Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Dzień kobiet na gram.pl: Grające kobiety - jak to z nimi naprawdę jest?

94 postów w tym temacie

Nie no, tak źle to chyba z tym odmieństwem to nie jest.
Ja znam całkiem sporo grających dziewczyn w gierki od Simów, przez Gothic (tu zauważyłem zresztą że ta marka wśród dziewczyn jest dobrze znana) do TF2 .Już pomijając fakt że matka uczy babcie gry w Simy, a do ojca i dziadków mogę zagaić w sprawie herosów i C&C. Tutaj chyba mogę stwierdzić, że moja cała rodzinka to ewenement na skalę krajową :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe, przypomina mi się sytuacja kiedy to przyszła do mnie grupa znajomych ponachrzaniać w Street Fightera. Graliśmy według zasady "wygrany zostaje". Grała z nami moja obecnie już żona :) Żaden facet nie był w stanie jej pokonać. W końcu wszyscy okrzyknęli, że wzięła zbyt silną postać. Zmieniła postać i powtórka z rozrywki :) Szkoda, że nie lubi grać w PES bo w końcu miałbym godnego przeciwnika >_<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje młodsze siostry od dawna pocinały w Simsy, Halo, Mario, Tetris i wszystko co im pod nos podsuwałem, i nigdy nie czuły się odosobnione. Nie poświęcały jednak temu tak dużo uwagi jak ja z moimi braćmi.

Miło wspominam chwile, gdy siostrzyczka wołała mnie - Zobacz, Zobacz co zdobyłam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Majna kobita lubi sobie pograć w Bejeweledy, Luxory, jakiś bilard - czyli takie bardziej casualowe gierki. Niestety nie ciągnie jej do tego w co ja gram:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ej ej! Nickelback ma fajną piosenkę i jeszcze fajniejszy klip do niej! This Afternoon! ;)

W sumie taką kobietę - zapalonego gracza (graczkę? :) ) to spotkałem może 1-2 w życiu. Przynajmniej jeśli chodzi o przypadki udokumentowane. Z resztą napotkanych w sumie nie ma problemu, żeby popykać w jakieś casuale w dwie osoby na konsoli na przykład, a że maniakalnie nie grają to i dobrze bo kompa nie zajmują ;) .

Rihannie to bym wybaczył nawet jeśli by nie wiedziała co to komp (wiem wiem szowinistyczne, ale nie mogłem się powstrzymać) :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jako kobieta, chcialabym sie wypowiedziec na ten temat. Na chwile obecną nie mam wiele czasu, na tego typu rozrywke, ograniczam sie do partyjek w tryb Zombie w Call of Duty Black Ops z moim chłopakiem. Jednak swego czasu, prawie zadnej strzelaniny czy gry akcji nie przeoczyłam. Tytułów wymieniac nie bede, gdyz było ich tak wiele przez te dobrych bez mała 10 lat. Kiedyc zagorzały pecetowiec, dzis jedynie od czasu do czasu "pozabija sie" na konsoli. Nie ukrywam, iz gra musi mnie wciagnac od samego poczatku abym przetrwala do konca, do datkich nalezy seria God Of War i moje przyslowiowe "kurki", ktore leciały, gdy otrzymywałam baty lub kombinacja przycisków była błędna :D ah!
Pragne tez dodac, ze nie naleze do dziewczyn grających w SIMSy czy tego typu "usypiaczy", jedynie akcja, akcja.

Na chwile obecna jak wspomnialam jestem posiadaczka PS3, jednakze z bolem stwierdzam, ze brakuje mi Left 4 Dead. Kooperacja z moim chlopakiem to poezja, ale i swietna zabawa. Spedzalo sie po kilka godzin zabijajac nowe to zombiaki i ta adrenalina, kiedy słychac było Tanka!

Pozdrawiam

Patrycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ja od dziecka lubiłam grać na komputerze jej pamietam jak calymi dniami grałam w Collina 2 czy NFS''a ;P
A od kiedy kupiłam konsole w 2009 roku i Gow''a 2 stałam się niewonikiem tej gry...potrafie siedzieć po 6 godzin dziennie przy konsoli i grać w multi.Jeżeli chodzi o inne gry to żebym jakąś przeszła to naprawde musi mnie wciagnąć fabuła np. przeszłam wszytskie części fable, obydwie battlefield''a no i w GTA starałam się zrobic wiekszość misji.
No ale wracająć do tematu grajacych kobiety grając w multi w Gow''a spotkałam pare z nich więc wydaje mi się że bedzie nas coraz wiecej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gram od Atari 800XL, tzn. od dziecka ;). Zaczynałam od polskiej produkcji Robbo, po Bulderdash, River Ride, Spin Dizzy, Frogger na Lemmingach skończywszy - by wymienić choć kilka. Jakoś tak się złożyło, że kilku innych znajomych miało amigi, więc nasze dzieciństwo było okołogiercowe (w przerwach między lataniem po podwórku i wspinaniem się na drzewa, oczywiście). Nie dość tego: chadzaliśmy do salonów gier, gdzie można było pograć w Mortal Kombat, bijatyki dinozaurowe czy inne japońskie nawalanki. Słowem: rozrywka cyfrowa była wszędzie i absolutnie nie izolowała ludzi od świata - w końcu poruszaliśmy się bandą, jak najbardziej koedukacyjną ;).

W swoim czasie pogrywałam we wszystkie dema z CD Action i - już nieistniejącego - PC Shareware. W pamięci najbardziej utkwił mi symulator lotu komarem, Diggers i Wormsy :P.

Potem przeszłam na fantastykę (zostało mi do dziś, choć teraz bardziej s-f i horror niż fantasy), więc wszystkie cRPG (papierowe zresztą też) z kuźni Black Isle i świata Forgotten Realms, czy Whitewolf''a obcykane. Przepadam za grami w rodzaju Thief''a. Lubię serię Legacy of Kain, Tomb Raider (pierwsza poważna gierca na pierwszym poważnym PC, nie wliczając disneyowskich Królów Lwów, Alladynów czy staruśkich Prince of Persia albo Dyna).

Obecnie przechodzę fazę survival horror, więc głównie odstrzeliwuję zombie w Resident Evil 5.

O darmowych sieciówkach mmorpg typu Perfect World nawet nie wspomnę. Od kilku lat staram się odłożyć to świństwo i chyba wreszcie się udało. Przeniosło się na RE5 Live ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobiety grają w jedną z najtrudniejszych istniejących gier RPG, czyli w "Life: Next Generation".
Jeżeli nie będzie im wychodzić, to będą musiały nauczyć własne córki perfekcyjnie grać w jej sequela: "Aftermath: Postnuclear Generation" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować