Czy zechcesz dolaczyc do naszej grupy? - Usmiechajac sie zwrocil sie w strone stolu, przy ktorym siedziala reszta towarzyszy. Mial nadzieje, ze przybysz sie zgodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mordimer na wiele godzin oddał się poznawaniu historii opowiadanych przez starszych bywalców. Szybko uzupełnił swą wiedzę o miejscowych wydarzeniach.
- Na miecz Pana! Sprawy rzeczywiście nie wyglądają najlepiej... - popadł na chwilę w zadumę. - Ludzie odtrącają Boga miłując Bestię i obraz jej. "Choćby były grzechy wasze jako szkarłat, jak śnieg wybieleją" - latami mego szkolenia i zdobytym doświadczeniem wesprę was na tyle, na ile będzie mi to dane, bracia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mordimer na wiele godzin oddał się poznawaniu historii opowiadanych przez starszych bywalców. Szybko uzupełnił swą wiedzę o miejscowych wydarzeniach.
- Na miecz Pana! Sprawy rzeczywiście nie wyglądają najlepiej... - popadł na chwilę w zadumę. - Ludzie odtrącają Boga miłując Bestię i obraz jej. "Choćby były grzechy wasze jako szkarłat, jak śnieg wybieleją" - latami mego szkolenia i zdobytym doświadczeniem wesprę was na tyle, na ile będzie mi to dane, bracia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przez chwilę można było uznać, że na twarzy elfa pojawił się uśmiech:
- Oczywiście, nigdy nie lubiłem siedzieć dłużej w jednym miejscu. Ale jeśli uda mi się przeżyć tę przygodę, to z pewnością wróce do tej karczmy. Okolice wyglądają na godne zwiedzenia, ale to później. Tak więc, gdzie wyruszamy ? - zapytał z nieukrytym entuzjazmem Serafin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podniecony zgoda Serafina druid powiedzial:
- Bedzie to misja trudna i niebezpieczna, bedzie czekalo na nas wiele stworow, ktore wyszly z podziemia, a takze sprzymierzonych z nimi zdrajcow znanego Ci swiata... nie wiemy co bedzie na koncu tego wszystkiego - czy beda to skarby, czy chwala... nikt nie wie. Jednak wiemy na pewno, ze musimy walczyc przeciwko buncie strasznych istot. Bez naszej interwencji lepiej nie mowic co by sie stalo... niech Duchy Lasu maja nas w swojej opiece...
Wszystko stanie sie 3 dni marszu na poludnie stad - pod Mrozna gora (czy jak ja tam nazwalismy :P). Podejrzewamy, ze w tamtejszym kompleksie jaskin rozpoczal swoje rzady nowy Wladca, ktory podrzedza podwladnych do walki.
Po opowiedzeniu historii Gorfin wyszedl na zewnatrz, aby Aizeer mogl odetchnac i zarazem schrupac cos smakowitego na kolacje. Na jego twarzy wyraznie bylo widac slady zmeczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować