Zaloguj się, aby obserwować  
ArkStorm

Gra o Tron / Game Of Thrones - nowy serial HBO

663 postów w tym temacie

Spoiler

> No i wydaje mi się, że Theon rozpoznałby

Dnia 15.04.2013 o 18:08, Sandro napisał:

człowieka, który kilka tygodni wcześniej go zdradził i skazał na tortury.



To na pewno Ramsey- http://www.filmweb.pl/person/Iwan+Rheon-1268954
Słąbo pamiętam 2. sezon, ale wydaje mi się, że w serialu go nie było, a Winterfell

Spoiler

spalili jego ludzie

,ale mogę się mylić.
Za to żadnego sensu nie ma to, że pewnemu Lannisterowi
Spoiler

dłoń ucinają ludzie Boltona, a nie Krwawi komedianci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.04.2013 o 18:22, filip29 napisał:

Za to żadnego sensu nie ma to, że pewnemu Lannisterowi

Spoiler

dłoń ucinają ludzie Boltona,
a nie Krwawi komedianci.


No właśnie, ludzie

Spoiler

Boltona.

Dlatego byłem święcie przekonany, że ich lider to właśnie
Spoiler

Ramsay

. Wygląd odpowiada niemal w zupełności opisowi z książki. Zmylił mnie więc chłopak, który IMO prędzej mógłby grać Brana niż
Spoiler

Ramsay''a

...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie ten sezon naprawdę rozczarowuje. Są sceny, które trzymają poziom (Dany, tortury), ale ogółem jest za wiele odstępstw od oryginału! Wspomniane

Spoiler

odcięcie ręki

- niby dlaczego?, czy też wodzenie widzów za nos przy scenach z
Spoiler

Feto... Greyjoyem

. Niech on się w końcu zamieni w tę postać, przecież wiele było o tym w książce.
Ta seria już mi się jawi jako gorsza od i tak już średniawej drugiej.
Jako osobny serial "Gra o Tron" dawałaby radę, jak najbardziej, ale jako adaptacja książek polega w wielu aspektach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.04.2013 o 23:08, Harrolfo napisał:

Mnie ten sezon naprawdę rozczarowuje. Są sceny, które trzymają poziom (Dany, tortury),

Dokładnie. Ostatnio tylko jak Dany się pojawia to jest coś ciekawego. Reszta jakoś mnie męczy, niewiele się dzieje, scenarzyści jakby przestali ogarniać wątki, coraz mocniej kroją i spłycają. Przyznam, że odstępstwa mnie nie obchodzą, jeśli byłyby dobrze zrobione. Wydarzenia o których opowiada teraz serial poznałem tak dawno, że szczegółów i tak nie pamiętam. Ale jak już wspomniałem jest to wszystko teraz tak spłycone i momentami pozbawione sensu, że nie wywołuje żadnych, ale to żadnych emocji. Może następny odcinek będzie się do czegoś nadawał,

Spoiler

jeśli to w nim Dany wykorzysta swoich Nieskalanych. ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi, jak potoczą się losy

Spoiler

Fetora (czy w ogóle będzie Fetor), rzezi u Frey''a

i oczywiście przyszłego łysego bohatera ;)
Ale liczę na powrót do formy jedynki. Aczkolwiek nie mam wielkich nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.04.2013 o 23:25, Harrolfo napisał:

/.../

Scenariusz do odcinka o weselu (pierwszym) napisał sam George Martin więc trudno będzie to spartolić ;) Ponoć aktualnie pisze on również scenariusz do pewnego odcinka kolejnego sezonu (na bank to drugie wesele) więc o momenty kluczowe dla fabuły chyba nie ma się co obawiać. Wiadomo, że serial telewizyjny rządzi się swoimi prawami i trzeba je będzie spłycić, ale z Martinem u sterów przynajmniej można być o tyle spokojnym, że zrobi on to we własnym stylu.

Póki co, największą porażką trzeciego sezonu jest dla mnie postać Ramsay''a. W ogóle nie podobny do opisu z książki, a przecież wystarczyło znaleźć długowłosego aktora i zakazać mu się golić przez 2-3 dni. Make up załatwiłby resztę. Scena z

Spoiler

ucięciem dłoni

, mimo że nawet nie starała się naśladować pierwowzoru, wyszła IMO dobrze. Tak jak w przypadku sceny z sir Barristanem - był element zaskoczenia, szok i mocny cliffhanger. Tak jak na dobry serial przystało. Szczerze mówiąc to sam byłem zaskoczony, mimo że czytałem już książkę. Obawiałem się, że motyw ten zostanie zupełnie skopany, tak jak nos Tyriona czy twarz Jaimego. Spodziewałem się, że złamią tylko mu palec albo wyrwą paznokcia, a tu nagle niespodziewany powrót do fabuły. To akurat mi się podobało, mimo że w oryginale cała scena wyglądała zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.04.2013 o 23:58, Sandro napisał:

Moment kluczowy według mnie to też to, co napisałem w spoilerze odnośnie 2 męskich postaci.
Póki co, największą porażką trzeciego sezonu jest dla mnie postać Ramsay''a.

Dla mnie Tyrion, a raczej brak braku czegoś u niego ;)
W ogóle

Dnia 15.04.2013 o 23:58, Sandro napisał:

Scena z

Spoiler

ucięciem dłoni

,
mimo że nawet nie starała się naśladować pierwowzoru, wyszła IMO dobrze.

Jak najbardziej, ale nie miała sensu.
Tak jak w przypadku

Dnia 15.04.2013 o 23:58, Sandro napisał:

sceny z sir Barristanem - był element zaskoczenia, szok i mocny cliffhanger.

O to mam wielki żal. Od razu go ukazano, a w książce jego wątek dość długo się ciągnął.

Dnia 15.04.2013 o 23:58, Sandro napisał:

tak jak nos Tyriona

+1

Dnia 15.04.2013 o 23:58, Sandro napisał:

czy twarz Jaimego.

W jakim sensie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2013 o 00:04, Harrolfo napisał:

> czy twarz Jaimego.
W jakim sensie?

Według opisu w książce (oraz kombinacji zdrowego rozsądku i logiki) jego twarz była pomnikiem rozpaczy i skrajnego zmęczenia, skryta pod wielką brodą i długimi, splątanymi i brudnymi włosami. Tymczasem w serialu Jaime to nadal stary dobry Jaime, z tym że trochę umorusany pod nosem i z niewielkim zarostem. Niby szczegół, ale w przypadku tego bohatera akurat bardzo ważny, bo symbolizował kres jego dni jako rycerza w lśniącej zbroi na białym rumaku i był początkiem bardzo ciężkich czasów, które mają dla niego nadejść. Tak jak nie lubiłem gościa na początku serii, tak od tego momentu bardzo się z nim zżyłem i liczyłem, że zostanie to odwzorowane trochę bardziej dobitnie. Niby nie jest źle, ale mogło być znacznie lepiej. Wolałbym już nawet taki scenariusz, w którym Jaime wygląda jak kloszard choćby w jednej scenie, po czym przycina sobie zarost gdzieś podczas postoju w lesie, myje się w potoku i rusza dalej z obecnym wyglądem. No ale to już takie moje czepianie się szczegółów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2013 o 00:30, Sandro napisał:

Według opisu w książce (oraz kombinacji zdrowego rozsądku i logiki) jego twarz była pomnikiem
rozpaczy i skrajnego zmęczenia, skryta pod wielką brodą i długimi, splątanymi i brudnymi
włosami. Tymczasem w serialu Jaime to nadal stary dobry Jaime, z tym że trochę umorusany
pod nosem i z niewielkim zarostem. Niby szczegół, ale w przypadku tego bohatera akurat
bardzo ważny, bo symbolizował kres jego dni jako rycerza w lśniącej zbroi na białym rumaku
i był początkiem bardzo ciężkich czasów, które mają dla niego nadejść. Tak jak nie lubiłem
gościa na początku serii, tak od tego momentu bardzo się z nim zżyłem i liczyłem, że
zostanie to odwzorowane trochę bardziej dobitnie. Niby nie jest źle, ale mogło być znacznie
lepiej. Wolałbym już nawet taki scenariusz, w którym Jaime wygląda jak kloszard choćby
w jednej scenie, po czym przycina sobie zarost gdzieś podczas postoju w lesie, myje się
w potoku i rusza dalej z obecnym wyglądem. No ale to już takie moje czepianie się szczegółów
:)

Jaime w serialu to taki cwaniaczek jak Sawyer z Lostów. Niestety niewiele ma to wspólnego z Jaime z książki i tym jak faktycznie, powinna wyglądać postać będąca jeńcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151404688487734&set=a.93667012733.90163.74133697733&type=1

Vargo Hoat.

Spoiler

Nieco gubię się w waszych odpowiedziach, ale sam bylem przekonany, że w serialu to Bolton ucina Jamiemu łapsko, a nie Komedianci. Goście w serialu nie pasowali mi na Komediantów za cholerę.



Albo się mylę bo już sam nie wiem co jest co. Po Ashy, zwanej "Yarą" nieufnie oglądam każdy odcinek, zwłaszcza, że sporo momentów z książki już mi wyleciało z pamięci.

Dobra to jednak nie jest Vargo. False alarm. Sorry. Nie bijcie. Już sobie idę.
Wg. serialu to jakiś Locke, od Boltonów, ale gościa nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czwarty odcinek chyba jak na razie najlepszy w tym sezonie (mimo bezsensownych scen z

Spoiler

Branem).


Bardzo podoba mi się to co robią z wątkiem Joffrey''a i jego przyszłej żony. W książkach trochę tego zabrakło.
Do tego świetna końcówka i kilka ważnych scen (w lesie i na północy). Oby tak dalej.
Uwaga spoilery z książki
Swoją drogą ciekawe, że Varys ze
Spoiler

swoimi podejrzeniami poszedł akurat do Lady Oleny. Niby taki wszechwiedzący.


No i zapowiada się ciekawy 9 odcinek patrząc po nazwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie zatkało podczas streszczenia poprzednich odcinków. Znaczy się, podczas czytania książki ujawnienie prawdziwej tożsamości

Spoiler

Mormonta juniora

było dla mnie niemałym szokiem, tymczasem w serialu wiadomo o tym praktycznie od samego początku? Jak mogło mi to umknąć? W końcu za książki wziąłem się dopiero po obejrzeniu pierwszego sezonu "Gry o Tron".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiem na pytanie "jak", bo nie wiem jak dokładnie waszmość oglądał serial. ;D

Spoiler

W każdym razie w pierwszym sezonie była co najmniej jedna scena, w której Mormont wymieniał się potajemnie korespondencją z jakimś targowym chłystkiem. Zresztą niedługo po niej, Jorah udaremnił próbę otrucia Dany przez sprzedawcę wina (pewnie pamiętasz), najpewniej dlatego, bo dowiedział się wcześniej, że jego rola jest skończona i król zdecydował się zlikwidować Dany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2013 o 22:22, Jaracz napisał:

Spoiler

W każdym razie w pierwszym sezonie była co najmniej jedna scena, w której Mormont
wymieniał się potajemnie korespondencją z jakimś targowym chłystkiem.


Ano była, pamiętam. Ale nie było w niej wprost powiedziane do kogo wysyła te informacje więc wziąłem to za jakąś nierozwiązaną jeszcze tajemnicę. Wcześniej faktycznie była scena, w której król wprost wymienia go z nazwiska jako szpiega, ale jako że były to pierwsze odcinki serialu, a jednocześnie moje pierwsze kontakty z tą serią to umknęło mi to pośród prawdziwej burzy nazwisk, miejsc i wydarzeń. Dla kogoś nowego w świecie Martina każdy odcinek serialu to rozpędzona ciężarówka informacji wbijająca się w czoło. Podejrzewam, że gdybym teraz powrócił do pierwszego sezonu to wyłapałbym całą masę smaczków, które wtedy mi umknęły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny odcinek i... kolejny raz mnie nudził.
Jedynie sceny z Greyjoy''em

Spoiler

Fetorem

oraz końcowa były według mnie dobre i trzymały poziom pierwszego sezonu, a co ważniejsze były zgodne z książkowym oryginałem.
Ogółem jednak "Niedźwiedź i dziewica cud" mnie bardzo rozczarował. Dzięki również za książkowy spoiler - scena na pokładzie, z Gendrym.

Ten sezon podoba mi się jeszcze mniej niż drugi. Za wiele tu zmian w odniesieniu do książki i przeciąganych, nudnych dialogów.
Genialny pierwszy sezon wyznaczył poprzeczkę wysoko. Niestety, kolejne już nie sięgają tego pułapu. Takie są moje odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.05.2013 o 23:14, Harrolfo napisał:

Genialny pierwszy sezon wyznaczył poprzeczkę wysoko. Niestety, kolejne już nie sięgają
tego pułapu. Takie są moje odczucia.

Jednak ludzie, którzy nie czytali książek nadal są zachwyceni serialem i przeżywają każdy odcinek z osobna. Mi również się on podoba, ale jest też tak jak mówisz - z odcinka na odcinek coraz bardziej się ta cała historia rozflacza. Dziwne, bo sam Martin trzyma ponoć rękę na pulsie i ma sporo do powiedzenia w kwestii scenariusza. Oczywiście, wiem że takimi prawami rządzi się świat filmowy, i jeszcze nikomu nie udało się zekranizować książki w taki sposób aby wszyscy byli zachwyceni. Ale mimo wszystko... Czuję że czytając książki zafundowałem sobie o niebo lepszą przygodę, ale niestety zrujnowałem serial. Z dwojga złego, dobry wybór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2013 o 00:52, Sandro napisał:

Jednak ludzie, którzy nie czytali książek nadal są zachwyceni serialem i przeżywają każdy
odcinek z osobna.


Ponieważ to dobry serial a wszelkie narzekanie na niego jakie się czyta lub słyszy jest tylko i wyłącznie oparte na zasadzie "jest inne niż w książce więc jest tragedia". Serio, mija już trzeci rok a ja nie słyszałem nawet jednego, porządnego argumentu na to żeby serial się miał pogarszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować