Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Tydzień z Dragon Age II - dlaczego bohater narzucony odgórnie jest lepszy od stworzonego samodzielnie?

121 postów w tym temacie

Dnia 07.03.2011 o 20:52, Komenty napisał:

Tu chodzi o to, ze Dragon Age: Origins mial taka mozliwosc i byl niezly, a tu graczy
tego pozbawiaja i jeszcze wmawiaja ze jest lepiej.

Nie no ja rozumiem, że ogólnie postać jest zdrowo okrojona i też mi się to średnio podoba ale po postach niektórych można dojść do wniosku, że nawet koloru włosów postaci zmienić nie można :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra jaka będzie finalnie zobaczymy, jakieś siwiało nam rzucą recenzje i gameplaye.

PS. Jak wyciekł K3 i Crysis 2 to było głośno ale jak D2 trafił już na torrenty to cichutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 22:51, marcin-malysza napisał:

Gra jaka będzie finalnie zobaczymy, jakieś siwiało nam rzucą recenzje i gameplaye.

PS. Jak wyciekł K3 i Crysis 2 to było głośno ale jak D2 trafił już na torrenty to cichutko
:)


Pewnie dlatego że ta gra nie jest warta zbyt wielkiej uwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 21:44, GanD napisał:

Truth.

Zgadzam się z każdym punktem. A upadek zachodniego nurtu cRPG uważam za bardzo smutne wydarzenie w świecie gier. Takie jednak są koleje losu i wola rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego bohater narzucony jest lepszy? Bo teraz sprzedajemy Dragon Age 2, przed premierą TES5: Skyrim zmienimy zdanie. :->

To właśnie seria Mass Effect zraziła mnie strasznie do narzuconych postaci. Dzięki temu "genialnemu" rozwiązaniu powoli zamieniamy się z graczy w widzów bo wpływ na to co się dzieje na ekranie mamy co raz mniejszy. Od czasu do czasu możemy sobie tylko postrzelać. No i oczywiście słynne kółko dialogowe z "ogromnym" zróżnicowaniem postaw - dobry/zły/nijaki. Ciekawe czy podobnie jak w ME musimy klepać ciągle ten sam typ odpowiedzi przez całą grę? Pewnie też przez przypadek liczba dialogów spadła o połowę w stosunku do DA:O.

Czyli za tą samą kasę dostajemy grę krótszą i głupszą. Jak tu się nie cieszyć? ;-)

PS Żeby było jeszcze weselej całkiem niedawno goście z Bioware nabijali się z jRPG. A oto opinia niejakiego Davida Gaidera (lead writer - Bioware) na ten temat:
http://forums.bioware.com/viewpost.html?topic=449687&post=3786455&forum=84&highlight=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chowaniec - w ME wczuwasz się w postać bohatera. W BG to TY jesteś bohaterem. Grając jako Shepard masz wyraźnie zarysowaną postać, jej background itd., więc grając zastanawiasz się co on powinien zrobić. W BG zastanawiasz się co Ty powinieneś zrobić. Jasne, możesz powiedzieć, że podchodzisz do tematu na zasadzie "co bym zrobił, gdybym był Shepardem", ale wciąż bawisz się w odgrywanie jednej postaci. W BG sam ją tworzysz od postać - to nie jakiś tam Pan Bohater, tylko Twoje własne alter ego w świecie gry, któremu sam wybrałeś statystyki, wygląd, profesję, łachy i imię. Jasne, że ME bardziej potrafi chwycić za serce - momentami można się poczuć jak w filmie akcji, a przekaz wizualny na wysokim poziomie wzmacnia oddziaływanie na nasze emocje.
Problem tylko w tym, że ME1 przeszedłem dwa razy ME2 (w którym za elementy RPG odpowiada możliwość wyboru, czy odpowiedź Sheparda ma być opryskliwa, czy łagodna) raz i prawdę mówiąc nie ciągnie mnie do nich. Fajnie się gra, ale historię znam (w ME2 i tak nie ma jej za wiele), więc granie w nie raz jeszcze jest jak oglądanie w kółko jednego filmu. Do sagi BG wracam zaś regularnie, za każdym razem ciesząc się swobodą, rozległym światem, mnóstwem questów i różnorakich smaczków, a do tego mogę przemierzać ten świat za każdym razem w skórze innej postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten nowy Dragon Age bardziej by się nadawał na pełnoprawny dodatek z ciut inną historią niż na pełnoprawną kontynuację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.03.2011 o 19:19, Geeko napisał:

albo oskarża gram.pl o niemalże
sponsorowany przez Bioware teksty...


akurat "tygodnie z" są artykułami sponsorowanymi. Gdzieś była podstrona ''biznesowa'' gdzie mogłeś taki ciąg artykułów sobie zamówić. Dopiero po kilkunastu ładnych miesiącach jęczenia na nieetyczność (tydzień to siedem dni, a przez długi czas siódmym tekstem była recenzja - skąd więc pewność, że również za reckę nie zapłacono?) takiej formy pojawiła się belka "artykuł powstał przy współpracy z firmą X". I faktycznie, pod każdym takim materiałem przez ostatnie kilka miesięcy była, ale pod tym artykułem o DA2 magicznie zniknęła. I teraz zagvozdka - gram.pl było takie dobre i robi EA reklamę za darmo przez tydzień, czy wszyscy znowu udają, że za te teksty nikt nie zapłacił, co rzutuje na rzetelność całego serwisu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.03.2011 o 20:17, Nagaroth napisał:

Dobrze że DA 2 poszli po rozum do głowy i już robią normalne action RPG bez bawienia
się w duchowe następowanie martwych hitów które nie wrócą. O wiele bardziej wolę mieć
narzuconego bohatera z konkretną historią i pewnymi cechami charakteru niż samemu tworzyć
postać która przez gówniany system dialogów będzie tylko pionkiem w fabule bo ważne dyskusje
i słowa będą padały z ust BNów.

Torment czy zwłaszcza Maska Zdrajcy (bo stosunkowo młoda) pokazują, że da się zrobić kapitalne RPG bez voiceactingu. I odwrotnie, nawet po 10 głosów do wyboru dla każdej rasy i płci osobno nie uratowałyby takiego DA1 od bycia kiepską grą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.03.2011 o 20:42, Pietro87 napisał:

Ale pierwsze recki to zawsze wynik hypeu i zawsze są optymistyczne. Aczkolwiek tak duży
mag jak pc-gamer nie daje całkiem w ciemno wysokich not [choć kilka faili wyglądających
jak recki sponsorowane też mieli]

ostatnio dali Shogunowi 2 9/10, choć wtedy jeszcze nawet dema nie było, a gra nie była w fazie gold. Ba, ocenili nawet multi, które bez steama przecież nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.03.2011 o 10:31, dark_master napisał:

Torment czy zwłaszcza Maska Zdrajcy (bo stosunkowo młoda) pokazują, że da się zrobić
kapitalne RPG bez voiceactingu. I odwrotnie, nawet po 10 głosów do wyboru dla każdej
rasy i płci osobno nie uratowałyby takiego DA1 od bycia kiepską grą.


Tylko że tam prawie wszystko sam musiałeś czytać, w takich wypadkach jest to super, ale kiedy tylko główny bohater jest niemym idiotą to jest bardzo denerwujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Świetny artykuł, mam dokładnie takie same odczucia co do tematu cRPG. Narzucony bohater daje lepszą "wczuwę", większe emocje i immersję w świat gry i wątek fabularny. Grałem w BG itd., odstawiłem bardzo szybko, bo wkurzało mnie że gra na siłę starała się udawac papierowego eRPeGa, a kupa z tego wychodziła. Nic nie zastąpi odgrywania postaci z przyjaciółmi (stworzonych od podstaw przez nas), natomiast Torment był dla mnie rewolucją, wyraźnie nakreślona postac z "modularnym" charakterem. To było to! Świetna gra, świetna fabuła, świetny KOMPUTEROWY RPG. Cieszę się że BioWare przejrzało na oczy i nie robiło DA2 jako "następcy BG" tak jak słabiutki DAO.
Moim zdaniem RPG na komputerze czy na konsoli powinno wyglądac jak Torment, KOTOR, Mass Effect, Wiedźmin i teraz Dragon Age 2.

Zaraz dostanę po łbie za herezję i bezczeszczenie BG i DAO, ale wiecie co? Mam to gdzieś. Każdy plumka na forach ze DA2 słabe i obelga dla RPG, a w międzyczasie gdy nie obsmarowuje łajnem przez internet pocina z wypiekami na twarzy nowego Dragona.

PS.Żeby nie było, z początku też byłem sceptyczny co do DA2, nie wierzyłem że to może się udac, a jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2011 o 17:05, Firebreather napisał:

Zaraz dostanę po łbie za herezję i bezczeszczenie BG i DAO, ale wiecie co? Mam to gdzieś.
Każdy plumka na forach ze DA2 słabe i obelga dla RPG, a w międzyczasie gdy nie obsmarowuje
łajnem przez internet pocina z wypiekami na twarzy nowego Dragona.


A to ciekawe. Masz jakieś źródło tych "informacji", czy tylko trollujesz? Bo obstawiam to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2011 o 17:05, Firebreather napisał:

Zaraz dostanę po łbie za herezję i bezczeszczenie BG i DAO, ale wiecie co? Mam to gdzieś.
Każdy plumka na forach ze DA2 słabe i obelga dla RPG, a w międzyczasie gdy nie obsmarowuje
łajnem przez internet pocina z wypiekami na twarzy nowego Dragona.

Ja z wypiekami na twarzy czekam na patch, który pozwoli mi ukończyć to "arcydzieło". Hawke porusza się w slow-mo i po graniu.
Jak mi ktoś teraz powie, że Obsidian robi zabugowane gry a Bioware dopieszczone to po prostu wyśmieję. Tak niedopracowanego i odmóżdżonego badziewia z głupią i rozwodnioną do granic przyzwoitości fabułą nie widziałem już dawno. Tyle kasy poszło w błoto. :-\

PS P:Torment trochę dziwnie wygląda z tym chłamem w jednej linijce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > A główna postać będąca obwiesiem
> > znikąd, bez imienia, osobowości, której nie można polubić/znienawidzić/zdenerwować
> się
> > na jej wybory lub je pochwalić sprawia, że z grą jest IMO coś nie tak.
> RPG. ROLE-PLAYING game . To TY odgrywasz postać. To TY jesteś bohaterem gry.
> Wyobrażasz sobie granie w takiego Mass Effecta, czy Wiedźmina, gdzie Shepard, czy Geralt
> podejmuje za Ciebie decyzje odnośnie rozgrywki ? Bo ja nie.
>
> Jeżeli mielibyśmy z góry narzucony charakter postaci, to po prostu granie mija się z
> celem. No bo co to za fun, skoro nie mam możliwości odmówienia pomocy danemu NPC, ponieważ
> mój bohater od początku do końca jest cholernym paladynem, i nie ma możliwości zmiany
> takiego charakteru przed rozpoczęciem rozgrywki ?
> No chyba że nadal mógłbym mieć taki wybór moralny (co do zadań w grze) ale to również
> skrajny debilizm. Bo co to za rozwiązanie ? Niby narzucony charakter, a jednak nasze
> działania podczas gry nie odzwierciedlają go.
>
> Twój pogląd to po prostu czysta herezja :) No bo co ta za gra fabularna, w której nie
> mam możliwości odgrywania charakteru postaci, ponieważ jest on narzucony z góry? To tak,
> jakby w FPSie zmieniono widok z pierwszej osoby na rzut izometryczny.
> A jRPG, to najczęściej zwykły odłam gatunku, przypominający Hack & slasch.


Ja się z tobą całkowicie nie zgadzam i popieram twojego przedmówcę którego zacytowałeś.

Jeśli czytasz książkę typu Władca Pierścieni czy Wiedźmin to nie możesz zmienić celu postaci, ich zachowania czy misji a mimo to książki te mają miliony fanów i super je się czyta nawet po kilka razy. Dla mnie własnie gry RPG powinny być jak te książki. Wolę nie mieć takiego wpływu na podejmowanie decyzji i kreacja bohatera jest mi zbędna jeśli w zamian dostanę od producentów super wykreowaną postać która ma swój unikatowy charakter i w grze są pokazane dobrze interakcje między bohaterami i ogólnie jest wciągająca historia. to jest własnie tak jak jakbym czytał dobrą książkę. Dlatego taka gra jak Skyrim pod tym względem mnie nie satysfakcjonuje, mimo że jest to super gra i mam nabite w niej ponad 150 h to gram w nią dla innego powodu niż w inne rpg. Nie powiedziałbym że jrpg sa jakimś odłamem, pamiętaj że te gry konsolowe powstały już baaardzo dawno temu. Swoja historię już maja i jakoś jest wiele szanujących się gier jrpg które podobają się wielu osobom. Ja też wolę zagrać w "liniowego" Fajnala niż grę z otwartym światem która nie ma żadnej historii. Dla mnie gry RPG kojarzą się ze świetną historią i unikatowymi bohaterami i tego własnie oczekuję i zapewne kolega wyżej.

To że tobie się nie podoba taki rodzaj gier to nie znaczy że innym się nie może spodobać, każdy ma inne gusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Cykl artykułów Tydzień z grą Dragon Age II powstał w ramach wspólnej akcji promocyjnej gramp.pl i Electronic Arts Polska."
"Gramp" mi się trochę z takim kumplem Hagrida z HP kojarzy. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2012 o 11:34, garot22 napisał:

Jeśli czytasz książkę typu Władca Pierścieni czy Wiedźmin to nie możesz zmienić celu
postaci, ich zachowania czy misji a mimo to książki te mają miliony fanów i super je
się czyta nawet po kilka razy.

Tylko, że książka to nie gra. RPG =/= Call of duty, czy liniowa przygodówka ;p

Dnia 31.12.2012 o 11:34, garot22 napisał:

Dla mnie własnie gry RPG powinny być jak te książki.

Jak dla mnie, nie. Można to potraktować na dwa sposoby.
Albo odgrywamy własną postać, albo odgrywamy "cudzą" postać.
Pierwsze wymusza istnienie pewnej ilości wyborów - nawet jej iluzji (ME/The Walking Dead). Do drugiego wystarczy w zasadzie takie Call of Duty, formuła action adventure, czy klasyczna przygodówka. Wbrew pozorom Skyrim zalicza się IMO do tej drugiej grupy. W końcu w zasadzie wybór kończy się na wziąć quest, czy nie wziąć. Wcześniej był poruszony przykład wiedźmina. Dajmy na to samego Wiedźmina nigdy nie czytałem. To tez nie wiem jakby zachował się Geralt z Rivii. Więc zachowanie bohatera zależy tylko od mojego widzimisię. Jeżeli bym czytał, to mógłbym się zabawić i próbować wcielić się w jego rolę. To dalej mam ten wybór. Jeżeli daliby mi grę z "czystym" białowłosym, to nie mógłbym nawet pisnąć, pierdnąć, kiwnąć paluchem. Wszystko działoby się za mnie. Dosłowny korytarzyk na wzór Gothic IV Arcania, czy jakiegoś H&S na wzór Dungeon Siege, czy Diabolo.

Dnia 31.12.2012 o 11:34, garot22 napisał:

Wolę nie mieć takiego wpływu na podejmowanie decyzji i kreacja bohatera jest mi zbędna jeśli
w zamian dostanę od producentów super wykreowaną postać która ma swój unikatowy charakter
i w grze są pokazane dobrze interakcje między bohaterami i ogólnie jest wciągająca historia.

Z jednej strony są przygodówki, czy taki Assasins Creed, który też ma swoją historię i bohaterów itd

Dnia 31.12.2012 o 11:34, garot22 napisał:

to jest własnie tak jak jakbym czytał dobrą książkę.

Tylko, że w książce jest się obserwatorem wydarzeń, a nie jej uczestnikiem ;p

Dnia 31.12.2012 o 11:34, garot22 napisał:

Dlatego taka gra jak Skyrim pod tym względem mnie nie satysfakcjonuje,

Pewnie dlatego, że ogrom pracy poszedł na stworzenie otwartego świata, a nie całą resztę.
Ofc można znaleźć jakieś ciekawsze wątki ;p (

Spoiler

Nocturnal/Sheogorath

).
Jak jest jakaś "wolność wyboru", to opiera się ona na wielkości świata niż "nieliniowości" fabularnej.
Generalnie (poza nielicznymi wyjątkami) dalej w samych questach obierana jest jedna słuszna droga.

Dnia 31.12.2012 o 11:34, garot22 napisał:

Ja też wolę zagrać w "liniowego" Fajnala niż grę z otwartym światem która nie
ma żadnej historii. Dla mnie gry RPG kojarzą się ze świetną historią i unikatowymi bohaterami
i tego własnie oczekuję i zapewne kolega wyżej.

Ja bym sobie życzył na nowy rok, aby w każdej grze była podana świetna historia z unikatowymi bohaterami ;)
Swoją drogą mnie nigdy fajnale nie przekonały gameplay''owo to też, nie wypowiem się na ten temat ;p
To jednak jeszcze raz wskażę na przykład Assasin''s Creed, czy The Walking Dead.
Gatunki się dziś ostro mixuje. Więc różne ciekawe cudeńka mogą wyjść.
To co nas interesuje nie musi wyjść koniecznie w formie RPGa (cokolwiek by się od "tego" gatunku oczekiwało).

Dnia 31.12.2012 o 11:34, garot22 napisał:

To że tobie się nie podoba taki rodzaj gier to nie znaczy że innym się nie może spodobać,
każdy ma inne gusta.

That''s right

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować