Seks - temat tabu

[Volvox 1]

Dnia 23.09.2007 o 01:03, Olamagato napisał:

Co trzecie dziecko (33%!) jest dzieckiem pozamałżeńskim.

Przyznam ze nieco szokujaca liczba. Troszke to dziwne zwazywszy na to jak latwo mozna przeprowadzic prosty test z grupa krwii (zreszta czasami az ciezko przez tyle lat zycia zeby to nie wyszlo). Oczywiscie szansa ze dziecko ma niewlasciwa grupe krwi (bedac pozamalzenskim) nie jest duza, ale przy tych 33% to i tak chyba powinna zdrada czesto wychodzic na jaw?

[Rick 2]

Dnia 25.11.2007 o 18:22, Volvox napisał:

Oczywiscie szansa ze dziecko ma niewlasciwa grupe krwi (bedac pozamalzenskim) nie jest duza,
ale przy tych 33% to i tak chyba powinna zdrada czesto wychodzic na jaw?

To ja wam powiem traka anegdotkę z sobą w roli głównej. Pamiętacie krzyżówki grupy krwi z biologii? Mój ojciec ma grupę krwi AB, moja mama - A, moja siostra AB a ja i mój brat grupę krwi 0! Jakie było moje zdziwienie kiedy wyszło mi, że nie ma ani jednego procenta (oczywiście w bardzo ogólnym wyniku) szansy, aby dziecku wyszła grupa krwi 0. Myślę sobie: kurde, czy to możliwe, żebym był adoptowany? Widziałem zdjęcia mojego brata z dzieciństwa i wyglądał dokładnie tak samo jak ja teraz, a może raczej ja wyglądam teraz jak on kiedyś. Jest więc 100% pewność, że jesteśmy rodzeństwem. Ale czy mogliśmy być adoptowani skoro między nami jest 10 lat różnicy.

Wiecie czasem jak to jest, kiedy człowiek zastanawia się nad swoim pochodzeniem? Kiedy nie ma pojęcia, czy ludzie, z którymi żyje od 15 lat są jego prawdziwymi rodzicami? Po paru dniach rozterek, poszedłem do znajomego gościa od genetyki i okazało się, że było dokładnie 0,5% szansy, że będę miał grupę krwi 0. :P

[HumanGhost 0]

Hehe niezła szansa. I niezła grupa krwi. W sumie nie wiem czy gratulować czy współczuć. Osobiście to mam A+ i jakoś nie jestem tym szczególnie wyróżniony. ;]
A dzieckiem swoich rodziców jestem na pewno. Wystarczy zbadać charaktery w mojej rodzinie. Normlanie jak klony, tylko rózniące się wyglądem. ;D

[Narultimate 0]

choć mam tylko 13 lat :) :]
Nie mogę się doczekać kiedy poraz pierwszy to zrobię :)
Chciałbym uprawiać sexs naprawdę, a nie ciągle się masturbować :(
Nie mogę się doczekać.
to ile jeszcze mam czekać?
tak jak mówi mój kolega pierwsza miłość jest najnudniejsza xD.

[Volvox 1]

Dnia 25.11.2007 o 19:04, HumanGhost napisał:

Wystarczy zbadać charaktery w mojej rodzinie.
Normlanie jak klony, tylko rózniące się wyglądem. ;D

To zakladajac, ze charkter jest chociaz czeciowo dziedziczony :))

[mesiu59 0]

Dnia 25.11.2007 o 18:22, Volvox napisał:

Przyznam ze nieco szokujaca liczba. Troszke to dziwne zwazywszy na to jak latwo mozna przeprowadzic
prosty test z grupa krwii (zreszta czasami az ciezko przez tyle lat zycia zeby to nie wyszlo).
Oczywiscie szansa ze dziecko ma niewlasciwa grupe krwi (bedac pozamalzenskim) nie jest duza,
ale przy tych 33% to i tak chyba powinna zdrada czesto wychodzic na jaw?

No troszke szokująca. Tak samo jak szokujące jest (kto oglądał testosteron, ten wie), że w 95% małżeństw, po 5 latach ślubu, jeden z małżonków dopuszcza się zdrady ;).

PS. Niektóre posty w tym temaci są naprawde śmiechowe, vide post Narultimate ;).

[Wordlord 0]

Dnia 26.11.2007 o 10:01, Volvox napisał:

To zakladajac, ze charkter jest chociaz czeciowo dziedziczony :))

Charakter natomiast kształtuje się przez lata spędzone w rodzinie i po przez wpływ społeczeństwa, ale przez pryzmat temeramentu, który się dziedziczy w pewnym stopniu.

[mesiu59 0]

Dnia 25.11.2007 o 19:04, HumanGhost napisał:

A dzieckiem swoich rodziców jestem na pewno.

Każdy tak mówi ;). Ja też. A nikt nie zna prawdy, dopóki się tego nie sprawdzi poprzez odpowiednie testy :>.

[HumanGhost 0]

Dnia 26.11.2007 o 10:01, Volvox napisał:

To zakladajac, ze charkter jest chociaz czeciowo dziedziczony :))

Obserwując ojca i dziadka mam niemal pewność, że charakter a przynajmniej częśc jego cech jest zapisywana w genach. :-)

Narultimate -->> Ale Ci sie spieszy. 13 lat i już takie zachcianki. Ja to nie wiem jaka ta dzisiejsza młodzież. Wszystko by chcieli juz teraz, od razu, na łapu capu. ;D

[mesiu59 0]

Dnia 26.11.2007 o 11:42, HumanGhost napisał:

> To zakladajac, ze charkter jest chociaz czeciowo dziedziczony :))

Obserwując ojca i dziadka mam niemal pewność, że charakter a przynajmniej częśc jego cech jest
zapisywana w genach. :-)

Ale też jest taka możliwość, że poprostu ojciec ci imponuje, a ty jako syn podświadomie przejmujesz po nim cechy i starasz się naśladować go, czy styl jego bycia ;). Podświadomie, więc nie zdajesz sobie z tego sprawy :].

Dnia 26.11.2007 o 11:42, HumanGhost napisał:

Narultimate -->> Ale Ci sie spieszy. 13 lat i już takie zachcianki. Ja to nie wiem jaka
ta dzisiejsza młodzież. Wszystko by chcieli juz teraz, od razu, na łapu capu. ;D

Jak ja byłem w jego wieku, to też miałem takie zachcianki :>, z tego co pamiętam ;].

[Nat-Sem 0]

Dnia 26.11.2007 o 11:42, HumanGhost napisał:

> To zakladajac, ze charkter jest chociaz czeciowo dziedziczony :))

Obserwując ojca i dziadka mam niemal pewność, że charakter a przynajmniej częśc jego cech jest
zapisywana w genach. :-)

Masz rację... ale na ukształtowanie człowieka ma wpływ także całe jego otoczenie. Rodzice, koledzy, sposób wychowania... Chociaż we wszystkich zachowaniach jednak przejawia się ta nasza natura, zapisana w genach, i często ciężko to dostrzec.

@ Narultimate -> Poszukaj sobie dziewczyny jakiejś:)

[minimysz 0]

Dnia 26.11.2007 o 12:20, Nat-Sem napisał:

@ Narultimate -> Poszukaj sobie dziewczyny jakiejś:)

Rozumiem, że zamierzasz potem łożyć na utrzymanie jego dzieci? Bo innego powodu nakłaniania dziecka do rozpoczęcia współżycia nie widzę.

[Nat-Sem 0]

Dnia 26.11.2007 o 13:46, minimysz napisał:

> @ Narultimate -> Poszukaj sobie dziewczyny jakiejś:)
Rozumiem, że zamierzasz potem łożyć na utrzymanie jego dzieci? Bo innego powodu nakłaniania
dziecka do rozpoczęcia współżycia nie widzę.

Raczej nie miałem tutaj na myśli współżycia... Bo nie można wymagać od osoby w tym wieku odpowiedniego doświadczenia i wiedzy o wszystkich konsekwencjach i zagrożeniach. Chociaż w tym wieku powinny być one już młodemu człowiekowi znane... A obcowanie z dziewczyną nie sprowadza sie tylko od razu do współżycia.

[minimysz 0]

Czyżbyś nie przeczytał jego posta? Na to by wyglądało.
Już pomijam fakt, że 13-latek zamiast myśleć o seksie powinien się uczyć.

[jasiu_ciast 0]

Dnia 26.11.2007 o 13:54, Nat-Sem napisał:

> > @ Narultimate -> Poszukaj sobie dziewczyny jakiejś:)
> Rozumiem, że zamierzasz potem łożyć na utrzymanie jego dzieci? Bo innego powodu nakłaniania

> dziecka do rozpoczęcia współżycia nie widzę.

Raczej nie miałem tutaj na myśli współżycia... Bo nie można wymagać od osoby w tym wieku odpowiedniego
doświadczenia i wiedzy o wszystkich konsekwencjach i zagrożeniach. Chociaż w tym wieku powinny
być one już młodemu człowiekowi znane... A obcowanie z dziewczyną nie sprowadza sie tylko od
razu do współżycia.

taa najpierw gra wstępna i sprint do apteki po gumki

[Nat-Sem 0]

Dnia 26.11.2007 o 14:06, minimysz napisał:

Czyżbyś nie przeczytał jego posta? Na to by wyglądało.
Już pomijam fakt, że 13-latek zamiast myśleć o seksie powinien się uczyć.

Przeczytałem napisanego przez niego posta. A Tobie starałem się wytłumaczyć co miałem na myśli... W takim razie może powinien porozmawiać ze specjalistą...

[minimysz 0]

Dnia 26.11.2007 o 14:10, jasiu ciast napisał:

taa najpierw gra wstępna i sprint do apteki po gumki

A po co gumki? Toż w naszym zacofanym społeczeństwie nadal pokutuje przekonanie, że stosunek przerywany jest dobrą metodą zapobiegania niechcianej ciąży.

Nat-Sem

Dnia 26.11.2007 o 14:10, jasiu ciast napisał:

Przeczytałem napisanego przez niego posta.

W takim razie nie rozumiem zupełnie, dlaczego odpowiedziałeś mu w ten sposób. A może to miał być jakiś dziwny żart?

Dnia 26.11.2007 o 14:10, jasiu ciast napisał:

A Tobie starałem się wytłumaczyć co miałem na myśli...

Heh... Wiesz, jakoś dziwnie nie wierzę, że pomyślałeś przed napisaniem mu, żeby sobie dziewczyny poszukał.

[Olamagato 3]

Dnia 25.11.2007 o 18:22, Volvox napisał:

Troszke to dziwne zwazywszy na to jak latwo mozna przeprowadzic prosty test z grupa krwii (zreszta czasami az ciezko przez tyle lat zycia zeby to nie wyszlo).

Tak naprawdę to nie jest wcale prosty test. Grupy krwi jakie znamy, to podział jeszcze z 19. wieku. Tak naprawdę jest więcej czynników określających dziedziczność krwi (na przykład czynnik RH, który od lat zawsze się bada). Chodzi o to, że zgodnie z obecną wiedzą genetyczną grupy krwi to tylko przybliżenie, które dobrze działa dla 99% ludzi. Tyle, że pozostaje ten 1%.
W dokładnych badaniach krwi można jedynie wykluczyć na 99,99% ojcostwo lub macierzyństwo na podstawie badań krwi dziecka i jednego z rodziców. Pozostaje ten ułamek procenta, który może i jest znikomy, ale przy tak wielkich liczbach jak 7 mld ludzi na Ziemi pomyłka kiedyś musi się zdarzyć.
Prawdziwe stuprocentowe sprawdzenie dają dopiero testy genetyczne, które nie są badaniami analogowo/statystycznymi, ale dokładnymi badaniami cyfrowymi.
Warto wiedzieć, że kod genetyczny jest ścisłym kodem cyfrowym (czwórkowym) - tak samo jak kod binarny (dwójkowy) w komputerach. Co więcej ma też odpowiednik kodów ECC i CRC - tyle, że lepszy ponieważ kody te mają nadmiarowość na poziomie 1-15%, a kod genetyczny ma nadmiarowość równą dokładnie 100%. W komputerach jedynym odpowiednikiem tak dobrego zabezpieczenia danych jest tylko podwójny zapis księgowy oraz systemy lustrzane (mirror).

Dnia 25.11.2007 o 18:22, Volvox napisał:

Oczywiscie szansa ze dziecko ma niewlasciwa grupe krwi (bedac pozamalzenskim) nie jest duza, ale przy tych 33% to i tak chyba powinna zdrada często wychodzic na jaw?

Właśnie nie bardzo. W przypadku grup krwi AB lub rodziców z czynnikami A i B, dziecko może mieć dosłownie każdą grupę krwi, w przypadku posiadania przez obu rodziców wyłącznie A, albo B (dość rzadkie), mogą mieć 2 na 4 grupy krwi (nie licząc RH). Jedynie gry oboje rodziców mają grupę zero dziecko może mieć 0 RH+ lub 0 RH-. A to jest bardzo rzadka kombinacja rodziców bo grupy zero są bardzo nieliczne. Szansa na trafienie się dwóch "zerówek", to parę procent lub mniej. I to tylko na bazie klasycznej wiedzy o grupach krwi. Dzisiaj wiemy, że jest bardzo niewielka szansa pojawienia się czynników A i B nawet u dziecka rodziców mających zerówkę (mutacja). Czyli można sobie te badania praktycznie wyrzucić do kosza.

[sheevmaster 0]

Dnia 26.11.2007 o 14:33, Olamagato napisał:

Jedynie gry oboje rodziców mają
grupę zero dziecko może mieć 0 RH+ lub 0 RH-. A to jest bardzo rzadka kombinacja rodziców bo
grupy zero są bardzo nieliczne. Szansa na trafienie się dwóch "zerówek", to parę procent lub
mniej. I to tylko na bazie klasycznej wiedzy o grupach krwi. Dzisiaj wiemy, że jest bardzo
niewielka szansa pojawienia się czynników A i B nawet u dziecka rodziców mających zerówkę (mutacja).
Czyli można sobie te badania praktycznie wyrzucić do kosza.

W sumie to mi nawet miło, że jestem "rzadką kombinacją".... a w dodatku mańkutem!
Niezły freak ze mnie o_O

[xbitPOL 0]

Głupio mi to pytanie zadać, ale niech stracę... :P
Czy to, że nigdy się nie masturbowałem (i nie mam zamiaru) jest rzeczą nienormalną? ;]