Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Zdrowie, sport, trening, odżywianie - [M]

5667 postów w tym temacie

Poranne bieganie jest fajne, jak się ma pracę za biurkiem ;) Tak samo jest z siłownią: ile razy słyszałem, że on od tego siedzenia ma tyle energii, że na siłowni jest 5 x w tygodniu.

Też bym tak chciał, a nie padać na pyszczek po dniu roboty, a w weekendy spać po 10-12 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 16:23, maniekk napisał:


> Tak tylko ja mam tak że na swój wiek jestem bardzo chudy bardziej mam rzezbe i robię

> właśnie masę dieta dobry trening jest ale słabo idzie :P dostałem właśnie od lekarza

> skierowanie na badanie jelit a to nie miłe doświadczenie :/

Co to znaczy, że jak na swój wiek jesteś chudy? Są jakieś specjalne wytyczne dotyczące
tego, czy coś? ;)

Niech zgadnę: zanim zacząłeś biegać też mogłeś jeść ile chciałeś, a waga nie szła w górę
ani trochę?

No właśnie tak było, wrzucałem w sb pizze kebaby frytki 0 tłuszczu :C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 18:15, Kubson023 napisał:

> Niech zgadnę: zanim zacząłeś biegać też mogłeś jeść ile chciałeś, a waga nie szła
w górę
> ani trochę?
No właśnie tak było, wrzucałem w sb pizze kebaby frytki 0 tłuszczu :C


Czyli wszystko jasne, po prostu jesteś ektomorfikiem ;) jak ja ;)

"Organizm ektomorfia, ze względu na szybką przemianę materii, zużywa podczas aktywności fizycznej dużą ilość energii. Jeśli ektomorfik poważnie myśli o rozbudowie mięśni, to powinien unikać forsownych sportów wytrzymałościowych, koncentrując się na treningach siłowych. Nie może przesadzać też z treningami aerobowym i w zupełności wystarczą mu 2 lub 3 krótkie, ale intensywne treningi na bieżni lub rowerze stacjonarnym. W celu zapewnienia organizmowi należytego wypoczynku nie wolno mu zaniedbywać snu. Ektomorfik powinien spać co najmniej 8 godzin na dobę, a jeśli może pozwolić sobie na taki luksus, to ucinać dodatkową, „poobiednią drzemkę"."

Po naszemu będzie, że jeśli chcesz robić masę na siłowni, to musisz zmniejszyć objętość biegów, na rzecz siłówki. Po prostu to co zjesz spalasz na bieganie i nic nie zostaje na mięśnie, także tak powoli idzie masa, natomiast siła już trochę lepiej.

Plusem jest to, że jesteśmy w sam raz do biegania ze względu na wytrzymałość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 18:39, maniekk napisał:

Ektomorfik powinien spać
co najmniej 8 godzin na dobę, a jeśli może pozwolić sobie na taki luksus, to ucinać dodatkową,
„poobiednią drzemkę"."

Hahah, przez ciebie mam kolejną wymówkę, żeby spać do południa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 19:44, filip29 napisał:

> Ektomorfik powinien spać
> co najmniej 8 godzin na dobę, a jeśli może pozwolić sobie na taki luksus, to ucinać
dodatkową,
> „poobiednią drzemkę"."
Hahah, przez ciebie mam kolejną wymówkę, żeby spać do południa :D


No cóż, u mnie 8 godzin to minimum, żebym było ok, 10 to standard. A gdy byłem ogólnie zmęczony, to potrafiłem zasnąć o 17, wstać o 20 na kolację i o 21 znowu do łóżka i rano wstać o 5 do pracy.

Znałem osoby, którym wystarczyło 6 godzin, także: różni ludzie, różne potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.05.2013 o 18:39, maniekk napisał:

Plusem jest to, że jesteśmy w sam raz do biegania ze względu na wytrzymałość :D

Czyli jak, jestem ektomorfikiem to mój plan treningowy co do biegania może być 5x w tyg :P chciałbym się przygotować przed wojskiem :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak lepiej robić aeroby? Rano na czczo w dni nie treningowe, po treningu siłowym czy w nietreningowe, ale później? Zawsze robiłem po treningu siłowym. Dodam, że mój główny cel to spalanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 22:07, Kubson023 napisał:


> Plusem jest to, że jesteśmy w sam raz do biegania ze względu na wytrzymałość :D

Czyli jak, jestem ektomorfikiem to mój plan treningowy co do biegania może być 5x w tyg
:P chciałbym się przygotować przed wojskiem :D .


Zauważ, że wszyscy, którzy biegają na dłuższe dystanse nie mają raczej postury Kai Greene''a ;)

Sylwetka biegacza długodystansowego jest mniej muskularna a nawet szczupła. Najważniejszym czynnikiem wpływającym na możliwość osiągania dobrych wyników jest wytrzymałość, wydolność organizmu a nie siła.

Poza tym nie wiem, czy w wojsku nie przydałoby się trochę siły. Musiałbyś wyśrodkować obie te zmienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 22:39, maniekk napisał:

>
> > Plusem jest to, że jesteśmy w sam raz do biegania ze względu na wytrzymałość
:D
>
> Czyli jak, jestem ektomorfikiem to mój plan treningowy co do biegania może być 5x
w tyg
> :P chciałbym się przygotować przed wojskiem :D .

Zauważ, że wszyscy, którzy biegają na dłuższe dystanse nie mają raczej postury Kai Greene''a
;)

Sylwetka biegacza długodystansowego jest mniej muskularna a nawet szczupła. Najważniejszym
czynnikiem wpływającym na możliwość osiągania dobrych wyników jest wytrzymałość, wydolność
organizmu a nie siła.

Poza tym nie wiem, czy w wojsku nie przydałoby się trochę siły. Musiałbyś wyśrodkować
obie te zmienne.

No tak chcę jeszcze 10kg dobić masy :) że gdy dostanę plecak nie padnę na rów :D. dlatego muszę jakoś zaplanować bieganie do siłowni i potrzebuję pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.05.2013 o 22:55, Kubson023 napisał:

No tak chcę jeszcze 10kg dobić masy :) że gdy dostanę plecak nie padnę na rów :D. dlatego
muszę jakoś zaplanować bieganie do siłowni i potrzebuję pomocy.


10kg ogólnie, czy 10kg mięśnia? Jeśli to pierwsze, to po prostu przestań biegać i jedz tyle ile jesz kiedy biegasz i samo przyjdzie ;)
Drugie będzie trudniejsze i dłuższe, typowy trening na masę i masująca dieta, ograniczenie aerobów do minimum i powinno coś się ruszyć, no i do tego wypoczynek, dużo wypoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Robiłem dzisiaj test coopera, bo był w Szczecinie... Czuję się rozczarowany własną formą, ale też impreza miała kilka wad do wytknięcia.

Koszulki w zeszłych latach były ponoć Powerade''a jakieś fajne sportowe - dzisiaj widziałem, że dawali zwykłe T-shirty uczelni, która to organizowała. Żeby było lepiej, to czytałem wcześniej, że pierwsze osoby dostają koszulki - szkoda, że to nie pierwsze, jeśli chodzi o wyniki, a te, które wcześniej przyszły. No i największa wada - błędy w mierzonych odległościach. Tak się złożyło, że na pół minuty przed końcem wyprzedził mnie jeden koleś (byłem drugi, jakieś 5-10m za nim). Facet mierzący odległości, pokazał nam ile okrążeń przebiegliśmy i... było o jedno za mało. Kolega przede mną miał coś tam do mierzenia przebiegniętego dystansu i wyraźnie było widać różnicę między jego danymi, a danymi faceta od pomiarów...

Co do mojego wyniku. Przebiegłem 2885 metrów i czuję niedosyt. Chciałem co najmniej te 3000 m. Jako głupie usprawiedliwienia mam to, że były strasznie gorąco i duszno, miałem niedawno kontuzję kolan, no i pierwszy raz biegnę te 12 min - nie wiedziałem, jak rozdzielić siły, w efekcie czego po zakończeniu zostało mi jeszcze sporo niewykorzystanej energii.

Jak wynika z poniższej tabeli, mój wynik klasyfikuje mnie do grupy bad - to o czymś świadczy.

20130515235812

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.05.2013 o 23:58, Heimdallr napisał:

Jak wynika z poniższej tabeli, mój wynik klasyfikuje mnie do grupy bad - to o czymś świadczy.

Z tabeli wynika, że do very good więc w czym masz problem?

edit. przepraszam nie wziąłem pod uwagę dolnej rozpiski ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jak opublikowali wyniki, to widzę, że na prawdę coś jest nie halo. Może to moja matematyka nawala, ale sprawa wygląda tak. W teście brała w tym samym czasie udział moja koleżanka, którą minąłem (dublowałem) 3 razy. Jej wynik to 1885 metrów, czyli kilometr mniej. Natomiast jedno okrążenie to 400 metrów. Nie wiem. Może jeszcze jestem zbyt zmęczony na takie obliczenia, ale proszę, niech mi ktoś to wytłumaczy.

Pomijam już fakt, że w tabeli z wynikami zarówno ja, jak i koleżanka jesteśmy umiejscowieni pod innymi numerami (w moim przypadku wszystkie inne informacje się zgadzają. W jej przypadku osoba, z którą została zamieniona miejscami ma zdecydowanie lepszy wynik, więc też niby ok.

Nie licząc dublowania, to pod koniec byłem te pół okrążenia dalej, czyli na moje wychodzi 1400 metrów różnicy. Ona mówiła coś później, że przebiegła dwa okrążenia i przeszła niemal trzy kolejne, więc niby się zgadza. Tak więc ile ja w końcu przebiegłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2013 o 16:26, Darkstar181 napisał:

A ja nie. Później mam problemy z łażeniem po schodach w budynku. Wole popołudniu, albo
wieczorem, przynajmniej nogi odpoczną w czasie snu.

Serio - nie pamiętam, bym kiedykolwiek ostatnio skarżył się na stan moich nóg w ciągu dnia (uwzględniając poranny bieg).

Z drugiej strony, przyznaję, że dawno już nie miałem porządnego wysiłku psychicznego w ciągu dnia. Za coś takiego można pewnie uznać ciężki dzień w szkole/pracy/na uczelni. Ja zacząłem biegi w okresie wolnym przed maturami. Biegałem również przed samymi egzaminami.

Może w taki dzień można odczuć to, o czym piszesz? Pewnie zbyt prędko się o tym nie przekonam - właśnie zaczęły się najdłuższe wakacje w moim życiu. Z pogodą na poranne biegi w październiku może być różnie. :]

Cóż, nawet jeżeli, to kierując się prostą logiką, należy dostosowywać poranny wysiłek do nieprzeskakiwalnego planu dnia oraz własnych możliwości. Jeżeli człowiek faktycznie ma się potem męczyć na schodach, to krótkie przebieżki dadzą radę.

Wieczorem z kolei ja nie lubię biegać.
Primo: zwyczajnie mi się nie chce, bo brak mi energii i witalności, którą posiadam o poranku.
Secundo: nie ma tego klimatu, co rano. W okolicach 5:30-6:30 jeszcze większość miasta śpi. :] Podejrzewam, że wiele osób nie wystawiło nawet stopy na zewnątrz o tej porze. IMO warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było liczyć sobie okrążenia, bardzo możliwe że ktoś nie policzył ci jednego. Ja biegałem dzisiaj i zdarzały się pomyłki (choć gdy ja biegałem okrążenia zliczały 4 osoby w 4 różnych miejscach). Wynik faktycznie jest podejrzany, jeśli regularnie ćwiczysz - ja przez zimę strasznie się zapuściłem, w tym sezonie prawie wcale nie biegałem, tylko trochę więcej na rowerze jeździłem, a wyciągnąłem 2650 m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do forumowych biegaczy - jakie czasopisma poświęcone biegom czytacie(jeśli czytacie)? Odnalazłem 2-miesięcznik Runner''s World, poczytałem o nim i chyba jest fajny, ale wolę się jeszcze tu dopytać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś się dowiedziałem, że ściąganie wyciągu górnego do karku jest podobno szkodliwie działające na barki, bo ludzie robiąc to ćwiczenie ludzie pochylają się do przodu.

Podobno jakieś najnowsze badania tego dowiodły i teraz zalecane jest ściąganie wyciągu tylko do klatki, bo jest bardziej naturalnym ruchem.

Ja się pytam: skoro przez tyle lat, tyle ludzi robiło to i żyje, ba nawet podciąga się na drążku do karku i jakoś żyją, to o co chodzi?

Nie wspominam już o tym, że była drobna kłótnia z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem regularnie biegać od zimy i więcej ćwiczyć w domu. Przytyłem z 4 kilo w pozytywnym sensie, ale od jakiegoś czasu nie jestem wstanie zmieścić się w swoje ulubione, długie, niebieski spodnie :( a w raz z nimi w 3 inne. Nie mogę zapiąć się w pasie, nawet gdybym guzik przyszył na sam skraj. Chwilowo mam tylko jedne spodnie, w których czuje się komfortowo i drugie na ścisk(a niedawno je kupiłem) Masakra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W pasie to jeszcze można niby coś zrobić - teoretycznie można bebech zakatować aerobami. Ja natomiast mam problemy ze zmieszczeniem się we własne jeansy z powodu... ud. Wygląda to tak, że części spodni musiałem się pozbyć, a inne zatrzymałem, ale niektóre nadal są dość obcisłe w udach i włosy na nich mi się poprzecierały. Teraz, jak chodzę po sklepach i przymierzam spodnie, to proszę o szerokie w udach... A pomyśleć, że są tacy, którzy mieszczą się w rurki i nie mają takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2013 o 23:22, Heimdallr napisał:

W pasie to jeszcze można niby coś zrobić - teoretycznie można bebech zakatować aerobami.
Ja natomiast mam problemy ze zmieszczeniem się we własne jeansy z powodu... ud. Wygląda
to tak, że części spodni musiałem się pozbyć, a inne zatrzymałem, ale niektóre nadal
są dość obcisłe w udach i włosy na nich mi się poprzecierały. Teraz, jak chodzę po sklepach
i przymierzam spodnie, to proszę o szerokie w udach... A pomyśleć, że są tacy, którzy
mieszczą się w rurki i nie mają takiego problemu.


Coś na ten temat wiem. Zakupów nie lubię robić, raczej nieczęsto wychodzę za ciuchami na miasto. Jednakże ( na szczęście) zazwyczaj robię to z narzeczoną, która nie raz mnie wyratowałą z opresji. Niejednokrotnie miałem sytuację gdzie miałem poważny problem ze zdjęciem przymierzanych spodni z powodu ud, a przede wszystkim łydek... Najczęściej kończy się to tak, że ja siadam a luba ciągnie za nogawki :D dość komiczny widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować