Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Twórcy gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów biorą piratów za fraki!

339 postów w tym temacie

nawet jeśli te dzieciaki się wystrasza to i tak dobrze. Wiadomo w polsce złodziej, morderca, polityk i inni temu podobni mają prawo a uczciwy człowiek zawsze ma pod górkę, to prawo trzeba zmienić ale jeśli w jakiś przemyślny sposób obejdą prawnicy prawo to będzie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na prawie się nie znam, ale czy ściągnięcie gry za 20,50,100, 150 zł nie jest osiągnięciem korzyści majątkowej w postaci pozostawienia ww. kwoty w portfelu(skarbonce)? Żeby osiągać korzyść niekoniecznie trzeba coś ukraść i to sprzedać/udostępniać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam komentarze typu: "bo gry są za drogie" to za każdym razem śmiać mi się chcę bo obserwując rynek gier już od bardzo dawna widzi się, że ceny gier praktycznie nie uległy zmianom. Oczywiście, w czasie premiery ceny są wysokie, ale z drugiej strony nie są to jakieś astronomiczne sumy ! Nie rozumiem w tym całym pierdzieleniu zwłaszcza tłumaczeń, że skoro kogoś nie stać to piraci. Taaa ... jak ktoś wspomniał, piracenie gry, która obecnie kosztuje 20 złotych to naprawdę jest wydatek nie do pomyślenia ...
Nie powiem bym nigdy pirata nie miał bo bym skłamał, ale skończyło się to dawno temu i jak mnie stać to zaopatruje się w oryginalną grę. Nie wyznaję zasady, że muszę zagrać we wszystkie nowości jakie wychodzą bo pewnie musiałbym zasiadać w rządzie by na to wszystko zarobić ;). Chodzi po prostu o to, że kupuję tylko te tytuły, które mnie interesują i nic ponad to. Po co mam wydawać kasę na "szutery" skoro mnie one nie kręcą i wolę wówczas kupić sobie konkretnego "erpega". Poza tym nie okłamujmy się, na naszym rynku jest bardzo szeroki wybór gier z różnorakich kolekcji - od 20 do 70 złotych. Nawet wydania kolekcjonerskie można kupić taniej - Mass Effect 2 obecnie widziałem za 65 złotych - a od premiery nie minęło znów tak wiele czasu. Świetnym przykładem jest nawet choćby L4D - obie części - które najpierw kosztują po 99 lub 120 złotych, a w dość szybkim czasie wkraczają w edycję klasyka i kosztują po 50 złotych. Takie akcje to ja rozumiem :]
Nie mam zamiaru pozbawiać kogoś zarobków tylko dlatego, że w moim prymitywnym rozumowaniu jest fakt, że skoro ktoś to wrzucił do internetu to przecież mogę sobie to ściągnąć. Gdy się chce, to na wszystko można sobie odłożyć trochę grosza - sam co jakiś czas kupuję sobie edycje kolekcjonerskie z czego narzeczona się śmieje (no z edycji Metra 2033 niemal pękała ze śmiechu jak ją kupowała na mą prośbę a wyszła ze sklepu z załadowanym plecakiem).
I niestety, smutne jest to, że nawet jeśli gra kosztuje i 10 złotych - a nawet jeśli cały ich pakiet jest dodawany do gazety w cenie 15 zybli - to i tak spora część ludzi woli ją ściągnąć niż zapłacić.

NIC nie zastąpi możliwości ściągnięcia folii z opakowania, otwarcia pudełka, zapachu instrukcji, dreszczyku w czasie instalowania danej gry przy równoczesnym oglądaniu samego pudełka lub właśnie instrukcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 02:12, Ring5 napisał:

Ludzie nie kradną dlatego, że
tak jest super. Kradną, bo uważają, że nie stać ich na kupno 5 gier po 100 zł każda w
miesiącu, a nie dorośli do tego, że z pewnych rzeczy należy w życiu rezygnować.


Nieprawda chodzi o mentalność, nikomu nierobie tym krzywdy i to nie jest karalne. Przypadek z życia podsłuchana rozmowa: "O w [chyba Gazeta Wyborcza czy coś takiego] jest Painkiller podobno fajna gierka ściągnę sobie zobaczę". No błagam gazeta za 5 zł to drożej mu wyjdzie chyba za prąd żeby ją ściągnąć. A co do samego Wiedźmina brak DRM to tylko plus, mam dosyć dostawania po głowie za to że kupuje oryginały tak jak w przypadku kilku innych gier z którymi w ostatnim czasie miałem problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@jac22

Korzyść majątkowa, to w tym wypadku fakt iż nie zapłaciłeś, a używasz - czyli w stosunku do osoby która zapłaciła za grę, osiągnąłeś korzyść majątkową.

Twoje rozumienie przepisu odnosi się do następującej sytuacji: Masz program freeware którego autor zaznacza, że wolno ci go darmowo użytkować niekomercyjnie. Ściągając go nie osiągasz korzyści majątkowej, bo program jest darmowy (w ramach licencji niekomercyjnej) ale w momencie jak zaczniesz na nim zarabiać - osiągniesz korzyść majątkową - łamiesz ustawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taa, całkowicie fair do momentu kiedy okaże się, że dana gra ma wycięte zakończenie i trzeba je sobie dokupić jako dodatek DLC. Nie zrozumcie mnie źle, ja po prostu się boję : ).

Co do samej akcji to właściwie do powiedzenia mam tylko tyle, że piractwo trzeba tępić i koniec. Ja się martwić nie muszę, że mi SWAT wparuje do domu, śpię spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby było tak jak mówisz to nie pojawiałoby się tyle artykułów o legalności ściągania. Bo kolega Ringo ma rację. To samo prostytucja. Nielegalne jest wyciąganie korzyści majątkowych jedynie. Jak dasz kumplowi swoją dziewczynę to 0 problemów. Zawołasz w zamian 5zł = paka.

Nie rozumiem jednak wielkiego podniecania się DRMem. Ktoś łaskawie go nie założy? To tylko mu załatwi klientów.

Nie chwalmy producenta/wydawcę za coś, co powinno być normą. Osoby piracące gry I TAK ściągną. Dowodem był Painkiller za 20zł. Nie istnieje żadne zabezpieczenie, którego by nie złamano.

Jest jednak wbrew pozorom spora grupa ludzi - do których i ja się zaliczam - która nie kupi danej gry dla zasady, bo ma DRM właśnie. Kupuję na prawdę sporo gier ale tych wszystkich Assassinów i Splinter Celi cudownych z shit-DRMem po prostu nie tknę. ZAWSZE sprawdzam czy gra, którą chcę kupić ma taki system. Ma = nie kupuję.

W efekcie wydawca i tak nie sprzedał sztuki, którą wyrwał z torrenta pirat ale DODATKOWO nie sprzedał sztuki, którą bym kupił ja. Dziwne aż, że tyle problemów sprawia wydawcom i producentom zrozumienie rynku i ekonomii.

Najpiękniejsze, że dobra gra się sprzeda nawet i bez DRMu. BF:BC2, CODy, gry Blizzarda a nawet co ciekawe taki Minecraft! Gra, którą można spiracić tak łatwo jak skopiować literkę z cudzego postu!! O ile pamiętam to kupiło ją już 640k osób a to chyba więcej niż niejeden tytuł AAA osiągnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powodzenia w walce z wiatrakami, będzie bardzo potrzebne. Niewiem tylko, czy to się w ogóle kalkuluje zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę, że CDP ostatnimi czasy raczej cienko przędzie...

BTW. Coraz więcej newsów o W2 się pojawia na gramie (niektóre są doprawdy "fascynujące") - lada moment i będzie strach nawet lodówkę otworzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam komentarze i odnoszę wrażenie, że zapominacie o pewnej rzeczy - "W kilku dużych państwach, gdy ludzie ściągają coś nielegalnie, mogą spodziewać się listu od firmy ". Czy jest tam informacja o tym, że dotyczy to Polski? No właśnie. Jaki więc sens obrzucanie się naszym kodeksem karnym? Wywiad był dla brytyjskiego Eurogamera, a na zachodzie, z tego co wiem, sprawa piractwa wygląda trochę inaczej i tam faktycznie piraci są tropieni. CDP chce zatem zrobić trzy rzeczy:
1. Wykorzystać już istniejące i wykorzystywane narzędzia prawne w niektórych krajach do karania ludzi piracących Wiedźmina 2.
2. Wystraszyć ludzi zainteresowanych ściągnięciem z netu gry tak, aby zdecydowali się na oryginał.
3. Przyciągnąć dodatkową grupę graczy, którzy mają awersję do zabezpieczeń.
Jest to, niestety, walka z wiatrakami, ale trzymam za nich kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Skala piractwa była porównywalna, co poskutkowało ostrą reakcją francuskiej firmy.
Czyli wniosek, że zastosowanie DRM nie zmienia tak naprawdę nic, czyli po co to stosować. Poza tym żadna firma tworząca tego typu zabezpieczenia nie stworzy (oczywiście zakładając żew ogóle jest w stanie) 100% skutecznego rozwiązania bo nie leży to w jej interesie. Tak jak wszelkie organizacje antypirackie nie będą dążyły do całkowitego zlikwidowania zjawiska piracenia oprogramowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2010 o 07:11, jac22 napisał:

> Ehh żenada.. Pojęcie o normach prawnych i obowiązujących zasadach prawnych takich
jak
> Ty doprowadza mnie niekiedy do opadu szczęki i bezsilności. Podstawa prawna? Art.

> 278 par. 2 Kodeksu karnego.
A za odpowiedzialnością karną prosta droga do odpowiedzialności

> cywilnoprawnej i wypłaty odszkodowania.
> Jeszcze jakieś wątpliwości? Przepis jest tak jasny, że nawet Ty zrozumiesz.


§ 2. „Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program
komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.”

Gdzie jest napisane ,że sciagniecie czegoś na wlasny uzytek jest karalne.CD projekt chce
dzialac jak gestapo bo inaczej tu sie nie da. Zrobia lapanke kilku IP ktore pojawiaja
sie na trackerach i moze sie uda a to ,ze koles akurat pobieral bo mu sie plyta zniszczyla
albo pobieral zupelnie cos innego. Nie da sie określic ,ze ktos akurat pobiera z trackera
gre Wiedzmin no chyba ,ze uzyskaja taka informacje od wlasciciela trackera. A jesli uzyskaja
dane tego IP to ma pozamiatane provider i cdprojekt. Bo bez mojej zgody nie maja do tego
prawa.No chyba ,ze udowodnia najpierw ,ze zajmuje sie cyber terroryzmem.



Pobierając plik z torrenta musisz wysylac go do innych uzytkownikow aby moc dalej pobierac z trackera. Biorac pod uwage fakt iz robisz to po to by nie wydac pieniedzy na pobierany produkt osiagasz kozysc majatkowa. Daje to podstawy prawne do zlozenia donosienia np na policje o podejzenie popelnienia przestepstwa w sieci a policja joz zrobi swoje i pozyska twoje dane od providera co w efekcie doprowadzi do 2 rozpraw:
1 scigana z urzedu o kradziez wartosci intelektualnej czy jak to sie tam zwie
2 o zadoscuczynienie dla wydawcy/producenta gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powodzenia z wyegzekwowaniem kary. W Polsce nie ma uregulowanych przepisów dotyczących ściągania plików z sieci.
Ograniczę się do jednego zdania. Obecnie jest karalne UDOSTĘPNIANIE takich plików, a nie ich ściąganie.

EDIT Można to podciągnąć pod torrenty, bo wtedy jednocześnie taki plik się udostępnia, ale gorzej już z serwisami typu Rapidshare.
I tak jak ktoś już napisał... powodzenia z prywatnymi trackerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Heh, ja bym chciał, żeby Wiedźmin 2 przyniósł sukces cdp red, także finansowy... ale takie zapowiedzi to wzbudzają tylko grymas zdziwienia.
Druga rzecz- czy Iwiński przypadkiem nie odszedł z cdp na jakiś czas i nie zapowiadał urlopu? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zabezpieczenia chyba nikogo nie odstraszają... to jest z pewnością dobry krok w kierunku dbania o graczy którzy kupują oryginalne gry.. Ale w prawną walkę wątpię...
Polskie prawo chyba pozwala ściągać, nie pozwala na dalsze rozpowszechnianie (nie koniecznie w celach dochodowych) bez zgody... no i dalej, w Polsce jest prawna troska o dane osobowe... acz za granicą ten system może się udać.. a w Polsce kupno Wiedźmina może być uznane wśród wielu torrentowiczów czy innych ssaczy za przejaw patriotyzmu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Korzyść majątkowa - Jest to przysporzenie majątku dla siebie lub innej osoby. Polegać może na zwiększeniu majątku, np. uzyskaniu pieniędzy lub przedmiotów wartościowych albo zmniejszeniu zobowiązań o charakterze majątkowym.

Wszyscy, którzy tłumaczą się ''''własnym użytkiem'''' i nieczerpaniem zysku nie rozumieją pojęcia korzyści majątkowej.

A jeżeli ktoś ściąga grę bo zniszczył mu się nośnik?
Tłumaczenie dobre przed dziesięcioma laty. Aktualnie kupując praktycznie każdą grę uzyskujemy także dostęp do downloadu klienta od dystrybutora/producenta, a czasami nawet z paru źródeł.

Więc jeżeli ktoś ściąga z torrentów - niech udowadnia potem, że jest właścicielem licencji na rzeczone oprogramowanie. Paragon ze sklepu, a przy zakupie przez internet / elektronicznym - logi sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nieźle się uśmiałem. I choć EK mam już zamówiony (nr 56) to aż chyba pobiorę wersję "dodatkową" aby dostać list od CD Projektu. Panowie z CD Projektu chyba dawno nie czytali polskiego prawa i nawet najbardziej beznadziejny prawnik jest w stanie wybronić z tej sytuacji na moją korzyść (nękanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować