Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

[Plotka] Nowy Resident Evil powróci do korzeni serii

31 postów w tym temacie

Mi też się podobał RE4 - gra była bardzo fajna i naprawdę pochłonęła mnie klimatem i akcją lecz do horrorów to było jej równie daleko co SH:H czyli mówiąc krótko dla mnie to już nie horror...;/
Mimo wszystko i mnie najbardziej podobały się 3 pierwsze części - może i akcja mniej mnie wciągnęła w tamtych częściach niż 4 - głównie za sprawą właśnie bardziej przystępnego klimatu (tzw szło go poczuć) więc w ogólnym rankingu właśnie z powodu klimatu to 3 części są w czołówce.... choć i tak nie ukrywam że od serii RE bardziej mi leżał SH który także zresztą zszedł "na psy"... niestety;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

5 była fajna, ale pierwsze przejście na normalu to mordęga, jak już masz kasę i przynajmniej jedno unlimited ammo to można grać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się szczerze, że w pierwsze części RE nie miałem okazji grać. Bawiłem się w Silent Hill i to ono jest dla mnie wyznacznikiem gatunku i powiem tak - Ani RE 4 ani 5 faktycznie nie miały z nim nic wspólnego, ale szczególnie 5 miała tą zagadkową cechę, że mimo tego iż była to zwykłą strzelanka dawała sporo frajdy z przechodzenia kolejnych etapów. Choć tylko pod warunkiem że grało się z kumplem. Ale skoro już sobie postrzelaliśmy to teraz można by zacząć znowu bać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie płakał bym jak by zrobili remake RE od 1 do 3. Tylko czy będą w stanie stworzyć dobry klimat podobny do tego który panował w starych RE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.11.2010 o 21:16, PeDrOXX napisał:

Nie płakał bym jak by zrobili remake RE od 1 do 3. Tylko czy będą w stanie stworzyć dobry
klimat podobny do tego który panował w starych RE?

Są. Remake zrobili, ale postanowili jednak zrobić z niego rail-shootera w postaci kronik na Wii. Nawet gdyby był to remake z mechaniką RE4 to i tak ludziska posikali by się ze szczęścia... a tak nadal pozostaje czekać i cieszyć się Remake RE1, który jest, działa, na Wii i GameCube - najlepsza odsłona serii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przypominam niektórym, że seria oryginalnie (czyt. w kraju w którym się narodziła) nazywa się "Biohazard", nie "Zombie Apocalipse" czy "Zombie Survivor". Z zombiakami męczyliśmy się dobre 7 części (podaję tak trochę na oko ale było ich od cholery) i gdyby 4 i 5 miała zombie pewnie połowa z tych co za nimi tęsknią teraz by narzekała "no ileż można". Próbując utrzymywać jakieś minimum logiki w uniwersum dobrym krokiem było wyewoluowanie wirusa. Po wydarzeniach z RE2 i RE3 Umbrella musiała upaść, to było nieuniknione, a tego typu broń jak trafia na czarny rynek, ma to do siebie, że jest modyfikowana.
Co do strachu, RE1 było faktycznie przez całkiem długi czas gry straszne, bo co chwila wyskakiwało nowe paskudztwo które mogło złożyć nas w kosteczkę, ale w takim RE2 ciężko w sumie było znaleźć coś co mogło nas naprawdę wystraszyć. W RE3, jak ktoś grał w 2, jedyne czego naprawdę mógł się bać to wizji spotkań z Nemezisem (mi pikawa niemalże stanęła jak z gracją wskoczył na posterunek przez okno). W RE4 też nie było czego się bać ale tam zamiast strachu czuliśmy się zaszczuci. Na początku (a na wyższych poziomach trudności niemalże cały czas) trzeba było liczyć każdy strzał a wiedzieliśmy, że w wiosce nie ma praktycznie nikogo kto na nasz widok nie rzucił by siekierką.

Spoiler

osobiście uwielbiam początek gry kiedy wbiegamy do wioski i otaczają nas ze wszystkich stron wieśniacy. Wtedy czuje się w jakie bagno wdepnęliśmy, uciekniemy na tył - więcej los ganados, wejdziemy do chatki - pojawia się przyjemniaczek z piłą.


Zobaczymy co z tej plotki wyjdzie ale jeżeli się potwierdzi to myślę, że będzie to jednak remake. Faktycznie przenoszenie fabuły do miasta z którego zostały zgliszcza i nic tam na dobrą sprawę już nie powinno być (w innym przypadku mielibyśmy w uniwersum raczej sytuację z serii filmów) będzie wymagało olbrzymiego naginania tejże fabuły z poprzednich części. Tworzenie tam nowych bohaterów stworzy znowu pytania jakim cudem na Boga oni się nie spotkali... i skąd tam tyle tak zmutowanego paskudztwa (Nemezis, Birkin, "ten łysol w płaszczu bo nie pamiętam jak się nazywa" xD)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować