Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Dragon Age II - wrażenia z rozgrywki

81 postów w tym temacie

Dnia 09.02.2011 o 16:35, Pietro87 napisał:


Jest taka gra mianowicie Overlord części całe dwie =) [no ok to nie crpg ale konwencja
jest taka własnie]

" Overlorda " miałem wymienić,fajna gra ale gdyby inni zaczęli wykorzystywać ten sam schemat to też Byś narzekał

Dnia 09.02.2011 o 16:35, Pietro87 napisał:

P.S.
Do avatara dodam jeszcze jedno zdanie - dla mnie jest to gniot i tyle. Argument za tym,
że przedstawiono tam "przyrodę"... bez jaj to ma być argument w ogóle jakiś ? 4-5 gatunków
na krzyż i trochę ciekawej roślinności ? To niejedno anime ma ta materię niebotycznie
lepiej rozwiniętą. Takie filmy jak np Obcy czy nawet kiczowaci Żołnierze Kosmosu tez
pokazali obce rasy, roślinność też się czasem trafiała, że już Jurasic Parków nie wspomnę.
Avatar to nie film botaniczny tylko sci-fi, i to sci-fi z bardzo dobrymi efektami ale
dziadowską fabułą i oklepanym schematem.


A Widziałeś książkę " Tajny Raport o Świecie Pandory "? - tam jest więcej niż 4-5 gatunków na krzyż,są też wyjaśnione różne ciekawostki związane z Pandorą i jej mieszkańcami
ale po co przekonywać,dla Ciebie to i tak " gniot " ale może prawdziwego gniota nie widziałeś? - np." Starcie Tytanów " czy " The Last Airbender ",gdzie dobry i uznany reżyser zmarnował cały potencjał naprawdę dobrej animowanej serii.

Dnia 09.02.2011 o 16:35, Pietro87 napisał:

I dalej twierdzę że taki Die Hard ma lepiej zbudowane postaci bohaterów [bo ma, postaci
z avatara są... jak by ich nie było, ich działania są głupie, nielogiczne, ich charaktery
pasują do schematu charakteru dziecka z przedszkola - tyle w tym temacie]


No tak ... bo łysy i niezniszczalny Bruce Willis jest bardziej realistyczny i wiarygodny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 17:05, Pietro87 napisał:


> Ano, zawsze gra nie tylko ze swietną fabulą ratowania świata by się przydała, ale
jeszcze
> epicznego zniszczenia go! xd

Coś w ten deseń było by wyjątkowo ciekawe, jak by to podali w formie poważnej [overlordy
są humorystyczne], tak aby było widać działania drużyny "tych dobrych", która chce powstrzymać
nas czyli "tego wrednego i złego".
Najlepiej jeszcze jak by nasz zły miał swojego dobrego prześladowcę żywiącego do niego
urazę za zabicie ojca/matki/ciotki/babki/psa czy kota xD
Lekkie szyderstwo, ale mówiąc poważnie gra w takiej konwencji, polegająca na knuciu,
wbijaniu noża w plecy, intrygach, aferach i rzezi niewiniątek była by nad wyraz ciekawa
[jeszcze jak by ten główny zły miał ciekawy głębszy charakter i jakieś logiczne motywy,
a nie jest zły bo tak i koniec =)]


Widzisz,tylko że ja nie chciałbym grać kanalią,świnią i łotrem,mnie schemat dobrego bohatera po prostu nie przeszkadza i tyle
oczywiście,taka gra miałaby swoich fanów ale na pewno nie gwarantowała by sukcesu,gdyż aby trafić do jak największej rzeszy odbiorców,historia musi być uniwersalna.
W tym tkwi również sukces " Avatara " i jego prostoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 17:45, lis_23 napisał:

A Widziałeś książkę " Tajny Raport o Świecie Pandory "?
> pasują do schematu charakteru dziecka z przedszkola - tyle w tym temacie]


A co mnie obchodzi jakakolwiek książka, czy i cała seria, co to ma do filmu ? Film jest badziewny i to że napisali na podstawie jego uniwersum dobrą książke ma się do tego nijak i nic to nie zmeinia.

Dnia 09.02.2011 o 17:45, lis_23 napisał:

No tak ... bo łysy i niezniszczalny Bruce Willis jest bardziej realistyczny i wiarygodny
;)


Celowo podałem Die Hard 4.0 bo to film akcji [jeden z lepszych z resztą] gdzie charaktery postaci mają nikłe znaczenie, skoro więc postaci z filmów akcji prezentują sobą coś więcej niż bohaterowie tak ogromnego hitu jakim okrzyknięto Avatara to to świadczy o naprawdę niskiej klasie tej produkcji.
Avatar jest najbardziej przehypowanym gniotem ostatnich lat, nawet mroczne widma czy ataki klonów nie były tak cienkie [a wysokich lotów to nowa trylogia SW nie miała]


P.S.
O tak prostota Avatara powala.. na tyle, że to film imho dla amerykańskich mas, odmóżdżonych ich powalającą kulturą =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 17:54, Pietro87 napisał:


Dnia 09.02.2011 o 17:54, Pietro87 napisał:

A co mnie obchodzi jakakolwiek książka, czy i cała seria, co to ma do filmu ? Film jest
badziewny i to że napisali na podstawie jego uniwersum dobrą książke ma się do tego nijak
i nic to nie zmeinia.


Nie zrozumiałeś ...
nie ma książki na podstawie '' Avatara " ( przynajmniej u nas ) jest tylko tak jakby encyklopedia Pandory przedstawiająca faunę i florę tejże planety.

Dnia 09.02.2011 o 17:54, Pietro87 napisał:


Celowo podałem Die Hard 4.0 bo to film akcji [jeden z lepszych z resztą] gdzie charaktery
postaci mają nikłe znaczenie, skoro więc postaci z filmów akcji prezentują sobą coś więcej
niż bohaterowie tak ogromnego hitu jakim okrzyknięto Avatara to to świadczy o naprawdę
niskiej klasie tej produkcji.
Avatar jest najbardziej przehypowanym gniotem ostatnich lat, nawet mroczne widma czy
ataki klonów nie były tak cienkie [a wysokich lotów to nowa trylogia SW nie miała]


P.S.
O tak prostota Avatara powala.. na tyle, że to film imho dla amerykańskich mas, odmóżdżonych
ich powalającą kulturą =)


Porównujesz zupełnie różne gatunki i jeszcze szukasz jakiś analogii?
kto powiedział że SF to tylko,np. " Obcy "," Łowca Androidów " czy " Odyseja Kosmiczna 2001 "?
mamy obecnie różnych widzów którzy oczekują także różnej rozrywki i nie ma w tym nic złego
" Avatar " to film autorski,nie bazujący na żadnym istniejącym uniwersum i już za samo to należy się Cameronowi szacunek - to nie jest " Piła 20 " czy " Oszukać przeznaczenie 10 ".

P.S; jestem fanem uniwersum Star Wars i filmów w owym uniwersum ale jednak " Avatar " bardziej mnie się podobał niż " Epizod II Atak Klonów ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 16:48, Sanders-sama napisał:

> można odkręcić się totalnie na dark side i zniszczyć malaka i jedi. Technicznie
głupie
> bo nie osiągnie się max specjalizacji w danej stronie mocy


Chodziło o to że niby nie możesz osiągnąć max dark side, więc ci mówię że możesz, to było moim celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od leviatana zrobiłes fair bez cheatów na hardzie tyle dark side pkt w pierwszym kotorze z pierwotnie jasnej strony ?
Ciężko uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 21:04, Pietro87 napisał:

Od leviatana zrobiłes fair bez cheatów na hardzie tyle dark side pkt w pierwszym kotorze
z pierwotnie jasnej strony ?
Ciężko uwierzyć.


A kto mówi że od Lewiatana? Przed też można grać na dark side.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 21:04, Pietro87 napisał:

Od leviatana zrobiłes fair bez cheatów na hardzie tyle dark side pkt w pierwszym kotorze
z pierwotnie jasnej strony ?
Ciężko uwierzyć.


Nie, jak już mówiłem od samego początku gry grałem złym do samego końca i wtedy miałem max dark side points. Jeśli chodziło ci o to że gdy byłbym dobry do Leviatana i później zły to czy udałoby mi się osiągnąć max dark side to, niestety wydaje mi się że to be cheatów niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.02.2011 o 22:37, Sanders-sama napisał:

Nie, jak już mówiłem od samego początku gry grałem złym do samego końca i wtedy miałem
max dark side points. Jeśli chodziło ci o to że gdy byłbym dobry do Leviatana i później
zły to czy udałoby mi się osiągnąć max dark side to, niestety wydaje mi się że to be
cheatów niemożliwe.


I taki był kontekst zdania. Bo KOTOR posiadał jako jedna z nielicznych gier możliwość przejścia wyjątkowo epicko i fabularnie [filmowo wręcz], do lewiatana grałeś jako light side jedi, odmieniony revan, po leviatanie gdy wszystkie karty wyszły na stół można było przejść na ciemną stronę i dokonać ostatecznej zemsty. chodziło mi tylko o to ze kotor w swojej genialnie zbudowanej fabule dawał nam taką możliwość [wiadomo, że takie granie jest nieefektywne technicznie, ale merytorycznie jest to mistrzostwo] i o to chodziło mi w 1szym poście, widać jednak nie wszyscy czytali go ze zrozumieniem =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Torment to prawdziwe cRPG z krwi i kości, a nie jakieś Dragon Age czy inne tego typu gnioty dla ciemnoty i plebsu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Up bla bla bla

OnTop: Tak sobie teraz myśle, ze wrescie nie musze wybierać miedzy pure dex i strata paru talentów, czy pure spryt i pare talentow na specjalizacje w kieszeni ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.02.2011 o 22:54, KaiL napisał:

Torment to prawdziwe cRPG z krwi i kości, a nie jakieś Dragon Age czy inne tego typu
gnioty dla ciemnoty i plebsu.

Nie określił bym tego tak brutalnie,po prostu niektórzy lubią takie gry a inni inne.
Torment akurat miał to coś czego inne cRPG''i nie miały.W żadnej innej grze nie zatrzymywałem się i nie wydawałem pieniędzy których miałem wtedy bardzo mało tylko po to żeby przeczytać opis smaku jakiejś potrawy(Stragan w Ulu albo Gospoda pod Gorejącym Człekiem)na przykład.To co daje P:T wyższość nad innymi cRPG to właśnie rzeczy za które nie ma żadnej nagrody jako tako a i tak chce się to robić.
No,ostatecznie lubiłem jeszcze od czasu do czasu wyskoczyć do baru na kilka drinków albo do łaźni w Falloucie.

Ale ogólnie porównywanie D:A do Planescape jest dość niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak się nie ma co się lubi....to się kradnie, co się da ;)

Okay, a tak na serio: Trochę inne czasy nie sądzisz? Dałbym wiele za takiego Tormenta "dzisiejszych czasów" ale te dzisiejsze RPG nie są takie złe. Fakt, że proste... ale trzymają poziom. Da się grać. Sprawiają frajdę. I to chyba najważniejsze nie? Jak chcę jakieś mózgotrzepa... to wtedy gram właśnie w te starsze gry.

A bug z psem pamiętasz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wkurzają Was czasem te mega uproszczenia i brak interakcji ze światem gry co namiętnie serwuje nam Bioware? Te miasta, w których dziwnym trafem 75% drzwi jest teksturą i można co najwyżej głową o nie walić, nawet zwykłego chłopa nie idzie zaatakować. Wszystko wyglada jakby manekiny stały i czekały na zbawienie. I to mają być te next gen gry? Poczciwy Baldur ma więcej ikry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak pedzio z BioWare krzyczy, że celem Dragon Age II jest przyciągnąć graczy Call of Duty to zastanawiam się, czy szefostwo BioWare ma jeszcze kontrolę nad firmą, czy może już EA dyktuje wszystkie warunki. Moim zdaniem firma może dużo więcej stracić niż ugrać takimi panicznymi ruchami, poza tym ostatni przykład Arcania G4, ... i co więcej graczy było nowych i na tak, czy większość starych pokazała środkowy palec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

,,Wniosek jest prosty - Dragon Age II rozpocznę zapewne na wyższym, niż normalny poziomie trudności.''''

i czym się tu chwalić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje, że tej gry po prostu nie kupię. Jak słyszałem przy pierwszym podejściu o "duchowym spadkobiercy Baldur''s Gate" to się skusiłem, czyt. dałem nabrać. DA obrażało gracza cRPG w wielu aspektach, m.i. żałosnej magii, słabych i monotonnych questów, płytkich (żeby nie powiedzieć bardzo) dialogów i naciąganej fabuły. Czas pokaże..., choć czuję, że niedługo powiem "a nie mówiłem...".

Co do Bioware i ogólnej rozkminki z przechwalaniem się w sprawie DA. Jest taki jeden Peter M., który również się przechwalał a propos pewnej gry, a konkretnie jej 3 odsłony... się zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się jeszcze zastanawiam, jak to będzie wyglądało wizualnie w kwestii wyglądu bohatera, mianowicie te jego zajebiście zaprojektowane pancerze, każdy wie o co chodzi, na trailerze przedstawiającym klasy można je obejrzeć. Czy znowu dadzą nam paletę badziewnie wyglądającego złomu, czy pozwolą może zachować taki oryginalny trailerowy wygląd. to niby tylko nic nie znaczący wizualny bzdet, ale cholernie mi się podoba ten design od bioware =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeszedłem ostatnio demko. I bardziej mnie rozczarowało niż zainteresowało.
Uproszczona walka, menu taktyki, umiejętności. No i praca kamery też nie zachwyca w szczególnosci jeśli chodzi o postacie walczące na dystans. Strasznie mało widać na mapie. Nie można oddalić pola walki aby zobaczyć go szerszym okiem. Menu rozmów trąci myszką. Ogólnie dużo słabiej niż w jedynce. Sama grafika i ciekawie wygladające walki to nie to co powinno przodować w cRPG, bardziej w shooterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować