Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Prawdziwi gracze nie rezygnują z pudełek, czyli o fizycznych wydaniach gier słów kilka

131 postów w tym temacie

Dnia 16.03.2011 o 12:08, adrenalynn napisał:

"Poza tym dla mnie osobiście zawsze bezcenny jest zazdrosny wzrok znajomych graczy, skierowany
na perłę w mojej prywatnej kolekcji - figurkę głównego czarnego charakteru z Diablo II."
w sumie co kto lubi, ja wolę jak koledzy z zazdrością patrzą na moją dziewczynę :)


Przykro mi, że traktujesz swoją dziewczynę jako towar który swoją wartość może wyrażać przedewszystkim poprzez wygląd oraz kwestię "dowartościowania własnej osoby na zasadzie patrz co mam" - to tak poza tematem.

Poza tym pomija kolega jeden bardzo ważny element natury ludzkiej który ciągnie się z nami od ery kamienia łupanego, w naszej własnej naturze leży pęd ku prowadzeniu różnych form kolekcjonowania owo "zbieralnictwo" jest czymś co posiada każdy z nas, jedni uwielbiają kolekcjonować samochody inni zaś uwielbiają kolekcjonować gry.
Mimo tego, iż dystrybucja cyfrowa jest z nami już od dawna to do chwili obecnej w mojej kolekcji nie ma jeszcze ani jednej gry zakupionej w taki właśnie sposób, wiadomo jest to o wiele wygodniejsze, konto powiązane z wszystkimi tytułami, wystarczy tylko się zalogować i ściągnąć, niemniej jednak to nie jest to samo co posiadanie owych pudełek.

Sam już nie zliczę tego ile tych wszystkich pudełek mam w swoim posiadaniu, gdyby nie przejście na DVD box zapewne w tej chwili musiał bym zająć jeden cały pokój na wszystkie pudełka z grami, w swojej kolekcji mam około 150 tytułów PC i coś tam mniej licznego na PS3 i osobiście nie widzę możliwości posiadania wersji elektronicznych większości tych tytułów, po prostu lubię kolekcjonować, i ty też pewnie lubisz kolekcjonować, z tym, że twe kolekcjonowanie dotyczy czegoś innego.

Jak na razie na Steamie ceny są na tyle zaporowe dla nas, że nie opłaca się kupować nowych Gieri mam nadzieję, że będzie tak jak najdłużej, wiadomo bowiem, iż przed dystrybucją cyfrową nie ma ucieczki w końcu kiedyś nas dopadnie a jedyne co nam zostanie w pamięci to właśnie te kkolorowe, cudowne wydania gier komputerowych w których po otworzeniu pudełka było wiadomo, że wyleci jakiś miły dla oka element a nie tylko karteczka z napisem DLC kod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym kolekcjonowaniem pewnie masz racje. Za pudelkami beda tesknic kolekcjonerzy pudelek. Nie mylic z grami. Ale nie do konca moge sie zgodzic, ze lezy to w naturze kazdego czlowieka.

Ja osobiscie nie kolekcjonuje niczego. Nie mam pedu do zbierania rzeczy materialnych. Zadnych. Null.

Wlasnie dlatego nie bede plakal za pudelkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Krótko mówiąc - zgadzam się z autorem, ale nie w stu procentach. Metalowa kasetka z kolekcjonerskiej edycji GTA IV pomyłką?! Według mnie to jedno z lepszych i mocniej związanych z klimatem produkcji wydań rozszerzonych - "złodziejska" czarna torba i metalowa kasetka (w zamyśle twórców - owoc jakiejś złodziejskiej eskapady) stanowią KOMPLET, więc oddanie kasetki ojcu do przechowywania śrubek to dla mnie, jako fana takich wydań, zwykła ignorancja i niezrozumienie tematu. :) Bo drogi autorze, czy drewniany kuferek, w którym było wydane Heroes V również zakwestionujesz? I oddasz mamie do przechowywania korali? :)

Podobnie z zamiłowaniem autora do figurek, a z kolei niechęcią do artbooków - to już bardzo mocno subiektywna kwestia, a autor uogólnia tutaj, że figurki są okej i należy iść ich drogą, a artbooki mniej okej. Dla mnie na przykład jest zupełnie odwrotnie - plastikowe figurki mnie nie interesują, za to porządnie wydane artbooki z masą grafik i projektów owszem i wcale nie lądują one u mnie zapomniane pomiędzy książkami - jak to autor sugeruje.

Oczywiście rozumiem, że ten tekst ma formę felietonu i jest subiektywny z założenia, ale w takim razie niechaj się nie próbuje formułować takich uogólnień, że branża ma iść w tą czy inną stronę, bo ja mam takie zdanie, że figurki są fajne, a koszulki nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 10:52, Tenebrael napisał:

Ja posunąłbym się nawet dalej, niż autor tego testu. Mianowicie, wraz ze zniknięciem
kartonowych pudełek, a teraz nawet opakowań DVD (choć to się dopiero zaczyna), ubożeją
też wydania gier.

Co prawda,tych dużych kartonów nie posiadam,gry kupuję od 2004 roku ale pamiętam jak były one wydawane wtedy ( grube pudełka,poradniki,grubsze instrukcje,jakieś naklejki,mapy,itp. ) a jak wyglądają one teraz - ale,mimo wszystko wolę jednak nawet ten DVD BOX z płytką i cienką instrukcją niż wersję elektroniczną,gdyż:

Dnia 16.03.2011 o 10:52, Tenebrael napisał:


A w dystrybucji cyfrowej? Jeden, bezpłciowy kod na pobranie gry. Nie popieram piractwa,
ale faktem jest, że obecnie zakup gry ze Steama i pobranie pirata niewiele się od siebie
różni. Żadnego klimatu, nic dodatkowego.

mając coś na kompie nie czuję się posiadaczem danej rzeczy,jest ona dla mnie bezpłciowym tworem ...
obecnie mam już ponad 120 pudełek ( w tym 14 edycji kolekcjonerskich ) oraz 11 gier na PS3 i nie zamieniłbym tego na żadne pliki na dysku twardym - podobnie jak nie zamieniłbym książek na PDF.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam bzika na punkcie pudełek i dodatków do gier. Jest jedno ale o którym wspomniałeś. Czasami gadżety z edycji kolekcjonerskich to śmieci. Figurka, brelok są super. Nawet skrzynka z GTA4 jest bardzo fajna. Jednak właśnie rzeczy w stylu bluza, czapka to dla mnie bezsensowne dodatki.

Mimo wszystko jest jeszcze jedno ale. Ekologia i ekonomia. Chociaż przyznaję że pudełka do gier nijak mają się do tych ton papieru który niepotrzebnie zużywamy do drukowania to jest to jakiś problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 13:38, Grider napisał:

Cyfrowa dystrybucja coraz bardziej do mnie przemawia. Choć z drugiej strony nie moge
nie mieć pudełek z grami na swojej półce to dodaje mojemu pokojowi no nie wiem jak to
powiedzieć. Tak czy owak nie wyobrażam sobie mojego pokoju bez pudełek od gier na mojej
pułce.


Otóż to. Również tego sobie nie wyobrażam choć nie mam jakiejś ogromnej kolekcji. Wersja cyfrowa jakoś do mnie na razie nie przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zwykle gry kupowałem używane i po przejściu (od 2 do 4 tygodni) wystawiałem je na allegro, bo nie widzę sensu trzymać na półce gry, w którą i tak już grać nie będę. Tyczy się to jednak tylko gier średnich, albo takich które mają tylko singla. Ostatnio jednak zacząłem kupować gry w "Games of Demand", bo są o niebo tańsze od wersji pudełkowych. Minusem jest jednak wciąż mały wybór i blokady kontynentalne, przez które nie mogę kupować wszystkich tytułów.
Jeżeli natomiast chodzi o gry, które albo bardzo mnie wciągnęły (głownie za sprawą multi) albo po prostu są genialne, to oczywiście takie gry sobie zostawiam na dłużej (rzadko na zawsze, zwykle z rok - do następnej części ;) ). Oczywiście rozumiem osoby, które cenią sobie pudełka, instrukcje, jakieś fajne dodatki z wersji kolekcjonerskich itd. ale chyba nie ma powodu martwić się wciąż rozszerzającym się rynkiem cyfrowym, bo pudełka tak czy siak zawsze będą produkowane (właśnie ze względu na to, że wielu woli to od wersji cyfrowych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lubię gry pudełkowe, nie jestem przeciwny dystrybucji elektronicznej, o ile cena będzie niższa niż pudełkowej. Moim marzeniem jest bym mógł przypisać grę np. do Steama jeśli tylko chcę, a jeśli nie - grać w nią bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem powinny wreszcie nadejść czasy, kiedy dystrybucja elektroniczna będzie szła ręka w rękę z dystrybucją "pudełkową". Jeżeli ktoś zakupił grę na fizycznym nośniku, to powinien potem mieć prawo ściągnąć ją w wersji cyfrowej, jakby np. płyta uległa uszkodzeniu. Takie coś stosowane jest przecież w grach, które korzystają z systemu Steamworks. Mogę zainstalować grę z nośnika, ale jednocześnie mogę sobie ją ściągnąć np. na laptopa i uruchomić bez konieczności wkładania dysku do napędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja już wyrosłem z kolekcjonowania pudełek. Kiedy człowiek kupuje dwie gry w roku to faktycznie, każdy nowy zakup to coś ekscytującego i fajnego, jednak gdy się już zarabia i można sobie kupić grę praktycznie codziennie to to całe kolekcjonerstwo odrobinę zaczyna przeszkadzać. Oczywiście biorę pod uwagę, że ktoś może być po prostu kolekcjonerem pudełek. Ludzie różne rzeczy kolekcjonują np. znaczki, karty telefoniczne czy ... bilety autobusowe. Ale takie przypadki raczej stanowią mniejszość i o ile uważam, że wydania kolekcjonerskie nadal powinny się ukazywać, aby właśnie takie osoby mogły się nimi ekscytować i chwalić - o tyle normalne "puste" pudełka mogłyby być dla mnie zastąpione tańszą zdrapką z kodem. (piszę o grach PC, konsolowe mogą zostać jak są ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie tak dawno temu moja dziewczyna uznała, że jestem staromodny, bo kupuję całe albumy muzyczne na fizycznych nośnikach. "Po co? Przecież możesz sobie ściągnąć z iTunes. Poza tym płyty zajmują dużo miejsca" usłyszałem... Podobne zdaniem na temat książek. Żaden e-paper czy ebooki nie ma szans zastąpić szelestu przewracanych kartek, zapachu farby drukarskiej i tego wyginania okładki nowo zakupionej książki. Gry? Cóż, nie mam nic przeciwko dystrybucji cyfrowej. Portale jak GOG czy Steam to świetna sprawa, ale pod warunkiem, że nie tracą na tym fizyczne wydania gier. W moim pokoju odkurzanie pułki z grami to już niemalże cotygodniowy rytuał.
Cóż jeszcze mogę dodać... W sumie wszystko zostało powiedziane w treści newsa. Pozamieniałbym jednak miejscami kilka rzeczy w grafice, ale to już kwestia indywidualna każdego z nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Pudełka wywołują większe emocje i wspomnienia danej gry. Czasem to są wręcz magiczne chwile, których nie zamienię na cyfrową wersję. Zawsze kupowałem i będę kupował gry w pudełkach. Na koniec: Moją półkę z grami mogę porównać to swoistej Hali Sławy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie wersja pudełkowa to wszystko najpiękniejsze. Kupowałem i będę kupował pudelka, nawet gdy bry miałby mi zając pół pokoju. Mam sentyment do tej wersji, nigdy nie zdarzyło mi się gry zakupionej sprzedać.

Nigdy nie zapłaciłem za gre w wersji cyfrowej i sie do tego nie przekonam. Wole zapłacić 20 zł więcej i mieć pudełko lub więcej niz zapłacić mniej i zakupić wersje cyfrową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Steam jest do dupy. Takie jest moje zdanie.
A i od razu zazanczam: darujcie sobie zwolennicy steama, czy innego wynalazku z hameryki jak fuckbook albo inny fucker. Nie mam zamiaru czytac tego co napiszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zbierałem wszystkie pudła. Z czasem przestałem z powodów czysto pragmatycznych - brak miejsca w domu na kartonowe pudła i książki. Te pierwsze musiały wylecieć. Z książkami też mam kłopoty, ale prędzej znowu zacznę szukać większego mieszkania, niż się ich pozbędę. Obecnie mam w domu tylko kilka kartonowych perełek np. edycję specjalną BG+BG2, EK Wiedźmina, czy też Biały Kruk ToEE (szkoda tylko, że gra okazała się na starcie tak bardzo niegrywalna...).
Obecnie nawet wolę wersje digital, tylko że na ogół wychodzą drożej niż wersje box (choćby nowy DAII czy też WoW:CT), choć logicznie rzecz biorąc powinno być na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2011 o 01:33, GanD napisał:

nowy DAII czy też WoW:CT), choć logicznie rzecz biorąc powinno być na odwrót.


WoW: CT mozna bylo na starcie kupic taniej niz w pudelku. I nie z Allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja zawsze kupuję pudełeczka.. jak w przypadku nowej książki po otwarciu liczy się pierwszy zapach.. nawet jak BF BC2 vietnam był w postaci klucza do ściągnięcia to i tak kupiłem pudełeczko. Elkaer dobrze mówi w tym jest magia, co prawda korzystam ze steam, ale tam kupuję gry tylko z okazji weekend deal kiedy coś jest za 2€ :P w innych przypadkach tylko pudełka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2011 o 09:38, Jester napisał:

WoW: CT mozna bylo na starcie kupic taniej niz w pudelku. I nie z Allegro.


No dobra, nie do końca właściwy przykład, ale jeśli spojrzysz na oficjalną cenę Blizzard w digital download, to zrozumiesz, o co mi chodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam też uważam, że elektroniczne nigdy nie powinny prześcignąć gier pudełkowych. Sam kilka ściągnąłem, ale to tylko na X-Boxa 360 i dlatego, że nie miałem kasy, a z Live było taniej :P Osobiście mam całą szafkę zawaloną pudełkami od gier ;) Trzeba będzie znaleźć jakieś odkryte miejsce i zrobić prezentację :D Tak samo książki. Miałem do wyboru czytać ebooka wiedźmina i poczekać miecha na książkę. Wolałem poczekać. Nie ma to jak stara dobra książka i czytanie po nocach ;) Niestety rzadko kupuję Edycje Kolekcjonerskie (brak kasy ;/). Ale 98% moich gier to pudełkowe. I jeszcze chyba żadnej pudełkowej nie oddałem i nie sprzedałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Może i pudełka są fajne, ale jednak trochę wad jest. Pamiętam czasy wielkich kartonowych pudeł... w których najczęściej było małe pudełko z płytką i cienka instrukcja (ok, bywały koszulki, podkładki, itp., ale to jednak nie był standard). Od walania się w transporcie, często pudełka w środku pękały, albo zewnętrzne się gniotły. Nie za fajnie.
Poza tym zajmowały kupę miejsca. IMO, przejście na DVD-boxy było słuszną decyzją. Na początku też niechętnie na nie patrzyłem, ale w końcu je polubiłem.
A dystrybucja cyfrowa ma swoje zalety. Przede wszystkim nie potrzeba żadnych płytek, które mogą się zwyczajnie zniszczyć. Często i tak do gry połączenie z Internetem jest wskazane, bądź wręcz wymagane (vide SCII).
W zasadzie cyfrowa dystrybucja ma IMO dwie wady. Raz, co będzie jak sklep zbankrutuje i zabierze zabawki? Dwa - no, tu już się nie da dodać żadnych bonusów. Są ludzie, którzy lubią je zbierać.
No, i posiadając kolekcję w wersji elektronicznej, mamy parę kartonów mniej do przewiezienia podczas przeprowadzki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować