Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Farrell: Cena 59,99 $ za nową grę odstrasza graczy

37 postów w tym temacie

Michał Ostasz

Brian Farrell, szef THQ, na nowojorskiej konferencji biznesowej wypowiedział się na temat obecnych cen gier. Jego zdaniem są one za wysokie i odstraszają nowych konsumentów. Zaproponował on pewne rozwiązanie tego problemu...

Przeczytaj cały tekst "Farrell: Cena 59,99 $ za nową grę odstrasza graczy" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Zaproponował on pewne rozwiązanie tego problemu..." po przeczytaniu tego zdania w głowie pojawiła mi się myśl "będziemy sprzedawać wersje demo, a potem damy im zyliard DLC do zakupu". I miałem rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zróbcie porządną grę, nie będziecie musieli robić DLC i obniżać cen ...
taki np DoW2 + dodatek wyglądał by całkiem smacznie za tą cenę dniu premiery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasne pociąć wszystko: wywalić zakończenie z Mafii 3, 50% aut z następnego NFSa, ograniczyć celność broni w CoD... Viva La DLC! :/ DLC jako DODATEK do pełnoprawnej, ukończonej, nie pociętej, nie wykastrowanej gry - tak. W końcu to nie przymus. DLC jako UZUPEŁNIENIE pociętej gry - nigdy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

takiemu kolesiowi ktoś na spaniu powinien wyciąć nerke i po miesiącu zaoferować mu jej odkupienie jako "naprawdę wartościowe i wiele wnoszące DLC".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę nic złego w cenie 60 usd za pełnoprawny tytuł. Wolę to niż połowę gry za połowę ceny bo nie mam czasu ani chęci na zasysanie pierdół z neta;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Koleś ma nieco racji i kombinuje w dobrą stronę, jeśli patrzeć na to z perspektywy potencjalnych zysków. Właściwie to chyba chodzi tutaj tylko o psychikę zakupów. Widzę cenę 60 euro - łeee, drogie. Widzę 40 euro - o, tanie, kupuję. A potem się okazuje, że kawał gry zostanie zawarty w płatnym DLC, albo co fajniejsze, na nośniku będzie cała zawartość, a gracz zapłaci za odblokowanie, coś jak w Bioshocku.

Ja po raz kolejny powtórzę - skoro takie pomysły przychodzą ludziom do głów, to się musi wydawcom opłacać. Ale kto definiuje opłacalność? Konsument. Więc konsument poniesie konsekwencje, ale z drugiej strony - skoro taki pomysł jest, oznacza to, że konsumentowi się podoba.
Ciekawi mnie... wchodzę na forum tutaj, ludzie protestują, a ja podpisuje się pod obawami forumowiczów. Wiem również, że głos graczy z forum gramu nie jest głosem całego świata, ale gdzie są, do diaska, Ci wszyscy, dzięki którym takie pomysły się rodzą?

Jeżeli gry będą mniejsze, a zawartość opcjonalna, - wchodzę, bo ni ziębi mnie to, ni grzeje. Ale jeśli gry będą bezczelnie kastrowane, jak Mafia 2, odpadam, bo to zwyczajne złodziejstwo, do tego kłamliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Tańsze gry i cały szereg DLC to nowy sposób na zarabianie według THQ. "
To oznacza pocięte produkcje, a wykastrowana zawartość sprzedawana w formie DLC, i żaden Farrell niech nawet nie zaprzecza bo o to mu właśnie chodzi. W taki sposób zamiast sprzedać pełną grę za 59,99, sprzedadzą ją na raty na 100,99.
Smutne jest, że ludzie nabierają się na takie wciskanie kitów. Później taki bubel jak COD:BO bije rekordy sprzedaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siriondel
...a gracz zapłaci za odblokowanie, coś jak w Bioshocku.

Słaby przykład. Minerva''s Den to nie dodatek, który był już w grze. To samo Protector Trials. Co innego najnowsza wersja Burnouta gdzie dodatki zajmowały po 100kb. Wiem bo kupiłem grę na PSN w promocji w zestawie z kompletem DLC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Póki ludzie będą masowo kupować DLC, producenci będą je sprzedawać. I dobrze, jak ktoś chce niech kupuje, mnie wkurza to, że często DLC to nie dodatkowa zawartość, a fragmenty wycięte z gotowej gry, a później sprzedawane osobno. Ech... tęsknie za starymi czasami, kiedy do gry wychodził pełnoprawny dodatek po roku od premiery i za ok. 3/4 ceny podstawki, przedłużał żywotność gry często dwukrotnie. Czy nie wolelibyście zamiast tryliona DLC do Dragon Age i Mass Effect 2, jednego czy dwóch porządnych dodatków? Myślę, że to pytanie retoryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obniżka cen... no, jeśli nie kosztem jakości i długości gry, nie ma sprawy :P Co do DLC, nie mam nic przeciwko, pod warunkiem, że cena jest sensowna, i chyba tu zaczynają się schody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować