Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Bleszinski: Na rynku nie ma miejsca na "średnie" gry

22 postów w tym temacie

Akurat Policja zastępcza jest sto razy lepszym filmem niż głupkowaty [sr]Avatar, przynajmniej jest się z czego pośmiać, a na Avatarze się płacze... z żalu za wydanymi głupio pieniędzmi na bilet/DVD/BD :/

Często gęsto te tzw. "średnie" gry są znacznie bardziej wartościowe niż super-uber wypaśny AAA hicior pokroju CoD Black Ops. A czemu tak jest? Bo większość graczy ma papkę w miejscu mózgu i chłonie marketingowy bełkot bez opamiętania i wmawiają im marketingowcy, że tylko tytuły z pięćdziesięciomilionowym budżetem na marketing są warte uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodził bym się. Dla średnich produkcji też jest miejsce o ile będą sprzedawane po odpowiednich cenach. Spędziłem trochę miłych chwil z grami kupionymi za 20-60 zł które nie były jakoś nadzwyczajne co nie zmienia faktu że za niewielkie pieniądze można im trochę uwagi poświęcić. Jeśli nie ma miejsca to dla tak zwanych AAA które tak naprawdę oferują średni poziom jeśli nawet nie mniej a reklamowane są jako nie wiadomo co. kiedy tak naprawdę na wysokim poziomie mają tylko hype. Nie mówię tutaj o GoW akurat ale myślę że każdy zna takie tytuły albo nawet całe ich serię ;)

I jeszcze podaje Avatara jako przykład dobrego filmu :P to jest strzelanie sobie w stopę. Jak nie lubię tego słowa to powiem, fail.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w pewnym sensie ma racje taki DA2 jest średniakiem jak nie niżej "ocena po demie" i moim zdaniem jak dalej BioWare będzie robił taki chłam to padnie (2 gry im przejdą przez markę i marketing ale jak zaczną robić tak dalej to w końcu nawet fanatyk marki się zniechęci)

Niezależne tytuły na takie gry czekam :)
Wiedźmin był ciekawy Wiedźmin 2 Zapowiada się super.
Guild Wars inne MMO od pozostałych i świetne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej niech na rynku zostaną tylko GoWy,słynna trylogia w której skład wchodzi 50 części.;)

Ale tak na serio to Bleszinski ma rację,większość ludzi kupuje teraz tylko "hity",jednak gry stają się nimi jeszcze przed premierą o ile są dobrze hypowane i wydawca wie jak poprowadzić kampanie reklamową,tak żeby każdy gracz o tym usłyszał a media uznały grę za "jedną z najciekawszych premier roku".
Nie żeby mi to przeszkadzało,nie zamierzam na to pluć bo w przeciwieństwie do niektórych nie jestem fanem walki z wiatrakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj, ile Cliffy przyciąga hejterów Avatara.

@hammerfall87

Dokładnie. Zresztą co w dobie skali 7-10 znaczy gra średnia? Chyba czas zacząć mówić o tym co się sprzedaje a co nie. Bleszinsky przecież nie powie, że Enslaved był średni. Namco spaprało reklamę gry AAA. Ostatnimi czasy śmiem wątpić czy chodzi tutaj o jakość czy reklamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy, o jakiej "średniości" pan Bleszinski mówi. Jeśli chodzi o średniość w kwestii dochodów - to ma rację. Albo gra się świetnie sprzedaje, albo szybko studio żegna się z branżą.

Jednak niestety, jeśli chodzi o jakość, to słowa Bleshinskiego brzmią kompletnie bezsensownie. Obecnie większość "hitów" to tak na prawdę gry mierne jakościowo, wywindowane na piedestały głównie przez bardzo agresywny marketing. Zresztą, skoro mr. B odwołuje się do filmów i do Avatara - to w takim razie idealnie obrazuje jego słowa. Film, który w warstwie fabularnej jest po prostu MARNY, zdobywa ogromne zyski. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cliffy B ma dużo racji, ale, jak już kilka osób zauważyło, prowadzi to do tworzenia hype''u wokół jakichś tytułów i nakręcania ich sprzedaży, choć same mogą być takie sobie. Problem inny też się pojawia - producenci boją się pakować kasę w oryginalne, nietypowe gry, w nowe marki, bo zawsze jest strach, że gra się nie sprzeda. Biorąc zaś pod uwagę obecne koszty tworzenia gier, trudno im się dziwić. Ale doprowadza to do sytuacji, kiedy ludzie rzucają się bezmyślnie co roku na Call of Duty, (które ma świetne multi i żałosnego singla), nie zwracając uwagi na takie produkcje jak Heavenly Sword, Enslaved, Mirror''s Edge, Beyond Good & Evil przez co trudno liczyć na kontynuacje tych gier o zupełnie nowych produkcjach i pomysłach nie wspominając...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Avatar - według mnie fajny. Nie arcydzieło, jak mówiono, ale fajny. Lecz co prawda nie w 3D bo głowa nawala... (ja tak miałem). Co do artykułu - ciekaw jestem jakie gry ten pan miał na myśli mówiąc "średnie". Mógł to nieco... celniej określić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To trochę nie jest tak. Taki Total Overdose na przykład- typowy średniak w sumie, dla mnie gra na raz, a dała mi masę frajdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a niedawno wydany sniper ghost warior? metacritic: 55% wersja pc, 45% xbox, to juz chyba nawet nie sredniak ale totalna slabizna, bez kija nie podchodzic XD, tytul aaa to raczej tez nie byl, budzetu olbrzymiego nie mial, jednak city inter. byl zadowolony ze sprzedazy, mysle, ze to nie jedyna taka gra, jesli produkcja gry nie kosztuje kilkudziesieciu milionow $ to nie musi sie sprzedac w 5mln egzemplarzy zeby na siebie zarobic

ps: kiedys to nawet gier genialnych jak planescape torment czy bg&e nie kupowali i okazywaly sie finansowa porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I to mówi ojciec mocno średniego Gears of War i wręcz dennego Unreal 2?
I pod jakim względem średnie ma na myśli? Z kontekstu wynika, że o PR: albo słowo klucz "megaHit"[głośno w mediach] albo inne " indie"[słynne z tego, że w mediach ani widu ani słychu]. I to i to ocena płytka jak diabli. A co z takimi które najpierw są indie a później mega [vide Batman: AA czy Wiedźmin]?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba raczej chodzi o gry które się średnio sprzedały np. przez słabą reklame, przycmienie przez "mega hicior" lub w końcu słabą jakość. Wiadomo że dużo więcej ludzi sięgnie po tytuł znanej marki, dobrze zareklamowany i słabej jakości niż po słabo zareklamowaną grę, o której prawie nikt nie słyszał ale mającą duży potencjał. Przez to tracimy wiele wspaniałych gier na rzecz wiecznej nawalnki w multi coraz "nowszych" CoDów ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie ma miejsca na średnie gry to po co robią Gearsy.

Chyba że mówiąc średnie nie ma na myśli jakości gry tylko jakość (ilość?) reklamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz tylko będą się liczyć gry z wysokim budżetem, grafa będzie stawiana jako jedna z ważniejszych. No i oczywiście żeby sukces sprzedaży osiągnąć bardzo dobra reklama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.03.2011 o 00:26, Krzycho napisał:

Skoro nie ma miejsca na średnie gry to po co robią Gearsy.

Chyba że mówiąc średnie nie ma na myśli jakości gry tylko jakość (ilość?) reklamy.


Raczej nie nazwałbym Gearsów grą średnią, ale zgadzam się, że im droższy tytuł tym więcej kasy na reklamę i większa szansa że ludzie usłyszą, kupią i zwrócą nam za fatygę. Taki na przykład Darkness jest świetną grą, ale praktycznie nikt go nie reklamował i stał się średnio sprzedającym tytułem. Mimo to na szczęście już czekamy na kontynuację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z całą pewnością ameryki to on nie odkrył. Ja sam wolę zainwestować chociażby w gearsy niż inne średniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować