Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Zdrowie, sport, trening, odżywianie - [M]

5667 postów w tym temacie

Dnia 19.03.2014 o 22:15, maniekk napisał:

Jakiś staż, wzrost, waga? Podaj, to się coś wymyśli ;)


Na siłownię chodzę od miesiąca, natomiast ćwiczenia w domu wykonuję od Grudnia.
Wzrost 170cm , waga 62 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2014 o 22:44, Smileyer napisał:

> Jakiś staż, wzrost, waga? Podaj, to się coś wymyśli ;)

Na siłownię chodzę od miesiąca, natomiast ćwiczenia w domu wykonuję od Grudnia.
Wzrost 170cm , waga 62 kg :)



Zgaduję, ale czy nie masz problemów z przybieraniem na wadze? Nie chciałbyś dobić do tych 70 kg?
A na klatkę proponuję ćwiczenie z tradycją, czyli wyciskanie na prostej, skos i rozpiętki. W związku z tym, że niedawno zacząłeś, to każde z nich zadziała jako bodziec do wzrostu, a przy okazji trochę przednim częścią barków i tricepsom się dostanie.
Tylko pamiętaj technika, a nie ciężar :D Chyba, że chcesz zrobić oszukane powtórzenia, ale to z pomocą partnera i nie przy tym stażu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po Twoim lekceważącym stosunku do wszystkiego co napisałem widzę, że masz awersję do kalisteniki, albo sam masz problemy z podciąganiem.
Siłownia jest najefektywniejszą metodą... zniszczenia sobie stawów, mięśni i potencjału do treningu, jaki się w sobie ma.
Co z tego, że wyciśniesz na klatę sztangę z łącznym obciążeniem stu dwudziestu kilogramów? Na faktyczną siłę mało się to przekłada, sprawdzić można na przykład podciąganiem.
Co z tego, że zegniesz biceps z czterdziestokilogramową hantlą? Mało się to przekłada na faktycznę siłę, sprawdzić można też podciąganiem.
Według Ciebie martwy ciąg jest najlepszym ćwiczeniem? Według mnie pompki, bo pracuje nawet więcej mięśni niż w martwym ciągu; sprawdź sobie. Chyba, że z pompkami też masz problem.
A co się stanie jak mięśnie wystygną? Jako ktoś tak obyty z siłownią powinieneś wiedzieć jak reaguje zimny mięsień na taki wysiłek, w końcu pochwaliłeś mnie za wykonywanie rozgrzewki, która jest zdrowsza niż tydzień na siłowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.03.2014 o 22:56, maniekk napisał:

Zgaduję, ale czy nie masz problemów z przybieraniem na wadze? Nie chciałbyś dobić do
tych 70 kg?


Mam ;/ Max to 62 kg. W ciągu dwóch dni potrafię spaść nawet 3 kg w dół. Spalanie materii mam niesamowicie szybkie mimo, że staram się dużo i zdrowo odżywiać.

Dnia 19.03.2014 o 22:56, maniekk napisał:

A na klatkę proponuję ćwiczenie z tradycją, czyli wyciskanie na prostej, skos i rozpiętki.
W związku z tym, że niedawno zacząłeś, to każde z nich zadziała jako bodziec do wzrostu,
a przy okazji trochę przednim częścią barków i tricepsom się dostanie.


Dokładnie te ćwiczenia wykonuje. A coś dodatkowego w domu bez sprzętu?

Dnia 19.03.2014 o 22:56, maniekk napisał:

Tylko pamiętaj technika, a nie ciężar :D Chyba, że chcesz zrobić oszukane powtórzenia,
ale to z pomocą partnera i nie przy tym stażu ;)


Wiadomo,że technika ma ogromne znaczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2014 o 23:07, Bezi_113 napisał:

Po Twoim lekceważącym stosunku do wszystkiego co napisałem widzę, że masz awersję do
kalisteniki, albo sam masz problemy z podciąganiem.

Nie mam problemów. Siłownia to nie tylko klatka i biceps... Zresztą nawet napisałem Smileyerowi, żeby lepiej zainwestował w drążek.

Dnia 19.03.2014 o 23:07, Bezi_113 napisał:

Siłownia jest najefektywniejszą metodą... zniszczenia sobie stawów, mięśni i potencjału
do treningu, jaki się w sobie ma.

Po to się robi najpierw ćwiczenia ogólnorozwojowe, żeby właśnie przygotować organizm i wzmocnić stawy... A no i zapomniałem o śmiertelnie niebezpiecznym kardio czy aerobach!

Dnia 19.03.2014 o 23:07, Bezi_113 napisał:

Co z tego, że wyciśniesz na klatę sztangę z łącznym obciążeniem stu dwudziestu kilogramów?
Na faktyczną siłę mało się to przekłada, sprawdzić można na przykład podciąganiem.

Może dlatego, że przy wyciskaniu i podciąganiu pracują inne partie?

Dnia 19.03.2014 o 23:07, Bezi_113 napisał:

Co z tego, że zegniesz biceps z czterdziestokilogramową hantlą? Mało się to przekłada
na faktycznę siłę, sprawdzić można też podciąganiem.

Akurat bicepsy też pomagają przy podciąganiu, więc...

Dnia 19.03.2014 o 23:07, Bezi_113 napisał:

Według Ciebie martwy ciąg jest najlepszym ćwiczeniem?

Nie napisałem, że najlepszym, tylko że jednym z lepszych. W załączniku zaznaczone pracujące partie.
>Według mnie pompki, bo pracuje nawet więcej mięśni niż w martwym ciągu; sprawdź sobie.
Mówisz o pompkach klasycznych czy ogólnie o wszystkich ich odmianach?
>Chyba, że z pompkami też masz problem.
Śmieszny jesteś ze swoimi implikacjami. Oczywiście, że robię pompki jako rozgrzewkę przed właściwym treningiem.

Dnia 19.03.2014 o 23:07, Bezi_113 napisał:

A co się stanie jak mięśnie wystygną? Jako ktoś tak obyty z siłownią powinieneś wiedzieć
jak reaguje zimny mięsień na taki wysiłek, w końcu pochwaliłeś mnie za wykonywanie rozgrzewki,

No tak, bo minuta odpoczynku miedzy seriami i chłopak się cały skurczy.

Dnia 19.03.2014 o 23:07, Bezi_113 napisał:

która jest zdrowsza niż tydzień na siłowni.

Tylko jakie z tego efekty... Zdrowie i potencjał! Oczywiście, że siłownia może zaszkodzić jeśli ktoś nie wykonuje poprawnie ćwiczeń, źle dobiera ciężar, nie robi serii rozgrzewkowej, je sterydy z makaronem, kłuje się itp. Tylko czemu wrzucasz to do jednego wora. Są ludzie, którym zależy żeby mieć jak najwięcej w łapie i to ich problem, że po przebiegnięciu kilku metrów dostają zadyszki. Dla ciebie chyba każda osoba chodzą na siłkę to jakiś koks bez szyi. A jest wiele osób, które przychodzą się porozciągać i pobiegać.
Powiedz mi w takim wypadku co ty w ogóle robisz na tej siłowni? Oprócz ćwiczeń, które można wykonać w domu oczywiście.
W ogóle ciekaw jestem czy tym panom co podnoszą te 40kg na łape albo 120kg na ławeczce też prawisz o tym jak to jesteś od nich silniejszy i zgłębiłeś tajniki PRAWDZIWEJ (nie to co ich) siły ;)

20140320112040

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.03.2014 o 11:43, Pablo_Querte napisał:

W ogóle ciekaw jestem czy tym panom co podnoszą te 40kg na łape albo 120kg na ławeczce
też prawisz o tym jak to jesteś od nich silniejszy i zgłębiłeś tajniki PRAWDZIWEJ (nie
to co ich) siły ;)


LOL. To jest dopiero argument...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.03.2014 o 11:43, Pablo_Querte napisał:

Tylko jakie z tego efekty... Zdrowie i potencjał! Oczywiście, że siłownia może zaszkodzić
jeśli ktoś nie wykonuje poprawnie ćwiczeń, źle dobiera ciężar, nie robi serii rozgrzewkowej,
je sterydy z makaronem, kłuje się itp. Tylko czemu wrzucasz to do jednego wora. Są ludzie,
którym zależy żeby mieć jak najwięcej w łapie i to ich problem, że po przebiegnięciu
kilku metrów dostają zadyszki. Dla ciebie chyba każda osoba chodzą na siłkę to jakiś
koks bez szyi. A jest wiele osób, które przychodzą się porozciągać i pobiegać.
Powiedz mi w takim wypadku co ty w ogóle robisz na tej siłowni? Oprócz ćwiczeń, które
można wykonać w domu oczywiście.

Praktycznie nie chodzę na siłownię. Jak jestem to korzystam ze sprzętu i robię pompki na poręczach, korzystam z drążków albo jestem na bieżni.

Dnia 20.03.2014 o 11:43, Pablo_Querte napisał:

W ogóle ciekaw jestem czy tym panom co podnoszą te 40kg na łape albo 120kg na ławeczce
też prawisz o tym jak to jesteś od nich silniejszy i zgłębiłeś tajniki PRAWDZIWEJ (nie
to co ich) siły ;)

A po co, skoro każdy powiedziałby mi to samo co Ty? Rozmawiałem na ten temat z moimi znajomymi i słyszę takie same odpowiedzi jak od Ciebie. Nigdy nie próbowali kalisteniki (nie wiem jak jest z Tobą) ale i tak wiedzą lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.03.2014 o 11:43, Pablo_Querte napisał:

Tylko jakie z tego efekty... Zdrowie i potencjał! Oczywiście, że siłownia może zaszkodzić
jeśli ktoś nie wykonuje poprawnie ćwiczeń, źle dobiera ciężar, nie robi serii rozgrzewkowej,
je sterydy z makaronem, kłuje się itp. Tylko czemu wrzucasz to do jednego wora. Są ludzie,
którym zależy żeby mieć jak najwięcej w łapie i to ich problem, że po przebiegnięciu
kilku metrów dostają zadyszki. Dla ciebie chyba każda osoba chodzą na siłkę to jakiś
koks bez szyi. A jest wiele osób, które przychodzą się porozciągać i pobiegać.


To chyba bardziej przychodzą na fitness tudzież typowe aeroby i cardio niż stricte na "siłownie" :)
Bo większości ludzi [i tu się ze sobą zgadzamy, że błędnie] siłownia kojarzy się z podnoszeniem ciężarów, ot taki społeczny brak logicznego myślenia.

Dnia 20.03.2014 o 11:43, Pablo_Querte napisał:

Powiedz mi w takim wypadku co ty w ogóle robisz na tej siłowni? Oprócz ćwiczeń, które
można wykonać w domu oczywiście.


No nie do końca wszystkie ćwiczenia wykonasz w domu. Chyba, ze domu masz sprzęt jak na siłowni. Owszem większość partii mięśniowych można robić samemu, bez sprzętu, nie mniej po to się na siłownie chodzi, żeby z dobrodziejstw technologii korzystać i nie machać wiadrem z wodą tylko hantlami :)

Abstrahując od waszej dyskusji w której udziału brać nie zamierzam [na zasadzie przyznania jednemu lub drugiemu racji] mogę dorzucić słów kilka o kalistenice która w moim odczuciu [tj dla mnie personalnie] jest dużo lepsza niż typowa "tyrka na siłowni". Ale tu jak z gustami, jedni wolą siłownie, drudzy wolą ćwiczyć bez sprzętu. Ja osobiscie też stawiam na to drugie, aczkolwiek czasem wybieram się na treningi cross fit [nigdy nie byłem małym gościem mam prawie 195cm, wagę trzymałem przeważnie w okolicach 100kg ale nie jestem z gatunku tych co muszą mieć "bicki jak u pudziana" :)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.03.2014 o 11:19, Smileyer napisał:

Mam ;/ Max to 62 kg. W ciągu dwóch dni potrafię spaść nawet 3 kg w dół. Spalanie materii
mam niesamowicie szybkie mimo, że staram się dużo i zdrowo odżywiać.


No cóż, tutaj niestety trzeba działać, a nie się starać ;) 4-5 posiłków dziennie plus gainer najlepiej pół na pół czyli tzw. bulk i waga powinna pójść w górę.

Dnia 20.03.2014 o 11:19, Smileyer napisał:

> A na klatkę proponuję ćwiczenie z tradycją, czyli wyciskanie na prostej, skos i
rozpiętki.
> W związku z tym, że niedawno zacząłeś, to każde z nich zadziała jako bodziec do
wzrostu,
> a przy okazji trochę przednim częścią barków i tricepsom się dostanie.

Dokładnie te ćwiczenia wykonuje. A coś dodatkowego w domu bez sprzętu?


Głównie pompki w różnych konfiguracjach:

http://www.kulturystyka.pl/atlas/trening_domatora.asp
http://fitness.sport.pl/fitness/1,107701,9744928,Trening_klatki_piersiowej_w_domu.html

To tyle. Jest tylko jeden problem, dla osób o szybkiej przemianie materii trening jest troszkę inny niż dla tych z wolniejszą. Generalnie sprawdza się ciężka praca w krótkim okresie czasu, inaczej mówiąc intensywny, ale krótki trening. Dlatego nie katuj klatki więcej niż 2 x w tygodniu, bo możesz osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka!

Chciałem dowiedzieć się o bieganiu na czczo, najchętniej od kogoś kto miał z tym trochę do czynienia. :) Mianowicie mój pomysł na powrót do biegania wygląda mniej więcej tak, że wstawałbym 3-4 razy w tygodniu około 5:40 rano, odczekiwał z 20-30 minut na przebudzenie organizmu i od razu w biegi. Potem śniadanko, prysznic i prawdopodobnie znowu biegem na autobus. ;) Zaczyna się robić bardzo przyjemna pogoda, więc powrót do aktywnych treningów byłaby dla mnie dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza, że przez pół roku zacząłem palić papierosy i przytyłem około 6kg.

Dlaczego na czczo? Otóz przez długi okres (około 18msc) robiłem to przed snem, lecz z czasem stwierdziłem, że nie jest to takie świetne. Sam bieg i późniejsza kąpiel rozbudzały mnie na tyle, że miałem problemy z zaśnięciem, a i często pojawiał się głód(i jeszcze ciężej sie zasypiało...). Plus tego jest taki, że zacząłem jeść sowite śniadania, a przestałem tuczące kolacje.

Prosiłbym o jakieś porady, wskazówki, generalnie wszystko to, co pozwoliłoby w miąre przyjemnie zacząć ''sezon''*.

*chociaż dla prawdziwego biegacza nie ma podziału na sezony - lato, zima, to nie ma znaczenia... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.03.2014 o 18:56, maniekk napisał:

To tyle. Jest tylko jeden problem, dla osób o szybkiej przemianie materii trening jest
troszkę inny niż dla tych z wolniejszą. Generalnie sprawdza się ciężka praca w krótkim
okresie czasu, inaczej mówiąc intensywny, ale krótki trening. Dlatego nie katuj klatki
więcej niż 2 x w tygodniu, bo możesz osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego.


Dzięki za rady! Zapamiętam to i wprowadzę w życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.03.2014 o 20:05, Smileyer napisał:

Dzięki za rady! Zapamiętam to i wprowadzę w życie :)


Nie ma za co. Opłatę za poradę przyjmuję w piwozłotych lub innej alkoholo-walucie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ogolnie z Bezim nie ma co gadać na temat siłowni.
O ile pamiętam (i o ile kojarzę nick), mówił, że taki arnold nigdy się nie podciągnie na drążku więcej niż kilka razy. Kiedy szły linki, że kulturyści są w stanie podciągnać się z dodatkowym obciązeniem, to zmieniał linię...
Nie wytłumaczysz takiemu. Pompek można zrobić i sto, a nie dać rady podnieść nawet 70 kg na ławce. Można podnieść i 200 na klate, a nie dać rady zrobić 30 pompek. Takie proste, a jednak takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.03.2014 o 22:49, MrGregorA napisał:

ogolnie z Bezim nie ma co gadać na temat siłowni.

Jaka szkoda :(

Dnia 20.03.2014 o 22:49, MrGregorA napisał:

O ile pamiętam (i o ile kojarzę nick), mówił, że taki arnold nigdy się nie podciągnie
na drążku więcej niż kilka razy. Kiedy szły linki, że kulturyści są w stanie podciągnać
się z dodatkowym obciązeniem, to zmieniał linię...

Dyskusja była o tym, czy siłownia jako trening podstawowy da anabolicznemu koksowi możliwość wielokrotnego podciągnięcia się BEZ wcześniejszego treningu na drążku. A tamten agent widać, że trenował na drążku.

Dnia 20.03.2014 o 22:49, MrGregorA napisał:

Nie wytłumaczysz takiemu. Pompek można zrobić i sto, a nie dać rady podnieść nawet 70
kg na ławce. Można podnieść i 200 na klate, a nie dać rady zrobić 30 pompek. Takie proste,
a jednak takie trudne

No i pytanie co jest większą korzyścią... 200kg na klatę, czy sto pompek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2014 o 09:59, Bezi_113 napisał:

> ogolnie z Bezim nie ma co gadać na temat siłowni.
Jaka szkoda :(
> O ile pamiętam (i o ile kojarzę nick), mówił, że taki arnold nigdy się nie podciągnie

> na drążku więcej niż kilka razy. Kiedy szły linki, że kulturyści są w stanie podciągnać

> się z dodatkowym obciązeniem, to zmieniał linię...
Dyskusja była o tym, czy siłownia jako trening podstawowy da anabolicznemu koksowi możliwość
wielokrotnego podciągnięcia się BEZ wcześniejszego treningu na drążku. A tamten agent
widać, że trenował na drążku.
> Nie wytłumaczysz takiemu. Pompek można zrobić i sto, a nie dać rady podnieść nawet
70
> kg na ławce. Można podnieść i 200 na klate, a nie dać rady zrobić 30 pompek. Takie
proste,
> a jednak takie trudne
No i pytanie co jest większą korzyścią... 200kg na klatę, czy sto pompek.


a wieksza korzyscia jest przebiec 100m w 10 s czy 40km w 2 h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Toż korzyści i z jednego i drugiego nieporównywalne.
Jeśli chcesz to porównać do korzyści z siłowni i kalisteniki to dalej uważam, że kalistenika daje większe korzyści, bo próbowałem obu i wiem jak na mnie działają... sorry, tak już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.03.2014 o 22:35, MrGregorA napisał:

po pierwsze: jaki jest cel Twojego biegania? schudnięcie? ulepszenie formy?


zapomnialem o oczywistym... przepraszam. Główny cel to palenie tłuszczyku - bo przecież nikt go nie lubi. :) Forma to tylko fajna korzyść z chudnięcia.

Jakie śniadanie powinno się jeść po bieganie na czczo i jaką formę treningu przybrać? Na zdrowy rozum wypadałoby coś o niskiej intesywności, żeby nie tracić mięśni, ale kilka krótkich sprintów na zakończenie biegu chyba nie jest głupim pomysłem?


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2014 o 17:01, Plamciak napisał:

krótkich sprintów na zakończenie biegu chyba nie jest głupim pomysłem?


Jest idiotycznym pomysłem, jeśli chcesz biegać na czco.

Biegasz na czco = żadnych interwałów, sprintów, itd bo się zajedziesz/zemdlejesz/trenign będzie nieefektywny/spalisz mięśnie

Na czco w ogóle bym nie biegał osobiście, mnie śmieszą zawsze te gadki uprawiam sport by schudnąć, a jak schudnę to tyłek w fotel i znów w tłuszcz obrastać, ale jeśli już taki masz cel, to proszę parę linków co do biegania na czco, powinny pomóc, bo pisane z perspektywy osób, tak ten sport uprawiających:

http://www.pannaannabiega.pl/dieta/bieganie-na-czczo-tak-czy-nie/
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=20&t=33418
http://www.runnersworld.com/nutrition-runners/fueling-runner-eat-or-not-eat
http://running.about.com/od/nutritionforrunners/f/Can-I-Run-On-An-Empty-Stomach.htm

Zapewne wiecej Ci to doradzi niż ja.

A tłuszcz z brzucha to pali się głównie stosowną dietą (bo z tego miejsca tluszcz zawsze ostatni schodzi), oczywiście są rózne dziwne specyfiki, ot ostatnio jakiś wyrzeźbiony koks na siłce szpanował, że na palenia tluszczu dodatkow zażywa 2 razy więcej tabletek leku antyhistaminowego niż przewiduje ulotka, ale odradzam takich eksperymetnów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować