Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Zdrowie, sport, trening, odżywianie - [M]

5667 postów w tym temacie


Cholesterol w większej części jest syntetyzowany w organiźmie, mniejsza częśc pochodzi z diety. Jeśli chodzi o jajka można spokojnie wcinać kilka dziennie, pod warunkiem, że ktoś prowadzi zdrowy styl życia, ma dobrą dietę i trenuje. Ale ktoś kto pali faje, stołuje się w fast foodach i po robocie obala 3 piwa nie będzie jadł 4 jajek dziennie.

znajomy kiedyś zrobił eksperyment, zmierzył sobie cholesterol, potem przez miesiąc jadł 7 jajek dziennie, potem znowu zmierzył choleterol. Różnicy wielkiej nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.08.2009 o 19:44, Budo napisał:

/.../


Z Twojego posta wynika, że mógłbym jeść 4 jajka dziennie. Jednak myślę, że mój organizm by tego zbyt dobrze nie przyjął. Średnio tygodniowo jem 4 jajka. Czasem 3 jednego dnia i zaraz po jedzeniu czuję, że jestem bliski wymiotowaniu. Muszę wtedy dość długo leżeć i pozwolić "sadełku się zawiązać".

PS. Niezłego masz znajomego. Ja po takiej dziennej porcji na pewno bym nie wytrzymał. I to tak przez cały miesiąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.08.2009 o 19:41, Budo napisał:

Jak nie znasz pojęcia zakwasów, to znaczy, że nigdy nie miałeś porządnego treningu ;]


sam jesteś lama :P (1:0 dla mnie)


jajka na twardo z majonezem ownują dupsko, jakby mi się chciało je gotować to tylko tym bym się żywił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Wyluzuj, przecież nikt Cię nie zmusza- są jeszcze inne źródła białka.

Azra---> Ty jesteś lama, wszyscy membersi mojej giildii to wiedzą xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.08.2009 o 19:44, Budo napisał:

Ale ktoś kto pali faje, stołuje
się w fast foodach i po robocie obala 3 piwa nie będzie jadł 4 jajek dziennie.


Tia, no wiadomo że cholesterol podskoczy ;). Typowe śniadanko np. pracownika biurowego - parę kanapek z masłem i serem, potem powrót i obiadek (jak w Twoim przykładzie).

A 7 jajek dziennie to słaby przykład dobrego odżywiania ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.08.2009 o 20:03, Budo napisał:

/.../


Spoko, spoko.
Nie jem ich tylko dla białka. Po prostu mi smakują. Tylko muszę pamiętać, że nie mogę przesadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.08.2009 o 20:05, lothar-mb napisał:

A 7 jajek dziennie to słaby przykład dobrego odżywiania ;D


Tyle jajek, to ja chyba też bym się zrzygał, to już przeginka ;]
Ale i tk lepsze te jajca, niż frytki i cola ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.08.2009 o 20:08, Budo napisał:

Tyle jajek, to ja chyba też bym się zrzygał, to już przeginka ;]
Ale i tk lepsze te jajca, niż frytki i cola ;]


A jo, fryty i cola to zabójstwo ^^.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.08.2009 o 20:12, lothar-mb napisał:

A jo, fryty i cola to zabójstwo ^^.


Znaczy się, we wszystkim trzeba mieć umiar. :D Ja czasami pozwolę sobie na frytki i Pepsi. Dlaczego nie ? :) Nie zamierzam być zawodowym kulturystą, tylko zawodowym, a do tego nie potrzebuję mięśni jak Achilles, tylko siły. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Nie potrzebujesz mięśni jak Achilles, tylko zdrowia. Po co komu zawał i miażdżyca. Oczywiście bez przesadyzmu, ale hamujmy się, na Wyspach frytki, cola i smażona w głębokim oleju ryba z chipsami to standardowe śniadanie. Nawet się dziwią, jak im Polacy mówią, że to niezdrowe (przecież by nam powiedzieli, na pewno nie dopuściliby niezdrowego jedzenia do sprzedaży!). To jest autentyczna reakcja, w niektórych miejscach świadomość żywienia jest zerowa... a potem się dziwić, że co trzecia osoba ma nadwagę, a co 5 otyłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.08.2009 o 20:36, Burszurasek napisał:

Znaczy się, we wszystkim trzeba mieć umiar. :D Ja czasami pozwolę sobie na frytki i Pepsi.


No jasne że można. Ale nie za często :D. Tak jak pizzę, kebabik - niam-niam ^^. Ale tak to warzywka są równie smaczne :D no i kurczaczek (gotowany).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie dawno zainwestowałem dość sporo w parowar firmy

Spoiler

Bez reklam proszę

. Używam go praktycznie od miesiąca , codziennie robiąc sobie obiadek , Warzywa ( marchewka + fasolka + ziemniak+kalafior/brokuły) + mięso ( pierś z kurczaka / Jagnięcina / polędwica/ryby (głownie dorsz) + spora ilość ziół )

Trochę to jedzenie staje się monotonne, zastanawiam się czy takie parowanie na dłuższą metę nie zaszkodzi mi ... Czy może jakoś urozmaicić dietę o jakiegoś schabowego/karkówkę smażonego na tłuszczu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.08.2009 o 20:51, lothar-mb napisał:

No jasne że można. Ale nie za często :D. Tak jak pizzę, kebabik - niam-niam ^^. Ale tak
to warzywka są równie smaczne :D no i kurczaczek (gotowany).


Ja jedyne od czego stronię, to chipsy. Po prostu nie dość, że są niezdrowe, to zawsze mi się po nich odbija. :o
Wolę wypić jednego browara, żeby uskutecznić pracę nerek. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Czemu nie? Żywność gotowana na parze to super sprawa, ale każda monokultura jest bebe. A usmaż se stek czasem, albo rybę, trzaśnij jakąś surówkę ze świeżych warzyw, wszamaj jakiś obiad z owoców. Upiecz coś. Kuchnia to miejsce dla inwencji, może nie każdy ma tyle polotu, ale naprawdę można odkryć fajną zabawę w babwaniu się z codziennym obiadem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.08.2009 o 20:57, Burszurasek napisał:

Wolę wypić jednego browara, żeby uskutecznić pracę nerek. :D


Hehe :D. No browar jest tez dobry, ale mi w sadło idzie :D

Budo --> przestań bo głodny się robię ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Edycja mi nie hula- dorzuć więcej surówek. np. starte jabłko + starta marchew + cukier (zmieszaj). Albo sałata + pomidorek + czosnek. Albo owocowa kiwi + banan + jabłko + pomarańcze (wszystko średnio grubo krojone, idealne na lato). Wpieprzajcie też warzywa na surowo, bo to samo zdrowie!

lothar-mb---> sorki, już za późno ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.08.2009 o 02:15, Tyler_D napisał:


Mała grupa badawcza, krótki czas eksperymentu, a średnio 90 sekund dłużej to tyle co nic... półtorej minuty. Ciekawe to, ale muszą się za to lepiej zabrać i zrobić jakiś konkretniejszy eksperyment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczę te moje łapy i ćwiczę (no i jakieś tam efekty widać).Wczoraj zacząłem dość intensywnie jak na mnie robić pompki 5x20 i tu znalazłem zagadkę/problem.Przy trzech seriach jest normalnie ,ale gdy zacznę 4 i 5 czuje ''mrowienie'' w mięśniu ponad nadgarstkiem(nawet nie wiem jak się ten mięsień nazywa ).Zamieściłem foto[chyba nie przeszkadza ,że jest to kobieta ; )]
Czy to ''mrowienie'' jest normalne ,czy powinienem nieco zwolnić?

20090808190953

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować