Zaloguj się, aby obserwować  
L33T

Mass Effect 3

4342 postów w tym temacie

>

Spoiler

Żniwiarze niszczą tylko organiczne cywilizacje

Dnia 30.03.2012 o 12:57, Phobos_s napisał:

o wysokim stopniu rozwoju a cywilizacje prymitywne zostawiają w spokoju. Syntetyki stworzone
przez organików zniszczyłyby całe życie organiczne.



A skąd to wiesz? Nie mamy podstaw do wysuwania takich twierdzeń. Opowieść Javika o AI z jego czasów są bez znaczenia bo brak szczegółów i kontekstu, oraz sam Javik jest mocno uprzedzony. A w czasach naszych jak wiemy, nie ma problemu z AI co wiemy po EDI i gethach które były cały czas ofiarami uprzedzeń i strachu quarian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2012 o 13:16, Nagaroth napisał:

>


Popraw spoiler w części, na którą odpowiadałeś ;p No widzę, ze za późno już, nie ma to jak post wysyłający sie 9 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2012 o 13:03, Eff3ctiv3 napisał:

Spoiler

W takim razie Żniwiarz, to jakaś cholerna wyrocznia? Poza tym z gethami jakoś sobie
radzili organicy, więc które syntetyki by "nas" zniszczyły?



oraz Nagaroth

Dnia 30.03.2012 o 13:03, Eff3ctiv3 napisał:

Spoiler

A skąd to wiesz? Nie mamy podstaw do wysuwania takich twierdzeń. Opowieść Javika o AI z jego czasów są bez
znaczenia bo brak szczegółów i kontekstu, oraz sam Javik jest mocno uprzedzony. A w czasach naszych jak
wiemy, nie ma problemu z AI co wiemy po EDI i gethach które były cały czas ofiarami uprzedzeń i strachu quarian.



Spoiler

Żniwiarze nie są wyrocznią bo są tylko narzędziem. Catalyst mówi o tym wyraźnie.


I nie chodzi, że ja to wiem. Takie jest założenie Catalysta. Jeśli nie robi się takiego założenia to stworzenie Żniwiarzy jest faktycznie bez sensu, ale sensu nabiera gdy spojrzy się na to tak jak napisałem.

Cały pic polega wtedy na tym,
Spoiler

że istnienie EDI oraz Gethów przeczy założeniu Catalysta, więc okazuje się, że jest on po prostu omylny. Że prawdziwe życie, czy to organiczne czy syntetyczne (EDI), jest nieprzewidywalne i stworzenie Żniwiarzy było błędem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2012 o 13:33, Lfdracon napisał:

Jak Ty grałeś? Sam

Spoiler

Catalyst

to mówi.


Tak, Catalyst bredzi na temat o którym ewidentnie nie ma bladego pojęcia, bo z własnego doświadczenia z gethami i EDI wiemy że wcale Wszechświat nie działa tak że syntetyki po stworzeniu wpadają w dziką ochotę pomordowania wszystkiego dookoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2012 o 13:45, Nagaroth napisał:

Tak, Catalyst bredzi na temat o którym ewidentnie nie ma bladego pojęcia, bo z własnego
doświadczenia z gethami i EDI wiemy że wcale Wszechświat nie działa tak że syntetyki
po stworzeniu wpadają w dziką ochotę pomordowania wszystkiego dookoła.


Ale Shepard ma doświadczenie tylko z Gethami i EDI.

Spoiler

Czyli z syntetykami z tego cyklu. Może w poprzednich cyklach syntetyki właśnie tak działał. Po stworzeniu obracały się przeciwko stwórcom. Tego się nie dowiemy.
Może jest to wyjątkowy cykl. A nawet nie może, a na pewno jest to wyjątkowy cykl. W żadnym innym cyklu żaden organiczny nie dostał się tam gdzie Shepard. Więc może dlatego w tym cyklu syntetyki są wyjątkowe i potrafią współżyć z rasami organicznymi.
To wszystko na prawdę ma sens jeśli się nad tym zastanowić a nie czekać, że twórcy dadzą wszystko na talerzu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2012 o 12:57, Phobos_s napisał:

Chyba za dużo próbujesz wyczytać z tego momentu. Dzieciak jest ostatnim, który wsiada
na prom a żołnierze zajęci są walką z wojskami Żniwiarzy. Kto miałby mu pomagać. Proste.


A skąd się tam wziął skoro przed chwilą był w szybie wentylacyjnym na którymś tam piętrze. I dlaczego Anderson nie słyszał hałasu w tym szybie?
Do tego

Spoiler

jak udowodnił Shepard syntetyki i organiki mogą żyć w pokoju.więc uwodnił też bezsensowność istnienia żniwiarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2012 o 15:28, Odin123 napisał:

A skąd się tam wziął skoro przed chwilą był w szybie wentylacyjnym na którymś tam piętrze.


Ile zajmuje Ci przejście od momentu spotkania chłopca do sekwencji zniszczenia jego promu?
Wystarczająco dużo żeby sobie z tego szybu wyszedł. Nie potrzebował teleportu.

Dnia 30.03.2012 o 15:28, Odin123 napisał:

I dlaczego Anderson nie słyszał hałasu w tym szybie?


Bo był w drugim pokoju?

Dnia 30.03.2012 o 15:28, Odin123 napisał:

Do tego

Spoiler

jak udowodnił Shepard syntetyki i organiki mogą żyć w pokoju.więc uwodnił
też bezsensowność istnienia żniwiarzy.



Owszem ale tylko w tym cyklu.

Spoiler

Dlatego Catalyst powiedział, że jego plan już nie działa. Shep udowodnił tylko to, że albo Catalyst się mylił od początku, albo, że w tym cyklu organiczni i syntetyczni zmienili się na tyle, że potrafią współżyć.


Dnia 30.03.2012 o 15:28, Odin123 napisał:

I jeszcze Phobos_s spoiler: [ może tamci z poprzednich cykli działali tak jak Quraianie "niewolnik myśli to trzeba go zabić" ]


Jest to możliwe. Ale tego się raczej nie dowiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2012 o 17:07, Phobos_s napisał:

Bo był w drugim pokoju?


Stał obok Shepa, jak go wołał, a dzieciak niemal na pewno musiał wywołać jakiś hałas, przeciskając się w głąb szybu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2012 o 17:25, NeroNarmeril napisał:

Stał obok Shepa, jak go wołał, a dzieciak niemal na pewno musiał wywołać jakiś hałas,
przeciskając się w głąb szybu.


Skoro ten dzieciak jest wytworem umysłu Sheparda to dziwne, żeby widzial go Anderson. Dziwne jest raczej to, że Shepard mówiąc do niego nie zwrócił uwagi Andersona. A być może cała ta rozmowa odbyła się tylko w głowie Sheparda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.03.2012 o 17:07, Phobos_s napisał:

> I dlaczego Anderson nie słyszał hałasu w tym szybie?

Bo był w drugim pokoju?


coś takiego było by słychać przez szyby wentylacyjne na całym piętrze i

Spoiler

czemu dzieciak zniknął kiedy tylko Shep odwrócił głowę(poruszając się bezgłośnie jak cień jakiegoś ninja)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ukończyłem grę. Decyzja:

Spoiler

zniszczyć reapearsów

.

Może jestem za głupi, ale nie kapuję, w zasadzie jakie jest tu zakończenie? Przecież gra się kończy tak, jakby go w ogóle nie było.

Ach, muszę to przemyśleć, bo tak na świeżo, czuję się zakręcony.
I skąd wyście
Spoiler

teorię indoktryncaji

wymyślili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2012 o 13:45, Nagaroth napisał:

Tak, Catalyst bredzi na temat o którym ewidentnie nie ma bladego pojęcia, bo z własnego
doświadczenia z gethami i EDI wiemy że wcale Wszechświat nie działa tak że syntetyki
po stworzeniu wpadają w dziką ochotę pomordowania wszystkiego dookoła.

Spoiler

A zauważył ktoś z Was, że tak na dobrą sprawę przymierze żniwiarzy i gethów przeczy idei istnienia tych pierwszych? Zobaczcie: nie chcąc, by syntetyki zniszczyły życie, żniwiarze niszczą organiczne życie. By móc tego dokonać... sprzymierzają się z syntetykami, by te... zniszczyły życie.

A tak generalnie, to zobaczcie: dlaczego żniwiarze nie wpakują się na imprezę od razu, gdy rasy zaczną się rozwijać? Dlaczego robiąto dopiero wtedy, gdy walka z nimi zajmie im setki lat - jak np. z proteanami - i poskutkuje ogromnymi stratami w ich szeregach? Nie lepiej pokonać wroga, zanim zacznie się zbroić? W końcu jeden zniszczony żniwiarz = jedna zniszczona... cywilizacja.

I rzecz, która jest najbardziej pomylona :)

Kiedyś musiał się rozpocząć cykl. Czyli - kiedyś istniało tylko życie organiczne. Dlaczego jakakolwiek rasa miałaby uznać, że dobrze jest się wymordować i wpakować wszystkich na pokład statku w postaci organicznej papki? OK, załóżmy, że była wojna z syntetykami. By uniknąć ich całkowitej dominacji w przyszłości, rasy się poświęciły i zamieniły w żniwiarzy. Jasne, już to widzę: zamiast zbudować całą armadę pancerników i obsadzić światy wieżami obronnymi, popełniamy zbiorowe samobójstwo. OK, to bzdura, ale załóżmy na chwilę tę wersję jako jedyną prawdopodobną. Czyli rasy się poświęcają, by syntetyki kiedyś nie wygrały.

A zauważyliście, że żeby w ogóle wpaść na pomysł zdominowania wszechświata po wojnie z maszynami, najpierw taka wojna musiała się odbyć? Czyli była wojna, a ponieważ dopiero po niej rasy "zamieniły się" w żniwiarzy, musiały tę wojnę wygrać. Skąd więc pomysł, że syntetyków nie można pokonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Spoiler

Prawdopodobnie spotkało je inne zagrożenie może jakaś rasa z innej galaktyki i jedynym rozwiązaniem było przetrwanie w formie żniwairza ;-D Albo jacyś inni stwórcy żniwiarzy powracają nie co 50 tys lat a a np: kilka milionów a żniwiarze porostu próbuje ich powstrzymać.(żniwiarz odwiedzony w ME2 i zniszczony przez potężny akcelerator masy mógł być ich sprawka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2012 o 18:39, Jave napisał:

Spoiler


A tak generalnie, to zobaczcie: dlaczego żniwiarze nie wpakują się na imprezę od razu,
gdy rasy zaczną się rozwijać? Dlaczego robiąto dopiero wtedy, gdy walka z nimi zajmie
im setki lat - jak np. z proteanami - i poskutkuje ogromnymi stratami w ich szeregach?
Nie lepiej pokonać wroga, zanim zacznie się zbroić? W końcu jeden zniszczony żniwiarz
= jedna zniszczona... cywilizacja.



Pomijając to, że cały ten pomysł uważam za poroniony,

Spoiler

celem żniwiarzy jest zapewnienie życiu organicznemu bezpieczeństwa... do czasu. Rozwijają się, cieszą się życiem, mordują się nawzajem, mordują siebie samych a gdy rozwiną się za bardzo - wipe. Prymitywne gatunki zostają i mogą się rozwijać aż sami osiągną zbyt wiele a wtedy znów wipe. Z punktu widzenia całej rasy i cywilizacji, może i nie ma to sensu, ale tysiące pokoleń może żyć we względnym spokoju i dobrobycie (o ile sami się nie wymordują -_-)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

> Kiedyś musiał się rozpocząć cykl. Czyli - kiedyś istniało tylko życie organiczne. Dlaczego

Dnia 30.03.2012 o 18:39, Jave napisał:

jakakolwiek rasa miałaby uznać, że dobrze jest się wymordować i wpakować wszystkich na
pokład statku w postaci organicznej papki? OK, załóżmy, że była wojna z syntetykami.
By uniknąć ich całkowitej dominacji w przyszłości, rasy się poświęciły i zamieniły w
żniwiarzy. Jasne, już to widzę: zamiast zbudować całą armadę pancerników i obsadzić światy
wieżami obronnymi, popełniamy zbiorowe samobójstwo. OK, to bzdura, ale załóżmy na chwilę
tę wersję jako jedyną prawdopodobną. Czyli rasy się poświęcają, by syntetyki kiedyś nie
wygrały.


Spoiler


Kto wie kto rozpoczął cykl? Może w miliony lat temu w przeszłości, galaktyczny konflikt wygrał jakiś obcy odpowiednik Cerberusa? :)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak poradzono sobie w przypadku grania w ME3 na zapisie z poprzedniej części, w której komandor nie przeżył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować