Assassin's Creed Revelations [M]

[Fun_g_1_2_3 0]

Dnia 14.08.2014 o 18:40, necron1501 napisał:

Jakie powiązanie mają te dwie nagie postacie które widzimy po uzbieraniu i rozwiazaniu
zagadek w poprzednich częściach do historii opowiedzianej na końcu gry?

PRAWDA pokazuję prawdę, którą można połączyć dopiero przy zakończeniu AC3.

Spoiler

Ludzie byli kontrolowany przez Tych Którzy Byli Przed Nami, a tylko asasyni są w stanie się im przeciwstawić. Juno dąży do odzyskania kontroli nad ludźmi i tylko osoby spokrewnione z przodkami Desmonda (Ezio, Altair, Adam i Ewa z prawdy) mogą się jej przeciwstawić.

Dnia 14.08.2014 o 18:40, necron1501 napisał:

Druga sprawa. Może mi ktoś przypomnieć dlaczego Desmond zabił Lucy?

W ACB dowiadujemy się, że na drodze Desmonda stanął krzyż. To też jest wyjaśnione w AC3.

Spoiler

Lucy od dawna pracowała dla Vidica. Przy Animusie pracowała co najmniej od O5 czyli prawie od samego początku. Tylko Desmond mógł wydobyć jabłko z pod koloseum, a nie zrobiłby tego z własnej woli. Na polecenie Abstergo Lucy uciekła z Desmondem i udała się do kryjówki asasynów. Tam potajemnie przekazywała wszystkie wydobyte dane. Ostatecznie miała odebrać jabłko Desmondowi i wrócić do siedziby Abstergo. Jabłko zostałoby wystrzelone na orbitę w satelicie, aby kontrolować ludzkość na całej planecie.

Dnia 14.08.2014 o 18:40, necron1501 napisał:

Nie daje w spoiler bo temat i tak jest martwy a pytania dotyczą poprzednich części.

Pytania może i tak, ale odpowiedzi już nie :P

[necron1501 0]

Dzięki wielkie! Ma to wszystko teraz jakiś sens, AC3 dopiero przede mną a poprzednie części przechodziłem dawno temu. Niestety ale AC Revelations za pierwszym razem mnie od siebie odrzuciło, dopiero teraz dałem radę.

[Outlander-pro 0]

Zabrałem się w końcu za Revelations, mam już na liczniku 7 godzin i ... czy mi się wydaje, czy ta gra jest mocno bezpłciowa i nijaka? Poprzednie części były naprawdę super, zwłaszcza Brotherhood był bardzo udany, a w Revelations na razie mam wrażenie, że nowe elementy są maksymalnie na siłe, stare (kupowanie ekwipunku, zajmowanie dzielnic, questy poboczne, sklepy, wyzwania, zagadki "skakane", itp) sprowadzone do minimum (w sumie to questów podocznych to ja na razie nie widziałem), trzepie się tylko wątek główny, który w sumie jak na razie jest najzwyczajniej w świecie nudny ... kurcze, mimo, że to nadal AC to jak na razie gra zawodzi mnie na całej linii. Nawet miasto samo w sobie jest jakieś nieciekawe. Niefajnie, boję się jak wyglądają następne części, jeśli taka chałtura im wyszła z Revelations, a te kolejne części to co chwila wychodziły :S

[meryphillia 3]

Warto zaliczyć chociażby dla końcówki.
Mimo wszystko faktycznie bez porównania do klimatu świetnego Brotherhood.

[Outlander-pro 0]

Cóż, jasne, fabułę dalszą chętnie poznam, choć jak teraz latam po mieście za książkami, to zgrzytam trochę zębami :D
Brotherhooda wymaskowałem na jakieś 99% (wszystkie questy, całe miasto wykupione, praktycznie pełna synchronizacja, oprócz tam może 3 questów, których mi się już nie chciało) a tu już czuję, że chyba polecę jak najszybciej do końcówki, bo w ogóle mnie nie wciąga.

[meryphillia 3]

Niestety nastaw się że w ACIII będzie podobnie, gdzie aktywności poza głównym wątkiem będzie jeszcze mniej chyba nawet.
Zachęcający początek, po czym dostajemy z liścia w twarz robiąc "WTF" i nagle okazuje się że będziemy odgrywać IMO najnudniejszą i najbardziej drętwą postać z całej serii...

O ile w Revelations było chociaż w miarę fajne miasto, tak ACIII dosłownie przeleciałem na szybkiego bowiem ic nie zachęcało w niej do dłuższego kontaktu, by w końcu dorwać się do następnej części dla której to w ogóle zabrałem się za Asassynów od samego początku.