Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Zdrowie, sport, trening, odżywianie - [M]

5667 postów w tym temacie

Schudłem ok. 3kg, do przysiadów i MC nie powiem ile bo nie wiem, starałem się robić mniejszym ciężarem żeby kręgosłupa nie obciążać. Na klatkę na prostej brałem 12x50kg 10,8x55kg albo 10,10,8x55kg zaleznie od treningu. Teraz męczę się z 50kg, robię jakieś 10,6,6x50kg i więcej powtórzeń póki co nie mogę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm to ja bym zaczął tak 12x45kg, 10x50 i w ostatniej max ilość razy tą 50ką. Jeśli zrobisz 8powtórzeń sam to na następnym treningu dokładasz ciężaru i lecisz min 6powtórzeń. Nie wiem czy to dobry pomysł od razu po przerwie katować się maksymalnym ciężarem. No i w taki sposób to stosujesz progresję taką jak mój kolega, tzn co jakiś czas musiałbyś dołożyć do 50kg jakieś obciążenie i z nim jechać od 12-8
A 3kg to w sumie nie tak dużo, myślałem że więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie no dietę starałem się zachować, ale treningów nie było więc uważam że te 3 kg to i tak za dużo spadło :/ Póki coś popróbuję z tym ciężarem co pisalem, wczoraj miałem trening i już szło nieco lepiej :) Życzę Wam świątecznego nabierania masy :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cholerka bark mnie nie przestaje boleć;/ Dzisiaj nawet w nocy się budziłem tak napierrr... Mam nadzieję, że go wyleczę przez tydzień. W sumie to boli mnie bark i trochę poniżej, nie wiem czy to nie od wyciskania sztangi zza głowy na suwnicy. Zastąpię to wyciskaniem hantli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.12.2010 o 12:11, Witcher1990 napisał:

Cholerka bark mnie nie przestaje boleć;/ Dzisiaj nawet w nocy się budziłem tak napierrr...
Mam nadzieję, że go wyleczę przez tydzień. W sumie to boli mnie bark i trochę poniżej,
nie wiem czy to nie od wyciskania sztangi zza głowy na suwnicy. Zastąpię to wyciskaniem
hantli.


Bark może cię boleć dlatego że może nie rozgrzałeś się porządnie ? Albo może jakoś źle wyciskałeś za mocna szarpałeś czy coś w tym stylu ... ?
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozgrzewkę to ja robię dobrą, chyba najlepszą u mnie na siłce. Technicznie również dobrze. Potencjalne przyczyny
1. Za mocno rozciągałem bark
2. kontuzja przy wyciskaniu zza głowy
3. niewygodne łóżko
Skłaniam się ku 2punktowi zwłaszcza, że lewy też lekko boli.
Na szczęście powoli przestaje, prawy już wydaje się ok więc od pon treningi. Tylko, że zamiast wyciskania sztangi zza głowy zrobię wyciskanie hantlami na barki i na klatę zamiast sztangi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

aaa byłem na nartach:) Miałem jedną godzinkę z instruktorem i reszte sam doskonaliłem. Koleś który był z nami od razu zapytał czy jakiś sport uprawiam bo szybko łapię. Myślałem, że to takie trudne, że co chwilę zaliczę glebę a I dnia może 3-4złapałem.
jednak ćwiczenie nóg pomogło, bardzo fajnie mi się jeździło tylko teraz po tych kilku dniach łydki bolą:)
Edit
Jaki z tego morał? ćwiczcie chłopcy! Zniewieścienie prowadzi do impotencji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na koksach się nie znam to Ci nie pomogę.
Desmond koksie Ty ćwiczysz tym planem, który układaliśmy razem czy jakimś innym? Napisz jakąś rozpiskę może bo jestem ciekaw:) Masa idzie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na tym, co układaliśmy ^^
Co do masy... Nie widzę efektów ;/ Niby biceps powrócił do swoich dawnych rozmiarów (Jednak nie ma 41cm, źle zmierzyłem albo był na pompie) ale reszta tak jakby "stoi"
No cóż dziś ostatni DT w cyklu. Ogólnie nie jestem zadowolony, ale jeśli jutro wycisnę 110kg to będzie lepiej ^^
Znów zaczynam biegać, następnie kolejny cykl na masę (Już przygotowany arsenał) a na sam koniec, redukcja by do wakacji zrobić brzuch.

Pozdrawiam ;D

E:
Co do tych efektów, to mam zdjęcie sprzed cyklu więc się oceni. Ostatnia deska ratunku jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm mówiłeś, że przytyłeś 6kg...
To ja nie wiem może na Ciebie nie działają te ćwiczenia. Ja mam bardzo podobny plan i zawsze schodzę spompowany i na tym białku przybrałem już ok 3kg (lub więcej) w te 6tygodni treningowych. Łapa rośnie, cycki rosną, nogi rosną, po tych nartach to już w ogóle, spodnie nawet są w udach za ciasne.
Żreć to ty chyba dużo żresz więc nie powinno być z tym problemów. hmm myślę, że problem leży w treningu. Działa on na Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2010 o 13:41, Witcher1990 napisał:

Hmm mówiłeś, że przytyłeś 6kg...

No tak, przytyłem. Ale ciul wie czy mięśnie czy tłuszczyk ^^
Trening niby działa, pompę mam. Tylko schodzi szybko...
Ten tydzień był ostatni, klatę robiłem pon. i pompa jakaś tam trzyma, szkoda tylko, że w ostatnim tyg "coś" zaczęło się dziać ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odkąd pamiętam nie lubię słodyczy, owoców i większości warzyw- głównie pomidorów i np. marchewki. Najbardziej ze słodyczy nie nawidzę czekolady, różnych rodzajów cukierków (landrynki), wogole nie jjem bułek słodkich, ciast, dżemów itd., z owoców czasami gryznę melona, lub papayę (owoce egzotyczne ale tylko małe ilości)-najbardziej nie nawidzę jabłek, bananów, manarynek, Z tych 3 najwięcej jem warzyw brokóły, kalafior, sałata, rukola, bardzo lubię ogórki i avocado. Mam tak zawsze, odkąd pamiętam, boję się, że w przyszłości mogę mieć problemy zdrowotne, ponieważ uwielbiam chipsy, produkty mięsne i zborzowe. Dla mnie słodycze, warzywa i owoce są poprostu za słodkie. Większość osób lubi słodycze i bardzo dziwnie czuję się w obecności jak wszyscy zajadają się słodyczami a ja nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2011 o 23:50, Witcher1990 napisał:

Bardzo fajnie ale co z tego?

Zdrowie, sport, trening, odżywianie - [M]. Chłopak opisał swoje przyzwyczajenia żywieniowe i tyle.
A co do nich to jednak do warzyw wypadałoby się przekonac, owoce nie są aż tak niezbędne (tzn. kompletnie wykluczac się nie powinno, ale też nie robią jakiejś strasznej różnicy), no i chipsy to zło kompletne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozwole sobie wciac w temat. Nowy rok, bla bla bla-postanowienia noworoczne. Temat dosyc banalny ale mi osobiscie przydatny jako punkt zaczepienia. Chcialbym z pelna determinacja ''wziac sie za siebie'' i tak na dobra sprawe nie wiem jak sie do tego zabrac. Cale wieki temu-ze 4 lata, kiedy uprawialo sie aktywnie sport, pilka i takie tam-wtedy prblemu nie bylo. Przez ostatnie 4 lata, moj tryb zycia dosyc drastycznie sie zmienil. Poczatki miesnia piwnego, sylwetka nie jest szokujaca, jednak przeszkadzaja pewne elementy wybitnie nie symetryczne. Wzrost okolo 180. Waga okolo 88 moze nawet 90kg. Jak najlepiej zrzucac zbedne kilogramy? Jak wzmocnic kondycje i zaczac pracowac nad sylwetka, nie majac chwilowo ''pomocy naukowych''? Jak najlepiej ustabilizowac jakis system biegania itp? Oczywiscie wiem ze dieta i cwiczenia. Z tym ze nie jestem pewien jak efektywnie wdrazac te zmieny i bylbym wdzieczny za pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2011 o 15:06, Pateus napisał:

Pozwole sobie wciac w temat. Nowy rok, bla bla bla-postanowienia noworoczne. Temat dosyc
banalny ale mi osobiscie przydatny jako punkt zaczepienia. Chcialbym z pelna determinacja
''wziac sie za siebie'' i tak na dobra sprawe nie wiem jak sie do tego zabrac. Cale wieki
temu-ze 4 lata, kiedy uprawialo sie aktywnie sport, pilka i takie tam-wtedy prblemu nie
bylo. Przez ostatnie 4 lata, moj tryb zycia dosyc drastycznie sie zmienil. Poczatki miesnia
piwnego, sylwetka nie jest szokujaca, jednak przeszkadzaja pewne elementy wybitnie nie
symetryczne. Wzrost okolo 180. Waga okolo 88 moze nawet 90kg. Jak najlepiej zrzucac zbedne
kilogramy? Jak wzmocnic kondycje i zaczac pracowac nad sylwetka, nie majac chwilowo ''pomocy
naukowych''? Jak najlepiej ustabilizowac jakis system biegania itp? Oczywiscie wiem ze
dieta i cwiczenia. Z tym ze nie jestem pewien jak efektywnie wdrazac te zmieny i bylbym
wdzieczny za pomoc:)


Idź na kendo. I żaden plan nie będzie Ci potrzebny ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2011 o 15:11, Calia napisał:

Idź na kendo. I żaden plan nie będzie Ci potrzebny ^^

Chwilowo warunki techniczne nie sa wystarczajace:> Chcialbym zaczac od prostych elementow, jak delikatne, stopniowe zrzucanie wagi i budowanie kondycji. Nad sylwetka, miesniami chcialbym pracowac juz pozniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2011 o 15:14, Pateus napisał:

> Idź na kendo. I żaden plan nie będzie Ci potrzebny ^^
Chwilowo warunki techniczne nie sa wystarczajace:> Chcialbym zaczac od prostych elementow,
jak delikatne, stopniowe zrzucanie wagi i budowanie kondycji. Nad sylwetka, miesniami
chcialbym pracowac juz pozniej:)


I właśnie do tego kendo jest idealne ^^ Plus poprawia charakter :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak juz mowilem warunki techniczne nie pozwalaja. Od 1.5 miesiaca mieszkam za granica i to w takim miejscu gdzie zdecydowanie nie ma klubow sztuk walki itp. Takze upieralbym sie przy czyms standardowym, zanim zaplanuje rzucac sie na gleboka wode:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować