Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Top 10 największych zabijaków w grach

214 postów w tym temacie

Dnia 04.12.2010 o 16:03, Archacus napisał:

/.../

Kratos a Dante(z Inferno)? Ciężko mi porównać bo nie doszedłem do końca Dante's Inferno, jednak jak na razie szczytem osiągnięć antagonisty Dante's Inferno jest pokonanie śmierci. Chociaż biorąc pod uwagę, że walka była po prostu śmieszna, a śmierć błagała o litość to nie wiem czy jest się czym chwalić.
Kratos ma na swych rękach krew zarówno bogów jak i tytanów. Ponadto używając jakiś dziwnych magicznych dupereli Ateny, pokonał zło z puszki pandory, które opętało zeusa. Więc jeżeli Dante pod koniec nie zabije satana, a w następnej części nie pójdzie do nieba zabić Boga, to moim zdaniem wymięka przy Kratosie. Jeżeli to zrobi pod względem dokonań postawił bym ich na równi, ale pomijając okropnego, jakże znienawidzonego przeze mnie zakończenia trzeciej części GoW, Kratos, dla mnie, nadal jest fajniejszą postacią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2010 o 16:20, Korvino napisał:

Tak jakby cRPG nie miało swoich kozaków (z Sheppardem na czele).


Bez obrazy, ale ME2 to nie CRPG a strzelanka a tych na liście jest już dużo. I to jest SHEPARD, nie Sheppard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2010 o 16:32, SarenkaB napisał:

Może dlatego że to jest ranking największych badassów w grach,nie największych cukierkowych
cipek?


A ja myślałem, że o coś innego biorąc pod uwagę, że obok Riddicka, Marcusa, Duka i Kratosa postawiono Maxa, Geralta, czy wyróżnionego Fishera.
Natomiast jeżeli o cukierkach rozmawiamy to przyjrzyj się uważnie Mercerowi. Ta postać jest badassem w założeniu tylko. W samej grze wypada mdło i kolorowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2010 o 16:32, SarenkaB napisał:

Może dlatego że to jest ranking największych badassów w grach,nie największych cukierkowych
cipek?


To dlaczego nie ma Caleba z Blood? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2010 o 16:39, Myszasty napisał:

> Może dlatego że to jest ranking największych badassów w grach,nie największych cukierkowych

> cipek?

To dlaczego nie ma Caleba z Blood? :P


+1 ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2010 o 16:42, Wookie3e napisał:

Wśród kozaków gier komputerowych brakuje:

n

Dnia 04.12.2010 o 16:42, Wookie3e napisał:

Garett

;)


Ale on to tak raczej po cichu i bez zabijania... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2010 o 16:37, Henrar napisał:

/.../

Nie no spoko. Fakt, może przesadziłem pisząc o Shepardzie (fakt, w pisowni też się pomyliłem, dzięki za zwrócenie uwagi), jako o prowadzącej postaci w gatunku, ale nie zmienia faktu to ,że gatunek ten ma swoich kozaków, a żadnego w zestawieniu nie ma.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że w planach to miała być seria z pogranicza cRPG i strzelanki. Co w niej zdecydowanie dominuje to każdy z nas wie.
Jednak obawiam się, że ME będzie okrzyknięty mianem prekursora gatunku cRPG przez nasze dzieci, przy odrobinie szczęścia wnuki. Ponura wizja, ale moim zdaniem prawdziwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2010 o 16:39, Korvino napisał:

> Może dlatego że to jest ranking największych badassów w grach,nie największych cukierkowych

> cipek?

A ja myślałem, że o coś innego biorąc pod uwagę, że obok Riddicka, Marcusa, Duka i Kratosa
postawiono Maxa, Geralta, czy wyróżnionego Fishera.

Max to postać z własnymi problemami,jest mroczny i smutny i w ogóle,ale nie wiem bo jakoś nie miałem okazji zagrać w grę.
A Geralt i Fisher obok takich postaci to faktycznie pomyłka.

Dnia 04.12.2010 o 16:39, Korvino napisał:

Natomiast jeżeli o cukierkach rozmawiamy to przyjrzyj się uważnie Mercerowi. Ta postać
jest badassem w założeniu tylko. W samej grze wypada mdło i kolorowo :)

Fakt,szczególnie to jego ciągłe pieprzenie o zemście i pogoń za wspomnieniami.Ale w porównaniu ze Shepardem który jest dobry nawet jeśli jest zły nie wypada tak źle.

Ale jeśli miała by się tutaj znaleźć jakaś postać z cRPG to jeden z dwóch ostatnich bossów w Falloucie,chyba że pod uwagę brani byli tylko główni bohaterowie.Z ME to imo najlepiej pasował by tutaj Wrex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2010 o 16:43, Myszasty napisał:

Ale on to tak raczej po cichu i bez zabijania... :P

Agent 47 widowiskowością też raczej nie grzeszy. Wszak nie ma to jak zabić tylko wyznaczone cele pozorując wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kratos powinien zająć pierwsze miejsce! Riddicka lubię bardzo ale mimo wszystko jeśli chodzi o mordowanie to niema nikogo lepszego niż Ghost of Sparta i jego przefinezyjne finishery na przeciwnikach. No po prostu niema i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2010 o 16:47, SarenkaB napisał:

Max to postać z własnymi problemami,jest mroczny i smutny i w ogóle,ale nie wiem bo jakoś
nie miałem okazji zagrać w grę.

Przede wszystkim jeżeli mamy mówić o badassach z prawdziwego zdarzenia to Max wcale takim nie jest. To jest dość typowy bohater noir. Fakt zabija zastępy przestemców, ale szczerze... Jak to się umywa do walki z z zastępami kosmitami, czy najpotężniejszą armią w uniwersum Riddicka? Ponadto Max nie jest tak bezwzględny jak Frank, czasem rzuci jakimś żartem czy ciekawym frazesem. Max zdecydowanie zasługuje na znalezienie się na jakiejś liście dramatycznych postaci, czy coś, ale tutaj? Moim zdaniem nie pasuje.

Dnia 04.12.2010 o 16:47, SarenkaB napisał:

Fakt,szczególnie to jego ciągłe pieprzenie o zemście i pogoń za wspomnieniami.Ale w porównaniu
ze Shepardem który jest dobry nawet jeśli jest zły nie wypada tak źle.

Tu nie chodzi o to, że Shepard jest dobry czy jest zły. On będąc renegatem walczy tylko za przetrwanie swojej rasy kosztem reszty galaktyki. Dołączając nawet do organizacji przestępczej. Jak już napisałem nie dość, że nie zna litości dla swoich wrogów, ale potrafi być strasznie nieprzyjemny dla własnej załogi.

Dnia 04.12.2010 o 16:47, SarenkaB napisał:

Z ME to imo najlepiej
pasował by tutaj Wrex.

Wrex, Zaeed, Jack, Grunt, Morinth, Mordin, a skoro jest już tutaj Agent 47 siedem to z ME można dodać też Thane Krios.
Każda z tych postaci to bezwzględny zabójca. Pierwsza czwórka to praktycznie ten sam charakter. Jednak. Wrexa możesz zabić. Zaeeda możesz (jeżeli dobrze pamiętam) zostawić na śmierć w fabryce, w której trochę narobiliście chaosu. Jack w jednej scence powiedziała coś w stylu "cholera, powinnam się od ciebie uczyć", Grunta możesz przekonać do siebie pakując mu seria z pistoletu w klate. Ponadto Shepard wykonując misję lojalnościową dla Grunta normalnie przyłożył z bani w jakiegoś Krogana, który nie chciał aby Grunt dołączył do ich klanu, na co szaman powiedział coś w stylu; człowiek zna lepiej nasze zwyczaje od ciebie. Morinth dołącza do ciebie po tym jak pomagasz zabić jej matkę. Mordin pochwalił twoje działania, kiedy niemalże przeprowadziłeś egzekucję na paru zbirach, którzy próbowali zabić jego asystenta. Thane to w sumie inna bajka, jak już napisałem; skoro jest Agent 47, to Thane też tam pasuje.

Jak sam widzisz jest sporo postaci z ME, które pasują tutaj i wszystkie podążają za Shepardem. Czemu? No chyba dość wyczerpałem to zagadnienie w powyższym akapicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hah. Tak myślałem, że Sam Fisher zostanie umieszczony w tym artykule, tak jak Pan 47. Nie ukrywam, że byłem zaskoczony, bo jedna z moich ulubionych postaci - a właściwie Nico Bellic - dostał się na piąte miejsce. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować