Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Zdrowie, sport, trening, odżywianie - [M]

5667 postów w tym temacie

Dnia 20.09.2009 o 20:27, nazgul47 napisał:

Mam pytanko: czy w ABSie jeden poziom (czyli ciąg ćwiczeń na danym stopniu zaawansowania)
wykonuje się tylko raz dziennie, czy 3 lub więcej?


Jak przeczytasz pdfa z absem to wszystko będziesz wiedział. Raz dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2009 o 19:46, Merovingian napisał:

E tam, białko można wcinać jako uzupełnienie diety.


Ale po co? Z doświadczenia wiem, że jak nie masujesz, to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2009 o 21:28, Budo napisał:

Ale po co?


Po to, żeby z czegoś mogły mięśnie rosnąć, bo rzeźba rzeźbą (co akurat nietrudno sobie wyrobić), ale większość patyków chce nabrać ciała i to niekoniecznie obierając trening stricte masujący. A to tylko uzupełnienie diety, więc nie zaszkodzi i nie zamiesza w głowie nt. supli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Zaraz zaraz, wzrost mięśni to masowanie, to już konkretna suplementacja. Bez takich założeń nie ma sensu wcinać białka, bo nawet bez suplementów i siłowni można przytyć, a białko jako ozdoba i "uzupełnienie diety" to imo strata kasy. Zresztą, bez diety suplementacja też nie ma sensu, więc zacząłbym od jedzenia, bo już zmiana diety przynosi często bardzo dobre efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2009 o 22:49, Budo napisał:

Zresztą, bez diety suplementacja też nie ma sensu, więc zacząłbym od jedzenia, bo już zmiana diety przynosi często bardzo dobre efekty.


Dlatego pisałem o uzupełnieniu diety. Wiadomo, od samego żarcia można zbudować niezłe mięśnie, ale punktem wyjścia było stwierdzenie, jakoby przed dwudziestką nie dotykać żadnych supli, gdzie właśnie białko z powodzeniem może być stosowane - ale jak wiadomo, w odpowiedni sposób i z głową. Do wszystkiego można się przyczepić z you''re doing it wrong na ustach. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Wg mnie naprawdę nie ma sensu... przedwczesna suplementacja może naprawdę nam nieco popsuć w planach, jestem za jechaniem na sucho najdłużej jak się da, a dopiero potem z solidną wiedzą, braniem się za suple. Najsmutniejsze to w ogóle sa posty typu "poledźcie mi jakomś kreatyne bo mam 16 lat i chcem siem napompować"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2009 o 22:59, Budo napisał:

Wg mnie naprawdę nie ma sensu...


Spoko. Zależy od podejścia. Sporo osób 30% swojego treningu widzi w dopalaczach i jadą tak aż im się ćwiczenia znudzą, czyli średnio po trzech miesiącach. ;] Ja obecnie jadę na diecie i tylko na niej, miałem niewielki epizod z białkiem i uznałem, że (jak już chyba kiedyś wspomniałeś, nvm) sobie poczekam, aż nie będę w stanie bardziej się nakoksować. A jeśli coś się zmieni, to i tak znaczenia to nie ma, bo spokojnie mógłbym się za suple zabierać z tym, że wolę oszczędzić na kasie, nerwach i żołądku. ;]

Dnia 20.09.2009 o 22:59, Budo napisał:

Najsmutniejsze to w ogóle sa posty typu "poledźcie mi jakomś kreatyne bo mam 16 lat i chcem siem napompować"


Tak już stoi ten świat, kiedy widzisz skróty, bijesz jak w dym. Szkoda tylko, że dzieciaki nie wiedzą, że mogą sobie krzywdę zrobić, chociaż często bardziej doświadczeni rozsmarowują ich jak masło na kromce chleba (co innego z rozsądnymi nowicjuszami, ale to chyba jasne).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra trzeba zrobić jakieś podsumowanie ćwiczeń:)
Zaczęło się w maju po koncercie Kata gdy stwierdziłem, że mam za lichą kondycję i za mało siły bo w pogo nie wyrabiałem xD No więc wziąłem się za sztangę, pompki i a6w+dieta. Ciężko przytoczyć jakieś konkretne liczby ale ważyłem chyba 69kg przy 174-176 cm wzrostu. Obecnie moja waga to 60kg albo 62kg to chyba zależy czy jestem po jedzeniu czy nie:) Jednak wydaje mi się, że to za mało choć wyglądam dobrze- ładnie widać mięśnie brzucha i znikła oponka:) Trening + prace przy budowie znacznie wyrobiły mi mięśnie ramion choć przecież źle nie było:) W pasie straciłem coś ok 3-4 cm. Spodnie, które dałem bratu (29letniemu!!) bo się w nie nie mieściłem już na mnie pasują i nawet trochę lecą z dupy. Do wszystkich innych muszę mieć pasek o. Teraz obwód pasa to 79cm:)
Dobra to chyba tyle. Co do treningów to teraz wygląda on tak (to taki max zestaw na obecną chwilę)
1. Jakaś rozgrzewka
2. II poziom ABSa II
3. 17 pompek
4. Wyciskanie sztangi na ławce (24kg) x 17
5. Przyciąganie sztangi do klaty stojąc 24kg x 5razy
6. Rozciąganie mięśni nóg
7. 17 pompek
8. Wyciskanie sztangi 24kg x 17
9. Przyciąganie sztangi do klaty 13kg x 20
10. Wyciskanie sztangi 13kg x 30
11. Różne ćwiczenia z dwoma lekkimi cegłami np podnoszenie ich z boku ciała do góry i później powoli przesuwanie do środka albo wymachy do tyłu
12. Jak da radę to jeszcze drążek ew między pompkami a sztangą
Taki zestaw kiedyś zrobiłem ale nieźle się najebałem nad nim:)
Chyba tyle hajty co sądzicie?
Mam też kilka pytań
1. Ile mniej więcej wychodzi za siłkę w mieście? Chciałbym chodzić dwa razy w tygodniu to może lepiej jakiś karnet?
2. Na czym tam najlepiej ćwiczyć? Brzuch również
3. Są tam jakieś prysznice?
4. Jacy ludzie tam chodzą? Mam nadzieję, że nie same skiny z Rakowa, którym nóż otwiera się w dresie na widok takiego zarośniętego faceta jak ja?;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.09.2009 o 19:49, Witcher1990 napisał:

Chyba tyle hajty co sądzicie?

coś lewy masz ten plan, nic konkretnego w nim nie ma - trzeba zrobić podział na konkretne dni tygodnia / konkretne grupy mięśni, bo inaczej to możesz sobie machać sztangą codziennie i nic z tego nie będziesz miał.

Dnia 21.09.2009 o 19:49, Witcher1990 napisał:

Mam też kilka pytań
1. Ile mniej więcej wychodzi za siłkę w mieście? Chciałbym chodzić dwa razy w tygodniu

w Krakowie 80 zł/miesiąc to standard.

Dnia 21.09.2009 o 19:49, Witcher1990 napisał:

2. Na czym tam najlepiej ćwiczyć? Brzuch również

abs 2 z drążkiem w domu w zupełności wystarczy.
zaletą siłowni jest przede wszystkim dostęp do hantli, sztang (prostych i łamanych) oraz wyciągów i ławeczek (nie każdy może sobie kupić taki sprzęt do domu, czy to z braku miejsca czy funduszy). wykorzystuj przede wszystkim to, czego nie dasz rady zastąpić posiadanym w domu sprzętem - wyciskaj duże ciężary, korzystaj z wyciągów (genialna sprawa).

Dnia 21.09.2009 o 19:49, Witcher1990 napisał:

3. Są tam jakieś prysznice?

nie w każdej, w tych lepszych powinny być, ale i tak bałbym się złapać grzyba.

Dnia 21.09.2009 o 19:49, Witcher1990 napisał:

4. Jacy ludzie tam chodzą? Mam nadzieję, że nie same skiny z Rakowa, którym nóż otwiera
się w dresie na widok takiego zarośniętego faceta jak ja?;]

robisz rekonesans z jakimś znajomym, jak są normalni ludzie to chodzisz, jak jakieś dresy czy przypały to zmieniasz miejscówę - proste.
no i przede wszystkim - skąd mamy wiedzieć, jacy ludzie chodzą na siłownię, do której się wybierzesz? Rzezim chyba miał szklaną kulę, ja herbaciane fusy zostawiłem w innych spodniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2009 o 20:00, Daelor napisał:


coś lewy masz ten plan, nic konkretnego w nim nie ma - trzeba zrobić podział na konkretne
dni tygodnia / konkretne grupy mięśni, bo inaczej to możesz sobie machać sztangą codziennie
i nic z tego nie będziesz miał.

Wytrzymałość, rzeźba i przyrost to mało?

Dnia 21.09.2009 o 20:00, Daelor napisał:


w Krakowie 80 zł/miesiąc to standard.

Idzie przeżyć.

Dnia 21.09.2009 o 20:00, Daelor napisał:

abs 2 z drążkiem w domu w zupełności wystarczy.
zaletą siłowni jest przede wszystkim dostęp do hantli, sztang (prostych i łamanych) oraz
wyciągów i ławeczek (nie każdy może sobie kupić taki sprzęt do domu, czy to z braku miejsca
czy funduszy). wykorzystuj przede wszystkim to, czego nie dasz rady zastąpić posiadanym
w domu sprzętem - wyciskaj duże ciężary, korzystaj z wyciągów (genialna sprawa).

Tylko, że w domu będę tylko na weekendy bo będę mieszkał w akademiku więc z ABSa nici...

Dnia 21.09.2009 o 20:00, Daelor napisał:

nie w każdej, w tych lepszych powinny być, ale i tak bałbym się złapać grzyba.

Klapeczki xD Dobra to może jednak lepiej tam nie łazić.

Dnia 21.09.2009 o 20:00, Daelor napisał:

robisz rekonesans z jakimś znajomym, jak są normalni ludzie to chodzisz, jak jakieś dresy
czy przypały to zmieniasz miejscówę - proste.
no i przede wszystkim - skąd mamy wiedzieć, jacy ludzie chodzą na siłownię, do której
się wybierzesz? Rzezim chyba miał szklaną kulę, ja herbaciane fusy zostawiłem w innych
spodniach.

Nie wiem czy w Czewie jest więcej siłowni, ponoć tamta gdzie się wybieram jest dobra jeśli chodzi o sprzęt.
Chodzi mi ogólnie o to jacy ludzie tam bywają. Myślę, że można to uogólnić;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.09.2009 o 20:10, Witcher1990 napisał:

Wytrzymałość, rzeźba i przyrost to mało?

przyrost? piszesz, że z 70 spadłeś na 60 kilo, gdzie tu przyrost? ^^
przez pierwsze parę miesięcy idzie fajnie, jest dobre samopoczucie i w ogóle - ale potem efekty przychodzą coraz trudniej, trzeba naprawdę przysiąść nad planem treningu i określić swoje cele - z tego co widzę to trochę powyciskasz, trochę pompeczek porobisz (które tylko poprawiają humor - choć może to tylko ja mam do nich niechęć) - a co z barkami, gdzie porządny workout pleców i nóg? nie ma? no to trzeba zrobić.

Dnia 21.09.2009 o 20:10, Witcher1990 napisał:

> w Krakowie 80 zł/miesiąc to standard.
Idzie przeżyć.

Tylko, że w domu będę tylko na weekendy bo będę mieszkał w akademiku więc z ABSa nici...

rozkręcany drążek = 20 złotych, zakładam też, że w akademikach mają framugi.

Dnia 21.09.2009 o 20:10, Witcher1990 napisał:

Nie wiem czy w Czewie jest więcej siłowni, ponoć tamta gdzie się wybieram jest dobra
jeśli chodzi o sprzęt.

no i to najważniejsze, podczas treningu wrzucasz ulubioną muzę na odtwarzacz i istniejesz tylko ty, twój ból i kilogramy żelaza w łapach.

Dnia 21.09.2009 o 20:10, Witcher1990 napisał:

Chodzi mi ogólnie o to jacy ludzie tam bywają. Myślę, że można to uogólnić;p

a jacy ludzie chodzili do twojej klasy? zakładam, że kilka fajnych osób, trochę denerwujących lamusów i kilka niezłych przypałów - tak samo na siłowni, średnia krajowa ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2009 o 20:16, Daelor napisał:


> Wytrzymałość, rzeźba i przyrost to mało?
przyrost? piszesz, że z 70 spadłeś na 60 kilo, gdzie tu przyrost? ^^
przez pierwsze parę miesięcy idzie fajnie, jest dobre samopoczucie i w ogóle - ale potem
efekty przychodzą coraz trudniej, trzeba naprawdę przysiąść nad planem treningu i określić
swoje cele - z tego co widzę to trochę powyciskasz, trochę pompeczek porobisz (które
tylko poprawiają humor - choć może to tylko ja mam do nich niechęć) - a co z barkami,
gdzie porządny workout pleców i nóg? nie ma? no to trzeba zrobić.

Pfff bo chciałem spalić oponę i byłem na diecie pod spalanie;p Hehe na barki właśnie pompki i wyciskanie ew drążek w tym innym chwycie. Na nogi będzie bieżnia na siłowni.

Dnia 21.09.2009 o 20:16, Daelor napisał:

rozkręcany drążek = 20 złotych, zakładam też, że w akademikach mają framugi.

Mój brat taki zrobił ale drążek w drzwiach to nic ciekawego- jest za nisko i w ogóle to dupa

Dnia 21.09.2009 o 20:16, Daelor napisał:


Dnia 21.09.2009 o 20:16, Daelor napisał:

no i to najważniejsze, podczas treningu wrzucasz ulubioną muzę na odtwarzacz i istniejesz
tylko ty, twój ból i kilogramy żelaza w łapach.

Dnia 21.09.2009 o 20:16, Daelor napisał:

a jacy ludzie chodzili do twojej klasy? zakładam, że kilka fajnych osób, trochę denerwujących
lamusów i kilka niezłych przypałów - tak samo na siłowni, średnia krajowa ;]

Do mnie do klasy? 30 pokemoniastych dziewczynek (no dobra może 25) i ogólnie w szkole byli raczej ludzie z mocno krzywym sufitem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2009 o 20:16, Daelor napisał:

trochę pompeczek porobisz (które tylko poprawiają humor - choć może to tylko ja mam do nich niechęć)


Pompki to świetna sprawa na finał treningu - poprzez odpowiednie modyfikacje luzem dobijesz plecy, klatkę, bary (szczególnie, spróbuj po skatowanych naramiennikach wycisnąć trzy pompki ;]) triceps.
To samo siedziało mi we łbie do pompek, dopóki nie przerzuciłem ich na koniec, bo szczerze mówiąc nawet na rozgrzewkę się nie nadają.

->Witcher
Ten trening jest naprawdę kiepsko przygotowany, wierz mi, przerabiałem sprawę dawno temu. Rozdziel sobie tydzień na cztery dni treningów (np. klata+tric; plecy+bic; barki+przedramiona; nogi) i trzy regeneracji.
Jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Chyba, że masz naprawdę za****** regenrację, a na treningach dosłownie katujesz wszystkie mięśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2009 o 20:51, Merovingian napisał:

> trochę pompeczek porobisz (które tylko poprawiają humor - choć może to tylko ja
mam do nich niechęć)

Pompki to świetna sprawa na finał treningu - poprzez odpowiednie modyfikacje luzem dobijesz
plecy, klatkę, bary (szczególnie, spróbuj po skatowanych naramiennikach wycisnąć trzy
pompki ;]) triceps.
To samo siedziało mi we łbie do pompek, dopóki nie przerzuciłem ich na koniec, bo szczerze
mówiąc nawet na rozgrzewkę się nie nadają.

->Witcher
Ten trening jest naprawdę kiepsko przygotowany, wierz mi, przerabiałem sprawę dawno temu.
Rozdziel sobie tydzień na cztery dni treningów (np. klata+tric; plecy+bic; barki+przedramiona;
nogi) i trzy regeneracji.
Jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Chyba, że masz naprawdę za****** regenrację,
a na treningach dosłownie katujesz wszystkie mięśnie.

Looo ja nie chce być jakimś koksem... IMO wystarczy mi tak jak jest. Jeśli pójdę na siłkę to pomyślimy o porządnym przygotowaniu:) Może mi wtedy coś doradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2009 o 22:14, Witcher1990 napisał:

Looo ja nie chce być jakimś koksem...


Looo nie będziesz jakimś koksem. ;] Tak czy inaczej tracisz potencjał drzemiący w ciele, bo zamiast wyglądać lepiej = mniej w konsekwencji tyrać, wolisz jak koń pod górkę. Twój wybór. Chwilowo o koksowaniu nawet nie masz co marzyć, zresztą nic nie przychodzi na pstryknięcie palcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2009 o 22:14, Witcher1990 napisał:

Looo ja nie chce być jakimś koksem... IMO wystarczy mi tak jak jest. Jeśli pójdę na siłkę
to pomyślimy o porządnym przygotowaniu:) Może mi wtedy coś doradzicie?


Merovingian dość dobrze gada, ten Twój plan szału nie robi delikatnie mówiąc ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2009 o 20:51, Merovingian napisał:

Ten trening jest naprawdę kiepsko przygotowany, wierz mi, przerabiałem sprawę dawno temu.
Rozdziel sobie tydzień na cztery dni treningów (np. klata+tric; plecy+bic; barki+przedramiona;
nogi) i trzy regeneracji.
Jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Chyba, że masz naprawdę za****** regenrację,
a na treningach dosłownie katujesz wszystkie mięśnie.


Nie do końca masz racje. Ćwiczenie wszystkich partii mięśni jest dobre na samym początku gdy zaczynamy przygodę z siłownią, żeby przyzwyczaić organizm do wysiłku. Ale trzeba to sensownie ułożyć.
Co do planu Witchera to masz racje jest kiepski. Od takie machanie żelazem z które specjalnie nić nie wynika. Ten plan bardziej wygląda jak rozgrzewka niż ćwiczenie.

Witcher rozumiem Twój lęk przed zostaniem koksem, ale możesz być spokojny nie grozi Ci to. Jeśli z 70 kg spadłeś do 60 kg to nie myśl, że od tak zostaniesz koksem. Przy Twoim wzroście wyglądałbyś na "koksa" ważąc z 85- 90 kg. A przybieranie masy to nie jest hop i siup. 60 kg przy Twoim wzroście oznacza, że jesteś szczupły. Poza tym to też kwestia rozłożenia kilogramów. A patrząc na Twój program to nie jest on nastawiony na zdobywanie masy za małe ciężary, ani też na wytrzymałość za mało powtórzeń od taka rozgrzewka. Domyślam się, że nie możesz więcej narzucić na sztangę i dlatego machasz tyle ile machasz. 24kg na klatę to dość nikczemny ciężar. W przypadku braku obciążenia trzeba kombinować inaczej czyli np wolniej opuszczasz sztangę a gdy ją podnosisz to przytrzymujesz parę sekund w górze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować