Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Zdrowie, sport, trening, odżywianie - [M]

5667 postów w tym temacie

Dnia 27.10.2013 o 09:07, Kardithron napisał:

> A nie taniej i zdrowiej zrobić sobie samemu?
To w sumie nie najgorszy pomysł. Dużo ludzi o tym mówi, ale nie przyszło mi do głowy,
by spróbować samemu. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.


http://zmiksowani.pl/przepisy-na/chipsy-z-piekarnika

Baw się dobrze ;)

Podejrzewam, że za pierwszym razem będziesz musiał uważać, na termoobieg, szybko wysusza, a grill dzięki temu działa szybciej i może zwęglić chipsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

podajcie po kilka produktow bialkowych i weglowodanowych na diete wycinajaca.

chleb, ryz, kasze, ziemniaki wyeliminowalem kompletnie. z wegli glownie, mleko, platki, otreby, orzechy, owoce, warzyw nawet nie licze.

z bialka glownie piers z kurczaka, kabanosy drobiowe, twarog, czasem losos wedzony.

co jeszcze chlopaki ?? bo musze wzbogacic swoja diete a brakuje mi kreatywnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wbrew powszechnym twierdzeniom o tym, że studenci mało jedzą muszę powiedzieć, że tak nie jest. Odkąd mieszkam sam przytyłem jakieś 6kg. Najwięcej przybyło mi na pupie... potem brzuchu, a nogi zawsze miałem duże(damn dzisiejsza moda i szukanie spodni..).
Więc do rzeczy. Potrzebuję jakichś ćwiczeń które pozwolą mi to spalić(głównie tyłek.. nie mam zielonego pojęcia czemu, ale w porównaniu do reszty mojej sylwetki, ten wygląda strasznie karykaturalnie). Jednak żeby nie było za prosto, mam problemy z piszczelami (pisałem wyżej bieganie odpada, aczkolwiek spróbuje jeszcze w tym tygodniu) i prawym nadgarstkiem (lekarz stwierdził naciągnięcie dochodzi drugi miesiąc jak nie mogę zrobić jednej pompki bez bólu.... sic!). So co mogę robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2013 o 18:23, nightfaler napisał:

Wbrew powszechnym twierdzeniom o tym, że studenci mało jedzą muszę powiedzieć, że tak
nie jest. Odkąd mieszkam sam przytyłem jakieś 6kg. Najwięcej przybyło mi na pupie...
potem brzuchu, a nogi zawsze miałem duże(damn dzisiejsza moda i szukanie spodni..).
Więc do rzeczy. Potrzebuję jakichś ćwiczeń które pozwolą mi to spalić(głównie tyłek..
nie mam zielonego pojęcia czemu, ale w porównaniu do reszty mojej sylwetki, ten wygląda
strasznie karykaturalnie). Jednak żeby nie było za prosto, mam problemy z piszczelami
(pisałem wyżej bieganie odpada, aczkolwiek spróbuje jeszcze w tym tygodniu) i prawym
nadgarstkiem (lekarz stwierdził naciągnięcie dochodzi drugi miesiąc jak nie mogę zrobić
jednej pompki bez bólu.... sic!). So co mogę robić?


Skoro bieganie nie, to może rowerek albo orbitrek? Do tego zrewidowanie diety, bo może się okazać, że jesz same tuczące dania, no i ewentualne piwka na imprezie też odpadają ;) przynajmniej w dużej ilości. Wiesz wtedy zazwyczaj wchodzi jako komobos z czipsami itp. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, źle się dzisiaj na siłce poczułem. Po sztandze.
Wiele nie wyciskam, generalnie staram się powolutku ciężar zwiększąć, nazywam to stabliizacją (czyt. jak daję radę pewien ciężar dźwigać, to przez x kolejnych sesji, połowa serii się na nim opiera).

3 pierwsze serie lżejsze, bez problemów. Potem 3 kolejne, pierwsza 10 powtórzeń, potem już 8 i 5 (Ten ciężar wyciskałem już na ostatnich dwóch sesjach, z czego na ostatniej w wymiarze 10/10/8/5.) Po tej 10 poczułem zawirowania głowy, trochę pulsujący z niską częstotliwością ucisk w górze głowy. Ot nic nowego, zwykle tak bywało przy ostatnich seriach, trwało z góra parę minut (zwykle biorę 3-4 minuty przerwy po sztandze i wszystko w porządku) po wstaniu. Po drugiej serii poczułem się gorzej, a z trzecią już dałem spokój. Uczucie głównie oszołomienia, przy skrętach głowy jakby zawrotu, dośc krótko mdłości, czy jakby mnie na omdlenie brało. Większość tych poważniejszych objawów przeszła po kilku minutach, natomiast cały czas czuję się jakby lekko oszołomiony. Pewnie do jutra przejdzie. Więcej nie ćwiczyłem, uznałem, że lepiej dać sobie spokoj.

Zastanawia mnie przyczyna. Do lekarza jeszcze lecieć nie zamierzam.
Z ciśnieniem to ja raczej problemów nie mam, 40 min po treningu miałem 122/61.
Wyczytałem, że niby tak bywa często o tej porze roku (zatoki). Faktycznie, czuję ostatnim czasy suchawe gardło i uszy nieco swędzą, miewam lekki katar, ale brzmi przesadnie.
A może przemęczenie? Z jednej strony miałem przerwę 1,5 tygodnia ze sztangą. Z drugiej mam dość napięte życie "sportowe" ostatnio, tj 2 razy siłka w tygodniu, 2 razy piłka, raz ćwiczenia w domu.

Jak się Wam to widzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stawiałbym na przemęczenie, sam czasem mam lekki ból głowy po wyciskaniu, jednak nie aż do tego stopnia. Może to też być zaczątek przeziębienia, osłabiony po treningu organizm łatwiej się poddaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2013 o 15:36, maniekk napisał:

Skoro bieganie nie, to może rowerek albo orbitrek? Do tego zrewidowanie diety, bo może
się okazać, że jesz same tuczące dania,

Rower to nie jest zła opcja, rowerek znowu kosztuje.
Dieta żryj mniej? Czy może pozbyć się z niej np kotletów? Nie ukrywam, że są tygodnie kiedy od niedzieli do środy na przestrzeni całego dnia zajadam się drobiowymi, schabowymi, jakimiś roladami, z kukurzydzą etc oczywiście wszystko smażone... Muszę uspokoić mamuśkę, że tutaj z głodu nie umieram ;p (aczkolwiek zawsze zaoszczędzony grosz jest miły dla kieszeni). Może skoczę w końcu na basen pływanie chyba mnie nie obciąży za bardzo no nie?

Dnia 26.11.2013 o 15:36, maniekk napisał:

no i ewentualne piwka na imprezie też odpadają
;) przynajmniej w dużej ilości. Wiesz wtedy zazwyczaj wchodzi jako kombobos z czipsami
itp. ;)

Jak to jest w końcu z kalorycznością piwa? Jak nie objadam się syfem podczas jego konsumpcji to też mocno biję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2013 o 13:29, nightfaler napisał:

Rower to nie jest zła opcja, rowerek znowu kosztuje.


Rower - doskonały sposób na schudnięcie.
http://ja.gram.pl/Kakarotto/353 Tam popisałem trochę o tym.
W sumie zrzuciłem 21 kg i 18 cm w pasie w cztery miechy. Teraz jeżdżę tylko dla utrzymania obecnego stanu.

Dnia 30.11.2013 o 13:29, nightfaler napisał:

Dieta żryj mniej? Czy może pozbyć się z niej np kotletów? (...)


Stosowałem dietę "żryj mniej", praktycznie jem to, co jadłem, ale w mniejszych porcjach i tyle. Ponadto nie jem słodyczy i nie piję szkodliwych, popularnych napoi gazowanych.
I wpleć więcej warzyw i owoców do twojej diety.

Jedz kotlety, ale przybyłe kalorie spalaj.

Dnia 30.11.2013 o 13:29, nightfaler napisał:

Jak to jest w końcu z kalorycznością piwa? Jak nie objadam się syfem podczas jego konsumpcji
to też mocno biję?


Piwa nigdy sobie nie odmówiłem, jakby patrzeć na kalorie, to by najlepiej było, nic nie żreć i nie pić. Jak psijesz od razu kratę psiwa i zajadasz dziesięciopakiem czipsów, pełnych konserwantów, to nie jest to zdrowe... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2013 o 13:29, nightfaler napisał:

> Skoro bieganie nie, to może rowerek albo orbitrek? Do tego zrewidowanie diety, bo
może
> się okazać, że jesz same tuczące dania,
Rower to nie jest zła opcja, rowerek znowu kosztuje.
Dieta żryj mniej? Czy może pozbyć się z niej np kotletów? Nie ukrywam, że są tygodnie
kiedy od niedzieli do środy na przestrzeni całego dnia zajadam się drobiowymi, schabowymi,
jakimiś roladami, z kukurzydzą etc oczywiście wszystko smażone... Muszę uspokoić mamuśkę,
że tutaj z głodu nie umieram ;p (aczkolwiek zawsze zaoszczędzony grosz jest miły dla
kieszeni). Może skoczę w końcu na basen pływanie chyba mnie nie obciąży za bardzo no
nie?


Żryj mniej, może nie, ale żryj z głową już tak ;) Duże ilości smażonego plus dodają dodatkowe kalorie, a te się odkładają, jeśli nie ruszasz się na tyle, żeby je spalić. Generalnie jak napisał kolega niżej: mniejsze porcje i więcej warzyw/owoców. O ile dobrze pamiętam, to pływanie jest w sam raz na stawy, czasem nawet są rehabilitacje w basenie.

Dnia 30.11.2013 o 13:29, nightfaler napisał:

> no i ewentualne piwka na imprezie też odpadają
> ;) przynajmniej w dużej ilości. Wiesz wtedy zazwyczaj wchodzi jako kombobos z czipsami

> itp. ;)
Jak to jest w końcu z kalorycznością piwa? Jak nie objadam się syfem podczas jego konsumpcji
to też mocno biję?


Z tego co udało mi się wyczytać wg. różnych źródeł 0,5 litra piwa to od 150 do nawet 250 kalorii, także jeśli wypijasz codziennie wieczorem dwa piwa, to tak jakbyś zjadł dodatkową kolację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2013 o 22:20, Bralo napisał:

Witam. Jest tu ktoś w stanie ułożyć dietę na masę mięśniową (pode mnie) bo nie wiem,
czy pisać post?

No, ty na przykład chyba, że nie umiesz czytać, pisać, liczyć i myśleć. Jeśli potrafisz to wejdź na jakieś forum specjalistyczne, np KFD, SFD, w odpowiedni dział http://www.sfd.pl/Potrzebujesz_Diete_Masz_Pytania_ZAJRZYJ-t379384.html i czytaj, licz i będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prezes NFZ WRESZCIE odwołana, moje modlitwy zostały wysłuchane. Teraz tylko niech mi ktoś powie jak mam rozliczac wnioski w nowym roku, skoro do tej pory nie ma wytycznych a od 2014 spadają limity (czyt. będziemy płacić więcej)? Czy w tym cholernym kraju nic już nie może działać jak należy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


"Plan na pompki" to strata czasu... ok będziecie mogli zrobić 100 pompek i co z tego? Chcecie szpanować po imprezach czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2013 o 13:42, Budo napisał:


"Plan na pompki" to strata czasu... ok będziecie mogli zrobić 100 pompek i co z tego?
Chcecie szpanować po imprezach czy jak?


Oj tam, zawsze to jakiś wysiłek. Lepsze to niż siedzenie przed tv. Z drugiej strony zrobienie 100 pompek to czysta wytrzymałościówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2013 o 13:42, Budo napisał:

"Plan na pompki" to strata czasu... ok będziecie mogli zrobić 100 pompek i co z tego?
Chcecie szpanować po imprezach czy jak?

tzn, że jak robię co drugi dzień, dajmy na to te 100 pompek, to nie stanę się bardziej tęgi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować