Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Książę niczym Geralt - Duke Nukem Forever także w edycji kolekcjonerskiej

58 postów w tym temacie

Dnia 11.02.2011 o 18:22, SpecShadow napisał:

> Kto jest Polskim wydawcą ?

cenega partacze company sp. zuo.


Holy shit. No to pograłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po co te głowy w tych edycjach. Ogólnie fajna edycja ale sadze ze będzie o wiele droższa od edycji EK Wiedźmina 2.

CDP zrobił dla rodaków ukłon i tylko 230 zła tu ciekawe czy nie przekroczy 300 zł albo więcej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2011 o 14:43, vegost napisał:

Popiersie Księcia wygląda 100x lepiej niż Geralta. Ma więcej szczeółów i jest bardzo
dobrze odwzorowany :P


Pewnie dlatego ze jest zrobione z tworzywa sztucznego? ;> No i bądźmy szczerzy "popiersie" odlane z plastiku wygląda dość hmmm... żałośnie? Kiczowato? No ale sama gra jest kiczowata więc może tak to miało własnie wyglądac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2011 o 13:38, mojo-jojo napisał:

Widocznie ludzie nie mają swoich pomysłów na zawartość EK i wykorzystują od innych :/
przegięcie pały

O tak,lepiej żeby dali kody na DLC bo zerżnięcie czegoś od Świętego Wiedźmina to plama na honorze twórców.
Ogromne przegięcie.

Ludzie,cieszmy się że dostajemy takie bogate EK zamiast marudzić że nie ma pomysłów.Takie popiersie to gadżet tylko dla psycho-fanów ale lepsze to niż inny skin dla karabinka w grze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2011 o 13:43, SarenkaB napisał:

Takie popiersie to gadżet tylko dla psycho-fanów


Z całym szacunkiem, ale bądź łaskaw zachować takie opinie dla siebie. Takie popiersie to gadżet dla osób, które kolekcjonują tego rodzaju przedmioty i nie widzę w tym nic, co robiłoby z kogoś "psycho-fana". Do jednej gry dorzucają popiersie, do innej figurkę, do trzeciej plakat czy miniaturkę broni... Coś złego jest w ich zbieraniu? Jak sama nazwa wskazuje: edycja KOLEKCJONERSKA. Dla KOLEKCJONERÓW. Osób ZBIERAJĄCYCH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybacz,zapomniałem podkreślić że to tylko moje zdanie.
Sam lubię te wszystkie pierdoły,plakaty,naklejki,artbooki i figurki,mam nawet jedną,ale takie popiersie to dla mnie przesada.Dla mnie to prawie tak jakby do gry dorzucali nagie fotki bohatera czy coś podobnego.
Ale samą idee zbierania gadżetów z gier jak najbardziej rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2011 o 14:29, SarenkaB napisał:

Sam lubię te wszystkie pierdoły,plakaty,naklejki,artbooki i figurki,mam nawet jedną,ale
takie popiersie to dla mnie przesada.Dla mnie to prawie tak jakby do gry dorzucali nagie
fotki bohatera czy coś podobnego.


No dobrze, ale w takim razie wyjaśnij mi, w czym gorsze jest popiersie Duke''a od, powiedzmy, figurki Big Daddy''ego, jaka znajdowała się w kolekcjonerce BioShocka? Idźmy dalej - czemu ma służyć artbook, skoro sporą część concept-artów można bez problemu znaleźć w necie? Ba, często możemy w sieci znaleźć szkice, których do artbooka nie wrzucono!

Ponadto zwróć uwagę na fakt, iż istnieje cała "podgrupa" zbieraczy, których nie interesują figurki czy inne duperelki, ale właśnie popiersia. Rzuć okiem na aliensgroup.pl (czy inną stronę poświęconą tej tematyce) - zobaczysz, ile tam jest popiersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.02.2011 o 14:39, Ring5 napisał:

No dobrze, ale w takim razie wyjaśnij mi, w czym gorsze jest popiersie Duke''a od, powiedzmy,
figurki Big Daddy''ego, jaka znajdowała się w kolekcjonerce BioShocka?


Takie mam odczucia względem popiersi,ale źle to ująłem z tymi psycho-fanami.Dla mnie to otaczanie kultem samego bohatera a nie gry,co jest coś dziwne ale skoro inni lubią zbierać takie popiersia to coś może w tym być.W gruncie rzeczy to gadżet jak każdy inny.

Dnia 12.02.2011 o 14:39, Ring5 napisał:

czemu ma służyć artbook, skoro sporą część concept-artów można bez problemu znaleźć w
necie? Ba, często możemy w sieci znaleźć szkice, których do artbooka nie wrzucono!

A dlaczego niektórzy wolą pić drogie wino mające po kilka lat i się nim delektować zamiast wypić komandosa na ławce?
Tak samo jest z artbookami,niby to samo co w necie ale na dobrym papierze i w ładnej oprawie,zdecydowanie lepiej to wygląda niż na monitorze.

Dnia 12.02.2011 o 14:39, Ring5 napisał:

Ponadto zwróć uwagę na fakt, iż istnieje cała "podgrupa" zbieraczy, których nie interesują
figurki czy inne duperelki, ale właśnie popiersia. Rzuć okiem na aliensgroup.pl (czy
inną stronę poświęconą tej tematyce) - zobaczysz, ile tam jest popiersi.


Często bywam na alliensgroup więc wiem o co Ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2011 o 14:55, SarenkaB napisał:

Takie mam odczucia względem popiersi,ale źle to ująłem z tymi psycho-fanami.Dla mnie
to otaczanie kultem samego bohatera a nie gry,co jest coś dziwne ale skoro inni lubią
zbierać takie popiersia to coś może w tym być.W gruncie rzeczy to gadżet jak każdy inny.


Ale nie uważasz, że w przypadku Duke''a właśnie DLATEGO dostaliśmy popiersie, że chodzi o kult bohatera? Przecież to jest dokładnie to, co zrobiłby Duke - podkreślenie, jaka to zajefajna postać! Moim zdaniem akurat w przypadku tej konkretnej gry, popiersie pasuje wręcz idealnie. Wątpliwości mam w przypadku Wieśka, gdzie jest to trochę ni przypiął, ni przyłatał. Tam wolałbym zobaczyć coś bardziej na kształt dodatku do kolekcjonerki Mortal Kombat - małą scenkę, przedstawiającą Wiedźmina walczącego z jakimś potworem. Chyba lepiej by się to komponowało z całością.

Dnia 12.02.2011 o 14:55, SarenkaB napisał:

A dlaczego niektórzy wolą pić drogie wino mające po kilka lat i się nim delektować zamiast
wypić komandosa na ławce? Tak samo jest z artbookami


No, nie do końca, myślę, że jednak jest pewna różnica między odrdzewiaczem a winem, ale ok, wiem, o co chodzi. Tym bardziej, że nie chodziło mi o kwestionowanie idei artbooków jako takich, ale raczej o wykazanie, że można poddać w wątpliwość sens dorzucania jakichkolwiek dodatków do kolekcjonerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2011 o 14:13, Salwatorowiec napisał:

Za dwadzieścia lat będzie to warte tysiące.



Dla mnie dużo więcej, jednak bez przeliczenia na kasę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2011 o 14:29, Pile napisał:

> Za dwadzieścia lat będzie to warte tysiące.


Dla mnie dużo więcej, jednak bez przeliczenia na kasę :-)


Wyobraź sobie jeszcze jak by ktoś tak za dwadzieścia lat zachowało nowiutki egzemplarz.
Zastanawiam się sam nad tym czy tak nie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2011 o 16:07, Salwatorowiec napisał:

> > Za dwadzieścia lat będzie to warte tysiące.
>
>
> Dla mnie dużo więcej, jednak bez przeliczenia na kasę :-)

Wyobraź sobie jeszcze jak by ktoś tak za dwadzieścia lat zachowało nowiutki egzemplarz.
Zastanawiam się sam nad tym czy tak nie zrobić.



Też nad czymś takim myślałem. Jednak wolę mieć to dla siebie i to otwarte. Oczywiście w świetnym stanie. Ładnie ułożone w gablocie. To jest coś ;-) Oczywiście teraz nie mam żadnych gablot ale w przyszłości - kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować