Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Pokaż, że jesteś fanem Assassin`s Creed i zgarnij unikatowe nagrody!

267 postów w tym temacie

Dnia 08.11.2010 o 17:25, lukaszqwerty napisał:

Spróbuje przekonać was,że jestem wielkim fanem tej gry.Kiedy wydano pierwszą część,
nie wiedziałem ,że to taka fajna gra. Z początku myślałem ,że to tylko jeden z wielu"hitów".W
wakacje pojechałem do kuzyna.Ma on same orginałki i kupuje często po premierze, więc
nie zdziwiło mnie ,że miał też assassins creeda.Już samo patrzenie na pudełko spowodowało
u mnie ciekawośc, więc od razu ją włączyłem.I od tej właśnie chwili niemogłem skończyć!
Grałem cały dzień i noc.Starych nie było wiec mogłem grać bez przerwy.W dzień niemogłem
spać ponieważ ta gra była jak najlepszy film !!.Dwójka również mnie "wciągneła".Chociarz
była troche łatwiejsza to grało się równie dobrze.Teraz czekam na Brotherhooda.Już zaczynam
zbierać kaskę .Polecam tę grę wszystkim graczom ponieważ daje ona 10000000000000000000%
satysfakcji z grania!!!!!!


ps.robiłem ten strój cały dzień :) Która fota lepsza?

20101112230553

20101112230603

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmm...cóż dla mnie takie rozpisywanie się jest zbędne, ile w tym wszystkim prawdy, jak was przekonać, że to ja powinienem otrzymać prezent a nie kto inny? Dziwne. Co do gry, w AC gralem i na komputerze, a później na Xboxie, nie owijam w bawełnę gra jest super, AC2 kupiłem ed. kolekcjonerską i przed monitorem nadal stoi figurka Ezio :) czy jestem fanem tej serii? niewątpliwie tak, na pewno zamówię u was AC:B. i myślę też, że miło by było dostać od was prezent w postaci takiej koszulki czy bluzy... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spróbuje przekonać was,że jestem wielkim fanem tej gry.Kiedy wydano pierwszą część,

Dnia 12.11.2010 o 23:06, lukaszqwerty napisał:

nie wiedziałem ,że to taka fajna gra. Z początku myślałem ,że to tylko jeden z wielu"hitów".W
wakacje pojechałem do kuzyna.Ma on same orginałki i kupuje często po premierze, więc
nie zdziwiło mnie ,że miał też assassins creeda.Już samo patrzenie na pudełko spowodowało
u mnie ciekawośc, więc od razu ją włączyłem.I od tej właśnie chwili niemogłem skończyć!
Grałem cały dzień i noc.Starych nie było wiec mogłem grać bez przerwy.W dzień niemogłem
spać ponieważ ta gra była jak najlepszy film !!.Dwójka również mnie "wciągneła".Chociarz
była troche łatwiejsza to grało się równie dobrze.Teraz czekam na Brotherhooda.Już zaczynam
zbierać kaskę .Polecam tę grę wszystkim graczom ponieważ daje ona 10000000000000000000%
satysfakcji z grania!!!!

Dnia 12.11.2010 o 23:06, lukaszqwerty napisał:

ps.robiłem ten strój cały dzień :) Która fota lepsza?



Asasyni w białych szatach ,
Biegają po starych chatach,
I templariuszy rozwalają,
Razem z mamą i tatą,
I pamiętaj także o tym że,
Asasyn może zabić cię,
Nawet nie będziesz o tym wiedział,
Jak asasyn będzie cię namierzał,
Więc niemarnuj czasu i już nie zwlekaj,
Idz do sklepu i na brotherhooda czekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej! Jestem wieelką fanką Assassin''s Creed i dlatego postanowiłam także wziąć udział w tym konkursie. Grę zauważyłam stosunkowo niedawno, bo niecały rok temu, ale od samego początku wiedziałam, że się w niej zakocham <3 Wielkie przestrzenie, zróżnicowane misje, ciekawi bohaterowie, to tylko niektóre zalety tej serii gier. Oczywiście przeszłam całe AC1, a teraz kończę drugą część,( kupiłam białą edycję, bo koniecznie chciałam mieć Ezia na biurku <3), mam też już opłacone Brotherhood, chociaż dostanę je dopiero w marcu (ach, dlaczego musieli opóźnić premierę na PC?! życie jest niesprawiedliwe), oraz z niecierpliwością czekam na figurkę Ezia, którą także już zamówiłam ^^ Kupuję każdą gazetę o grach, w której jest chociażby wypomniane o AC, oraz poluję na plakaty. Ja po prostu KOCHAM TĘ GRĘ i chcę, żeby inni także ją poznali, a chodząc w takiej bluzie, lub koszulce, na pewno będę mogła moją miłość rozprzestrzeniać i zainteresować także innych ludzi (więc przydałby się taki gadżet ^^)
Oj, mała rozprawka mi tu wyszła, więc chyba pora kończyć xD Ode mnie to tyle, pozdrawiam innych uczestników i życzę powodzenia!

20101113161846

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udowodnić, że jestem fanem AC?
Hymmm... Gdyby ktoś mnie spytał o najmniejszy szczegół z AC 1 lub 2, odpowiem na 100%... kupiłem X-Klocka to pierwszą grą jaką kupiłem był AC, chodź w tym czasie wychodziły takie rodzynki jak Moder Warfare 2, od połowy września mam złożony pre-order na AC:BH kolekcjonerkę, na mojej półce z filami stoi AC:Lineage.
Zapraszam serdecznie na serwis gametrade.pl ,był tam konkurs na koszulkę, miałem do wyboru Left for Trade czy jakieś takie podbne, a ja poprosiłem o specjalną Gametrade Creed.
Chcesz więcej ? ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W szkole bawiłem się z kolegami w to. Nie pytajcie jak, zbyt złożone, chyba że ktoś ma wielką chęć,zasasdy mogę wysłać. Poza tym gdybym miał wybór chciałbym być asasynem. No przecież hej! Zabijać ludzi i upajać się haszem? :D
Ale tak serio. Każdą część gry, to znaczy jedynkę i dwójkę, przeszedłem po więcej niż dwa razy. Przez tą grę przeczytałem chyba z 5 książek na temat Asasynów i Templariuszy. Mógłbym tutaj też napisać jeszcze wiele już wymyślonych rzeczy ale po co? Chcialbym taką fajową bluzę po porostu jaram się tą grą, która ma sens i fabułę. Czego więcej trzeba fanowi? Mam chodzić wytatuowały w sentencje z ich kodeksu ;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasem ogarnia mnie zwątpienie. Czy moje czyny są na pewno słuszne? Czy nie da się rozwiązać pewnych spraw bez rozlewu krwi? Sam nie wiem… To wszystko przez tą cholerną pogodę, zawsze kiedy pada mam dziwne myśli. A mówią, że deszcz to pogoda dla asasynów, że zmywa ślady naszego działania i krew z naszych rąk.

Oczywiście po tylu latach praktyki rzadko zdarza się, żeby choć kropla krwi skapnęła w niepożądane miejsce, ale czasem inaczej się nie da. Najgorsi są ci, którzy nie chcą umierać. Krętacze, oszuści i szulerzy, którzy sprzedaliby własną matkę jeśli wyszliby z tego z zyskiem, a jednak boją się śmierci. Są przywiązani do swojego życia i trzymają się go kurczowo kiedy podejmują ryzyko rzutu monetą, od którego zależy ich dalszy los. Życie czy śmierć? Orzeł czy reszka?

Ja to co innego. W tym fachu nie można bać się tego, że można umrzeć, bo to my chodzimy po śladach śmierci. Za dużo widziałem już umierających ludzi, głównie z mojego powodu, żeby się tego bać. Co innego gdy umiera ktoś bliski. Tylko nieliczni są w stanie oderwać się od rzeczywistości żeby zabijać z zimną krwią. Jednak nawet oni posiadają słaby punkt, brakuje im motywacji do pracy, stają się rutynowymi zabójcami. Nic ich nie odróżnia od barowych pijaków, którzy co wieczór wszczynają bójkę, w wyniku której czasem ktoś ginie.

Czy zabiłbym kiedyś kogoś bliskiego, przyjaciela? Chciałbym nigdy nie musieć odpowiadać na to pytanie. Zabili już mojego ojca i dwóch braci na moich oczach, a ja nic nie mogłem na to poradzić. Od tamtej chwili mam motywację dla swoich czynów, jednak czasem sumienie daje o sobie znać. Kiedy zabijam głowę domu to zastanawiam się nad dalszymi losami jej rodziny, czy na pewno nie było innego sposobu. Praktyka pokazuje, że stosunkowo bezboleśnie zadany śmiertelny cios w tętnicę szyjną jest jednak najlepszym i najszybszym sposobem na uporządkowanie spraw i zapewnienie sobie braku komplikacji.

Smutna prawda jest taka, że jeśli chcesz, żeby ktoś nie wydał twojej tajemnicy, musisz go zabić, chyba że jest szalony. Szaleńcowi nikt nie uwierzy. Choćby taki Leonardo, którego znam już dość długo i bardzo cenię sobie jego znajomość. Rodzony geniusz, którego talent jest niedoceniany wśród ludzi, próbujący utrzymać się ze sprzedaży obrazów, za które nikt mu nie chce dać złamanego grosza. Geniusz to rodzaj praktycznego szaleństwa. Zresztą wszyscy wielcy ludzie byli szaleni.

Nie jestem od nich lepszy. Znajdźcie mi człowieka, który nigdy nie zrobił czegoś złego, a przestanę zabijać. Nie twierdzę, że robię dobrze, ale ktoś musi likwidować złych ludzi. Sam nazywam się złem koniecznym, tak uspokajam swoje sumienie. Jednak ludzie różnie mnie nazywają. Dla jednych jestem aniołem nocy, strażnikiem snów lub cichym sprzymierzeńcem, a dla drugich posępnym żniwiarzem, bezdusznym wojownikiem czy po prostu płatnym zabójcą.

Nie obchodzi mnie to, jak mnie nazwiesz, ani to, czy będziesz przeklinać mnie do końca życia, ponieważ, o ironio, za wiele z tego życia ci już nie zostało. Los zdecydował, że nasze ścieżki splotą się właśnie w tym miejscu i tylko jedna z tych ścieżek będzie wiodła dalej, a ja się postaram, żeby to była moja ścieżka. A ty niestety nie masz już wyboru, przykro mi.

Powinieneś wiedzieć, że zazwyczaj nie rozmawiam ze swoimi ofiarami. Szybka i czysta robota, sam rozumiesz. Jednak ty jesteś wyjątkowy. Wiele czasu poświęciłem na to, żeby ciebie odszukać, a teraz, kiedy tak siedzisz związany i bezradny na krześle, mam ochotę podać ci truciznę, żebyś umierał długo i w okropnym cierpieniu. Jednak tego nie zrobię, bo jeszcze znajdzie się jakiś głupiec, który przypadkiem wymyśli odtrutkę i ci ją poda. Dlatego jeśli chciałbyś coś powiedzieć, mów teraz, potem będzie tylko jeden szybki ruch ręki w kierunku twojej szyi. Nie martw się, nic nie poczujesz, a potem trafisz tam, gdzie się spotkamy, jak umrę. Mów.

Zastanawiałeś się kiedyś nad swoim życiem? Kim jesteś tak naprawdę? Czy istnieje ktoś, kto steruje tobą i twoimi czynami, kto podejmuje za ciebie decyzje i sprawia, żebyś myślał, że to ty sam je podjąłeś? Ten świat jest ułudą, to miasto i budynek w którym jesteśmy, one nie istnieją, są tylko snem. Moje życie nie jest nic warte, bo nie jest prawdziwym życiem. Ty także nie jesteś rzeczywisty, a ból który mi zadasz, przeistoczy się w ciąg znaków, które ktoś potem wykorzysta do własnych celów, nauczy się go zadawać w taki sam sposób, w jaki ty to teraz zrobisz.

Ten świat jest tworem systemu. Został dokładnie wyliczony i stworzony wokół ciebie, żebyś mógł się uczyć i rozwijać, a wszystko czego się nauczysz jest zapisywane, żeby potem ktoś mógł z tego skorzystać w prawdziwej rzeczywistości. Nie możesz darować mi życia, bo nie pozwala ci na to system. Z takiego zachowania nie płynie żadna nauka, przynajmniej nie dla asasyna. Najlepiej gdybyś sam odebrał sobie życie, bo tego system nie przewidział, ale tego też nie możesz zrobić, prawda?


Nie będę słuchał więcej twoich bredni. Najwyraźniej jesteś szalony, ale do geniuszu jeszcze sporo ci brakuje. A jeśli chciałeś mnie przekonać, żebym cię nie zabijał, to nie udało ci się, i następnym razem, chociaż już nie będziesz miał okazji, mógłbyś postarać się lepiej. Sam dokonuję w swoim życiu wyborów i podjąłem już decyzję, co z tobą zrobię.

Reszka.

[szybkim ruchem przebił tętnicę szyjną mężczyzny, a następnie wyskoczył przez okno z czwartego piętra budynku prosto w wóz z sianem stojący pod posiadłością i zniknął w ciemności nocy]

Spoiler

Mam nadzieję, że spodobało się to krótkie opowiadanko mojego autorstwa w klimacie :) Seria jest o tyle fajna, że jest zrobiona z pomysłem, i jest zrobiona dobrze. Więc ciężko nie być fanem ;) Pozdrawiam, Mateusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z pierwszą cześcią miałem problemy to wszystko przez starego kompa ale mino wszystko przeszłem ją w 3,4 dni.Zaraz po premierze drugiej części Asasyna kupiłem gre ale na ps3 tym razem probłemów nie było . Teraz nie mogę się doczekać premiery 3 części baldzo fajnie się składa bo mam urodziny 19 listopada. Po pierwszej części miałem mieszane uczucia ale i tak mi się bardzo podobała.Druga część mnie zachwyciła i mam nadzieję że najnowsza bedzie jeszcze lepsza i dłuższa niż jej poprzedniczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2010 o 20:39, Sandro napisał:

Drżyjcie narody albowiem oto nadchodzi zapowiadany od pradawnych czasów... asasyn kuchenny!
Btw gdyby moi rodzice to widzieli... :/


Prawdziwego asasyna poznasz po kapciach jego ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2010 o 09:47, Wujek-Alfred napisał:

Prawdziwego asasyna poznasz po kapciach jego ;p

To element kamuflażu. Doskonale sprawdza się w warunkach domowych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.11.2010 o 17:57, Sareth14 napisał:

Kiedy wyszła pierwsza część zastanawiałem się co to "Assassyn, hmm to musi być coś z
zabójcą, nie ma dużo takich gier" Wszedłem na neta i poczytałem. I się w tedy zaczęło
"Co za gra! Musze ją mieć, ten sztylet!" Zastanawiałem się jak by tu ją zdobyć kasy nie
miałem. Raz mój Tata wrócił z pracy z grą "Oblivion" byłem lekko wkurzony przez parę
dni xD Pojechałem do wójka, patrze a na półce AC. "Wujek pożyczysz?!" I nie mogłem się
doczekać kiedy wrócę do domu i zagram :P Ta gra jest piękna, AC było w idealnych czasach,
świetny storyline; cudo.Czekałem na AC2 z nie cierpliwością, a tu zapowiedź. I czego
się dowiedziałem? w AC2 będzie Leonardo Da Vinci, jedyne co przyszło do głowy to "Ubisoft,
kocham was" :P. Większy świat, nowy piękny strój nowe bronie i to ukryte ostrze. Kocham
tą broń, według mnie jedna z najlepszych broni kiedykolwiek wymyślonych, genialna; Próbuje
sam se taką zrobić, ale na razie postępów niema xD

Czasami (no dobra co dziennie) w szkole udaje assassyna xd wkładam ołówek pod zegarek
i dźgam ludzi przechodzących obok, chodzę jak Altair (Jak monk, przepycham ludzi), niezła
zabawa XD. Wiem że prawdopodobnie was nie przekonam tym tekstem (może nawet nie będzie
się wam chciałem go czytać), ale AC to jest jedna z dwóch moich ulubionych gier, kocham
ją, jest genialna, cudowna. Bardzo bym chciał wygrać ten konkurs i dostać jedną z tych
wspaniałych nagród i zostać jednym z Assassynów :) Prosze Gram.pl


Zapomniałem dodać zdjecia i pare innych fanowskich rzeczy (Aparatu szukałem xd)
I jeszcze jedno, kiedyś zrobiłem sobie koszulke z logiem AC, była zrobiona lustrzanie xd ale i tak ją uwielbiałem. Niestety się logo starło i nic z niej nie zostało :(

20101114154649

20101114154853

20101114154913

20101114154926

20101114154934

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na samym początku zaznaczę, że zapewne wyjdzie mi post na kilometr, więc jeśli komuś nie chce się tyle czytać, to niech chociaż spojrzy na linki :3

W każdym razie. Trudno jest udowodnić, że jest się fanem... Ale na moją korzyść działa to, że jeśli dobrze liczę, na 8 stron komentarzy (tak, czytałam je wszystkie) jak dotąd trafiłam tylko na 6 dziewczyn (no, teraz już siedem, ha!). Co jest, według mnie, dość zastanawiającym faktem, albo po prostu jest coś ze mną nie tak, że lubię gry komputerowe, samochody, majsterkowanie i takie tam i uważam to za normalne.
Do rzeczy. Z tego co widzę, większość próbuje przekonać redakcję (albo tych, którzy będą to czytać) swoją kolekcją gier, figurek, plakatów i osiągnięciami w grze. Ja niestety nie mogę się zaliczyć do takiego grona. Nie posiadam żadnej części gry ani innej rzeczy wyprodukowanej i związanej z AC. Mój laptop ciągnął "jedynkę" jedynie na minimalnych detalach, co jednocześnie uniemożliwia mi grę w dalsze części. Konsoli nie mam i niestety nie zanosi się na szybką zmianę. Od końca wakacji (bo wtedy właśnie przeszłam AC1) męczę brata, żeby udostępnił mi swój komputer, żebym mogła zagrać w "dwójkę". Tylko czekam na jakiś dłuższy wolny od szkoły okres- chociażby święta. Powód? Chodzę do liceum do innego miasta, mieszkam z babcią, a w domu jestem na weekendy raz na dwa-trzy tygodnie. Teoretycznie to nie jest problemem, ale nie chcę zaczynać gry i kończyć jej za jakiś czas- wtedy... no, po prostu nie chcę w ten sposób przechodzić gier, zawsze robię to za jednym zamachem, a w ciągu niecałych dwóch dni nie mam szans jej przejść. Ten długi weekend wolałam jednakże przeznaczyć na robienie czegoś innego (szczegóły niżej).
Nie zamierzam wypisywać tutaj, jak bardzo mi się gra podobała, jaka zachwycająca była grafika, jak się czułam podczas grania- poprzednicy opisali już to na wszystkie możliwe sposoby, więc żeby oszczędzić jury czytania po raz setny tego samego, po prostu to ominę.
Co więc (tak sądzę), wyróżnia mnie spośród innych (pomijając to, że przez te ponad dwa miesiące mój fioł na punkcie AC1 się nie zmniejszył i znajomi powoli zaczynają nie znosić mojego gadania o tym)? Poświęcam nieproporcjonalnie dużo czasu, żeby zrobić coś, co w efekcie i tak nie jest zwykle takie, jak mi się wymarzyło. Cały szkicownik mam zawalony szkicami Altaira/Desmonda/Malika/swojej własnej postaci asasyna (kto rysuje, ten wie, jaką wartość potrafią mieć dla autora własne postaci). Jak dotąd, udało mi się skończyć tylko jedną pracę "na serio" związaną z AC (cierpię na straszliwy brak czasu oraz przypadłość nic-mi-się-nie-chce) i można ją zobaczyć tutaj: http://sorchia.deviantart.com/art/Almost-flying-176407385 . Oraz przykładowy szkic. http://i53.tinypic.com/103bfaq.jpg Warto jeszcze wspomnieć, że właśnie dzięki AC zaczęłam rysować ludzi (wcześniej tylko zwierzęta).
Ale nie tylko rysuję. Parę tygodni temu poświęciłam ponad 6 godzin na skrobanie pilnikami kawałka stali kwasoodpornej (wyjątkowo uparta sztuka, ale innej mój tata nie miał). Potrzebowałam wtedy nowej przywieszki do telefonu, więc tematyka była jasna. Szkoda, że nie wyszło tak fajnie, jak miało wyjść, ale wyskrobanie loga AC w oryginalnej postaci jest fizycznie niemożliwe, poza tym do mniejszego otworu po wiertle pilnik się nie mieścił, więc dół przywieszki wygląda tak, jak wygląda... http://i53.tinypic.com/jr90d5.jpg
W międzyczasie znalezione, białe pióro zostało pomazane czerwoną far... krwią! I znalazło sobie miejsce przy (właściwie nad) moim biurkiem, obok wyciętego rysunku wspomnianej wyżej własnej postaci i przyklejonej do czegoś w rodzaju stojaka na płyty (wątpię, czy kiedykolwiek użyję go zgodnie z przeznaczeniem). http://i56.tinypic.com/5v6sdx.jpg
Praktycznie cały ten długi weekend przesiedziałam nad czymś, co pewnie można zaklasyfikować do działu "repliki", ale zbyt podobnie to nie wygląda. Cóż, starałam się. Tata zawczasu włożył do pieca kawałek płaskownika spod miski olejowej z jakiegoś samochodu i wyklepał z grubsza kształt ostrza. Niestety, nie zrozumieliśmy się dokładnie co do kształtu i wycinał je z pamięci, dlatego jest zupełne inne, ale i tak jest cudowny (zarówno tata, jak i ostrze)! Bite dwa dni za to siedzieliśmy nad rączką- tu większość roboty była jednak moja. Planowanie, znalezienie drwena, wycicnanie dwóch deseczek i drążenie wcięcia na ostrze zajęło mi prawie połowę czasu... Ale za to później, gdy w ruch poszła szlifierka, wszystko szło gładko. Najgorsze było chyba ozdabianie i rzeźbienie ... W każdym razie, jestem szalenie zadowolona z efektu i powieszę to sobie nad biurkiem. Mimo, że rękojeść jest drewniana, a nie metalowa, jak w oryginale. http://i53.tinypic.com/24es194.jpg , http://i53.tinypic.com/ie358y.jpg
Uszycie stroju Altaira jest jak na razie w planach- i czasu nie ma zbyt dużo, i nie mogę znaleźć dobrego sklepu z materiałami. Wydawałoby się, że w dużym mieście jest wszystko... Ale trzeba to niestety znaleźć. W każdym razie, prawdopodobnie w święta lub ferie uruchomię maszynę do szycia.
Z mniej może ważnych rzeczy- na tapecie, nie kto inny, ale Altair, a sygnał smsa to dźwięk ukrytego ostrza. Niby nic, a cieszy.

No cóż, to chyba wszystkie moje argumenty. Podziwiam tych, którzy przeczytali to w całości. Szczerze mówiąc, nie mam wielkiej nadziei na wygraną, w każdym razie z góry gratuluję zwycięzcom :3

PS: Przepraszam za błędy językowe, powtórzenia w jakiś tajemniczy sposób bardzo mnie lubią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem największym fanem Assassin''s creed gdy tylko wyszła premiera gry od razu pobiegłem do sklepu i kupiłem tę grę była znakomita miała bujną grafikę nasz bochater Altair przeskakuje pomiędzy dachami,belkami niczym zwinne zwierzę pozatym w tej grze jest pewien klimat XII-wiecznej Ziemi Świętej który sobię cenie a Widoki zapierają dech w piersiach po przejściu gry poszedłem do sklepu aby obejrzeć się za nowymi grami moim oczom ukazało się Assassin''s creed Bloodlines na PSP na szczęście mam PSP i gra także okazała się znakomita mogłem w nią grać wszędzie :). Dobrze że kupiłem Assasyna bo koledzy mówili że jest mało rodzajów misji,denerwująca umowność świata i wogule strasznie na nią narzekali ale wcale nie żałuję swojej decyzji po jakimś czasie ukazała się zapowiedź części drugiej to było coś nowego gdyż wszyscy nagle zmienili zdanie na temat tej gry ;] uważnie śledziłem zapowiedzi czytałem praktycznie każdą recenzje no może nie tak do końca, ale większość :) filmy z gameplayem były znakomite ale gdy nadszedł już czas na premiere gra ukazała się w sklepach kupiłem edycje kolekcjonerską na PS3. Po powrocie do domu włączyłem grę i zaczynałem poznawać dalszą część Desmonda i nowego bochatera Ezia.Strasznie podobają mi się efekty powiewającego stroju assasyna na wietrze natomiast jeżeli chodzi o budynki to architektura renesansu jest świetna i bardzo realistyczna na biednych dzielnicach widać kaużę, brudne ściany, tekstury są w wysokiej rozdzielczości.Najbardziej cieszy wspinaczka a także wyścig po dachach odnajdujemy nowe punkty widokowe co odblokowuje nam na mapie mgłę.Możemy się wtapiać w tłum, skrywać w stogu siana, chowac się za rogiem budynku i wogule gra jest zabójcza :D dlaczego jestem fanem tej gry??? chociażby dlatego że fabuła gry mnie na tyle wciągneła że teraz z niecierpliwością czekam na brotherhooda ktrego już zamówiłem.Jeżeli chodzi o muzykę to jak dla mnie to najlepszy soundtrack jaki kiedykolwiek słyszałem Japer Kyd wykonał kawał dobrej roboty.Dlaczego chcę tę bluzę/koszulkę z logiem Ac?? Otóż dzięki temu mógłbym wyrazić swoją pasje do tej wspaniałej gry, Programiści z Ubisoftu dali z siebie wszystko za to im dziękujemy, za to możemy poczuć się jakbyśmy tam byli naprawdę realizm tej gry jest na tyle wystarczający że przebija inne znane nam tytuły gier.Chciałbym pozdrowić redakcje i uczestników tego konkursu. Życze wszystkim powodzenia...

20101114184203

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
Zaloguj się, aby obserwować