Zaloguj się, aby obserwować  
Commander_Shepard

Assassins Creed III

879 postów w tym temacie

Dnia 03.12.2012 o 21:02, lis_23 napisał:

Pozyskałem pierwszy list z czterech, dotyczący skarbu i mam odszukać jakiś fort ale gdzie
tego fortu szukać?.

Tak jak to zawsze ze skarbami bywa - bez statku się nie obejdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2012 o 20:28, Elminster napisał:

Głupie pytanie. W jednym z wyzwań trzeba kupić wszystkie bronie w grze i jakimś cudem
gra nie chce mi tego zaliczyć. Te brnie które "robi się" w rzemiośle też się zaliczają
do tego wyzwania? Jeżeli tak to jak zdobyć te sztabki specjalnego żelaza do ich wyrobu?


Miałem tę samą sytuację - kupiłem wszystkie bronie, zrobiłem połowę i dalej nie wskakiwało.
Potrzeba Ci jeszcze 5 sztabek specjalnego żelaza - znajdziesz je w osadzie, tuż za stajnią przy Posiadłości (musisz zejść kawałeczek po klifie w dół). Zrób wszystkie dostępne bronie i powinno piknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyznać muszę, że począwszy od sekwencji 9 fabuła przyśpiesza i z bardzo niemrawej gry, końcówka robi się nadwyraz interesująca. Czemu tylko tak późno? Pomijam oczywiście desmonowskie zamulanie.

Spoiler

Kpiną jest, że nawet ubi sobie nie zadało trudu nie stworzyło odrębnych animacji dla strażników. Walka pałkami jak mieczami? Strzelanie niczym z rewolwera z XVIIIw.? W ogóle, żeby w siedzibie tak potężne organizacji jak abstergo, nikt nie władał bronią potężniejszą jak pistolet? Wybitnie naiwne. O dziwo pistolet ma magazynek i nie trzeba go ładować po każdym strzale :D



Zapytanie:
Spoiler

Co się stało Crossowi? Jabłko czy jednak coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2012 o 22:27, vonArnold napisał:

Spoiler

Kpiną jest, że nawet ubi sobie nie zadało trudu nie stworzyło odrębnych
animacji dla strażników. Walka pałkami jak mieczami? Strzelanie niczym z rewolwera z
XVIIIw.? W ogóle, żeby w siedzibie tak potężne organizacji jak abstergo, nikt nie władał
bronią potężniejszą jak pistolet? Wybitnie naiwne. O dziwo pistolet ma magazynek i nie
trzeba go ładować po każdym strzale :D



Jakoś trzeba było dostosować grę we współczesności do rozwiązań już wprowadzonych bez pracowania nad nowymi. Dlatego sekwencje Desmonda uznaje za słabo średnie. Lenistwo i niedopracowanie. Chociaż można to jakoś na siłę tłumaczyć walkę tym, że

Spoiler

chcieli Desmonda żywego

.
Tak wgl po tej misji będąc w tej ich jaskini Desmond nie ma ostrza, jednak naciskając lpm ma animacje jakby je wysuwał. Niby nic, ale mnie osobiście irytuje takie niedopracowanie.

Dnia 03.12.2012 o 22:27, vonArnold napisał:

Zapytanie:

Spoiler

Co się stało Crossowi? Jabłko czy jednak coś innego?



Spoiler

Rebbeca wspomniała po tej misji o efekcie krwawienia, Cross spędził dużo czasu i to od młodości w animusie, zaczęło mu się pewnie wszystko zlewać, mieszać, a w momencie konfrontacji z Desmondem nagle mu się nawróciło. Przynajmniej ja to tak rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OK gra długo się rozkręcała ,ale w sumie było warta zagrania :]
Szczególnie bardzo podobały mi się walki okrętami :]

Fajny pomysł z zakupem broni palnej ,tylko szkoda ,że nie dało się ustawić drugiej broni w kaburze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zakończenie, cóż, słabe, jak nie idiotyczne, jeśli o Desmonda idzie. Parę przemyśleń:

Connor:

Spoiler

Teraz rozumiem, skąd te głosy, by został on templarem w kolejnych odsłonach. W to raczej wątpię, zapewne walczyć będzie dalej, tyle, że tym razem to z Amerykanami. Aczkolwiek wydaje mi się wątpliwe zarazem byśmy mieli ujrzeć kolejne gry z nim, po pierwsze nie wiadomo, kto siedziałbym w animusie, po drugie, po co? Postać o tragicznej, najsmutniejszej historii z serii, jako jedyna bez happy endu, cóż, być może to miało być swoiste sparafrazowanie losu Indian. Szereg śmierci, ojca, Achillesa, przyjaciela, masa trudu, by osiągnąc nic. Niemniej jednak, postać też finalnie mnie nie przekonała, osobiście wolałbym, byśmy w grze wciecali się nie w niego, a w jego ojca.



Desmond i koniec (?) serii AC:
Spoiler

Głupawa historyjka, która sens zgubiła gdzieś w AC2. Osobiście żałuję, że wątek poprzedniej cywilizacji (topos ciekawy, przecież i w świecie rzeczywistym są tacy, co twierdzą, że ktoś był przed nami, podając na to być może wyimaginowane dowody), nie został ograniczony do faktu ich istnienia i pozostawienia pewnego dziedzictwa, w postaci m.in.: artefaktów.

A tu twórcy polecieli o jakiejś prehistorycznej wojnie między Juno i bandą dziwaków, która ma swoje konotacje w roku 2012. Zakończenie historri w stylu: Juno się odradza i idzie podbijać świat to istna głupota, pomijam fakt, że nie wiadomo w jaki sposób, ale tego rodzaju idea jest zwyczajnie dziecinna. Niemal padłem ze śmiechu.

Tyle dobrego, że historia jest jasna i wiemy, jak się kończy. Jakaś pokrętna logika też jest obecna, przynajmniej nie ma potwórki z tego, co zaserował me3. Choć z drugiej strony, jak widzę wątek cykli stał się nad wyraz popularny, tam mordowania wszechświata, a tu ziemii spalanej przez Słońce. W zasadzie skutki te same.



Co dalej z AC?
Spoiler

Pozwolę sobie na bajdurzenie. W obecnym stanie rzeczy, prawdę mówiąc, nie widzę najmniejszego sensu, by ktokolwiek miał się w przeszłość cofać, celem poglądzin życia przodków. Do czasów poprzedniej cywilizacji, w zasadzie się nie cofną, zresztą co by to miało na celu? Poznać Juno i jej słabe strony? Z drugiej strony, same podstawy fabularne zostały zburzone, dalsza walka assasynów z templarami traci rację bytu z powodu pojawienia się trzeciej strony.

Hipotetycznie, ojciec Desmonda może sobie spłodzić kolejnego z jego matką/siostrami, celem pozyskania nowego superbohatera. w którym będą połączone linie wszystkich asasynow, o ile ma to coś do rzeczy.

Wydaje mi się, że ubi nie zdecyduje się zabić serii, jako że jest nad wyraz dochodowa. Być może takie zakończenie to ma być "restart" serii. Tym razem dojdzie do połaczenia templarów z assasynami i stworzeniam nowej organizacji albo jeśli templarzy zostali wybici, to niezaleźnie od opcji, nowy twór będzie bić się z frakcją Juno. IMO brzmi to komicznie, ale nie bardzo wiem, jak mieliby pchnąc ten świat do przodu.



A sama gra, troszkę czuję się zawiedziony, nie jest zła, ot całkiem dobra, ale jak na AC oczekiwałem nieco więcej. Najciekawszy i najlepiej zrobniony element w grze to bitwy morskie. Tak sobie pomyślałem, szkoda, że zamiast tych marnych figurek Connora, do EK nie dodawali Aquili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozwól, że zwrócę uwagę tylko na 1 drobny szczegół:

Dnia 04.12.2012 o 20:05, vonArnold napisał:

Spoiler

Z drugiej strony, same podstawy fabularne zostały zburzone, dalsza walka assasynów
z templarami traci rację bytu z powodu pojawienia się trzeciej strony./s]

Spoiler

Nie ma żadnej trzeciej strony i wszystko do siebie pasuje. Cały czas mamy 2 strony:
CKBPN, którzy używali FE do kontrolowania ludzi - Adam i Ewa, którzy wykradli FE.
Termpariusze, którzy chcą kontrolować ludzi - Asasyni, którzy walczą o wolność ludzi.
Junona, która chce kontrolować ludzi - Minerwa, która była gotowa poświęcić 90% życia na ziemi w zamian za ich wolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak już tu zajrzałem, to i ja swoje trzy groszę dorzucę, bo moje zdanie na temat gry jest zgoła inne.

Rozczarowały mnie tu tylko dwie rzeczy - koniec wątku desmonda oraz brak pancerzy do kupienia w sklepie, wszystkie poza podstawowym to zwykłe crapy.
Co do pozytywów - wszystko, od postaci aż po lokacje. Po pierwsze, umiejscowienie gry w Ameryce to był strzał w dziesiątke. Świetnie się gra mając jakąś świadomość, że coś mniej więcej podobnego faktycznie się tam działo, dzika natura czy początki wielkich miast budowane w brytyjskim stylu. Boston wygląda świetnie, doki i motyw bostońskiej herbatki - epickie. Gra jest niesamowicie klimatyczna, dużo lepsza niż jedynka czy nawet dwójka - chciałbym zobaczyć jeszcze jakies dodatki, ale nie wiem jak ma to wyglądać z punktu animusa. Jedno jest pewne, ze Ubi nie zabije kury znoszącej złote jaja.
Co do samego Connora -

Spoiler

Najlepsza, bez wątpienia postać serii. To, co mnie w niej przekonało, to przede wszystkim wartości którymi się kieruje i sposób działania. Oszczędza każdą możliwą osobę, jest zmuszony do walki o niepodległość, w pewnym sensie bohater tragiczny i bez happy-endu. Bardzo mi się spodobało odejście od utartego schematu - Asasyni to ci dobzi, a Templariusze źli. Do końca 4tej sekwencji byłem przekonany, że ojciec Connora jest asasynem, ideologia templariuszy została wytłumaczona z innego punktu widzenia i chwała twórcom za to, że dali trochę do myślenia. W końcu bohater nie jest pokrzywdzonym dzieciakiem szukającym zemsty, tylko człowiekiem, który kieruje się jakimiś wyższymi pobudkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2012 o 20:33, Fun_g_1_2_3 napisał:

Spoiler

Nie ma żadnej trzeciej strony i wszystko do siebie pasuje. Cały czas mamy 2 strony:
CKBPN, którzy używali FE do kontrolowania ludzi - Adam i Ewa, którzy wykradli FE.
Termpariusze, którzy chcą kontrolować ludzi - Asasyni, którzy walczą o wolność ludzi.
Junona, która chce kontrolować ludzi - Minerwa, która była gotowa poświęcić 90% życia
na ziemi w zamian za ich wolność.



Spoiler

Ani trochę, przeczytaj ze zrozumieniem, co napisałem: pojawia się trzecia strona.
Po Twojemu to jest tak, jakby teoretycznie Juno opowiada się po stronie templarów, a Minerwa po stronie assasynów. A tak przecież nie jest.

CKBPN, a ludzie to jedna oś konfilktu - oś, która zdechła wiele lat temu, a teraz odżyje za sprawą Juno.
Templarzy - Assasyni - oś w obrębie ludzi, ale nadal ludzie, jedni i drudzy są jakby wrogami dla CKBPN.
Oś Minerwa - Juno, miała rację bytu, przed wydarzeniem z zakończenia. W chwili obecnej masz Minerwę jako byt wirtualny, a Juno jako byt żywy, czaisz różnicę? No chyba, że Tobie można sprzedać historyjnkę, w stylu: ojciec Desmonda spłodzi kolejnego potomka z tą samą partnerką/jej siostrą, po czym złożą go na ofiarę, celem wskrzenia Minerwy?

Zakończenie pozostawia oś konfliktu templarzy - assasyni, ale dorzuca też Juno, ktora ewidentnie pala wrogością do ludzi, aż tak trudno to zauważyć? Może teoretycznie zawładać templarami, ale równie dobrze i asassynami, ot jabłka zrobią swoje.

Abstrahując od tego, nadal nie widzę żadnego sensowego rozwiązania dla użytkowania animusa, cofanie się do starożyntości/średniowiecza/nowożytnośc nie wnosi nic do konfliktu z Juno, bo nikt nie miał świadomości jej istnienia. O ile oczywiście nagle twórcy nie postanowią scenariusza do góry nogami wywrócić i przy okazji nie wprowadzą np. super artefaktów służących do zabjiania CKBPN, kolejnych świątyń z jakaś rebelią, whatever.



Nie zmiena to zresztą faktu, iż zakończenie jest bardzo naciągane. Niektórzy to kupią, inni nie.

Pernia
Spoiler

Oszczędza każdą możliwą osobę. W końcu bohater nie jest pokrzywdzonym dzieciakiem szukającym zemsty, tylko człowiekiem, który kieruje się jakimiś wyższymi pobudkami.



Cięzko mi się zgodzić z tymi dwoma fragmentami.

Spoiler

Zdanie pierwsze:
prawdę mówiąc, z Connerem problem jest taki, że jedno gada, drugie robi. Chce oszczędzić schwytanych oficerów, ale bez zawachania zabija zwiadowców UK co się zawinęli do Homestead, a przecież powinnien ich puścić, tego rodzaju przykładów jest zresztą więcej. Są to elementy może nie tyle fabularne, ale pośrednio opisujące jego postać poprzez mechanikę gry. Pomijam już fakt, że zabija ludzi jak leci, dla zwykłych, anonimowych soldatów nie ma litości, a przecież ten generowany żołdak też ma rodzinę, może nie chce walczyć, a jest zmuszany. Do tego jedna wielka hipokryzja assasynów. Oni są jak komuniści, jedno ględzą, drugie robią, każdy jest wolny, każdy niech robi co chce, kieruje swym losem, zabijanie ludzi jest złem, a kto się z nami nie zgadza, to go zabijemy, więc to jest dobre, bo mamy wyższy cel. W moim przekonaniu w postaci Connora jest aspekt został doprowadzony do absurdu, on tak nie chce zabijać, że rąbię każdego kto mu się nawinie. W poprzednich przypadkach (Altair, Ezio) zwyczajnie te slogany nie miały miejsca.

Zdanie drugie:
On jest człowiekiem szukającym zemsty. Cała fabuła spina się wokół pościgu za Lee. Gdyby nie epizod z dzieciństwa, to nie Lee, a Haytham byłbym tym głównym złym. Tak jednak nie jest, zabić Lee tu, zabić tam. W wielu momentach on nie pyta się jak pomóc, tylko prosto z mostu, gdzie jest Lee, urwę mu łeb! Ile sekwencji się w ten sposób zaczynało? Niby gdzieś dochodzą te pobudki (bo on chce GW zastąpić, zawładnąc koloniami, itd), ale element więzi wioska-Connor-napad na wioskę-śmierć współplemieńców i matki przewija się cała grę. Connor nigdy tego nie wybaczył. Inna sprawa, że jednak przechodzi pewną ewolucję duchową, staje się dojrzalszy, gdyż na pewne sprawy patrzy z szerszej perspektywy. Nie zmienia to jednak faktu, iż ten uraz jest obecny, co widać przy likwidacji części Templarów, tego bo wioskę chciał kupić, tamtego bo napadł, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam dosyć poważny problem, otóż przed misją z Bostońską herbatą z ekwipunku zniknął mi tomahawk i mogę teraz używać tylko pięści lub ukrytego ostrza, da się go jakoś odzyskać?, bo inaczej odechce mi się grać, to była moja ulubiona broń ...
poza tym, ilość żołnierzy w Bostonie jest przegięta na maxa ... potrafi na raz walczyć ze mną 30 chłopa a przechodnie jakby nigdy nic, dalej kupują na bazarze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zobacz w sklepie albo podjedź do domu i weź ze zbrojowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2012 o 21:30, Malevyn napisał:

moze ktos wypisac wszystkei czesci AC w kolejnosci ?

Gry na PC i X360/PS3:
1) Assassin''s Creed
2) Assassin''s Creed II
3) Assassin''s Creed Brotherhood
4) Assassin''s Creed Revelations
5) Assassin''s Creed III

Pojawiły się też mniejsze gry na komórki, smartfony i konsole przenośne, ale chyba nie o nie pytałeś.

Co do tematu, od dwóch dni gram w III i jestem zachwycony. Nie sądziłem, że będzie aż tak dużo zmian. Ciężko mi na ten moment znaleźć jakiekolwiek wady. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.12.2012 o 23:14, Hartus napisał:

Co do tematu, od dwóch dni gram w III i jestem zachwycony. Nie sądziłem, że będzie aż
tak dużo zmian. Ciężko mi na ten moment znaleźć jakiekolwiek wady. :)


Żadnych bugów? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2012 o 23:43, Evertsen_Dante napisał:

Żadnych bugów? :)

Po około 6 godzinach gry jeszcze na nic poważnego nie trafiłem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2012 o 22:53, heyboy napisał:

Zobacz w sklepie albo podjedź do domu i weź ze zbrojowni.


Tomahawk odzyskałem w zbrojowni ale nie da go się już przypisać do jednego z czterech klawiszy, jest tak jakby wybrany domyślnie - pistolet też mi znikł, masakra ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.12.2012 o 23:14, Hartus napisał:

Co do tematu, od dwóch dni gram w III i jestem zachwycony. Nie sądziłem, że będzie aż
tak dużo zmian. Ciężko mi na ten moment znaleźć jakiekolwiek wady. :)

Wady ....
bugi graficzne, znikające postaci, niemożność wejścia na konkretny dach danego miejsca / postać tonie w grafice /poważniejsze wady;
przegięta ilość przeciwników w miastach / nawet do 30 na raz / i brak reakcji ludności na walkę
wkurzające zbieranie odlatujących kartek
znikająca broń

i to chyba na razie tyle, szósta sekwencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować