Assassins Creed III

[Ring5 0]

Dnia 18.08.2013 o 07:53, Gesiek12 napisał:

Czy jest ktoś w stanie mi pomuc ?

Chłopie, przestań spamować. Jeśli ktoś będzie w stanie odpowiedzieć na Twoje pytanie, to na pewno to zrobi. Zalewanie wątku postami w niczym nie pomoże, a tylko zniechęcisz do siebie ludzi (i, zapewne, zaliczysz ostrzeżenie od modów). Czekaj cierpliwie i tyle. W między czasie możesz szukać rozwiązania na własną rękę.

Jak dla mnie, to wygląda to tak, że dodatki, które masz, są niekompatybilne z Twoją wersją gry. Innymi słowy: grę kupiłeś od Cenegi (na Polskę), dodatki od UBI (na Europę Zachodnią np.) i te dwie rzeczy ze sobą nie działają. Takie coś miało miejsce np. w przypadku Fallout 3 (o ile mnie pamięć nie myli), kiedy dodatki nie działały z naszą wersją gry.

[Gesiek12 0]

ok sorki

[kaczek93 0]

Wczoraj nareszcie ukończyłem Assassins Creed III. Piszę "nareszcie" bo była to długa, męcząca i pełna rozterek przeprawa.

Mam potwornie mieszane uczucia odnośnie tej gry. Nie jestem nawet w stanie jednoznacznie powiedzieć czy mi się podobała czy nie. Jestem jednak w stanie wskazać wiele rzeczy, które mi się nie podobały. Kolejność przypadkowa.

1. Nudne miasta. Boston i Nowy Jork wyglądają praktycznie tak samo. W poprzednich częściach w pamięć zapadły Wenecja, Rzym, nieco mniej Konstanynopol. Tutaj nie jestem nawet w stanie wskazać tego co zapamiętałem. Z Bostonu to chyba tylko port bo reszta to nudne, klockowate zabudowania.

2. Crafting. Po co i komu to potrzebne? Żaden element tej gry nie sprawia wrażenia aż tak doczepionego na siłę jak tp.

3. Bugi, bugi, bugi. W żadnej części AC nie spotkałem się z taką ilością błędów! Momentami musiałem restartować całą sekwencję bo nie zaskoczył jakiś skrypt. Przykład: Pierwsze wejście do kanałów. Odnajduje je na mapie, stoję przed nim, spaceruje w kółko bo nie wiem co mam zrobić. Zrestartowałem zadanie i nagle po dojściu do wejścia do kanałów ukazuje mi się przycisk interakcji. Nareszcie.
Inny przykład: Jedna z ostatnich misji z ostrzelaniem Nowego Jorku. Muszę chronić przyjacielski statek przy okazji niszcząc flotę nieprzyjaciela. Wyjątkowo szybko zniszczyłem wszystkie wrogie okręty i.......nic. Kompletnie nic się nie działo. Postanowiłem popłynąć przed siebie bo może wtedy coś zaskoczy. Płynąłem kilka dobrych minut i nic. Rozwiązaniem okazał się oczywiście restart sekwencji gdzie po zniszczeniu wrogiej floty nagle w mgnieniu oka ukazała się cut scenka popychająca akcję do przodu. Masakra. W żadnym AC nie napotkałem takiej ilości błędów.

4. Nadmiar informacji na ekranie. OK, znam angielski w miarę dobrze, ale mimo wszystko wolę czytać napisy śledząc fabułę aby nic mi nie umknęło. Jednak tutaj momentami było to wręcz niemożliwe. Przykład: Muszę pozostać niewykryty i podsłuchać rozmowę dwóch typków. Dostaję zadanie, idę za nimi aby pozostać w "okręgu". Czytam napisy z ich rozmów, na środku pojawia mi się jakaś informacja odnośnie mechaniki, w prawym górnym rogu pojawia się informacja o nowym wpisie i celach dodatkowych, w lewym górnym roku też coś wyskakuje i zanim zdążę ogarnąć co się w ogóle dzieje na ekranie zaczyna pojawiać się info ze oddalam się od celu, obraz zaczyna charakterystycznie "skakać" i zmieniać barwy, staram się szybko podejść do celu a tu nagle jestem już wykryty i następuje desynchronizacja.

5. Zbyt czujni strażnicy. Mistrzem skradanek nie jestem, ale nie ukrywam że lubię od czasu do czasu załatwić coś lub kogoś "po cichu". W AC III było ku temu kilka okazji, jednak prędzej czy później prawie wszystko konczyło się nudną walką z dziesiątkami strażników. Gra po raz kolejny próbuje udawać skradankę do tego stopnia, że przez chwilę nawet dałem się nabrać. Momentami mogłem przysiąc że nie było takiej opcji aby dany strażnik mnie zauważył. Inna sprawa. Ukończyłem właśnie jakieś wspomnienie, idę przespacerować się po mieście. Jestem icognito, przechodzę obok jednej grupki strażników, przechodzę obok drugiej, mijam trzecią i nagle zaczynają mnie gonić. Skąd? jak? dlaczego? Momentalnie pojawiły się nad nimi czerwone znaczniki.
Ciche zabójstwa powinny leżeć u podstaw serii. W AC od początku bardziej udajemy że się skradamy niż w istocie to robimy.

6. Frustrująca. Nie ukrywam, że zawsze starałem się osiągać pełną synchronizację. O ile w poprzednich częściach nie było to zbyt trudne o tyle tutaj trzeba się trochę napocić. Niestety momentami staranie się o pełną synchronizację przestaje być trudne a robi się frustrujące. W dużej mierze jest tak dlatego, że istnieje jedna droga do celu. Aby osiągnąć wszystkie dodatkowe cele niejednokronie musimy przejść taką drogę jaką chcieli twórcy bo inaczej nie da rady. Niech przykładem będą momenty gdy po śmierci odradzamy się w zupełnie innym (bardziej dogodnym) miejscu niż w istocie skonaliśmy.

7. Fabuła. Zaczyna się konkretnie. Już po pierwszych kilku godzinach byłem diablo ciekaw co jest za drzwiami w Wielkiej Świątyni, dlaczego Charles Lee został mianowany na templariusza (mega zonk) i jak potoczy się dalej historia Connora. Niestety z czasem wszystko się rozjeżdża, pojawiają się niepotrzebne komplikacje i masa postaci. Pod koniec gry przestałem już ogarniać o co w ogóle chodzi i kto jest po czyjej stronie.
Chwalone przez wszystkich sekwencje z Kenweyem również średnio przypadły mi do gustu. Sam początek, do momentu przybycia do Bostonu był w porządku. Potem czar uleciał.

8. Walka. Jest fajna, efektowna. Nagle twórcy poddali się "klątwie kontry" i uczynili z niej główny ruch służący do eksterminacji wrogów. Niestety im więcej walczymy tym bardziej zaczyna się nam przejadać. Pod koniec gry wolałem już nawet uciekać niż mierzyć się z dziesiątkami strażników.

9. Polowania. Był potencjał, był pomysł. Nie da się jednak ukryć, że polowania zostały wciśnięte trochę na siłę aby uzupełnić wachlarz czynności Connora i jego plemienia. Większość zwierząt najlepiej po prostu dopaść z góry nie bawiąc się w żadne przynęty, sidła itp. Dochodzą do tego sekwencje QTE, które często są jedynym sposobem na zabicie zwierza co eliminuje sens powolnego podchodzenia. Poza tym, im mniej brutalny sposób wykończenia zwierza tym lepsza skóra. Jednak co z tego że skoczymy na zająca z gołymi pięściami skoro Connor i tak zarżnie go ostrzem?. BTW. ktokolwiek korzystał z sideł poza misją samouczkową?

10. Las i skały. Las i możliwość biegania po drzewach początkowo robią ogromne wrażenie. Z czasem jednak miałem już solidnie dosyć hasania z gałęzi na gałąź. Co więcej - skały. Miałem wrażenie, że możemy wspinać się tylko po tych po których twórcy chcieli abyśmy się wspinali. Przez moment dałbym nawet uciąć sobie palec (hehe) że skała na którą można się wspiąć wygląda identycznie jak ta na którą nie można.

11. Pory roku. Coś co było ogromnie chwalone i szumnie zapowiadane przez premierą. "W zimę rzeki zamarzną i będziemy mogli dostać się do niedostępnych wiosną miejsc". W istocie w zimę wszystko wygląda nudno, ponuro, monotonnie. Może i tak miało jednak być. Jedyny fajny smaczek do ślady pozostawiane w śniegu.
Muszę jednak przyznać, że moment gdy wspinałem się na drzewo by zsynchronizować punkt widokowy a nagle rozpętała się burza i zaczął lać deszcz, zrobił na mnie ogromne wrażenie.

12. Bzdurne znajdźki. Każdego AC do tej pory zaliczałem praktycznie na 100% zbierając wszystko co się da i wykonując wszystkie misje. Tutaj jest tego za dużo! Zrobiłem wszystko na Pograniczu i w Bostonie ale w NY już nie dałem rady. W tym ostatnim wyziberałem jedynie skarby dla Drewnianej Nogi. W dwójce mieliśmy np. symbole, które prowadziły do tych słynnych układanek i to było fajne. Tutaj zbieramy kolejne skrzynki nie zwracając nawet uwagi co było w środku. Czy pełna synchronizacja całej gry odblokowuje w ogóle cokolwiek?

13. Zakończenie...... .Wiem, że niełatwo zakończyć tak nośną serię ale..... serio, tylko tyle?

14. Sekwencje Desmonda były pomysłowe ale walka karkołomna.

To tyle. Zapewne dość chaotycznie to wyszło a większość moich zarzutów ktoś mógłby skwitować krótkim "bo nie umiesz grać".
Kończąc AC III poczułem ogromną ulgę. Nie mam już chyba ochoty grać w żadną grę z tej serii. Czuję się zmęczony nie tylko samą serią ale i grami w ogóle. Nie ukrywam, że przez większość gry grałem tylko po to aby w imię zasady "jak kupił to i zje" całość ukończyć.
Nie jestem ortodoksyjnym fanem ani rozbudowanych fabuł, ani wyśrubowanych poziomów trudności a mimo to wymęczyłem się przy trzecim AC ogromnie.
OK, były elementy zrobione dobrze, było wiele ciekawych pomysłów ale co z tego skoro wszystko utonęło pod naporem bzdurnych i nudnych treści.

[lis_23 2]

Heh, każdy ma swoje zdanie
mi przypadły do gustu miasta, które miały swój klimat i nastrój, dla mnie bardziej odczuwalny niz wcześniej i tylko miasta z jedynki bardziej mi się podobały
pory roku zostały potraktowane po maszocemu, zrezygnowano z zamarzających jezior i rzek, ale las zimą wyglądał obłędnie - szkoda, że tak rzadko mieliśmy okazję grać zimą
las, drzewa i skały również bardzo mi przypadły do gustu - ba, większość czasu spędzałem właśnie w dziczy, wykonując zadania poboczne i zbierając znajdźki - szkoda tylko, że miejsca ukrycia niektórych skarbów były tak trudne do zlokalizowania
fabuła jest, moim zdaniem, najsilniejszą stroną gry - szkoda tylko, że element historyczny, wielkie bitwy, itp. potraktowano bardzo pobieżnie i nie czuć tego, że bierze się udział w jakimś konflikcie
co do bugów - najbardziej wkurzał mnie znikający ekwipunek a zwłaszcza tomahawk .... było też parę błędów w lokacjach, podczas wspinaczki w miastach, ale nie więcej niż wcześniej.

[kaczek93 0]

Dnia 27.09.2013 o 14:08, lis_23 napisał:

szkoda tylko, że
miejsca ukrycia niektórych skarbów były tak trudne do zlokalizowania

Zwłaszcza te, których szukałeś na powierzchni a okazywały się być pod ziemią w jakiejś jaskini do której wejście było kawałek dalej.

Dnia 27.09.2013 o 14:08, lis_23 napisał:

fabuła jest, moim zdaniem, najsilniejszą stroną gry - szkoda tylko, że element historyczny,
wielkie bitwy, itp. potraktowano bardzo pobieżnie i nie czuć tego, że bierze się udział
w jakimś konflikcie

Tak, bitwy też były szumnie zapowiadane. Ileż to jednostek mieliśmy zobaczyć na ekranie w jednym momencie.
A co z tego wyszło? Braliśmy "udział" w jednej większej bitwie gdzie musieliśmy jedynie biegać od kamienia do kamienia. Szał!

Dnia 27.09.2013 o 14:08, lis_23 napisał:

co do bugów - najbardziej wkurzał mnie znikający ekwipunek a zwłaszcza tomahawk ....
było też parę błędów w lokacjach, podczas wspinaczki w miastach, ale nie więcej niż wcześniej.

Ja z kolei znikającego Tomahawka nie uświadczyłem :)

[lis_23 2]

Dnia 27.09.2013 o 14:20, kaczek93 napisał:

Zwłaszcza te, których szukałeś na powierzchni a okazywały się być pod ziemią w jakiejś
jaskini do której wejście było kawałek dalej.

Dokładnie - to było bardzo frustrujące, nawet z wykupionymi mapami

Dnia 27.09.2013 o 14:20, kaczek93 napisał:

Tak, bitwy też były szumnie zapowiadane. Ileś to jednostek mieliśmy zobaczyć na ekranie
w jednym momencie.
A co z tego wyszło? Braliśmy "udział" w jednej większej bitwie gdzie musieliśmy jedynie
biegać od kamienia do kamienia. Szał!

Dowodziliśmy jeszcze oddziałem na moście ;)

Dnia 27.09.2013 o 14:20, kaczek93 napisał:

Ja z kolei znikającego Tomahawka nie uświadczyłem :)

A u mnie było to zjawisko notoryczne - wczytuję grę, brak tomahawka - musiałem udawać się do kryjówki a i czasami nawet tam nie dało się go ponownie zdobyć - znikł mi też miecz z misji dodatkowej z EK.

[kaczek93 0]

Dnia 27.09.2013 o 14:25, lis_23 napisał:

Dokładnie - to było bardzo frustrujące, nawet z wykupionymi mapami

Ja skarby na Pograniczu zbierałem w zimę więc gdy stałem na znaczniku gdzie miał on być (a był w jaskini pode mną) to zastanawiałem się czy może trzeba go wykopać spod śniegu albo poczekać do wiosny aż śnieg stopnieje xD

Dnia 27.09.2013 o 14:25, lis_23 napisał:

Dowodziliśmy jeszcze oddziałem na moście ;)

I strzelaliśmy z armaty do oddziałów plutonów piechoty pod koniec. Mimo wszystko te trzy "incydenty" to kpina względem tego co można było oczekiwać po zapowiedziach.

[lis_23 2]

Dnia 27.09.2013 o 14:33, kaczek93 napisał:

> Dokładnie - to było bardzo frustrujące, nawet z wykupionymi mapami
Ja skarby na Pograniczu zbierałem w zimę więc gdy stałem na znaczniku gdzie miał on być
(a był w jaskini pode mną) to zastanawiałem się czy może trzeba go wykopać spod śniegu
albo poczekać do wiosny aż śnieg stopnieje xD

Frustrujące było jeszcze otwieranie skrzyń / zamków przy użyciu pada - totalna masakra ...

[kaczek93 0]

Dnia 27.09.2013 o 14:35, lis_23 napisał:

Frustrujące było jeszcze otwieranie skrzyń / zamków przy użyciu pada - totalna masakra

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem tą mechanikę pomyślałem "wow, ciekawe" ale potem to już wiadomo.
Wystarczyło lekko przechylić grzybek i wszystko od nowa.

[Polinkaa 0]

Dnia 27.09.2013 o 14:35, lis_23 napisał:

Frustrujące było jeszcze otwieranie skrzyń / zamków przy użyciu pada - totalna masakra
...

To przy otwieraniu skrzyń myszką dostałbyś zawału :D

Wszedł ktoś na AC Initiates? W misji First Blood jest zadanie "Otwórz wspomnienie, w którym rewolucyjny asasyn spotkał swojego mentora" No to otwieram wspomnienie gdzie Connor dobija się do drzwi Achillesa, ale strona mi tego nie zalicza. Nie o to wspomnienie chodzi? Jakiś błąd? Jak rozpoczęłam to zadanie pierwszy raz zawiesiła mi się gra może w tym problem?

[Przemkoj 0]

Udało się zamówić na gram.pl kolekcjonerke :) ale jeszcze jedno mnie zastanawia. Planowana wysyłka jest na 30.10.2013, ale słyszałem ze na PC premiera ma być później? Dostanę informację, lub zmieni się po prostu data wysyłki czy jednak będzie wcześniej na PC? Coś wiadomo na ten temat?

[lis_23 2]

Dnia 28.09.2013 o 19:47, Przemkoj napisał:

Udało się zamówić na gram.pl kolekcjonerke :) ale jeszcze jedno mnie zastanawia. Planowana
wysyłka jest na 30.10.2013, ale słyszałem ze na PC premiera ma być później? Dostanę informację,
lub zmieni się po prostu data wysyłki czy jednak będzie wcześniej na PC? Coś wiadomo
na ten temat?

Ale chodzi Ci o Black Flag a nie o trójkę?
mi Empik przełożył wysyłkę na czwartek 14 listopada.

[Przemkoj 0]

Dnia 28.09.2013 o 19:52, lis_23 napisał:

Ale chodzi Ci o Black Flag a nie o trójkę?
mi Empik przełożył wysyłkę na czwartek 14 listopada.

Aaaa... pisałem szybko przed wyjściem do roboty i w złym temacie założyłem, przepraszam ^^ tak o Black Flag 4. Ok dobrze wiedzieć, aktualnie na gram.pl wysyłka jest 30 października, pewnie zmienią w ostatnich dniach.
A już nawiązując do tematu AC3 to właśnie jestem w trakcie przechodzenia po raz 2. Jak dla mnie świetna produkcja, ale już mi się nie chce każdej misji przechodzić na 100%, co wyjdzie to lece dalej.

[Azvar 0]

Pytanie do właścicieli pudełek z płytami: czy spolszczenie obejmuje całą grę (pełna lokalizacja) czy też tylko napisy (na to liczę, wolę słuchać oryginału)? BTW jak to było w poprzednich częściach (ACII,ACB,ACR)?

[Harrolfo 0]

Tylko pierwsza część posiada polski dubbing.

[Azvar 0]

Dnia 09.10.2013 o 12:33, Harrolfo napisał:

Tylko pierwsza część posiada polski dubbing.

Tylko? Kurde zdawało mi się, że te z Ezio też były z dubbingiem. No nic, najważniejsze dotyczyło ACIII, bo tego nie mam, a chcę boxowe wydanie :)

[szaryczlowiek 0]

Jak dla mnie tez AC III jako calosc to tragedia,pelno bledow i dziwnych glupich sytuacji.Skradanie i skryptobojstwo tez na mizernym poziomie np,chowam sie za jakimis krzakami 50 m od straznika ktory idzie w przeciwna strone,a tylko zdazy sie obrocic i momentalnie mnie zauwaza mimo ze nie powinien,wystarczy kawalek sie wychylic na ulamek sekundy z nawet sporych odleglosci by odrazu cie wszyscy dostrzegli,co to za assasyn ktory nawet dobrze nie umie sie zakamuflowac i nawet nie umie kucac smiechu warte,ta gra to bardziej zwykla naparzanka sredniej klasy b i do tego z bardzo nudnym systemem walki.Po jakis 5h gry odlozylem na polke i wystawilem na sprzedaz.

[kaczek93 0]

Dnia 09.10.2013 o 16:46, szaryczlowiek napisał:

Jak dla mnie tez AC III jako calosc to tragedia,pelno bledow i dziwnych glupich sytuacji.Skradanie
i skryptobojstwo tez na mizernym poziomie np,chowam sie za jakimis krzakami 50 m od straznika
ktory idzie w przeciwna strone,a tylko zdazy sie obrocic i momentalnie mnie zauwaza mimo
ze nie powinien,wystarczy kawalek sie wychylic na ulamek sekundy z nawet sporych odleglosci
by odrazu cie wszyscy dostrzegli,co to za assasyn ktory nawet dobrze nie umie sie zakamuflowac
i nawet nie umie kucac smiechu warte,ta gra to bardziej zwykla naparzanka sredniej klasy
b i do tego z bardzo nudnym systemem walki.Po jakis 5h gry odlozylem na polke i wystawilem
na sprzedaz.

Wczoraj pomyślałem, że wezmę się za Tyranię Waszyngtona. Po godzinie stwierdziłem, że chcę mi się już wymiotować jak patrzę na tą grę i wyłączyłem :)
Ogromnie wpieniającym elementem jest ta część walki, gdy nikt Cię akurat nie atakuje i ty pierwszy zadajesz ciosy przeciwnikowi. Trzeba dość długo mashować jeden przycisk w momencie gdy zabicie wroga poprzez kontrę wchodzi "za hita".

[lis_23 2]

Dnia 09.10.2013 o 19:55, kaczek93 napisał:

Wczoraj pomyślałem, że wezmę się za Tyranię Waszyngtona. Po godzinie stwierdziłem, że
chcę mi się już wymiotować jak patrzę na tą grę i wyłączyłem :)
Ogromnie wpieniającym elementem jest ta część walki, gdy nikt Cię akurat nie atakuje
i ty pierwszy zadajesz ciosy przeciwnikowi. Trzeba dość długo mashować jeden przycisk
w momencie gdy zabicie wroga poprzez kontrę wchodzi "za hita".

A ja bym chętnie zagrał, tyle że nie mam DLC a " Edycja Waszyngtona " szybko została wycofana ze sprzedaży ...

[kaczek93 0]

Dnia 09.10.2013 o 20:00, lis_23 napisał:

A ja bym chętnie zagrał, tyle że nie mam DLC a " Edycja Waszyngtona " szybko została
wycofana ze sprzedaży ...

Dlaczego wycofano? Był jakiś powód czy po prostu nakład się skończył?
Ja swoją kupowałem gdzieś w okolicach lipca.