Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Pokaż, że jesteś fanem Assassin`s Creed i zgarnij unikatowe nagrody!

267 postów w tym temacie

Razem z Narzeczonym jesteśmy fanami tej serii. Skrupulatnie, powolutku powiększamy naszą "zabójczą" kolekcję :). Z niecierpliwością czekamy na AC:Brotherhood - a zwłaszcza ja! Bo wreszcie będę mogła zagrać kobietą! :)

20101114183832

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z Assassins creed pierwszy raz zetknąłem się tuż przed premierą pierwszej części. Zawsze lubiłem średniowieczne klimaty wiec po recenzji stwierdziłem że to gra warta uwagi. Była to jedna z nie wielu gier które mi się tak spodobały że aż je kupiłem(2 pozostałe to cześć druga i Wiedźmin). Z drugą częścią już było inaczej była „wyczekiwana”, w miedzy czasie grałem na wszelakich emulatorach w inne gry z serii które wydane były tylko na konsole przenośne, aczkolwiek posiadały swoją własna fabułę. Assassins creed II zakorzeniło we mnie pociąg do renesansu. Tuz po drugim ukończeniu gry zacząłem wertować Internet na temat asasynów i rozgrywek politycznych na terenie renesansowych Włoch. Dowiedziałem się wiele o dynastii Medyceuszy, o Wawrzyńcu wspaniałym, o spisku Jacopo i od panującej w Milano dynastii Sforzów, z której pochodziła nasza rodzima królowa(Bona). Dowiedziałem się również o krewniakach Pazzich czyli polskich szlachcicach Pacach. Zainteresowałem się również pracami mistrza Leonarda i Nicolla Machiavellego, oraz dowiedziałem się co nieco o papieży Aleksandrze VI, czyli Rodrigu Borgia’e. Całość fabuły i klimat gry wciągnęły mnie niesamowicie że „odważyłem” się okazywać bycie fanem na „mieście”. Kupiłem sobie koszulkę z ACII, i na pewnej aukcji znalazłem pas asa syna, z klamra podobną do tej Ezia. Oczywiście rozpocząłem tez produkcję ukrytego ostrza i pobrałem delikatne nauki parkuru. Miałem zamiar równeisz kupić AC:Brotherhood w edycji kolekcjonerskiej ale się spóźniłem :/.Więc będę musiał kupić zwykłą Ew. kodeks na pewno będzie „luzem” na allegro ^^.
Reasumując AC jest jedna z uwielbianych prze ze mnie gier do której często wracam, jak mi się nudzi, i nie strach się tym pochwalić przed znajomymi ;d

Pozdrawiam wszystkich fanów i życzę im i sobie powodzenia!
Nothink is true, everythink is permited...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jako fan Assassin''s Creed (btw a kto piszący w tym temacie nim nie jest :P) a także kilku innych ulubionych serii lubię wyłapać wszystkie "smaczki" płynące z gier. U mnie zawsze muszą być ukończone wszystkie misje na 100%. Wszystkie bonusy, dodatki itp. znalezione. Ale seria AC wprowadziła coś więcej. Mianowicie szczególnie do mojej duszy trafił pewien cytat z jedynki. Chodzi o "Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone". Z pozoru prosty, który przeciętny gracz zrozumie na tyle co fabułę Asasyna i tam go zostawi. Lecz ja począłem się zastanawiać na głębszym jego sensem. Wydaję się że, stawia on przed nami drugą rzeczywistość. Jaką? Zapewne większość z nas myśli tak jak Altair na początku. Taką w której zasady są tylko po to aby je łamać. Lecz ja sądzę że, ma to głębsze znaczenie. Znaczenie przypadku. Nic nie jest nam pisane, sami idziemy przez życie. I jak wspomina cytat wszystkie chwyty dozwolone. Mimo istniejących praw i reguł nic nie jest w stanie powstrzymać Ciebie przed czymkolwiek. Może poza drobnym wyjątkiem. Sumieniem. Jednym słowem wszystko jest możliwe. Prosty test: spotkaj na ulicy jakąś osobę, zapamiętaj jej twarz. Potem w chwili wolnego czasu wyobraź sobie 3 dowolne rzeczy jakie mogły się jej przytrafić po tym kiedy ją zobaczyłęś/aś. Dlaczego przyszło to Ci tak łatwo? Na to pytanie trzeba już sobie odpowiedzieć samemu aby zrozumieć istotę tego cytatu. Ma on duże odniesienie do rzeczywistości. Władze stwarzają pozór systemu wg którego żyje społeczeństwo(...)
Pamiętaj "Życie jest iluzją, odkrycie prawdy to wykroczenie poza nią"

P.a. To taki fragment moich skromnych przemyśleń dotyczących Assassin''s Creed. Uważam że fanem trzeba nie tylko wyglądać ale i się czuć :] nie szata zdobi kapłana ale stanowi wisienkę na torcie. Pozdrawiam wszystkich którzy wytrwali do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem wielkim fanem Assassin''s Creed, ponieważ ukończyłem dwie części po dwa razy, przy czym zdobyłem platynowe trofeum w drugiej części wyżej wymienionej gry. Siedzę w tym uniwersum od początku, już gdy zobaczyłem pierwsze trailery, wiedziałem że to gra dla mnie. Nie wiem jak jeszcze mogę udowodnić że jestem fanem danej gry, może to iż złożyłem pre-order na najnowszą część AC:B. Wybierzcie mnie, zasłużyłem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na początek chciałbym powitać wszystkich i nie będę owijał w bawełnę.
Chciałbym pokazać mój heroiczny trud:

http://yfrog.com/jykonkursgramplrys1j

http://yfrog.com/m9konkursgramplrys2j

Również dodaje, że oba rysunki robiłem 7 godzin.
Dodaję też swoją twórczość (piosenkę):

"Ezio, Ezio, Ezio
Jak ja kocham Ezia
To mój idol - to ten gość
Ezio skrytobójcą
Zabija swe cele
I wspina się po budynkach.

Gdy idę do szkoły
Gram w Asasina
- i radochę z tego mam.
I czy na podwórku
Czy na boisku
Ciągle o nim myślę.

Ezio, Ezio, Ezio
Jak ja kocham Ezia
To mój idol - to ten gość
Ezio skrytobójcą
Zabija swe cele
I wspina się po budynkach.

Rzymskie ulice
Dziś zobaczyć chcę
Ezio mnie oprowadzi
I dobrze wiem, że
Za 10 lat
Będę wciąż o nim myślał

Ezio, Ezio, Ezio
Jak ja kocham Ezia
To mój idol - to ten gość
Ezio skrytobójcą
Zabija swe cele
I wspina się po budynkach. (x2)"


Dziękuję za obejrzenie tego postu i liczę również, że wygram tą wspaniałą bluzę.
Narazie.




Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam! W tym tekście chciałbym
przekazać swoim czytelnikom jaki jest ze mnie fan Assassin’s Cred. Jak wiadomo
pierwsza część Assassin’s Creed wyszła w 2007 roku. O tej grze na początku
myślałem obojętnie i w ogóle nie zwracałem na nią uwagi. Gdy przyszło Boże
Narodzenie spodziewałem się pod choinką kasy, ale rozczarowałem się. Od rodziców
dostałem Assassin’s Creed . Moimi ulubionymi grami były szczelanki, ale by nie
zrobić przykrości rodzicom zacząłem w nią grać. Po krótkim czasie gry byłem
zaintrygowany, gra, która mnie nie interesowała w ciągnęła mnie i nie
potrafiłem się od niej odciągnąć. Dziennie grałem po 4 godziny. Assassin’s Cred
wciągnął mnie z powodu świata przedstawionego, rozwiniętej fabule, stylu walki
oraz ciekawości jak potoczą się dalsze losy Altaira . Choć pierwsza część
assassyna przynosiła nudności po ciągłym wykonywaniu tych samych zadań min: informacje
o celu, poszukiwanie go, a na końcu likwidacja. Wady nie odciągnęły mnie od
ciągłej rozgrywki i w końcu wygrałem pierwszą część. Pod koniec gry byłem
podekscytowany i podniecony tym co ma stać się w Assassin’s Cred 2. Koniec
pierwszej części AC1 pozostawił nam wiele pytań: Co będzie dalej? Jaki los
spotka Desmonda? Cóż to za znaki ze krwi? Kilka dni przed premierą AC2 cały czas
oglądałem na necie gameplay i trailery. Z tych trailerów wynikało że gra jest
zaczepista, genialna, po prostu lepszej części AC2 nie mogłem sobie wyobrazić.
Gdy kupiłem nową część assassyna od razu zacząłem w nią grać. Trailery nie
kłamały, gra była świetna. Najbardziej w AC2 podobała mi się grafika oraz mój
ulubiony pistolet J.
Druga odsłona assassyna bije na głowę pierwszą część, lepsza grafa, urozmaicony
tryb walki, rozszerzony wybór zadań oraz ciekawsze likwidacje celów. Wygranie
drugiej części asasyna poza dodatkowymi zadaniami zajęła mi około 14 godzin. Nie
chcę się przechwalać ale Assassin’s Creed2 wygrałem aż 5 razy i ciągle mi się
nie nudzi. Tak samo jak pierwsza część zostawiła nam wiele pytań. Zaraz po
zakończeniu rozgrywki szukałem na internecie wyjaśnień co będzie dalej aż
natrafiłem na wspaniałą wiadomość ,,KOLEJNA CZĘŚĆ ASSASSIN’S CRED BROTHERHOOD’’.
To zwaliło mnie z nóg już się nie mogę doczekać ostatniej odsłony assasyna.
Uważam, że ACB przejdzie do historii bo dla mnie nie ma lepszej gry od assassyna.
Będąc jednym z największych fanów zagram i wygram ACB. Ten tekst nie
był tylko opisem jaki ze mnie jest fan, ale też chciałem przekazać innym
ludziom by spróbowali zagrać w Assassin’s Cred i zrozumieli, że to jest gra na
którą warto wyłożyć kasę i w nią zagrać. Serdecznie dziękuję tym co przeczytali
umieszczony tekst. :)


Pozdrawiam Assassyn Dawid :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

....napisałam hymn pochwalny na cześć:)
Wakacje to czas odpoczynku, każdy powie szczerze.
Kto może wyjeżdża, nawet na rowerze.
Nie wszyscy tak jednak wakacje spędzają.
Są bowiem tacy co Assassin''s Creed kochają!
Ja także Assassin''s Creed kocham i mówię Wam prędzej,
że maniaków Assassin''s Creed jest z każdym dniem więcej.
Wszyscy, którzy Assassin''s Creed bardzo dobrze znają,
superOWO wakacje spędzają, bo wiedzą, że
dzięki wakacjom i Assassin''s Creed odpoczynek mają!
Niezapomniane chwile także przeżywają
i z nową energią do pracy wracają.
Poznajcie więc Assassin''s Creed
najwyższa już pora!
Assassin''s Creed dla każdego!
dziecka i seniora!
Jak poznacie Assassin''s Creed przyznacie mi rację.
Czas wolny TO Assassin''s Creed!
Assassin''s Creed TO prawdziwe WAKACJE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no, nareszcie jakiś konkretny konkurs, a nie wysyłanie sms''ów ;)
Natchnęliście mnie do uszycia Altairowego kapturka :) ( jak będę miała więcej wolnego czasu ( czyt. zapewne wakacje ) to może się nawet pokuszę o uszycie całej reszty, btw. fajne zajęcie - szycie outfitów postaci z gier :D ))
zdjęcia niżej ;)

1. Motyw przewodni : wczuj się, postrasz nożem ..."masłowym"
nóż do masła > + 10 do skuteczności
karwasze z pasa do spodni > - 100 do szybkości ataku ( tak, tak. kiepsko się ten nożyk tam trzymał ;D )
2. zdjęcia ze strony i z góry, tak dla lepszego widoku :)


Jakby ktoś chciał jeszcze jakieś zdjęcia z ''prac w toku'' to proszę dać znać, bo mam kilka :)
( jeśli gram zdjęć nie będzie chciał wyświetlać to tutaj link na ImageShack > http://img819.imageshack.us/gal.php?g=78416629.png )

20101114235144

20101114235216

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pisałem kilka postów wyżej, lecz linki do zdjęć już nie działają, więc powtórzę posta:
Cóż... Nie będę się jakoś specjalnie rozpisywał, tylko pokaże wam fotki z mojego arsenału gadżetów.
http://img404.imageshack.us/img404/5240/img4282r.jpg
http://img822.imageshack.us/img822/4320/img4286nd.jpg
Jedyne, czego brakuje mi do kolekcji do bluzy z logiem gry :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć i czołem, asasyni. W tych kilku zdaniach postaram się wam udowodnić, że jestem prawdziwym fanem serii Assassin''s Creed. Otóż pierwszy raz z grą zetknąłem się w Media Markcie, sam nie grałem tylko obserwowałem uważnie poczynania innego gracza. To była miłość od pierwszego wejrzenia :D gra tak mocno mnie urzekła, nie wiem czym dokładnie, czy piękną i realistyczną fabułą czy może szybką akcją przyspieszającą bicie serca, a może tym i tym, ale tego nie wiedzą nawet najstarsi górale, jednakże od razu zacząłem obserwować aukcje na internecie i tak po kilku dniach gra zdobiła moją półkę. Byłem w siódmym niebie, gdy instalowałem asasyna. Jednakże nic pięknego nie trwa wiecznie, gdy kończyłem grę byłem na skraju rozpaczy :D. Lecz po dłuższym okresie czasu na świat przyszedł Assassin''s Creed II. Kupiłem go od razu w premierę i szczerze muszę przyznać że część druga była jeszcze lepsza. I to właśnie ona przypieczętowała mój stały związek z tą serią. Na koniec dodam jeszcze, że gra tak mi się spodobała, że sam zacząłem pogłębiać wiedzę na temat asasynów. Założyłem się nawet z kolegą, że sam zrobię ukryte ostrze i po tygodniu ciężkiej pracy wygrałem. Wykonałem je na bazie własnych rysunków i przemyśleń, nie sugerowałem się tandetnymi filmikami, tak więc teraz moje piękne ostrze... leży i kurzy się na szafie XD. Myślę, że pokazałem wszystkim, że zasługuję na miano prawdziwego fana Assassin''s Creed.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć i czołem, asasyni. W tych kilku zdaniach postaram się wam udowodnić, że jestem prawdziwym fanem serii Assassin''s Creed. Otóż pierwszy raz z grą zetknąłem się w Media Markcie, sam nie grałem tylko obserwowałem uważnie poczynania innego gracza. To była miłość od pierwszego wejrzenia :D gra tak mocno mnie urzekła, nie wiem czym dokładnie, czy piękną i realistyczną fabułą czy może szybką akcją przyspieszającą bicie serca, a może tym i tym, ale tego nie wiedzą nawet najstarsi górale, jednakże od razu zacząłem obserwować aukcje na internecie i tak po kilku dniach gra zdobiła moją półkę. Byłem w siódmym niebie, gdy instalowałem asasyna. Jednakże nic pięknego nie trwa wiecznie, gdy kończyłem grę byłem na skraju rozpaczy :D. Lecz po dłuższym okresie czasu na świat przyszedł Assassin''s Creed II. Kupiłem go od razu w premierę i szczerze muszę przyznać że część druga była jeszcze lepsza. I to właśnie ona przypieczętowała mój stały związek z tą serią. Na koniec dodam jeszcze, że gra tak mi się spodobała, że sam zacząłem pogłębiać wiedzę na temat asasynów. Założyłem się nawet z kolegą, że sam zrobię ukryte ostrze i po tygodniu ciężkiej pracy wygrałem. Wykonałem je na bazie własnych rysunków i przemyśleń, nie sugerowałem się tandetnymi filmikami, tak więc teraz moje piękne ostrze... leży i kurzy się na szafie XD. Myślę, że pokazałem wszystkim, że zasługuję na miano prawdziwego fana Assassin''s Creed.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny konkurs... znów nic nie wygram - ech odbiore poczte i sprobuje cos wymyslec. Wsród listów - rachunki, rachunki ech kolejne zaproszenie do klubu ksiazki i o... znów rachunki oraz jakas dziwna koperta... niema nadawcy... szary papier - wyglada na stary - z tylu zalakowane jakas dziwna pieczecia AC... no nic - zobacze co nowego mi proponuja - trzy ksiazki w cenie jednej a moze pozyczke na bardzo "niski" procent... ech - rachunkami zajme sie pózniej - poloze sie i zobacze co jest w tej dziwnej kopercie...

Siedem lat... to byl piekny okres - niczym nie skrepowana wolnosc - ciagla zabawa - wlazenie na murki i budynki, ryzyko kazdego dnia - jednak to bylo cos... do czasu tego dziwnego czlowieka który przyszedl do mojej matki... odziany w bialo-czerwona szate... opasany bogatym pasem - nigdy nie widzialem tak bogatego stroju... jednak jego twarz byla ledwo co widoczna. Widzialem jedynie usta, gdy rozmawial z moja matka - jedyne co dane mi bylo wtedy wiedziec to jego imie - Ezio.
To byl ostatni dzien który spedzilem w rodzinnym domu. Tej nocy matka powiedziala mi, ze musze odejsc, ze czlowiek którego widzialem wczesniej zaaopiekuje sie mna. Nauczy mnie wszystkiego czego ona nie potrafila i da mi bezpieczenstwo którego ona nie mogla mi zapewnic - wtedy jeszcze nie wiedzialem co znacza te slowa i jakie beda tego konsekwencje. Pod nasz dom zajechala kareta - dwa biale ogiery parskaly niecierpliwie. Noc byla bardzo mrozna... gdzies w oddali slyszalem wycie wilków. Stukot ciezkich debowych kól nie dawal mi usnac, jednak nie to bylo najgorsze - nie wiedzialem co mnie czeka, mialem tylko siedem lat. Ezio siedzial kolo mnie w kompletnym bezruchu. Próbowalem go zapytac, jednak odpowiedzia byla jedynie cisza i stukot kól... dojechalismy do pieknej posiadlosci polozonej w doskonale prosperujacym miescie... nigdy nie widzialem takiego bogactwa w jednym miejscu... mimo póznej pory ludzie smiali sie... bawili - tawerny byly pelne kupców... mijalismy banki, kuznie - mój wzrok przykul pieknie odrestaurowany kosciól - miasteczko tetnilo zyciem, w powietrzu czuc bylo szczescie. Usmiechnalem sie - moje powieki stawaly sie coraz ciezsze... zasnalem.
Nastepnego dnia - zostalem obudzony przez czlowieka o imieniu Mario. Powiedzial mi on takze iz nazywa sie Auditore. Wyjasnil mi iz Ezio wyjechal na pare miesiecy i przez ten okres bede pod jego opieka. Wyjasnil mi takze po co zostalem tu sprowadzony. Mijaly dni, tygodnie... Mario uczyl mnie jak wladac klinga, jak parowac ciosy... poznalem tez siostre Ezio - Claudie oraz matke Marie. Myslalem, ze matka Ezio jest niemowa... od poczatku mojego pobytu nie odezwala sie ni slowem... snula sie jedynie po willi jak duch - bez jakichkolwiek uczuc wykonywala codzienne obowiazki... Mario wytlumaczyl co zdarzylo sie kilkanascie lat temu... opowiedzial mi o zdradzie Uberto Alberti którego ojciec Ezio - Giovanni uwazal za przyjaciela... o tym jak zdrada przerodzila sie w zabójstwo - egzekucje Giovanniego oraz jego dwóch synów a braci Ezio - Federico i Petruccio. O szoku jakiego doznala Maria gdy dowiedziala sie o tragedii. Mario nie chcial powiedziec nic wiecej... lata mijaly - Ezio wracal co pare tygodni do willi zobaczyc jak mi idzie i znów ruszal w podróz. Moja wiedza nie ograniczala sie jedynie do walki - poslugiwania klinga - uczylem sie jak uzywac nozy, trucizn... kolo poludnia w co drugi dzien kazdego tygodnia do willi przybywal Leonardo da Vinci - uwielbialem konwersacje o sztuce, o technice - w koncu któregos dnia pokazal mi swoje skrzydla - wynalazek dzieki któremu czlowiek mial latac... od tamtego czasu prosilem go zeby dal mi spóobowac - chcialem poczuc wiatr, poczuc sie jak ptak. W koncu udalo sie - poszlismy na sam szczyt willi niosac ostroznie wielka machine przypominajaca skrzydla nietoperza - wykonane ze skóry i bardzo cienkiego drewna - wygladaly oszalamiajaco - musielismy uwazac - by nie zniszczyc zadnego ze wspanialych obrazów - ciocia Claduia bylaby wsciekla... weszlismy na góre, rozpedzilem sie i... spadlem wprost na ogród wujka Mario tuz obok figur bogów greckich... do dzis pamietam moja ucieczke przed wujkiem - mimo zaawansowanego wieku i braku jednego oka ciezko mi bylo uciec skaczac z dachu na dach... jednak udalo mi sie dobiec do rynku i ukryc w sianie - spedzilem tam dobre kilka godzin nim wujek sie uspokoil - postanowilem wiecej nie latac. Podczas tych lat poznalem takze Paole - byla ona kurtyzana jednak nie taka zwykla jak mi sie z poczatku wydawalo - w jej obecnosci znikaly rózne kosztownosci - potrafila takze niepostrzezenie przekradac sie miedzy ludzmi bedac niezauwazona znikac w tlumie - fascynowala mnie jej umiejetnosc przetrwania.
Mialem 17 lat... od dziesieciu lat podrozowalem jedynie po okolicach willi - widzialem kopalnie - sady... nic wiecej - czytalem madre pisma Leonarda, rozmawialem o filozifii, cwiczylem z Mario i Paola. I wysluchiwalem ciaglego narzekania Claudii - ze to ona sie musi zajmowac papierkowa robota - ze Ezio ciagle niema - ze ona niema czasu zeby sobie znalezc meza i w takim razie jak skrzynia z dochodów willi zostanie zapelniona a Ezio nie zjawi sie po dukaty - nadmiar wezmie dla siebie... coz po czesci ja rozumialem. Pewnego dnia gdy Claudia obudzila mnie jak codzien swoim marudzeniem - zobaczylem na krzesle stroj podobny do tego w ktorym zobaczylem pierwszy raz Ezio. Zaciekawiony zalozylem go i zszedlem na dol - byl bardzo lekki wygodny - mimo stalowego napiersnika byl niczym poranny wiatr. Przed Willa czekalo mnie kolejne zaskoczenie... Leonardo, Paola, Mario oraz Ezio - czekali na mnie, wszyscy ubrani podobnie. Kazde z nich podchodzilo do mnie i szeptalo mi do ucha "Bractwo", ostatni podszedl Ezio - zdjal kaptur - pierwszy raz widzialem jego twarz - byla to twarz pelna trosk, pelna obaw jednak nie pozbawiona nadziei. Spojrzal na mnie i powiedzial - Przez ostatnie dziesiec lat byles szkolony by do nas dolaczyc - szkolony by zostac zabojca, by pomscic smierc twojego ojca.
Wyjasnil mi takze dlaczego matka oddala mnie pod jego opieke, wyjasnil mi ze Rzym bardzo sie zmienil - od dziesieciu lat rzadzi nim Rodrigo Borgia. Zmienil on piekne miasto w gniazdo biedy, korupcji i morderstw - wyjasnil mi co robil przez ostatnie lata oraz jaka byla w tym moja rola - moje ksztalcenie. Wyjasnil mi kim sa oraz co robia Templariusze. Mialem 17 lat goraca krew i rzadze zemsty... tak i jeszcze chcialem naprawic swiat. Poznal mnie z Marcusem i Ignacio byli to ludzie w moim wieku - ktorzy cwiczyli od wielu lat aby dolaczyc do bractwa. Nadszedl czas na nasza inicjacje. Celem byl jeden z kaplanow - skorumpowany opasly, bezwzgledny sadysta - w zamian za grube mieszki - ekskomunikowal wskazane persony. Gdy to nastapilo rzadni krwi inkwizytorzy dokonywali publicznych egzekucji na ludziach winnych jedynie tego iz sprzeciwili sie wladzy.
Wyruszylismy wczesnie rano - na placu kolo katedry bylismy poznym popoludniem. Ignacio zajal miejsce na pobliskim budynku - przebrany w mundur lucznika, natomiast Marcus i ja wtopilismy sie w tlum. Nasz cel byl widoczny - jak przypuszczalismy otoczony przez gwardzistow - nasze szkolenie nie poszlo na marne - Strzaly Ignacio poszybowaly przebijajac krtan pierwszym dwom straznikom - Marcus ze swoimi dwoma rapierami uderzyl na pozostalych trzech tworzac jednoczesnie dla mnie przestrzen... moj cel - kaplan byl niedaleko... rozpoczalem bieg, wokolo slyszalem krzyki przerazonych i zaskoczonych obrotem sytuacji ludzi - zewszad nadbiegali kolejni gwardzisci ktorzy to uprzednio pilnowali placu - jednak zwarty tlum skutecznie blokowal kolejnych napastikow. Kaplan odwrocil sie i... bylo juz za pozno - moje ostrze wbilo sie gleboko. Chwycilem umierajacego kaplana - polozylem na ziemi i rzeklem - Requiescat in pace... W tej samej chwili Ignacio oraz Marcus rozplyneli sie w plaszczu nocy. Mi pozostala ucieczka gora - na calym placu oraz wokol katedry roilo sie od gwardzistow - nie mialem szans - musialem uciekac. Puffff... wybuch granatu dymnego dal mi te kilka sekund abym mogl wdrapac sie na najblizszy budynek - jednak i ten byl juz pelen lucznikow. Myslalem ze moja przygoda skonczy sie tutaj... obrocilem sie i uslyszalem swist strzal - Ignacio zabil moich agresorow po czym znow ukryl sie w mgle nocy. Na pobliskim budynku zobaczylem oficera przybocznej gwardii Borgii - slyszalem opowiesci o tych zolnierzach - silni, sprytni, szybcy, nieustepliwi... Ezio ostrzegal mnie iz nie jestem jeszcze gotow na walke z nimi. Niemialem wyboru - rozpoczal sie poscig - wiedzial juz kim jestem nie moglem sie ukryc w tlumie poki mnie widzial - MUSIALEM mu uciec. Byl strasznie szybki - pamietam ze bieglismy dlugo ani on ani ja nie uzyskiwalismy przewagi - wielokrotnie probowalem go zgubic - lawirujac pomiedzy uliczkami - jednak on wdrapywal sie na dach i stamtad zmniejszal dystans... w koncu po kilkunastu minutach zobaczylem wieze ostatnia, wieze przed blankami... teraz albo nigdy pomyslalem skaczac w dol... do czarnych odmetow kanalow miejskich... zanurkowalem. Widzialem i slyszalem jak oficer rzucal inwektywy w moja strone jednak bylo juz za pozno - juz teraz nie mogl mnie zobaczyc, nie mogl mnie dogonic. Przeplynawszy pod kratami kanalow miejskich zobaczylem w oddali dwie postacie na koniach trzymajace kolejnego ogiera. To byli Marcus oraz Ignacio - wykonalismy zadanie. Jestesmy zabojcami...
Aaaaahh... to byl dziwny sen... boze znow rachunki... o i jest ta dziwna koperta - pusta, ciekawe... to byl dziwny sen... ale... ale dlaczego cale moje ubranie jest mokre i skad te wodorosty?


Przepraszam z góry za wszelkie błędy oraz za mało szczegółowe opowiadanko - miałem obawy czy nie bedzie za długie dlatego skróciłem pierwotną wersje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jestem fanem serii Assassin`s Creed. Kiedy wyszła jedynka zagrałem w nią u kolegi. Od razu wiedziałem, że muszę ją kupić. Od tamtej pory śledzie każde newsy na temat serii i oczywiście kupuje każdą część. Same kolekcjonerki. Startuje w każdym konkursie o jakim usłyszę m.in. dlatego przyszedłem tutaj. Interesują mnie również gadżety z gry. Sam uszyłem sobie nawet strój :P Wszystko widać np. na tej pracy:

http://i51.tinypic.com/51oumg.jpg

Ogólnie rzecz biorąc jestem w temacie. Każda nowinka o serii to dla mnie coś. Mogę godzinami rozmawiać o Assassin`s Creed. Nie wspominając już o samej grze siedząc przed monitorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O tak jestem fanem całej seri ponieważ kupiłem i AC jedynke i dwójke (limitowaną edycje) i teraz mam zamiar kupić brotherhooda (codex edition) całe dnie myśle o tej genialnej fabule. Nieraz próbowałem zrobić sobie własne ukryte ostrze (z linijek, cyrkla, taśmy klejącej i gumek recepturek) ale nie wychodziło :( .Codziennie z młodzym bratem bawie się w assassynów (oczywiście bez noży i widelców) i zawsze wygrywam ,dlatego jestem prawdziwym fanem AC.
PS: A to wszystko co napisałem chciałbym robić w tej super bluzie albo chociaż genialnej koszulce

Assassin''s CREED na wieki wieków ha3 albo chociaż PANY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój syn jest zapalonym fanem assassin''s creeda! Gdy tylko dowiedział się o konkursie na cdaction.pl chwycił za kamerę i od razu nakręcił filmik. Stwierdził także, że pokazuje w nim jak wielkim jest fanem tej gry, przez oddanie jej należytego szacunku i poważne podjęcie tematu! Mam nadzieję, że docenicie jego trud! Pozdrawiam!

http://www.youtube.com/watch?v=3wty1D1wS8U

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że każdy szanujący się fan nie tylko posiada i zbiera (gry, gadżety, archiwa), ale przede wszystkim tworzy. Oto przedstawiam plakat, który zrobiłem jeszcze gdy pierwsza część była na topie.

Chciałbym zwrócić uwagę, że arabski tekst nie jest żadnym zbiorem przypadkowych liter, ale oryginalną pisownią maksymy asasynów: nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone. Poniżej wypisane są 3 prawa.

20101115231120

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
Zaloguj się, aby obserwować