Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

O negatywnym wpływie gier - po raz kolejny

104 postów w tym temacie

Dnia 11.04.2006 o 16:53, Elessar Ainmegil napisał:

(...) A wyzsze cisnienie tez latwo wyjasnic, tez sie denerwuje jak po raz n-ty nie moge przejsc danej misji w grze X :P


Lepiej się nie przyznawaj, nie wiadomo gdzie koncerny telewizyjne mogą mieć swoje wtyczki:P Ja przy grach się wogólę nie denerwuje. Jeżeli gdzieś się porządnie w natnę to wyłączam PC/konsole i do tytułu wracam następnego dnia. Jeżeli kiedyś i drugiego dnia nie będę mógł rozgryźć problemu to będzie znak, że najwyższa pora skończyć z grami:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha-ha-ha-ha takie badania mnie śmieszą...ostanio się tak uśmiałem jak Kościół potępił Harego Pottera jako książkę wybitnie szkodliwą i zacierającą granice między dobrem i złem...
Cóż jak tak dalej pójdzie Amerykańscy naukowcy stwierdzą, że gra Diablo II wzmaga satanistyczne zapędy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2006 o 17:00, shinian napisał:

> (...) A wyzsze cisnienie tez latwo wyjasnic, tez sie denerwuje jak po raz n-ty nie moge
przejsc danej misji w grze X :P

Lepiej się nie przyznawaj, nie wiadomo gdzie koncerny telewizyjne mogą mieć swoje wtyczki:P
Ja przy grach się wogólę nie denerwuje. Jeżeli gdzieś się porządnie w natnę to wyłączam PC/konsole
i do tytułu wracam następnego dnia. Jeżeli kiedyś i drugiego dnia nie będę mógł rozgryźć problemu
to będzie znak, że najwyższa pora skończyć z grami:P

A grałeś w "NInja Gaiden" na xboxa ?
Ja grałem i tobie też polecam zagrać byś mógł stwierdzić, że powinieneś skończyć z grami :P...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2006 o 17:18, nievil napisał:

A grałeś w "NInja Gaiden" na xboxa ?


Tak. Nie zaliczam jednak tej produkcji do gier:P To jest coś w stylu programu do wyciskania łez (w tej roli spełnia się lepiej niż Casablanca:P), potu i krwi (z opuchniętych palców).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2006 o 16:55, Ponet napisał:

hmm gdy nie moge przejść jakiejś misji w grze to (gine ciągle itp) to obrywa myszka lub klawiatura
:) (wiadomo o @#$!!! znowu?!? nie możliwe! @##@!!!)


na takie przypadki mam worms word party. troche radosnej rozwałki i moge wracać do kombinowania.
ps nie, nie latam po górach z bazooką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2006 o 17:24, shinian napisał:

> A grałeś w "NInja Gaiden" na xboxa ?

Tak. Nie zaliczam jednak tej produkcji do gier:P To jest coś w stylu programu do wyciskania
łez (w tej roli spełnia się lepiej niż Casablanca:P), potu i krwi (z opuchniętych palców).

No widzisz, przyznałeś się, że miałeś problemy i to cholerne problemy...
Ale na pocieszenie napiszę ci, że właśnie gram w NG Black i dotarłem do Almy (tydzień temu:) i zbieram siły do kolejnego starcia za kilka dni. Jak ja k*rwa nie lubię tej gry - zmusza do nieludzkiego wysiłku w sam raz dla masochistów:P i brutalnie sprowadza cię na ziemię gdy już sądziłeś, że jesteś starym wyjadaczem w grach (dante must die ? - a co to jest :)

GORĄCO polecam grę "Ninja gaiden black" wszystkim właścicielom xboxa i wszystkim pecetowcom uważającym, że gry na konsole są banalne - zmierzcie się z NAJTRUDNIEJSZĄ grą jaka kiedykolwiek powstała - "negatywny wpływ gier" ? - to określenie chyba tu pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby co niektórzy ludzie w Ameryce byli mądrzejści to napisali by również, że na zachowanie ma wpływ każdy czynnik, a nie tylko gry.
Ja jestem tego zdania: "Straszyć dzieci mikołajem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widze mała niescisłośc jak moga stwierdzic ze cos wzroslo jak badali cos co notowali od wziecia udzialu w badaniach pozatym simpsons to naprawde szyct brutalności;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2006 o 17:44, nievil napisał:

No widzisz, przyznałeś się, że miałeś problemy i to cholerne problemy...


Tak, ale nadal zostaje przy tym, że nie uważam tego produktu za grę:P. Na forum gamespot Ninja Gaiden jest szerzej znane jako: TGWWMYC (The Game Which Will Make You Cry)

Harmegidon-> niektórzy poprostu próbują zrzucić winę za wysoką przestępczość w U.S.A na coś innego niż zgubny wpływ trendów społecznych oraz braku wyobraźni rodziców. Jak słucham o tym pędzie do popularności w amerykańskich high-school''ach to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Pozatym czymś muszą zapchać czas antenowy- w Polsce zawsze można wrzucić jakiś kawałek z sejmu, albo kolejny pojedynek Ojciec Tadeusz Rydzyk vs. Media:P (czego przykład leci właśnie na TVN Fakty:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O! W temacie. Wracałem dzisiaj z pracy pociągiem, dosiadła się wycieczka, z jakiegoś gimnazjum. Miejsce nieważne, czas też.
No i siedzenie obok czterech gimnazjalistów rozmawia (ryczy na cały przedział) o grze, nie dosłyszałem tytułu w tym jazgocie.
" No i k.... rozpi..... mu ten je..... łeb. Czujesz?! jednym kopniakiem roz.... mu k.... czaszke!. Je..... mózg sie k.... rozpierd..... po całym jeb....... pokoju." No i się dyskusja w tym tonie przez około pół godziny kręci.

Normalnie grać się odechciewa, coś w tych badaniach jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Och..wyadły się moje pola marihuany i puszki po piwie, które leżą pod łóżkiem i zarosły już grzybem ^^ Ci amerykanie są żenujący. Myslą, że jak pukną sobie, że zbadali tyle i tyle osób to są fajni. A widzieliście reklame badań proszku Ariel? Podobno badania były w Niemczech, a napisy były po Polsku ( proszek nr 1, proszek nr 2 :P ). I to to samo. Jak wezmą grupke to nic to nie da:P Robią z tego cuda niewidy tak jak w Mango próbuja opchnąć kolejny pas odchudzająco-gotująco-piorąco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

takie badania mają (jak wiele innych w zakresie psychologii społecznej dotyczących zmian postaw) jedną wadę.obserwowane zmiany występują tylko w krótkim czasie i są nietrwałe.
nieprzejmowałbym się więc tymi wynikami.jak ktoś jest zainteresowany to polecam psychologię społeczną aronsona.jest tam opisanych wiele ciekawych eksperymentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takie badania są jak najbardziej potrzebne by przede wszystkim uświadomić rodziców, w co bawią się ich dzieci.
Ostatnie zdanie z artykułu jest jak najbardziej nie na miejscu, to jest bardzo poważna sprawa. Mam już dość widoku w kafejce internetowej 6-cio latków wołających do siebie " Zabiję cie, ty SK....SYNU!" Bynajmniej nie grających w PAC-MANA ale w CS:S który, jak się nie mylę jest dozwolony od lat 18 (taki znaczek 18+)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2006 o 20:49, scooby01 napisał:

chetnie udowodnie ze zbyt dlugie przebywanie na uczelni/w szkole szkodzi.
ktos zasponsoruje badania?

Ja jestem zdania, iż wszystko w zbyt dużej ilości szkodzi. Wszystko jest dla ludzi ... należy tylko zachować pewien umiar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem gruby, ani chudy, średni i nie zrzeram slodyczy przy graniu, a gdy nawet coś sie zje to jest nożna, bieganie czy rower gdzie można to spalić. Więc problem otyłości jest problemem jednostkowym. Spożycie alkoholu - a nawet odwrtonie, gracz, nałogowy, lub jakiś taki pro, gra bardzo dużo + obowiązki = brak czasu na picie i imprezowanie. Tym bardziej mi sie czasem zdaza winko wypic, ale nie zauwazylem jakiegos wielkiego wzrostu zapotrzebowania na C2H5OH. Ryzykowne zachowania seksuwalne... o tutaj można się zatrzymać na dłużej. Skoro jakiś 7 latek gra w Larryego 7 albo Virtual Sex ble ble to wiadomo, żę odbije ,u się to na psyche. Może też zobaczyć Tomb Raider co spowoduje u niego wytrysk na cały tydzień. Ale gracz już wykształcony emocjonalnie tj. od 16-17 lat w zwyż rozumie takie rzeczy. Nie zauważyłem jakoś u moich kumpli jakiś ryzykownych zachowań seksualnych. Poza tym jest to artykuł/badania na zlecenie, daje sobie uciąć. Przecież od dawna wiadomo, że gry (np. Quake) zwiększa refleks, poprawia układ immunologiczny i nerwowy. Gry RTS (np. Warcraft) zwiększa umiejętność strategicznego i logicznego myślenia. Ja tam czekam tylko, aż Rydzykowi zacznie coś nie pasować w grach, potem telefonik do PiS''u i bedziem mieli w Polsce replay z Chin.
Quake powoduje raka... i tak każdy kiedyś umrze na jakiegoś raka albo AIDS. Ja wolałbym umrzeć na raka z Quake''a niż np. raka spowodowanego fajkami albo z powodu AIDS bo mi jacyś napaleni geje zrobili gangbang !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.04.2006 o 20:54, szerszeń45 napisał:

> chetnie udowodnie ze zbyt dlugie przebywanie na uczelni/w szkole szkodzi.
> ktos zasponsoruje badania?
Ja jestem zdania, iż wszystko w zbyt dużej ilości szkodzi. Wszystko jest dla ludzi
... należy tylko zachować pewien umiar!


ojjj nie moge sie zgodzić słyszałeś kiedyś o przypadku żeby od nadmiaru seksu się komuś coś stało ? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować