Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Techland odpowiada na narzekania w sprawie dubbingu Dead Island

58 postów w tym temacie

Są takie gry w których polski dubbing nie pasuje. Cenege to chyba bym wysadził w powietrze jak by dali polski dubbing do Mafia II. Są też takie gry że polski dubbing pasuje jak w mordę strzelił i mówię tu o Bad Company 2. Ale i tak najlepszy jest Gothic. Serie FIFA też mają świetny dubbing. Ja chce więcej polskiego dubbingu o ile pasuje do tematyki gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiałem, nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem takiego podejścia. Dlaczego polskie gry wychodzą w naszym kraju z angielskimi głosami? Bo czujemy się gorsi? Bo nasz dubbing będzie gorszy? Dlaczego na zachodzie Europy wydawcy nie mogą pozwolić sobie na takie rozwiązanie. Bo czy to Niemiec, czy Francuz, czy Hiszpan szanuje swój ojczysty język i lubi go najbardziej ze wszystkich. Nie chce słyszeć obcej mowy we własnym produkcie. Wyobraźcie sobie gdyby tak Gothic wyszedł w Niemczech w wersji angielskiej. Co by się wtedy działo. U nas powstają pełne wersje gier z bardzo dobrym lub nawet świetnym dubbingiem. Są w Polsce zdolni ludzie! Aktorzy podkładający głosy! Ale niewielu graczy potrafi to docenić. Wszyscy są przecież świetnymi tłumaczami. Perfekcyjnie operującymi językiem angielskim. I on przecież lepiej brzmi. Bzdury... Obyśmy kiedyś nie zatracili tożsamości Narodowej. Głupota jest zaraźliwa. To może wkrótce Drodzy Polscy dystrybutorzy gier, zaczniecie wydawać nasze rodzime produkty w pełnej angielskiej wersji językowej. A to może jeszcze zmienimy napis "mleko" na "milk" bo ładniej brzmi. A wiadomości na Polsacie będą tylko w języku angielskim bez napisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W pełni popieram Hav5ocka - Wiedźmina jakoś dało się fajnie zdubbingować... Pierwszy Mass Effect też w moim odczuciu wyszedł zupełnie dobrze. A jeśli zawodzi organizacja i wszystko robi się "na odczep", to nie jest to wina aktorów.

I teraz dochodzi do kuriozum, że w ramach lenistwa/oszczędności/tumiwisizmu nawet polskie gry robione są bez polskiej wersji językowej. O kontynuacjach, które nie są spolszczane (Dragon Age 2), aż szkoda pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No bardzo dobrze, że nie będzie polskiego dubbingu. Bo nie wyobrażam sobie, żeby jakiś polak potrafił perfekcyjnie zagrać rolę rapera afroamerykanina (jeden z czterech głównych bohaterów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To trzeba być niezłym kr..., żeby domagać się polskiego dubbinga w grach. W Polsce ludzie (czyt. aktorzy) nie potrafią się przyłożyć do takiego tłumaczenia. Najlepsza decyzja została podjęta, polskie napisy plus angielskie audio. Najlepsze rozwiązanie i tyle. Wmawianie sobie, że nie chcą kasy tracić jest żałosne, nawet jeżeli to i tak dobrze patrząc na tą porutę jaką robią aktorzy przy dubbingach gier.

Angielskie kwestie dodają klimatu, polskie tylko go pierdolą!
Podjęli dobrą decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może zmieńmy od razu język urzędowy na angielski, bo lepiej brzmi i więcej ludzi się nim posługuje. Techland - średnia wymówka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Minęły już bezpowrotnie czasy Teenagent, kiedy gra była robiona jedynie na nasze "podwórko". I bardzo dobrze, bo w końcu polscy producenci mogą bez wstydu konkurować z zachodnimi twórcami. Przytaczacie tutaj przykłady Gothica, czy Wiedźmina. Ludzie, dajcie spokój - to złożone RPG, na dodatek mocno (szczególnie ten drugi) zakorzenione w naszej kulturze. Geralt mówiący po angielsku to byłby absurd, ale nie wiem, jak komuś może przeszkadzać brak polskiego dubbingu kilku amerykańskich turystów na tropikalnej wyspie. Dla mnie jest to równie głupie, co wcześniej wspomniany Wiedźmin. Ciekawe, że jakoś wcześniej nie spotkałem się z narzekaniami na temat braku polskiego dubbingu w przypadku Call of Juarez, Painkillera, czy też Bulletstorma?

To może wkrótce Drodzy Polscy dystrybutorzy gier, zaczniecie wydawać nasze rodzime produkty w pełnej angielskiej wersji językowej.


Może żyjemy w jakiejś równoległej rzeczywistości, ale wydaje mi się, że już się kiedyś z takim czymś spotkałem. Hmm... Ach tak, przecież to dopiero za sprawą CDP na początku XXI wieku polonizacje na stałe zakorzeniły się w naszym kraju. Jeszcze jakieś 5 lat temu na wieść o polonizacji gier ze stajni EA ludzie robiliby wielkie oczy, dzisiaj buntują się ze względu na brak polonizacji niezbyt wymagającego pod względem fabuły Dead Space. Ale wiesz co? Mam to głęboko gdzieś. Doskonale pamiętam czasy, kiedy siedziało się nad grą ze słownikiem, aby cokolwiek z niej wyciągnąć. Nie twierdzę, że było to lepsze od obecnej sytuacji, ale doceniam korzyści, jakie mi to przyniosło. Dzisiaj świetnie rozumiem angielski i potrafię się w nim porozumiewać niemal bezproblemowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że u nas tradycje dubbingowe są dość krótkie. Gdy ja byłem w wieku, w którym oglądałem kreskówki, to większość z nich leciała z lektorem. Trochę się już przy filmach animowanych wyrobili, ale przy grach już rzadko dubbing wychodzi dobrze. O nielicznych dubbingowanych filmach nie wspomnę. Przeważnie śmiać mi się na nich chce.

Ja tam jestem zwolennikiem dania graczom wyboru. Nie jest problemem dać zarówno oryginalną, jak i polską wersję językową. Nawet jeśli wymagałoby to dodatkowej płyty, której produkcja i wytłoczenie kosztuje MOŻE 2 zł. Nie wiem, czemu wydawcy tak rzadko się na to decydują. Idealnie jest gdy można dowolnie dobierać audio/napisy. W takim Dreamfallu można było dokonywać zmian nawet w środku konwersacji (ale to już kwestia enginu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

Nie rozumiałem, nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem takiego podejścia. Dlaczego polskie
gry wychodzą w naszym kraju z angielskimi głosami?


Ponieważ choćby i POLSKA gra pokazuje przeżycia Amerykanów, Anglików, czy kogo tam - w każdym razie NIE Polaków, więc robienie polskiego dubbingu do tej gry jest zupełnie bez sensu, bo i psuje klimat i morduje realia. Widziałeś może kilka amerykańskich filmów wojennych, w których Niemcy mówili po angielsku? Właśnie.

Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

Bo czujemy się gorsi? Bo nasz dubbing będzie gorszy?


Ano będzie. To niestety reguła. Jak już robić ten dubbing, to porządnie, a na to nie ma kasy, ani chęci niestety.

Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

Dlaczego na zachodzie Europy wydawcy nie mogą pozwolić sobie na takie
rozwiązanie. Bo czy to Niemiec, czy Francuz, czy Hiszpan szanuje swój ojczysty język
i lubi go najbardziej ze wszystkich. Nie chce słyszeć obcej mowy we własnym produkcie.


Polska über alles

Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

Wyobraźcie sobie gdyby tak Gothic wyszedł w Niemczech w wersji angielskiej. Co by się
wtedy działo.


Niemcy akurat muszą dubbingować wszystko i wszędzie. Widziałem Mission Impossible 3 na jakimś Pro7. Tragedia.

Poza tym Gothic to fantasy, a w przypadku zmyślonego świata rzeczywiście dubbing może być w dowolnym języku.

I tak nazywa się go "wspólnym", najwyżej jakieś tam elfy mają swoje własne narzecza. :)

Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

U nas powstają pełne wersje gier z bardzo dobrym lub nawet świetnym dubbingiem.


Przykłady daj. :O

Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

Są w Polsce zdolni ludzie! Aktorzy podkładający głosy!


Ano są, ale nikomu nie chce się ich szukać i zatrudniać za porządne pieniądze.

Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

Ale niewielu graczy potrafi to docenić. Wszyscy są przecież świetnymi tłumaczami. Perfekcyjnie operującymi > językiem angielskim. I on przecież lepiej brzmi.


Nie ogólnie lepiej. Raczej lepiej w danym momencie. Jak się tego nie widzi, to potem wychodzi z tego szprechający Ethan Hunt.

Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

Bzdury... Obyśmy kiedyś nie zatracili tożsamości Narodowej.


Polska über alles, Naród przede wszystkim.

Jako komentarz do całej ten Narodowej histerii i lepsiejszości Polaków względem innych narodów ciśnie się na usta cytat z Piłsudskiego. Ten wulgarny. :>

Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

Głupota jest zaraźliwa.


Głupie to jest to zdanie. Ani w kontekście nieosadzone, ani specjalnie mądre.

Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

To może wkrótce Drodzy Polscy dystrybutorzy gier,
zaczniecie wydawać nasze rodzime produkty w pełnej angielskiej wersji językowej.


Niech wydają. Dla polskiego gracza ledwo opłaca się napisy robić, u nas gra się głównie na PC - tzn piraci się na PC.

Dnia 21.02.2011 o 20:40, Wyzigerd napisał:

A to może jeszcze zmienimy napis "mleko" na "milk" bo ładniej brzmi. A wiadomości na Polsacie
będą tylko w języku angielskim bez napisów.


W ramach tych zmian na TVP Polonia z żałosnych polskich seriali znikną angielskie napisy, żeby nasi emigranci byli na bieżąco. :>

PS Sorry za posty pod rząd, ale nie zauważyłem wcześniej wypowiedzi kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Doskonale pamiętam czasy, kiedy siedziało się nad

Dnia 21.02.2011 o 21:14, LESZ3u napisał:

grą ze słownikiem, aby cokolwiek z niej wyciągnąć. Nie twierdzę, że było to lepsze od
obecnej sytuacji, ale doceniam korzyści, jakie mi to przyniosło. Dzisiaj świetnie rozumiem
angielski i potrafię się w nim porozumiewać niemal bezproblemowo.

Ja też drogi kolego robiłem tak samo, i przyznać muszę iż wiele mi to pomogło, teraz w świecie się nie zgubię, bowiem przez gry właśnie zaszczepiłem w sobie zainteresowanie tym językiem właśnie.
Problem w tym, że większość dzieciaków nie potrafi posługiwać się poprawnie ojczystym językiem, nie wymqajmy zatem od nich tego by potrafili wogóle zrozumieć inny język - tak to już jest, co jest bardzo ale to bardzo przykre, że gra po części "angielska" jest nie do przejścia.

A jak to ma się do życia codziennego, z prostej autopsji, zbliżają się egzaminy gimnazjalne, sytuacja wygląda tak.

Polonista/Polonistka załamuje ręce widząc to co ci niemal dorośli uczniowie wyrabiają z językiem ojczystym.
Nauczycielka z Angielskiego/Niemieckiego - jedna pani z nerwami patrzy na drugą licząc na to, że może dzieci wybiorą na egzaminie ten drugi właśnie język.

Cóż mamy przyszłe pokolenie analfabetów ale co tam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2011 o 21:20, Vel_Grozny napisał:

Problem w tym, że u nas tradycje dubbingowe są dość krótkie.

Zdajesz sobie sprawę, że polska szkoła dubbingu to ponad 80 lat tradycji? Ja bym nie mieszał dubbingu bajek i gier. Dubbing na takim poziomie jak w "kinowych" produkcjach to ja tylko w Assassin''s Creed i Battlefield Bad Company 2 słyszałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.02.2011 o 23:15, logray napisał:

Zdajesz sobie sprawę, że polska szkoła dubbingu to ponad 80 lat tradycji? Ja bym nie
mieszał dubbingu bajek i gier. Dubbing na takim poziomie jak w "kinowych" produkcjach
to ja tylko w Assassin''s Creed i Battlefield Bad Company 2 słyszałem.

To gdzieś w środku tej tradycji jest ogroooomna dziura. Bo filmów się u nas prawie w ogóle nie dubbinguje (chyba, że dla dzieci). Zaś tradycja dubbingowania gier na pewno ma mniej niż 80 lat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że takie rozwiązanie jest dobre. Oczywiście nie zadowoli wszystkich, szczególnie tych którzy narzekają na brak ''pełnego'' w tytułach takich jak ME 3 czy choćby DA II. Jeśli nawet nasz rodzimy dystrybutor decyduje się na taki krok to coś w tym musi być.

Haters Gonna Hate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować