Zaloguj się, aby obserwować  
L33T

Mass Effect 3

4342 postów w tym temacie

Może trwają jakieś prace konserwacyjne, może jakaś awaria lub atak hackerów. Trzeba trochę poczekać, może usługa dzisiaj w ogóle nie będzie działać poprawnie. Można jedynie uzbroić się w cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.06.2012 o 20:58, Eternal101 napisał:

co do błędów chyba nikt nie ma wątpliwości że mamy do czynienia z analfabetyzmem i to
na dużą skale


Dysortografią( bardziej zaawansowana i sprecyzowana w tym kierunku odmiana dysleksji { dysleksja jako taka to problemy z rozumieniem czytanego tekstu i z szybkością czytania}) , a co do błędów, to musiałem po prostu nie zauważyć, że mi je podkreśliło. Mimo wszystko dzięki i mogłeś być trochę mniej nieuprzejmy, Nie, żeby mi to robiło jakąś różnice, ale innym to może przeszkadzać . A i mały błąd rzeczowy przy analfabetyzmie, nie wystawił bym żadnego posta, ponieważ tak się określa nieumiejętność czytania, a nie nieprzestrzeganie zasad ortografii. Tal na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2012 o 18:40, Kraju napisał:

Może trwają jakieś prace konserwacyjne, może jakaś awaria lub atak hackerów. Trzeba trochę
poczekać, może usługa dzisiaj w ogóle nie będzie działać poprawnie. Można jedynie uzbroić
się w cierpliwość.

Jeśli jakieś prace to powinni poinformowac. To nie pierwszy raz że taki problem mam, ciagłe problemy jak nie z Originem to bugi w grze albo nie można dolączyć do znajomego w grze. Nerwy mnie biora, czasami ciezko wytrzymać.

Patch jak najszybciej powinien wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trafiło na Ciebie. Ja nie miałem ani nie mam żadnych problemów z działaniem ME3 czy samego Origina. Błędy mnie po prostu omijają. Ty masz niestety mniej szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2012 o 20:17, Kraju napisał:

Trafiło na Ciebie. Ja nie miałem ani nie mam żadnych problemów z działaniem ME3 czy samego
Origina. Błędy mnie po prostu omijają. Ty masz niestety mniej szczęścia.

Tylko jak bym ja miał sam to bym wiedzial ze wina stoi po mojej stronie. Grywam czesto i rozmawiam ze znajomymi i nie tylko ja narzekam. Nie wierze bo gra ma błedy, bedzie miała. Najmiej odczuwałem jak grałemw single ale multi czasami nie mówie codziennie ma mniej albo wiele błedów.
Potrafi trafic bład np. w 10 fali ze przeciwnik stoi i jest niezniszczalny to wtedy naprade wkurza. Multi jest niedopracowane i dzieki chociaz ze dcl robia darmowe.
Gra single jak multi jest dobre ale są dni gdzie błedy wygrywają i czasami potrafia zabrac radość z gry.

Przypadki np. ja nie moge dolączyc do znajomego, zatrzymuje sie po jakims zcasie wczytywanie ale znajoma/y moze dolączyc do mnie. Na drugi dzień na odwrót, za kilka dni nikt nie moze dołączyc.

Jak zaczynałem gre i chciałem pograc z kumplem nie moglismy dolaczyc do siebie aż kolega sie zdenerwował i zadzwonił do pomocy technicznej i potrafili pomóc na jakiś czas, za miesiac znowu coś nie tak. Ja z Originem wiekszych problemów nie miałem do czasu jak wyszła najnowsza wersja gdzie zamiast być lepszą stwarza kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem sobie filmiki z nowego dlc na youtubie i jak widzę, była to dobra decyzja, tak naprawdę to wnoszą one bardzo niewiele, acz troszkę zmieniają sens dotychczasowych zakończeń, zapełniajać pewną pustą lukę, pozostawioną ku przemyśleniom. I rzecze jeszcze jedna: czy to dokładnie to, co zostało wycięte?

Spoiler

Zniszczenie: wydaje mi się, że jest zakończeniem znacznie bardziej optymistycznym, niż było. Niby nie jest dobrze po wojnie, ale powoli wszyscy dochodzą do siebie, jakoś tam żyją. A i poza tym, nie wiedzieć czemu, jednak mass relays są już naprawialne. Wręcz sztampowy happy end.
Kontrola: wcześniej niewiele z tego wynikało. Teraz okazuje się, iż Shepard staje się emancją reapersów, jakiś overlordem? Szczerze, średnio czaję motyw, aczkolwiek tu nagle się okazuje, iż Człowiek Iluzja, nie Shepard, miał rację, Rearsów można kontrolować. Wydaje się być dosyć sensowną opcją, z pragmatycznego punktu widzenia.
Synteza: wierutna bzdura. Zakończenie to roztacza tepą, lewacką idee końca historii i wiecznego pokoju. Ta, już to widzę, w naturze istot żywych jest konfilkt. Idole lewaków też chcieli stworzyć nowego czlowieka i guzik, ani leninowi, ani stalinowi, ani hitlerowi nie wyszło. Tym bardziej tutaj, jakiś pseudo trans organiczno-syntetyczny twór. A jesli faktycznie miałby to być pokój po wsze czasy, to synteza musiałaby odebrać wolną wolę, ergo zamienić ludy w niewolników, pyt tylko czego - matematyki? Wyjątkowo nieudany ending
Zagłada: cykl się toczy, taki fail, na wzór śmierci Sheparda w ME2, w sumie ciekawy motyw. Nic ponadto.



Prawdę mówiąc, z zakończenia gry, jak i trylogii wyniosę tylko tę muzyczkę, która gra w endingach. Porusza, wzrusza, ma coś z piękna bez skazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej w serii Mass Effect żałuję, że gra zaczynała jako opowieść z w miarę realistyczną i wiarygodną otoczką (pomijając biotykę:)), a skończyła jak jakiś pierwszy lepszy tytuł fantasy. Dużo lepszy był ten pierwszy pomysł zakończenia scenariusza - o zagrożeniu istnienia galaktyki przez czarną materię. Dużo bardziej by się to trzymało kupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

> Zniszczenie: Wręcz sztampowy happy end.


Patrzac jak BW buduje gry. Taki powienien być ;p

Spoiler

> Kontrola:


Spoiler

> Wydaje się być dosyć sensowną opcją, z pragmatycznego punktu widzenia.


Spoiler

Jak dzieciak zwraca uwage, najpierw trzeba zadbac oto, aby reapersi nie kontrolowali Shepa.
Człowiek Iluzja się przejechał... znowu jakby powiedział pewien admirał.
Choć z drugiej strony. Anderson poprawiał Człowieka Iluzje, ze są "inne opcje" niz kontrola.
Pomijajac to całe pieprzenie na koncowym filmiku najbardziej mi sie podobalo.



Spoiler

> Synteza: wierutna bzdura.


Spoiler

> faktycznie miałby to być pokój po wsze czasy, to synteza musiałaby odebrać wolną wolę
Niekoniecznie. Watpie nawet aby patrzyli z tej strony na ten ending (lewicowo ofc).


Spoiler

Szczerze to działanie Zniwiarek bardziej przypominało mi "ostateczne rozwiazanie", niz samo zakonczenie ;p
Co mi pasowało, zawsze mi sie wydawało, ze jako istnienia organiczne musimy ze soba wojowac...
BW poszlo ciut inaczej, ale mi jednak dalej pasuje (choc pewnie innym sie nie musi podobac :P)
Nie mniej. Gethy jako wszystkie platformy - wolną wolę miały, a do wojny jednak się nie kwapiły.
Jako syntetyki... "lepiej" oceniły sytuację. Przestały gonic za twórcami i wybrały izolacje.
Tylko, ze jak dobrze zwrocilem uwage, dzieciak sam stwierdza, ze czegos takiego juz probowali...
i skutek nie był taki jakiego oczekiwali i mozna spodziewac sie problemow. Chyba w ta strone poszli.



Spoiler

> Zagłada: cykl się toczy, taki fail, na wzór śmierci Sheparda w ME2, w sumie ciekawy motyw.


Spoiler

> Nic ponadto.


Spoiler

IMO najwieksze kretynstwo na jakie mogli wpasc. Szczegolnie biorac pod uwage, co wygaduje Shep.
Co ciekawe. Dzieciak uwaza, ze jego solucja na chaos nie będzie działać przez to, ze Shep stał przed nim i miał szanse przerwać cykl. Z drugiej strony zniwiarki tez juz dysponuja kompletna wiedzą... czym jest katalizator. Co za tym idzie, szanse na jego uzycie spadaja. Taki punkt widzenia tez negatywnie wplywa na odbior tego zakonczenia ;)



// ale cudowania ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

Zniszcenie jak dla mnie najlepszy wybór, niby nie ma gethów i EDI ale nie mozna wybrac sensownie zeby wszystkich uratować Gethy byli wrogami potem przeszli na strone Sheparda dzieki Legionowi ale oni powinni jak juz coś być poświecone. Po tym zakonzceniu najlepiej się czułem i mi odpowiadało.


Spoiler

Synteza: Zgadzam się z Zgreed66 naprawde bzdura i głupi wybór.Jak mogli Zniwiarze żyć posród innych ras i im pomagac w odbudowie? Przecież inne rasy tez maja uczucia i jak mogli by zaufac zniwiarzom ze nagle się zmieniają, najlepiej to likwidacja to sensowne rozwiązanie.


Spoiler

Kontrola: mieszane uczucia, ale czy sie da całkowicie kontrolowac taka rasą? Na pewno lepszy wybór niż synteza ale Shepard który ciągle walczył z nimi chciałby tak naprawde przejac nad nimi władze? Raczej przed ostatecznym starciem chciał im wpakować mnustwó kólek aby znikli z tej galaktyki.


Spoiler


Omowa: tak w ogóle to po co Shepard miał by sie godzić na propozycje, przeciez sam wie jak to skonczyć. Ale znowu nie po to walczył zeby zniwiarzy nie pokonać a tu wojna bedzie trwac nadal. Taki wybór to ejst dobry na dalsze przygody. Taki wybór gdzie bedzie trwac i tylko za dużo osób zginie nie potrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam pytanie czy ktoś może ukończył Mass Effecta 2 tak aby poza Sheperdem przeżyły tylko dwie osoby? Ciekawy jestem jakby wyglądała trzecia odsłona serii po importowaniu takiego zapisu. Kto zastąpiłby niektóre pierwszo i drugoplanowe postacie. Jeśli ktoś jest się w stanie wypowiedzieć to bardzo bym o to prosił :P. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry za moją nie delikatność ale, jak widzę takie ortografy to doprowadza mnie to do białej gorączki :).

P.S. Analfabetyzm to nie tylko nieumiejętność czytania ale i pisania. Ale nie bd robił juz śmietnika z tego tematu, jak to mówią było minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra jestem świeżo po ukończeniu wersji rozszerzonej i powiem tylko jedno. Tym razem BioWare stanęło na wysokości zadania i dokładnie wyjaśniło wszystkie wątpliwości i konsekwencje naszych działań pod koniec samej gry. Jestem bardzo zadowolony z zakończenia i teraz wiem na 100 % co się stało i dało mi to odpowiedzi na wszystkie możliwe zadane przeze mnie pytania. Szkoda tylko, że nie znalazło się takie zakończenie i wyjaśnienie na samym początku premiery gry. Ale cóż, wszyscy popełniamy błędy i jeśli twórcy je naprawili to należą im się gratulację. Seria Mass Effect to powiedziałbym epicka trylogia i historia opowiedziana o Shepardzie. Nie jest doskonała, ale w dalszym ciągu epicka i ostatnia część jest jej doskonałym zakończeniem. Teraz po wypuszczeniu wersji rozszerzonej i wyjaśnieniu wszystkich niejasności mogę z całą pewnością polecić grę wszystkim chętnym do jej zakupu. Sam to zrobię :) Teraz należą się pieniążki za dobrą robotę :) Lubie szczęśliwe zakończenia, Shepard żyje, koniec Żniwiarzy i znakomity koniec serii Mass Effect :) Czego chcieć więcej ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2012 o 02:28, vegost napisał:

Teraz po wypuszczeniu wersji rozszerzonej i wyjaśnieniu
wszystkich niejasności mogę z całą pewnością polecić grę wszystkim chętnym do jej zakupu.
Sam to zrobię :) Teraz należą się pieniążki za dobrą robotę :)

Tak, tak, teraz na pewno kupisz oryginał (i tobie podobni), już ci wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2012 o 18:45, Aurelinus napisał:

Tak, tak, teraz na pewno kupisz oryginał (i tobie podobni), już ci wierzę.


Nie musisz. Tak zrobiłem z Dragon Age: Początek i jakoś mam na półce i powiem Ci coś jeszcze. Grałem w DA ostatnio po raz 11 więc wierz w co chcesz. Ale BioWare robi gry, do których wracam często nawet jeśli znam fabułę na pamięć. A tego nie mogę powiedzieć o grach z pod znaku innych firm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Jednak z dużą ciekawością podszedłem (po raz kolejny już ;-)) do ME3, tym razem w wersji "Extended cut" i muszę powiedzieć, że (moim zdaniem w każdym razie) panowie i panie w Bioware wiedzieli jednak co chcieli przedstawić w zakończeniu gry już od samego początku... i to im się chwali. Problem był taki, że (być może będąc pod presją czasu) owo zakończenie nieco za bardzo skrócili (podobnie jak np. skrócono fabułę Aliens dla potrzeb wersji kinowej) i stało się ono przez to nieco mało klarowne, wręcz absurdalne. Teraz jednak po dokładnym przedstawieniu wszystkich kwestii, opcji, decyzji i konsekwencji mamy całość na talerzu naprawdę strawną i przejrzystą. Przynajmniej ja tak to widzę ATM.
Oczywiście na wstępie dodam jeszcze, że tzw. teoria indoktrynacji jest i pozostaje jednak w sferze totalnego fan fiction, co nie zmienia faktu że gdyby ktoś w Bioware wpadł na ten pomysł, dostaliby oskara za scenariusz oryginalny. ;-) Ale Nolanami to oni raczej nie są, więc pozostajemy z tym co mamy... a osobiście uważam, że i tak jest naprawdę dobrze. Zakończenie choć nie rozwalające umysłu i głowy, to jednak (IMO) absolutnie godne całej serii. Także dla Bioware należą się podziękowania (jeśli nie przeprosiny od co poniektórych ;-)) za wyjaśnienia, a ja przechodzę do spoilerów. ;-)

Tak w dużym skrócie:

Spoiler

Dawno, dawno temu za wieloma planetami, za wieloma układami istniała sobie pewna rasa (lub frakcja ras), która postanowiła stworzyć świat idealny, bez wojen i konfliktów, bez zła, bez chaosu. Kto wie, być może w pewnym momencie szło im całkiem nieźle, ale niestety popełnili jeden drobny błąd: mianowicie zadanie to postanowili powierzyć sztucznej inteligencji. Mowa oczywiście o niejakim Catalyście, który dość szybko jak sądzę skapował się, że powierzno mu zadanie na dłuższą metę nie do wykonania (osobiście się z nim nie zgadzam, ale był przecież tylko SI). Postanowił więc, że nie będzie żadnej dłuższej mety... tak oto przerobił swoich pierwotnych stwórców na Reaperów (nota bene wbrew ich woli) i jak na ironię losu zaprzęgł do swojego przerażającego planu, który oni sami polecili mu realizować. I tak oto cykl za cyklem, nawet nie wyobrażam sobie ogromu śmierci jaki towarzyszył każdemu z nich, wszystko toczyło się pozornie po myśli owego SI (choć o wielu rzeczach jak się okazuje nawet On nie miał pojęcia) do czasu... no właśnie, do czasu pojawienia się na scenie ludzi... na czele z niejakim Johnem Shepardem. Resztę historii znacie już z kolejnych trzech świetnych epizodów prawdopodobnie najlepszej gry komupterowej jaka dotychczas powstała (choć to akurat jest skrajnie subiektywnym odczuciem ;-)).
W każdym razie z trzech zakończeń jakie już znamy wybrałem... no właśnie. Muszę przyznać, że po zapozaniu się z wieloma nowym faktami i wyjaśnieniami miałem pewne problemy. Początkowo byłem zdecydowanie tylko i wyłącznie za opcją "zniszczenia". Teraz jednak równie silnie zaczęła mi się jawić opcja "kontroli". Syntezę jak odrzuciłem od samego początku, tak i teraz nie miałem ochoty wybierać jej, nawet dla samego tylko obejrzenia. Po prostu uważam ją za kolejny fail Catalysta... drań już miał swoją szansę i mówiąc delikatnie "he blew it"... spieprzył sprawę. Jedyne co go ratuje w moich oczach to fakt, że przyznał się do błędu.
Generalnie rzecz ujmując jego rozwiązanie z cyklami moim zdaniem można było o kant d#$y potłuc. IMO sama tylko decyzja Sheparda o kontroli Reaperów i wykorzystaniu ich w zupełnie inny sposób jawi mi się jako znacznie lepsza i było nie było znacznie bardziej oczywista... ale jak widać nie dla SI. Natomiast i ona wciąż ma swoje wady. Zacznijmy od samego Sheparda, który w tym wypadku nie umiera jako tako, tylko umiera jakby jego ciało a On sam staje się swojego rodzaju "czystą świadomością". Zgodnie z opisem Cataylsta Jego (Sheparda) myśli, wspomnienia i wszystkie ideały jakie mu przyświecały trwają dalej (z braku lepszego określenia najbliższym co przychodzi mi do głowy jest słowo "duch", choć wiem że paru osobom może się ono nie podobać... /care ;-)), a On sam dzięki takiej przemianie zdobywa możliwość kontrolowania Reaperów. Oczywiście od razu słyszymy "nowego Sheparda" i jego wielką misję wykorzystania Reaperów do odbudowy wszystkich ras, zaprowadzenia i utrzymania pokoju w galaktyce oraz wstrzymania emisji serialu "Family guy". Bardzo szlachetne cele, ale jakby nie było Shepard nie stał się przecież bogiem... na ile jego świadomość mogła się przemienić, wciąż pozostawała w niej istota "starego Sheparda" - człowieka, który może popełniać błędy. Wiecie, generalnie jestem za Monarchią, ale takie coś, to sam nie wiem... . ;-) Niemniej bardzo piękna wizja i bardzo pozytywne zakończenie. Ot, macie w nim wszystko: żywego Sheparda (który od teraz niczym Strażnik Teksasu pilnuje porządku w całej dzielnicy ;-)), ujarzmionych Reaperów i wszytkich pozostałych cieszących się niczym Hiszpanie po zdobyciu euro spoko (inna sprawa, jak długo będą się tak cieszyć, ale o to jak sądzę możemy się zapytać przy każdym z zakończeń).
Także zakończenie jak najbardziej OK, aczkolwiek ja przestudiowałem je dopiero na drugim miejscu. Za pierwszym podejściem wybrałem zdecydowanie opcję "Zniszczenia". Zaraz podniosą się głosy, że jak to, przecież to opcja zła i nikczemności, ale ja tak nie uważam. Owszem, niesie ze sobą pewne smutne i negatywne konsekwencje, a i sam Catalyst maluje ją w najgorszych barwach, ale ja szczerze mówiąc nigdy mu nie ufałem. Tak w dużym skrócie: Shepard poświęca swoje życie, aby dokonać tego, o co wszyscy walczyli od samego początku: zniszczyć Reaperów (a przy okazji samego Catalysta, który swoje i tak już zrobił... ). Wtedy wszystko startuje na swój sposób od nowa i de facto wszystko stoi przed rasami galaktyki otworem. Tak jak to opisuje Hacket: Skoro pokonaliśmy Reaperów zjednoczeni, czego teraz możemy dokonać wspólnie... jeśli tylko damy sobie szansę. A myślę, że wojna z Reaperami oraz wszystko czego dokonał Shepard może stanowić doskonałą lekcję po temu. Z pewnością nie najbardziej pozytywne, ale IMO najbardziej godne całej serii (szczególnie Trójki) i jakby najbardziej otwarte z zakończeń... a zarazem dające najwięcej nadziei dla tych co przeżyli. Ale to tylko moje zdanie, nie ma potrzeba go rozpowiadać, jak to ujął Jeff. :-)
Pozostaje jeszcze opcja syntezy, której skoro nie obejrzałem to komentował nie będę. Od samego początku kompletnie mi się nie sposobała, a cały wszechświat pod rządami Catalysta, to już kompletnie odpada (idealna rozwiązanie, right). Tak swoją drogą pozwólcie że zapytam tych, którzy owe zakończenie postanowili jednak obejrzeć: czy w końcowym filmiku narratorem jest właśnie Catalyst ? Bo tak właśnie zakładam, że to On i że wygaduje jakieś teksty o idealnym świecie itp... poprawcie mnie jeśli się mylę, bo tak jak pisałem... Zakończenie to może jutro obejrzę sobie na YT, ale z pewnością nie mam ochoty wybierać go w samej grze. :-)



Także reasumując. Cieszę się, że ostatecznie z zakończeniem ME3 wcale nie jest aż tak źle, jak mogliśmy się domyślać i obawiać oglądając jego wersję premierową. :-)
Każdemu polecam raz jeszcze odświeżyć sobie grę i sprawdzić samemu z nowym darmowym "Extended cut" DLC... ale reklama, co ? ;-P Ale nie, naprawdę warto, choćby dla samej gry bo jest naprawdę wielka... niesamowita dawka emocji aż do samego końca plus naprawdę piękna muzyka (patrz np. fragment "Leaving Earth"). 10/10, to zdecydowanie za mało. ;-) W czasach kiedy nawet Blizzard przerzucił się na "gry liczbowe" i wyciąganie od klienta jak najwięcej szmalu najbardziej wymyślnymi metodami, gry takie jak seria ME są tym bardziej wartościowe. A i zakończenie już w miarę w porządku. ;-)


Polecam i pozdrawiam.


PS. Nawet multi w ME3 zrobili z pomysłem tak, aby ciekawie komponowało i łączyło się z samą fabułą gry na singlu. Naprawdę hands down.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2012 o 19:59, vegost napisał:

A tego nie mogę powiedzieć o grach z pod znaku innych firm.

Gdybym był tu moderatorem, to już byś się z nami pożegnał za propagowanie złodziejstwa (nie wiedzieć czemu nazywanym "piractwem").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2012 o 02:24, Dann napisał:

Bioware wiedzieli jednak co chcieli przedstawić w zakończeniu gry już od samego początku...

ME 3 to zniekształcony, skrócony i źle opowiedziany wątek z pewnego cyklu powieści sci-fi (niestety, nie pamiętam autora). Nie jest to proza wybitna, ale kto tego nie czytał lub nie o tym nie słyszał chociaż w streszczeniu, nie jest w stanie zrozumieć jak bardzo skopano pierwotną myśl. Nie pomijając faktu, że Bioware mogło by dla przyzwoitości podziękować w creditsach pierwotnemu autorowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm, zgodzić się mogę jedynie co do muzyki, poza tym te zakończenia po EC moim zdaniem lepiej się ogląda, ale co w nich było bez sensu jest dalej bez sensu(przynajmniej w kwestiach bardziej, ekhm, technicznych ale to u mnie, że tak powiem zabija tak zwane zawieszenie niewiary).


Spoiler

W Zniszczeniu Shep przeżywa, gdzie powinien zdechnąć bo sam jest syntetykiem. Nie wspominając, że z pkt widzenia technologii zwykły komputer w gruncie rzeczy nie różni się niczym od Getha, więc czemu cała reszta okrętów ludzi, turian itd działała to ja nie mam pojęcia.

W Kontroli, gdzie pokazane jest jakoby Shep stał się władcą absolutnym Żniwiarzy, co samo w sobie przeczy pozostałym częścią gry i EC do 3;p

Synteza zaś kompletnie nie pasuje jeśli patrzeć na uniwersum ME jako sci-fic, zwłaszcza przez pryzmat dwóch pierwszych części(no i liście z obwodami drukowanymi wyglądają przekomicznie...;p). Z drugiej strony nie wiem, czemu uważasz, że Catalyst by tutaj rządził, on się staje wtedy zbędny. Narratorem jest zaś EDI, która cieszy się z tego, że jest żywa, tak w dużym skrócie.



Nie wiem też, za co Bio miałyby się należeć podziękowania. Ja rozumiem, że EC nie musieli wypuszczać, ale to był raczej dmg control niż gest dobrej woli, patrząc na ostatnie ich porażki, a winić za wszystko EA to lekka przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2012 o 11:18, Aurelinus napisał:

> A tego nie mogę powiedzieć o grach z pod znaku innych firm.
Gdybym był tu moderatorem, to już byś się z nami pożegnał za propagowanie złodziejstwa
(nie wiedzieć czemu nazywanym "piractwem").

Nie chce mi się wierzyć ,ze tak szanowana persona na tym forum jak vegost, jest piratem. To są bezpodstawne oskarżenia. Nie wiem i nie chcę wiedzieć w jaką wersję gry (może demo), grał on przed publikacją postu nr 3779, ale nazywanie go piratem to nadużycie! Pozdrawiam.

P.S. Teraz "ME3" i tak został obniżony do ok. 89,90 zł, więc pewnie popyt na tę produkcję i tak wzrośnie swoją drogą... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować