Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Tydzień z Dragon Age II - dlaczego bohater narzucony odgórnie jest lepszy od stworzonego samodzielnie?

121 postów w tym temacie

Dnia 07.03.2011 o 14:10, rakken napisał:

Ile byś się nie napocił, po demie DA2 wielu ludzi go nie kupi i to zmienić mogą tylko
pozytywne głosy tych co kupią,
już po premierze DA2.


Z przykrością przyznaję ci racje. Właśnie anulowałem Signature Edition(chyba nie ja jeden, bo znów można ją zamawiać). Po przejściu dema załamała mnie ta gra. Dialogi głupie a system kierowania drużyną żałosny, o kamerze nie wspomnę... Miałem jeszcze nadzieje, że zaczną jakieś pozytywy wypływać, ale kampanią z tymi DLC to przegięli całkiem. Szkoda że z gołą d... nie wypuścili postaci, a majtki i całą resztę sprzedawali, albo dawali za spamowanie na facebooku albo inne wygibasy. Na dodatek gdzie nie wejde to wszędzie reklama jak diabli: "jest cudowne, piękne i cacy". Jak coś na siłę wciskają to zbyt dobrze o tym nie świadczy. Pozdrawiam
PS. jak dla mnie to nadzieja jeszcze w Wiedźminie 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.03.2011 o 15:16, macman78 napisał:

PS. jak dla mnie to nadzieja jeszcze w Wiedźminie 2


Który w kilka dni przed sprzedażą też będzie hypeowany na max oraz wszem i wobec rozgłoszone zostaną hasła jaki "jest cudowny piękny i cacy".
Taka natura kręcenia komercji koło tytułów dużych firm [lub odwrotnie koło dużych tytułów... niekoniecznie wielkich firm =)]


Z jedynką wiesia było tak samo, a dostaliśmy technicznego gniota którego ratowały kolejne patche a finalnie "edycja rozszerzona"..... a raczej edycja "wreszcie względnie naprawiona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra z narzucony bohater ma jedną, wielką wadę - "zużywa" się bardzo szybko. Wiedźmin czy Mass Effect to dla mnie max. 2 razy i na półkę, bezpowrotnie. Baldur''s Gate, Icewind Dale, NWN1&2 itp. mają o wiele dłuższą żywotność właśnie dzięki możliwości stworzenia wielu różnorodnych postaci. Początki w Dargon Age: Origins były jedną z niewielu zalet tej przeciętnej gry a teraz nawet tego zabrakło.

Teoretycznie gotowa postać może być bazą dla bardziej zaawansowanej fabuły ale prędzej świnie zaczną latać niż Bioware wypuści coś na poziomie Planescape: Torment. W praktyce jest odwrotnie, dla mnie BG2 fabularnie rozjeżdża ME2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.03.2011 o 15:37, Pietro87 napisał:

Który w kilka dni przed sprzedażą też będzie hypeowany na max oraz wszem i wobec rozgłoszone
zostaną hasła jaki "jest cudowny piękny i cacy".
Taka natura kręcenia komercji koło tytułów dużych firm [lub odwrotnie koło dużych tytułów...
niekoniecznie wielkich firm =)]


Z jedynką wiesia było tak samo, a dostaliśmy technicznego gniota którego ratowały kolejne
patche a finalnie "edycja rozszerzona"..... a raczej edycja "wreszcie względnie naprawiona"


Komercja owszem, ale nie nachalna. A w przypadku DA2 to zakrawa na molestowanie. Wiedżmin miał masę błędów, ale weź pod uwagę, że CD Projekt to nie EA i nie mogło w nieskończoność dopracowywać gry, bo budżet mieli ograniczony. Dobrze, że w miarę szybko to poprawiali. Ale po Bioware oczekiwałem czegoś więcej, niż wypuszczenie masy dodatków na zachęte i kręcenie propagandy sukcesu. Może jestem staroświecki, ale to przypomina pannę na wydanie, której ojciec władował masę kasy w operacje plastyczne, dentystów, kosmetyki i nauczycieli, żeby ukryć, że jest brzydka i głupia(a w przypadku gry również niedorobiona ;)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co jest najlepsze? Już srał pies na tendencyjność tekstu i autora, w końcu to jego problem, ale jest to pierwszy od dawna ''tydzień z'' gdzie nie jest wprost napisane, że ''tekst powstał na zlecenie firmy X''. Czyżby mocodawcy się oburzyli, a może to redakcja spanikowała? :D Keep goin'', jeszcze najlepiej wywalcie myszastego za "niedzisiejsze" podejście do gier, osiągniecie wtedy taki sam rodzaj szacunku, jakim darzę teksty w CDA. Ergo nihi.

Dnia 07.03.2011 o 13:10, Lordpilot napisał:

A w Planescape:Torment na ten przykład grał ? Bo gra oparta o AD&D, a bohater był odgórnie
narzucony (ani mu wyglądu zmienić nie szło, ani płci) i nie przeszkodziło to grze być
uznawanym za jeden z najlepszych rolplejów.

Tormenta bym w to nie mieszał - poza wyglądem i brakiem imienia, nic w grze nie jest narzucone - możesz grać dowolną klasą gdy poznasz nauczyciela, ba, na bieżąco się między nimi przełączać, dalej fabuła, możliwość wyborów i odgrywania iluś charakterów, wpływ skillów postaci na przebieg zadań...

dla odmiany

Dnia 07.03.2011 o 13:10, Lordpilot napisał:

Ewentualnie "mieszankę" tych dwoch rozwiązań, tak jak np. w Mass Effect - bohater narzucony
odgórnie, ale ze sporą swobodą kreacji "po swojemu" (płeć, wygląd).

jest kompletną porażką - już nawet abstrahując od wyglądu (ok, niby jest wybór, ale ''kanoniczny'' jest defalutowy mężczyzna - masz go na okładkach, filmikach, plakatach.. customizacja jest bo jest, ale nic z niej nie wynika), ktoś tutaj dobrze powiedział, że ME to taki shooter który możesz obejrzeć z dwóch perspektyw - świętojebliwego paragona albo sztucznego renegata. Rozwijać się możesz tylko w jedną stronę charakteru, jak chcesz trzymać balans, to nie uda ci się rozwiązać połowy questów, bo możliwe jest to tylko gdy odblokuje się błękitna/czerwona wypowiedź.

tak samo jRPG nie bez powodu są wydzielone z głównego nurtu. Nie tylko za skośne oczy, bo inaczej Jade Empire też musiałoby być uznane za jRPG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 13:26, Kapistran napisał:

"Wskaż najwspanialszego człowieka
na świecie i uzasadnij dlaczego jest nim Stalin"...


Hehe, dobre.

"Opisz najwspanialszą grę na świecie i uzasadni dlaczego jest to Dragon Age II"

Tydzień podobnych artykułów przed nami, to dopiero pierwszy dzień - spokojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: Nie piep**yć tylko dawać mi Baldura 3 na tym samym, ale lekko ulepszonym silniku. Nie chcę NIC więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"doznania głębsze i bardziej intensywne." W tym punkcie należałoby autorowi zadać
pytanie czy taka tzw. gra cRPG nadal umożliwia graczom jakikolwiek wybór. ME2
oferował teoretycznie niezliczoną ilość wyborów, a de facto premiował DWIE, bo od
konsekwencji zależały punkty idealisty/renegata, czytaj możliwość rozwiązania część
questów bez wystrzału lub w ogóle. W efekcie postać jest płytka do bólu- świętoszek/
bad-ass. Ja jakoś nie czułem specjalnej więzi z Shepardem, był bardziej irytujący a
ja nie mogłem na to wiele poradzić bo (zgadnijcie co?) ukladanie dialogu polega na
klikaniu głupich strzalek :/ Cała rozmowa dzieje się obok gracza, jak jakiś (mało)
interaktywny film.

Bohaterowie tworzeni przez graczy może nie są tak wyraziści jak przygotowani przez
twórców, ale nie muszą być! Taki ludek jest cyfrowy przedłużeniem osoby gracza, który
kreuje go w akcji jak chce i kreuje świat jak chce.
DA Origin dał ciekawą możliwość rozpoczęcia zabawy naszego alter ego w różnych
miejscach i możliwość posiadania różnej przeszłości, zamiast rozpoczęcia w punkcie
(0,0,0) za każdym razem. I to było ciekawe - różnorodność! Różnorodność, którą miał
gwarantować jako "duchowy następca BG". Zgadnijcie co? Twórcom się to znudziło. I o
to mam żal.

Lubię różne cRPG - te z narzuconym bohaterem i te z możliwością jego kreacji.
Nie lubię gdy tytuł ogałaca się z jego witalnych cech, które czynią go tym czym jest
twierdząc, że to dla "wspólnego dobra".

Jeszcze kilka różnych, luźnych myśli w temacie:
- "bardziej dynamiczna walka" - raczej kuriozalna, bezsensownie efekciarska. Kolejne
hektolitry krwii tryskające z ofiar, bardziej wymyślne, nieprawdopodobne kombosy-
gdzie tu wartość dodana?

- Swoją drogą słowo "Dynamiczny(/a/e)" staje się słowem "dziwką", którym tłumaczy się
kroki w tył. Dynamiczna walka - efekciarstwo i bezmyślne klikanie (to drugie podobno
nie w DA2), dynamiczne dialogi - bezmyślne klikanie, a dialog układa się sam (Wy
dodajcie następne przykłady).

- Od kiedy WIELKA EPICKA fabuła jest najlepszą z możliwych? Tym bardziej, że Bioware
nie potrafi uciekać od sztampy, a ucieka się do schematów robiąc cRPG coraz bardziej
na jedno kopyto.


I takie pytanie na koniec: dlaczego tytuł brzmi dziwnie podobnie do "dlaczego kochamy Słowackiego?"
Pozdrawiam entuzjastów RPG :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 15:16, macman78 napisał:

Szkoda
że z gołą d... nie wypuścili postaci, a majtki i całą resztę sprzedawali, albo dawali
za spamowanie na facebooku albo inne wygibasy.


Hehehe, dobrze ich podsumowales.

Dnia 07.03.2011 o 15:16, macman78 napisał:

Na dodatek gdzie nie wejde to wszędzie
reklama jak diabli: "jest cudowne, piękne i cacy". Jak coś na siłę wciskają to zbyt dobrze
o tym nie świadczy. Pozdrawiam
PS. jak dla mnie to nadzieja jeszcze w Wiedźminie 2


Tu tez sie zgodze. Wiedzmin bedzie pewnie najlepszym RPG roku, bo nawet nie wiadomo nawet czy sie wyrobia ze Skyrimem czy Risen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 16:07, jelly_roger napisał:

I takie pytanie na koniec: dlaczego tytuł brzmi dziwnie podobnie do "dlaczego kochamy
Słowackiego?"
Pozdrawiam entuzjastów RPG :)


To taka analogia do tematow maturalnych sprzed lat:

"Kto byl najwybitniejszym przywodca w historii i dlaczego wlasnie Stalin?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie, ale nadal chcę gry, która mnie przekona że jest jeszcze szansa na prawdziwego RPG w baldurowym stylu (czyli takiego, którego i tak nigdy nie przejdę, bo jest za długi dla mnie, a większość walk jest za trudna, ale przynajmniej czuję, że to RPG). Demo DA2 mnie nie przekonało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie przesadzaj. oba tytuły stawia się obecnie na półce gier najwyższej jakości. różnica jest taka, że gdy BioWare w czymkolwiek nawali to wylatuje masa haterów, którzy wieszczą zaprzedanie się tej firmy diabłu, a jeśli wskażesz błąd w produkcji CD Projekt RED, to albo wynika to ze niewielkiego statusu firmy i można jej go wybaczyć albo z tego, że musisz najeżdżać na wszystko co polskie. dla przykładu: Mass Effect 1 działa na moim kompie rodem z 2010 r. bez najmniejszych problemów. Wiedźmin z kolei rzęzi, zwalnia, z niewiadomych powodów wiesza się, wyłącza, a płynność na ogół występuje w budynkach. to wszystko z tego dla mnie "rzekomo" najlepszego i spatchowanego wydania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lubię grać obydwoma rodzajami bohaterów ale w DA lepiej mi odpowiadał koncept z Origins.

IMO ta gra jest skazana na porażkę i dobrze by było jakby tak BioWare dostało porządną nauczkę..

Ten obrazek doskonale pokazuje jaką drastyczną zmianę przeszły gry BW w kwestii dialogów...

Dobre na demota XD

Prawdziwych RPG juuużżż nie maaaa!!!

20110307172509

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe, bo ja z ME miałem więcej problemów niż z Wieśkiem. Serio, serio.
Bioware ma od czasów NWN bardzo przykry nawyk porzucania supportu do swoich produktów po dość szybkim okresie czasu. Np. DA:O i różne bugi z dialogami, transferami, które nie zostaną naprawione, bo team skupił się na DA2). Rozmazane tekstury w ME1 na PC są do dziś nienaprawione, bug z "wyskakiwanie" postaci poza poziom w ME2 też. O tym, jak "boski" Bioware zoptymalizował Xboxową wersję Mass Effecta już nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oba systemy ( Ten z Mass Effecta i ten z Dragon Age : Origins ) mi się podobają. Po bardziej rpgowej jedynce w której bohater jest niemrawy i głuchoniemy przyszła pora na miłą odmianę. Ten system z Mass Effecta bardzo przyadł mi do gustu , co nie znaczy że będzie lepsze od Origins. Dwójka na stówę nie przebije jedynki która była mistrzostwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 17:34, Zen napisał:

jedynki która była mistrzostwem :)

W którym miejscu? Nudnej fabule, marnych postaciach, czy średniej walce?

A co do tytułu...
"Dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość? (...) Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był!"

;-)

I, btw, fragment:
"Wielu nie podoba się, że seria podąża za Mass Effectem (choć mnie ta zmiana przypomina raczej SW: KotOR, więc powrót do dobrych tradycji)"
W kotorze mogliśmy wybrać coś więcej niż klasę postaci. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 17:32, Henrar napisał:

To ciekawe, bo ja z ME miałem więcej problemów niż z Wieśkiem. Serio, serio.


Mogę ci odbić argument i podać swoje doświadczenia. 5 kompów [mój własny stacjonarny + mój laptop, komp brata, 2 kompy kolegi] na wszystkich instalowane i grane ME1, 2, DA:O, Witcher.
Gry bio - sporadyczny jeden wyskok do windy w ME1, chyba raz zwis ekranu na dialogu w DA:O, a wiesio, skakał bez patcha no3 do pulpitu regularnie co godzinkę grania [system chyba dbać miał o moje biedne oczy co by więcej jak 60 min nie grały], zwieszał się na czarny ekran podczas ładowania obszaru zwłaszcza w 3/4 gry.

Kolejny argument - gry Bio, na całą swoją "długość życia na rynku" dostały 2-4 kosmetyczne patche o wielkości do 200mb, wiesiek dostał takich chyba z 5 kilka ważących ponad 1gb+ [jak nie więcej, najmniejszy chyba ma z 600mb jak dobrze pamiętam] i do tego na finał cos co nazwali "edycja rozszerzona" a co było suma summarum jednym wielkim bug-fixem, który i tak nie zreperował wszystkiego.

Kolejna sprawa Wiedźmin a pierwsze DA:O - ten sam engine, nieporównywalne braki techniczne w wiesku. DA wyglądał dobrze, poziom wizualny obie gry miały zbliżony, za to chodził jak na aurorę ultra płynnie, wiedźmin ssie niemiłosiernie nawet max spatchowany, dziś na kompie za prawie 8 tysięcy kumpel spada fpsami w wyzimie płonącej do 11-16 fps [czyli +/- to samo co ja na moim 3.5 rocznym pc, ba nawet ja wypadam lepiej bo częściej trzymam poziom 18 klatek podczas mega zadymy w płonącej =)], nawet ostatnio było to tematem wrednych żartów, że wydal na sprzęt więcej niż na średni używany samochód a tak zasysa =)

Zmierzam do tego, że z mojej perspektywy, CDP technicznie jest do bani. Pre-beta wieśka 2 pokazuje, że wiele to się oni nie nauczyli jak na razie[ale to tylko pre-beta, nijak nie będę po niej oceniać finalnego produktu, ot oceniam same gameplaye jako totalnie kijowe pod względem technicznym]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować