Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Prawdziwi gracze nie rezygnują z pudełek, czyli o fizycznych wydaniach gier słów kilka

131 postów w tym temacie

Zostaje kupowanie kolekcjonerek, bo tylko one są w pewien sposób unikalne. Ale jeżeli wygląda to jak Mass Effect 2, gdzie mamy jakies glupoty in-game (aka nowy kapelusz i skarpetki), to ręce opadają.

Bezsensowne artbooki to niestety koniecznosc (wg wydawcow), ale raz na czas wpadną na świetny pomysł, do dziś noszę przy kluczach głowę pewnego wilka i korzystam z pena z Mass Effect 1.

Kiedys było fajniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2011 o 08:53, Tenebrael napisał:

Tylko zapominasz o jednym: te promocje nie są stałe, pojawiają się na chwilę (np na weekend),
jest w nich kilka gier, potem znikają.


Jak to promocje.

Dnia 19.03.2011 o 08:53, Tenebrael napisał:

A przecież nie zawsze muszę chcieć kupić daną
grę akurat tego dnia (np z braku kasy, która przyjdzie mi za kilka dni).


Dlatego zawsze lepiej być przygotowanym. Zwłaszcza gdy zbliża się święto dziękczynienia i Boże Narodzenie/nowy rok. Obłowiłem się wtenczas okrutnie, we wszystko jeszcze nie dałem rady zagrać. :)

Dnia 19.03.2011 o 08:53, Tenebrael napisał:

Również nie zawsze w promocji są tytuły, które mnie akurat interesują.


Co nie oznacza, że nie ma z czego wybierać. Normalnie są 2 promocje w tygodniu: mid-week madness i weekend deal. Ja dawno już nic nie kupiłem, nie dlatego że nie miałbym co, tylko dlatego, że obiecałem sobie przystopować.

Dnia 19.03.2011 o 08:53, Tenebrael napisał:

Ponadto, wersje premierowe rzadko są w promocjach


Są, ale nigdy w cenach dla nas atrakcyjnych.

Dnia 19.03.2011 o 08:53, Tenebrael napisał:

Tak więc z tymi promocjami też bym aż tak bardzo nie przesadzał, jakby to było jakieś "WOW!".


A korzystałeś z nich choć raz? Bo odnoszę wrażenie, że nie. Tak czy siak polecam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2011 o 08:53, Tenebrael napisał:

Tylko zapominasz o jednym: te promocje nie są stałe, pojawiają się na chwilę (np na weekend),
jest w nich kilka gier, potem znikają. A przecież nie zawsze muszę chcieć kupić daną
grę akurat tego dnia (np z braku kasy, która przyjdzie mi za kilka dni). Również nie
zawsze w promocji są tytuły, które mnie akurat interesują. Ponadto, wersje premierowe
rzadko są w promocjach, raczej po jakimś czasie.

Tak więc z tymi promocjami też bym aż tak bardzo nie przesadzał, jakby to było jakieś
"WOW!".


No przecież musi być jakiś kruczek. Pewnie, że nie na stałe bo wtedy zabiłoby to pudełka od razu. Ale to pokazuje jak nisko można zejść z ceną w dystrybucji cyfrowej i to im się dalej opłaca. Mało tego, raz taka promocja uratowało jedno studio przed bankructwem. To czego byś nie kupił w sklepie za normalną cenę, przy cenie promocyjnej zmienia postać rzeczy. Ja np. Mafii 2 nie kupiłbym w pudełku za ponad 100zł, nawet nie wiem czy za 50zł bym kupił. A teraz mam już ją zaliczoną. Nad Darksiders nigdy się nie zastanawiałem, a dzięki niskiej ceny też zakupiłem i jestem bardzo zadowolony bo gra mi się bardzo podobała. Wymieniać mógłbym dalej... L4D2, Lara Croft & The Guardian of Light, Dead Space, Overlord II, Just Cause 2, Red Faction: Guerilla, Torchlight, Trine, Orange Box. Mogę powiedzieć, że to interes życia. Za łączną cenę tego wszystkiego mógłbym mieć 2, max 3 premierówki. Tyle mam płacić za plastik? Nie dzięki wolę grać.
Niektórzy w świątecznych promocjach biorą wszystko jak leci i mają grania na cały rok do następnej wyprzedaży. Można i tak, strach pomyśleć ile musieliby zapłacić za premierówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też lubie pudelka, ale kolekcjonuje praktycznie tylko RPGi - za duzo miejsca by zajelo wystawianie wszystkich gier na polce. A kupuje - bez sentymentow - tam gdzie taniej (oprocz rzeczonyc RPG - takie moje zboczenie chyba). A, że czesto w dystrybucji cyfrowej jest o WIELE taniej - to wtedy na taki rodzaj zakupu sie decyduje. Nigdy nie kupuje takze edycji kolekcjonerskich - sa dla mnie malo praktyczne a kosztuja duzo drozej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co to za przyjemność łapać okazje na necie?
ja tam wolę własnoręcznie znajdować takie okazje w MM w Empiku czy w Saturnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panie autorze czy naprawdę trzeba się zniżać do tytułów rodem ze strony CD Action czy z Onetu? "Prawdziwi gracze nie rezygnują z pudełek"? Znaczy, że co, jak jestem za dystrybucją cyfrową to już nie jestem prawdziwym graczem. Let''s face it obie metody dystrybucji mają swoje wady i zalety. Jasne, że pudełka wyglądają zacnie, jasne, że miło na takowe popatrzeć ale za dawnych czasów te tekturowe zajmowały niestety masę miejsca przez co po jakimś czasie nie było gdzie ich składować. Dzisiejsze DVD Boxy też po pewnym czasie mogą stanowić problem. Do tego wbrew pozorom płyty nie są wieczne, nie ważne jak będziemy o nie dbać pewnego dnia padną, są podatne na rysy, nie wspominając o tym, że często gęsto się je gubi. Za to jednak dostajemy wspomniane w artykule fajne cośki w edycjach kolekcjonerskich (często kosztujących małą fortunę ale w większości są warte tej ceny). W przypadku dystrybucji cyfrowej gra nam nie zniknie (jeżeli ktoś boi się, że giganci typu Steam czy Impulse z dnia na dzień padną to gratuluję...) promocje jakie oferuje Steam są dużo lepsze niż to co możemy znaleźć w takim Empiku czy Media Markt a szczególnie w święta kiedy to rok rokiem zadłużam się u rodziców na sumę za jaką można by kupić dobrą nerkę :P. Tekstów "Steam jest jak piractwo bo też się ściąga" nawet nie zamierzam komentować... tak skondensowanej głupoty po prostu komentować nie warto. Z drugiej jednak strony gry kupione na Steamie trzeba ściągnąć co przy takim GTA4, Force Unleashed czy nawet L4D trochę trwa. Szczególnie w Polsce pobranie 10-20 GB szybkie nie jest. Faktycznie zgodzić się również muszę, że jak się wieczorkiem rozejrzy po pokoju to czuć pewną kolekcjonerską dumę gdy biblioteczka growa jest co raz potężniejsza, natomiast gdy się patrzy na piękną biblioteczkę Steama... szybko szuka się przycisku "pokaż tylko zainstalowane".
Dlatego co do samego artykułu nie mam pretensji a nawet po części się z nim zgadzam (chociaż myślę, że pudełkowym wydaniom nie grozi rychła anihilacja), tylko błagam, następnym razem o trochę mniej Onetowy tytuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2011 o 17:32, Geeko napisał:

Do tego wbrew pozorom płyty nie są wieczne, nie ważne jak będziemy o nie dbać pewnego dnia padną, są podatne na rysy


Na grubo ponad 500 oryginalnych plyt, ktore mam padla mi moze jedna (tzn przestala odczytywac sie w niektorych czytnikach). Plyty tloczone, o ktore sie dba przezyja zarowno mnie jak i ciebie.

Dnia 19.03.2011 o 17:32, Geeko napisał:

nie wspominając o tym, że często gęsto się je gubi.


Nie zdarzylo mi sie jeszcze zgubic plytki z gra, zalecam porzadek

Dnia 19.03.2011 o 17:32, Geeko napisał:

jeżeli ktoś boi się, że giganci typu Steam czy Impulse z dnia na dzień padną to gratuluję...)


Impulse nie jest zadnym gigantem, a pasc z dnia na dzien moze absolutnie wszystko (nawet nie wspominam tu o katastrofach naturalnych), "wymyslna" akcja reklamowa GOGa tez dziala na wyobraznie

Dnia 19.03.2011 o 17:32, Geeko napisał:

promocje jakie oferuje Steam są dużo lepsze niż to co możemy znaleźć w takim Empiku czy Media Markt


To prawda, sa jednak tez i inne sklepy w Polsce i za granica, aukcje internetowe itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie kolekcjonuje pudelek z gier (chodzi mi tu o te tekturowe) no chyba, ze sa bardzo ladnie wykonane. Rowniez wole jednak zakupic gre "wlasnorecznie" w normalnym sklepie bo wtedy mam odczucie, ze kupuje cos namacalnego. Zdecydowanie wole miec pudelko niz sciagac gre.

p.s. Tez lubie zapach instrukcji do gier, przypomina mi pewne czasopismo z dziecinstwa:P..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dość fajnie napisany artykuł, chociaż niepokoi mnie przesłanie płynące z tytułu. Nie wydaje mi się właściwe tworzenie bezwarunkowego powiązania: pudełko = prawdziwy gracz, trąci trochę fanatyzmem. Oczywiście nikt nie broni Ci tak uważać, ale jeśli stwierdzasz, że kartonowe pudełko jest niezbędne do czerpania maksymalnej przyjemności z gry to ja bym się zapytał, co jest nie tak z tą grą? W grach chodzi o granie i tyle. Reszta to już zwyczajne kolekcjonowanie zwane też czasami zbieractwem lub chomikowaniem:)
Żebyś nie sądził, że nie rozumiem Twojego świata bo sam poluję na oryginały starszych gier (zwłaszcza tych na które kiedyś nie było mnie stać a np grałem w piraty i mam miłe wspomnienia) i ogromną frajdę sprawia mi ich "zdobywanie".
Sytuacja jaka jest obecnie na rynku wie każdy: 90% tytułów ukazuje się w dvd boxach, czy to dobre rozwiązanie? Pewnie dla części tak, dla pasjonatów-zbieraczy niekoniecznie (zresztą chyba gdzieś wspominałem o tym na blogu przy okazji "nowej" wersji "pomarańczowej kolekcji klasyki" od Cenegi).
Pozostaje jeszcze kwestia elektronicznej dystrybucji, owszem gry są tańsze ale mam wrażenie, że robi się nas trochę w konia. Bo przy nowościach różnice w cenie sięgają góra 10-15 zł...przepraszam bardzo ale to trochę zbyt mała rekompensata jak za brak fizycznego nośnika. Takiej "steamowej" gierki nie odpalisz jak nie masz dostępu do Internetu, i co wtedy?
Są też plusy oczywiście, stare gry (mówię o tych dość leciwych) w wersjach stemowo-gogowo-innych są zoptymalizowane pod dzisiejszy sprzęt i za to chwała ludziom prowadzącym te serwisy.
Ale się rozgadałem, przepraszam za te głupoty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2011 o 19:53, metalowa_glowa napisał:

Takiej "steamowej" gierki nie odpalisz jak nie masz dostępu do Internetu, i co wtedy?
Są też plusy oczywiście, stare gry (mówię o tych dość leciwych) w wersjach stemowo-gogowo-innych
są zoptymalizowane pod dzisiejszy sprzęt i za to chwała ludziom prowadzącym te serwisy.


Zalezy co rozumiesz poprzez "odpalisz". Polaczenie z netem potrzebne jest jedynie do rejestracji gry. Pozniej mozesz odlaczyc neta na amen i bez problemu uruchomisz gre Steam-owa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2011 o 19:53, metalowa_glowa napisał:

Dość fajnie napisany artykuł, chociaż niepokoi mnie przesłanie płynące z tytułu.


Musisz się do tego przyzwyczaić tutaj już tak jest. Albo zły dobór słów albo celowe podpuszczanie czytających i śmiech przy czytaniu komentarzy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja akurat lubię koszulki w kolekcjonerkach. Jedni zbierają znaczki, a ja koszulki z gier ;p

Wersje pudełkowe i tak rządzą. Bo nie uśmiecha mi się kupowanie kodu i bonusów w stylu "bajerek haj-elo-pro-kustom do postaci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jester
Akurat tego nie wiedziałem, więc dzięki za uświadomienie. Nie wiem czemu wgrało mi się, że połączenie jest niezbędne przez cały czas, możliwe, że prze Left4Dead ale to oczywiście sieciówka więc....facepalm z mojej strony.
Pewnie znajdą się sytuacje kiedy nie dasz rady ściągnąć z konta gry (np. jedziesz do kogoś kto nie ma neta - na pewno istnieją takie osoby:P) wszystkim się nie dogodzi, taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2011 o 10:52, Tenebrael napisał:

Ja posunąłbym się nawet dalej, niż autor tego testu. Mianowicie, wraz ze zniknięciem
kartonowych pudełek, a teraz nawet opakowań DVD (choć to się dopiero zaczyna), ubożeją
też wydania gier.

Dotąd pamiętam, jak odpakowywałem wielkie pudełko z Baldur''s Gate. A tam - KOSMOS! Raz,
że pudełko śliczne, stylizowane na książkę. W środku, prócz płyt - duża, wyczerpująca,
ponad 100-stronicowa instrukcja. Oprócz tego pełna, normalna książka Morze Piasków. I
jeszcze śliczna mapa, nie jakiś szajs, ale zwinięta w rulon, na dobrym papierze, w dodatku
przewiązania stylizowanym na stary sznurkiem


Witaj..

I tu się z Tobą zgodzę. Ja do dziś mam kartonowe pudła po grach, a w szczególności bo sadze BG i IWD. Nawet i edycja kolekcjonerska NWN1 się znajdzie Tak jak mówisz. Obszerny poradnik. Ja miałem jeszcze (i do dziś mam) podkładkę pod mysz z BGI z wyrysowanym Sarevokiem. Stoją u mnie na półce niczym trofea, albo głowy upolowanych głów zwierzyn, sentyment!!!!! i tyle, staży wyjadacze kiru z okien zrozumieją ;). Regularnie je przeczyszczam z kurzu bo przypominają mi te stary czasy, kiedy gre się moim zdaniem kupowało. To było coś, to otwarcie a w nim tajemnicza zawartość. Nie to co dziś, młode pokolenie nie zazna już nigdy tego uczucia a szkoda. No i to grube pudełko na 5 CD przekładane niczym książka. Do dziś mam. Bezcenne..!!!!

POZDRAWIAAAMM!!!!!!!!!, a najbardziej starych wytrawnych graczy!, co znają się na rzeczy :)

PS: Wolność dla OLD School''u!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Sam nigdy nie otwieram świeżego pudełka w przypadkowym miejscu, czyli np. zaraz po wyjściu ze sklepu, w tramwaju czy w windzie. Nieważne czy to Mass Effect 2 czy Symulator Farmy 2011. Zawsze cierpliwie czekam na ten szczególny moment, w którym będę mógł spokojnie usiąść przed komputerem czy konsolą i nieśpiesznie zabrać się do rozpakowywania."


Czytając to czułem się tak jakby ktoś opisywał mnie samego :)

Wspaniały artykuł i jakże prawdziwy. Coś w tym jednak jest skoro ludzie płacą na ebayu ciężkie pieniądze, za zachowane jakimś cudem oryginalne wydania gier sprzed 15 lat. Wiem bo sam tak robię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

JA zawsze będe kupował gry z pudełkami w sklepach,bo to po prostu większa frajda jest ;) Co nei znaczy,że z Elektronicznej Dystrybucji nie korzystam - wręcz przeciwnie,jak się trafi jakaś fajna promocja na steamie (vide, Monday Night Combat za 30 zł ;)) to korzystam,póki jest okazja. Jednak dystrybucja elektroniczna NIGDY nie zastąpi pudełek. NIGDY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mając łącze o transferze rzędu ~200MB/h nie mogę sobie pozwolić na dystrybucję elektroniczną, bo po zakupie mam ochotę w grę zagrać, a nie ściągać ją kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.03.2011 o 08:27, UthersonL napisał:

Mając łącze o transferze rzędu ~200MB/h nie mogę sobie pozwolić na dystrybucję elektroniczną,
bo po zakupie mam ochotę w grę zagrać, a nie ściągać ją kilka dni.


Bez przesady, mam łącze tylko 5mb a też czasem korzystam z dystrybucji elektronicznej, a czas downloadu nie jest taki fatalny, fakt schodzi się kilka godzin jadąc maksymalnym speedem [500 kb/s], ale bez przesady, to nie są dni.
Wyjdę po zakupy/zrobić opłaty etc wracam i gra zassana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie sądzę, aby gracz kolekcjonujący gry w pudełkach był lepszy w jakimkolwiek sensie niż gracz kolekcjonujący gry w postaci samych kluczy, i na odwrót, ale sam preferuję jednak sytuację, kiedy za realnie wydane pieniądze dostaję namacalny produkt do ręki. Nie wyobrażam sobie zapłacić za grę ponad 100zł i dostać mało imponujący kod e-mailem. Gdzie pudełko, gdzie instrukcja, gdzie ewentualne dodatki? Gdyby jeszcze przez to gra była tańsza (w końcu odchodzi spora część kosztów), ale często i gęsto nie jest.

Poza tym nie tylko gram, ale również kolekcjonuję; tak jak zbieram książki ulubionych autorów czy ulubione filmy. Jak więc mogę mówić, że mi miejsce zajmują? Bez sensu. Oczywiście, że zajmują miejsce i jestem z tego dumny, że moja kolekcja tego czy tamtego rośnie i jest tego coraz więcej. Tak jak filatelista, albo jak modelarz, albo kolekcjoner puszek do piwa, albo miłośnik muzyki... itd. Głupio byłoby pochwalić się znajomemu wydrukiem samych kluczy. Gdzie tu żer dla dumy kolekcjonera? "Obejrzyj, Marian, moją kolekcję gier, masz kartkę." :)

Przecież to przede wszystkim hobby, robimy to dla przyjemności, więc argument o zajmowanym miejscu jest, moim zdaniem, z kapelusza wytargany. Chyba, że ktoś jest minimalistą i wystarczy mu konto na platformie cyfrowej. Mi nie wystarczy i dalej będę kupował gry w pudełkach w klasycznej formie - płyta, instrukcja i czasem coś jeszcze (a nie tylko zdrapka w pudełku), bo mimo wszystko zestaw kluczy nie nadaje się do imponowania innym kolekcjonerom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować